Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Podwozia - technika i eksploatacja - Ducato i spółka: nowa gama silnikowa

Bajaga - 2016-07-03, 12:37
Temat postu: Ducato i spółka: nowa gama silnikowa
Od teraz wchodzi do Ducato/Boxera/Jumpera nowa gama silnikowa.
Są 3 silniki:
110km/304Nm
131km/340Nm
163km/350Nm
Wszystkie ze skrzynią 6 biegową i uwaga.... wszystkie poniżej 2 litrów (1997)! I akcyzę mamy w :dupa

Oczywiście to downsizig w imię ekologii ale dla polskich kamperowców ładnych parę zł w kieszeni. Dotychczasowa 2 litrówka miała 115km i 5 biegów i wielu producentów kamperów jej w ogóle nie oferowało.

Johny_Walker - 2016-07-03, 12:41

Hehe, dobra tendencja.
Czyli używane kampery z Niemiec automatycznie robią się o 20% droższe.

CORONAVIRUS - 2016-07-03, 18:50

163 KM z 2 litrów ... juz czekam na sygnały o wypalonych tłokach ...

ford już raz przegiął i żałowali :-P

Bajaga - 2016-07-03, 19:39

BIORCA napisał/a:
163 KM z 2 litrów ... juz czekam na sygnały o wypalonych tłokach ...


VW robi z 2 litrów 240KM. Nowe czasy.
A 160KM z 2 litrów w dieslu od dawna robi PSA, brak doniesień o dramatycznych awariach. Tak wiem, że to w osobówkach ale z drugiej strony Renault (Opel, Fiat) do dostawczaka dają 1.6 diesel 140KM. Wątpię by sądzili że im tloki spłyną. 500 tys km takie auta nie zrobią ale 200-300 raczej tak. Ciężko więcej kamperem nakręcić :)

CORONAVIRUS - 2016-07-03, 21:05

Tyle,że kamper to taki dostawczak co całe życie pod max obciążeniem :) popatrzymy co biorą wypożyczalnie a czego się pozbywają o ile będą te mocne kupowali... i już będzie wiadomo jak to działa ...
Bajaga - 2016-07-03, 21:17

BIORCA napisał/a:
Tyle,że kamper to taki dostawczak co całe życie pod max obciążeniem :) .


Co do dostawczaków to zgadzam się, że downsizing jest przykry. Ale w przypadku Nowych kamperów? W użytku prywatnym baaaardzo trudno zrobić więcej niż 25-30 tys km/rocznie. Więc na sporo starczy takie 2.0 :)
ps. Sam miałem parę lat 3.0 180km więc bardzo popieram Power ale... kasa jest kasa przy kupnie nowego. I fajnie, że można mieć 160km 6 biegów zamiast 115km 5 biegów za podobną cenę.

ps.ps. Można powiedzieć ogólnie, że jeżeli już nie będzie silników 2.3/3.0 to kampery w Polsce stanieją, dobra wiadomość.

ps.ps.ps. Z tego co kojarzę skrzynia auto będzie opcją z silnikiem 163km.

Bronek - 2016-07-03, 21:23

A ciekawe jak z automatami.
Do tej pory w nikczemne 115 KM nie montowano. To może teraz będzie opcja?

papamila - 2016-07-03, 22:20

mozna zamawiac 2.0 z automatem
tyle że z min. 8 miesięcznym wyprzedzeniem
inna sprawa jak to się będzie sprawować
w mercedesie bylo OK
w renówce już była totalna porażka i masakryczne koszty

Bronek - 2016-07-03, 23:22

Kurcze, jest coraz ciekwiej
Ducto 2,0 z automatem. Taka np. Adria Sls ze slajdem w tyłku 6m..

Akumulatory Lifepo4.
Klima podławkowa z rozprowadzeniem
Wyrzutnia g.. na z zbiornikiem szambowym
Microfala, ekspres.
Automatyczna markiza
Giocamper antena

No, ale trafili. Dla mnie, gdy okaże się, że nie nawala.. Ok.

Automat, tempomat to warunek w nowym autku.
Czekam na dalsze cuda. :lol:

joko - 2016-07-03, 23:53

BIORCA napisał/a:
163 KM z 2 litrów ... juz czekam na sygnały o wypalonych tłokach ...

ford już raz przegiął i żałowali :-P


Jak Volvo ogłosiło że nowe XC90 i wszystkie kolejne nowe modele będą miały silniki jedynie 2.0, to prasa motoryzacyjna rozpisywała się , że to będzie porażka i największy błąd tego producenta.
Jak potem podano parametry jakie te jednostki będą miały to znowu "fachowcy" rokowali, że tak małe silniki będą przy tych parametrach przesilone i będą padały jak muchy.
Dzisiaj Ci sami nie mogą się nacmokać z zachwytu , a statystyki serwisowe potwierdzają dużą niezawodność tych jednostek.
Jakby na dowód tego , że silnik został zaprojektowany z dużym zapasem , fabryczny tuner Volvo, firma Polestar wprowadza coraz to mocniejsze pakiety tuningowe, a ich wgranie nie powoduje utraty fabrycznej gwarancji (tym bardziej, ze zmianę softu robią same serwisy Volvo).
Jak pół roku temu kupowałem nowe XC90, to w dwulitrowym D5 dostałem 225KM/470Nm, a po ostatniej zmianie softu w serwisie , przed miesiącem , mam teraz 238KM/525Nm.
Z informacji jakie uzyskałem w serwisie, każdy kolejny nowy model Volvo (w tym roku S90 i V90) będą miały te same jednostki, ale o coraz wyższych parametrach, i docelowo silnik D5 ma mieć pod 300KM i ponad 600Nm. Daje to jakiś pogląd na to z jakim zapasem jednostka została zaprojektowana .
Dla ciekawostki XC90 w wersji T8 i z softem od Polestar ma z dwulitrowej benzyny 421KM i 680Nm, i jest to najmocniejsze Volvo w historii .

Przy tych faktach , to te 168KM z 2.0 w Dukaciaku brzmi bardzo skromnie i niewinnie i nie sądzę aby te parametry cokolwiek zaszkodziły jednostce, bo niby z jakiego powodu ?
Jak się silnik zaprojektowany na określone parametry podkręci o 50-100% to to jest dla mnie jednostka wysilona ..... ale jak coś od podstaw jest projektowane na określone moce i momenty (i to jeszcze z duzym zapasem na przyszłość) to o wysileniu mowy nie ma.

To nie współczesne silniki są za małe do uzyskiwanych mocy i momentów, lecz te stare były przewymiarowane i nie ekonomiczne do tego co oferowały.

CORONAVIRUS - 2016-07-04, 00:17

joko napisał/a:


Przy tych faktach , to te 168KM z 2.0 w Dukaciaku brzmi bardzo skromnie i niewinnie i nie sądzę aby te parametry cokolwiek zaszkodziły jednostce, bo niby z jakiego powodu ?
.


już pisałem...WAGA. Przyczep do swojego volvo cepę 2 tony i jedź 100 tys km pod górę .... pogadamy. 140 koni forda w mondeo tez sie sprawdzało .

toscaner - 2016-07-04, 00:26

Bronek napisał/a:
Kurcze, jest coraz ciekwiej
Ducto 2,0 z automatem. Taka np. Adria Sls ze slajdem w tyłku 6m..

Akumulatory Lifepo4.
Klima podławkowa z rozprowadzeniem
Wyrzutnia g.. na z zbiornikiem szambowym
Microfala, ekspres.
Automatyczna markiza
Giocamper antena

No, ale trafili. Dla mnie, gdy okaże się, że nie nawala.. Ok.

Automat, tempomat to warunek w nowym autku.
Czekam na dalsze cuda. :lol:


A na koniec i tak będziesz siedział w kamperze pod domem. :diabelski_usmiech :spoko

toscaner - 2016-07-04, 00:28

Adam może dlatego właśnie tylko 160 koni max, a nie jak te Volvo po 240 czy ileś tam.
Zobaczymy. Ja i tak nówki bazy na razie nie kupię i trochę czasu upłynie zanim zbuduję na nówce z fabryki, więc się nie martwię :)
Ale chętnie bym na takim nowiutkim L4H3 z 2.0 160 koni budował i sobie jeździł powolutku przez np. 5 lat :)
A jeszcze jakby było 4x4 to uuu, to wtedy z 10 lat :)

Bronek - 2016-07-04, 00:35

A bo mi tu dobrze.
Dopiero co wróciłem z 10 dniowrj eskapady i teraz weekedowego pobytu nad jeziorkiem.

Nie przewiduję przeprowadzki do kampera, nawet jakby miał pięterko i jacuzzi.

Nie da się w niektórych profesjach wypaść z roboty...

Nie moja bajka. Przy trzodzie jaką posiadam tym bardziej.

Zresztą to tylko chwilowa kilkuletnia zabawka a nie sens życia.
Stoi sobie buda, podobnie jak inne, które leżą zakurzone i tyle
Rżnę tnę, jeżdzę ale nie muszę. I to jest wolność,.
Póki co jeszcze mnie cieszy się. Jak długo?
Może do czwartku, któż to wie? :mrgreen:

A propos nowych silników itp. Nawet nie 4x4, ale tylny napęd. Bo wnerwia mnie podskakujący przód.

joko - 2016-07-04, 01:57

BIORCA napisał/a:
joko napisał/a:


Przy tych faktach , to te 168KM z 2.0 w Dukaciaku brzmi bardzo skromnie i niewinnie i nie sądzę aby te parametry cokolwiek zaszkodziły jednostce, bo niby z jakiego powodu ?
.


już pisałem...WAGA. Przyczep do swojego volvo cepę 2 tony i jedź 100 tys km pod górę .... pogadamy. 140 koni forda w mondeo tez sie sprawdzało .


O ile mi wiadomo to nie jesteś w temacie mechaniki i budowy silników laikiem, więc tym bardziej mnie Twoja odpowiedź dziwi .
Każdy silnik jest w stanie wygenerować określoną moc i moment przy określonych obrotach (zgodnie ze swoją charakterystyką) , a tym samym siły i obciążenia na poszczególnych jego podzespołach mogą osiągnąć określone wartości maksymalne , ale co najistotniejsze nigdy tych wartości nie przekroczą , bez względu na obciążenie.
Nie rozumiem więc co ma tutaj do rzeczy ta waga ?
Jeżeli silnik zaprojektowany pod określone wartości mocy i momentu , podkręcisz do dużo wyższych wartości, to zgoda, zwiększenie masy, a tym samym obciążenia, może wymusić wygenerowanie tych nadplanowych siłi, a tym samym doprowadzić do uszkodzenia (pęknięcia, wygięcia, przegrzania, wypalenia etc.etc.) jakichś jego podzespołów.
Jeżeli jednak silnik osiąga parametry nie większe od tych do jakich został zaprojektowany, to to ile waży pojazd który jest przez niego napędzany nie ma tutaj nic do rzeczy.
Przyspieszając "ile fabryka dała" pustym samochodem , wykorzystujesz maksymalny moment obrotowy jaki można z silnika wyciągnąć, dokładnie tak samo jak robiąc to samo z ciężką przyczepą. Siły i obciążenia będą w obu przypadkach takie same , a różnica będzie jedynie w czasie przyspieszania.
Jadąc pustym samochodem z maksymalną prędkością użyjesz maksymalnej mocy (wszak to moc maksymalna warunkuje maksymalną prędkość pojazdu), podobnie jak ciągnąc cieżką przyczepę pod górę , mając wciśnięty gaz do dechy.
I tu i tu wykorzystujemy te same parametry maksymalne , więc jest to chyba logiczne.

Analogicznie , ten silnik 168KM , będzie tak samo obciążony w kamperze 3,5 tony , jadącym np. pod górę maksymalnie szybko jak tylko da radę, , jak ten sam silnik zamontowany w lekkim pojeździe jadącym też na maksa po np. autostradzie (różne będą tylko osiągniete prędkości).

Oczywiście zużycie silnika bardziej obciążonego będzie większe jak tego mniej i to jest fakt oczywisty, ale jest to kwestia stylu jazdy i sposobu użytkowania, a nie tego jakiej pojemności jest silnik.

Nie ma racjonalnej przesłanki za tym że silnik 2.0 będzie przy określonym obciążeniu bardziej podatny na uszkodzenia od silnika 3.0 o identycznych parametrach mocy i momentu (pod warunkiem oczywiście że obie konstrukcje będą zaprojektowane i wykonane na znoszenie tych samych obciążeń)

A tak na marginesie, jeżeli o masie mówimy, to silnik mniejszy jest z założenia lżejszy , więc na dzień dobry ma w określonym pojeździe lepsze warunki pracy. :spoko
Jeżeli dodatkowo do wygenerowania określonych parametrów zużywa mniej paliwa, to jest to chyba zaleta a nie wada :ok

Bronek - 2016-07-04, 07:32

Reasumując, jeśli nie spiepszą tego co im wyszło na papierze, to skorzystamy
A najczęściej, to dobór potem i jakość materiału oraz standard wykonania, wpływa na eksploatację lub awaryjność.

Z naszego, kamperowego punktu widzenia, w świetle obecnego prawa drogowego i skarbowego szczególnie, powinno być lepiej.


Ps.
A teraz złośliwie :wyszczerzony: Podkładam łeb pod topór...

Gdyby to było Iveco, nie było by sporu.
Miłość jest ślepa. :bukiet:

No i dla złagodzenia dodam :mrgreen: .... Chciałbym mieć kampera na Iveco , to piszę szczerze.

CORONAVIRUS - 2016-07-04, 08:35

Bronek ... jak IVECO zacznie wsadzać do dostawczaków 2 litry to pogadamy o następnym ryzykancie ...

na dziś tego nie robią i chwała im za to ...po co sobie opinie babrać .

znam trochę rynek używek iveco ale tez każdy może sobie prześledzic ogłoszenia ... na 10 wyłuskanych modeli z uszkodzonym silnikiem 9 z nich będzie o pojemności 2,3 l a tylko jeden 2,8 . O czymś to świadczy i to nie są wyniki symulacyjne tylko real .

żyłowanie parametrów nie zaczęło sie od dziś i tak juz będzie tylko przebiegi rzędu miliona pójdą w niepamięć , pół bańki będzie osiągnięciem , zresztą od dawna już jest ... silniki w kurierce wymienia się po 200 tyś bo taniej niż to remontować . Auto ma wytrzymać 30 dni po gwarancji i na złom.... czy to jest fajna polityka ? Z pewnością korzystna dla sprzedawców ale to my z kieszeni wyciągamy kasę częściej niż by można było...

Bronek - 2016-07-04, 08:42

Jest w tym pewnie trochę/dużo racji.
Mi by nie przeszkadzało v8 wolnossące.

Niestety wszystko się zmienia i niekoniecznie na gorsze.
Raczej trzeba mieć nadzieję, że po sukcesie Ducato nie zmarnują tego?
Gwarancji nie ma

Teoretycznie i w świetle doświadczeń ja jestem optymistą, jako użytkownik.

Nie interesują mnie przebiegi 100 000 i konsekwencje po nich.

Ja chcę kampera bez durnej akcyzy a z możliwością automatu i bym nie musiał schodzić do jedynki na byle górce (automat sobie może 8-) ) .

A po mnie choćby potop.

A tylny napęd to moje nirealne marzenie.

Pkt widzenia od......

Johny_Walker - 2016-07-04, 09:02

joko napisał/a:

Analogicznie , ten silnik 168KM , będzie tak samo obciążony w kamperze 3,5 tony , jadącym np. pod górę maksymalnie szybko jak tylko da radę, , jak ten sam silnik zamontowany w lekkim pojeździe jadącym też na maksa po np. autostradzie (różne będą tylko osiągniete prędkości).

Błędnie zakładasz jazdę 0/1 czyli luz lub pełny gaz.
Tak się nie robi.
Jeździ się ze stałą prędkością, albo np. razem z innymi pojazdami.
Silnik 168 KM lekkiego auta 1,5 tony będzie jadąc pod górę i utrzymując prędkość ruchu innych samochodów mniej obciążony niż 3,5 tony, który przy tej samej prędkości będzie musiał wykonać znacznie większą pracę.

Jeśli ktoś się potrafi opanować i nie wciskać gazu do końca, nie wykorzystywać całej mocy silnika (jak ja nie wykorzystuję moich 115 koników;) ), to pojeździ długo.

joko - 2016-07-04, 10:14

Oj Johny, znowu wyciągasz z kontekstu to co Ci pasuje i tłumaczysz sobie to po swojemu.
Nigdzie nie napisałem , że zakładam jazdę 0/1, i naprawdę techniki jazdy nie musisz mnie uczyć.
Podałem celowo przypadki graniczne aby zobrazować , że obciążenia w silniku o określonych parametrach są takie same niezależnie od tego z jakiej pojemności są generowane, a od masy pojazdu zależy jedynie to w którym momencie te maksymalne wartości są wykorzystywane.
To , że ten sam silnik wykona w identycznych warunkach drogowych mniejszą pracę w lżejszym samochodzie to jest oczywista , oczywistość i wie o tym nawet dziecko, ale przecież nie o tym mowa.
Biorca wysunął tezę, że silnik o mniejszej pojemności będzie bardziej narażony na awarię w wyniku przeciążenia , od silnika o większej pojemności ale identycznych parametrach mocy i momentu, a ja się z tym nie zgadzam.
W tym samym kamperku o tej samej masie, jadącym pod tę samą górę z tą samą prędkością , dwa silniki o różnych pojemnościach ale identycznych parametrach wykonają tę samą pracę i będą podlegać tym samym obciążeniom, więc z jakiego niby powodu ten mniejszy ma podlegać większemu zużyciu.
Zakładamy oczywiście że oba są konstrukcyjnie przystosowane do przenoszenia obciążeń jakie generują, ale jest to zupełnie odrębna sprawa i nie ma ona z pojemnością nic wspólnego.
Jeżeli któryś z silników ma być bardziej narażony na zużycie to na pewno ten słabszy (czyli zbudowany do generowania i przenoszenia mniejszych mocy) , nawet jeżeli będzie on większej pojemności od tego mocniejszego.
Podyskutować możemy o tym, czy współczesne silniki są lepsze (w znaczeniu wytrzymalsze) od starych konstrukcji czy nie i pewnie pod tym wzgledem te starsze mają tutaj przewagę, ale nie jest to na pewno kwestia pojemności .
Dla mnie jako uzytkownika znaczenie podstawowe ma to że w nowej konstrukcji dostaję produkt o lepszych parametrach a jednocześnie oszczędniejszy, czyli dostaję więcej za mniej.
Nie ma dla mnie znaczenia czy zrobię nim milion kilometrów czy tylko pół , bo ani jednego ani drugiego wyniku nie mam zamiaru nim nakręcić. Prędzej trzy razy mi się znudzi i zachce mi się czegoś nowego , nim zdołam go zajeździć.
A poza wszystkim to jak mam zrobić tym nowym połowę przebiegu tego co starym to i tak wyjdę na swoje bo na samej oszczędności paliwa zarobię na następny, którym dojadę tę drugą brakującą połowę , będę dwa razy miał coś nowego , a cały przebieg zrobię z wiekszą przyjemnością bo na lepszej jednostce napędowej :spoko

bart.ek - 2016-07-04, 10:21
Temat postu: Re: Ducato i spółka: nowa gama silnikowa
Bajaga napisał/a:
Od teraz wchodzi do Ducato/Boxera/Jumpera nowa gama silnikowa.
Są 3 silniki:
110km/304Nm
131km/340Nm
163km/350Nm


Ta informacja dotyczy tylko boxera i jumpera z francuskim 2.0hdi pod maską.
W ducato zostaje fiatowskie 2.0 115KM, poza tym ivekowski silnik 2.3 w wersjach 130/150/180KM.

toscaner - 2016-07-04, 10:21

Ja tam zawsze wolałem auta z najmocniejszą wersją silnikową, amerykańskich V8-ek miałem sporo, a turbo diesle chipuję. I nie po to, żeby cały czas trzymać gaz w podłogę. Jeżdżę nadal jak jeździłem. Różnica taka, że auto mniej spala po takiej modyfikacji, a w razie W miałem też czym przyśpieszyć. Np. wyprzedzam tira, a tam drugi przed nim. Albo wyprzedzam kogoś, a on dodaje gazu. To redukcja i jest czym, a tak lipa.
Poza jedną wadliwą od początku BMKą nigdy żaden silnik mi nie padł, nawet chipowane. Ostatnim chipowanym zrobiłem ze 200 tys.

Ja też jestem nastawiony optymistycznie na te nowe silniki, chociaż nie powiem, wolałbym żeby nadal pakowali i 3.0 i np. 260 koni :bigok

Bronek - 2016-07-04, 10:25

No i h czy ch bombki strzelił .

Ale krew zaczęła krążyć szybciej. :mrgreen:

toscaner - 2016-07-04, 10:37

Johny_Walker napisał/a:
joko napisał/a:

Analogicznie , ten silnik 168KM , będzie tak samo obciążony w kamperze 3,5 tony , jadącym np. pod górę maksymalnie szybko jak tylko da radę, , jak ten sam silnik zamontowany w lekkim pojeździe jadącym też na maksa po np. autostradzie (różne będą tylko osiągniete prędkości).

Błędnie zakładasz jazdę 0/1 czyli luz lub pełny gaz.
Tak się nie robi.
Jeździ się ze stałą prędkością, albo np. razem z innymi pojazdami.
Silnik 168 KM lekkiego auta 1,5 tony będzie jadąc pod górę i utrzymując prędkość ruchu innych samochodów mniej obciążony niż 3,5 tony, który przy tej samej prędkości będzie musiał wykonać znacznie większą pracę.

Jeśli ktoś się potrafi opanować i nie wciskać gazu do końca, nie wykorzystywać całej mocy silnika (jak ja nie wykorzystuję moich 115 koników;) ), to pojeździ długo.


Johny, ale silnik 168km przy Twoim czy moim stylu jazdy będzie jeszcze mniej obciążony niż Twoja 115, czy moja 128-ka. A w razie W zawsze to więcej mocy, ale i co za tym idzie większy moment obrotowy. Czyli jeszcze rzadsze przypadki jeżdżenia 0/1
Do wyścigów żaden z nich i tak się nie nadaje.

Ze 20 lat temu jeździłem jakimś Oplem z 1,6D bez turbo, 4 biegi i z 50 koni ...z przyczepa i pamiętam, że na autostradzie w germaii to pod górkę czasem było 50-60km max, a pedał w podłogę.
Jeździłem też turbo dieslem 180 koni z przyczepą i czasem zapominałem, że mam przyczepę. Opory zaczynało robić powyżej 100km/h.
Ja tam wolę więcej, bo im większa moc, tym rzadziej jeździ się 0/1 :bigok
To oznacza mniejsze przeciążenia i często mniejsze spalanie. :mrgreen:

Jakby istniał mój wydumany 3.0 260 koni, to brałbym taki. Ba nawet myślałem z kumplem czy nie dałoby się wszczepić jakiejś 5,7litra V8 350 koni pod maskę w Ducato i zagazować to. Ale chyba miejsca tam za mało i mogłoby coś pourywać gdyby w razie tego W wcisnęło się gaz w podłogę. :ok

CORONAVIRUS - 2016-07-04, 10:45

joko napisał/a:

Biorca wysunął tezę, że silnik o mniejszej pojemności będzie bardziej narażony na awarię w wyniku przeciążenia , od silnika o większej pojemności ale identycznych parametrach mocy i momentu, a ja się z tym nie zgadzam.



ZATEM WYTŁUMACZ FENOMEN silnika 2,2 forda 140 KM z wypalonymi tłokami i ten sam silnik 130 KM w którym nic się nie dzieje a przynajmniej nie rozpadające się tłoki ???


kropla drąży skałę ... dawka w 140 KM dozowana mniej pozwoli na przeżycie ale jak butem rządzi sadysta to nie ma szans i tu czasem sadystą nie musi być wariat tylko zwykłemu drajwerowi pomaga górka i waga auta ...silnikowi wtedy obojętnie ... dziurka się wypala .

Więc proszę nie odrzucaj teorii o wpływie wagi na żywotność silnika przy jego wyżyłowanych parametrach... ja wiem,że materiały/stopy/ są coraz lepsze ale nie idealne a wada wystąpi u tych mocniejszych .

papamila - 2016-07-04, 10:56

BIORCA napisał/a:
ZATEM WYTŁUMACZ FENOMEN silnika 2,2 forda 140 KM z wypalonymi tłokami i ten sam silnik 130 KM w którym nic się nie dzieje a przynajmniej nie rozpadające się tłoki ??


Adam,
błednie wnioski co do 2,2
problem byl w 2,2 z osprzętem w rocznikach 2006-2009- zatykajace sie zanieczyszczonym paliwem niektore otwory we wtryskiwaczach, i cała dawka szła przez największy otwór................
...........pech polegał na tym że ten otwór przez który szlo paliwo byl usytuowany na wprost najcieńszego miejsca na denku tłoka i szybciutko się wypalał

od 2010 zmieniono osprzęt i problem nie wystepuje

joko - 2016-07-04, 11:29

Jeżeli jest tak jak pisze Papamila to masz wytłumaczenie , a jak nie to modelowy przykład podnoszenia mocy w konstrukcji która w założeniach nie była do tego przystosowana (to o czym pisałem wyżej)
Czym innym jest żyłowanie silnika , który wcześniej był słabszy a potem przez zabiegi typu zmiana softu , czy osprzętu podnosi się moc i moment ponad założenia konstrukcyjne, a czym innym zbudowanie jednostki od nowa z uwzględnieniem tego jakie będzie miał parametry.

eMKa - 2016-07-04, 11:56

bart.ek napisał/a:
Ta informacja dotyczy tylko boxera i jumpera



Taka prawda
wymienione silniki dotyczą PSA. Fiat nie przewiduje rozbudowy gamy poniżej 2,0 , chociażby dlatego że oferowany 2,0 kiepsko się sprzedaje. Baza to nadal 2,3 z tendencją rozbudowy. Mówi się nawet o rezygnacji z 3,0, ma byc montowany tylko w Iveco i to z Atblue

2,8 to historia “to se ne wrati” podobno Turcja kombinuje wstawiać do “swojego Ducato” 2,8 ale chyba w tym więcej plotki niż prawdy
Generalnie czeka się na “coś” w relacjach Fiat – PSA, ostatnio zgrzyta, efektem jest Talento ( Trafic ze znaczkiem Fiata). Scudo umarło, PSA pokumało się z Toyotą.
Ciekawe co bezie dalej, plotka mówi nawet podziale zakładów Seve Sud umowa ważna do 2017 . Oficjalnie nic się nie dzieje, ale umowa nie jest przedłużona

Ps. 900 kiedys miała 45 KM teraz 100 KM :-P

CORONAVIRUS - 2016-07-04, 14:16

papamila napisał/a:
BIORCA napisał/a:
ZATEM WYTŁUMACZ FENOMEN silnika 2,2 forda 140 KM z wypalonymi tłokami i ten sam silnik 130 KM w którym nic się nie dzieje a przynajmniej nie rozpadające się tłoki ??


Adam,
błednie wnioski co do 2,2
problem byl w 2,2 z osprzętem w rocznikach 2006-2009- zatykajace sie zanieczyszczonym paliwem niektore otwory we wtryskiwaczach, i cała dawka szła przez największy otwór................
...........pech polegał na tym że ten otwór przez który szlo paliwo byl usytuowany na wprost najcieńszego miejsca na denku tłoka i szybciutko się wypalał

od 2010 zmieniono osprzęt i problem nie wystepuje



Jarek...z trzech 2,2 wyciągałem tłoki ... nigdy dziurka tylko zwyczajnie popękane ale prawidłowość była taka ,że zawsze na 3 cylindrze ... pewnie mój fart :)


zgodzę się,że to wina osprzętu bo czegoż innego miało by być ... tyle , że w nowych 2.0 to też osprzęt decyduje o mocy , więc kółko się zamyka .

bart.ek - 2016-07-04, 14:24

eMKa napisał/a:

Taka prawda
wymienione silniki dotyczą PSA. Fiat nie przewiduje rozbudowy gamy poniżej 2,0 , chociażby dlatego że oferowany 2,0 kiepsko się sprzedaje. Baza to nadal 2,3 z tendencją rozbudowy. Mówi się nawet o rezygnacji z 3,0, ma byc montowany tylko w Iveco i to z Atblue


3.0 w Ducato to już przeszłość, zastępuje go wzmocniona do 180KM wersja 2.3. Iveco do Daily dalej montuje 2.3 i 3.0.

papamila - 2016-07-04, 15:10

BIORCA napisał/a:
zgodzę się,że to wina osprzętu bo czegoż innego miało by być

Z pewnością masz większą wiedzę praktyczną- ja tylko użytkowalem
...........i byłem zmuszony zlecić naprawę i ekspertyzy dla celów gwarancyjnych
Ford pakował do transitow 2006-2009 osprzęt dwóch producentów
(nie pamiętam już nazw) jeden stwarzał problemy
0d 2010 perypetie ustały- przynajmniej ja nie słyszałem

kaimar - 2016-07-04, 16:16

W kamperach na podwoziu Fiat silniki tylko 2,3. W miejsce 3.0 też. Moce - 130, 150 i 180KM.
2.0 zostaje tylko do blaszanek.

Bajaga - 2016-07-04, 17:20

eMKa napisał/a:
bart.ek napisał/a:
Ta informacja dotyczy tylko boxera i jumpera



Taka prawda
wymienione silniki dotyczą PSA. Fiat nie przewiduje rozbudowy gamy poniżej 2,0 , chociażby dlatego że oferowany 2,0 kiepsko się sprzedaje.


Być może, choć ja słyszałem że wszyscy dostaną te nowe silniki. Zwłaszcza, że te wszystkie auta powstają na jednej linii to nie wiem czy by sobie chcieli utrudniać życie dwoma różnymi gamami dwulitrowek. Zwłaszcza, że 2.0 PSA spełnia Euro 6 (przez Adblue) a Fiat pisze, że ma Euro 5+ (cokolwiek to znaczy )

bart.ek - 2016-07-05, 09:55

Od zawsze fiaty i jumpery/boxery mają różne silniki (nie wszystkie), więc to żadna nowość.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group