|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Kupujemy kampera - Kamperem przez zycie. Szukamy kampera pomozecie?
Zelpin - 2016-03-05, 20:17 Temat postu: Kamperem przez zycie. Szukamy kampera pomozecie? Hej. Moze na poczetek opowiem wam nieco w skrócie o nas. Ja i moja narzeczona 23lata, nie mielismy zbyt dobrego dziecinstwa. Poznalismy sie w wieku 17 lat i praktycznie musimy sobie radzic sami byc na swoim. Od 5lat szukamy swojego powolania pracujac w roznych zawowach w polsce i za granica poczawszy od pracy na magazynie, w internecie czy nawet jako kierowca po europie busem do 3,5tony. Mnóstwo zmian pracy i miejsc zamieszkania bywalo juz tak ze mieszkalismy w samochodzie osobowym. Teraz jest trochę lepiej. Przeprowadzilismy sie do Brwinowa kolo Warszawy, wynajmujemy pokoj, pracujemy ale ledwo starcza od wyplaty do wyplaty. To bardzo nieszczesliwe zycie i stresujace. Tyle sie meczyc i nic nie miec z tego zycia. Wtem dowiedzielismy sie o blogu, fanpagu i inicjatywie Kamperem w Mieście. Prowadzi ja student z Warszawy ktory mieszka juz 4lata w kamperze. Wtedy zaswitala nam lampka ze jednak jest to dobre rozwiazanie. Wczesniej zaczelismy myslec ze przeprowadzimy sie na dzialke ogrodowa pod miastem. Ale takie dzialki sa drozsze od starych kamperow. A Witold z Kamper w Miescie mowi na youtube ze za 10tys kupil kampera i to niebyle jakiego. W zupełności mu wystarcza. On jest taki szczesliwy. Rozmawialem z nim i faktycznie ma fajne poglady na zycie a my mamy podobne. Nie chcemy zyc tak jak inni ludzie w wyścigu szczurów praca i spanie. Kazdy dzien taki sam. Kazde oczekiwanie na kolejny piatek. Chcemy tej wolnosci tego samowystarczalnego zycia. Chcemy by nasze ciezko zarobione pieniadze szly na nasz majątek a nie do czyjejs kieszeni na wynajem pokoju, mieszkania. Szukamy starego kampera do 30tysiecy ktorego chcemy wziasc na kredyt lub raty z komisu. Moj glowny warunek jest taki ze zaraz po zakupie chce zamontowac instalacje lpg. Czytalem ze do diesla tez sie da i ludzie montuja do diesla jednak jest to drozsze i bardziej skomplikowana przerobka. Dlatego wole kampera z silnikiem benzynowym. A szczesliwi byli bysmy gdyby udalo sie znaleźć takiego co ma salon z tyłu, ten narożnikowy przez cala szerokosc. Skoro gosc kupil tak fajnego kampera za dyche to nie powinno byc ciezko znalezc takiego do 30tys.
martini44 - 2016-03-05, 20:41
z tego co piszesz kamper nie jest rozwiązaniem na Wasze problemy..... zainwestuj te 30 tys w coś co przyniesie Ci profity które pozwolą Ci na kupno kampera bez kredytu którego postawisz na własnej działce bądź po blokiem z własnym mieszkaniem..... Kamper to raczej odskocznia od rzeczywistości a nie sposób na życie codzienne.....
Zelpin - 2016-03-05, 21:00
A jakos dla tego Witolda z Kamper W Miescie jest to sposob na zycie i da sie tak zyc. Moze on jest jedym z pierwszych osob w Polsce ktore tak mieszkaja dlatego wydaje ci sie to niezbyt dobrym pomyslem. Natomiast w Ameryce mieszka w ten sposob na stale 2mln osob. I jest to tam zupełnie normalne. Sluchaj jak ja przez 5 lat nie bylem nic w stanie odłożyć to nie stanie sie cud i nie odloze na niego przez kolejne 5lat ani 10. Zycie zbyt dużo kosztuje. Jedyny sposob to ograniczyc wydatki. W 3lata jestem w stanie splacic takiego kampera z kredytu. Podjąłem decyzje i wiem ze jest sluszna:)
CORONAVIRUS - 2016-03-05, 21:06
martini44 napisał/a: | Kamper to raczej odskocznia od rzeczywistości a nie sposób na życie codzienne..... |
standardowo myśląc masz rację tylko da się żyć inaczej co kilku ludków dowodzi w praktyce ...tylko, że oni się nie przypinają do banku ... i tu jest problem w tej kalkulacji ale życzę powodzenia w życiu jej i Twojego a nie jak piszesz Twojego i jej
andi at - 2016-03-05, 21:17
Wszystko jest możliwe
Dużo rodzin posprzedawało domy i pojechało kamperami w świat
Zimują w Maroko albo Portugalia, Hiszpania
Wam też się uda,bo to nic takiego tylko metraż nie ten
martini44 - 2016-03-05, 21:31
andi at napisał/a: | Dużo rodzin posprzedawało domy i pojechało kamperami w świat
Zimują w Maroko albo Portugalia, Hiszpania |
Oczywiście masz rację !! ale to Ci co mają zabezpieczenie finansowe a nie dorabiająca się młodzież
Zelpin, jestem z Wami..... i chciałbym abyś za rok napisał " UDAŁO SIĘ" ......
Bronek - 2016-03-05, 22:25
Kredyt/raty
Jak? Jak nie starcza od wypłaty do wypłaty
Ummm. Niemniej powodzenia.
Ach te młodzieńcze marzenia
Trzeba je mieć, to może się uda.
grzegorz_wol - 2016-03-05, 23:13
Hej. Ja proponuje poczytajcie sobie blog koleżanki bodaj "żrenicy" chyba coś pisała ostatnio w dziale Włochy. Tak bardzo podobne poglądy na życie macie wg. mnie. Też zaczeli od kupna kampera. To jeśli chodzi wybór drogi życiowej. Co do kampera kredytu itp... życie to sztuka wyboru. Wygląda na to że przez życie oboje przedzieracie się bez pomocy kogoś bardziej doświadczonego. Pytajcie bądźcie pokorni i sympatyczni a myśle że wielu ludzi na forum wam doradzi i pewnie pomoże. Koledzy Biorca, Bronek racje mają kredyt to ryzyko. Sam kamper to ryzyko. Mieszkanie w kamperze w naszej strefie klimatycznej to ryzyko. ... życie.
Konfucjusz rzekł :Żaden wiatr nie jest dobry dla okrętu, który nie zna portu swego przeznaczenia.
Zacznijcie od blogu,
Pozdro
to chyba to: dookolaeuropy.blogspot.com
toscaner - 2016-03-06, 00:04
Wg mnie błędne myślenie na starcie. Niby chcecie zdjąć sobie pętlę z szyi w postaci kosztów, a od razu zakładacie kolejną w postaci kredytu na kampera.
Kupcie takiego za dychę jak kolega Witek, albo takiego na jakiego was stać. Koszty kamperowania i tak będą. Coś o tym wiem, bo też ponad rok spędziłem w kamperze w kilku krajach.
Z kredytem się potkniecie, praca albo coś i ani domu, ani kampera. W życiu różnie jest.
kosa1703 - 2016-03-06, 00:23
Brawo za odwage! Bede obserwowal Wasze poczynania. Kredyt nie jest zlem. Bez sensu jest "skrobac" tylek (odkladac) i dopiero na przyslowiowej emeryturze cieszyc sie wolnoscia.
Kompi - 2016-03-06, 00:31
....
Załoga G - 2016-03-06, 00:36
To mnie zaskoczyliście, sorry ale w pierwszej chwili to myślałem, że jesteście dziećmi z bogatymi rodzicami, którzy za skończone studia kupią Wam wymarzone autko.
Zgadzam się z kolegami, że jeżeli naprawdę jesteście pewni takiego życia w kamperze to przede wszystkim musicie być wolni, czyli żadnych kredytów i stałej pracy. Ja to bym chciał wszyskich młodych w Polsce zatrzymać ale wydaje mi się, że jeżeli macie doświadczenie w pracy za granicą, to chyba przy oszczędnym trybie życia, można coś nazbierać na pierwszego kamperka.
Nie chcę podcinać Waszych młodzieńczych skrzydeł ale tak realnie to przez okres jesienno zimowy powinniście pracować a potem oszczędnie kamperować z jakąś dorywczą pracą.
toscaner - 2016-03-06, 01:25
Kompi napisał/a: |
Przygoda może być ciekawa i jednak ekscentryczna i to głównie przez brak kasy gdyby nie to to toscanera byście przypominali.
|
??
Kompi - 2016-03-06, 07:25
....
jarek73 - 2016-03-06, 07:32
Macie świetny pomysł, tylko na razie się nie rozmnazajcie, bo przestanie być super w tym camperku .
Bronek - 2016-03-06, 07:45
jarek73 napisał/a: | Macie świetny pomysł, tylko na razie się nie rozmnazajcie, bo przestanie być super w tym camperku |
Pójdę dalej!
Zero sexu.
Antykoncepcja kosztuje, zużycie energii, wzrost apetytu itd.
Jedyna korzyść, to że bzykanie rozgrzewa. Dlatego ewentualnie w poranne przymrozki... ostatecznie.
........................................
Do tematu, czy w temacie lub Ad rem, kiepsko to widzę.....
Kredyt, raty... Bardziej serio, nie chodziło mi nawet o spłatę, ale o zdolność kredytową.
Chyba, że w jakiejś szemranej instytucji.
Nawet gdy to roodzinna itp pożyczka, trzeba ją spłacić. Aby spłacić, trzeba mieć dochód...
Chyba, że chcecie pożyczyć i śmignąć kamperem w nieznane...
I to ma sens
andi at - 2016-03-06, 09:21
A możne takiego >3500 Są tańsze i wieksze
Kochani szukamy tego kamperka wymarzonego
Może u nas ktoś sprzedaje i da na kredyt
yahoda - 2016-03-06, 11:09
Ja myślę, że może się udać ten plan pod warunkiem, że nie wtopicie przy zakupie kampera (w sensie takim, że nie będzie wymagał nieoczekiwanych kosztownych napraw) i wybierzecie się nim w miejsce, gdzie podejmiecie pracę pozwalającą na spłatę kredytu i tanie życie w kamperze. Dwie pracujące osoby i kamper do utrzymania to chyba nie problem nawet w Polsce. Ten kredyt to też raczej za wysoki nie będzie. Niestety, tak jak już koledzy wspomnieli, prokreacja może pokrzyżować plany. No i na zimę na południe.
Rozważcie też zestaw przyczepa i auto - mniej kosztowne w zakupie niż kamper.
KrzySówka - 2016-03-06, 11:37
Kibicujemy i czekamy co postanowicie . Pozdrawiamy
moskit - 2016-03-06, 12:27
Te dwa miliony żyjących w kamperch lub tudzież innych lepiankach to przeważnie z musu bo nie spłacili rat za dom, bo nie płacili rozszerzonego ubezpieczenia, nie opłacali funduszu emerytalnego itp. zostało im 560$ zasiłku na miesiąć
Oczywiście są rentierzy którzy jeżdżą "wypasami" cały rok ale ich konto z reguły ma co najmniej sześć zer
podróżują po kraju i po kamper parkach gdzie miesięczny pobyt w kosztuje średnio 2500$ (bez zakupów)
Jeżeli nie masz zdolności kredytowej lub zaskórniaków to będzie ciężko.
W UE takie życie może całkowicie iść w odwrotnym kierunku niż zamierzasz,
Oczywiście młodość ma swoje prawa i życzę Tobie słońca i powodzenia w realizacji planów
koder - 2016-03-06, 13:59
moskit napisał/a: | Te dwa miliony żyjących w kamperch lub tudzież innych lepiankach to przeważnie z musu bo nie spłacili rat za dom, bo nie płacili rozszerzonego ubezpieczenia, nie opłacali funduszu emerytalnego itp. zostało im 560$ zasiłku na miesiąć |
I mówi się na nich pejoratywnie "Trailer Trash"
Z drugiej strony, jest tiny house movement: http://tinyhousetalk.com/
Mikrodomek to defacto przyczepa stylizowana na domek, właśnie po to, żeby nie być z TT kojarzonym. Tumbleweeda się zbuduje za 30k i będzie nowy i całoroczny. Może to dobry kierunek?
Pisanie na tym forum, że się nie da to trochę hipokryzja, bo przynajmniej kilka załóg mieszka w kamperach
StasioiJola - 2016-03-06, 14:24
Witamy i bedziemy Wam kibicować!! Kredyt jest dobry przy stałych dochodach/stałej pracy/- bo co miesiąc masz mniejszy luib większy jakiś przypływ gotówki. Musicie poważnie się zastanowić czy 30000 czy mniej - aby Starczyło Wam na spłaty rat. Poza tym nie wiem jak z Twoimi możliwościami manualnymi- mieszkając w kamperze całorocznie musisz liczyć się z mniejszymi lub większymi awariami które nieraz na bieżąco trzeba naprawiac!! Np. ogrzewanie. instalacja wodna itp.Szczególnie zimą w naszych warunkach klimatycznych mogą wyniknąc przeróżne problemy!! Kupno i życie w kamperze jest jakims sposobem na życie -życzymy Wam powodzenia w realizacji marzeń!!
wlodo - 2016-03-06, 15:14
Duże wyzwanie podejmujecie,życzę powodzenia,to nie takie łatwe jak się wydaje.
A jak już to może np.tak:
Podwozie od przyczepy,na to gotowy kontener mieszkalny,lub taki budujesz.
Jakieś autko do holowania i domek stoi,gdzieś,a ty do pracy autkiem śmigasz.
W takiej zabudowie możesz mieć wszystko co niezbędne,bez wszystkich problemów jakie są w starym kamperze czy przyczepie.
Stary sprzęt będzie zawilgocony,przegniły,przerdzewiały, z wieloma rzeczami do zrobienia.
A zimą będziesz pracował na ogrzewanie!
Kontener (Może być nawet jakiś samochodowy)to może być ciepły,mobilny domek.
Bajaga - 2016-03-06, 17:01 Temat postu: Re: Kamperem przez zycie. Szukamy kampera pomozecie?
Zelpin napisał/a: | Szukamy starego kampera do 30tysiecy ktorego chcemy wziasc na kredyt lub raty z komisu. Moj glowny warunek jest taki ze zaraz po zakupie chce zamontowac instalacje lpg. Czytalem ze do diesla tez sie da i ludzie montuja do diesla jednak jest to drozsze i bardziej skomplikowana przerobka. Dlatego wole kampera z silnikiem benzynowym. A szczesliwi byli bysmy gdyby udalo sie znaleźć takiego co ma salon z tyłu, ten narożnikowy przez cala szerokosc. Skoro gosc kupil tak fajnego kampera za dyche to nie powinno byc ciezko znalezc takiego do 30tys. |
Rozważania filozoficzne o sensie tej drogi pozostawię innym. Dam wam kilka konkretów w związku z taką decyzją:
1. Kamperów benzynowych prawie nie ma - troszkę bardzo starych Transitów czaaasem Ducato. Ale to naprawdę rzadkość.
2. Gazowanie diesla jest w tak starym aucie całkowitą abstrakcją finansową.
3. Kupcie tzw wersję zimową.
4. Pamiętajcie by mieć po zakupie chociaż ze 2-3 tys gotówki na najpotrzebniejsze naprawy/modernizacje (rzadko Mocno używany kamper sprzedawany jest z nowymi oponami, hamulcami, rozrządem itp)
5. Mieszkanie w kamperze zimą w naszym klimacie nie jest takie całkiem tanie, gazu to zeżre. Jakimś wyjściem byłby porządny montaż pieca typu koza. Porządny czyli taki żeby was czad nie zabił.
6. WC w kamperze europejskim to kaseta 19 litrów. Więc przy mieszkaniu stałym trzeba to czesto gdzieś wylewać (jak mówimy: wyprowadzać kota )
7. Wodę do mycia i gotowania też trzeba dosyć często uzupełniać.
8. Zainwestujcie sporo w Porządną antykoncepcje bo miejsca dla noworodka to nie widzę w takim układzie.
MILUŚ - 2016-03-06, 18:36
Rozumiem ; że decyzja o zakupie i mieszkaniu w kamperze jest decyzją obojga ?
Uświadomiłes swoją kobietę o warunkach panujących na pokładzie kampera . O max .100 litrach wody czystej ,którą trzeba uzupełniać . O WC które trzeba gdzieś opróżniać . O ogrzewaniu gazowym które w chłodne dni będzie zżerać większośc budżetu ?
andi at - 2016-03-06, 18:51
O czym wy piszecie
Zelpin napisał/a:
Szukamy starego kampera do 30tysiecy ktorego chcemy wziasc na kredyt lub raty z komisu. Moj glowny warunek jest taki ze zaraz po zakupie chce zamontowac instalacje lpg. Czytalem ze do diesla tez sie da i ludzie montuja do diesla jednak jest to drozsze i bardziej skomplikowana przerobka. Dlatego wole kampera z silnikiem benzynowym. A szczesliwi byli bysmy gdyby udalo sie znaleźć takiego co ma salon z tyłu, ten narożnikowy przez cala szerokosc. Skoro gosc kupil tak fajnego kampera za dyche to nie powinno byc ciezko znalezc takiego do 30tys.
futro2606 - 2016-03-06, 18:58
Na początku chciałbym pogratulować pomysłu i odwagi. Kilka lat temu sam pukałem się w głowę jak można mieszkać w kamperze zimą ??? Od 6-ciu lat w cyklu dwu tygodniowym jeżdzimy na narty i mieszkamy nawet 4-6 dni i dajemy radę. Oczywiście jak koledzy pisali wcześniej musisz kupić kampera tzw. zimowego. Jeżeli już takiego kupisz to butla gazowa wystarczy Ci w okresie dużych mrozów na max 3 dni (cena ok 50zł x 10 w miesiącu daje 500 zł na sam gaz). Oczywiście czynsz i opłaty w mieszkaniu wynajmowanym są także niejednokrotnie większe. Kolejny temat to woda ,ponieważ w standartowym wyposarzeniu jest 100-120 litrów co wystarcza na ok 3-5 dni także warto zainwestować w dodatkowy zbiornik. Jak mogę Ci doradzić to nie patrz na samochód jak najmłodszy ale w dobrym stanie i bez wigoci . Ja zaczynałem od 18 sto letniego za 25 000 zł i uważam ,że te roczniki były najlepsze (robione jeszcze z pasją i zaangażowaniem) teraz to produkuje się na ilość i ogranicza koszty . Nie wiem czy choć trochę Ci pomogłem ale na pewno będę śledził z uwagą Twoje dalsze poczynania-Trzymam kciuki i do zobaczenia gdzieś na trasie.
yahoda - 2016-03-06, 20:55
Jest na OLX transit z LPG za 28 000 zł:
http://olx.pl/oferta/kamp...html#8121f72865
Traktujcie to tylko jako informację ogólną - nic o tym aucie nie wiem, żeby przypadkiem nie było, że polecam.
yaro 65 - 2016-03-07, 23:23
30 dych to trochę grosiwa w tym konkretnym przypadku ,
czy nie lepiej kupić przyczepę i jakiś dobry holownik w tej cenie ?
jak tak padnie w dorosłym życiu jechać ( czego nie życzę ) np do warsztatu z autem
na rozrząd, zawiechę czy główkę to będziecie spać na kanale u chłopa ? słabo to widzę,
sam czy z dzielną kobietą nie ogarniesz tego leciwego wozu Drzymały pod gołym niebem .
Kamper to chałpa i drynda zarazem dla ludzi co maja trochę grosza do wydania ,
więc na oszczędną egzystencję to się nie bardzo nadaje .
wbobowski - 2016-03-08, 00:04
Zelpin, ponieważ wszyscy tutaj jesteśmy pasjonatami turystyki kamperowej, to większość powinna Ci przyklasnąć.
Ale ponieważ znamy zarówno zalety jak i problemy utrzymania w sprawności kampera (szczególnie starego), dlatego radzę Ci przeczytaj kilka razy to, co już koledzy napisali.
chris_66 - 2016-03-08, 00:47 Temat postu: Re: Kamperem przez zycie. Szukamy kampera pomozecie?
Zelpin napisał/a: | Od 5lat szukamy swojego powolania pracujac w roznych zawowach w polsce i za granica poczawszy od pracy na magazynie, w internecie czy nawet jako kierowca po europie busem do 3,5tony. Mnóstwo zmian pracy i miejsc zamieszkania bywalo juz tak ze mieszkalismy w samochodzie osobowym. Teraz jest trochę lepiej.............pracujemy ale ledwo starcza od wyplaty do wyplaty. To bardzo nieszczesliwe zycie i stresujace........................mowi na youtube ze za 10tys kupil kampera i to niebyle jakiego |
oprócz tego, że kibicuję wam to jakoś nie widzę tego projektu w życiu
brak kasy i chęć kredytu
mieszkanie w kamperze i kredyt do którego trzeba mieć jakaś zdolność, historię i meldunek, stałe dochody
szukanie powołania i szukanie pracy - co chcecie robić i co z jakim wykształceniem
stary samochód to kupa problemów i wydatków - jak to ogarniesz ? mieszkają w warsztacie, reperując samemu na ulicy ?
nie ma nic za darmo - "kota wyprowadzić" trzeba , czystej wody nabrać , szarą wylać, pranie gdzieś zrobić, prądu na oświetlenie wystrugać
zima nie jest taka fajna do mieszkania na stałe u nas , podróż do ciepłych krajów kosztuje , jak tam znaleźć pracę bo kredyt trzeba spłacić
a co w razie choroby czy poważnej awarii sprzętu, jakaś rezerwa , ubezpieczenie , koszty leczenia
fajnie to wygląda z daleka , ale "kempingi całoroczne" np we francji, hiszpanii, czy USA to raczej slumsy i margines tych co nie mają pieniędzy na mieszkanie i wegetują z socjalu bo nie mają emerytury, przepili dom czy inne takie ciekawe historie
co mówi na youtubie - ja też moge powiedzieć co chcę , gdzies wyszło, że kupił za 15 - ale może trzeba mu wierzyć
jak Włodek i Ewa napisali - przemyśl dobrze sprawę bo błąd popełnić łatwo a spłacać go ciężko , mieszkanie w kamperze to fajna perspektywa na emeryturę jak zdrowie dopisuje i konto trochę nabite dukatami
MILUŚ - 2016-03-13, 18:13 Temat postu: Re: Kamperem przez zycie. Szukamy kampera pomozecie?
chris_66 napisał/a: | ....... przemyśl dobrze sprawę bo błąd popełnić łatwo a spłacać go ciężko , ......... |
Czyżby jednak poszli po rozum do głowy ?
yaro 65 - 2016-03-13, 21:21
Abstynencja seksualna zabiła ten projekt na niby życie .
Bronek - 2016-03-13, 22:04
Wzięli sobie do serca.
Czy też poszli po rozum do głowy,
zamiast pobzykać do łóżka
Młodzi, to jeszcze ufni
Słomiany ogień.
Zelpin - 2016-03-26, 22:22
Sprawa ruszyła troche do przodu. W temacie sie coraz więcej rozeznałem z paroma ludzmi na żywo porozmawiałem. Kredyt 20tysięcy załątwiłem już mam. A wybór swój doprecyzowałem jak to ma mniej więcej wyglądać. Od wiosny do Jesieni minimum na 100% mieszkamy w kamperze potem wynajmujemy cos na zimę(mieszkanie,pokój) odstawiamy kampera, przyczepe na parking. Druga opcja to taka żę wynajmujemy ogrzewaną halę, garaż (około 200zł miesięcznie) z podłączeniem do mediów i zimujemy w tej hali,garażu. Od silnika benzynowego i gazu sie rozmyśliłem bo bedę miał znajomośći do taniej ropy. Natomiast obojętne mi dalej czy to ma być przyczepa czy kamper. Jesli przyczepa to trochę wiecej roboty bo bedę musiał sprzedac swoje auto, bardzo cięzkie do wykonania i kupic inne plus przyczepa czyli 3 tranzakcie. Jesli kamper to tylko 1 tranzakcia a nie 3 więc znacznie mniej roboty. No i kamperem łątwiej zaparkować w mieście i się poruszać. Wychaczyłem 1 kampera. Jadę oglądać go w Poniedziałek. Jest z przodu walnięty mechanik mówi że za 2 tysiące mi to naprawi( łącznie z prostowaniem, wymianą podłuznicy, chłodnicą i pozostałymi elementami widocznymi na zdjęciach. Doradźcie mi prosze czy to się opłaca czy moze coś lepszego widzieliście w tej cenie. Obojętne czy w Polsce czy Niemczech, Holandi, Mogę sprowadzić. Ps. Spieszy mi się bo umowe najmu mam do konca kwietnia i nie chce mi się szukać innego mieszkania http://allegro.pl/ShowIte...ef=last-visited
Zelpin - 2016-03-26, 22:31
Ewentualnie tego czy warto tez jechać zobaczyc: http://otomoto.pl/oferta/...s-ID6ygt9P.html
Załoga G - 2016-03-27, 09:36
Nie znam Was ale zaczynam się martwić.
chris_66 - 2016-03-27, 13:46
Zelpin napisał/a: | Sprawa ruszyła troche do przodu...........bo bedę miał znajomośći do taniej ropy. ......tranzakcie..... tranzakcia........walnięty mechanik mówi że......... |
myślę, że najlepiej będzie Wam zainwestować w edukację, potem przyjdzie czas na lepszą pracę i większą kasę i jakoś się życie ułoży, bazując na kradzionym paliwie to daleko nie zajedziecie (dosłownie i w przenośni)
co do kampera z linka to dokładnie sprawdzić trzeba budę, bo podejrzewam, że leciwa buda po uderzeniu mogła lekko ucierpieć i za chwilę wyjdą jakieś kwiatki
po co dublujesz posty na CT i karawaningu myślisz, że tam lepiej doradzą
MILUŚ - 2016-03-27, 16:08
Zelpin ........zacznij poszukiwania może od tego :
http://allegro.pl/slownik...6017281516.html
A może ten ? :
http://allegro.pl/szymcza...5235865815.html
Rav - 2016-03-27, 23:12
W tym pierwszym strzał poszedł na błotnik, zderzak i ... koło (sądząc po widocznych uszkodzeniach). Felgę można założyć szybko, ale naprawa zawieszenia i być może przeniesienia napędu może być kłopotliwa i znacząco podnieść koszty.
Musi to obejrzeć i wycenić na miejscy fachura, który podejmie się tego zadania za z góry określoną cenę. Inaczej może się okazać, że te 2 tysie będą na start.
Z dwojga złego - lepiej naprawiać blachy auta i mechanikę aniżeli samą zabudowę - patrz przypadek nr 2.
Zelpin - 2016-03-28, 16:14
Bylem go ogladac i jednak po tym co zobaczylem, rezygnuje. Za to znalazlem innego pojechałem obejrzec i mi sie spodobal. Jeszcze nie kupiłem ale podiolem decyzje ze sie na niego zdecyduje wkrotce sie wam pochwale jak tranzakcja przebiegnie pomyślnie
dz30 - 2016-03-30, 11:59
No No no !!
Bazyli - 2016-04-01, 21:47
Załoga G napisał/a: | Nie znam Was ale zaczynam się martwić. |
Bardzo trafne stwierdzenie.
Z drugiej strony.... w Holandii są ludzie mieszkający na łodziach. Z tą drobną różnicą że robią to raczej bo tak chcą a nie muszą.
Ktoś wcześniej bardzo trzeźwo pisał o kamperze jako wydatku; jestem przekonany że nikt z CamperTeamu nie ma kampera dla oszczędności....
Moulder - 2016-04-01, 21:53 Temat postu: Cytat
Bazyli napisał/a: | Załoga G napisał/a: | Nie znam Was ale zaczynam się martwić. |
Bardzo trafne stwierdzenie.
Z drugiej strony.... w Holandii są ludzie mieszkający na łodziach. Z tą drobną różnicą że robią to raczej bo tak chcą a nie muszą.
Ktoś wcześniej bardzo trzeźwo pisał o kamperze jako wydatku; jestem przekonany że nikt z CamperTeamu nie ma kampera dla oszczędności.... |
Dokładnie....
Bazyli - 2016-04-01, 22:17
Idąc dalej - kamper to styl życia z wyboru nie przymusu. Hobby, przyjemność na którą czekamy siedząc pod pierzyną w zimowe wieczory. Marząc o letnich wojażach. Mieszkając w nim non stop dlatego że musimy, nie mamy innego wyboru a nie chcemy z MOJEGO punktu widzenia traci to sens, magię. Czytałem o ludziach mieszkających w kamperze i zwiedzających świat z tą różnicą że oni mają sponsorów. Myślę że z ekonomicznego punktu widzenia nie jest to najlepszy pomysł. Przestrzeń do życia jest dobra na wyjazdy nie na co dzień. Kamper traci w przeciwieństwie nawet do najmniejszego mieszkania na wartości a naprawy są kosztowe i czasochłonne. Oto co myślę. Co na to pozostali forumowicze? Mam rację?
BIGL - 2016-04-02, 08:49
Można wszystko, ale zawsze trzeba mieć jakiś cel i do niego dążyć. W tym przypadku mamy do czynienia z fanaberią i odkładaniem ważnych decyzji życiowych w czasie. Przy braku gotówki, ambicji czy stabilizacji zawodowej jest to ładowanie się w tarapaty.
Młodość rządzi się sowimi prawami lecz gdy mamy do czynienia z tak poważnymi decyzjami w tej konkretnej sytuacji to nie ma taryfy ulgowej.
bert - 2016-04-02, 11:10
choć...
może dobrze, że Kolumb nie miał okazji bywać na forach :)21
toscaner - 2016-04-02, 12:02
Bazyli napisał/a: | Mam rację? |
Jak każdy
Pewnie nie oglądali dużo TV (też nie oglądam od nastu lat) i nie wiedzą, że trzeba krok po kroku do emerytury. 40 lat po 2 tygodnie wakacji, a dopiero później jak zdrowie pozwoli gdzieś na dłużej.
Ja tam ich popieram.
Jedyna głupota to ten kredyt. Przy zerowym budżecie wyskoczyłbym gdzieś na zachód, zarobił te 20 tys. W 2 osoby to raptem kilka pojedynczych miesięcy pracy i byłaby kasa, wolność, a tak założyli sobie pętlę na szyję na ileś lat. Ale każdy sobie rzepkę...
Bronek - 2016-04-02, 15:33
Że też wiek rozrodczy przypada na najlepsze lata.
Jestem za całkowitm in vitro.
Od zapłodnienia do porodu.
I wzorem pewnych nacji potem wychowanie w specjalnym "inkubatorze nauki, wychowania i przedsiębiorczości".
Odbierasz dzieciaka, gotowego, jak kampera z fabryki.
Niedorobiony, to sobie poprawiasz lub reklamujesz.
Bazyli - 2016-04-02, 15:52
Bronek napisał/a: |
Odbierasz dzieciaka, gotowego, jak kampera z fabryki.
Niedorobiony, to sobie poprawiasz lub reklamujesz. |
chris_66 - 2016-04-02, 23:02
[quote="toscaner"] Bazyli napisał/a: | nie wiedzą, że trzeba krok po kroku do emerytury. 40 lat po 2 tygodnie wakacji, a dopiero później jak zdrowie pozwoli......... |
nie przesadzaj, nie każdy moze sobie pozwolić na dwa tygodnie , ja np nie mogę i muszę sobie radzić z ok 10 tygodniami wolnego
toscaner - 2016-04-02, 23:27
10 tygodni wolnego. Toż to kupa wolnego czasu. Co tu robić?
Bazyli - 2016-04-03, 00:44
Wracając do sedna "problemu" Na waszym miejscu - jeżeli sprzęt ma być mieszkaniem - wolałbym zainwestować w jakąś landarę klasy Tabbert, na dwóch osiach można kupić mega wielką przyczepę w przyzwoitych pieniądzach. Woły tej klasy są tańsze w stosunku do innego sprzętu. Co prawda jej mobilność jest wątpliwa to jako a'la mieszkanie nadaje się znaczenie lepiej niż kamper.
Przykład http://olx.pl/oferta/przy...html#6a7c607cf6
(sprzętu nie oglądałem, daję jako przykład)
Co do kampera w piątek oglądałem tego
http://olx.pl/oferta/camp...html#19aa971cbc
i wiem że mimo że jest wystawiony za ponad 40 tys. jego doprowadzenie do ładu zamknie się do 50 tys. lekko.
Zelpin - 2016-04-11, 18:33
Ogłaszam wszem i wobec ze udało sie !!! Nie dość ze odnalazłem swój sposób na szczęsliwe zycie to jeszcze udało mi się go zrealizować oto on. Bardzo wam dziękuje za rady które tez brałem pod uwagę i przemyślałem ale jednak postanowiliśmy zaryzykować i już czujemy ze to był dobry wybór. O wszystkim napisałem na swoim fanpagu: "Kamperem przez Życie" Oto link:
https://www.facebook.com/...?type=3&theater
pagand - 2016-04-11, 18:47
Super!!! Oby Wam się marzenia spełniły...
Piszcie czasem o Waszych wrażeniach, o miejscach gdzie zawitaliście...
Jak będziecie we Wrocławiu to dajcie znać.
toscaner - 2016-04-12, 00:58
No i super. Jako kamperowy "fulltimer" coś o tym wiem i trzymam kciuki. Odkrywacie właśnie uroki wolności. Tej, której wielu nie zrozumie.
Zasypiania przy szumie morskich fal i picia porannej kawy patrząc na fale oceanu. Nie tylko na 2 tygodniowych wakacjach, ale przez tyle ile się chce.
I jest jak piszecie na fakebuku "w życiu złe są tylko chwile", bo wiadomo, że czasem coś tam się zesra, ale w przeważającej większość, gdy nie robimy tylko na rachunki i mamy możliwość śmigania gdzie chcemy, to wszystko jest bardziej kolorowe i sami się rozwijamy.
Beras - 2016-04-12, 07:10
Fajnie, że coś na start sobie znalezliscie. Trzymam kciuki za realizację Waszych zamierzeń. Pozdrawiam
sator - 2016-09-05, 14:14
poprosimy o wrażenia po pierwszych miesiącach?
bart.ek - 2016-09-05, 14:21
https://www.facebook.com/KamperemPrzezZycie/
toscaner - 2016-09-05, 14:28
Na FB coś tam skrobnęli, ale niewiele i ciężko się czyta po polsku bez polskich liter i z błędami.
bart.ek - 2016-09-05, 14:30
Na camperteamie ostatnie logowanie na początku sierpnia, nie wiadomo kiedy autor to przeczyta...
Bazyli - 2016-09-23, 21:01
No i co Waszym projektem ? Jestem ciekaw.
WALDZIOR - 2016-09-30, 19:47
A tymczasem dzisiaj w TVN http://dziendobry.tvn.pl/...tow,213166.html
mrsulki - 2016-09-30, 21:10
Pięknie aż się rozmażyłem.....
toscaner - 2016-09-30, 21:21
Lipa, nie obejrzę.
Też kiedyś pojechałem w Bieszczady. Ale wolę morze
Ogólnie ten wyjazd w Bieszczady dość popularny na świecie. To tylko pierwszy screen z google
Bazyli - 2016-09-30, 21:46
No dobra, widzę "Kamperem przez życie"
toscaner - ale te memy niektóre to mistrzostwo świata,
może by tak zmieniono automatycznie na - opowiadaj Bieszczady i wyjechać wszytko hahah a
toscaner - 2016-09-30, 22:43
A to było tak:
12 sierpnia.
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Bieszczadach, Bosze jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.
14 października
Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Bosze, jak mi się tu podoba.
11 listopada
Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń . Mam nadzieję, że wreszcie spadnie śnieg.
2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdra. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem), a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Kocham Bieszczady.
12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce.
19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pier....ny pług śnieżny.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty.Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuz za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Sku....yn!
25 grudnia
Wesołych Pier.....ych Świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten sku....yn od pługu śnieżnego... przysięgam - zabiję. Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to gówno.
27 grudnia
Znowu to białe ku....wo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?
28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego ku....wa. Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten ch.. przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, że sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozp.....iłem o jego zakuty łeb.
4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pier....ny jeleń i całkiem go rozp....olił. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te sku....łe jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!
3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej je...ej soli, którą posypują drogi.
18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem nad morze. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Bieszczadach.
toscaner - 2016-09-30, 23:31
Już nawet niedźwiedzie tam nie chcą mieszkać
Skwarek - 2016-10-01, 08:23
U nas w Karkonoszach jest podobnie.
https://www.youtube.com/w...be_gdata_player
toscaner - 2016-10-01, 08:39
hehe wersja dla leniwych
yans1 - 2016-10-01, 09:39
Na początku jest euforia że jest się daleko od miasta i cywilizacji. Że taki bliski kontakt z przyrodą, same echy i achy A po dłuższym czasie mieszkania przychodzi refleksja, że wszędzie daleko, że dużo czasu traci się na dojazd do pracy, że za dużo śniegu napadało itp. Dokładnie tak jak napisał toscaner Mój kolega po kupnie domu w głuszy zaczął narzekać po dwóch latach, a po następnych dwóch już dom miał sprzedany i wrócił do cywilizacji Dlatego jak mówi stare przysłowie " nie wszystko złoto co się świeci"
toscaner - 2016-10-01, 09:54
Dlatego ja teraz znalazłem złoty środek i mieszkam tam gdzie chce. No może z małymi poślizgami, czasem kilku miesięcznymi jeśli chodzi o kraj, ale jeśli chodzi o góry czy morze, to kwestia odpalenia silnika.
Wczoraj przyjechałem nad morze. Zimno w pi..du, bo z +4 było w nocy i ogrzewanie dziś szalało, więc w kamperku cieplutko. Ale spanie przy szumie morza - bezcenne
Kawka też przy szumie morza, a zaraz spacer po plaży z piesełem. Słońce już świeci. Szkoda, że prawie w poziomie, bo panele niewiele dają, ale ten problem już rozwiązany
Szkoda też, że założyciel tematu olał swój temat i nic się nie chwali, albo olał kamperem przez życie i wrócił w 4 ściany na zimę
toscaner - 2016-10-03, 14:05
Ten się nie pier...
sator - 2017-02-13, 14:12
Kibicowałem i sledziłem losy - a oto feedback założycieli posta:
https://www.facebook.com/...376674012691969
"Podsumowanie roku 2016. Najlepszego okresu w naszym życiu. Okresu mieszkania na stałe w kamperze przez 9miesięcy od Marca do końca Listopada. Ten rok był dla nas pełen ciekawych przeżyć i wrażeń. Nawet jeżeli bywały dosyć dziwne sytuacje. W których albo zakopaliśmy się gdzieś i trzeba było prosić ludzi o pomoc by wyjechać. Raz w Pruszkowie zdarzyło się nawet że dostaliśmy mandat za parkowanie jedną stroną pojazdu na trawie. Bywały rożne cięzkie chwile z brakiem gotówki czy pracy. Bo przecież nie mieliśmy żadnych oszczędności To i ten rok był wspaniały i wiele nas nauczył w zyciu. Niczego nie żałujemy. I gdyby ktoś spytał nas czy to była dobra decyzja i czy byśmy to powtórzyli? Tak zrobili byśmy to jeszcze raz. I zrobimy gdy odłożymy na nowego kampera. Takie zycie daje mega kopa w zyciu. Nie tylko hartuje, robi człowieka bardziej twardego, odpowiedzialnego, niezależnego, poprawia stan psychiczny. Przybliża nas do natury. Dzięki takiemu zyciu. Udało się wyść z wyścigu szczurów. Praca-dom, praca dom. Jaki to ma sens? Czy to jest recepta na szczęśliwe zycie? Zeby przyjsc do domu po pracy, połozyc się na kanapie lub łóżku przed telewizorem czy komputerem. I narzekać ze sie człowiekowi nudzi. Albo jaki jest nieszczęśliwy. Nawet pasja motoryzacji, tuningu, i wyścigów nie daje takich długotrwałych efektów poczucia spełnienia. Czyli nasza poprzednia pasja tuningowania Mitsubishi. Szczęście było chwilowe tak jak upojne chwile z kobietą :p Natomiast zycie tak bliżej natury w kamperze już podbudowało nas psychicznie na długo. Pomimo tego że nie było zbyt wiele gotówki, raczej żyliśmy na minusowym koncie. Przeważnie w tygodniu staliśmy w jednym miejscu w pobliżu pracy. Kampera odpalaliśmy przeważnie tylko w weekendy. Co tydzień zmienialiśmy miejscówkę żeby się nie nudziło. Jesli chodzi o Pruszków no to: park Potulicki, park rekreacji Mazowsze, park Żwirowisko. Jeśli chodzi o Warszawę no to nasze ulubione miejscówki to: Park Szczęsliwiecki, pola Mokotowskie i parking pod stadionem Narodowym. Tam najczęściej bywaliśmy. Czasami zdarzały się też wycieczki ale nie wiele ich było. Ta najfajniejsza chyba była do Ojcowskiego Parku Narodowego. Nawet jesli nie było możliwości finansowych by jeździć częściej i na dalsze wycieczki krajoznawcze po Polsce a już tym bardziej po świecie. To i tak staraliśmy się cieszyć każdą wolną chwilą. Oczywiście zawsze parkowaliśmy na dziko, nigdy na kempingu. Czesto wieczorami oglądaliśmy filmy na laptopie lub komórce. Ale najbardziej uwielbialiśmy spacery, Przytulanie drzew lub patrzenie w gwiazdy na dachu kampera. Parę razy zdarzyło się że spaliśmy na dachu pod kołdrą, pod gwiazdami. Mega przeżycie. Pokochaliśmy kontakt z naturą. Często lubiliśmy jeździć tez do Komorowa na zbiornik Komorowski (obok Pruszkowa). Piękne miejsce nie daleko Warszawy i naszych miejsc pracy. Uwielbialiśmy tam jeździć weekendami. Tak poza tym polubiliśmy Zycie poza Systemem. Do którego niewiele nam brakowało. Dzięki temu że nie płaciliśmy za to ze zyjemy. Nie płaciliśmy za media. Prąd i woda wszystko za darmo. Dzięki czemu pozwalało to na duże zminimalizowanie kosztów zycia. Jesli chodzi o jedzenie wspomagaliśmy się Ideologią Freeganizmu. Dzięki czemu nasze koszty miesięczne nie przekraczały 400-500zł. (100-200zł paliwo, 55zł butla gazowa, 200zł Jedzenie). +500 rata kredytu na Kamper inne długi. Mega ekologicznie i ekonomicznie. Pozdrawiamy wszystkich kochających takie życie jak nasze. Bez porównania. W końcu byliśmy na swoim. Mogliśmy spać gdzie chcemy, robić co chcemy. Nie byliśmy zależni od nikogo ani ograniczeni do jednego miejsca. A koszty spłacania kredytu raczej szły na nasz stan majątkowy który zwrócił się w większości przy sprzedaży. Pieniędzy wydanych na wynajem pokoju czy mieszkania nigdy nie odzyskamy. Nerwy stracone na współlokatorów gdy wynajmowaliśmy mieszkanie raczej nie są warte żadnych pieniędzy a już tym bardziej gdy ktoś nam kazał płacic za pokój mniejszy od kampera 800zł w którym był grzyb i wilgoć. Kaloryfery grzały jak chciały a woda tak samo. W kamperze mieliśmy cieplej niż niekiedy w pokoju. Bo temperatura była zależna od nas. Muzyka, goście tak samo. Nie mieliśmy sąsiadów to i nie ma chorych wymysłów właścicieli ze nie mozna spraszać gości po nocach. No i najważniejsze. W kamperze mieliśmy stabilizację i bezpieczeństwo. Nie musieliśmy martwić się o rozwiązanie umowy wynajmu i wyrzuceniem na ulice dlatego ze stracilibyśmy pracę. Zycie w kamerze jest raczej bez stresowe bo łatwo można uciec od problemu lub spokojnie go rozwiązać bez pośpiechu poganiania za zapłacenie rachunków. "
Mizioł - 2017-02-14, 23:12
yans1 napisał/a: | Na początku jest euforia że jest się daleko od miasta i cywilizacji. Że taki bliski kontakt z przyrodą, same echy i achy A po dłuższym czasie mieszkania przychodzi refleksja, że wszędzie daleko, że dużo czasu traci się na dojazd do pracy, że za dużo śniegu napadało itp. Dokładnie tak jak napisał toscaner Mój kolega po kupnie domu w głuszy zaczął narzekać po dwóch latach, a po następnych dwóch już dom miał sprzedany i wrócił do cywilizacji |
My już 14 rok na zad..u, i z perspektywy czasu widzę że aby umieć się cieszyć tymi wszystkimi zaletami mieszkania w takim miejscu trzeba zmienić myślenie, tempo życia i... sposób zarabiania. Na początku to była ciagła wala z naturą, odśnieżanie, rąbanie drewna, łatanie dachu, zakopywanie się samochodem, wykopywanie, pędzenie do pracy, do sklepu... A teraz już luz, wiadomo co trzeba przygotować przed zimą, co mieć w bagażniku, a praca w domu. Jak sypnie śniegiem albo mróz przyciśnie to się siedzi w domu i największe niusy to czy pług przejechał albo czy chleb to sklepu już dowieźli. W sklepie siedzi "śmietanka towarzyska" i za każdym razem te same gadki: ile stopni było w nocy, czy Czesiek odpalił ciągnik, gdzie autobus się zakopał.
Ale jak już cieplutko i zielono to poranna kawka przed gankiem, ptaszki... a zaraz po kawce zapierdziel bo trzeba zaległości z zimy. Ale do Wrocławia już bym nie wrócił!
sator - 2017-02-14, 23:43
Niniejszym oficjalnie zazdraszczam :D
piotr1 - 2017-02-14, 23:54
Ale niektórzy dużo piszą
zbiegusek - 2017-02-15, 07:45
Mizioł napisał/a: |
My już 14 rok na zad..u, i z perspektywy czasu widzę że aby umieć się cieszyć tymi wszystkimi zaletami mieszkania w takim miejscu trzeba zmienić myślenie, tempo życia i... sposób zarabiania. [...] A teraz już luz, wiadomo co trzeba przygotować przed zimą, co mieć w bagażniku, a praca w domu. Jak sypnie śniegiem albo mróz przyciśnie to się siedzi w domu i największe niusy to czy pług przejechał albo czy chleb to sklepu już dowieźli. |
Mizioł ma rację - wyprowadzka na (większe czy mniejsze) zadupie celem życia na łonie przyrody wymaga zmiany trybu życia i dostosowania się do tejże przyrody. Całe lato to jest przygotowywanie się do nadchodzącej zimy. A i tak przeważnie pierwszy śnieg człowieka zaskakuje (ostatnie 3 zimy wszystkich rozleniwiły). Za to - jak się dobrze do zimy przygotuje - zima jest okresem wypoczynku. Można wstawać później, kłaść się wcześniej, odrabiać zaległości w lekturach, itepe. O poziomie dostosowania się do rytmu natury świadczy podejście do prawdziwej zimy - tej z mrozami i dużymi śniegami. Człek przygotowany cieszy się jak głupi i zupełnie mu zima nie przeszkadza. Zaś chwile poświęcone odśnieżaniu czy uzupełnienie opału, to konieczne ćwiczenia dla podtrzymania dobrej, letniej kondycji.
I taki szczęśliwiec wcale nie wygląda tęsknie za wiosną - sam z siebie poczuje, kiedy nadciąga wiosna - gdy już zaczyna mieć dość lenistwa i czuje, że z chęcią wyszedłby na dwór (pole) pogrzebać w ziemi, czy wybudować nowy, lepszy świat. ;) Po prostu zimowe zwolnienie tempa skutkuje naładowaniem akumulatorów witalnych i nabraniem chęci do roboty. A wtedy znów zgodnie z rytmem natury - pobudka równo ze słońcem, praca do południa, krótka sjesta w porze największych upałów i znów praca do wieczora.
Taaak... Chcesz żyć na łonie natury, to żyj w rytmie natury... :)
Andrzej 73 - 2017-02-15, 09:17
bandok32 napisał/a: | Bardzo ciekawe informacje muszę przyznać. |
spamer wypad
toscaner - 2017-02-15, 10:08
Andrzej, spamerzy nie mają tutaj żadnych szans. Nasi moderatorzy czuwają jak Anioł w Aternatywach 4
Ale ja bym tam jednak zrobił pierwszy post moderowany i żadnego info o tym. Ktoś pisze spam i od razu IP, nick na czarą listę, a spamer czeka miesiącami, kiedy jego post się pojawi.
Albo jakiś skrypt, że jak on się loguje to widzi, że jego post jest, a tylko on to widzi, a dla reszty nie istnieje.
Spamer zadowolony, wszyscy zadowoleni
Pawcio - 2017-02-15, 10:53
|
|