Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Zrób to sam - Ładowanie akumulatorów z generatora wiatrowego.

sprinter - 2016-02-11, 11:53
Temat postu: Ładowanie akumulatorów z generatora wiatrowego.
Kombinuje dodatkowe ładowanie akumulatora na postoju oprócz paneli słonecznych.
A że często u mnie wieje to wpadłem na pomysł zaprzągnięcia wiatru do roboty. Znalazłem gotowe do kamperów, podają że moc ładowania od 25 do 80 W więc całkiem nieźle, tyle że wiatraczek drogawy: http://www.marlec.co.uk/p...tic-windcharger

Więcej na ebayu: http://www.ebay.co.uk/sch...ER+12v&_sacat=0

Zrobił/zastosował ktoś coś podobnego? Działa?

krzlac - 2016-02-11, 12:20

To dobry sposób na wietrzne noce. Ty śpisz, solar spi a tu się ładuje. To tak jak u rolnika: śpi a w polu samo rośnie.
Hercer - 2016-02-11, 13:10

Witaj
tu masz link do aukcji w Polsce (cena)

http://allegro.pl/przydom...5970488886.html

jest to pewnie dobre tylko jak trochę dłużej stoisz w jednym miejscu , chociaż na wysuwanym maszcie ??!!

pozdrowionka Adam

Kompi - 2016-02-11, 13:57

....
zbyszekwoj - 2016-02-11, 14:06

Najlepsza sprawność będzie podczas jazdy :diabelski_usmiech
toscaner - 2016-02-11, 14:40

Od 2 lat przemyśliwuję temat wiatraka, jako, że kamperujemy cały rok, to każdy prąd za free na wagę złota i doszedłem do wniosku, że bez sensu.

Na +:
- free prąd, gdy wieje :ok

Na -:
- hałasuje (mówię o śmigłowych a nie pionowych bo te nie wiem) - słyszałem kilka razy, a jeśli byłby na stałe do budy kampera, to ja pazdrawlaju spać z tym łopotem
- produkuje prąd gdy wieje i to tylko solidnie - przymierzałem się na te 300-500W i ta moc to dopiero przy ok. 100km/h
Przy np. 20-30km/h to tam z 10-15% mocy daje.

Przy Twoim targecie ok. 50W to masz raptem 5W, czyli z 0,3-0,4A. Starczy na jedną lampkę led np. 4W. :spoko
Ostatni miesiąc w Szkocji wiało do kupy tydzień. 3 tyg by tylko był balastem.

Ja zrezygnowałem, bo żeby to sensownie dawało prąd, czyli te min. 5-10A to potrzebuję wiatraka ok. 500W, którego śmigła mają ok 1,5m (szerokość dachu) i wiatru min 30-40km/h do tego. Jak nie wieje to pół dachu klamota.

No ale jak mówią, to Ty wydajesz pieniądze. :mrgreen:

dulare - 2016-02-11, 15:56

Ja wprawdzie mam doświadczenie z używania takich wiatraków wyłącznie na jachtach, ale mogę potwierdzić to co pisze Toscaner:

1) Głośne (świszcze, wyje, po maszcie czy tam po rurce montażowej przenosi się ten dźwięk do wnętrza)
2) Jak nie świszcze i nie wyje to znaczy że się powoli kręci i daje bardzo mało amperów :)

Nie polecam :)

toscaner - 2016-02-11, 16:18

Sprinter, doszedł ten PW? :)
sprinter - 2016-02-11, 16:39

Kurde, szkoda, tyle energi się marnuje, Mam PW, działam dalej.
toscaner - 2016-02-11, 17:52

Kupuj 500W na dach, spanie w stoperach i nie będzie się marnowało... o ile będzie wiało. :ok
Wiatrak stawiany jakimś siłownikiem do pionu na miejscu.
Można też pomyśleć o pionowym, ale to też małe nie będzie, jeśli ma mieć trochę mocy. Wiatr sobie wieje, ale żeby to miało sens to potrzeba kawałka powierzchni, żeby miało siłę zakręcić jakimś sensownym generatorem. Inaczej to zabawki do szkolnych eksperymentów.

andi at - 2016-02-11, 18:09

Toskaner pisałeś o plastiku zawieszony na boku
Ja tez tak widziałem i zastanawiam się nad 2 100W na bok albo na zadzie :haha:

zbyszekwoj - 2016-02-11, 18:17

andi at napisał/a:
Toskaner pisałeś o plastiku zawieszony na boku
Ja tez tak widziałem i zastanawiam się nad 2 100W na bok albo na zadzie :haha:


Andrzeju, jak przykleisz to powiedz gdzie parkujesz? :diabelski_usmiech

koder - 2016-02-11, 18:29

Toscaner, ile to gadamy na temat wiatraków? Rok?

Pierwsza sprawa: sprawność energetyczna generatora wiatrowego zależy w sześcianie od prędkości wiatru. Czyli, jeśli przy 100km/h mamy 100W, to przy 50km/h mamy 12.5W.

Ciekawe opcje, które mam w głowie (bo chcę taki eksperyment w wolnej chwili zrobić), to:
1) Turbina pionowa z elastycznymi płatami włókno węglowe/poliester. Lekka, cicha, składana, eksperymentalna, powłoka do wymiany pewnie co rok-trzy.
2) Windbelt - cichy, wydajność znieznana/niepotwierdzona badaniami (prawdopodobnie mizerna), nieznana żywotność.

Typowej turbiny płatowej to bym nie brał, bo wygląda na ciężki i nieporęczny klamot. No ale to ja, nie bronię nikomu eksperymentować.

toscaner - 2016-02-11, 18:47

Albo lepiej, a przez Szkocję i huragany, które tu były temat na chwilę wrócił na tapetę.
Utwierdziło mnie to tylko jeszcze bardziej w tym, że nijak to nie ma sensu do kampera.

Ale nawet gdyby... to chyba, że ktoś planuje stać na stałe gdzieś przy oceanie i brać taki min. 500W. Od razu zaleciłbym podpory, które na stałe usztywnią kampera do ziemi. Nie poduchy, tylko takie wysuwane sztywne podpory, albo elektryczne podnośniki, bo jak lepiej wieje to budą targa, że spać nie idzie.

Kto jak kto, ale mogę wiele napisać o komforcie spania w kamperze gdy wieje 50km/h, 80, 100 a nawet 160-180 czy porywach ponad 200km/h.
Trochę pomaga stawanie przodem do wiatru, bo blaszanka opływowa, ale do pewnej granicy. Później nawet stopery nie pomagają.
Powiem tak, chu... z prądem z wiatraka, jak tak wieje, to się spier... i szuka gdzie się ukryć. :mrgreen:

Camp77 - 2020-08-22, 19:42

Co dalej z tematem "Elektrownia wiatrowa" w camperze? :?:
Czy ktoś już to wypróbował i używa? :(


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group