Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Francja - ALZACJA, kraina muru pruskiego, zamków i wina

marius - 2016-01-16, 16:08
Temat postu: ALZACJA, kraina muru pruskiego, zamków i wina
Poniżej przedstawiamy naszą relację z wyjazdu do Alzacji.
Przed wyjazdem do Alzacji zamówiliśmy przez stronę www.tourisme-alsace.com przewodnik po kempingach i stellplatzach w Alzacji – „Camping – Caravaning Alsace”. Pomógł on nam bardzo w zaplanowaniu naszego urlopu, jednakże przestrzegamy przed wiarą, że wszystkie opisane w nim stellplatze istnieją, są dalej bezpłatne i można się na nich zatrzymać. Warto wybrane punkty sprawdzić w google maps.
To były nasze szczególne wakacje, albowiem ostatni raz wyruszyliśmy na nie naszym starym poczciwym kamperkiem, którego po wakacjach postanowiliśmy „oddać” w dobre ręce.
Alzacja jest przyjazna kamperom, dużo miejsc z serwisem, często płatna tylko woda, dużo bezpłatnych noclegów. Jednakże w miejscowościach popularnych wśród turystów oraz oczywiście w sezonie letnim zaparkowanie w nich kamperem jest nierealne. Stad też polecamy zaplanowanie miejsc wypadowych i dotarcie do miast i wiosek innym środkiem lokomocji. Szlaki rowerowe często poprowadzone są winnicami, co stwarza niepowtarzalny klimat. Trzeba jednak pamiętać, że Alzacja to jednak góry i nie zawsze rower jest tym czym byśmy chcieli jechać. Dlatego też my wybraliśmy motorower, choć i on miewał problemy, i komunikację publiczną.
Jak zwykle nasz urlop zaplanowaliśmy na wrzesień, gdyż z doświadczenia wiemy, iż dopiero wtedy bez ogromnych tłumów można zobaczyć to co się chce. Ponieważ zaplanowaliśmy 3 tygodniowy urlop postanowiliśmy nie ograniczać się w zwiedzaniu Alzacji tylko do Szlaku Winnego ale zobaczyć także jej północną część. Od tej części postanowiliśmy też zacząć. Naszym zdaniem był to wybór właściwy, gdyż urok odwiedzanych miasteczek zwiększał się w kierunku południa, natomiast odwiedzane zamki i ich ruiny były interesujące i warte zobaczenia na całej trasie, zresztą nie do wszystkich planowanych dotarliśmy.
Poza pierwszymi 2 upalnymi dniami , temperatury wahały się w granicach 18-240C, co do intensywnego zwiedzania, a takie preferujemy, były one wystarczające. Przydałoby się, szczególnie w pierwszym tygodniu więcej słońca dla lepszych zdjęć. Deszcze dopadły nas dopiero od 14.09.
Z doświadczeń kulinarnych. Polecamy oczywiście alzackie winna. Poza tym flamkuchen, ale w wersji tradycyjnej tj. z cebulą i boczkiem. Za Wikipedią: Flammekueche lub flammkuchen (tarte flambée) – tradycyjne alzackie danie w formie tarty na bazie ciasta chlebowego, cebuli, boczku ciętego w drobne słupki i śmietany. Napotkać można też flammekueche z różnymi dodatkami, jak tarty ementaler, biały ser, ślimaki, czy inne, bardziej egzotyczne dodatki, ograniczone jedynie wyobraźnią kucharza. Tradycyjnie podawana jest na drewnianej desce.
My jedliśmy je jako danie główne, Francuzi jako przystawkę, do 3 daniowej kolacji. Tego rodzaju zestawy są w Alzacji bardzo popularne, ale trzeba mieć naprawdę bardzo duży żołądek, bo porcje są słuszne. Uwaga, dania gorące wydawane są w restauracjach pomiędzy 12 a 14, a później dopiero po 18 lub nawet po 19. Nie wiemy do końca dlaczego, ale bagietki w Alzacji smakowały nam lepiej niż te w Normandii.
W Alzacji bez problemu dogadamy się wszędzie po niemiecku, choć winno się najpierw o to zapytać, co ciekawe mniejsza znajomość niemieckiego występuje u ludzi młodych.
Dla tych, którym nie chce się lub nie mają czasu przebijać się przez nas opis Alzacji poniżej zamieszczamy zdjęcia Alzacji w pigułce. poniższe zdjęcia pochodzą z wystawy w Eco Museum.

marius - 2016-01-16, 16:16

30.08.2015 r. - Trewir

Droga do Alzacji (ze Szczecina) oczywiście prowadzi przez Niemcy. Jak napisano powyżej planowaliśmy rozpocząć zwiedzanie Alzacji od jej północnej części, stąd też na naszej drodze pojawił się Trewir. Zatrzymaliśmy się na płatnym (8 EURO w godz. 18-10, w tym serwis i toalety) stellpalatzu (49.740322, 6.624466). Znajduje się on w odległości ok. 3 km od centrum i tu też po raz pierwszy przydał się nasz motorower. Szczególnie, że panował upał. Do Trewiru przyciągnęły nas na rzymskie zabytki. Niezapomniane wrażenie robi Porta Nigra – rzymska brama wjazdowa z II w. n.e. Ponadto zobaczyć można jeszcze amfiteatr, a także łaźnie rzymskie. Ze względu na panujący upał, nie mieliśmy nastroju na włóczenie się po samym mieście. Wróciliśmy na stellplatz, aby w cieniu przeczekać upał.

marius - 2016-01-16, 16:25

31.08.2015r. - Wissembourg

Następnego dnia udajemy się do pierwszego miasta w Alzacji – Wissembourg. Zatrzymujemy się na bezpłatnym parkingu zaraz przy centrum 49.03776N, 7.93511E.
Wissembourg jest najdalej na wschód wysuniętym miastem alzackim. W latach 1719-1725 mieszkał tu przebywający na wygnaniu król Stanisław Leszczyński. 30 stopniowy upał nie zachęcał do zwiedzania miasta , jednakże to piękne miasto poprzecinane jest kanałami, wzdłuż których znajdują się promenady. I to nas ratowało. Polecamy rzucenie okiem na „Małą Wenecję” uroczy zakątek w centrum miasta. Imponujący jest kościół św. Piotra i Pawła, który po katedrze w Strasburgu, jest największą gotycką budowlą sakralną Alzacji.

marius - 2016-01-16, 16:28

1.09.2015 r. - Lembach

Tu po raz pierwszy okazało się, że wskazane w ww. przewodniku miejsca postoju dla kamperów tak naprawdę mogą nie istnieć. W informacji turystycznej poradzono nam zatrzymać się przy stadionie 48.997926N, 7.785776E. Postój bezpłatny. Możliwość serwisu w miasteczku na stacji paliw. Miejsce było przyjemne, choć nawierzchnia szutrowa. Codziennie wieczorem wzbudzaliśmy zainteresowanie, gdyż codziennie odbywały się na stadionie treningi piłkarskie, a to dziewczynek, a to chłopców, a to dorosłych panów i pań. Oczywiście wszyscy na witali, i nikomu nie przyszło do głowy nas wyrzucić.
Ta miejscowość stanowiła dla nas bazę wypadową do kilku okolicznych atrakcji, do których dotarliśmy naszym motorowerem.

Chateau du Fleckenstein (49.044962, 7.772312)
Dojazd drogą D525. Najbardziej imponująca ruina w północnych Wogezach. Wzniesiony w XII w., XV w. został rozbudowany, a w 1680 r. zniszczony. Do zobaczenia są resztki budynków mieszkalnych i gospodarczych, spiżarnie, miejsca noclegowe rzemieślników i urzędników, ruiny dwóch wież oraz murów. Z góry piękne widoki m.in. na Hohenburg i Loewenstein. Wejście - 2,50 Euro.

Tadeusz - 2016-01-16, 16:29

Z ogromną radością stawiam piwo za piękne zdjęcia bajkowej krainy, a taką na pewno jest Alzacja. :)

Niecierpliwie będę czekał teraz na następne odcinki.

Brawo marius. :ok

:pifko

Fux - 2016-01-16, 17:00

Nie często gości na pprtalach turystycznych. Prosit.
yahoda - 2016-01-17, 10:45

Tak, tak - czekamy na kontynuację opowieści. :brawo:

PS Ale faynym kamperkiem jeździliście. :pad:

marius - 2016-01-17, 12:03

2.09.2015 r.

Chateau du Lichtenberg (48.921139, 7.486787)
Dojazd komunikacją publiczną niemożliwy. Wybraliśmy się więc motorowerem. Pod zamek prowadzi bardzo stromy podjazd, a i miejsca do zaparkowania szczególnie kamperem brak. Po przejechaniu w jedną stronę 50 km okazało się, że w środy zamek jest zamknięty i pocałowaliśmy klamkę.
Postanowiliśmy więc zobaczyć inne planowane przez nas ruiny zamków: Chateau du Vieux Windstein (48.998862, 7.681891) oraz Chateau du Nouveau Windstein (48.993391, 7.678519). Ruiny te są oddalone od siebie w linii prostej zaledwie o ok. 500 m. Vieux Windstein zbudowany w 1205 r. i zniszczony już 100 lat później. Nouveau Windstein został wzniesiony po zniszczeniu Vieux Windstein. Aby dostać się do zamków należy dojechać do wsi Windstein (stromy podjazd). We wsi znajduje się parking (48.993605, 7.683082). Droga na lewo od parkingu ok. 15 min prowadzi do Nouveau Windstein.

marius - 2016-01-17, 12:06

W drodze powrotnej zwiedzamy wieś pełną domów z muru pruskiego Oberbronn. Domy i ulice pełne są kwiatów. W przewodniku przeczytaliśmy, że w Alzacji co roku ogłaszany jest konkurs na najpiękniej ukwieconą wieś i miasto. Zgodnie z klasyfikacją przyznaje się jednego, dwa lub trzy kwiatki na wzór hotelowych gwiazdek. Oznaczenie to znajduje się pod tablicą z nazwą miejscowości. Trzeba przyznać, że ocena jest rzetelna, gdyż widać różnice miedzy poszczególnymi miastami.
marius - 2016-01-17, 12:10

3.09.2015 r. - Saverne

Zgodnie z przewodnikiem miał się tam znajdować parking z bezpłatnym postojem. Niestety na parkingu został wprowadzony zakaz postoju kamperów. W zamian za to został stworzony płatny stellplatz 7 EURO/24h. (48.743936, 7.367679 - w gogle maps pod tymi danymi jest budynek, ale to obraz archiwalny) Uwaga możliwość zapłaty tylko kartą.
Saverne to urocze miasteczko, w którego centrum znajduje się śluza Kanału Rhein-Marne. Emblematycznym budynkiem dla miasta jest Chateau du Rohan z XVIII w. Jednak dla nas najciekawszym obiektem były ruiny Chateau du Haut-Barr (48.724729, 7.338329) do których z centrum miasteczka wiedzie szlak pieszy ok. 1,5-2 godz. Podejście prowadzi najpierw przez dzielnicę willową, a następnie przez las i jest niezwykle męczące, ale widok ruin i z ruin go wynagradza. Istnieje też możliwość dojechania drogą asfaltową D 171 (stromy podjazd). Wejście bezpłatne. Zamek znajduje się na wysokości 470 m. Został wybudowany w XII wieku jako siedziba biskupów strasburskich. W trackie wojny 30- letniej został zburzony, a w X IX w. odrestaurowany.

Pawcio - 2016-01-17, 12:14

:pifko za opowieść.
Czekam na jej dalszy ciąg :spoko

marius - 2016-01-17, 12:14

4.09.2015 r. - Obernai

Przed murami - centrum miasteczka duży bezpłatny parking (48.460030, 7.486779) z szutrową nawierzchnią. Serwis możliwy jest na kempingu (48.464957, 7.467100). Ścieki i toaleta bezpłatnie. Woda płatna 2 Euro – żetony w recepcji. W Obernai jest także drugi, tym razem płatny parking, na którym możliwy jest postój kamperów (48.462795, 7.474163).
Obernai było dla nas kolejną bazą wypadową. Samo miasteczko zrobiło na nas bardzo dobre wrażenie. Sercem miasta jest Plac du Marche z gotyckimi i renesansowymi domami, spichlerzem, studnią św. Odilii, ratuszem. Polecamy przejażdżkę mini kolejką z polskim przewodnikiem audio. Cena 7 EURO. Przejażdżka obejmuje miasteczko i okoliczne wzgórze porośnięte winnicami. Roztacza się stamtąd przepiękny widok na miasto. Oczywiście można na szczyt dostać się także szlakiem pieszym lub rowerem, ale raczej nie polecamy ze względu na różnice wzniesień. Miasto otoczone jest podwójnymi murami z 20 wieżami. Zostały one przekształcone w mieszkania, a pomiędzy murami znajdują się teraz przynależne do nich ogrody. 1,5 km odcinek muru wewnętrznego został przekształcony w promenadę obsadzoną kasztanami.

marius - 2016-01-17, 12:18

5.09.2015 r.

Rano wybraliśmy się autobusem z Obernai do Klasztoru Mont Ste-Oddile (48.436969, 7.403740). Wejście bezpłatne. Autobus poza sezonem letnim jeździ tylko sob.-niedz. Cena 2 EURO/osoba/jedna strona.
Możliwy dojazd kamperem (bardzo stromy podjazd). Duży parking (48.432554, 7.399993) ok.800 m przed klasztorem.
Zgodnie z legendą Odilia, córka alzackiego księcia Atticha, kazała tu założyć ok. 700 r. klasztor. Okres rozkwitu przeżywał on w XII-XIII w., a w 1546 r. strawił go pożar. Z tarasu piękny widok i dojście do dwóch kaplic udekorowane mozaikami w stylu bizantyjskim. W centrum znajduje się kościół, z kolejnymi kaplicami, spoczywa w nim fundatorka i patronka Alzacji, która jak głosi legenda – urodziła się niewidoma i po chrzcie odzyskała wzrok. Wieża kościelna zakończona została posagiem św. Odylli patroni Alzacji. Klasztor odwiedził Jan Paweł II. W części zabudowań klasztornych znajduje się hotel.

marius - 2016-01-17, 12:21

Klasztor Mont Ste-Oddile c.d.
marius - 2016-01-17, 12:24

Po powrocie z klasztoru motorowerem pojechaliśmy jeszcze do wsi Boersch, miasteczka Rosheim oraz miejscowości Rosenwiller, gdzie znajduje się historyczny cmentarz żydowski.
marius - 2016-01-17, 12:26

Rosheim
marius - 2016-01-17, 12:31

6.09.2015 r. – Strasburg

W celu uniknięcia problemów z parkowaniem, wykorzystując dogodne połączenie autobusowe z Obernai do Strasburga wybraliśmy się autobusem. Cena 2 EURO/osoba/jedna strona. Mieliśmy szczęście, tego dnia (pierwsza niedziela września) wszystkie muzea były bezpłatne. Mogliśmy sobie na nie pozwolić, ponieważ w Strasburgu byliśmy nie pierwszy raz, więc nie szkoda nam było czasu.

marius - 2016-01-17, 12:39

7.09.2015

Tym razem zwiedzamy motorowerem Barr – sympatyczne miasteczko.

emeryl - 2016-01-17, 13:34

Dziękuję za piękne zdjęcia opisy razem z koordynatami.Czekam na więcej.Pozdrawiam
onionskin - 2016-01-17, 15:43

marius napisał/a:
.................(48.743936, 7.367679 - w gogle maps pod tymi danymi jest budynek,.....................
Nie idź tą drogą w turystyce- przejdź na OpenStreetMap :spoko

Piwko za relacje z miejscówkami.

marius - 2016-01-17, 16:23

Następnie drogą D854 w kierunku Mont Ste-Odille udajemy się do Forsthaus Hungerplatz (48.405532, 7.398323), z którego pieszy szlak prowadzi do ruin zamku Chateau du Spesbourg (48.401965, 7.397618) - wzniesiony w połowie XIII w na wysokości 451 m npm. Opuszczony pod koniec XIV w., zniszczony został w czasie wojny trzydziestoletniej, a z niego pieszym szlakiem ok 20 min. do ruin kolejnych ruin Chateau du Haut-Andlau (48.401447, 7.412481).
marius - 2016-01-17, 16:26

W drodze powrotnej zwiedzamy sympatyczne miasteczko Andlau.
marius - 2016-01-17, 16:29

Przy kościele natykamy się na interesującą przydomową galerię.
marius - 2016-01-17, 16:32

Na nocleg zjeżdżamy do Saint-Hippolyte. W tym niewielkim miasteczku (1200 mieszkańców) znajduje się wg przewodnika kilka bezpłatnych stellplatzy na 2-3 kampery. My zatrzymaliśmy się na Allee des Cyganes czyli Alei Łabędzi (48.232418, 7.372345), które rzeczywiście mieszkają w pobliskim stawie. Serwis możliwy w innym miejscu (48.230888, 7.375966). Przepiękny widok na Château du Haut-Koenigsbourg. Miasteczko pełne jest winiarni oraz kamienic z muru pruskiego. Poza tym znajdują się tu gotycki kościół z XIV-XV w. i pozostałości murów (umocnień).
@ndrzej - 2016-01-17, 16:57

Dzięki Twojej relacji wracamy z radością do znanych nam miejsc. :ok

Za piękne zdjęcia i opisy :brawo i :pifko

Ciekawe, czy doczekamy się relacji z jednego z najwspanialszych miast Alzacji - Colmar... :)

pwojtas - 2016-01-17, 17:06

Dziękujemy za fajną relację :ok . Kilka lat temu jechaliśmy "drogą winną" wracając z nad J.Bodeńskiego. Piękne tereny. Zaintrygowało mnie też wykorzystanie przez Was motoroweru. Polecasz taką formę wsparcia? Kupiłem platformę i mały motocykl ale.... nadal jeżdżę z rowerami bo ciężko się przełamać. Rowery są super ale czasem ....góry za wysokie, albo odległość jednak trochę za duża, no i jak nie ma wydzielonej ścieżki to jazda po drogach wspólnie z samochodami mało sympatyczna.
marius - 2016-01-17, 17:19

pwojtas napisał/a:
Dziękujemy za fajną relację :ok . Kilka lat temu jechaliśmy "drogą winną" wracając z nad J.Bodeńskiego. Piękne tereny. Zaintrygowało mnie też wykorzystanie przez Was motoroweru. Polecasz taką formę wsparcia? Kupiłem platformę i mały motocykl ale.... nadal jeżdżę z rowerami bo ciężko się przełamać. Rowery są super ale czasem ....góry za wysokie, albo odległość jednak trochę za duża, no i jak nie ma wydzielonej ścieżki to jazda po drogach wspólnie z samochodami mało sympatyczna.


Bardzo polecam tę formę transportu. W Alzacji sprawdziła się doskonale. Przyjeliśmy złożenie: baza wypadowa i zwiedzanie atrakcji turystycznych w odległości maksymalnie do 50 km. Ten sposób zwiedzania pozwolił zaoszczędzić nam zarówno czas, stres związany z szukaniem parkingu, jaki i pieniądze przeznaczone na paliwo. Na marginesie dodam, że spalanie miałem ok. 1,8 l/100 km. Jezeli chodzi o sam motorower, jest to zwykły Chińczyk 50 ccm firmowany marką Romet. Jest to oczywiście motorower z napędem łańcuchowym i czterobiegową skrzynią biegów.

pwojtas - 2016-01-17, 18:46

Bardzo dziękuje za merytoryczną odpowiedź. Myślę, że tegoroczna wyprawa do Toskanii we wrześniu, będzie pierwszą, na której spróbujemy wybrać się z motorkiem :kamp2 Pozdrawiamy i do zobaczenia....gdzieś :spoko
fan - 2016-01-17, 20:18

w alzacji polecam Haut-Koenigsbourg, miejscowosc Villé, "małpia góra",Chucrute,
i oczywiscie białe wino

Misio - 2016-01-17, 21:20

Ciekawie się czyta i ładne zdjątka. Czekamy na dalszą część Waszej wyprawy "doświadczonym" kamperkiem. :lol:
Tylko :pifko Wam brak. No to leci.

Pawko - 2016-01-17, 21:30

Świetna i kolorowa relacja, potwierdza że każdy zakątek Francji jest piękny.
Dzięki że w ten zimowy czas mogłem tam z Wami wyskoczyć... no i :pifko

marius - 2016-01-18, 18:03

Serdecznie dziękuję za postawione :pifko
i zapraszam na dalszą część relacji.

8.09.2015 r.

Château du Haut-Koenigsbourg (48.249403, 7.346005). Wejście dorośli 7 EURO. Zamek wybudowany został na wysokości 755 m npm. Został wybudowany w 1147 r., a zburzony ostatecznie przez Szwedów w 1633 r. W 1899 ruiny stały się własnością miasta Selestat. W latach 1901 -1908 zamek został odbudowany w stylu romantycznego zamku rycerskiego. Jest to jedyny w pełni odbudowany tego typu zamek w Alzacji.
Na Château du Haut-Koenigsbourg dostaliśmy się autobusem linii 500 z miejscowości Kintzheim, gdzie pod informacją turystyczną zostawiliśmy nasz motorower. Cena 2 EURO/osoba/jedna strona. Przy zamku nie ma parkingu, parkowanie możliwe jest wzdłuż ulicy, ale ilość miejsc ograniczona i nawet poza sezonem wszystko było zajęte. Stąd też odradzamy dojazd kamperem.
Autobus ten dowozi także do innych atrakcji, w szczególności dla dzieci tj. parku bocianów ( wejście dorośli 14 EURO), pokazów ptaków drapieżnych (wejście dorośli 8 EURO) oraz wybiegu małp berberyjskich (wejście dorośli 8 EURO). Ta ostatnia atrakcja jest nam znana z urlopu nad jeziorem Bodeńskim, gdzie znajduje się właśnie taki wybieg tj. las, w którym na wolności żyje kilkadziesiąt małp, które można obserwować i karmić specjalną kukurydzą. Nam się podobało. Na drugi raz, w Alzacji było nam szkoda czasu. Zresztą małpy żyjące w Alzacji pochodzą z ośrodka nad j. Bodeńskim.
Do wszystkich ww. atrakcji można też dojechać kamperem. Dojazd jest jednak bardzo stromy, parkingi prawdopodobnie płatne, a w sezonie przepełnione.
Po zwiedzaniu zamku motorowerem wybieramy się do podobno najbardziej atrakcyjnych miejscowości Alzacji.

marius - 2016-01-18, 18:07

Ribeauville

Jedna z najczęściej odwiedzanych i jednocześnie jedna z najpiękniejszych (potwierdzamy) miejscowości Alzacji. Nad miastem górują ruiny trzech zamków: Chateau St-Urlich z XIV w, Ruine Guirsberg z XIII w., Chateau du Haut-Ribeaupirre z XII w. Można się do nich dostać tylko pieszym szlakiem. My ze względu na chęć zobaczenia w tym dniu jeszcze innej kultowej atrakcji Alzacji zrezygnowaliśmy ze wspinaczki. Większość atrakcji i najpiękniejsze kamienice znajduje się wzdłuż głównej ulicy Grand’Rue. Warto zwrócić uwagę na: barakowy ratusz (1773-1778), renesansową fontannę, późnogotycki kościół klasztorny (1412) oraz pozostałości murów miejskich z wieżami obronnymi z XIII w.
Po miejscowości i pobliskich winnicach można się przejechać mini pociągiem ok. 50 min., cena 7 Euro, brak polskiego przewodnika audio.

marius - 2016-01-18, 18:09

Ribeauville c.d.
marius - 2016-01-18, 18:17

Riquewihr

Zaledwie kilka kilometrów dalej znajduje się najpiękniejsza wieś Francji – Riquewihr. Zgadzamy się z tym twierdzeniem. We wsi można zobaczyć średniowieczne mury miejskie, wspaniałe domy szachulcowe, malowidła na fasadach domów, ciekawe dekoracje, romantyczne zakątki i oczywiście winiarnie.

marius - 2016-01-18, 18:19

Riquewihr c.d.
marius - 2016-01-18, 18:26

Tego dnia sił starczyło nam jeszcze na:

Bergheim – sympatyczne miasteczko, ale po obejrzeniu ww. miejscowości nie zrobiło już na nas takiego wrażenia.

zbyszekwoj - 2016-01-18, 18:39

Nasze klimaty. Relacja z pięknymi zdjęciami znowu dopinguje nas do powrotu do Francji. Za wrażenia artystyczne :pifko stawiam
marius - 2016-01-19, 18:25

9.09.2015

Kolejny dzień zwiedzania Alzacji motorowerem. Naszym celem były ruiny dwóch zamków: Le Ramstein (48.294452, 7.388436) oraz L’Ortenbourg (48.295623, 7.392099) wybudowanego w XIII w., zburzonego ok. 30 lat po wybudowaniu. Prowadzi do nich pieszy szlak z leśnego parkingu 48.290516, 7.387649. Możliwy dojazd kamperem, część drogi szutrowa.

marius - 2016-01-19, 18:27

c.d.
marius - 2016-01-19, 18:28

Następnie pojechaliśmy do Dambach la Ville. Kolejne urocze domy szachulcowe. Miasteczko otoczone murem z 3 bramami. Z przepięknym renesansowym ratuszem z XVI w. Przy winnicy za miastem znajduje się ciekawa Kaplica Saint-Sebastiana. W winnicy ustawiono tablice informacyjne w 3 językach (francuski, niemiecki i angielski) dotyczące uprawianych szczepów winorośli .
marius - 2016-01-19, 18:32

W drodze powrotnej Scherwiller – domy szachulcowe i kwiaty, Chatenois z warownym kościołem (48.268926, 7.398048) i Orschwiller.
marius - 2016-01-19, 18:33

c.d., Chatenois
marius - 2016-01-19, 18:36

Na nocleg zjeżdżamy do Turckheim. Kolejne miasto z domami szachulcowymi otoczone winnicami. Stellplatz wzdłuż torów przy dworcu, płatny 5 EURO/24h (48.085373, 7.276948). Turckheim to kolejne piękne średniowieczne miasteczko.
Ela i Andrzej - 2016-01-19, 22:43

Mariusz znamy się parę lat ,ale z tej pięknej strony to cię nie znałem piękna relacja .Pozdrawiam kolarz i żona kolarza . :kwiatki: :kwiatki: :kwiatki:
Mania - 2016-01-21, 07:12

Mariusz "to lubię" :pifko
JaWa - 2016-01-21, 10:40

Fajna wyprawa, super fotki, piwko poszło. :spoko
marius - 2016-01-21, 18:30

10.09.2015 r.

Z Turckheim wybraliśmy się motorowerem do miasteczka Kaysersberg i miejscowości Niedermoschwihr.
Kaysersberg jest przepięknym miasteczkiem położony na rzeką Weiss. Przetrwały w nim pozostałości murów miejskich, mostu obronnego i okazałe szachulcowe i renesansowe domy mieszczańskie. Warty obejrzenia jest kościół św. Krzyża. Ratusz z renesansowymi wykuszami. Nad miasteczkiem ruiny XIII w. zamku. Wjazd do miasta kamperem zabroniony. Na obrzeżu znajduje się duży płatny 7 EURO stellplatz (48.135919, 7.262217).

marius - 2016-01-21, 18:32

Kaysersberg c.d.
marius - 2016-01-21, 18:35

Niedermoschwihr –wioseczka z przepięknie ukwieconymi domami szachulcowymi.
marius - 2016-01-21, 18:39

11.09.2015 r. - Colmar

Do Colmaru, w którym zaparkowanie kampera jest bardzo trudne i kosztowne oraz odradzane przez miejscowe biuro informacji turystycznej postanowiliśmy się wybrać pociągiem (a właściwie szynobusem). Szynobus z Turckheim do Colmaru jedzie 20 min., kursy przynajmniej raz na godzinę. Cena przejazdu 2 EURO/osoba/jedna strona.
Przed dworcem w Colmarze poczuliśmy się jak w Gdańsku. Później doczytaliśmy, że budynek tamtejszego dworca był wzorowany na dworcu gdańskim.
Najważniejsze muzeum w Colmarze było we wrześniu jeszcze w remoncie, choć część wystaw była dostępna postanowiliśmy zrezygnować z jego zwiedzania i skupić się na mieście. Jest urocze i włóczenie się po jego uliczkach, i odkrywanie ciekawostek dało nam wiele radości. Polecamy przejażdżkę mini kolejką z polskim przewodnikiem audio. Cena 7 EURO. Te same miejsca wyglądają zupełnie inaczej rano, a inaczej popołudniu, przy innym świetle słonecznym.

marius - 2016-01-21, 18:44

Colmar c.d.
marius - 2016-01-21, 18:51

12.09.2015 r.
Ecomusee d’Alsace – Alzackie Muzeum Budownictwa Wiejskiego, wejście 14 Euro /osoba. Przy muzeum znajduje się ogromy parking (47.852059, 7.285438), gdzie istnieje możliwość przenocowania. Nocleg płatny 6 EURO. Parkowanie w dzień bezpłatne. Brak serwisu. Muzeum znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie zamknietych kopalni. Co można zobaczyć pokazujemy poniżej.

marius - 2016-01-21, 18:55

Ecomusee d’Alsace c.d.
marius - 2016-01-21, 19:00

13.09.2015 r. - Eguisheim

Bezpłatny parking ok. 700 m od centrum ( 48.04372N, 7.312817E).
Eguisheim nas urzekło. To miasteczko winiarni, winnic, barwnie wymalowanych domów z muru pruskiego , fontann i uroczych zakątków. Jednak to miasto ma w sobie dodatkowy wdzięk, gdyż to wszystko domy i uliczki zgrupowane są w trzech koncentrycznych kręgach, którego centrum jest zbudowany w VIII w. zamek. Tu urodził się papież Leon IX, którego posąg zdobi fontannę przed zamkiem. Przy zamku XIX w. kościół , którego wieża i zachodni portal pochodzą z poprzedniej budowli z ok. 1230 r. W miasteczku został wyznaczony szlak, który na ceramicznych, jakże pasujących do całości tego miasteczka, tablicach ukazuje historie najciekawszych zabytków lub przybliża budownictwo z muru pruskiego. Oczywiście opisy w 3 językach (francuski, niemiecki i angielski).
W miasteczku oprócz licznych małych rodzinnych winiarni jest jeszcze bardzo duża przemysłowa, która produkuje wino dla sieci handlowych. Właśnie pod tą winiarnią widzieliśmy bardzo długą kolejkę rolników do skupu. Zupełnie jak w Polsce, tylko traktory zamiast zbożem były wyładowane winogronami.
Tego samego dnia motorowerem odwiedziliśmy Gueberschwihr – tradycyjną wioskę winiarską, która posiada podobno najpiękniejszą romańską wieże kościelna w Alzacji z 1120 r. 36 m wysokości.

marius - 2016-01-21, 19:02

Eguisheim c.d.
Misio - 2016-01-21, 19:38

Ale fajnie. :lol: Może mieliście okazje spróbować lokalnego wina?
marius - 2016-01-21, 19:58

Misio napisał/a:
Ale fajnie. :lol: Może mieliście okazje spróbować lokalnego wina?


Tak. Nader chętnie korzystaliśmy z okazji. Do polski przywieźlismy dwa kartony, których już nie mamy :( Wina naprawdę były dobre! Chociaż...
No właśnie, opowiem krótką historię z tym związaną. Kilka tygodni temu robiąc zakupy w Lidlu dostrzegłem na półce znajomy, smukły kształt butelki, chrakterystyczny dla win alzackich. W mojej głowie zrodził się pewien pomysł i postanowiłem zakupić jedna butelkę lidlowego wina z Alzacji. W domu delikatnie pod ciepłą wodą usunąłem banderolę i postanowiłem wykonać eksperyment. W eksperymencie oprócz mnie udział wzięli: moja żonka (oczywiście wiedziała) i niczego nie świadomi nasi znajomi. Tego wieczora wypiliśmy cztery butelki, a każde z nas miało wybrać najlepiej smakujące wino. O dziwo, wszyscy wskazali na butelkę z... Lidla! Wino rzeczywiście w smaku było najlepsze, coś pomiędzy półsłodkim a półwytrawnym. Nie mniej chyba zawierało jakieś zwiazki siarki, albowiem po wypiciu pozostał nieprzyjemny zgagowy posmak. To wrażenie mieli wszyscy i dopiero wtedy pozostałe dwie osoby dowiedziały się, że ta butelka pochodziła z Lidla.

yahoda - 2016-01-21, 20:04

Ależ tam... bajkowo. Pięknie sobie ludzie żyją.
Relacja rzetelnie przygotowana. Do tego stopnia, że można sobie "na leniucha" Waszym śladem podążać. Dzięki Mariusz. :pifko

krzlac - 2016-01-21, 20:20

marius napisał/a:
[ chyba zawierało jakieś zwiazki siarki


SO2 - tlenek siarki. Większość win go zawiera. Sądzisz, że w Alzacji nie siarkują winogron po zbiorze, beczek i wina?

Fux - 2016-01-21, 20:49

krzlac napisał/a:
marius napisał/a:
[ chyba zawierało jakieś zwiazki siarki


SO2 - tlenek siarki. Większość win go zawiera. Sądzisz, że w Alzacji nie siarkują winogron po zbiorze, beczek i wina?


Dokładnie....
:mrgreen:

MER-lin - 2016-01-21, 21:18

Pięknie tam. Zachęciłeś mnie do wyjazdu w ten region Francji. :spoko
ZEUS - 2016-01-21, 21:20

krzlac napisał/a:
SO2 - tlenek siarki.

powiedziałbym dwutlenek... :szeroki_usmiech

krzlac - 2016-01-21, 21:23

ZEUS napisał/a:
krzlac napisał/a:
SO2 - tlenek siarki.

powiedziałbym dwutlenek... :szeroki_usmiech


Masz rację. Nasz kolega z CT Chemik i tak nas zaraz wyprostuje.

Gośka - 2016-01-22, 19:59

Nic dodać, nic ująć – naprawdę świetnie przygotowana relacja, piękne zdjęcia, GRATULACJE. Już mi się załączył reisefieber ,bo to moje klimaty. Uwielbiam Francję, Niemcy z tymi przepięknymi miasteczkami. Przypomina mi się nasza wyprawa Nadrenia, Palatynat i Sarra z 2014 r. W Colmar już byliśmy zwiedzając Schwarzwald, więc jeśli te pozostałe miasteczka wyglądają tak jak na Twoich fotografiach, to trzeba koniecznie Alzację zobaczyć. W tym roku Norwegia, ale przyszły rok ???

Pozdrawiam
Gośka :spoko

http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=23091
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=19963
http://www.camperteam.pl/...light=prowansja

Misio - 2016-01-23, 09:44

marius napisał/a:
Misio napisał/a:
Ale fajnie. :lol: Może mieliście okazje spróbować lokalnego wina?


Tak. Nader chętnie korzystaliśmy z okazji. Do polski przywieźlismy dwa kartony, których już nie mamy :( Wina naprawdę były dobre! Chociaż...
No właśnie, opowiem krótką historię z tym związaną. Kilka tygodni temu robiąc zakupy w Lidlu dostrzegłem na półce znajomy, smukły kształt butelki, chrakterystyczny dla win alzackich. W mojej głowie zrodził się pewien pomysł i postanowiłem zakupić jedna butelkę lidlowego wina z Alzacji. W domu delikatnie pod ciepłą wodą usunąłem banderolę i postanowiłem wykonać eksperyment. W eksperymencie oprócz mnie udział wzięli: moja żonka (oczywiście wiedziała) i niczego nie świadomi nasi znajomi. Tego wieczora wypiliśmy cztery butelki, a każde z nas miało wybrać najlepiej smakujące wino. O dziwo, wszyscy wskazali na butelkę z... Lidla! Wino rzeczywiście w smaku było najlepsze, coś pomiędzy półsłodkim a półwytrawnym. Nie mniej chyba zawierało jakieś zwiazki siarki, albowiem po wypiciu pozostał nieprzyjemny zgagowy posmak. To wrażenie mieli wszyscy i dopiero wtedy pozostałe dwie osoby dowiedziały się, że ta butelka pochodziła z Lidla.


Takie samo wrażenie odnieśliśmy będąc na Węgrzech. Kupiliśmy w Hajduboszormenach wino egri bikaver, i po wypiciu go stwierdziliśmy że nie jest kwaskowe. Te samo wino kupione w Polsce, nie dość że jest droższe, to w dodatku nie można go więcej wypić, bo czuję się "siarę:. Cuda panie, cuda...

WODNIK - 2016-01-23, 16:59

Mariusz, super wyprawa, zdjęcia piękne, czyta i ogląda się z zachwytem.
Pozdrawiamy z Bronią i czekamy na następne relacje z wypraw ale już nowym kamperem.
Za tą relację należy się :pifko

marius - 2016-01-26, 20:56

14.09.2015 r. - Thann

Parking bezpłatny (47.808673, 7.104489). Serwis płatny 4 EUR.
W miejscowości tej kończy się Alzacki Szlak Winny. W miasteczku, które w porównaniu z poprzednimi jest bardzo skromne, prawie w ogóle nie ma tu domów z muru pruskiego, znajduje się gotycka kolegiata St-Thiebaut (1332-1516). Posiada ona 76 metrową wieże. Zachodnią fasadę zdobi portal z 500 postaciami „uczestniczących” w 150 scenach. Robi niesamowite wrażenie.
Z Thann motorowerkiem wybraliśmy się do miejscowości Husseren-Wesserling, gdzie znajduje się muzeum tkanin i park (ogród botaniczny). Wejście łączone 9,5 EUR. Niestety jedno i drugie nieco nas rozczarowały, choć posiadały też swój urok.

marius - 2016-01-26, 21:19

15.09.2015 r. - Mullhouse

Muzeum kolejnictwa 11,50 EUR + Muzeum samochodów 11,50 EUR. Bilet łączony 19 EUR. Parking (47.749972, 7.294729) przy muzeum kolejnictwa bezpłatny. Poza sezonem letnim i weekendami możliwość noclegu. Parking (47.759419, 7.331625) przy muzeum samochodów płatny (drogo). Nie pamiętamy dokładnie, gdyż postój motoroweru jest oczywiście bezpłatny. W muzeum samochodów można podziać ok. 400 pojazdów znanych marek, takich jak: Maybach, Mercedes, Rollos-Royce, Ferrari, Maserati oraz francuskich producentów (manufaktur) z XIX i XX w. W muzeum kolejnictwa zobaczyć można ok. 120 lokomotyw i wagonów. Najciekawsza jest sala nr 1, gdzie w sposób nowatorski pokazano rozwój kolejnictwa we Francji.

W Miluzie spotkała nas przykra przygoda. Do muzeum samochodów pojechaliśmy motorowerem zostawiając kampera przy muzeum kolei. Gdy staliśmy na światłach kierowcy przed nami zechcialo się wyjechać na prawy pas. Aby to uczynić włączył wsteczny bieg, spojrzał zapewne w lusterko wewnętrzne, w którym widział tylko samochód będący za nami i ruszył. Nas nie zauważył ponieważ staliśmy po jego prawej stronie i bylibyśmy dla niego widoczni tylko w lusterku wstecznym. Tak się szczęśliwie dla nas skończyło, że wbił sobie nasz przedni lewy teleskop w swój tylny zderzak z prawej strony skutkiem czego powstała w jego zderzaku dziura na wylot długości kilku centymetrów. W nowym Suzuki Swift. Po zdarzeniu z chwilą zapalania się zielonego światła pan ruszył nie interesując się zaistniałą sytuacją. Po przyjeździe do domu zapewne się zdziwił :haha: W naszym motorowerze po zeskrobaniu jego lakieru nie stwierdziłem żadnej szkody. Ale nerwów trochę było.

Mullhause była ostatnim odwiedzanym przez nas miastem Alzacji. Czas wracać do domu.

marius - 2016-01-26, 21:21

15.09.2015 r. - Mullhouse c.d.
ZEUS - 2016-01-26, 22:19

Marius za ciekawą (popartą cennymi i konkretnymi wskazówkami) relację zasłużone... :pifko
po takiej relacji trudno będzie oprzeć się pokusie odwiedzenia krainy muru pruskiego, zamków i wina... :)

marius - 2016-01-27, 18:27

16.09.2015 r. - Fryburg

W drodze powrotnej, chcieliśmy jeszcze obejrzeć Fryburg. Zatrzymaliśmy się na płatnym (9 EURO) stellplatzu (uwaga opłata uzależniona od długości kampera), który mimo września był ubity, ledwie znaleziono dla nas miejsce (47.999581, 7.825538). Niestety dopadł nas deszcz. Stellplatz jest oddalony od centrum o ok. 2 km (piechotą) i ok. 5 km samochodem (wiele ulic jednokierunkowych), więc postanowiliśmy skorzystać z tramwaju. W strugach deszczu trudno podziewać miasto, więc ograniczyliśmy się tylko do katedry, która zrobiła na nas duże wrażenie. Ponadto wokół katedry rozlokował się codzienny targ, co dodawało kolorytu, choć utrudniało poruszanie.

marius - 2016-01-27, 18:31

17.09.2015 – Budziszyn

Uciekając przed deszczem pojechaliśmy do Budziszyna, o którym czytaliśmy wiele pochlebnych informacji. Zatrzymaliśmy się na bezpłatnym, to w Niemczech już coraz rzadsze, parkingu (51.181774, 14.415210) przy wjeździe do miasta. Już z daleka, a dotarliśmy późnym wieczorem, miasto nas bardzo zaciekawiło. Wieczorny spacer potwierdził, że dokonaliśmy trafnego wyboru. Spacer zaś w słońcu pozwolił odkryć piękno tego miasta. Jak widać na zdjęciach jest ono szalenie fotograficzne, mimo ogromnych zniszczeń jakich doznało w czasie II wojny światowej. Miasto jest w pełni odrestaurowane, ale nowe budynki zostały bardzo dobrze wkomponowane w ocalałe zabytki.

marius - 2016-01-27, 18:37

Z tych samych przewodników wynikało, że wartym obejrzenia jest także inne, leżące na granicy miasto – Goerlitz. Zatrzymaliśmy się na płatnym parkingu (51.155511, 14.978330) oddalonym od starówki o ok. 700 m. Miasto jest godne polecenia.
marius - 2016-01-27, 18:58

Na zakończenie dodam jeszcze trochę sprawozdania z niektórych wydatków.
Zakup paliwa do kampera - 181 € + 500 zł na paliwo z Polski;
zakup paliwa do motoroweru - 13 €;
Bilety wstępów (muzea, zamki itp.) - 156 € (2 osoby);
Stellplatze - 41 €;

Mamy nadzieję, że nasza relacja zachęci Was do odwiedzenia tej bajkowej krainy.

Misio - 2016-01-27, 19:30

Ciekawie opisana wyprawa i ładne fotki. Jak widać na podsumowaniu opłaca się zwiedzanie w takiej formie. Dziękujemy i stawiamy :pifko .
:roza: :roza: :roza:

JaWa - 2016-01-28, 12:16

Ciekawa relacja z namiarami GPS. Piwko poszło.
ZbigStan - 2016-02-13, 07:59

Wasza piękna podróż i barwna relacja utwierdza moje plany poznania Francji. Z Waszej i innych relacji widać, że zwiedzanie trzeba podzielić na wiele podróży. Dziękuję za namiary na miejsca postojowe. Zasłużenie należy się piwo :pifko :pifko ,choć powinno to być białe alzackie. Pozdrawiam
Mavv - 2016-02-13, 15:12

Kurcze, ale super relacja! Poszło piwko!
Na Alzację choruję od jakiegoś czasu, może w tym roku się uda. Jest tam przepięknie.

Czy w Niemczech, na południu, są również malownicze wioski i miasteczka, jak w Alzacji?

marius - 2016-02-16, 14:53

Mavv napisał/a:


Czy w Niemczech, na południu, są również malownicze wioski i miasteczka, jak w Alzacji?


Są na pewno. Po Niemczech można jeździć i jeździć.

Mavv - 2016-02-16, 19:12

marius napisał/a:
Są na pewno. Po Niemczech można jeździć i jeździć.


No to byłoby fajnie :) Czyli z Dunkierki do Alzacji, z Alzacji poprzez Stuttgart zwiedzić trochę południowe Niemcy i na Zgorzelec :)

Campmar - 2019-08-21, 22:12

W poszukiwaniu informacji o Alzacji natknąłem się na ten post. Mistrzostwo świata.
Mapę nabyłem, a Wasza relacja pomoże mi wyznaczyć na niej trasy. ;)

andrzej627 - 2020-08-12, 13:53

marius napisał/a:
Mamy nadzieję, że nasza relacja zachęci Was do odwiedzenia tej bajkowej krainy.

Tak się składa, że mam w planie tam pojechać w najbliższym czasie, przygotowałem już swoją trasę i dopiero potem odkryłem Twoją wspaniałą relację. Brawo za szczegółowy opis, który pozwolił mi uzupełnić moją trasę. Parę piw ode mnie poleciało. :pifko

JanusS - 2021-03-28, 20:39

mnie ta fajna relacja bardzo zachęciła do tego kierunku! Prawie gotowy plan podróży! Brawo!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group