Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Grecja - Grecja_2015

darboch - 2016-05-04, 20:55
Temat postu: Grecja_2015
Zimno na dworze a wiec dobrze powspominać gorące greckie lato :)
To nasz drugi wyjazd do Grecji bo generalnie naszym konikiem jest Skandynawia ( generalnie skrajności ) pomijając 2 lata kiedy mieszkałem za młodu w Larissie.
Plan był prosty...kierunek Grecja a konkretnie Peloponez. Daleko ale warto !
Kilka miejsc na dziko ale generalnie na kempingach. Nastawienie plażing, leniuchowanie, picie wina, tawerny i zajadanie się owocami a przy okazji jeśli bedzie coś ciekawego do zobaczenia to zobaczymy ale bez ciśnienia. Bedzie Zatoka Argolidzka, Elafonisos, Monemwazia, Mania, Mistra, Methoni ...
Czas jaki daliśmy sobie na byczenie się to miesiąc :zabawa :
Skład...jeden kamper, jedna rodzina , jedna myśl... Jednym słowem cudownie ! :upup:
Z Polski jedziemy tranzytem przez Czechy,Słowację,Węgry,Serbię i Macedonię. Pod drodze jeden nocleg w Serbi a pierwszy postój w Grecji na Riwierze Olimpijskiej ( Radek dzięki za namiar ).
Pierwsze co mnie mocno zdziwiło to płatności za autostrady :lol 2: dosyć często po 2,5,7 euro my szybko odbiliśmy w góry ale Ci którzy jada autostradą w kierunku Zatoki Argolidzkiej mowią o kwocie pod 100 euro.




Jak coś to pytajcie . Licze tez na jakieś podpowiedzi na przyszłość
Początek jest, teraz sukcesywnie będę się udzielał :hi:

KrzySówka - 2016-05-05, 07:24

Czekamy na ciąg dalszy :ok Pozdrawiamy :spoko
futro2606 - 2016-05-05, 13:56

Czekamy na ciąg dalszy-w tym roku planujemy południe Albani i Grecję :wyszczerzony:
P.S.
Podziwiam ,że pojechaliście sami :?:

darboch - 2016-05-05, 14:36

Futerko, samemu najlepiej. Wiemy na co nas stać. Jak się pokłócimy to w moment ale pózniej szybko ustalamy co i jak bez dąsania i niepotrzebnego mącenia. Chcemy jechać tu to jedziemy i nie konsultujemy z całą resztą gdzie każdy jest na innym etapie...jeden śpi, jeden jeszcze nie wytrzeźwiał, jeden na zakupach a inny w tawernie :) pewnie wiesz o co chodzi tak samo jak inni.
Oczywiście nie mogę powiedziec, że tak tylko było ale samemu wyeliminujesz szybciutko negatywne napięcie bo tylko Ty i Twoja rodzina ma na to wpływ a nie inni....

Wróćmy do ciepłych tematów :bigok



Po jednodniowym pobycie w okolicach Katerini ruszyliśmy dalej na południe.
Trochę nie dogadaliśmy się z Olą i zapodała w nawigację " omijaj płatne" ....piękne mają góry :haha: temp z ok 40 St spadła w pewnym momencie do 17 :laie: ale warto było, polecam. Bez zbędnych ceregieli środkiem Grecji kierowaliśmy się w kierunku Drepano na camping znany i lubiany z poprzedniego roku http://www.argolic-strand.gr
Na miejscu spotykamy Zbyszka Rawickiego...nie wiem jak on to wszystko tam dowiózł ale stworzył niezły obóz....jak sie siedzi w miejscu cały miesiąc to można.
Camping bardzo fajny, boxy dla kampera duże i osłonięte siatką, ujęcia wody blisko, sanitariaty na najwyższym poziomie, nikt nie przeszkadza a wręcz rodzinna atmosfera.Miasteczko urokliwe ale to pozniej pokażemy.....
Generalnie najważniejsza to temperatura wody...bajka a jak się juz zanurkuje to akwarium :)















Do morza z kempingu jest ok 50 m, delikatnym minusem jest droga ktora przebiega miedzy kempingiem a plażą. Warto mieć odpowiednie obuwie do wody ze względu na kamyczki i jeżowce choć te są w określonych miejscach. Miasteczko bardzo fajne często przez nas odwiedzane (10 min spacerem) w ramach zakupu owoców. Jak sobie przypomnę to aż ślinka leci...arbuzy, melony, brzoskwinie , pomarańcze które nie wyglądają ale smakują jak żadne inne.... Za tym też można tęsknić.








W Drepano spędzamy kilka błogich dni a pózniej jedziemy w kierunku Monemvazia. Chcieliśmy wybrzeżem ale nam odradzano. Nie wiem czemu, kiedyś to sprawdzę bo mam przeczucie, że coś urokliwego nas tam ominęło. Na trasie Sparta...dupy nie urwała.





C.d.n :spoko

zbyszekwoj - 2016-05-05, 15:19

darboch napisał/a:
..dupy nie urwała.


...wybrzeżem też nie urywa. :szeroki_usmiech

darboch - 2016-05-05, 20:21

zbyszekwoj, w którym miejscu ?

*edit

W sumie masz rację...dupę urywa jedynie jadąc wybrzeżem Norwegii :bigok :drive:

dw4463757 - 2016-05-05, 22:06

darboch, widzę, że Ci co jeżdżą do Skandynawii coś mają wspólnego - w tym roku też uderzamy wyjątkowo na południe i też do Grecji ;)
Czekam na dalsze wpisy!

jedrek49 - 2016-05-06, 15:17

witam
autostrady w Grecji strasznie drogie,zaliczyli kampery do kategori autobusy,ja sprawdzilem to na wlasnej skorze i teraz rylko wszedzie ale nie autostrada w Grecji
pozdrawiam z Kalamaty

darboch - 2016-05-06, 15:27

Monemvazia
Z mojej strony znałem je tylko z nazwy i stwierdzenia, że "warto". Było to coś na trasie na Elafonisos, skalne miasto wybudowane w ciekawy sposób na niby wyspie tak by było niewidoczne dla wrogów. Wstyd mi ale na tym poziomie była moja wiedza.

Przyjechaliśmy tam późnym popołudniem , już się ściemniało a więc plan był zerknąć o co chodzi a pózniej jakiś wieczorny melanż i nyny :)
Rodzina dzielnie i o dziwo bez zbędnych komentarzy ruszyła na podbój kamieni (pewnie mam dała wytyczne córciom żeby nie komentowały i nie utrudniały :haha: )
Jak sie pózniej okazało każdy z nas miał podobne myśli....znowu kamień na kamieniu i tyle.
Podchodzimy pod bramę no i fajnie, jest mur i wejście, kręte zeby wróg nie miał prostej drogi podczas ataku...po wejściu do środka poczuliśmy się jak w Hobittowie :)
opad szczęki całej rodziny :szczena:


Wyspa kapelusz kryjąca niespodziankę.

Jest mur i jest brama a dalej ....


























Zdjęcia nie oddają uroku tego miejsca.
Obiecaliśmy sobie, że tam wrócimy i pobędziemy troche dłużej.
Kamperem trzeba przejechać groblę i szukać miejsca do parkowania, pózniej jeszcze z bucika z 1km i jesteśmy na miejscu. W koło tez jest uroczo :)













Po powrocie nikt nie goni i można zostać ale my wróciliśmy ( rano pewnie byłby hałas i zamieszanie nowo przybyłych zwiedzających) się 500 m niżej do miasteczka i zaparkowalismy nad samym morzem przy miejskiej plaży

krzysztofCz - 2016-05-06, 16:30

Darku... a dorsze tam są :?: :diabelski_usmiech :spoko
darboch - 2016-05-06, 16:33

Same dziwolągi :spoko
Na porządną rybę trzeba wybrać się w drugim kierunku natomiast jest kolorowo pod wodą.

Rawic - 2016-05-06, 17:14

Aleś Ty hybki, prawieś rok namyśloł aż wreście siodł i napisoł
darboch - 2016-05-06, 17:57

Zbyszek lepiej późno niż wcale :spoko
Rawic - 2016-05-06, 22:08

dawaj, dawaj, nie ociągaj się :szeroki_usmiech
Kuba L. - 2016-05-07, 11:42

jedrek49 napisał/a:
autostrady w Grecji strasznie drogie,zaliczyli kampery do kategori autobusy


Za którą kategorię płaciłeś? za III czy za IV??

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2016-05-08, 14:27

darboch napisał/a:
Futerko, samemu najlepiej. Wiemy na co nas stać. Jak się pokłócimy to w moment ale pózniej szybko ustalamy co i jak bez dąsania i niepotrzebnego mącenia. Chcemy jechać tu to jedziemy i nie konsultujemy z całą resztą gdzie każdy jest na innym etapie...jeden śpi, jeden jeszcze nie wytrzeźwiał, jeden na zakupach a inny w tawernie :) pewnie wiesz o co chodzi tak samo jak inni.
Oczywiście nie mogę powiedziec, że tak tylko było ale samemu wyeliminujesz szybciutko negatywne napięcie bo tylko Ty i Twoja rodzina ma na to wpływ a nie inni....

Wróćmy do ciepłych tematów :bigok My tak samo uważamy.Ja stara już mi się nie chce nikogo gościć szykować przekąski,itp.Jada z nami ludzie kompletnie nieprzygotowani :gdzie jedziemy ktoredy,nawet nie wiadomo jakie pieniądze sa np. w krajach tranzytowych. :haha:



Po jednodniowym pobycie w okolicach Katerini ruszyliśmy dalej na południe.
Trochę nie dogadaliśmy się z Olą i zapodała w nawigację " omijaj płatne" ....piękne mają góry :haha: temp z ok 40 St spadła w pewnym momencie do 17 :laie: ale warto było, polecam. Bez zbędnych ceregieli środkiem Grecji kierowaliśmy się w kierunku Drepano na camping znany i lubiany z poprzedniego roku http://www.argolic-strand.gr
Na miejscu spotykamy Zbyszka Rawickiego...nie wiem jak on to wszystko tam dowiózł ale stworzył niezły obóz....jak sie siedzi w miejscu cały miesiąc to można.
Camping bardzo fajny, boxy dla kampera duże i osłonięte siatką, ujęcia wody blisko, sanitariaty na najwyższym poziomie, nikt nie przeszkadza a wręcz rodzinna atmosfera.Miasteczko urokliwe ale to pozniej pokażemy.....
Generalnie najważniejsza to temperatura wody...bajka a jak się juz zanurkuje to akwarium :)

Obrazek




Obrazek




Obrazek

Obrazek

Do morza z kempingu jest ok 50 m, delikatnym minusem jest droga ktora przebiega miedzy kempingiem a plażą. Warto mieć odpowiednie obuwie do wody ze względu na kamyczki i jeżowce choć te są w określonych miejscach. Miasteczko bardzo fajne często przez nas odwiedzane (10 min spacerem) w ramach zakupu owoców. Jak sobie przypomnę to aż ślinka leci...arbuzy, melony, brzoskwinie , pomarańcze które nie wyglądają ale smakują jak żadne inne.... Za tym też można tęsknić.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
W Drepano spędzamy kilka błogich dni a pózniej jedziemy w kierunku Monemvazia. Chcieliśmy wybrzeżem ale nam odradzano. Nie wiem czemu, kiedyś to sprawdzę bo mam przeczucie, że coś urokliwego nas tam ominęło. Na trasie Sparta...dupy nie urwała.

Obrazek



C.d.n :spoko

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2016-05-08, 14:28

nie wiem co mi to wyszło.Barbara
darboch - 2016-05-08, 21:05

Barbara i Zbigniew Muzyk, zacytowałaś :)
darboch - 2016-05-09, 10:24

Zgodnie z planem realizujemy hasło ...Plażing, opalażing i mykamy na Elafonisos
obok Kithira...następnym razem


Maleńka wysepka z 10 minutową przeprawą promową (ok 30 euro kamper plus cztery dorosłe osoby)
Mamy obiecane... bajeczny piasek, bajeczną wodę zarówno pod względem temp jak i koloru...o bajecznej pogodzie juz nie wspominam bo to oczywista oczywistość :)
Muszę przyznać , że wszystkie te warunki zostały spełnione :upup:












Co do kempingu http://www.simoscamping.gr/index/en mam mieszane uczucia ale to kwestia gustu. Fajny ale mocno zaludniony, najlepsze miejsca zajęte przez włoskie autobusy ale to tylko ok 10 miejsc z klimatem. Nam dostało sie jakieś miejsce przy płocie bez żadnego zacienienia tak jak sporej ilości braci kamperowej. Miejsca zacienione dla ludzi z namiotami ale znowu minus taki, że nie mieli ani pół gniazdka i ciągle chodzili pod kampery ładować fony. Było to troszkę wkurzające jak ekipa siedziała podczas ładowania na krawężniku, no bo jak można stracić kontakt ze światem ? :tadam: Generalnie do przełknięcia bo w sumie też mieliśmy dwie nałogowe wielbicielki smartfonów a, że najlepszy sygnał był koło kibli to wiadomo gdzie je trzeba szukać :laie:
Lekki zonk był też na plaży kiedy chcieliśmy sobie spocząć w cieniu na leżakach . Okazało sie, że zbierają myto po 5 euro od leżaka :zly: Ola wq....urwiła się (jo też) w polskim stylu( albo raczej śląskim) bo jednak postój na placu nie byl za darmo i po chwili wróciliśmy...z całym ekwipunkiem...leżaki, koce, piłki, paletki, lodówka (pełna!) i wywaliliśmy się w pierwszej zonie przed wszystkimi :)

Fajną opcją na kempingu jest busik kursujący za darmochę do miasteczka odległego o jakieś 5-7km. Jest rozkład ale wg nas umowny i jak zbierze sie ekipa to może być walka o wolne miejsca w drodze powrotnej.

tawerny i ich magiczny klimacik wzrastający wraz z ilością spożytego wina :drunk2:





wino się kończy :(
klimatyczne są te tawerny nad samym morzem i te ciepłe podmuchy powietrza....




i wieczorne wypady nad ciepłe morze...






Rozglądałem się trochę za miejscem na dziko i są pewne możliwości blisko morza za kempingiem Simos ale raczej nie na wywalenie się z całym dobytkiem No i cały czas patelnia ale dla chcącego nic trudnego. Oczywiście można jechać jak Basia Muzyk od września a wtedy wszystkie miejscówki sa free :spoko

darboch - 2016-05-11, 17:42

Nastepny etap :) Półwysep Mania




Tu już jest inaczej ...bardziej surowo, skaliście ale dalej pięknie.
Przez Gythio praktycznie przelecieliśmy zatrzymując się tylko na frappe ( wszelkie podobieństwa błędne)

Górzysty i nieprzyjazny półwysep dawał schronienie ludziom którzy uciekali z terenów Grecji z powodu wojen, no i się przeludniło a jak się przeludniło to zaczęły sie walki bo ziemi zdatnych pod uprawę było bardzo niewiele . Całe wioski, klany toczyły walki o ziemię a z czasem podobno bardziej o władzę i honor ( Bóg, honor, ojczyzna :box nasi tu byli ? ) powstał system plemienny i wendety przerodziły sie w regularne wojenki. Zawieszenie broni następowało jednak w momencie zagrożenia wspólnym znienawidzonym wrogiem jakim byli Turcy ! Wtedy wszyscy razem jak brat z bratem walczyli przeciwko turasom :floret: :kon: :zastrzelic
Tłukli się wg stworzonego kodeksu ...nigdy nie atakowało znienacka, jesli jakaś rodzina miała cos do drugiej to ogłaszał to pop bijąc w dzwon. Walki ustawały rownież kiedy urodził sie syn ( a córy? ) w rodzinie i podczas zbiorów oliwek i pewnie tez w czasie :band: :pifko2 :plem:
Najciekawszym jednak był sposób prowadzenia tych walk które nie toczyły sie na otwartym terenie a bezpośrednio z kamiennych domów-wież . Każdy chciał mieć jak najwyższą chałupę zeby mógł na przeciwnika z góry patrzeć celując mu w czoło. 400 lat walk zakończyło wprowadzenie republiki w XX wieku... Warto po drodze zatrzymać sie w miasteczku Vathia gdzie to wszystko doskonale widać...odczucia lekko schizyczne jeśli się zagłębić w to co się tam widzi ale nie uprzedzam faktów.
Rosną tam tez potężne opuncje z owocami wielkości małych jabłek jak ktoś lubi ten owoc ewentualnie świetny materiał na nalewkę. Radzę jednak uważać przy zrywaniu na owoce wiszące piętro wyżej....ja dostałem taką serią po plecach :haha:

Tiaaaa....historia tego skrawka ziemi jest bardzo ciekawa ... Jeszcze bardziej ciekawa po lekturze książki Felmor'a "Mani. Wędrówki po Peloponezie"

Dojechaliśmy do samego konca półwyspu i jeszcze trochę z buta pod kapliczkę.
Z info praktycznych, jak dojedzie sie na sam koniec drogi to jest mały placyk opisany dla klientów tawerny. Tam przenocowalismy wcześniej racząc się pysznościami we wspomnianej tawernie. Kubki smakowe uaktywniły się na samo wspomnienie o tym pysznym winie....Na drugi dzien plażing, opalażing , czytanie książek , nurkowanie... bez spinki i planu na następne godziny. I to jest najpiękniejsze :bigok



Vathia














C.D.N. :hi: :band: :pifko2 :plem:

Kuba L. - 2016-05-11, 18:11

Darboch w którym miesiącu byliście na Elafonisos i ile było w cieniu na termometrze ?? :szeroki_usmiech
darboch - 2016-05-11, 21:49

W sierpniu, nie pamiętam jakie byly temp ale odpowiednie jak na to miejsce :)
zbyszekwoj - 2016-05-12, 07:25

darboch napisał/a:
Kubki smakowe uaktywniły się na samo wspomnienie o tym pysznym winie.


Może zmienili dostawcę. My piliśmy mętne ochydztwo, nie mówiąc o rybie z grilla śmierdzacej podpałką. :gwm

darboch - 2016-05-12, 15:49

zbyszekwoj, generalnie chyba za dobrze nie wspominasz Grecji ?
Droga nie ta , wino nie te ...żarcie do dupy. Jakieś pozytywy ? :)

Kuba L. - 2016-05-12, 16:26

:haha: :spoko
zbyszekwoj - 2016-05-12, 16:38

:ok
zbyszekwoj - 2016-05-12, 16:51

:ok
darboch - 2016-05-12, 22:30

zbyszekwoj napisał/a:
Ale jeżeli chcesz zeby twoja relacja była tylko potwierdzeniem twoich zachwytów to mogę nic nie pisać.


Bo ja generalnie szukam pozytywów i o nich piszę, nie szukam kwadratowych jaj i mało co obchodzą mnie Twoje dziwne spostrzeżenia ( czas poprawności politycznej i przychylebiania się na forum mam za sobą) Masz takie a nie inne doświadczenia podczas pobytu w Grecji Twoja sprawa.
Czy moja relacja ma być ciągiem nieszczęśliwych zdarzeń i narzekania ? Nie miałem takich sytuacji a jesli bym miał to o tym napiszę.
Tobie nie smakowało to mnie rownież ma nie smakować ? Ciebie przegonili a mnie nie to mam ubolewać z tego powodu ?

Generalnie nie za bardzo wiem co ma na celu Twoje narzekanie ? Twój Peloponez jest inny mój inny.
Utnijmy temat i tyle :spoko

darboch - 2016-05-12, 22:47





Po uroczym pobycie w Porto Kagio i na samym półwyspie Mani pojechaliśmy dalej wzdłuż wybrzeża po drodze zatrzymując się na jeden nocleg na campingu Stoupa http://youtu.be/cGVTbZ9sSrY ...generalnie odradzam , słaby i wąski dojazd bo auta tubylców stoja po lewej i prawej ( generalnie jedno dosc mocno przerysowałem ) , plaza zatłoczona a woda zimna bo obok sporo podziemnych strumieni spływających z pobliskich gór.
Dalej powoli mykamy sobie wybrzeżem w kierunku Finikounda, najpierw jeden camping pełen Niemców, zacieniony tak, że miało się wrażenie ciagłego zmierzchu i na szczęście brak miejsc. zasugerowali nam camping troche dalej. Przy okazji rozglądaliśmy się za czymś na dziko ale to jednak nie Skandynawia.
Polecony camping był strzałem w dziesiątkę! Już przy wjeździe jakiś człowiek który okazał się pózniej właścicielem krzyczał ...Poloniaaaa !! Pozytywne wrażenie na samym poczatku to jest to...camping położony przy samej plaży dostępnej tylko dla jego gości. Atmosfera nam się bardzo podobała bo było sporo Greków i akurat któryś miał chyba urodziny ( zabawa , bouzki i gwar jak na weselu :zabawa : ) wyluzowanych Niemców, Włochów.

Nasz plac :)


Widok "z okna"







Podpłynięcie do brzegu w celu uzupełnienia płynów :)





Wieczory na plaży urocze...ciepłe powiewy powietrza,obserwowanie gwiazd i.... każdy robi co lubi :)



W pierwszy dzień pobytu wybieramy się zobaczyć co piszczy w terenie...
" Czy w wiosce są jakieś tawerny ? " pan z obsługi powiedział "Yes" :) Dziwną miał minę ale co tam, pozniej zrozumiałem dlaczego...
Spacerkiem w 15 min dochodzimy do wioski....nic specjalnego na pierwszy rzut oka ale pózniej lekki wytrzeszcz bo inaczej wyobrażałem sobie wioskę ( chyba tak jak moją w opolskim :laie: )
Wioska tętni życiem ! Pełno kawiarenek, tawern... Wszystko zrobione ze smakiem. Lubię to !












Generalnie urocza wioska


Finikounda to jedno z tych miejsc gdzie z radością będziemy wracać z powodu pięknej plaży, fajnej atmosfery i ślicznej wioski...bo dobrze żeśmy się tam czuli i siedzielibyśmy tam ile się da ale niestety urlop leci a nowe przed nami :)

------> http://www.finikounda-onl...anemomilos.html


Po kilku dniach pobytu ruszyliśmy dalej wybrzeżem w kierunku Gialova

JacekL - 2016-05-13, 18:33

Darboch ile Ci wyszło kilometrów podczas tej eskapady?
darboch - 2016-05-16, 11:22

Nie liczyliśmy tego ale ok 6 tyś gdzieś :-P
JacekL - 2016-05-18, 16:17

Dzięki
darboch - 2016-05-20, 07:48


Generalnie naprzeciwko Finikoundy jest wyspa Schiza....generalnie nie idzie się na nią dostać ale pewnie każdy na niej był :-P

W drodze do Zatoki Gialova zatrzymalismy się w Methoni gdzie znajduje się potężna cytadela. Z trzech stron otoczona morzem a z jednej fosą. W rękach Wenecjan spełniał role militarną a także służyła nawiedzonym religijnie pielgrzymom podążającym przez Kretę i Cypr do Ziemi Świętej .
Robi wrażenie a w połączeniu z potwornym upałem dodatkowo wszystko wydawało się jeszcze większe, wiatr uratował nam życie choć czułem jak skwierczy mi przypalana skóra na ciele :)
Wejście jest darmowe a zaparkować można praktycznie zaraz obok twierdzy. Poniżej niej polecam pyszne i wyjątkowo tanie frappe (1,5 euro)








Panie! Dziękujemy Ci za ten wiatr :)


Legenda mówi, że jak miłość nie jest prawdziwa to kamienie te spadną Ci na łeb :)


Od strony morza praktycznie nie do zdobycia ...








Miasteczko też milutkie....




DreamsOnWheels - 2016-05-20, 13:56

Podoba nam się Wasze podejście do wakacjowania, trasę w ogóle jakby znamy :)

Piszta dalej!

moskit - 2016-05-20, 15:53

Zawsze uśmiechnięci - tak trzymać :super
darboch - 2016-05-21, 09:56

DreamsOnWheels napisał/a:
Podoba nam się Wasze podejście do wakacjowania, trasę w ogóle jakby znamy :)

Piszta dalej!


No baaa :spoko

darboch - 2016-05-30, 13:30

Później spędzamy trochę czasu przy zatoce Gialova przy jakiejś tawernie na dzikusa. Plaże puste i wiało jak cholera ale przy tej temp to fajna kompozycja. Super warunki na kitesurfing :)







Chuda w siódmym niebie :)


Udany dzień zakończony w tawernie :)



Z Gialova drogą nr 82 jedziemy w kierunku Sparty. Po drodze dwie atrakcje histoczna górska droga i Mistra. Miasto górna i dolne. Najpierw warto zacząć od Górnego a pózniej zjechać autem do dolnego.
Polecam !













Po zwiedzeniu mykamy szybko do Drepano i tam błogo leniuchujemy do momentu powrotu do Polski.
Przy okazji trafiamy na wielkie uroczystości z okazji dnia św Natalii i jeszcze jednego świetego którego nie pamietam :)
Potrafią się bawić do samego rana :klotka:






Królestwo za takie piwo


No i to chyba tyle...
Brakuje tych ciepłych wieczornych powiewów siedząc nad greckim morzem :)
Peloponez to kwintesencja Grecji na chwilę obecną :bigok




Barbara i Zbigniew Muzyk - 2016-06-04, 21:12

Dzieki za wspaniały
Peloponez.My teraz odkryliśmy przepiękne miejsca od Prevezy do Igumenisty.Zawsze gnamy szybko czerwoną droga do Patras.Tym razem jechaliśmy do każdej plażki.Kwiecień ,maj to najpiękniejsze kolory kwitnących krzewow i kwiatów. :pifko odemnie Barbara

izola - 2016-06-05, 00:04

:pifko za relację , jest ciekawa , na wesoło pisana...robi wielkie chęci na te klimaty z plażinig i opalażing :brawo:
darboch - 2016-06-06, 00:31

Dziękuję za miłe słowo :spoko

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group