Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kamperowanie - Znaczki turystyczne - idea i praktyka.

Tadeusz - 2016-01-13, 21:19
Temat postu: Znaczki turystyczne - idea i praktyka.
Dziś porozmawialiśmy sobie z Jurkiem - slajdem - o fajnej idei, która rozpowszechniła się już w wielu krajach i zdobywa popularność również w Polsce.

Nie jest jeszcze u nas tak znana jak za granicami naszego kraju, ale jest kwestią czasu abyśmy naszą podróżniczą pasję wzbogacili o dodatkowe hobby.

Jurek już mnie zaraził tą ideą podając link do strony:

http://www.znaczki-turyst...a-turystycznego

Czytałem, czytałem i ... ma rację Jurek - to fajna idea.

Obejrzyjcie Koledzy tę stronę, a potem powiedzcie w tym wątku co o tym myślicie.

Aby zachęcić do poznania szczegółów pomysłu, który narodził się w Czechach, a teraz opanowuje inne kraje, podaję kopię fragmentu tekstu o znaczkach z w/w strony:

-------------

" Idea Znaczka Turystycznego

Pomysł promocji miejsc atrakcyjnych turystycznie, wyznaczania szlaków dla turystów oraz swego rodzaju gry dla kolekcjonerów zrodził się w Czechach i w niedługim czasie Znaczek Turystyczny na stałe zagościł również w takich krajach jak: Słowacja, Niemcy, Ukraina, Austria, Węgry, Słowenia, Rumunia, Holandia, Szwajcaria, Wielka Brytania, Włochy, Rosja, Australia, Francja, Norwegia, Hiszpania, Chorwacja, USA oraz oczywiście w Polsce. Tak więc jest to inicjatywa ogólnoeuropejska i włączają się do niej kraje spoza Europy. Na dzień dzisiejszy /dane z 10 grudnia 2015 r./ istnieje w całej Europie, USA i Rosji ponad 4633 miejsc oznaczonych Znaczkiem Turystycznym, a ich liczba z każdym dniem wzrasta. Tak jak wspominaliśmy cała idea kolekcjonowania Znaczka Turystycznego zrodziła się w Czechach. Wszystko zaczęło się w 1998 roku w Rymarowie, kiedy dwóch instruktorów skautingu chcąc zachęcić swoich podopiecznych do wędrowania po górach wypaliło lutownicą na drewnianych krążkach 10 celów turystycznych. Za każdy zdobyty cel skauci otrzymywali jeden krążek, a po zdobyciu wszystkich dziesięciu nagrodę specjalną. W tak niepozorny sposób rozpoczęła się gra kolekcjonerska, która z 10 sztuk rozwinęła się do obecnych 2234 sztuk w całych Czechach.

Oczywiście kolekcjonowanie ZT w Czechach rozszerzyło się na tyle, że dzisiaj wcale nie jest łatwo oznaczyć konkretne miejsce znaczkiem. Dzisiaj decydują o tym sami turyści. Jeżeli jakieś miejsce chce być wyróżnione znaczkiem to zgłasza ten fakt do centrali w Czechach a potem przez dwa tygodnie sami turyści głosują czy miejsce to jest na tyle atrakcyjne, aby zasłużyło na znaczek. Jeżeli głosowanie zakończy się pozytywnie jest opracowywany projekt graficzny i produkowany ZT, jeżeli negatywnie trzeba poczekać na lepsze oceny turystów.

Ponadto turyści wymieniają się na czacie poglądami na temat atrakcyjności już istniejących miejsc posiadających ZT, możliwości kupna, itd. Istnieje tzw. złota i czarna lista ZT.

Wszystko jest na stronach internetowych: www.turisticke-znamky.cz

Wraz z upływem czasu i zyskaniem popularności wśród turystów Znaczek Turystyczny rozpowszechnił się w Europie."

Oto skan omawianej strony.

:spoko

brams - 2016-01-14, 09:51

Idea fajna, to fakt, ale...

W wielu ciekawych miejscach typu zamki, pałace itd. można nabyć w automatach okolicznościowe monety, całkiem ładne. Po co płacić 2x?

Z kolei wędrując po górach chętnie sięgam w schroniskach po pamiątkowe pieczątki, podobnie jest z latarniami.
Zajmuje mi to mniej miejsca :mrgreen:

To jak ze zbieraniem znaczków, czy monet - zapaleńców nie będzie brakowało.

Może namówię wnuczka, jak dorośnie, ale ja jednak raczej nie będę zbierał Znaczków Turystycznych ;)

slajd - 2016-01-14, 16:11

brams napisał/a:
W wielu ciekawych miejscach typu zamki, pałace itd. można nabyć w automatach okolicznościowe monety, całkiem ładne. Po co płacić 2x?

Nikt nie chce płacić 2x, jeśli ma zapłacić za ten sam przedmiot, ale tu mówimy
o dwóch rożnych "dziełkach".
Podoba mi sie ta idea, ponieważ na podstawie mapy
z naniesionymi atrakcjami turystycznymi łatwiej zaplanuje
sobie trasę wycieczki, a czy będę zbierał znaczki?
Nie wiem, nie miałem jeszcze żadnego w ręku :wyszczerzony:

toscaner - 2016-01-14, 17:46

A ja tam nie lubię zbierać takich pierdół. W młodości kolekcjonowałem chyba wszystko. I puszki i znaczki i co się dało.
Teraz kolekcjonuję wrażenia, wspomnienia, emocje i fotki.

Ale gdybym teoretycznie chciał...
Cytat:
To okrągły, drewniany krążek o średnicy 60 mm i grubości 8-10 mm

... i załóżmy, że zaczynamy zbierać.
Co ja później (za kilka lat) zrobię z kilkoma setkami takich drewnianych krążków? :mrgreen:
Może same naklejki i naklejać na mapę np. na zewnątrz kampera?
Albo wiem, jako magnesy na lodówkę, aż do wyczerpania powierzchni drzwi. :-P
Później zmienię kampera z większą lodówką. Będzie motywacja. :)

brams - 2016-01-14, 18:02

slajd napisał/a:
Nikt nie chce płacić 2x, jeśli ma zapłacić za ten sam przedmiot, ale tu mówimy
o dwóch rożnych "dziełkach".


Dyć to miałem na myśli pisząc, że 2x: z jednego miejsca pamiątkowa moneta oraz ZT :ok

toscaner napisał/a:
Teraz kolekcjonuję wrażenia, wspomnienia, emocje i fotki.

Ciekawi mnie zwłaszcza album z emocjami :mrgreen:

Tadeusz - 2016-01-14, 18:18

Fajnie chłopaki gawędzicie. :szeroki_usmiech

Ja też, tak jak Wy, kolekcjonuję głównie wrażenia, wspomnienia i emocje, o innych pierdółkach nie wspominając. :szeroki_usmiech

Ale te znaczki stały się już bardzo modne w Europie, a w Czechach to istny szał. :ok

No i powstały kręgi zainteresowań z forum włącznie.

toscaner - 2016-01-14, 18:22

brams napisał/a:

Ciekawi mnie zwłaszcza album z emocjami :mrgreen:


Album z emocjami mam w głowie, sercu.
No i mam jeszcze fotki. Co mi da drewniana setka krążków lepszego?

Po prostu mi kawałek drewna nie potrzebny, żeby przypomnieć sobie dane miejsce i to co z nim związane. A setka takich to dla mnie śmieci.

Chyba, że ktoś zbiera, żeby się pochwalić ile to już nie ma i mieć powód żeby z kimś pogadać i pokazać "trofea".

Tadeusz - 2016-01-14, 18:34

toscaner napisał/a:
Chyba, że ktoś zbiera, żeby się pochwalić ile to już nie ma i mieć powód żeby z kimś pogadać i pokazać "trofea".


Trafiłeś! :szeroki_usmiech

Takie pamiątki to właśnie trofea. :spoko

CORONAVIRUS - 2016-01-14, 20:51

Ale Ty Tadziu tak to ogólnonarodowo ? ogólnokamperowo ? ogólnoforumowo ?

Daj jakiś hipotetyczny przykład jak by to miało działać z pozycji kamperowca ?

Przejdźmy i dalej o kilka lat , byłbym posiadaczem powiedzmy dwudziestu znaczków i ... ?

Donat - 2016-01-14, 21:02

Ja znaczków tez nie zbieram, ale z każdej wyprawy przywożę jakąś pamiątkę. Raz jest to biały kamień przywieziony ze strumienia w Słowenii, który leży między kwiatami w ogrodzie, dwa - czasem jakiś korzeń znaleziony w rzece Tarze podczas raftingu, który wisi na termometrze przy oknie, a to piękna muszla, którą sam znalazłem na plaży w Lido di Jesolo i leży w przedpokoju na parapecie, a to znowu suszony krab, którego złapały moje dzieciaki w Albanii i sobie spoczywa w spokoju na półce w sypialni, a to dwie suszone róże, które dostała moja żona (wtedy były świeżo ścięte) od właściciela kampingu Enigma we Vranje w Serbii. Róże te ususzyły się, leżąc na desce rozdzielczej mojego autka podczas poźniejszego pobytu w Albanii - teraz oprawione w ramkę przypominają mi miłe chwile wisząc na klatce schodowej. Mam tez piękny winobluszcz, który zarósł mi praktycznie całe ogrodzenie, a którego zaszczepkę rąbnąłem na zamku Bled w Słowenii itp, itd...
Gdzie nie obrócę głowy w moim domu lub ogrodzie tam coś widzę, co przypomina mi miłe chwile spędzone na wyjazdach ....

Tadeusz - 2016-01-14, 21:26

BIORCA napisał/a:
Daj jakiś hipotetyczny przykład jak by to miało działać z pozycji kamperowca ?

Przejdźmy i dalej o kilka lat , byłbym posiadaczem powiedzmy dwudziestu znaczków i ... ?


Adaś, poczytaj na stronie którą podałem: http://www.znaczki-turyst...a-turystycznego

Wraz z Jurkiem pokazaliśmy z jaką inicjatywą wyszli turyści czescy i jak to się przyjęło.
Fajnie się przyjęło.

Mają teraz dodatkowe hobby.

Nie znaczy to wcale, że namawiamy do tej zabawy. Jednak na forum turystycznym warto pokazywać jak nasi koledzy z zagranicy urozmaicają sobie zwiedzanie najciekawszych obiektów i jak oceniają ich zagospodarowanie i dbałość o stan techniczny.

Wolimy taki temat od pierdół które z naszą pasją nie mają nic wspólnego, a których na forum jest bez liku.

Obaj z Jurkiem tacy niepoprawni jesteśmy. :szeroki_usmiech

WODNIK - 2016-01-14, 21:33

Ja też jestem niepoprawny jak Wy, :szeroki_usmiech ale mamy demokrację i każdy może mieć swoje zdanie. :haha:
CORONAVIRUS - 2016-01-14, 21:37

Poczytałem wcześniej ... fajnie , że mają takie hobby . Fajnie , że mają Pragę i załapali licencję od VW , fajnie , że młode Czeszki nie sĄ jędzami jak ich często matki , które Polaków słabo trawią :zimno

... moim hobby jest kolekcjonowanie okrągłych znaczków zlotowych od naszego Kolegi kamperowca z Czech , szkoda tylko , że nie pamiętam gdzie są wszystkie a tylko część :gwm chyba nie dorosłem do zbieractwa jeszcze :spoko

toscaner - 2016-01-14, 21:46

Takie pamiątki Donat to ja rozumiem. Kropka też czasem coś znajduje. Muszelki, albo inne. Trochę tego nazbierała. Chociaż z racji ilości miejsca w kamperze stara się nie przynosić wielkich głazów.
Kraba też prawie byśmy mieli, bo leżał sobie na plaży martwy, ale postanowiła go zreanimować znaczy przeniosła do morza i po jakimś czasie ożył. :szeroki_usmiech
Nie ma krążków do takich wspomnień. :spoko

fotograficzny OT:




Donat - 2016-01-14, 21:56

Ciężko byłoby posadzić winobluszcz w kamperze :-)
MarudaiCzarnowidz - 2016-01-15, 09:12

Znaczki widziałam u nas w kilku schroniskach za jakieś absurdalne pieniądze... Nie podoba mi się, kiedy ktoś wykorzystuje jakiś pomysł/ ideę, która nie jest tylko jego, żeby zarobić ile się da :evil: Trochę mi się to skojarzyło z książeczkami GOTu do zbierania pieczątek, tylko za to nie trzeba było płacić..

My zbieramy znaczki wirtualne ;) Bawimy się w geocaching. Na mapach naniesione są znaczniki, często związane z ciekawymi miejscami, często mniej znanymi. Można czy w domu czy na bieżąco poczytać opisy i zdecydować czy zahaczamy, czy szukamy tam skrytki (bo o szukanie skrytek chodzi). Po znalezieniu mamy odhaczone na mapie.

Poza samą zabawą w szukanie, czasem rozwiązywanie zagadek, jest to sposób na turystykę. Przykladowo, wylądowaliśmy w Charzykowach, nasz przewodnik po Kaszubach tam nie sięgał. A w opisie skrytki wszystko co najważniejsze było.


Są tam też czasem wood geocoiny, takie właśnie drewienka dla kolekcjonerów, za darmo. Czasem są gadżety związane z miejscem. I bywają pieczątki.


Maruda.

dulare - 2016-01-15, 09:43

MarudaiCzarnowidz, pozdrawiamy fanów geocachingu - my także trochę się bawimy "w szukanie skarbów" - szczególnie przypadło to do gustu dzieciom :wyszczerzony:

Inną pamiątką którą zdarza nam się przywieźć z wyjazdów są monety Penny Press - urządzenia do wyciskania monet można spotkać w różnych miejscach - nie tylko przy zabytkach czy muzeach. Zazwyczaj wychodzą taniej niż "muzealne monety" a przy ich produkcji trzeba się jeszcze trochę napracować :)

gino - 2016-01-15, 09:47

MarudaiCzarnowidz napisał/a:
za jakieś absurdalne pieniądze...

znaczki o których mowa w tym temacie tez kosztują..
tyle że....może nie absurdalne pieniądze :-P
http://www.znaczki-turyst...zek-turystyczny

Wojciechu - 2016-01-15, 10:19

Kilka lat temu dostałem "bity" znaczek CT od Tadeusza. Był to chyba wytwór naszych kolegów za południowej granicy. Przypomniały mi się czasy mojego dzieciństwa. No i zaczeło się – zbieranie znaczków jest ulubionym zajęciem wyjazdowym moim i mojego wnuka. Mamy "oblepione całe nasze plecaki. Fajne jest też to, że rozpoznawalni jesteśmy jako nietuzinkowi piechurzy. Zbieranie znaczków turystycznych – jesteśmy - za. :spoko
brams - 2016-01-15, 10:55

Cytat:

Znaczki widziałam u nas w kilku schroniskach za jakieś absurdalne pieniądze... Nie podoba mi się, kiedy ktoś wykorzystuje jakiś pomysł/ ideę, która nie jest tylko jego, żeby zarobić ile się da Trochę mi się to skojarzyło z książeczkami GOTu do zbierania pieczątek, tylko za to nie trzeba było płacić..


O właśnie.

Nie mam kompletnie żadnych zastrzeżeń co do idei ZT. Co do ceny - i owszem, bo wcale nie jest tak, że jest ona jednakowa i znaczek kosztuje 7zł:

http://www.znaczki-turyst...sc?limitstart=0

A jadąc np. na zlot do Uniejowa możecie nabyć od razu 4 znaczki:

nr 220 - kasztel
nr 222 - zamek
nr 730 - termy Uniejów
nr 731 - termy Uniejów - Gorące Solanki Lecznicze
:spoko

Świstak - 2016-01-16, 03:41

Mi bardzo przypadła do gustu mapa. Bardzo podoba mi się też fakt że przyznanie znaczka konkretnemu miejscu czy zabytkowi odbywa się po głosowaniu turystów, nie zaś jednoosobowo. Nie wiem czy będę zbierał (choć pewnie kilka kupię), ale z pewnością będę się wspomagał mapą przy planowaniu wycieczek bliskich i dalekich.
bogus bednarski - 2016-01-17, 09:54

prof-os napisał/a:
Kilka lat temu dostałem "bity" znaczek CT od Tadeusza. Był to chyba wytwór naszych kolegów za południowej granicy. Przypomniały mi się czasy mojego dzieciństwa. No i zaczeło się – zbieranie znaczków jest ulubionym zajęciem wyjazdowym moim i mojego wnuka. Mamy "oblepione całe nasze plecaki. Fajne jest też to, że rozpoznawalni jesteśmy jako nietuzinkowi piechurzy. Zbieranie znaczków turystycznych – jesteśmy - za. :spoko


Witam. mężczyzna po pięćdziesiątce powinien mieć kochankę lub hobby. Na kochankę mnie nie stać a hobby też kosztuje. Mimo to pieniądze musowo na coś wydać. I ja zbieram znaczki turystyczne [ z wnukami ] takie na plecak lub kapelusz. Za sprawą kolegów z karawaning.pl zbieram znaczki z kolejnych zlotów, zbieram różnego rodzaju naklejki. Kiedyś trafiłem na ZT i też mam ich kilka. Jeden zbiera to inny tamto a każdy ma jakieś zajęcie.

Kilka fotek mojego zbioru.

lepciak - 2016-01-17, 12:17

BIORCA napisał/a:
chyba nie dorosłem do zbieractwa jeszcze :spoko

Odnoszę wrażenie, że ty do dużo rzeczy jeszcze nie dorosłeś ale w zbieractwie jesteś prymusem. Zbierasz epitety promujące twoją "odwagę":
zadymiarz
rozrabiaka
czepialski
Podpowiem kolejne: putinowszczik

CORONAVIRUS - 2016-01-17, 16:21

lepciak napisał/a:

Odnoszę wrażenie, że ty...


zapomniałeś co rzekłeś w Grudziądzu , przypomnij sobie ... ja to odbijam razy , powiedzmy , dziesięć ...powinno wystarczyć , jak nie to poprawię :bajer

MarudaiCzarnowidz - 2016-01-18, 15:23

Panowie....
Beras - 2016-02-10, 08:31

Wracając do tematu znaczków.

Najdroższy kupiony w Polsce kosztował mnie bodajże 9 PLN. Za to w Niemczech zdarzało mi się nawet za 2.8 E kupować. Tylko w Czechach jest cena stała na poziomie 30 kcz, choć może jeszcze po 25 (w starej cenie) się znajdzie. Choć tam to już lekki przesyt mam. Każda dziura już swój znaczek posiada, choć turystycznie to tam bida :-)

O obecności znaczków w Uniejowie dowiedziałem się tydzień po wizycie. Ale pewnie jeszcze pojadę.

A tu mała prezentacja najdroższych podpałek na świecie :-P


A do tego dążę (tu w muzeum znaczków w Rymarzowie w Jesionnikach

Mavv - 2016-02-10, 12:27

Donat napisał/a:
Ja znaczków tez nie zbieram, ale z każdej wyprawy przywożę jakąś pamiątkę. Raz jest to biały kamień przywieziony ze strumienia w Słowenii, który leży między kwiatami w ogrodzie, dwa - czasem jakiś korzeń znaleziony w rzece Tarze podczas raftingu, który wisi na termometrze przy oknie, a to piękna muszla, którą sam znalazłem na plaży w Lido di Jesolo i leży w przedpokoju na parapecie, a to znowu suszony krab, którego złapały moje dzieciaki w Albanii i sobie spoczywa w spokoju na półce w sypialni, a to dwie suszone róże, które dostała moja żona (wtedy były świeżo ścięte) od właściciela kampingu Enigma we Vranje w Serbii. Róże te ususzyły się, leżąc na desce rozdzielczej mojego autka podczas poźniejszego pobytu w Albanii - teraz oprawione w ramkę przypominają mi miłe chwile wisząc na klatce schodowej. Mam tez piękny winobluszcz, który zarósł mi praktycznie całe ogrodzenie, a którego zaszczepkę rąbnąłem na zamku Bled w Słowenii itp, itd...
Gdzie nie obrócę głowy w moim domu lub ogrodzie tam coś widzę, co przypomina mi miłe chwile spędzone na wyjazdach ....


Donat, bardzo trafnie to ująłeś :) Idea znaczków jest fajna, ale jak pisał toscaner, z czasem będzie tego całkiem sporo.
My przywozimy przede wszystkim wspomnienia i magnesy na lodówkę. Zawsze jakieś zdjęcia. Często też trafi się to muszla (ostatnio przywieźliśmy z Wexford piękne duże muszle małży), dzieci maja sporo ładnych kamyków - każdy ma swoje prywatne pudełko ze skarbami :) Innym razem ładne pióro, róg jakiegoś zwierzaka. Zawsze coś.
Powstał też pomysł naklejek krajów, w których byliśmy, coś zwiedziliśmy, zobaczyliśmy. Tu jednak jest problem, bo teoretycznie takie najlejki powinny być na stacjach benzynowych. Ale niestety nie ma. Czasem są w sklepach z pamiątkami.
Fajnie jest zachować pamiątkę taką, która przeniesie nas w miejsce, w którym kiedyś tam byliśmy :kciukgora


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group