|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
FIAT - Jakie czesci podstawowe warto w zapasie miec ze soba?
robert1965 - 2016-02-27, 22:43 Temat postu: Jakie czesci podstawowe warto w zapasie miec ze soba? Witam i pytam
Juz za chwileczke,juz za momencik mamy zamiar wyruszyc naszym pelnoletnim kamperkiem w droge i to na dluzej i dalej! ( minimum dwa miesiace ,minimum 10.000km)
Auto wiekowe bo ma 18. Lat:)
Teoretycznie wszystko przygotowane,wymienione ale jak to sami wiecie zycie i stary kamper potrafi platac figle.
Jakie podstawowe czesci zamienno eksploatacyjne powinno sie zabrac ze soba?
Nadmienie ze zamierzamy jechac do Hiszpani ,Portugalii a moze nawet do Maroko!
Kiedys zabieralo sie doslownie wszystko.alternatory,pompy ,cewki,itd lista byla dluga jak siegne wspomnieniami:)
Co radzicie koledzy ?Ci ktorzy tam byli i podobnymi autami jezdza badz jezdzili!
Pozdrawiam i licze na trafne podpowiedzi
P.S na dzien dzisiejszy skompletowalem skromna podstawowa skrzynke z narzedziami i ubezpjeczenie ADAC
Bim - 2016-02-27, 22:47
Pogodę ducha i nie myśleć o najgorszym jak coś to mamy zakładkę SOS szerokości
A po powrocie napisz czego Wam brakowalo
toscaner - 2016-02-28, 02:58
Chyba nie da się przewidzieć co może zdechnąć. Bo jak masz mieć pecha to weźmiesz to, a padnie tamto. No ale w pewne rzeczy warto mieć. Jakieś narzędzia, opaski, szara taśma, trytytki, kawałek kabla, żarówki. Ja jako, że mam wszystko na prąd i od prądu jestem uzależniony to wożę drugi alternator i ze 2 paski na wymianę. Jakiś olej by można, czy płyn. Np. do spryskiwacza itp. W Polsce butla grosze, a po Europie x3 albo i x6. Po co wydawać.
No i w kamperze z gazem coś co w razie W pomoże przywrócić działanie piecyka. Ogrzewanie gdy chłodno najważniejsze. Gdyby to padło to trochę lipa. Wiem, bo padło mi Webasto, ale kupiłem w trasie na Ebay i wymieniłem.
Generalnie nastawić się, że wszystko będzie dobrze i myśleć pozytywnie.Nie przyciągać pecha.
W ostateczności zawsze się ktoś znajdzie, kto pomoże. Niekoniecznie mam tu na myśli drogie serwisy, a raczej życzliwych ludzi.
To pisze ja, ktoś kto się błąka po Europie od dawna.
DI STEFANO - 2016-02-28, 07:12
Wszystkiego nie weźmiesz.
Zabierz:
-optymizm,
-dobry humor,
-pogodę ducha,
-mapy papierowe (w miarę dokładne),
Reszta co się zdarzy,to tylko przygoda w trasie.
Szerokości
andi at - 2016-02-28, 07:35
Warto po drodze tu wejść i zorientować się co jest na rynku a jest tego hohoho
http://www.campingwelt.at/standorte.htm
Tutaj tez dostaniesz kupić ACSI
http://www.acsi.eu/de/home/l4-n83/
Bronek - 2016-02-28, 08:08
Trytki; drut, z dwie puszki piwa(wypijesz , nie wyrzucaj) ,taśmę izolacyjną , taśmę aluminiową , małą tubkę silikonu - są po 4 zł, kanisterek,
Kuchenka na kartusze , mała lekka , tania ...gdyby coś z gazem ...
Jak masz miejsce i szkoda Ci czasu, to koło zapasowe z porządnym kluczem lub kawałkuem rurki na dźwinię.
Generalnie to wypoczynek ......nastawienie to podstawa.
Ja wypoczywam , grzebiąc w motocyklach , samochodach i kamperze .
Czyli w razie awarii , nie ma różnicy
Ale Tobie tego nie życzę bo może Ty się inaczej relaksujesz
toscaner - 2016-02-28, 11:52
Czasem jeszcze mogą się przydać oliwki w puszce (albo piwo), kawałek druta solarnego, kuchenna folia aluminiowa.
ZEUS - 2016-02-28, 12:24
toscaner napisał/a: | kawałek druta solarnego |
możesz doszkolić?
toscaner - 2016-02-28, 13:05
ZEUS napisał/a: | toscaner napisał/a: | kawałek druta solarnego |
możesz doszkolić? |
Chwilę zeszło, ale znalazłem:
http://www.camperteam.pl/...p=511103#511103
Bronek - 2016-02-28, 13:16
Drut to drut. Ale ten solarny , może mieć dwie funkcje. Drutu do prądu i drutu do wszystkiego
Pranie można powiesić
Owijka , z przeciętą puszką jako rurą plus folia samoprzylepna aluminiowa lub droga specjalna do wydechów (jest na stacjach), ratuje np . wydech.
Linka drut itp musi być inaczej ADAC itp.
Nie wiem jak u Ciebie ale uważaj na zatrzaśnięcie drzwi , gdy wyjdziecie.
My zawsze zabieramy oddzielnie , dwa komplety kluczyków, jak wychodzimy z kampera.
ZEUS - 2016-02-28, 13:24
dzięki ...
oliwek nie lubię ale "awaryjną" puszkę będę woził...
salut - 2016-02-28, 13:55
Weź dwie karty i dobry humor. Jedna kredytowa druga ADAC. Awarii i usterek nie przewidzisz. Jak ma się coś zepsuć to na pewno to czego aktualnie nie masz.
robert1965 - 2016-02-28, 14:19
Tak patrze co koledzy pisza i widze czasy sie zmienily:)
Kiedys pamietam jak rodzice podrozowali fiatem 125 do Grecji czy Hiszpani to stary mial tyle tych czesci ze glowa bolala :(ale czesto zdarzaly sie rozne usterki wiec czesc zapasow byla potrzebna chociazby aby wlasnie
Innej zalodze w potrzebie pomoc i tam rodzily sie prawdziwe przyjaznie do dnia dzisiejszego!
A wracajac z urlopu nie wykorzystujac tych czesci osobsicie zawsze gdzies je opchnal po drodze:)
Inne czasy teraz
Niby karta ADAC ma zastapic wszystko?
No ale podstawa to optymizm widze:) tak trzymac.
OldPiernik - 2016-02-28, 15:17
robert1965, Ty masz starego kampera? To co ja mam powiedzieć o moim 34 latku? Chcąc się na wszystko przygotować, ja musiałbym ciągnąć drugiego na sznurku jako dawcę organów.
Nie przejmuj się, weź tylko najbardziej potrzebne, uniwersalne rzeczy i pamiętaj ilość części zapasowych jest wprost proporcjonalna do usterek. Jak długo woziłem ze sobą linkę holowniczą, tak często musiałem z niej korzystać. Wywaliłem linkę i od tego czasu nie byłem jeszcze holowany - czego wszystkim życzę
chris_66 - 2016-02-28, 15:26 Temat postu: Re: Jakie czesci podstawowe warto w zapasie miec ze soba?
robert1965 napisał/a: | Pozdrawiam i licze na trafne podpowiedzi
P.S na dzien dzisiejszy skompletowalem skromna podstawowa skrzynke z narzedziami i ubezpjeczenie ADAC |
adac'a masz, ewentualnie inne assistance, ubezpieczenie zdrowotne , znajomośc języką jakiegoś typu niemiecki albo angielski, do tego jeszcze kartę z gotówką na niej , do swobodnego poruszania się po świecie wystarczy
przynajmiej mi to wystarcza od trzdziestu kilku lat
zbyszekwoj - 2016-02-28, 15:45
robert1965 napisał/a: | Niby karta ADAC ma zastapic wszystko? |
ADAC nie pomoże w naprawie ani nie zwolni z kosztów tej naprawy, jedynie zholuje nas do serwisu, który wystrzyże nas z gotówki.
salut - 2016-02-28, 16:01
zbyszekwoj napisał/a: | robert1965 napisał/a: | Niby karta ADAC ma zastapic wszystko? |
ADAC nie pomoże w naprawie ani nie zwolni z kosztów tej naprawy, jedynie zholuje nas do serwisu, który wystrzyże nas z gotówki. |
Nie do końca jest tak jak piszesz. Jak się rozkraczysz na autobahnie to tylko ADAC. Przy drobnych naprawach i znajomości języka tez tylko ADAC. Nie znasz języka to tel do p. Binerta. Nikomu jeszcze chyba nie odmówił pomocy.
Alternatywą jest SOS PZMOT. Tylko oni nie maja w ofercie holowania. A to w razie poważnej awarii zaboli.
SlawekEwa - 2016-02-28, 16:09
salut napisał/a: | Jak się rozkraczysz na autobahnie to tylko ADAC |
Z autocesty to tylko HAK
Bronek - 2016-02-28, 16:14
Pakiet vip PZMot 310 zł . Jakieś holowanie jest , trzeba poczytać , a najlepiej zadzwonić .
Firma się rozwija i panienka miła wszystko powie.
Ja wykupiłem , ale za cholerę nie mam okazji skorzystania.
Fajna aplikacja , fajne opcje dodatkowe i niezły kontakt . Jest nawet aplikacja na smarfon i tablet.
http://www.sospzmot.pl
robert1965 - 2016-02-28, 16:47
Widze ze odbiegamy duzo od tematu!
ADAC to taka podstawa w czasie awarii:).
Ale ja z uporem maniaka pytam o jakies czesci zapasowe!
Takie podstawowe!
Co wozicie ze soba?
A ten S.O.S na naszej stronie jak dziala w praktyce?
Czesto zdarza sie ze ktos sygnal wysyla? I pomagamy sobie wzajemnie?
Bronek - 2016-02-28, 18:04
Zamienne ? Konkretnie z cz. zamiennych to:
Koło zapasowe
Bezpieczniki
Żarówki
To są elemty zapasowe
I jeszcze wożę zapasową kasetę WC.
Tyle z zapasowych rzeczy.
Natomiast z wyposażenia ohohoooo , tu lista dłuższa.
donald - 2016-02-28, 18:45
Ja jeszcze woze regulator ładowania..w marcu jest zintegrowany z szczotkami..nie wiem jak w fiacie..
Do tego zawsze woże komplet kluczy..nasadki grzechotki bity itp..oraz kable.
zbyszekwoj - 2016-02-28, 19:17
salut napisał/a: | Tylko oni nie maja w ofercie holowania |
Nie bardzo rozumiem. Co za różnica czy mnie zholują ,czy przetransportują do najbliższego warsztatu?
Comsio - 2016-02-28, 20:35
Jak lecisz dalej , to wstąp do znajomego mechanika , przejrzy ci alternator, paski . luzy na piastach kół sam sprawdzisz.
Dorzucę jeszcze
1-Alternator lub regulator
2- paski
3-łorzysko do piasty koła
Pierwszy lepszy warsztat ci naprawi.
stef - 2016-02-28, 20:51
Kiedyś jeżdżąc 30 letnim UAZ'em woziłem ze sobą pęczek drutu i podstawowe narzędzia. W miarę zapuszczania się dalej w kraj doszło więcej części, np. aparat zapłonowy, pasek klinowy, uszczelniacze do cylinderków hamulcowych itd... na szczęście nigdy nic nie było potrzebna. Wtedy stwierdziłem, że najważniejszy jest regularny serwis auta, a nie "łatanie" w czasie jazdy. W drodze naprawa jest zawsze trudna i stresująca dla wszystkich. Dlatego teraz sprawdzam auto -dzień czy dwa poświęcone na sprawdzenie hamulców, wymiana przed sezonem oleju to podstawa.
W trasę zabieram tylko zestaw najważniejszych narzędzi, i tak jak pisze Bronek - żarówki, bezpieczniki, kable rozruchowe - gdyby mi rodzinka za dużo TV pooglądała, oczywiście porządny podnośnik i koło zapasowe.
I ubezpieczanie - ja też stawiam na PZMOT.
Dla mnie ważniejsza jest dobrze wyposażona apteczka niż kufer z częściami.
Poza tym warto mieć oryginalne auto, tzn. bez przeróbek i patentów - wtedy dużo łatwiej o jego serwis.
robba - 2016-02-28, 20:59
nie wiem bo nie jestem mechanikiem, ale słyszałem, że dobremu
mechanikowi starczy drut i WD 40.
Jak się rusza a nie powinno to drut,
a jak się nie rusza a powinno to WD40.
pozdrawiam.
Bim - 2016-02-28, 21:11
Robert pytasz o SOS forumowe działa ale nie na zasadzie Adac niestety nie zaholuje Cię do serwisu
Jak masz troszkę manualnych zdolności zawsze pomogą koledzy na odległość ale inicjatywa leży w twoich rękach działa prosty przelicznik stać Cię na serwis czy sam wybierasz opcje naprawy
chemik - 2016-02-28, 21:38
Nie patrząc na jajcarzy, podpowiadam z własnego doświadczenia:
- koło zapasowe
- zestaw do naprawy dziur w kole - takie sznurki z butylu ( umożliwia to naprawę małych przebić opon)
- paski klinowe w aucie
- kable rozruchowe ( sprawdzone, albo zrobione przez siebie ) o przekroju około 6 mm2
- żarówki zapasowe
- podnośnik
- przewód elektryczny 2 mm2 - 4 mb ( jakby coś się upaliło)
- taśma izolacyjna
- linka - (jak trzeba coś ściągnąć )
- latarka dobra
- a poza tym - dobry przegląd auta przed wyprawą
- zestaw podstawowych narzędzi klucze - 8, 10, 13, 17, 19 , śrubokręt płaski i gwiazda w dwóch wymiarach, młotek, obcęgi, kombinerki, nakrętki różne, podkładki, śruby i wkręty, drut żelazny, trytki różnych wymiarów
- jakaś waluta - piwo( mocne), wódka inne coś, co umożliwia naprawę w obcych krajach ( nie zawsze E daje pomoc) - mówię po swoich doświadczeniach w Czarnogórze)
a poza tym - głowa z myśleniem!
izola - 2016-02-28, 21:56
Cytat: | Ale ja z uporem maniaka pytam o jakies czesci zapasowe!
Takie podstawowe!
Co wozicie ze soba? |
do auta tylko żarówki i koło zapasowe ...poza tym "dziada" z kilkoma częściami zapasowymi / zamiennymi - więcej nic
chris_66 - 2016-02-28, 22:56
robert1965 napisał/a: | Ale ja z uporem maniaka pytam o jakies czesci zapasowe!
Takie podstawowe!
Co wozicie ze soba? |
a na czym się znasz , jesteś mechanikiem, elektrykiem ??
co ci z alternatora skoro nawet nie wiesz gdzie on jest i po co tam siedzi
albo żarówki - jak wiesz jakie i umiesz zmienić to OK
zmienisz wtrysk czy wyregulujesz pompę ??
bo wziąc mozesz wszystko ale jak nie bedziesz się na tym znał to nic ci po całym zapasowym samochodzie
martini44 - 2016-02-29, 07:21
Do części samochodowej:
pasek klinowy/wielorowkowy, metr przewodu paliwowego, kostka stacyjki, cybanty, taśma na gada, i kawałek drutu, wkręty samojebki, litr oleju silnikowego, litr płynu chłodzącego, żarówki, trytytki.
Do części mieszkalnej:
Przewód wodny, bezpieczniki, łączniki wodne, szybkozłączki elektryczne, żabki do firanek, klamka do szyby, baterie AA i AAA, dysza lodówki, automat iskrownika lodówki, oringi, uszczelki do gazu, pompka wodna taka zwykła mimo że mam ciśnieniową.....
Wszystko zmieściło się w jednej skrzynce po pomidorach
andi at - 2016-02-29, 07:36
Masz domek , jest gdzie spać
Lodówka a w niej browarki zimne
Solar na dachu + gaz
Ukochana obok,ugotuje i co nieco da
Rowerek albo skuter
HOPIE co chcesz więcej do
I czekać aż ktoś z CT będzie przejeżdżać obok i naprawi autko
Powodzenia w zwiedzaniu Europy
zbyszekwoj - 2016-02-29, 08:17
martini44 napisał/a: | żabki do firanek |
Bo jak ci się firanka urwie to stoisz i kwiczysz. Albo dzwonisz na ADAC.
mrsulki - 2016-02-29, 09:06
Na co płyn chłodzący wozić? Olej rozumiem a do chłodnicy wody dolejesz i do stacji dojedziesz. A wodę zawsze ze sobą mamy.
Bronek - 2016-02-29, 09:31
Byli tacy co Borygo pili. ? A propos wożenia płynu chłodniczego
Endi poradził mi bym sztangę fajek woził , przydało się w celu wyrażenia wdzięczności . !!!!
Ale kolega pyta o cz zamienne i się nawet upomniał by mu nie zbaczać !!!
Wożenie cz. zamiennych może mieć sens , gdy z doświadczenia swojego lub innych wiemy co często nawala .
Nie dla siebie a dla mechanika , skróci to czas naprawy , gdy sami tego nie chcemy lub nie potrafimy zrobić .
Ponadto inaczej sprawa się ma w nowych , nowszych kamperach a inaczej w "swoim wieku"
yuras - 2016-02-29, 10:08
Wożę linkę sprzęgła, bo mi się kiedyś urwała.Kupiłem nową wymieniłem, starą naprawiłem
wożę
Wożę elektromagnes do prądnicy, bo auto nie chciało palić nad jeziorem w Pasymiu . ,kupiłem w Szczytnie, przywiózł kierowca autobusu z Olsztyna.wymieniłem, ale coś innego było [ jest] przyczyną awarii.
Wożę odcinacz paliwa, bo jak auto nie chce zgasnąć, to teraz wiem, że to może być jego wina. Pojechałem do elektryka,poruszył kablem i już było dobrze, ale wymienił dobry na jeszcze lepszy, no to go wożę.
robert1965 - 2016-02-29, 10:26
Super ,wielkie dzieki za kolegow wypowiedzi:)
Beda dla mnie wskazowkami choc taka prawda ze sam mam dwie lewe rece a czego sie nie dotkne to najwyzej
Popsuc moge ale skrzyneczke z narzedziami ,cybantami,zaroweczkami i innymi duperelami bede miec pod reka
No i to assurance tylko do konca nie jestem zdecydowany czy zawierzyc i powierzyc siebie samego w rece ADAC czy moze rodzimego PZMOTU. ))
chris_66 - 2016-02-29, 11:19
robert1965 napisał/a: | Super ,wielkie dzieki za kolegow wypowiedzi:)
Beda dla mnie wskazowkami choc taka prawda ze sam mam dwie lewe rece a czego sie nie dotkne to najwyzej
Popsuc moge ale skrzyneczke z narzedziami ,cybantami,zaroweczkami i innymi duperelami bede miec pod reka
No i to assurance tylko do konca nie jestem zdecydowany czy zawierzyc i powierzyc siebie samego w rece ADAC czy moze rodzimego PZMOTU. )) |
w większości krajów wszystko jedno co wybierzesz jako assistanca
ADAC jest najbardziej znany , ale lokalnie to i tak podjedzie laweta od kogoś z bliska - wszyscy mają współne umowy z lawetami i mozesz trafić , że z adac;a przyjedzie ten sam pan co z warty, pzu czy pzmotu
do mnie z elvii przyjechali ADAC'e a z pzmotu jakiś lokalny więc w zasadzie wszystko jedno , kwestia warunków assistanca - znaczy co masz w pakiecie (naprawy, holowanie, auto zastępcze, hotel, transport rodziny do domu czy co tam jeszcze)
andi at - 2016-02-29, 11:35
do mnie z elvii przyjechali ADAC'e a z pzmotu jakiś lokalny więc w zasadzie wszystko jedno , kwestia warunków assistanca - znaczy co masz w pakiecie (naprawy, holowanie, auto zastępcze, hotel, transport rodziny do domu czy co tam jeszcze)[/quote]
I to się liczy co masz w pakiecie,a warto mieć wszystko
Bronek - 2016-02-29, 14:19
Od dwóch lat kupuję pakiet Vip w PZMot, wyszedłem z patriotycznego założenia , iż więcej nas tym lepsze warunki.
Są zniżki , ubezpieczenie jakieś chaty z hydraulikiem gdy żonę zostawiasz , ponadto kupuję u nich winiety via internet.
Jestem patriotą:-) póki co.
Faktem jest , że przyjeżdżają ci co mają umowę i są najbliżej , lub dostępni.
martini44 - 2016-02-29, 14:48
zbyszekwoj, jak Ci się temat nie podoba to go ignoruj bo Twoje wypowiedzi są niesmaczne i jak na Twoje doświadczenie życiowe są poniżej jakiegokolwiek poziomu...... żenada ......
SlawekEwa - 2016-02-29, 18:10
martini44 pokaż klasę i przyznaj , że z tymi żabkami do firanek to był żart z Twojej strony
martini44 - 2016-02-29, 18:28
SlawekEwa, dlaczego żart ? mam je ze sobą, dzieci bardzo często zrywają mi mocowania i zasłonki wiszą jak szmata..... dlaczego tak ma być ?? jestem pedantyczny nawet jeśli chodzi o wygląd kamperka..... autor tematu zapytał co wozimy więc napisałem i nie widzę potrzeby wtawiania filozoficznych wyśmiewających komentarzy, być może to jest śmieszne ale nie dla mnie
SlawekEwa - 2016-02-29, 18:34
martini44 napisał/a: | być może to jest śmieszne ale nie dla mnie |
Więcej luzu, czas było przywyknąć od 2010 do żartów na CT
martini44 - 2016-02-29, 18:36
SlawekEwa - 2016-02-29, 18:37
Dzięki
martini44 - 2016-02-29, 18:58
również dziękuję
Skwarek - 2016-02-29, 19:35
Na południu Europy bałaganiarze, więc zaopatrzenie w części dla MacGyver`a jest na każdym parkingu, wystarczy się przejść, blaszek, puszek, drutu ile chcesz nie trzeba zabierać.
Ostatnio dla kolegi takie rzeczy szukałem to nawet A3 drukarkę znalazłem.
Warto mieć jakieś kleje, kropelka, jakiś distalowaty, no i epokowy wynalazek taśma naprawcza.
Ale tego typu rupiecie też dostaniesz za podobną cenę w jakimś ichnim markecie budowlanym.
Powodzenia
Bronek - 2016-02-29, 19:49
Taśmę naprawczą polecam czarną . Ta srebrna to często badziewie , nie klei się lub rozłazi .Zostaje klej z nitkami .Makabra do usunięcia.
Temat rzeka. Wożę wiertarkę , idealna do podpór.
grzegorzalex - 2016-02-29, 20:43
Bronek napisał/a: | Taśmę naprawczą polecam czarną . Ta srebrna to często badziewie , nie klei się lub rozłazi .Zostaje klej z nitkami .Makabra do usunięcia.
Temat rzeka. Wożę wiertarkę , idealna do podpór. |
Bronek, ty masz wszystko na swoim pokładzie i nie tylko do kamperka
Ahmed - 2016-02-29, 21:03
Temat moim zdaniem bez sensu , jeśli weźmiecie coś jako część zapasowa to zawsze zepsuje się coś innego
Rav - 2016-02-29, 21:37
Zamiast zamrażać kaskę w częściach zamiennych, lepiej ją ze sobą wziąć - mniejsze ryzyko, że nie trafimy z doborem. Do tego assistance, żeby do warsztatu się dowlec i styka.
Oczywiście żarówki i inne pierdoły warto mieć.
robba - 2016-02-29, 21:44
oskp napisał/a: | Temat moim zdaniem bez sensu , jeśli weźmiecie coś jako część zapasowa to zawsze zepsuje się coś innego |
och. Nie przesadzaj. Zawsze alternator może posłużyć jako podstawka
pod klapnięte łóżko lub też zatkać dziurę w szybie,
albo zapasowy tłok zastąpi Tobie pobitą właśnie filiżankę...
A tak poważnie to nie mogę na szybko wymyślić żadnego sensownego przykladu,
ale zawsze można jakąś część wykorzystać zamiast innej lub nawet śrubkę z turbo wkręcić
w miejsce zaginionej w zawieszeniu Wynika że im więcej tym lepiej...
pozdrawiam
Oczywiście z tym, "im więcej tym lepiej" to trochę żartuję... trochę!
A temat jak temat - zawsze można się dowiedzieć czego nigdy nie wziąłeś z sobą a teraz juz wiesz że powinieneś... /;0
Camp77 - 2016-03-06, 22:57
Na pewno zabierz ze sobą optymizm.
Z potrzebnych i przydatnych Ci rzeczy na pewno przyda się:
1) sprawny podnośnik (najlepiej hydrauliczny);
2) sprawne koło zapasowe (z reguły nikt go nie sprawdza);
3) kompresorek do pompowania kół i zaworki do kół;
4) zestaw żarówek jakie występują w Twoim camperku w tym dwie do reflektorów;
5) z narzędzi: śrubokret lub dwa, kombinerki, młotek, klucze płaskie 10; 13; 14; 17;
6) szpery w postaci: przewód elektryczny linka 5m, przewód elektryczny drut 5m, taśma izolacyjna, i uniwersalna taśma szara do klejenia;
Reszty wozić nie ma po co.
Nie przewidzisz co się może zepsuć.
Zresztą przy krótszych wyjazdach mogłeś zauważyć co się sypie i to należy zrobić.
Zabrałbym z sobą na trasę 10.000 km, olej silnikowy na ewentualną dolewkę.
Na pewno sprawdziłbym szczotki i łozyska alternatora (jeśli maja duży przebieg) oraz
tulejki i szczotki rozrusznika plus jego automat (jeśli mają przebieg bez ruszania ponad 100 tys. km)
Życzę powodzenia
robert1965 - 2016-03-08, 20:54
Jeszcze raz pieknie dziekuje wszystkim kolegom za pomoc
Przygotowlem sobie juz niezbedna skrzyneczke z podstwowym wyposazeniem:)
Obym korzystal z niej jak najrzadziej
|
|