Jacek Lisiecki - 2016-05-01, 09:03 Temat postu: WedzarniaZ mobilnym stylem zycia ma to malo wspolnego, ale z duchem caravaningu juz moze troche:)
Chcialbym sobie zrobic na dzialce wedzarnie. Niestety nie mam pojecia. Oferty sa od kilkuset zlotych do kilkunastu tysiecy. Na razie stac mnie tylko na kilkaset zlotych, a moze w ogole wiecej nie ma sensu na to wydawac? A moze warto kupic taka za kilkaset, zeby w przyszlym roku zrobic sobie cos drozszego lub w ogole zrezygnowac, bo mi sie nie spodoba - wtedy wydatek kilkuset zlotych nie bedzie az tak bolal.
Chetnie sie dowiem czegos z Waszego doswiadczenia.
Nawet z kosza na śmieci można zrobić
Szafki warsztatowej, beczki.
Wszystko zależy czy ma być ładna.
Jak nie wygląd się liczy, to znaczenie ma, drewno, dym, temperatura. I tyle
Koszty mogą być zerowe! Tylko robota
Mnie ta prowizorka widoczna na zdjęciach, kosztowała może 30 zł, za kanały wentylacyjne i okap ze złomu.
A na dymogenerator z termostatem z grzałkami,wentylatorami kamieniami magnezowymi itd.... do nowej, która ma niby powstać? Już wydałem ponad tysiaka.jawi13 - 2016-05-01, 10:03 http://wedlinydomowe.pl/ Na tamtejszym forum w jednym z działo można znaleźć opisy i zdjecia wędzarń których cena zaczyna sie od kilku złotych tzn.jakaś stara beczka, do projektów które wartością dorównują cenie budowy małego domku jednorodzinnego.Jacek Lisiecki - 2016-05-02, 00:45
jawi13 napisał/a:
http://wedlinydomowe.pl/ Na tamtejszym forum w jednym z działo można znaleźć opisy i zdjecia wędzarń których cena zaczyna sie od kilku złotych tzn.jakaś stara beczka, do projektów które wartością dorównują cenie budowy małego domku jednorodzinnego.
bardzo bardzo wszystkim dziekuje! To mnie ustawia w odpowiedniej perspektywie. Zdecydowanie liczy sie tylko jakosc wedzonej zywnosci, wyglad jest dla mnie zupelnie nieistotny. Poogladam i poczytam linki.
PozdrawiamJacek Lisiecki - 2016-05-02, 01:20
Bronek napisał/a:
Cytat:
Nawet z kosza na śmieci można zrobić
Szafki warsztatowej, beczki.
A z blachy? Mam beczke po oleju silnikowym, tylko nie zagladalem jeszcze do srodka, czy czysta.
Cytat:
Jak nie wygląd się liczy, to znaczenie ma, drewno, dym, temperatura.
No wlasnie - zauwazylem, ze w kilku watkach pojawia sie kwestia utrzymania stalej temp wedzenia. Brat dziadka (niestety juz nie zyje, trza sie bylo go pytac, jak jeszcze zyl i robil, bo swietnie robil) nie mial zadnych gadzetow i bylo super - ceglany prostopadloscian, czyms przykrywany i zerdzie w srodku. Na dole palil. Zakladam, ze z ustrojstwem do temp latwiej niewprawnemu?
Cytat:
A na dymogenerator z termostatem z grzałkami,wentylatorami kamieniami magnezowymi itd.... do nowej, która ma niby powstać? Już wydałem ponad tysiaka.
Wlasnie tego chcialbym uniknac, bo nawet nie umialbym korzystac z takiego skomplikowanego ustrojstwa.Bronek - 2016-05-02, 05:15 Kto rano wstaje temu......... Staje....... przed oczami...... piękny poranek
Ad rem. Z beczki to tradycja.
Wymyć przepalić jak fajkę
W goglach dużo zdjęć
Kup jedynie termometr wędzarniczy ok 25 zł, duży byś widział jeden lub dwa, zrób dziurkę w wędzarni m/w na wysokości wędzonek. I rób po swojemu. I jak dobrze ograniczysz dopływ powietrza do ognia to co 3/4 godziny będziesz tam zaglądał i dokładał
Nawet jak Ci nie wyjdzie, to tak będzie smakowało.
Dla treningu, by nie zmarnować pracy, uwędź jakąś "kupną" kiełbaskę białą i np zapeklowaną szyneczkę lub golonkę.
Spróbuj i daj wrogom
Boczek mażna na gorąco zrobić itp
Uwaga na ryby, do nich specjalne haki lub siatkiJacek Lisiecki - 2016-05-02, 21:46
Bronek napisał/a:
Ad rem. Z beczki to tradycja.
Wymyć przepalić jak fajkę
Lepiej z beczki drewnianej czy stalowej?marekoliva - 2016-05-02, 22:20
Jacek Lisiecki napisał/a:
Lepiej z beczki drewnianej czy stalowej?
Jak masz wybór to lepsza drewniana, nie będzie skroplinBronek - 2016-05-03, 06:15 Gdybyś miał dojście do drewnianej dużej chętnie nabędę
Mogą być skropliny, jak wędzisz w chłodny dzień, dasz dużą temperaturę, lub za szybko zamkniesz/przykryjesz komorę, fakt - wtedy skroopliny mogą być, ale tym bym się nie przejmwał. W końcu odparują. To nie jest prroblem.
Drewno to drewno, do tego wygląd i prezencja.
Beczki gdzieś wdziałem po 600 i w górę- złotych.
A kiedyś były całe chałdy beczekza darmo, gdy llikwidowali " kwaszarnie"eMKa - 2016-05-03, 12:39 Drewniana zdecydowanie lepsza, ale i blacha może być. Przy blaszanej, wskazana izolacja od zew. Przy drewnianej też
Drewno zdecydowanie przyjaźniejsze andi at - 2016-05-03, 19:42 To zbij z desek jak lepsza ,no i przydał by się kanał na doprowadzenie dymu .Nie zawsze będziesz wędził na ostro (temperatura )Bronek - 2016-05-03, 20:32 Wędzeniez kanałem jest bezpieczniejsze. Mniej trzeba doglądać.
Mówimy o wędzeniu normalnym, drewnem w szczapach a nie wiórkami.
Tu łatwo o skoki temperatur.
Kwestia szczęścia i wprawy. U mnie fart, jest taki, że jak rozpalę i po pół godzinie zamknę drzwiczki /klapę paleniska to szo parami dostaje się tylko tyle tlenu, by pozwolić się spokojnie tlić i żarzyć..
Generalnie wędzarnia może i powinna lekko "przeciekać" dymem..
Inna bajka z dymogeneratorami itp.eMKa - 2016-05-03, 21:07
Bronek napisał/a:
Inna bajka z dymogeneratoram
Z dymogeneratorem (DG) to dla takich nygusów jak ja
Kto to widział w dzisiejszych czasach
-drewno za mokre
-zamknąć drzwiczki
-uchylić drzwiczki
-otworzyć drzwiczki
-podmuchać
-przydusić
a z DG
Pijesz “drinken” (troche prymitywnego sterowania) i samo się wędzi
A to sobie dzisiaj uwędziłem, za to ze nie mogłem wyjechać na całą majówkęBronek - 2016-05-03, 23:07 Albo masz liczną rodzinę albo sklep
Mam dymogenerator z pompą powietrza, termostat eetroniczny z wyświetlaczem, dwie grzałki, wentylator termoobiegu, kamienie do sauny, przewody odporne termicznie
Mam nawet wizję jak i co . Ciągnie mnie do beczki dębowej
Tylko to poskładać.
Ale stara prowizoryczna wędzarnia, tak dobrze wędzi...
Trzy razy podkładam drewienko, mam tego dużo, na dwa dniieMKa - 2016-05-04, 09:09 Nie mam sklepu z wędlinami
inny – owszem tak
Nam zostaną 2 polędwice, szynka, baleron i trochę boczku, serek
poporcjowane, zapakowane próżniowo i do zamrażarki.
Reszta to rozdawnictwo
To są najdroższe wyroby świata – hobby musi kosztować
Twoja tradycyjna musi zostać, ale od podstaw, jak kolega chce mobilną, to z DG chyba najlepsza propozycjaBronek - 2016-05-04, 10:53 Jak peklujesz ??
Strzykawka czy moczenie tylko ?
Idzie ciepło , a u mnie brak piwniczkiFux - 2016-05-04, 14:18 https://www.gieldawd.pl
jedzcie i pijcie...eMKa - 2016-05-04, 22:20 Trochę dopasowałem peklowanie do swoich warunków, jak to mówią na WB, trzeba znaleść swój smak
generalnie pekluję na mokro z nastrzykiem solanki
Piwniczka nie bardzo, raczej lodówka w zakresie 3-6 C a niskie stężenia (przeznaczone na surowo np. polędwica do 5 C)Bronek - 2016-05-04, 23:24 Nie wędzę ostatnio zbyt często, raczej okazjonalnie.
Właśnie jem szyneczkę piświąteczną.
Lubię robić kiełbasę, za każdym razem jest inna, bo mnie ponosi fantazja.
Znów mnie zmobilizowałeś.
Widziałem fajną, śmieszną i kontrowersyjną wędzarnię zrobioną z pojemnika na śmieci. Koszt pojemnika to ok 150 zeta
Np.
eMKa - 2016-05-04, 23:35 E tam blacha w dodatku ocynk, nie i już, lepsza zwykła (czarna) stalowa
Kup trochę najtańszej, marketowej boazerii, parę listew dachowych bez konserwacji, trochę desek, wkrętarka, piła. nie musi być ładne, ma być funkcjonalne. Bronek - 2016-05-04, 23:40 Racja, mnie fascynuje pomysłowość i "industrialno utylizacyjny wizerunek wędzarni.
Dla tego śmietnika, by odeprzeć zarzut ocynku, który nota bene, jest zdrowszy od samych wędzonek, tylko nie smakuje tak bardzo ,
zrobiłbym wew. okładzinę drewniana .
Nie dla siebie, ale dla gości , dla ich poczucia ekologicznego bezpieczeństwa.
Wada, to mała pojemność. I szkoda tych bajerówv, które mam
Chodzi mi po głowie " SŁAWOJKA"
Ostatecznie wędzarnię mam, powstawiam te ustrojstwa z dymogeneratorem i tyle.
Roboty na 2-3 godziny.eMKa - 2016-05-05, 09:08
Bronek napisał/a:
Chodzi mi po głowie " SŁAWOJKA"
Kibelek, to potoczna nazwa stacjonarnej wędzarni na podmurówce
nawet mam wzorowy plan z WB
W mjej wystarczyłby inny dach i gotowy kibelekBronek - 2016-05-05, 09:21 E to budowla dla ambitnych
Z Toy Toy,a byłoby ciekawie.
Zrobiłbym sławojkę z pełnym wyposażeniem .
Po dziurą kiblowa dymogenerator itp .
Nawet deskę i klapę bym dorobił .
Normalne drzwi z serduszkiem ....
O np
eMKa - 2016-05-05, 11:06 dobre
DG może wychodzić wszędzie, gorzej z grzałką jest temperatura, spirala czerwona Michal_ZUMBA - 2016-05-06, 00:18 a ja tam swoją wymurowałem cegły z rozbiórki domu sąsiada, więc tylko kasa na zaprawę poszła Wybudowana 5 lat temu, stoi do dziś Bronek - 2016-05-06, 06:08
eMKa napisał/a:
:) dobre
DG może wychodzić wszędzie, gorzej z grzałką jest temperatura, spirala czerwona
Da się napis ostrzegawczy.
NIE KORZYSTAĆ W TRAKCIE WĘDZENIA!!! deska może być gorąca! Wrzucanie papieru grozi pożarem!
Możliwy samozapłon gazów. Nie dotykać szynki cudzej.
Skwarek - 2016-05-06, 07:40 Wczoraj pokazano zaawansowaną wędzarnię ze zmywarki
ciekawe, pewnie bym coś takiego zrobił ale już wymurowałem.Bronek - 2016-05-06, 08:33 O i to jest to. Nic się nie marnuje.
Gdyby do lodówki wstawić zmywarkę to sprawa izolacji jest załatwiona
A wszysko to zamknąć w szafie
.........
Oczywiście koniec wieńczy dzieło..
To znaczy zewnętrzym "opakowaniem" takiej wędzarni musi być kamper.
Otwierasz kampera, potem szafkę, tam lodówka a w niej zmywarka. Dalej szyneczki i kiełbaski w wedzareczce.
Kompaktowa sprawa, i teraz njech wszystko działa!
Ciuchy powiesisz, wypierzesz, wysuszysz w wędzarni, mięsko uwędzisz
Przechowasz w lodóce, zeżresz i umyjesz gary.
Takie ruskie babuszkiSkwarek - 2016-05-06, 09:35 Takie coś w kamperze byłoby pożyteczne. Czort z praniem ale holzgas by się przydał
Jazda na wędzarnięSkwarek - 2016-05-06, 18:56 Dzisiaj kosiłem trawę i się w tym czasie co nieco uwędziło.
A jakby tak traktorek napędzać wędzarnią
Patyki zawsze się znajdą.toscaner - 2016-05-07, 14:39 No i doczekałem się. W pierwszej chwili widząc temat pomyślałem, oho ktoś wędzarnie do kampera chce. Ja też od dawna chcę. Ale nie. A tu Bronek już poszedł dalej i opracował wersję kamperową.
Ale swoją drogą, gdyby zamiast bagażnika na te rowery jakoś coś...
Jeszcze przydałaby się strzelba albo lepszy pies i można coś upolować. Po co do sklepu chodzić.
Dziś na spacerze leśnym 2 sarenki przebiegły dosłownie ze 4 m od nas. Pies już rzucił się w pościg, ale niestety. Nie ta skala. Gdybym miał lwa, to co innego.
Swoją drogą wędził ktoś sarninę?