Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Porady dla kupujących kampera - KTÓRY SILNIK LEPSZY? DUCATO 2.3 CZY PEUGEOT 2,2 ?

Janwil - 2016-01-05, 12:35
Temat postu: KTÓRY SILNIK LEPSZY? DUCATO 2.3 CZY PEUGEOT 2,2 ?
No właśnie, który lepszy?
wbobowski - 2016-01-05, 12:47
Temat postu: Re: KTÓRY SILNIK LEPSZY? DUCATO 2.3 CZY PEUGEOT 2,2 ?
Janwil napisał/a:
No właśnie, który lepszy?

I chcesz znaleźć tu odpowiedź??? :?: No to Ci życzę wszystkiego najlepszego.

Wiadomo, jakie mogą być odpowiedzi... ten kto jeździ Ducato a nie ma pojęcia o Peugeocie, będzie twierdził, że tylko Ducato... i odwrotnie.

Ze swej strony mogę Ci powiedzieć tyle, że jeździłem do tej pory różnymi Ducato i jestem z nich zadowolony. Ale z drugiej strony...
Peugeoty zawsze były znane jako bardzo solidne diesel'e.

Jesteś zadowolony :?:
To się cieszę :haha:

Johny_Walker - 2016-01-05, 22:57

2.0 Ducato
wbobowski - 2016-01-06, 00:05

Johny_Walker napisał/a:
2.0 Ducato

I widzisz jaka błyskotliwa odpowiedź na Twoje, w końcu konkretne pytanie... nie już będę pisał... a nie mówiłem :?:

zbyszekwoj - 2016-01-06, 09:58

I koniecznie prosto z fabryki :haha:
koder - 2016-01-06, 10:01

wbobowski napisał/a:
Wiadomo, jakie mogą być odpowiedzi... ten kto jeździ Ducato a nie ma pojęcia o Peugeocie, będzie twierdził, że tylko Ducato... i odwrotnie.

No ale mamy w końcu kilku mechaników na forum, można mieć nadzieję na sensowną odpowiedź.

bart.ek - 2016-01-06, 10:16

Bez porównania lepszy jest silnik 2.3 w ducato (to silnik produkowany przez iveco), o sławetnym 2.2 (puma) można znaleźć wiele opinii, w większości negatywnych ;)

ps. mam ducato 2.3 z 2007 roku, które przekroczyło 600 tysięcy kilometrów i jakoś nie chce przestać jeździć dalej.

toscaner - 2016-01-06, 10:38

Dobre.
A czy B ?

odp: C :haha:

Andrzej 73 - 2016-01-06, 10:56

Marka pojazdu w tym przypadku nie ma znaczenia.
Do Ducato i Peugeot-a montowane były zarówno silniki 2.2 (Puma) jak również 2.3 (Iveco) jednak ten drugi ma więcej zalet.
Fiat od kilku lat już nie montuje silników Pumowskich 2.2 ponieważ były awaryjne.
Każdy silnik może ulec awarii , jednak powszechna opinia na temat silników Iveco jest o wiele lepsza.
Polecam silnik 2.3 :spoko

kimtop - 2016-01-06, 11:40

2.8 jtd :ok
toscaner - 2016-01-06, 11:48

kimtop napisał/a:
2.8 jtd :ok


Ja też obstawiam D :)
Fajnie się jeździ, daje radę wszędzie. :mrgreen:

bart.ek - 2016-01-06, 12:07

Andrzej 73 napisał/a:
Marka pojazdu w tym przypadku nie ma znaczenia.
Do Ducato i Peugeot-a montowane były zarówno silniki 2.2 (Puma) jak również 2.3 (Iveco) jednak ten drugi ma więcej zalet.
Fiat od kilku lat już nie montuje silników Pumowskich 2.2 ponieważ były awaryjne.


Nie do końca tak było.

W latach 06-10 PSA wkładało silniki 2.2 (puma 100/120KM) i 3.0 (iveco 160KM)
Fiat w tym czasie montował 2.2 (puma 100KM), 2.3 (iveco 120KM) i 3.0 (jw.)
Po lifcie '10/'11 fiat wycofał się całkiem z 2.2 i zastąpił go udanym 2.0jtd z osobowych fiatów, PSA dalej je montuje.
Z trojaczków 2.3 był (i jest) oferowany wyłącznie w Fiatach.

Fux - 2016-01-06, 12:07

Weźcie przestańcie.
http://allegro.pl/listing...v1-aut-1-5-1218
za kilka tysi kupujesz albo złom albo dobry motor.
Z gwarancją rozruchową całkiem sensowne oferty. Ciekawe, ile kosztuje uczciwy remont góry i dołu wraz z linia paliwową, pompa, wody, etc.

Gewehr - 2016-01-06, 12:15

Janusz, rozmawialiśmy przez telefon i chyba dość dokładnie wyłuszczyłem Ci różnice tych silników ;)

Nie chce mi się opisywać ponownie, więc wkleję swoją odpowiedź na PW w której odpowiadałem pewnemu użytkownikowi CT.

"No to może zacznę najpierw od 2,3. Jest to silnik skonstruowany w biurze konstrukcyjnym SOFIM(oni zrobili 2,8). Obecnie nazywa się to FPT(Fiat Powertrain Technologies). Silnik jest oszczędny, a zarazem mocny. Nie posiada typowych usterek. Jedyna jego wada, to pasek rozrządu który trzeba zmieniać. Czasami trzeba również wymienić łańcuch wałków. Różnie się on wyciąga i nie ma jakiegoś stałego przebiegu. W jednym silniku trzeba go zmienić po 100tyś, a w drugim po 400tyś. Nie jest bardzo wrażliwy na paliwo. Cały układ wtryskowy to Bosch. Trafiają się jakieś usterki, ale nie są nagminne i drogie w naprawie.

Teraz o 2,2. Jest to silnik PSA. W szczególności ulubiony przez Forda ;) Fiat bardzo go krótko montował i się szybko z tego wycofał (bardzo duża awaryjność). Cytryna i Peugeot nadal go chyba montują. Bardzo awaryjny silnik i nie życzę nikomu posiadania go :haha:
Typowe usterki to np. pękanie/wytapianie się tłoków, nawet przy przebiegu 40tyś. Bardzo wrażliwy układ wtryskowy Delphi. Łuszczące się pompy paliwa, które poprzez opiłki zabijają wtryski. Zrywające się łańcuch pompy oleju(bardzo szybkie zatarcie silnika). Padające turbiny i katalizatory. Notoryczne rozrywanie rury turbo(koszt około 900zł). Pękające głowice. Gnijące alternatory. Mogę tak siedzieć i pisać :mrgreen: Nikt mi nie wmówi, że 2,2 to rewelacyjny silnik. Wszystkie pozytywne opinie pisali ludzie, co się nie chcą przyznać do błędu :haha: "
Najczęściej słyszę od posiadaczy tych silników "Jak padnie motor, to kupię używkę i wymienię" i tak robią. Tylko po co to robić?

Można zresztą zadać proste pytanie: Czy jest ktoś na forum, komu padł silnik 2,3 Fiata? (tłok, korba, panewka, głowica, itp.)
O 2,2 nie pytam, bo wiem że są tu takie osoby :bajer

Rav - 2016-01-06, 12:30

Fux napisał/a:
Weźcie przestańcie.
http://allegro.pl/listing...v1-aut-1-5-1218
za kilka tysi kupujesz albo złom albo dobry motor.
Z gwarancją rozruchową całkiem sensowne oferty. Ciekawe, ile kosztuje uczciwy remont góry i dołu wraz z linia paliwową, pompa, wody, etc.


Niby tak, ale kiedy awaria trafi Cię za kołem podbiegunowym, czy w jakiejś Turcji/Hiszpanii to marna to pociecha.

Poza tym podpisuję się w pełni pod tym co napisał Gewehr.

Fux - 2016-01-06, 12:39

Wklejałem silniki Fiata.
;)

tolo61 - 2016-01-06, 16:01

2,8 idtd
koder - 2016-01-06, 16:09

M113 E43
janus - 2016-01-06, 18:46

tolo61 napisał/a:
2,8 idtd


O :!: :!: :!: :yay:

inhalt - 2016-01-06, 23:20

Jako osoba poszukująca Ducato na konwersję staram się zasięgnąć opinii o silnikach. U mnie w grę wchodzi 2.3 i 3.0.
Dlatego rozmawiałem ze znajomym posiadającym Ducato w kurierce. Ma silnik 2.3 i zmieniał w nim olej zgodnie z instrukcją. Nie pamiętam jaki to był przebieg, ale duży, chyba co 40 tys. km. Niestety silnik mu padł zanim zrobił 200 tys. km. Kupił drugi silnik (taki sam 2.3) i wymienił na używany, ale z małym przebiegiem. Od tego czasu robi wymiany oleju dwa razy częściej niż w instrukcji Fiata i z silnikiem nie ma żadnych problemów, a przebieg nalatany słuszny.

Nie wiem czy to typowa sprawa, że Fiat przedobrzył z przebiegiem między wymianami, czy jednostkowy przypadek. Ale ten znajomy klął właśnie na to, że gdyby wiedział wcześniej to by wciąż jeździł na pierwszym silniku i wymieniał olej co pół zalecanego przebiegu.
On też twierdził - a ma wielu kolegów w kurierce na różnych autach, w tym na Ducato 3.0 - że właśnie silnik 3.0 jest wolny od takich niespodzianek i robi największe przebiegi bezawaryjnie. W starszych wersjach przedliftowych czasem ktoś ma problem z przepustnicą i niczym więcej, a w nowszych raczej nic się nie dzieje.

Czy może ktoś potwierdzić z mechanicznego doświadczenia czy ten znajomy miał rację. Tak ogólnie, bo co do jego konkretnego samochodu to wiem, że nie kłamał.

Gewehr - 2016-01-06, 23:29

Co mu dokładnie padło? Zatarł go?
Ja jedynie spotkałem się że poleciały popychacze hydrauliczne i napinacz łańcucha wałków przez wydłużone wymiany oleju. Trzeba napisać, że był tam lany mineralny olej dla oszczędności ;) Raz mieliśmy również wypalony tłok. Wypalił się bo właściciel przejechał przeszło 400km na stukającym wtryskiwaczu.

inhalt - 2016-01-07, 00:07

W tym 2.3 to niestety nie wiem co mu padło. W każdym razie ocenił wówczas, że taniej i szybciej wyjdzie wstawić inny silnik niż remontować stary. Pewnie miał na to wpływ rodzaj pracy - gdy nie jeździ to nie zarabia. Ale szczegółów nie umiem podać, bo i właściciel auta nie wspominał o szczegółach.

A czy z doświadczenia warsztatowego uważasz, że 3.0 jest wyraźnie lepszy niż 2.3, czy nie ma to znaczenia? Łatwiej by było szukać mając wybór dwóch silników niż tylko celować w ten rzadziej spotykany 3.0. No i czy wersja 120 KM albo 150 KM w motorze 2.3 ma znaczenie z punktu widzenia awaryjności czy nie?
Podziel się proszę uwagami z życia wziętymi.

Janwil - 2016-01-07, 04:35

Gewehr napisał/a:
Co mu dokładnie padło? Zatarł go?
Ja jedynie spotkałem się że poleciały popychacze hydrauliczne i napinacz łańcucha wałków przez wydłużone wymiany oleju. Trzeba napisać, że był tam lany mineralny olej dla oszczędności ;) Raz mieliśmy również wypalony tłok. Wypalił się bo właściciel przejechał przeszło 400km na stukającym wtryskiwaczu.


Cześć Gewehr.
Co to jest ,,stukajacy wtryskiwacz"?

Janwil - 2016-01-07, 04:39

tolo61 napisał/a:
2,8 idtd


co to za szyfr?

Janwil - 2016-01-07, 04:40

Andrzej 73 napisał/a:
Marka pojazdu w tym przypadku nie ma znaczenia.
Do Ducato i Peugeot-a montowane były zarówno silniki 2.2 (Puma) jak również 2.3 (Iveco) jednak ten drugi ma więcej zalet.
Fiat od kilku lat już nie montuje silników Pumowskich 2.2 ponieważ były awaryjne.
Każdy silnik może ulec awarii , jednak powszechna opinia na temat silników Iveco jest o wiele lepsza.
Polecam silnik 2.3 :spoko


Iveco wiem, ale Puma?

Janwil - 2016-01-07, 04:42

Fux napisał/a:
Wklejałem silniki Fiata.
;)


,,wklejałem silniki"? co to jest? Wymieniałem?

Janwil - 2016-01-07, 04:43

koder napisał/a:
M113 E43


M113 E43. No teraz to już konspiracja?

Janwil - 2016-01-07, 04:47

Janwil
doświadczony pisarz

no i osobista sprawa. Kto nadaje te określenia, za co ,,dorobek"?, i co one oznaczają czasem są dla mnie nie zrozumiałe? No i te ,,piwa"
Pozdrawiam

Fux - 2016-01-07, 07:03

Janwil napisał/a:
,,wklejałem silniki"? co to jest? Wymieniałem?

Linki do aukcji na alle.

A co do wymian oleju co 40 kkm to nieporozumienie.
Przy cenie nawet syntetyka na poziomie kilkunastu-kilkudziesięciu złotych, to jego częstsza wymiana nie powinna być nawet rozważana tylko wykonywana.


Janwil napisał/a:
Janwil
doświadczony pisarz

no i osobista sprawa. Kto nadaje te określenia, za co ,,dorobek"?, i co one oznaczają czasem są dla mnie nie zrozumiałe? No i te ,,piwa"
Pozdrawiam


Ranga na forum związana z ilością a nie merytoryką wpisów; przeskakuje na wyższe automatycznie.
Piwko możesz komuś wirtualne postawić za czyjąś wypowiedź.

zbyszekwoj - 2016-01-07, 08:03

Fux napisał/a:
Piwko możesz komuś wirtualne postawić za czyjąś wypowiedź.


I sam dostaniesz jak coś przydatnego napiszesz. :ok

koder - 2016-01-07, 08:22

tolo61 napisał/a:
2,8 idtd
koder napisał/a:
M113 E43
Janwil napisał/a:
No teraz to już konspiracja?

Myślałem, że się chwalimy kto ma większego :wyszczerzony:

Oba to oznaczenia silników, o które nie pytałeś:

2.8 idTD, a właściwie Iveco 8140.43, to rzędowy, 4-cylindrowy turbodiesel o pojemności skokowej 2.8 litra, rozwijający 122KM. Cieszy się dobrą opinią ze względu za niezawodność.

M113 E43 to 8-cylindrowy widlasty wolnossący silnik benzynowy o pojemności skokowej 4.3 litra, rozwijający 272KM. Cieczy się dobrą moją opinią, bo go mam :ok

HTH

Andrzej 73 - 2016-01-07, 08:25

Janwil napisał/a:
Iveco wiem, ale Puma?

2.2 to silniki Forda tzw. Puma. Motor 2.2 należy do PSA czyli Citoena i Peuegota.
Występował w osobowym Fordzie Puma zmodyfikowany i dostosowany przez PSA do montażu w dostawczakach.
:spoko

toscaner - 2016-01-07, 09:11

koder napisał/a:
tolo61 napisał/a:
2,8 idtd
koder napisał/a:
M113 E43
Janwil napisał/a:
No teraz to już konspiracja?

Myślałem, że się chwalimy kto ma większego :wyszczerzony:


A Johny ma wszystko gdzieś, ma najmniejszego a się chwali. :wyszczerzony:

I dobrze, że Świstak się nie odezwał i nie pozamiatał wszystkich. :diabelski_usmiech

bart.ek - 2016-01-07, 09:39

Andrzej 73 napisał/a:
Występował w osobowym Fordzie Puma zmodyfikowany i dostosowany przez PSA do montażu w dostawczakach.
:spoko



:wyszczerzony: :wyszczerzony: :wyszczerzony: :wyszczerzony: :wyszczerzony: :wyszczerzony:
Chłopie, jak nie masz pojęcia co piszesz to lepiej nie pisz wcale ;)

Puma to nazwa silnika, z Fordem Puma nie ma niczego wspólnego, absolutnie.

Montowany jest w osobowych i dostawczych Fordach i we francuskich trojaczkach.

bart.ek - 2016-01-07, 09:48

inhalt napisał/a:
Dlatego rozmawiałem ze znajomym posiadającym Ducato w kurierce. Ma silnik 2.3 i zmieniał w nim olej zgodnie z instrukcją. Nie pamiętam jaki to był przebieg, ale duży, chyba co 40 tys. km. Niestety silnik mu padł zanim zrobił 200 tys. km. Kupił drugi silnik (taki sam 2.3) i wymienił na używany, ale z małym przebiegiem.


Zalecane przez producentów interwały między wymianami oleju to sprawa czysto marketingowa. Moje dukaciory jeżdżą wyłącznie w trasach, a i tak olej zawsze zmieniamy 2 razy częściej niż zaleca producent. Wymiana oleju w samochodzie tyranym na kurierce co 45 tysięcy km (bo tyle zaleca ASO) to pomysł delikatnie mówiąc mocno średni ;)

inhalt - 2016-01-07, 10:29

Temat jak zwykle popłynął, a szkoda, bo jest bardzo ważny.
Proponuję wrócić do kwestii silników w Ducato, bo właśnie Ducato III jest teraz najbardziej popularną bazą do konwersji i nie tylko mnie interesuje opinia o silnikach.

Wiemy już, że wymiana oleju co 45 tys. km w silniku 2.3 to słaby pomysł, ale nie do końca dużo nam ta wiedza daje.
Weźmy przykład z życia wzięty - nie stać mnie (czy Janwila czy kogoś innego) na nowe auto. Szukamy Ducato i wśród ofert mamy różne silniki. Najpierw odrzucamy motor 2.2, bo jest awaryjny i kłopotliwy. Zostają realnie 2.3 i 3.0 (tych drugich dużo mniej). Załóżmy, że odrzucamy samochody z wątpliwym przebiegiem i zostają te, które mają jakoś udokumentowany przebieg książką serwisową (to odrębny temat - nie drążę). No i teraz jest dopiero pytanie - czy jeśli w książce do Ducato 2.3 widzę wpisy o wymianie oleju zgodnie z zaleceniami Fiata czyli co 45 tys. km to mam sobie takie auto odpuścić?

Piszecie, że olej wymienia się częściej - ok, prawda. Ale ja nie kupię nowego samochodu i muszę się zdać na to, co robił poprzednik. Mogę zrezygnować z kupna danego egzemplarza, ale wówczas to już nic nie zostaje na rynku.

Ponawiam pytanie - czy silnik 2.3 jest znany z wrażliwości na zbyt rzadką wymianę oleju (czyli zgodną z zaleceniami serwisowymi) i nie należy go kupować jeśli olej był zmieniany co 45 tys. km, czy to jest mit?
Czy silnik 3.0 jakoś lepiej nosi wymianę oleju w odstępach zgodnych z instrukcją? Czy silnik 3.0 (rzadziej występujący i droższy) jest wyraźnie lepszy jeśli chodzi o awaryjność i typowe usterki?

Proszę - dajmy spokój z chwaleniem się kto ma dłuższego. Jeśli chcecie to napiszę, że mam najkrótszego (jeśli komuś to podniesie samoocenę), ale odpowiedzcie o silnikach.

Gewehr - 2016-01-07, 10:48

Wieczorem coś napisze wtym temacie. Teraz nie mam czasu.
Andrzej 73 - 2016-01-07, 11:05

bart.ek napisał/a:
Puma to nazwa silnika, z Fordem Puma nie ma niczego wspólnego, absolutnie.

Takie informacje dostałem od sprzedawcy Fiata nie będę wymieniał firmy nadmiene jedynie że znana w Polsce.
Jeśli faktycznie jest jak mówisz to gość pojechał po bandzie , a ja powielam jego słowa.
:spoko
Niemniej jednak silniki pumowskie są awaryjne.
Kupując nowego busa w 2011 roku wielu sprzedawców definitywnie odradzało zakup auta z tym silnikiem.

:spoko

bart.ek - 2016-01-07, 11:20

Jeśli idzie o stronę serwisową/awaryjność - nie spotkałem się z opiniami, że któryś z tych silników ma jakąś zdecydowaną przewagę. 3.0 z racji większej mocy/momentu bardziej obciąża układ napędowy - sprzęgło, skrzynię, półośki,ale to kwestia odpowiedzialnego użytkownika.

Mam 3 ducato z silnikami 2.3, wybrałem akurat ten silnik, bo:
1. pali wyraźnie mniej (przy dużych przebiegach różnica nawet rzędu 1l/100km robi się odczuwalna)
2. mniej waży (jakieś 30-40kg)
3. kosztuje mniej

Z punktu widzenia eksploatacji - 2.3 ma pasek rozrządu, 3.0 bezobsługowy łańcuch, ale producent zaleca wymianę paska co 180 tysięcy kilometrów i z tego co mówili spece z ASO - absolutnie nie ma potrzeby żeby skracać ten okres.
Samochodami nie startujemy w wyścigach, staramy się ich nie przeładowywać - moc 2.3 (nawet w najsłabszej odmianie 120KM) jest wystarczająca, nie bardzo więc widać przewagę 3.0.

Mój sposób na bezawaryjną eksploatację - nie piłowanie silnika na zimno, zmiana oleju 2 razy częściej niż zaleca producent (czy co 20-25 tysięcy km), paliwo z markowych stacji, zaufany i znający się na rzeczy serwis.

Jeśli ktoś lubi mieć zawsze zapas mocy, a nie zależy mu na niskim spalaniu - 3.0 będzie jak znalazł.

Mandus - 2016-01-07, 11:45

To ja napiszę tak:

Potwierdzam, że PSA 2.2 to marny silnik - zaraz po gwarancji padł u szwagra i kicha.

A mamy w firmie Ducato 3.0 160KM oraz Ducato 2.3 120KM. Teraz doszedł kamper 2.0 115KM :) więc mam jako takie porównanie:

3.0 trapią usterki komputera oraz już drugi raz poszło sprzęgło - przebieg około 120tyśkm - auto od nowości - ale to raczej z zaniechań kierowców i zaniedbania samochodu. Mocy jak dla mnie aż za dużo, tzn. bardzo fajnie jeździ, ale szczególnie w kamperze raczej rzadko taką potrzebujemy. Bez tempomatu ciężko utrzymać rozsądną prędkość na autostradzie, co za tym idzie - wysokie spalanie
2.3 jeździ przyzwoicie i jest jak najbardziej wystarczający
2.0 w kamperze jest wystarczający - oczywiście jest duża różnica, ale szczególnie do 3.0, do 2.3 też jest, ale niewielka, niewarta dopłaty akcyzy na pewno

Spalanie trudno porównywać, bo kamper z alkową jeździ zawsze obciążony + alkowa więc trudno to porównać.

Gewehr - 2016-01-07, 18:11

Janwil napisał/a:

Co to jest ,,stukajacy wtryskiwacz"?

Przy uszkodzeniu wtryskiwacza, często słychać stuk. Podobny do uszkodzonej panewki. Powstaje on z niedokładnego spalania paliwa w tłoku. Dysza końcówki wtryskiwacza np. za wcześnie otwiera, lub zbyt dużo podaje paliwa. Spalanie powstaje wtedy w "niewłaściwym" momencie.


Różnice w silnikach 2,3 i 3,0 FPT:
Oba silniki to bliźniacze konstrukcje. Podstawowe różnice to, napęd rozrządu. 2,3 pasek i łańcuch. 3,0 to sam łańcuch. 2,3 ma pompę oleju napędzaną bezpośrednio z wału korbowego, a 3,0 z łańcucha. Jedno i drugie rozwiązanie nie sprawia problemu. 3,0 ma filtr odmy, który należy wymienić minimum co 100tyś km, 2,3 go nie posiada. Oba silniki od czasu rozpoczęcia produkcji miały modernizowany układ sterowania wtryskiem. W pierwszych latach produkcji, często sprawiała problemy przepustnica w obu silnikach. Problem został rozwiązany poprzez zmianę producenta przepustnic. Obecnie ciężko trafić na silnik z problematyczną przepustnicą. Zostały one już wymienione.
Negatywny wpływ na wydłużone zmiany oleju w 2,3 i 3,0: Uszkodzone popychacze hydrauliczne zaworów, szybkie zużycie łańcucha rozrządu(musi być kiepski olej).
Jeśli będziemy stosowali markowy olej o odpowiednich parametrach, to wydłużone przebiegi przy normalnej eksploatacji nie będą miały dużego wpływu na zużycie silnika. Ja polecam wymieniać nie później jak 20tyś km.
Przy busach 2,3 do jazdy miejskiej, 3,0 w trasy. Do kampera z alkową polecam 3,0.

Wadą obu silników jest korozja. Brak wycieków utrudnia odkręcanie śrub, które lubią się urywać. Wymiana wtryskiwaczy i świec żarowych, również może być kłopotliwa jak nie dysponujemy odpowiednimi narzędziami. To tak na szybko :spoko

Janwil - 2016-01-07, 18:18

W swoim Fordzie posiadam francuski PSA /peugeot/ silnik 2.0 TDCi. To co się naczytałem i nasłuchałem o tym silnikach to wszystko co najlepsze. I jeśli po przebiegu 40.000km /pod Gibraltarem weszło sto tys. km na licznik/ mogę coś o nim powiedziedż to tylko superlatywy.
Nie mogłem ,,dokopać" się do średnicy i skoku tłoka silników 2,2 Peugeota i myślałem że to ciut rozwiercony ,,mój" 2.0 TDCi. No i jak mój silnik 2.0 w Fordzie ma super opinię to silnik 2,2 w Peugeot musi być conajmniej dobry. A teraz czytam że silnik w Ducato 2,3 jest super /bo 75% rynku blaszaków kamperów to Ducato/ a Peugot 2,2 to prawie szmelc...itd
No teraz to mniej wiem o tych silnikach niż na początku, gdy zacząłem ten nośny temat i piwka nie dostałem...?
Sądziłem ż zaczniemy od porównania danych technicznych tych motorów, bo znależć szczegółowe dane nie jest łatwo szczególnie dla furgonów, vanów a już dla kamperów to nie ma co mówić. Jak szukam na AUTOCENTRUM TO CH...RA MNIE BIERZE. no ale razem możemy więcej!
Jak byśmy zestawili prównawczo dane techniczne, to wtedy można śię pokusić o interpretację tych danych techn. a potem przytoczyć własne doświadczenia z tymi silnikami. Chciałem chyba dobrze ale wyszło jak zawsze....
Dlatego proponuję zacząć jeszcze raz to odpoczątku, czyli od porównania danych techn. Da capo al fine.../jak to w muzyce/

Bajaga - 2016-01-07, 18:40

bart.ek napisał/a:

Samochodami nie startujemy w wyścigach, staramy się ich nie przeładowywać - moc 2.3 (nawet w najsłabszej odmianie 120KM) jest wystarczająca, nie bardzo więc widać przewagę 3.0.

Starać się nie przeładować można w busie ale kampery (czy blaszak czy plastik) praktycznie non stop jeżdżą z dmc bliską max (by nie powiedzieć, że ponad max :-P )

Mandus - 2016-01-08, 10:52

Janwil napisał/a:
W swoim Fordzie posiadam francuski PSA /peugeot/ silnik 2.0 TDCi. To co się naczytałem i nasłuchałem o tym silnikach to wszystko co najlepsze. I jeśli po przebiegu 40.000km /pod Gibraltarem weszło sto tys. km na licznik/ mogę coś o nim powiedziedż to tylko superlatywy.
Nie mogłem ,,dokopać" się do średnicy i skoku tłoka silników 2,2 Peugeota i myślałem że to ciut rozwiercony ,,mój" 2.0 TDCi. No i jak mój silnik 2.0 w Fordzie ma super opinię to silnik 2,2 w Peugeot musi być conajmniej dobry. A teraz czytam że silnik w Ducato 2,3 jest super /bo 75% rynku blaszaków kamperów to Ducato/ a Peugot 2,2 to prawie szmelc...itd
No teraz to mniej wiem o tych silnikach niż na początku, gdy zacząłem ten nośny temat i piwka nie dostałem...?
Sądziłem ż zaczniemy od porównania danych technicznych tych motorów, bo znależć szczegółowe dane nie jest łatwo szczególnie dla furgonów, vanów a już dla kamperów to nie ma co mówić. Jak szukam na AUTOCENTRUM TO CH...RA MNIE BIERZE. no ale razem możemy więcej!
Jak byśmy zestawili prównawczo dane techniczne, to wtedy można śię pokusić o interpretację tych danych techn. a potem przytoczyć własne doświadczenia z tymi silnikami. Chciałem chyba dobrze ale wyszło jak zawsze....
Dlatego proponuję zacząć jeszcze raz to odpoczątku, czyli od porównania danych techn. Da capo al fine.../jak to w muzyce/


To ja tylko dodam, że przebieg 100.000km to jeszcze żaden przebieg, żeby coś o nim powiedzieć w zakresie trwałości... Jak niektórzy robią busami co tydzień UK albo Włochy i robią nawet 150.000km na rok, to dla niech to ma znaczenie, czy silnik jest wytrzymały itp. Mam znajomych, co taki biznes prowadzą i w rankingu najwyżej stoi silnik Fiata 2.8TDI we fiatach jak i w Renówkach Masterach - na nich robią ponad dużą bańkę bez wiekszych problemów. 2.5dCi Renault to już podobno lipa. Własnie silnik 2.2 to też średni wybór. Natomiast 2.3 i 3.0 równiez maja dobrą opinię, ale podobno skrzynia 6 biegowa jest słabym pkt - 6 bieg się psuje. VW T5 2.5TDI też mają dobrą opinię, silniki Mercedesa też są OK, ale przysparzają trochę drobnych problemów. To opinie ludzi, co maja po kilka busów, latają za granicę przez ponad 10lat z paczkami lub ludźmi i często auta wymieniają, bo je po prostu zajeżdżają - ale szukają starszych, prostszych konstrukcji - mniej problemów w trasie :) .

Myślę, że dla nas to nie ma aż takiego znaczenia, bo takich przebiegów robić nie bedziemy i nie robimy - więc nawet silnik 2.2, który padł u szwagra przy przebiegu 260tyś bedzie w kamperze OK, bo to jest 15-20 lat jazdy... I podobnie ze skrzyniami 6 biegów - nie słyszałem, żeby ktoś w kamperze narzekał - problemy sa pewnie przy przebiegach +500.000 km

Podkreślam - piszę co słyszałem - osobiście ekspertem nie jestem.

Simbus - 2016-01-08, 11:31

Mam Ducato blaszankę z silnikiem 2,2 'puma' .
U mnie od nowości. Od początku nie miał łatwo, wielu kierowców, ciągle na granicy ładowności.
Każdy jego dzień to pełny załadunek plus trasa po mieście około 100 - 200 km.
Obecnie ma ponad 280 tyś przebiegu. Do tej pory zero awarii oprócz części eksploatacyjnych.
Może jego dobra kondycja spowodowana jest że olej zawsze wymieniam po 20tyś na dobry mało reklamowany produkt.
Mam też Ducato 2,3 w plandece. Przebieg teraz ponad 140 tyś.
Ciągle mam z nim jakiś problem - związany z silnikiem. Auto również u mnie od nowości.
Tak jak poprzednik krótkie trasy, załadowane na max.
Podobne problemy ma mój znajomy, zresztą zamawialiśmy dwie sztuki jednorazowo i oby dwa są felerne..może poniedziałkowa produkcja..

Jak widzicie nie ma reguły.
Ja z 2,2 jestem bardzo zadowolony, mało pali, silnik na łańcuchu. Mimo trudnego, naprawdę trudnego życia nigdy mnie nie zawiódł.

Kompi - 2016-02-12, 21:52

Czy ktoś jeszcze ma pozytywne doświadczenie z silnikiem 2,2 'puma' ? To ciekawe bo wiadomo jak się knoci coś to chętnie piszemy o problemie a jak jest dobrze to po co pisać.... ;-)
przemo.d - 2016-02-12, 22:35

To ten sam motor co w fordzie transicie... jak to jest o mocy 140km to poczytaj sobie sam w necie.

Pozdro.

ZEUS - 2016-02-12, 22:40

przemo.d napisał/a:
poczytaj sobie sam w necie.

no, rzeczywiście odpowiedziałeś na pytanie
Kompi napisał/a:
Czy ktoś jeszcze ma pozytywne doświadczenie z silnikiem 2,2 'puma'

bardzo merytorycznie... :roll:

przemo.d - 2016-02-12, 23:23

Tu masz ostatni przypadek :
http://www.camperteam.pl/...ic.php?t=23316, jak się zagłębisz było dużo więcej takich usterek w kamperach i z takimi atrakcjami w trasie.

Silnik podwyższonego ryzyka , czy serwisowany czy nie zdarza się często wypalona dziura w tłoku w czasie jazdy np. 2kkm od domu.Raczej nie ma co polecać takich dodatkowych atrakcji.
Omijać szerokim łukiem i tyle.
Ja znam 3 przypadki takiej usterki tylko w kamperkach.

Pozdrawiam

Kompi - 2016-02-12, 23:27

Czyli beznadziejny przypadek? Czy jak juz sie w cos takiego "wdepnie" to da się łatwo wymienić sam silnik na inny? Np 2.8? Czy to niewykonalne/ nieopłacalne

w linku powyzej mowa chyba o 2.2 140KM. Czy w 2.2 100KM te same problemy występują?

Gewehr - 2016-02-12, 23:31

Kompi napisał/a:
Czyli beznadziejny przypadek? Czy jak juz sie w cos takiego "wdepnie" to da się łatwo wymienić sam silnik na inny? Np 2.8? Czy to niewykonalne/ nieopłacalne

Na 2,8 nie. 3,0 i 2,3 tak. Spore koszta. Wiązki, komputer, skrzynia i wiele inny duperelek. Do takiej przekładki wskazany dawca, a to już góra grosza ;)

Kompi - 2016-02-12, 23:52

....
Gewehr - 2016-02-13, 00:02

Generalnie każdy silnik może nie dojechać :mrgreen: Jedynie 2,2 ma podwyższone ryzyko padnięcia. Robić dokładne serwisy i w odpowiednim czasie, lać dobre paliwo i się cieszyć wyjazdami ;) 100% recepty na bezawaryjność nie ma :(
Fordek - 2016-02-13, 09:01

Ja nie narzekam - powiem więcej jestem zadowolony - Lecz mam silnik 2,2-140 kM z 2010 - a te podobno zostały już poprawione po wcześniejszych przypadkach częstej awaryjności - spowodowanej głównie gorszej jakości montowanym wtryskiwaczom Delphi - wierzę ,ze będzie dobrze - co mi zostało . Zresztą za Forda zapłaciłem o tyle mniej niż za Fiata ,że w razie kłopotów starczy na naprawę.
A co do silnika - cichutki, mało pali, duża siła, leciutki. Bardzo oszczędny w serwisowaniu - ostatni przegląd w ASO Forda 500 zł + darmowy FORD Assistance 12na całą Europę . Dbać ,Lać dobre -paliwo - tylko na sieciówkach.
Ostatnio w Portugalii wlałem tanie paliwo ( 90 centów/l) na "dziwnej" stacji paliw i objawy były takie ,że czasami przy ruszaniu mi gasł silnik. Więcej nie zrobiłem tego błędu .

onionskin - 2016-02-13, 11:20

Fordek napisał/a:
................ z 2010 - a te podobno zostały już poprawione po wcześniejszych przypadkach częstej awaryjności - spowodowanej głównie gorszej jakości montowanym wtryskiwaczom................

One nie koniecznie musiały być gorszej jakości.
Konstruktor nie mógł przewidzieć, że ekolodzy wymuszą produkcję ON ze zmniejszoną trzysta razy zawartością smarowidła (siarki).
Czyli wszystkie konstrukcje sprzed ekologicznej rewolucji bez zabezpieczenia się- lekko nie mają.

andi at - 2016-02-13, 14:21

Mam 2.3---130 ps Iveco
Spalanie-przy 100-120 około 11l Na razie tylko leje i jadę
Przebieg teraz jest około 50 tys.

Donat - 2016-02-13, 15:23

Mam 2,2 hdi 120KM słynna PUMA. Samochód prawie 400 000 km silnik stan idealny. Jedyny mankament - przerdzewiała metalowa pokrywa rozrządu ale jeszcze nie cieknie, natomiast strach się do niej dotknąć. Auto od znajomego, latało non stop trasy 500 km w jedną stronę. Jeden kierowca, olej i filtry wymieniane co 15 tyś. Znajomy po sprzedaży kupił też nową cytrynkę, też 2.2 też pume tylko mocniejszą :-) A i jeszcze jedno, autko w trasie załadowane max ile można pali dokładnie 8 litrów. W nowym kolega się żalił że nie może zejść poniżej 10 litrów.
IAAN - 2016-02-13, 19:11

A co powiecie o 2,8dti z renault master mój ma obecnie 296000km i nieraz zastanawiam się czy długo jeszcze pociągnie ,gdzieś z góry poci się ,pali od strzała ,oleju nie bierze ,skrzynię zrobiłem przy 271000km
McGali - 2016-02-13, 19:50

przemo.d napisał/a:
czy serwisowany czy nie zdarza się często wypalona dziura w tłoku


Czy tłok przepala się na tym samym cylindrze? Czy jest to eksperyment losowy. Przeważnie jest to powodowane źle zaprojektowanym odprowadzeniem ciepła z tłoka (w dwusuwowych dieslach dziury pojawiały się często przy niedrożnych tłumikach).

tom-cio - 2016-02-13, 20:36

IAAN to ja cie pociesze,mojemu wlasnie niedawno magiczna cyfra walnela 444 444 na liczniku bylo.2.8D w najwiekszze mrozy pali od strzala po jednym podgrzaniu,przezyl nawet przeskok rozrzadu o 4 zeby.(ja mam ducato ale to te same silniki,iveco)

wiec pewnie jeszcze pojezdzisz,mam nadzieje ze ja tez :mrgreen:

Mandus - 2016-02-14, 17:22

2.8dti to bardzo dobre motory - kolega na jednej Masterce ma ponad 1.200.000km bez żadnych powazniejszych problemów silnikowych, na drugiej miał coś około 800.000km i tej już chyba nie ma. Głównie po trasach PL - Italia.
marcincin - 2016-02-14, 21:29

Kompi napisał/a:
Czy ktoś jeszcze ma pozytywne doświadczenie z silnikiem 2,2 'puma' ? To ciekawe bo wiadomo jak się knoci coś to chętnie piszemy o problemie a jak jest dobrze to po co pisać.... ;-)


Ja użytkuję alkowę na Transicie - silnik Duratorq TDCI 2.2 130KM 2007r - silnik oszczędny i ma moc - przez ostatnie 33 tyś km prowadzę statystyki tankowania i wychodzi mi średnia 10.02 l/100km [dla alkowy] (statystyki obejmują 80 tankowań - prędkość przelotowa na autostradach 100km/h [licznikowe] - 95km/h [wg GPS'a], poza zgodnie z przepisami). Te 130 KM pozwala na komfortowe przyspieszanie przy wyprzedzaniu tirów na trasie. Sporo jeżdżę po górach i uważam, że silnik naprawdę daje radę, trójka jest bardzo elastyczna - nie muszę za często mieszać biegami na podjazdach. Jadąc ostatnio na tempomacie w pagórkowatym terenie (trasa Monachium - Wrocław przez Ratyzbonę) ani razu nie byłem zmuszony redukować piątego biegu na podjazdach z powodu braku mocy.

Obecnie mam przejechane prawie 140 tyś km - ja osobiście przejechałem nim 45 tyś km. Odpala na dotyk bez względu na warunki. Co do awaryjności - EGR był wymieniony jeszcze na gwarancji przez poprzedniego właściciela. Na ostatnich wakacjach rozsypało mi się koło pasowe - ale to bardziej osprzęt niż sam silnik - usterkę udało się usunąć w ciągu 24 godzin w dzikim kraju (Czarnogórze). Przed tą zimą wymieniłem pokrywę łańcucha rozrządu - za bardzo zaprzyjaźniła się z rudą i bałem się, że gdzieś w trasie się rozszczelni. Ja po zimowych wyjazdach po przyjeździe z trasy opłukuję myjką podwozie - teraz także pokrywę boczną łańcucha rozrządu gdzie błoto pośniegowe się dostaje. Producent mógłby montować pokrywę dolną komory silnika.

Podsumowując - jestem zadowolony z mojego silnika, transita jako bazy i układ wnętrza - układ jest idealny dla nas - na tą chwilę :) - i mam nadzieję, że nadal będę zadowolony.

Misio - 2016-02-14, 21:40

Wynika z tego panowie, że Ford zrobił postępy i odzyskuje klientów. Piszcie dalej swoje uwagi a może się zdecydujemy. Dziękujemy i pozdrawiamy. :spoko
krimar - 2016-04-14, 21:24

Z silnikami puma jest ciekawa prawidłowość - psują się te o mocy ponad 100 KM.
Przy porównaniu charakterystyki silników można zauważyć ciekawą prawidłowość, silniki puma 100 KM mają maksymalny moment obrotowy przy 1500 obr/min (czyli tak jak większość diesli podobnej pojemności), a te mocniejsze przy 2000 obr/min.
Jaki jest tego skutek - kierowcy przyzwyczajeni do maksymalnego momentu przy ok 1500-1700 obr/min zamulają silniki o większej mocy, silnik jest nadmiernie obciążony od jazdy na za niskich obrotach, przy czym płyn chłodzący krąży wolniej i chłodzenie może nie wystarczyć - tłok "puchnie" i silnik się zaciera. Dodatkową "zachętą" do mulenie silnika jest to, że mocniejsze silniki mają często skrzynię 6, a słabsze 5 biegów.

Prawdopodobnie kręcenie silnika ok 300-500 obrotów wyżej niż przyzwyczajenia sprawiłoby, że silnik byłby równie niezawodny co słabszy.

eMKa - 2016-04-14, 22:03

krimar napisał/a:
Z silnikami puma jest ciekawa prawidłowość - psują się te o mocy ponad 100 KM.


Oj :shock:
Chyba jest odwrotnie, to setki sypały sie lawinowo, 110 mniej, a o 120kach mało słychać.
130 za młode.
To setki na starcie wypracowały fatalną opinie o Pumach :-/

jaro136 - 2016-04-14, 22:25

miałem 100 km w bysie jumper i przy przebiegu 190tys silnik poległ
krimar - 2016-04-15, 12:53

zatarł się, czy wypaliło dziurę w tłoku?
Darek Szczecin - 2016-04-16, 09:07

Jeśli chodzi o silnik 2,3 w Ducato to mogę się podzielić swoimi uwagami, ponieważ mam Ducato z takim motorem od 2008 roku, auto kupiłem nowe i do dzisiaj ma nalatane 398000 km
Jest to wersja H2L2. Faktem jest że większość przebiegu wykonałem osobiście a nie jakiś pracownik rajdowiec. Złego słowa nie można powiedzieć o tym samochodzie, jedyna awaria która unieruchomiła auto to rozszczelnienie wysprzęglika przy przebiegu 380000km. Mechanik się dziwił że taki przebieg a sprzęgło nie było wymieniane, przy okazji tej naprawy sprzęgło oczywiście wymieniłem na nowe. 3 lata temu był jakiś problem z gnijącymi kablami od sterownika silnika, ale po wymianie kabelków wszystko wróciło do normy. Osobny problem to rolki drzwi bocznych, po prostu trzeba tam zaglądać smarować i regulować. Problem jest też z drzwiami tylnymi ale po 2010 roku jest to poprawione i już zawiasy się nie wyrywają. średnie zużycie paliwa z komputera pokładowego to około 8,5 litra w eksploatacji mieszanej. Na trasie spokojnie daje się rozpędzić do 160km/h. Z przyczepą/lawetą 2500 kG daje sobie radę. Olej wymieniam co 20000 km i cały czas leję syntetyk, silnik nie zużywa oleju nie ma potrzeby robić dolewek. trzeba zwracać uwagę na świece żarowe, coś tam zacieka woda i są problemy z odkręcaniem, Przejechałem się raz Boxerkiem kolegi 2,2 z mocą 150KM lub 130KM nie pamiętam, Jakoś dziwnie to zestroili, bardzo słabo ciągnie z niskich obrotów jak się wkręci to jest ok, ale wrażenie miałem że jest słabszy do Ducato. Jeśli sie szuka używki w kraju to trzeba być ostrożnym większość ma kręcony przebieg, książki serwisowe handlarze produkują sobie sami. A to Ducato to chyba ma u mnie dożywocie bo kto kupi busa z takim dużym przebiegiem? :spoko

jaro136 - 2016-04-16, 10:16

najprawdopodobniej dziura w tłoku przy jeździe autostradą wyrzucił olej przez bagnet , nie rozbierałem tylko drugi kompletny motor
krimar - 2016-04-16, 13:03

jaro136 napisał/a:
najprawdopodobniej dziura w tłoku

u Wasia wgrywają soft, który ponoć zapobiega wypalaniu dziur w tłokach w silnikach "PUMA"

W 2,3 mjt (Iveco) sprzed 2009 roku była wadliwa konstrukcja klawiatury co skutkowało urywaniem się zaworów (typowa wada tych silników)

ZEUS - 2016-04-16, 13:22

krimar napisał/a:
u Wasia wgrywają soft, który ponoć zapobiega wypalaniu dziur w tłokach w silnikach "PUMA"

wiesz coś więcej? jakieś namiary... ? :)

krimar - 2016-04-16, 14:53

ZEUS napisał/a:
wiesz coś więcej? jakieś namiary... ? :)

http://www.auto-was.pl/
jak się czegoś więcej dowiesz to napisz czy to prawda, czy tylko urban legend

eMKa - 2016-04-17, 20:03

krimar napisał/a:
u Wasia wgrywają soft, który ponoć zapobiega wypalaniu dziur w tłokach w silnikach "PUMA"

Ciekawe, bo z tego co ja wiem, to dziury w tłokach powstają nie ze złej (fabrycznej) charakterystyki wtrysku, a są konsekwencją “lejących wtrysków” Lejących tzn częściowo zapchanych co powoduje zły (punktowy) wtrysk w jednym miejscu, powstaje później wypalona dziura.
Zapychanie wtrysków jest konsekwencja zacierających się pomp. Producenci (Delfi, Denso) obstają przy swoim i twierdzą że winne jest paliwo. Błędne koło. W 120 i 130 jest już (podobno) inna pompa. Nie wiem bo to nie mój temat .W Fiatach montowana była tylko 100

Może jest na Forum pompiarz ? :)

Gewehr - 2016-04-17, 20:33

eMKa napisał/a:
krimar napisał/a:
u Wasia wgrywają soft, który ponoć zapobiega wypalaniu dziur w tłokach w silnikach "PUMA"

Ciekawe, bo z tego co ja wiem, to dziury w tłokach powstają nie ze złej (fabrycznej) charakterystyki wtrysku, a są konsekwencją “lejących wtrysków” Lejących tzn częściowo zapchanych co powoduje zły (punktowy) wtrysk w jednym miejscu, powstaje później wypalona dziura.
Zapychanie wtrysków jest konsekwencja zacierających się pomp. Producenci (Delfi, Denso) obstają przy swoim i twierdzą że winne jest paliwo. Błędne koło. W 120 i 130 jest już (podobno) inna pompa. Nie wiem bo to nie mój temat .W Fiatach montowana była tylko 100

Może jest na Forum pompiarz ? :)


Dokładnie, winne są wtryski. Zmiana softu to pic. Nic nie zmieni, jak wtrysk podaje paliwo tylko np. trzema dziurami. Występuje wtedy wtryśnięcie dawki o złych parametrach w stosunku do powietrza, a skutkiem tego nietypowa temperatura spalania i tłoczek tego nie wytrzymuje.

krimar - 2016-04-17, 20:36

a jeśli soft koryguje wtryskiwaną dawkę w zależności od stopnia zapchania wtryskiwaczy?

aby pompa się nie łuszczyła i nie zapychała wtrysków najlepiej wlewać olej 2T do ropy 1:200

Gewehr - 2016-04-17, 20:44

krimar napisał/a:
a jeśli soft koryguje wtryskiwaną dawkę w zależności od stopnia zapchania wtryskiwaczy?


Jak ma rozpoznać że są zapchane? Lambda? Zapomnij. Jedynie to mogą inaczej napisać mapę i zdjąć dawkę. Nic poza tym.

Rav - 2016-04-17, 21:31

krimar napisał/a:
a jeśli soft koryguje wtryskiwaną dawkę w zależności od stopnia zapchania wtryskiwaczy?

aby pompa się nie łuszczyła i nie zapychała wtrysków najlepiej wlewać olej 2T do ropy 1:200


Z tymi olejami też byłbym ostrożny - potrafią koksować. Wiem, że niektórzy leją, ale na ile to faktycznie może pomóc? W to, że pompa akurat po tym specyfiku przestanie się łuszczyć jakoś średnio wierzę - co najwyżej jakoś ograniczy zjawisko nie lecząc przyczyny (kijowego materiału).

krimar - 2016-04-17, 21:33

Gewehr napisał/a:
Jak ma rozpoznać że są zapchane? Lambda?

+ knock sensor?

Gewehr - 2016-04-17, 21:48

Ja tam czujnika stukowego nie zaobserwowałem :roll: Uważam że nawet jak soft napiszą bracia Grimm, czy sama Eliza Orzeszkowa, to i tak tego silnika nic nie uratuje :haha: Materiał w pompie jest ok. Wadą jest utwardzenie powierzchniowe. Jest zbyt niechlujnie wykonane i stąd łuszczenie. Same wtryski również jakością nie grzeszą :gwm
onionskin - 2016-04-17, 21:56

Rav napisał/a:
Z tymi olejami też byłbym ostrożny - potrafią koksować.
....................

Taki orlenowski czerwony 2T nie ma czym koksować- tak wynika ze specyfikacji.
I temperaturę zapłonu ma taką samą jak ON.
Rav napisał/a:
...........ale na ile to faktycznie może pomóc?
................

Od tysięcy lat wiadomo- kto smaruje ten jedzie :)

Od 2006 roku ilość smarowidła (siarki) spadła w ON o trzysta razy (nie 300%).
Ciśnienia na końcówkach współczesnych wtrysków są takie że zachodzi zjawisko kawitacji- więc wątpię aby główną przyczyną lania było ich "zapchanie".
Bardziej prawdopodobne wydaje mi się zawieszenie właśnie przez wióry/opiłki.

krimar - 2016-04-17, 22:43

Rav napisał/a:
Z tymi olejami też byłbym ostrożny - potrafią koksować. Wiem, że niektórzy leją, ale na ile to faktycznie może pomóc?

21 tysięcy postów tych, którym pomogło http://www.motor-talk.de/...9.html?page=605

onionskin - 2016-04-17, 22:56

Jeden z testów smarności zlecony przez motor-talk forum
http://marusmk.spunkwood.eu/Pliki/Smarność.jpg

A tu trochę danych akademickich:
http://marusmk.spunkwood....iaSmarnosci.pdf
http://marusmk.spunkwood....nosciSmarne.pdf

Podobno u nas na wielu stacjach trafiają się ON z HFRR ponad 700 :gwm


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group