Wieluniak_1 - 2016-05-17, 22:23 Temat postu: Aku pokładowy i rozruchowy "widziane " jako jeden W swoim Dethlefsie zauwazyłem taki problem: Odpiąłem klemy z aku rozruchowego i zapomniałem o tym. Przy próbie uruchomienia auta kontrolki na desce działają i następuje próba uruchomienia silnika z aku pokładowego. Oczywiście start nie następuje bo przepala się bezpiecznik w instalacji pokładowej. Wygląda jakby oba akumulatory były widziane jako jeden. Odpiałem bezpiecznik odpowiedzialny za sterowanie ładowaniem aku pokładowego i nastąpiła separacja akumulatorów. Niestety kontrolka ładowania aku na panelu nie widzi już aku pokładowego mimo, że wszystkie urządzenia pokładowe działają, a po odpaleniu silnika oba akumulatory są ładowane. Nie bardzo wiem o co tu chodzi. Oba akumulatory powinny być odseparowane a tak nie jest. Dwa odpinam bezpiecznik odpowiedzialny za sterowanie ładowania aku pokładowego a on dalej jest ładowany podczas pracy silnika - ale panel kontrolny nie wykrywa juz aku pokładowego. Miał ktoś podobny problem? jak to rozwiązać? bo jednak wypinac bezpiecznik to bez sensu. mrsulki - 2016-05-17, 22:40 Wieluniak_1, Jaki masz elektroblok? Podaj model i markę. Wieluniak_1 - 2016-05-17, 22:51 CALIRA EVS 15/12 wbobowski - 2016-05-17, 23:35
To jednak masz elektroblok. Bo ja w Dethleffsie mam tak samo połączone oba aku równolegle, ale nie mam elektrobloku. Ale stwierdziłem to dopiero po fakcie sporego ubytku prądu z aku rozruchowego przy wyłączonych wszystkich odbiornikach. Okazało się, że prąd pożera stary aku pokładowy. mrsulki - 2016-05-18, 06:22 Wieluniak_1, Sprawdź zatem na wyłączonym zapłonie czy na 7 styku masz 12V czy masę. MisioKRAK - 2016-05-18, 21:33 Ja miałem po prostu fizycznie zmostkowane oba akumulatory 
Wstawiłem elektroniczny separator i wygląda że jest OK Wieluniak_1 - 2016-05-19, 08:54
sprawdziłem i mam masę na nim. To jest przewód prądowy, ma kolor czarny - to raczej prąd tam powinien być. i co teraz? mrsulki - 2016-05-19, 13:29 +12V powinno się pojawić po odpaleniu i zgaśnięciu kontrolki ładowania. Zresztą masz w avatarze mój nr telefonu więc jakby co dzwoń. |
