|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Kamperowanie - Kamper z fajnym autkiem na lawecie
DI STEFANO - 2016-07-11, 23:02 Temat postu: Kamper z fajnym autkiem na lawecie Od tego roku postanowiłem zmienić styl podróżowania.
Za kilka dni wyruszamy ku nowej przygodzie.
Pomysł zrodził się już dość dawno,realizacja trwała tylko sześć miesięcy.
Maluszek rocznik 1984 przeszedł gruntowny remont karoserii łącznie z piaskowaniem i nowym metalic lakierem,nowe fotele,tapicerkę,zawieszenie,układ kierowniczy,silniczek i takie tam jakieś pierdołki,których zliczyć trudno.
Autko otrzymało niezbędne dokumenty łącznie z kwalifikacją "cabrio".
Do przewozu maluszka przygotowano odpowiednią lawetę.
Przez ostatnie kilkanaście dni przechodził jazdy próbne solo i na lawecie.
Zaliczył na 5+.
Jutro odbieram miękki przeciwdeszczowy dach zaprojektowany i wykonany tylko dla niego.
Dzisiaj uroczyście nadaliśmy mu nazwę
SUPER-BZYCZEK
a tak będzie podróżował do miejsc jego eksploatacji
rjas - 2016-07-11, 23:13
WOW !!!!!!!!!!!! ale czad
piwko za pomysła należy się jak psu buda (bez złych skojarzeń)
Victus - 2016-07-12, 00:15
Jestem pod wrażeniem
KrzySówka - 2016-07-12, 08:00
Gratuluje pomysłu i wykonania
toscaner - 2016-07-12, 10:45
SUPER. Unikat.
Wymieciesz za granicą tych wszystkich Niemców z jakimiś standardowymi smartami na lawetach itp.
TomaszG - 2016-07-12, 11:02
Bardzo fajne, pomysł z Maluchem super, a przy okazji , zawsze mnie nurtowało , jakie trzeba miec kwalifikacje, typ prawa jazdy by prowadzić taki zestaw. No i czy kontrole są częste? Co prawda myślę tylko o podłodziówce i pontonie, mając tylko kat. B.
Filip - 2016-07-12, 13:50
Robi wrażenie
Gratulacje ☺
samotny wilk - 2016-07-12, 15:12
DI STEFANO, normalnie cudeńko. Taki zestaw to marzenie. Pewnie inni pójdą w Twoje ślady.
Bardzo praktyczny zestawik. Jak nawali silnik w kamperze, to maluch go pociągnie. Osiągnąłeś współczynnik niezawodności zestawu bliski ideałowi.
Polak potrafi. Teraz niech się Niemce za Tobą oglądają.
Niech się dobrze prowadzi.
A za pomysł i piękny wykon zimne poleciało.
Szerokości.
Socale - 2016-07-12, 16:18
rjas napisał/a: | ...
należy się jak psu buda (bez złych skojarzeń) |
Buda na lawetce podpiętej do lawety. Da się
.
Imponujący widok.
DI STEFANO - 2016-07-12, 17:26
[quote="Socale"
Buda na lawetce podpiętej do lawety. Da się
.
Imponujący widok.[/quote]
możesz rozwinąć
bo za cholerę nie trybie
CORONAVIRUS - 2016-07-12, 18:46
rjas napisał/a: | należy się jak psu buda |
normalnie w punkt
piwko poleciało
Bajaga - 2016-07-12, 19:52
samotny wilk napisał/a: | DI STEFANO, normalnie cudeńko. Taki zestaw to marzenie. |
Możliwe, że tak... Ja bym wolał nabawić się kiły niż tego czegoś zwanego 126p...
Bim - 2016-07-12, 19:55
BIORCA napisał/a: | rjas napisał/a:
należy się jak psu buda
normalnie w punkt |
ale macie specyficzne poczucie humoru ni jak nie moge Adam rozkminic twojego hahania
Bronek - 2016-07-12, 21:07
Jest to kilka fajnych rzeczy na raz.
Maluszek kultowy uratowany, śliczny, bo jego "dizajn" na to pozwala.
No i praktyczny ten cały szpas.
Jest po prostu bardzo ładny praktyczny zestawik. Dla tych co tak chcą i lubią.
Szpan, nie obciach.
Zazdraszczam.
Track222 - 2016-07-12, 21:08
Nie do końca jestem przekonany do pomysłu DI STEFANO, przestałem jeździć z przyczepą i kupiłem kampera by nie mieć ogona z sobą. Skuter lub rower elektryczny w zupełności wystarcza . Przyczepa za Kamperem to jest niepotrzebny problem.
Bajaga - 2016-07-12, 21:17
Bronek napisał/a: | Jest to kilka fajnych rzeczy na raz.
Maluszek kultowy uratowany |
Ciekawe tylko co w nim jest kultowego.... Komunistyczne gówno z silnikiem dobrym może do kosiarki. Włosi pozbyli się tego błędu szybko i sprawnie. Nabył to idiota Gierek. Taka prawda. Kultu tego czegoś na szosach nie widać..
Bim - 2016-07-12, 21:19
Track222 napisał/a: | Nie do końca jestem przekonany do pomysłu DI STEFANO, przestałem jeździć z przyczepą i kupiłem kampera by nie mieć ogona z sobą. Skuter lub rower elektryczny w zupełności wystarcza . Przyczepa za Kamperem to jest niepotrzebny problem. |
E tam nie się podoba
Już widzę oczami wyobraźni ten szpan wiatr we włosach i piasek w zębach na bezdrożach Bułgarii i przejazdach kolejowych w Rumuni jakie będzie zainteresowanie dzieciaków co da sie szybko urwać z tego kabrioleta
Track222 - 2016-07-12, 21:22
Bim napisał/a: |
E tam nie się podoba
.................... |
Chyba nie do końca wiesz co piszesz
Bim - 2016-07-12, 21:25
Track222 napisał/a: | Chyba nie do końca wiesz co piszesz |
Chodzi Ci o ten szpan czy wiatr we włosach
EwaMarek - 2016-07-12, 21:32
Fajny projekt - zazdroszczę
jaką masz masę dmc przyczepki?
jaka masa malucha?
podaj na pw jakie były koszta całego projektu
Bronek - 2016-07-12, 21:43
Bajaga napisał/a: | Bronek napisał/a: | Jest to kilka fajnych rzeczy na raz.
Maluszek kultowy uratowany |
Ciekawe tylko co w nim jest kultowego.... Komunistyczne gówno z silnikiem dobrym może do kosiarki. Włosi pozbyli się tego błędu szybko i sprawnie. Nabył to idiota Gierek. Taka prawda. Kultu tego czegoś na szosach nie widać.. |
No i co mam napisać? Trabantów też.
Chyba, że cieszyłem się jak dziecko, gdy w końcu go dostałem.
Przesiadając się z Syrenki, to gówno było cudem techniki.
Oba auta wspominam mile i żałuję że sobie nie zostawiłem
Mają do dziś potencjał o wiele większy niż VW Passat. Skoda, czy inna Avensis.
Maluchów miałem dwa.
To gówno przejeździło kupę lat.
Politycznie niepoprawne.
Czas na by była chyba wojna lub co najmniej jakaś kometa przypierdzieliła.
Bo potop już był. I czas na reset. Tak uważam gdy czytam pewne zajadłe opinie. Dla mie kulciak i tyle.
Miałeś malucha? Jeśli tak, to widocznie późny model
Te pierwsze z ręcznym gazem, CUDO. Nawet wypadł mi silnik, jak urwałem belkę pod klapą bagażnika
Była ona na początku zgrzewana, potem dali już śruby.
Trzeba lubić motoryzację, by grzebać w WSK ce, starym Harym, czy maluchu..
Ale co ja tu....?
Do Bułgari nie musi, to nie komuna!
DI STEFANO - 2016-07-12, 21:45
Bajaga napisał/a: | samotny wilk napisał/a: | DI STEFANO, normalnie cudeńko. Taki zestaw to marzenie. |
Możliwe, że tak... Ja bym wolał nabawić się kiły niż tego czegoś zwanego 126p... |
i już ją (KIŁĘ) masz.
Na najbliższym zagranicznym wyjeździe (jeśli cię stać) radziłbym uważać gdyż tej znanej ci choroby na oczy nie zobaczysz.
Maluszka -i to niejednego - ależ owszem.
Nie wierzysz????
proponuję wejść na strony internetowe niemieckie,włoskie,angielskie tam zobaczysz,że wartość twojego "kampera" nie stanowi nawet połowy wartości wystawianego do sprzedaży kultowego malucha.
Na twój sprzęt trudno będzie trafić konkretnego nabywcę a maluszki, te kultowe idą jak ciepłe bułeczki.
Łączę się w smutku z powodu..........nabytej choroby.
DI STEFANO - 2016-07-12, 22:09
BIORCA napisał/a: | rjas napisał/a: | należy się jak psu buda |
normalnie w punkt
piwko poleciało |
BIORCA
KOGUT
czy jak ci tam.
Po ostatnich twoich chamskich wpisach dot.nie tylko mnie ale innych przypomniano ci podstawowe ramy kultury które obowiązują na forum CT.
Ja również określiłem ci,że do pewnego poziomu ( niskiego) nie jestem w stanie się zniżyć.
Niestety,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, nauka się nie utrwaliła i poszła w las.
Zostałem zaczepiony więc postanowiłem przypomnieć ci dwa popularne przysłowia:
"Chłop w ugnojonych gumiakach i w podartym waciaku ze wsi wyjdzie ale wieś z chłopa nigdy"
Drugie typowe dla " społecznych niedokształtów intelektualnych- takich prostych i chamskich będzie adekwatne:
"Kibic z dala się nie wpier.......a"
to byłoby tyle w odpowiedzi na twój wpis.
CORONAVIRUS - 2016-07-12, 22:12
powtarzasz się już ...
lepiej jedź i odpocznij ... przyda się jak widać
TomekM - 2016-07-12, 22:17
Dlaczego w naszym kraju jest tak, że jeżeli ktoś się czymś pochwali to od razu trzeba mu dowalić? Ktoś miał jakiś pomysl: mądry, głupi, szalony, zabawny albo taki sobie. Fajnie. Po jaką cholerę krytykować czy obrażać?
Pochwal się swoimi pomysłami, zrób coś ciekawego zamiast....
Ehhhh, kolejny fajny temat muszę dać do ignorowanych.
Bajaga - 2016-07-12, 22:18
DI STEFANO napisał/a: |
Nie wierzysz????
proponuję wejść na strony internetowe niemieckie,włoskie,angielskie tam zobaczysz,że wartość twojego "kampera" nie stanowi nawet połowy wartości wystawianego do sprzedaży kultowego malucha.
Na twój sprzęt trudno będzie trafić konkretnego nabywcę a maluszki, te kultowe idą jak ciepłe bułeczki.
Łączę się w smutku z powodu..........nabytej choroby. |
Tja, maluchy chodzą już po 100 tys euro ? Nie wiedziałem, ale człowiek się uczy całe życie Posiadałem ten wyrób dawno temu. Przejechałem sporo tys km. I zawsze stwierdzę, że było to gówno. Jestem zdeklarownym wrogiem tej "myśli technicznej". Brak tam i myśli i techniki. Niestety. Mogliśmy wtedy kupić licencję na 127 no ale wiadomo, rządzili debile więc trudno oczekiwać niedebilnej decyzji od debila.
DI STEFANO - 2016-07-12, 22:24
Bronek napisał/a: |
Trzeba lubić motoryzację by grzebać w WSce, starym Harym, czy maluchu..
|
cóż tu pisać..............
trafiłeś w sedno..........
i dzięki Ci za to.
Jesienią zabieram się do renowacji ( mam takiego upolowanego) gdyż postanowiłem dołączyć do grona posiadaczy tego dostojnego kultowego motocykla.
pozdrawiam
Stefan
CORONAVIRUS - 2016-07-12, 22:34
TomekM napisał/a: | Dlaczego w naszym kraju jest tak, że jeżeli ktoś się czymś pochwali to od razu trzeba mu dowalić?. |
przesada ...
Fajnie jak ktoś się chwali czymś co sam zrobił ... napracował się to i pochwały zrozumiałe .
Niefajnie jest jak się ktoś chwali bo miał kasę i zlecił ... szczerze to każdy tak potrafi nawet jak kasy nie ma to "kredycik" szarpnie i tez zabłyszczy.
Fajnie jak ludzie kumają kto i czym się chwali .
Niefajnie jest jak chwalą z rozpędu .
A teraz o maluszku ...
fajnie,że dostał nowe życie
niefajnie,że takiego właściciela
drzwi są szkaradne czyli ...niefajne
kolor super czyli fajnie
nie wiadomo czy jest fajny czy niefajny bo na fotkach wszystko jest fajne .
ogólnie zachwyt nad maluszkiem , nawet za szkaradnymi drzwiami , nie pokrywa całego zestawu by się dalej zachwycać z wyjątkiem partnerki szeryfa , która w maluszku zrobi furorę , nikt na szkaradne drzwi nie spojrzy ... wszystko padnie gdy parka zasiądzie wewnątrz ... niestety pewnych rzeczy i spraw nie da się polakierować na srebrno , błękit / nieba oczywiście bo jak inaczej / będzie się snuł jak gile z nosa
Przyczepka jak z castoramy ... zero komentarza
relabi - 2016-07-12, 22:46
Koledzy trzeba pochwalić samozaparcie ,wiedze , a nie od razu krytyka chłop zainwestował a wy od razu be ,komu to przeszkadza ?
robba - 2016-07-12, 22:55
fajny maluszek. Ja swoim z roku 84` nakręciłem z bratem 130 tys.
z ciekawości: masz oryginalny silnik, czy może zmodyfikowany?
A może zrobiłeś jakiś przeszczep?
DI STEFANO - 2016-07-12, 23:03
Bajaga napisał/a: | DI STEFANO napisał/a: |
Nie wierzysz????
proponuję wejść na strony internetowe niemieckie,włoskie,angielskie tam zobaczysz,że wartość twojego "kampera" nie stanowi nawet połowy wartości wystawianego do sprzedaży kultowego malucha.
Na twój sprzęt trudno będzie trafić konkretnego nabywcę a maluszki, te kultowe idą jak ciepłe bułeczki.
Łączę się w smutku z powodu..........nabytej choroby. |
Tja, maluchy chodzą już po 100 tys euro ? Nie wiedziałem, ale człowiek się uczy całe życie Posiadałem ten wyrób dawno temu. Przejechałem sporo tys km. I zawsze stwierdzę, że było to gówno. Jestem zdeklarownym wrogiem tej "myśli technicznej". Brak tam i myśli i techniki. Niestety. Mogliśmy wtedy kupić licencję na 127 no ale wiadomo, rządzili debile więc trudno oczekiwać niedebilnej decyzji od debila. |
a ja zaczynałem od 125p,doznać przyjemności posiadania malucha i poloneza niestety nie dane mi było,ale nie pluje za to na tamtych rządzących.
Takie czasy były i jakoś się żyło.
Jeżdziłem samarami skodami mb,trabantami,wołgami nawet warszawą garbusem i mile to wspominam choć się psuły.
Jeżdziłem też mirafiorii,mercedesem,amerykańskim krążownikiem,kultowym pięknym ponticiem fiero,który do dzisiaj jeździ i dobrze się ma choć jest starszy od ciebie.
Takie były czasy mniej się narzekało,obrażało i pluło na innych a nawet im na drogach w przypadku awarii bezinteresownie pomagało.
A teraz stojący na awaryjnych światłach boxer inni kierowcy omijają wielkim łukiem.
Tylko sępy w auto-lawetach się cieszą.
Takie szczurzo-sępie czasy.
Teraz mam czas i sposobność,żeby spełniać marzenia pięknych lat mojej młodości.
Mogę pojeżdzić maluchem.
Jak czas i zdrowie pozwoli doznam przyjemności pojechania odnowionym polonezem.
Po powrocie z wyjazdu zabieram się do spełnienia następnego marzenia,ale to temat nie na to forum.
Ty masz inne zdanie i ja je szanuję choć uważam,że za mocno i wulgarnie je przedstawiasz.
Trudno,ja gorszy sort niestety cię nie przekonam.
mimo ...........
pozdrawiam
Bajaga - 2016-07-12, 23:41
DI STEFANO napisał/a: |
Ty masz inne zdanie i ja je szanuję choć uważam,że za mocno i wulgarnie je przedstawiasz.
Trudno,ja gorszy sort niestety cię nie przekonam.
mimo ...........
pozdrawiam |
Również pozdrawiam. Ja mam po prostu wyrobione doświadczeniem zdanie o tamtej motoryzacji i tamtych czasach. I staram się w miarę możliwości tępić każdy sentyment za tamtą cholerną przeklętą epoką i jej symbolami.
DI STEFANO - 2016-07-12, 23:47
Silnik z skrzynią chciałem zmienić na nowy lecz ostatecznie po konsultacjach poddałem go remontowi w dobrym podłódzkim warsztacie,wyszło 500 zł taniej od nowego z magazynu w B.B.
Myślałem o 1100ccm ale byłaby to oczywista profanacja a nie przywracanie do życia maluszka.
Karoseria poddana piaskowaniu i remontowi,składana w przydomowym garażu.
Lakier wykonał super fachowiec jakąś nową technologią,polerka w moim wykonaniu szwedzkim środkiem polerskim.
Uzbrajanie osprzętu wykonane w garażu.
Miękki dach wykonał właściciel znanej łódzkiej firmy osprzętu kamperowego według mojego projektu.
Lawetę wykonano w zakladzie produkującym przyczepy gdyż musiałem zmieścić się w
750 kg DMC .
Maluch (wzmocniony i odchudzony)z płynami ustrojowymi zaważył 600 kg.
Laweta waży 115 kg.
Do tego doliczam 8 pasów w tym cztery szelkowe.
Do całości brakuje wskaźnika poziomu paliwa ,który po miesiącu poszukiwań znalazłem i czekam na kuriera.
Całość trochę kosztowała,sprzedałem Citroena Picasso wygranego przez żonę i kasa się znalazła,oczywiście jeszcze trochę kasy musiałem dołożyć.
Części nie są tak drogie.
Koszty to:podróże poszukiwawcze i opłaty dobrych i sprawdzonych fachowców.
No cóż na marzeniach się nie oszczędza.
Uważam,że warto było zainwestować aby cieszyć się samemu oraz cieszyć oko niektórych z nas ostatecznym widokiem.
Wrażenia z jazdy SUPERBZYCZKIEM niezapomniane.
Darek Szczecin - 2016-07-13, 00:01
Super pomysł super zestaw, a ja jestem fanem zestawów. Gratulacje i życzę wspaniałych wrażeń z eksploatacji.
DI STEFANO - 2016-07-13, 00:04
Bajaga napisał/a: |
Również pozdrawiam. Ja mam po prostu wyrobione doświadczeniem zdanie o tamtej motoryzacji i tamtych czasach. I staram się w miarę możliwości tępić każdy sentyment za tamtą cholerną przeklętą epoką i jej symbolami. |
Miniony system to nie była nasza wina,taki był czy nam się to podobało czy nie.
Przecież żyliśmy i dawaliśmy radę,byliśmy uczynni pomagając sobie.
A teraz...
wystarczy popatrzeć ile chamstwa,fałszu,nienawiści.
Skończy jeden z drugim szkołę prywatną - zasada sumienne uczestniczenie na wykładach i opłacanie w terminie czesnego- zakłada firemkę i fachura całą gębą.
Wymądrza się na prawo i lewo taki wymieniacz gotowych elementów nadwozia, składacz samochodu z kilku rozbitków z niemieckich autostrad.Później wciska kit że to auto nie bite i znajomego niemiaszka.
Takich czasów dożyliśmy ........
ale czy o takich marzyliśmy????????
Kiedyś w czasach słusznie minionych blacharz to był fachman a nie wymieniacz gotowych elementów.
Darek Szczecin - 2016-07-13, 00:24
Wszelakie czasy mają plusy dodatnie i plusy ujemne jak mawiał nasz były prezydent. Nie ma co się spinać. Cieszmy się wakacjami, ładną pogodą, planami wyjazdów. A pomysły dziwne i szalone to ja wręcz uwielbiam i kto ile kasy wydał na co i czy zrobił sam czy zlecił, to mało mnie interesuje, ważne że chciało się. Fajny ten maluch i już
DI STEFANO - 2016-07-13, 07:43
Track222 napisał/a: | Nie do końca jestem przekonany do pomysłu DI STEFANO, przestałem jeździć z przyczepą i kupiłem kampera by nie mieć ogona z sobą. Skuter lub rower elektryczny w zupełności wystarcza . Przyczepa za Kamperem to jest niepotrzebny problem. |
O rowerze elektrycznym poważnie myślę,zakupię jako niezbędnik do podróży camperem po pięknej Francji,Hiszpanii i Portugalii,ale to wiosną przyszłego roku.
Definitywnie pożegnamy się z firmą,wymienię campera na nowy dużo większy gdyż nadchodzi luz dla emeryckich bardzo długich podróży.
Ja też ciągałem przyczepy,krótsze,dłuższe niewiadówki i holenderskie.
W latach osiemdziesiątych wykonałem sam własnymi rękami pierwszego mojego campera na bazie nyski ambulansu,która jeszcze nie tak dawno widziany był przez jednego z formułowiczów w okolicach Łodzi.
Pisano o tym na forum.
Odbudowałem trabanta (SAM WŁASNYMI RĘKAMI) robiąc z niego kabriolet który idealnie promował moją pierwszą firmę.
Niestety choć zrobiono go z plastiku nie dotrwał do dziś.
Odbudowałem FORDA FIERO robiąc z niego sprzęt rwący asfalt.
Niestety nie udała mi się zbudować kultową COBRĘ z silnikiem 6-cio litrowym,choroba przeszkodziła w realizacji marzeń.
Czasy się zmieniły i zasób portfela pozwolił na zakup campera,potem następnego itd.
Woziłem rowery,zwykłe,składaki a nawet tandem.
Pamiętasz nasze dyskusje na Węgrzech?
W dyskusji zgodziliśmy się co do faktu,że życie kamperowca to szukanie przygody,wolności i cieszenia się z życia.
Jako,że mam teraz dużo wolnego czasu,a i siedzieć z rękami pod d.... nie lubię to realizuję swoje marzenia sprzed lat.
Czy będzie to praktyczne podróżowanie i zwiedzanie ????
Sie zobaczy.
Na inaugurację jazdy zestawem wybrałem kraje w których maluch jest jeszcze popularny (Węgry) i gdzie poddawany jest różnym modyfikacją.Znam kilku tambylców fascynatów i myślę,że nie znajdzie się wariat obrzucający malucha kamieniami jako reliktu zgniłego socjalizmu.
W tegorocznej długiej podróży planujemy spotkania z Polonią w Rumunii,Mołdawii i Bułgarii więc maluch przypominał będzie,że kiedyś mieliśmy przemysł motoryzacyjny.
No może namiastkę przemysłu,ale my produkujący maluchy,125p,polonezy nie musieliśmy oszukiwać nabywców i fałszować wyniki spalania jak w produkcie niemieckim.
Jak maluch nie sprawdzi się w klimacie i podróżach to z bólem a może i z uśmiechem na twarzy wystawie go na europejskim alegroszu i za dobrą sumkę eurasów cieszył się nim będzie jakiś niemiecki lub włoski fantasta.
Może po zakupie ode mnie powie pod nosem
"jak Polak go sprzedawał to płakał"
Pozdrawiam cieplutko w deszczowy typowy dla naszego klimatu dzień.
Dzięki za wyważoną i mądrą krytykę mojego pomysłu.
gino - 2016-07-13, 07:44
Bajaga napisał/a: | Ja mam po prostu wyrobione doświadczeniem zdanie o tamtej motoryzacji i tamtych czasach. I staram się w miarę możliwości tępić każdy sentyment za tamtą cholerną przeklętą epoką i jej symbolami. |
skoro tak, to znaczy żeś niedouczony człowiek, bez szkoły
przecież alfabetu i dodawania uczyłeś się...w tamtych czasach ..
Peugeot-504 - 2016-07-13, 08:12
Ja tam PRL i jego wynalazki bardzo milo wspominam
Bronek - 2016-07-13, 08:17
Ja tam tęsknię za pochodami pierwszomajowymi a konkkretnie na przemarszem szkół pielgniarskich..
Pochody padły jak zliwidowano większość szkół. Czyli komunę rozwaliły pielęgniarki i cykliści.
Tego się będę trzymał
A i tak na marginesie trzeba I być dziewicą. Bo prawdziwa cnota, krytyk się nie boi.
zbyszekwoj - 2016-07-13, 08:49
A mnie maluszek i ta przeróbka bardzo przypadła do gustu. Nie mam takich zdolności ,bo bym juz takim śmigał po moim pojezierzu Łęczyńsko -Włodawskim. Maluch był moim wymarzonym pierwszym autkiem w 1976 roku i najdroższym w moim życiu. 69 tysięcy zł przy pensyjce 2300 ,to był wysiłek.Nowy WV passat w 1990r już kupiłem bez wysiłku.
Di Stefano ma u mnie
DI STEFANO - 2016-07-13, 10:32
Dzięki za dotychczasowe komentarze.
Cieszę się,że u niektórych z Was (w zdecydowanej większości) wywołałem miłe wspomnienia.
Niektórym z dyskutantów (jednostkowym) SUPER-BZYCZEK się nie podoba.
No cóż może tak jest bo to przecież kwestia gustu,smaku i kultury.
Jednemu nawet kierowca czyli ja się spodobał ale to nawet dobrze gdyż osobiście w chłopcach nie gustuję.
Zdecydowanie przez 63 letnie życie na gejów patrzyłem obojętnie ale z ukrywanym niesmakiem.
Wolę kobitki,fajne kobitki i mogą być z zawodów medycznych.
Jako,że próbowano wmówić mi kredyt o który na spełnienie mojego marzenia nie przypominam sobie abym do któregoś z banków występował postanowiłem poszukać na ebay lub innym sprzedażnym wystawionych tam maluszków.
Sprawdzić jak kształtują się ceny "znienawidzonych maluszków"
Nie jest tego dużo na rynku europejskim.
Np.na autoscout21 niemiec wystawia podobnego ale bez pałąka bezpieczeństwa, w innym mało atrakcyjnym kolorze karoserii, w roczniku 1992 za cenkę tylko:
11000 eurasków.
Czyli gdybym go chciał sprzedać to grubo jestem do przodu........i płakać ni muszę.
Bronek
z cnotką byłby problem,
a i o IVECO mam podobne zdanie,rzadko służą do przewozu osób - porządnie utytych osób.
Simbus - 2016-07-13, 11:14
DI STEFANO - świetny pomysł, solidne wykonanie z tego co czytam i widzę na fotkach.
Gdybym tylko miał możliwości i czas sam z miłą chęcią widziałbym takiego SuperBzyczka na haku mojego kampera.
Nie jakiegoś Smarta,Mini czy inne g..
robba - 2016-07-13, 23:09
DI STEFANO napisał/a: |
Na inaugurację jazdy zestawem wybrałem kraje w których maluch jest jeszcze popularny (Węgry) i gdzie poddawany jest różnym modyfikacją.....
..............
Jak maluch nie sprawdzi się w klimacie i podróżach to z bólem a może i z uśmiechem na twarzy wystawie go na europejskim alegroszu i za dobrą sumkę eurasów cieszył się nim będzie jakiś niemiecki lub włoski fantasta.
|
jak się nie sprawdzi to od razu nie sprzedawaj... przerobisz na elektryczny...
będziesz mieć zajęcie na długie zimowe wieczory...
|
|