Podwozia - technika i eksploatacja - 4x4 do Kampera
joko - 2016-10-05, 12:54 Temat postu: 4x4 do KamperaPonieważ w innym wątku wyszedł temat napędu 4x4 do bazy pod zabudowę kamper-vana, pozwolę sobie rzucić taką oto koncepcję pod wolną dyskusję.
W przypadku kamperów napęd 4x4 nie jest rozwiązaniem powszechnym , choć specyfika korzystania z tego typu samochodów powoduje, że często był by bardzo pomocny.
Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele a głównie chodzi o koszty, wagę i słaby dostęp do bazy (podwozi samochodowych) pod taką zabudowę.
W kamperze taki napęd 4x4 służył by głównie do pomocy we wjechaniu i wyjechaniu z trudnej terenowo miejscówki i tak naprawdę byłby używany sporadycznie i w krótkich odcinkach czasu i pełnił by rolę bardziej pomocniczą (jak np. wyciągarka w terenówkach) niż stałą.
Mój pomysł polega na tym aby w kamperze (busie i tym "tradycyjnym") zastosować technologię IEV (In-wheel Electric Vehicle) czyli zamontować w kołach nie napędzanych (zazwyczaj tylnych) felgi zintegrowane z silnikami elektrycznymi .
Do tego stosunkowo prosty układ elektroniczny, podpięty pod szynę CAN w samochodzie i mamy gotowy dołączany napęd 4x4.
Ten sterownik odczytywał by z komputera samachodu aktualnie zapięty bieg i wartość naciśnięcia pedału gazu i na tej podstawie sterował by kierunkiem i momentem działania poszczególnych silników wspomagających . Jakby do tego odczytywać sygnały z czujników ABS'u to dodatkowo można by przenosić napęd tylko na te koła które mają przyczepność, ale myślę że jest to w sumie mało potrzebne bo działanie na zasadzie blokady mostu jest wystarczające .
Zasilanie silników elektrycznych albo z aku doładowywanych przez alternator, albo bezpośrednio z niego (lub dodatkowej prądnicy napędzanej z silnika samochodu)
Ponieważ moc tych silników nie musi być specjalnie duża więc zasilanie nie powinno stanowić problemu.
Uważam , ze pomysł godny rozważenia , bo sama konstrukcja dość prosta, a ingerencja w pojazd minimalna (w porównaniu do dokładania mechanicznego napędu 4x4)Bronek - 2016-10-05, 13:25 To już się robi.. Coś podobnego. Gdzieś czytałem o takim dołączanym patencie, chyba Alko ?
Miało by to znaczenie, tylko w sytuacjach ekstremalnych, nie jako napęd na trasie.
Podjazdy, ślisko lub grząsko....joko - 2016-10-05, 19:14 No i znowu wymyśliłem coś na co już wcześniej ktoś wpadł
Dokładnie Bronku chodzi o to aby było do użycie wtedy kiedy jest faktycznie potrzebne. Większość pojazdów z napędem 4x4 działa przecież na tej zasadzie , oprócz tych nielicznych które mają możliwość zapięcia czterech łap permanentnie.
W normalnych warunkach nie jest to nikomu do niczego potrzebne zwłaszcza w kamperze, gdzie wyszukane systemy trakcyjne wykorzystujące sterowanie momentem na poszczególnych kołach są nie do wykorzystania ze względu na specyfikę jazdy.
Chodzi po prostu o to aby w sytuacji kiedy trzeba na fajną miejscówkę podjechać brzydką drogą lub bezdrożem , nie było obaw że się nie wyjedzie.
W przypadkach szczególnych , np: podczas wyścigów na 1/4 mili na jakimś kamperowym zlocie , można tę dodatkową moc na tylnych kołach użyć zamiast NITRO Bronek - 2016-10-05, 19:19 Z tym nitro, to dodatkowa zaleta, działa na nastrój.
Jakaś relacja z targów czy opis nowrgo fiata? .
100% skleroza /na 100%, że jest takie cudo.joko - 2016-10-05, 19:52 A jak nie ma , albo bandycko drogie , to zrobić to też idzie. Temat w sumie dość prosty. Trzeba by znaleźć odpowiednie silniki, zrobić łącznik z piastą i zamontować . Elektronika do ogarnięcia w jedno sobotnie deszczowe popołudnie. Potem trochę zabawy aby to ustawić.
Pewnie zrobię , bo może się przydać ....... ale już w nowym, będzie motywacja większa i fajny temat do zabawy
Obstawiam, że dwa silniki po 1kW każdy, takie na 48V jak do rowerów czy skuterów el. będą wystarczające . Taka moc w elektryce to ekwiwalent jakiś 6-7 kW w spalinie, zważywszy na charakterystykę, więc do tego aby dupkę popchnąć wystarczy. W normalnej jeździe takiej przy 2000obr, to się pewnie maksymalnie z 10kW z silnika używa, a tutaj to ma być jedynie do wspomagania a nie napędu. Mocy do takich dwóch silników to z alternatora wystarczy, a jako bufor można dać np. moje ulubione LIFePO4, i to w niewielkiej pojemności.
Jak by momentu z takich silnikow bylo malo, to zawsze przez jakąś przekladnie to można podać na koła, bo takie manewry w błotku .to się raczej na małej prędkości robi.wlodo - 2016-10-05, 20:08
Cytat:
aby dupkę popchnąć wystarczy
A napędy do manewrowania przyczepami na postoju by nie dały rady? joko - 2016-10-05, 23:34
wlodo napisał/a:
Cytat:
aby dupkę popchnąć wystarczy
A napędy do manewrowania przyczepami na postoju by nie dały rady?
Pewnie by dały, tylko to przeniesienie napędu przez oponę ....... w błotku może być słabo.
Przykład dobry, bo obrazuje ile może taki mały silniczek z odpowiednim przełożeniem ...... utwierdza mnie to tylko w tym , że dwa silniki po 1kW to już wypas.
Robiąc po swojemu można przy okazji załatwić jeszcze kilka innych tematów.
Ważne aby była możliwość sterowania zesprzęgleniem silników z kołami , tak aby w czasie normalnej jazdy silnik się nie kręcił (po co ma robić puste przebiegi) .
W zależności o tego w jakich okolicznościach następowało by zesprzęglenie, silniki mogły by robić za dodatkowy napęd (4x4) , generator prądu lub hamulec elektryczny z funkcją odzysku energii (np. przy zjazdach z góry wspomagając hamowanie silnikiem )
Najlepsze było by to gotowe rozwiązanie z silnikiem w feldze, bo takie konstrukcje mają wszystko gotowe razem z hamulcami i odzyskiem energii ....... tylko obawiam się że może grubo kosztować.jarek73 - 2016-10-06, 19:46 Uważam że to rozwiązanie sprawdzi się średnio.
Najważniejsze w 4x4 jeśli o chodzi o wydostanie się z błota , piasku czy podjazdu są opony. Na drogowych niewiele da że koła będą napędzane , jeśli zmienimy na agresywny off roadowy bieżnik jazda po asfalcie będzie nie do zniesienia a po mokrym niebezpieczna . Następna ważna rzecz to reduktor który pozwoli przenieść moc w taki sposób że wyjedziemy a nie zakopiemy się dalej.
Myślę że lepszym rozwiązaniem na awaryjne wydostanie się z opresji będą wyciągarki.
Mimo wad ( waga , problem z estetycznym montażem tylnej wyciągarki , koszty ,nie przydatne jeśli w pobliżu nie ma drzewa lub innego zaczepu ) będą skuteczniejsze dla tych którzy lubią od czasu do czasu opuścić szlak.
Używając trap i rozumu u kierownika pozwolą bezpiecznie wyjechać.nikita55 - 2016-10-06, 19:56 Słyszałem,że są już modele przyczep które napęd ..do parkowania..mają już wbudowane w piastach kół...toscaner - 2016-10-06, 22:40
joko napisał/a:
W zależności o tego w jakich okolicznościach następowało by zesprzęglenie, silniki mogły by robić za dodatkowy napęd (4x4) , generator prądu lub hamulec elektryczny z funkcją odzysku energii (np. przy zjazdach z góry wspomagając hamowanie silnikiem )
Albo jako dodatkowe alternatory do ładowania dużego pakietu akumulatorów, albo zasilania klimy elektrycznej w części mieszkalnej podczas jazdy joko - 2016-10-07, 00:12
toscaner napisał/a:
joko napisał/a:
W zależności o tego w jakich okolicznościach następowało by zesprzęglenie, silniki mogły by robić za dodatkowy napęd (4x4) , generator prądu lub hamulec elektryczny z funkcją odzysku energii (np. przy zjazdach z góry wspomagając hamowanie silnikiem )
Albo jako dodatkowe alternatory do ładowania dużego pakietu akumulatorów, albo zasilania klimy elektrycznej w części mieszkalnej podczas jazdy
Od razu widać kto czuje i rozumie temat
O tym też wczoraj pomyślałem i przypomniała mi się taka dyskusja na tym forum o użyciu alternatora do zasilania klimy zabudowy w czasie jazdy. Pamiętam że był z tym problem. Tutaj jest gotowe rozwiązanie. Również szybkiego ładowania pakietów LiFePO4 dużym prądem.
Sterując elektronicznie obciążeniem, można regulować sobie wydajność takich generatorów a tym samym opór jaki bedą stawiać na kołach.
Na rynku sa gotowe drivery scalone ,dzieki ktorym można sterować silnikami w prosty sposób za pomocą dowolnego procka i nie potrzebują one nawet dodatkowych czujników , wszystko na podstawie analizy zmian obciążenia przy przejściach silnika przez poszczególne magnesy.
W ten sposób można wykrywać poślizg kół i stopniować moment obrotowy, aby się nie kopać w błocie tylko jechać.
W prosty sposób można by zaimplementować funkcję huśtania (raz do przodu raz do tyłu) zastępującą pomoc kilku osób do wydostania się po zakopaniu ..... i wiele innych bajerów .
Jak ktoś nie widzi i nie czuje drzemiących w tym możliwości to znaczy ,że z myśleniem twórczym jest na bakier, a ja już nic na to nie poradzę . Temat generalnie dla twórczych odkrywców ..... pozostałym pozostają mosty z blokadami, wały międzyosiowe i inne tego typu przestarzałe rozwiązania joko - 2016-10-07, 00:19 A i tak jest wiecej jak pewne, że za lat kilka wszystkie samochody , w tym kampery będą elektryczne, i z całą pewnością nie będą miały centralnych silników tylko będą zrobione z zastosowaniem technologii In-wheel Electric Vehicle ....... do tego czasu trzeba sobie radzić samemu Fanatyk - 2016-10-07, 14:03 jarek73 jeśli nie ma drzewa czy innego zaczepu to trzeba go sobie stworzyć, polecam pooglądać kanał "terenwizja" na youtube Można nawet wbić/wkopać cokolwiek w grunt i ułożyć line "po ziemi" żeby wyjechać. Nie trzeba nawet wyciągarki, jak ktoś silny to wystarcza ręczny "tir for" u mnie zwany "rug cugiem". Opcji jest wiele a dodatkowy napęd w piastach to dodatkowe skomplikowanie układu i dodatkowa masa używana bardzo sporadycznie.Bronek - 2016-10-07, 15:01 Postęp wymaga ofiar.
To jak z automatyczną skrzynią biegów.... po co?
Temat, taśm desek, trytek, łańcuchów i nawet sprayu przyczepnego
Kto bogatemu w chęci i pomysły i do tego w kasę zabroni?
Ale też uważam, że to róża do kożucha..
Jak patrzę na koła 15", belkę osi, napęd przedni, ze słabym dociskiem. To takim kamperem w teren się raczej nie pchamy. A jak już, to nie samotnie.
Gdyby nie waga, to na elektrycznym napędzie można by do śródmieść miast wjeżdzać.
Tylko na mokre trawiaste podjazdy lub małe błotko.
Natomiast, hamulec z odzyskiem ok, ale dla Szwajcarów i innych górskich norodów lub turystów górskich
Może jednak jak w rowerze, mniejsze opory i olać ładowanie.?
Niemniej, zawsze pewniej by się takim kamperem po dzikich polankach poruszało.
Pewnie jak terenówką do "limesu" . ..... dalej traktor będzie tylko musiał dojechać.
Chyba tylko własna robota pozostaje. Do czasu gdy kampery przestaną być modyfikowanymi dostawczakami w europie raczej nie ma co liczyć na piwiew szaleństwa.
Masą bym się nieprzejmował.kaimar - 2016-10-07, 17:22 Można sobie do kampera na podwoziu Ducato dorobić napęd 4x4 w firmie Dangel we Francji.
Ale usługa jest tylko dla dealerów i dotyczy fabrycznie nowych pojazdów - jest to związane ze sprawami homologacyjnymi.
http://www.dangel.com/en/configurator
Kiedyś z nimi miałem kontakt bo jeden z moich klientów się przymierzał ale został postawiony przed wyborem : kamper 4x4 ale krótki rozstaw osi czy dłuższy kamper ale napęd tylko na przód. Wybrał dłuższego.
A dodatkowy napęd elektryczny w tylnych kołach stosuje Peugeot w wersji hybrydowej o ile się nie mylę w modelu 3008.
Widziałem też prototyp kampera 4x4 na podwoziu Ducato z napędem hydraulicznym tylnej osi. Napęd przygotowała firma produkująca specjalistyczne napędy hydrauliczne dla przemysłu.tom-cio - 2016-10-09, 20:02 Panowie ,nie ukrywam,ze przez pewien czas tez myslalem do mojego staruszka 4x4 dolozyc.No i opony AT,dzisiaj MarcinPK w innym twmacie podrzucil linka do fajnych oponek
i jeszcze jedno,zastanawiam sie czy to taka teoche nie sciema.W czasie filmu kilkakrotnie miga preswit tylnej belki i zadnej glowki mostu tam nie widac,podjazdy pokonuje szutrowe na zasadzie predkosci ,czy on aby na pewno 4x4 czy po prostu opony tak bardzo pomagaja?Bronek - 2016-10-09, 20:45 Tu o czym innym z lekka.
I ja też, off.
Ten patent który dzwonił mi, ale nie wiedziałem w którym kościele...
To ADDIDRIVE opisany w Polskim Caravaningu nr 1 (70) 2016 r
Ale nie o "Take Polske" Joko chodziło..
Bo to hydraulika...
Ps wstawiłem filmik poniżej linkowany
tom-cio - 2016-10-09, 21:23 Bronek,toz ten addidrive to genialny pomysl.Ciekawe,czy halupniczo szlo by cos takiego dolozyc,byla by bajka.Pompa hydrauliki moze nie tak jak fabryka.ale na pasek,dwa napedy tylne i bajka.Pomysl Joka jest ok,ale to raczej wielka kasa bedzie,aku lifepo4,silniki,no i przerobka piast,do nowego sie pewnie oplaca,do starwgo strucla to juz niekoniecznie.Z moimi 170Ah wiele na elektryce bym nie powalczyl.A tu przekladnie hydrauliczne,szlo by cos zaadaptowac,sygnal prwdkosci jakos wysterowac,ale ja mam linke od gazu,z tego by sie cos wymlodzilo,zeby dobierac moc pompy do napedu.I tak jak widac fabrycznie to tez na suchym sie odlacza przy 50+.Wiec i reduktor niepotrzebny...Tu tak na azybko filmik o dzialaniu tego ustrojstwa.Dzieki ,Bronku,widzisz niby off top a to przeciez nowatorska technologia
https://www.google.pl/url...o6f8eseA1CEbpOgtom-cio - 2016-10-09, 21:26 no i poczatek tego filmu to mi wjazd na niektore moje budowy przypomina ,czasami na pelnej pi...... wlatuje aby dojechac a ztym napedem bylo by slicznie.Panowie ,ktos ma pomysl z czego by silowniki obrotowe zaintempletowac rubicon - 2016-10-16, 22:31 [quote="tom-cio"]Panowie ,nie ukrywam,ze przez pewien czas tez myslalem do mojego staruszka 4x4 dolozyc.No i opony AT,dzisiaj MarcinPK w innym twmacie podrzucil linka do fajnych oponek
Zerknąłem na ten post i postanowiłem w najlepszej wierze, pozbawić kogoś złudzeń aby oszczędził w efekcie pieniądze na który każdy ciężko pracuje.
Mam 30 lat doświadczenia w turystyce off-road i o ile zgadzam się że przyszłość napędu 4x4 leży w silnikach elektrycznych przypisanych do każdego koła osobno, to wiara w poprawienie trakcji przez założenie opon AT , czyli All Terrain to podłożenie się pod marketing firm oponiarskich. Szczególnie w naszych warunkach klimatycznych ale i wszędzie gdzie jest tylko lekko błotnisto lub gliniasto / większość terenów trawiastych / opony AT czyli do "każdego terenu" są po prostu nieprzydatne, a kosztują więcej i są cięższe niż normalne, hałasują i ciężko je wyważyć.
I NIE poprawiają trakcji samochodu. Trakcja to wypadkowa konstrukcji napędu / przede wszystkim blokady lub blokad mechanizmu różnicowego. 99% kamperów takiej blokady nie ma i nie będzie miało. Kupno opon AT jest w tym przypadku wręcz błędem. Jeżeli mamy jakąś blokadę, lub jak np. w nowym Sprinterze aktywne 4x4 realizowane przy pomocy ABS , to można poprawić trakcję stosując opony MT, czyli Mud Terrain. Drogie, Głośne, Ciężkie , ale skuteczne poza drogą.
A wskazane Duelery AT to paskudna, tania opona AT stosowana przez prawie wszystkie firmy samochodowe jako tzw. opony fabryczne do SUV. Mają udawać terenowe, jak te samochody.
Od 2002 roku miałem je na fabrycznym wyposażeniu 2 terenówek i sprzedawałem natychmiast po zakupie auta.
Ale opony to temat wtórny do napędu. Tylko 4x4 a i to temat rzeka, bo ściema marketingowa w tej dziedzinie jest jak Giewont wysoka uaz555 - 2016-10-17, 20:05
rubicon napisał/a:
A wskazane Duelery AT to paskudna, tania opona AT )
Mam Te opony w Discovery i akurat złego słowa o nich powiedzieć nie mogę, na asfalcie ich nie słyszę a i na mokrym asfalcie bardzo dobrze mi sie trzymają. Jeśli chodzi o właściwości terenowe to owszem na mokrym błotnistym podłożu muszę im nadać dość sporej prędkości obrotowej żeby autko jechało do przodu no ale to nie mt. Na rumuńskich plażach dawały rade a i w polskich lasach muszę sie odkopywać jedynie gdy sie gdzieś powieszę na moście.
Może powiesz o nich coś więcej dlaczego tak uważasz? Może zwrócę na to uwage. I jakie inne at polecasz?rubicon - 2016-10-18, 23:34 Uazie555, rozumiem Twoje zdanie, ale zwracam uwagę na kilka detali. Z nick'a wynoszę że jesteś posiadaczem dość lekkiego samochodu 4x4 o prostej , wręcz stworzonej do terenu konstrukcji napędu. Poza tym, widać że jazda po nawierzchniach utwardzonych jest dla Ciebie priorytetem, a nasze polskie uroki leśne czy polne dodatkiem do codziennej aktywności.
W tym wypadku Każde AT są akceptowalne, a jako opony "terenowe" po prostu są bardziej odporne np. na uszkodzenia, niż "zwykłe'. .
Ale jeżeli założymy że statystyczny kamperowiec na Forum na maszynę ledwo, ledwo mieszczącym się /lub nie / w 3.5 DMC A tu poza drogą bitą i piachem ,np. w turystyce w Maroku, gdzie umiejętne zarządzaniem obniżonym ciśnieniem pozwala AT-kom się sprawdzić , KAŻDY inny teren przerośnie ich możliwości.
Ogromna większość samochodów "terenowych" sprzedawana jest fabrycznie na AT-kach. Bo Firmy wiedzą że będą lecieć zwykle po asfalcie, i prawie nigdy nie wjadą w prawdziwy teren.
A jak wjadą, to wyjada z cudzą pomocą , tylko po to by albo "nigdy więcej" , albo zmiana opon.
Taka dygresja.. zerkam za okno na jedną z moich terenówek. najmniejszą . Suzuki kupiłem z salonu właśnie na Duelerach AT. Wyjechał od dealera już na dostarczonych przeze mnie BFGoodrich MT. Po wystawione na Allegro opony AT znalazł się natychmiast nabywca. Przyjechał po nie Land Roverem. .... Freelander'em. czyli idealnym na AT-ki samochodem. NIE TERENOWYM .tom-cio - 2016-10-19, 17:38 Rubicon,cenie Twoje zdanie,widac ze masz pojecie.Tylko widzisz,ja dojezdzam swoim blaszaczkiem na swoje budowy,bez blokad,czasem w blocie po oski,koparki mnie wyciagaja,wiec te AT napewno by mi troche pomogly,zreszta teraz cena jest jak dostawczej.Pewnie ,ze wolabym miec takiego iveco jak masz Ty,ale tak krawiec kraje,jak materialu staje...wiec jest stare ducato i dobrze mi z nim.Ale te 4x4 od dawna mi po glowie lata.Pewnie ze nie bedzie to typowy czterolap,ale za to ma kibelek I w wiekszosci po asfalcie lata wiec...moze tw duelery nie byly by najgorsze?Na hołde sie nie wybieram a w blocie pewnie lepoej pociagna.No i z innej beczki,czy ma ktos pojecie,czy w standardowej skrzyni ducato 2 mozna zrobic jakas "blokade dyfra"W beemkach dawniej zaspawywalem most,ale to do latania bokiem,czy w przedniaku tez mozna by cos ala bolec wymyslic?rubicon - 2016-10-19, 21:14 Tom-cio, Iveco jest i będzie przez sporo lat owocem poświęcenia innych spraw, na rzecz spędzania czasu w sposób jaki mi daje satysfakcję i odpoczynek. Zdrowie psychiczne i fizyczne i radość życia są bezcenne .
Wracając do Twoich potrzeb.
Masz bardzo dzielny terenowo samochód który praktycznie na dowolnych oponach dotrze daleko.
Odradzam Duelery, chyba że kupisz je tanio, czyli do 200 zł/ szt., bo do tego autka opony MT będą o niebo bardziej bezpieczne do SPRAWNEGO poruszania się w pracy jaką wykonujesz. Na AT dalej będziesz się ślizgał.
Masz nietypowy, rosyjski wymiar bo o ile pamietam 195/90/15 czyli 8.5/15
Jeżeli możesz wydać TROCHĘ więcej to szukaj opon MT bieżnikowanych np. o wymiarze 195/80/15 polskich Trakker Macho za circa 285 zł /szt. 2 lata gwarancji. Odporna, toporna, dzielna. Głośna na asfalcie . Na lata.
Jeżeli chcesz markowe nowe MT w rozsądnej cenie to idealna będzie moja ulubiona opona Hankook RT-03 Dynapro. w wymiarze 215/75r15c- za 445 zł. Drożej, ale idealne w terenie i bezpieczne i cicho na mokrym asfalcie.
Warto.
/ iveco dostanie takie opony,ale... 37 calowe za 2-3 lata, kiedy padną jego aktualne BFGoodrich MT/
Pozdrawiam
R.mudmania4x4 - 2016-10-19, 21:51 Temat postu: 4x4 aby na pewno potrzebne??Jak już poprzerabiacie rodzaje napędów, pozmieniacie opony może warto jest mieć na pokładzie taki temat https://youtu.be/Lv7JBIdb1a8
Opony AT ->> dobre na :szosa, trawa, piasek. Błoto szybko pozakleja lamelki.
Opona MT ->> na kamienie, błoto ->> w piasku jak nie umiejętnie doda się gazu szybko wykopie dołek pod sobą. Podobnie na trawie->> szybko zerwie nośną część darni, na bocznym trawersie łatwo się "uślizgują" na bok. Ślizgają się na asfalcie jak deszcz popada. O zimie nie wspomnę Mam założone MT i z wielką chęcią założę AT choćby z racji opróżniania paliwa w baku. Co do wyważeń kół->> od 4-ech lat nie wyważałem bo mam zastosowany odpowiedni preparat w oponach->> dynamiczne wyważanie w czasie jazdy.
Są w sprzedaży małe wyciągarki mocowane na hak i powinny wystarczyć gdyż , chyba, nikt kamperem nie będzie się pchał dalej w drogę która szykuje rozrywkę co się zwie "wklejka" Czasami wystarczy mocny pas do zabezpieczania ładunków-pracowita metoda ale są zdarzenia że wystarczy kilkanaście centymetrów wyciągnąć aby być uratowanym z opresji. Łańcuchy śnieżne służą nie tylko zimową porą, latem z opony na której są założone robią gąsienicę niemal czołgową. Są specjalne paski działające na zasadzie trytytki (opaska zaciskowa), metod gdy brak np.drzewa do zaczepienia liny od wyciągarki jest kilka jeśli nie kilkanaście.
Dodatki w postaci silniczków hydraulicznych czy też elektrycznych , to .... to jak z awaryjnością ?? czym bardziej skomplikowane tym bardziej awaryjne. Proste stare metody są najlepsze. Instrukcja obsługi samochodów wojskowych z lat 50 ubiegłego wieku jest super lekturą->> biały kruk :/ Choćby odpowiednio przedłużony klucz krzyżakowy do kół z możliwością zamontowania na oponie/feldze. Przedłużenie tak aby delikatnie wystawał po za oponę. Zwykłe upuszczenie powietrza w oponach, o ile nie wisi samochód na podwoziu,pomaga wyjechać ->> większa powierzchnia styku opony z podłożem.
Rozumiem chęć posiadania napędu 4x4 bo nie ma to jak nocleg na plaży blisko morza
jako przykład koder - 2016-10-20, 10:03
mudmania4x4 napisał/a:
Dodatki w postaci silniczków hydraulicznych czy też elektrycznych , to .... to jak z awaryjnością ?? czym bardziej skomplikowane tym bardziej awaryjne
Elektryczny silnik trójfazowy to jednak jeden z najbardziej niezawodnych sprzętów, jakie są.
Ale koledzy offroadowch pomijacie ważną sprawę - w kamperze i innych pojazdach rekreacyjnych to nie chodzi tylko o to, żeby wyjechać - ale równie ważne jest, żeby nie zniszczyć podłoża. No bo wjedziemy sobie na ładną trawkę nad samą wodą i chcielibyśmy taką samą ładną trawkę po sobie zostawić, a nie przeorać ją. Do tego takie - okresowe - wspomaganie będzie bardzo pomocne.
"Tread lightly, for you tread on my lawn" mudmania4x4 - 2016-10-20, 10:25
koder napisał/a:
Ale koledzy offroadowch pomijacie ważną sprawę - w kamperze i innych pojazdach rekreacyjnych to nie chodzi tylko o to, żeby wyjechać - ale równie ważne jest, żeby nie zniszczyć podłoża.
źle zaszufladkowałeś samochody 4x4, ale wynika to z braku wiedzy czyli porostu nie jechałeś samochodem terenowym który jest przystosowany do turystyki. Czy to kamper czy też inny pojazd rekreacyjny gdy wjedzie na np podmokłą łąkę ( nazwijmy to z niewiedzy) chcąc wyjechać ostro zryje/zerwie zniszczy podłoże. Samochód terenowy za pomocą swoich napędów przekładając moc na wszystkie koła ( blokada mechanizmów różnicowych) wyjedzie bez strat. Rozumiem niechęć do samochodów terenowych, i jest to przykre, ale nie należy wkładać WSZYSTKICH pojazdów 4x4 do jednego worka. Sami się "słowo niecenzuralne" gdy świeżak tratuje wszystko co napotka na drodze bo kupił sobie terenówkę....... a idzie to na rachunek wszystkich koder uświadom mnie, może i inne osoby skąd wziąć zasilanie w samochodzie do silnika trójfazowego-pomijam agregat prądotwórczy koder - 2016-10-20, 10:33
mudmania4x4 napisał/a:
źle zaszufladkowałeś samochody 4x4
Nie no, chyba teraz Ty mnie źle zaszufladkowałeś.
Osobiście jeżdżę sobie na wyjazdy samochodem ze stałym napędem 4x4, reduktorem i oponami AT. Co prawda blokad mostów nie mam, a tylko ETS, ale wiem, że z zestawem reduktor + sprzęgło hydrokinetyczne + stały napęd 4x4 ruszę z każdej podmokłej łąki bez żadnego śladu. Tak, że nie to drzewo
mudmania4x4 napisał/a:
koder uświadom mnie, może i inne osoby skąd wziąć zasilanie w samochodzie do silnika trójfazowego
Podchwytliwe pytanie? Każdy alternator jest prądnicą trójfazową. Ma potem prostownik, ale można podpiąć się przed nim.
EDIT: a czemu o ryciu pisałem: wspomniałeś o kotwicach pasowych. Mnie również podoba się to rozwiązanie, ale założenie kotwicy to będzie następowało już po zryciu podłoża osią, prawda? Bo jej raczej nie da się założyć wcześniej, bez uślizgu koła.mudmania4x4 - 2016-10-20, 10:48
koder napisał/a:
ale założenie kotwicy to będzie następowało już po zryciu podłoża osią, prawda? Bo jej raczej nie da się założyć wcześniej, bez uślizgu koła.
zakłada się wtedy gdy jest ku temu potrzeba i nie koniecznie w takiej ekstremalnej sytuacji jak na filmie. Nie każdą sytuację "wklejki" da radę przewidzieć a napisałeś
koder napisał/a:
Ale koledzy offroadowch pomijacie ważną sprawę - w kamperze i innych pojazdach rekreacyjnych to nie chodzi tylko o to, żeby wyjechać - ale równie ważne jest, żeby nie zniszczyć podłoż
jednoznaczne że każdy samochód 4x4 zniszczy podłoże z założenia że to terenowy samochód.koder - 2016-10-20, 11:01
mudmania4x4 napisał/a:
jednoznaczne że każdy samochód 4x4 zniszczy podłoże z założenia że to terenowy samochód.
Oj nie. Napisałem tylko, że użytkując samochód do off-roadu pozostawienie nienaruszonego podłoża niekoniecznie jest priorytetem, a w kamperze jak najbardziej priorytetem jest. Co na przykład na typowych off-roadowych rajdach nie jest problemem - nikt chyba nie oczekuje, że wjedziesz w 40cm błota i zostawisz je bez śladu, prawda? A kamperem nikt tam się w błoto po klamki nie pcha.mudmania4x4 - 2016-10-20, 11:23
koder napisał/a:
Oj nie. Napisałem tylko, że użytkując samochód do off-roadu pozostawienie nienaruszonego podłoża niekoniecznie jest priorytetem
chyba nie kapujesz Off-road przeprawowy,off-road na czas, off-road na torze to fakt podłoże naruszone ale.....ale turystyka samochodem terenowym to nie to samo i nie jest naznaczona pozostawieniem śladów po sobie. Nadal szufladkujesz-samochód terenowy-zniszczony teren. Wcześniej jeździliśmy na rajdy przeprawowe, ścigaliśmy się teraz turystycznie a że samochodem 4x4 to tylko jako ułatwienie.
koder napisał/a:
A kamperem nikt tam się w błoto po klamki nie pcha.
raczej bo nie wyjedzie chyba że takim https://youtu.be/eFdFAVS42-s
Ok pozostawmy tę dyskusję bo chyba robimy OT. Powiem na koniec tak; mieliśmy i wodę pod klamki, jechaliśmy ślizgiem na trawersie gdzie dodatkowy próg robił za nartę, mieliśmy też potężne wklejki->> mieliśmy. Teraz mamy możliwość wjazdu w takie miejsca gdzie kamper zostanie na samym początku, i nie wbrew temu co twierdzisz, pozostawiamy zniszczone podłoże. Do 2:25 kamper dał by radę, potem już nie. https://youtu.be/wSTQApS43a8 Zauważ że jedziemy drogą a trasę dojazdu narysował nam miejscowy węgierski leśniczy. Udanych wyjazdów i do zobaczenia na trasie koder - 2016-10-20, 12:09
mudmania4x4 napisał/a:
Nadal szufladkujesz-samochód terenowy-zniszczony teren.
Nie no, przewrażliwiony na tym punkcie chyba jesteś
Ja naprawdę wiem, że można bez śladu. Sam tak robię, a mam do tego mniej narzędzi niż terenówka. Choćby blokad mostów nie mam.
Znam Testowany w tych samych rewirach, gdzie sprawdzałem swoją smoczycę rubicon - 2016-10-20, 14:32 Ten Iveco, Maciuś i jego Pani, podkreślająca, że "tutaj to tylko wjadą autka z 4x4" to najlepszy przykład turystyki camperowej 4x4.
Od lat śledzę Ich filmy i nie ukrywam że mi imponują regularnością wyjazdów, coraz lepszym warsztatem filmowym oraz... umiejętnością utrzymania wiekowego auta na chodzie.
Ale to chyba emerytura .
Ogólnie powinien panować pokój pomiędzy masowymi camperami ,a tą nisza 4x4. W koncu chodzi o odpoczynek, tyle że w innych realiach i przy innych środkach technicznych.
Czteronapędowcy z off-road / nie SUV z napędami wiskotycznymi/ mają widzę i doświadczenie zebrane czasem kosztem strat, potu i łez, które nie powinno być lekceważone.
Tak jak ja zazdroszczę "Normalnym" załogom, doświadczenia w integracji systemów, lodówek, ogrzewań gazowych, na ON, klimatyzacji i techniki sanitarnej.
Ale tego nabędę z czasem .
A tutaj zaglądam nie dla polemiki , tylko nauki. I tak też nas 4x4 odbierajcie. Dzielimy się doświadczeniem, nie popisami.APF1962 - 2016-10-20, 17:34 Trzeba jakoś budować popyt, skoro 5 lat temu się nie udało http://archi.inosak.org/i...27232490_1.htmlBronek - 2016-10-20, 19:12 Super przygotowana oferta.
Chciałbym, by tak wszyscy robili, a nie.... "reszta na telefon".
Nie widzę powodu do sarkazmu.rubicon - 2016-10-20, 21:00 Nie tylko oferta ale podejście do renowacji prawidłowe i nieczęste w PL.
Ten staruszek ma tą zaletę że praktycznie z powodu prostoty auta bazowego można go w sensownych kosztach nadal utrzymywać bardzo długo w stanie używalności .
A poza tematem.
Bronek dzwoniłeś do mnie wczoraj ?
Bo moja Pani mówi że ktoś dzwonił jak byłem z psem, ale log połączeń niczego nie pokazał ?Bronek - 2016-10-20, 22:43 Nie, bo decyzji nie podjąłem, czy opony 18" czy ładniejsze felgi 17 z oponami.. Tak jak pisałeś 18" dramatcznie ogranicza wybór opon.
Za rady wirtualne dziecinne piwko zgodnie z tutejszym zwyczajem.
Zadzwonię jak ogarnę inne tematy.
Takie ma teraz kólka. Takie sobie. Z dtugiej strony sxkoda 18stek i te felgi raczej syfu nie zbierają.
A w ciężki teren nie pojedzie, od krzaków lasu jest mója babcia G enowefarubicon - 2016-10-21, 09:16 OK, zmartwiłem się po prostu, że obiecałem a mogłem przypadkiem nie odebrać .
IMHO masz tu felgi warte zatrzymania na autku. Nie zbierają błota z zewnątrz / tylko od środka / nie zgarniają gałęzi między szprychy , etc. I mimo że oferta opon 18' jest mniejsza , to do jazdy po drodze koła 18 są lepsze bo lżejsze niż 17-ki z oponą o wyższym profilu.
Ogólnie ładny samochód i nie dziwię się Twojej Lady że go przysposobiła.Bronek - 2016-10-21, 09:51 Jeszcze raz dzięki.
Tak dla wszystkich... Felgi powyżej 18" wymagają raz drogich opon, dwa trudno znaleźć zimowr a właściwie to nie znalazłem w kraju.
Zastanawiam się nad oponami typiwo do suv ów?
Z lenistwa nie chce mi się sprzedawać tych 18stek Dueler ów, kurier. Może ktoś chce
5 szt z minimalnym miejskim przebegiem po cztery stówy to chyba ekstra cena.
A propos kamperów 4x4 to chyba tu trzeba rozgraniczyć pomiędzy typowymi wyprawowywi, a 4x4 jako wspomaganiem na śliskiej trawce i małym błotku na jeziorkiem.
Większość z nas ta druga opcja dotyczy.koder - 2016-10-21, 09:55 Bronek, rubicon, wydzielić wam temat na pogaduchy o oponach?Bronek - 2016-10-21, 10:02 Nie koniec. Możesz wywalić.
Sorryjoko - 2016-10-21, 10:06 No właśnie ...... temat założyłem o zastosowaniu technologii In-wheel Electric Vehicle, dla wspomagania naszych kamperków w cięższych warunkach terenowych, czyli rozwiązaniu innowacyjnym..... a zamiast innowacji mamy dyskusję o odchodzących do lamusa , tradycyjnych napędach mechanicznych i oponach do off-road'u rubicon - 2016-10-21, 14:15 Co do opon, przepraszam w imieniu swoim i Bronka, to nasz błąd , bo i miejsce i temat nie właściwy.
Joko, założyłeś temat świetny , ale na dzień dzisiejszy mało kto będzie miał tutaj cokolwiek sensownego do powiedzenia, To forum raczej wypoczynkowo-informacyjne, typu "gdzie, kiedy, za ile".
Jeżeli mogę sugerować na podstawie doświadczeń z zaawansowanych społeczności technologicznych, to ktoś musiał by włożyć wysiłek w wyszukiwanie w sieci anglojęzycznej, najnowszych treści do tematu i wklejanie ich tutaj pod dyskusję. Inaczej raczej się temat sensownie nie rozwinie.
A co do przyszłości napędów. Merytorycznie, nie dla bicia piany.
Jedynym rozwiązaniem które się sprawdzi w przyszłych samochodach wjeżdżających w teren, np. wyprawowych kamperów czyli poniżej 1 % wszystkich. To silnik elektryczny przy KAŻDYM kole, zasilane z ... czegokolwiek. Accu nowych generacji, ogniw paliwowych, etc. I o tym powinno się tu dyskutować. Lub o kulawych rozwiązaniach przejściowych, skomplikowanych, zawodnych, kosztownych i udziwnionych bez sensu. Poza marketingowym.
Żeby nie być gołosłownym , prześledźcie mój tok rozumowania, zanim ktoś podejmie decycję , na co wydać swoje pieniądze.
Załóżmy Szanowny Forumowiczu, że masz tak jak ja, doświadczenie , najpierw w off-road a potem w zaawansowanej turystyce samochodowej na całym świecie. ,oraz powiedzmy... średnio limitowany budżet.
Nie widzisz dla siebie sensu w posiadaniu ciężkiego pojazdu wyprawowego 4x4 lub 6x6 na bazie ciężarówki, bo już nie planujesz wypraw do Afryki na pól roku czy więcej. Bo nie jesteś już studentem -wolnym ptakiem ani jeszcze nie emerytem-rentierem.
Potrzebujesz na lata użytkowania ,bo inaczej to wywalone spore pieniądze, pojazdu lekkiego, ale dzielnego terenowo, do spędzania w nim kilku tygodni z niezależnie od cywilizacji. Nie na campingu, parkingu, czy innej przechowalni. Ale w ciszy, z piękną panoramą z góry lub z plażą morską lub jeziorną na wyciągnięcie ręki.
Robisz rozeznanie na rynku. Jest.... beznadzieja,
Najpierw testujesz w realu Plastikową rzeczywistość, a przecież i tak już nie przeznaczoną dla masowego odbiorcy. Ducato z dostawką 4x4 od Dangela i wszelkie inne tego typu "wynalazki" .
Widzisz że to : kosztuje, waży dodatkowe kilkaset kilo i ... NIE PRACUJE sensownie, poza lekkim śnieżkiem na asfalcie.
Widzisz że odeszła w niebyt sprawdzona tradycja napędów, a tam gdzie to przetrwało, czyli w military, jest już nie dostępne dla ludzi. Poza zabytkowym demobilem z Holandii / Iveco 40-10 /.
A nie masz czasu i głowy / bo pracujesz ciężko / na renowację "klasyka". Zazdroszczę tym, co mają.
Szukasz dalej...głębiej, drożej.
Chyba jest ! ... Mercedes Sprinter 4x4. Oglądasz kampery na bazie Sprintera 4x4, a jakże ,tylko na na Targach w Dusseldorfie, bo inne są nastawione tylko na masówkę. Mamy 2-3 dostawców jedynie. Reszta to garażowy plankton w pojedynczych egzemplarzach. Specyfikujesz sensownie u dealerów. Silnik jedyny sensowny , doskonała 3 litrowa V6-ka. Dodajesz sensowne opcje, Wychodzi ...ponad 300-350 tyś.
No ok, na razie idziemy dalej, niektórzy wiedzą, że spełnianie marzeń kosztuje wyrzeczenia....
Dealerzy widzą że przychodzi konkretny klient, nie "apacz". /" a paczę sobie ..." /. Jeździsz więc, testujesz.
Na porządnych oponach MT, nie AT sprawdza się. Jeździ nieźle i na szosie i w lekkim terenie. Ciepło, ciepło...
Więc grzebiesz głębiej, analizujesz, bo wszak pomyłka w wyborze dla prywatnego użytkownika to finansowa porażka na lata.
Rama nośna spawana z blaszek . Jak skoroduje w środku, przełamie się kiedyś.
Ok, zrobi się dodatkową konserwację... Może zabezpieczy na kilka lat dłużej...
Analizujesz napęd; Nowoczesny, jak najbardziej. "Napęd na wszystkie koła Sprintera 4x4 bazuje na elektronicznym systemie 4ETS." Zamiast mechanicznych blokad mechanizmów różnicowych Sprinter 4×4 korzysta z elektronicznego systemu kontroli trakcji. Jeśli jedno lub więcej kół straci trakcję na śliskiej nawierzchni, 4ETS automatycznie przyhamuje je za pomocą krótkich impulsów. W konsekwencji moment obrotowy o tej samej wartości trafi na koła dysponujące lepszą przyczepnością. W tym celu 4ETS wykorzystuje czujniki ABS zamontowane przy kołach. Automatyczne uruchomienie hamulców przynosi ten sam efekt, co działanie blokad mechanizmów różnicowych. "przełożenie redukcyjne "Low Range" 42 proc. do jazdy w terenie, oferowane jako kosztowna opcja, i zapewnia mu właściwości podobne do aut uterenowionych.". Doskonałe słowo .
Jakże pięknie i nowocześnie brzmi , prawda ?
I włącza się teraz DOŚWIADCZNIE . Rama ze spawanej do kupy, malowanej jak karoseria, nawet dodatkowo zakonserwowanej blaszki , walnięta kamieniem . a to nieuchronne , zgnije .
Hamulce maglowane non stop jako "blokady" przez "system komputerowy" dadzą się w nieskończoność odbudowywać. Ale ani elektronika, ani cała reszta NIE. To już nie jest "przestarzała" , "Odchodząca do lamusa" technika jak w Iveco z wojska.
I za tą "nowoczesność" z blaszki, drutów i krzemowych kosteczek klient musi zabulić jak za zboże.
Niedoczekanie !
Na szczęście jest jeszcze alternatywa. jak dinozaury - 3 gatunki na wymarciu .
Pierwsza , a jakże od Mercedesa, który wie, że jeszcze można czasem zarobić nie tylko na masówce.
UNIMOG. Praktycznie ideał techniczny. Idealnie na tradycyjnych , przestarzałych rozwiązaniach ze stali.
Tylko cena .... ponad pól miliona i w górę...
I ma nadwagę...sporą.
Przykro mi, nie dla mnie.
Druga, Nawet nazywa się patetycznie jak dinozaur . Bremach T-Rex.
Podwozie rodzinnej włoskiej manufaktury robiącej bazy pojazdów dla armii i służb. SCAM. Reszta z innej małej manufaktury, czyli Bremach.
Ideał, urodziwy aż do bólu techniczną brzydotą ,robiony całkowicie pod klienta ,silniki do wyboru, do koloru ... dla koneserów po prostu.
Od 100 tyś . dolarów w górę, plus zabudowa... Okazja wręcz, prawda ?. I jak można dać I takie pieniądze za tak "nienowoczesną " technikę !!! Głupota , czyż nie ?.
Dał bym , gdybym miał ...budżet nieograniczony .
Iveco Daily 4x4.
Patrzymy "pod spód". Toż to ten sam SCAM co w Bremachu, tylko z seryjnym silnikiem i kabiną od IVECO.
I dlatego ..tani ? NIE. Ale tańszy.
Rama hydroformowana , profil C z blachy 6 mm. Elastyczna i nie do zajechania.
Podwozie i STAŁY napęd 4x4 tak przerażająco "przestarzały". Bez przewodów, czujników, sterowania i elektroniki. I ... dzięki temu , NIEZAWODNY I do odbudowy w nieskończoność.
Reduktor... 400 %. /A "nowoczesny" Sprinter, 42 %./
Jest wersja DMC 3.5 T.
I tyle....
Tutaj to prymitywne rozwiązanie w normalnym użytkowaniu. W codziennym błocku, które wykończy każdy skomplikowany mechanizm.
https://www.youtube.com/watch?v=TWqUlLAuDVY
A może poczekać na nowe nowoczesne rozwiązania ?
Hiper super wyrafinowany elektromagnetyczny , wspomagany sztuczną inteligencją bajer o PARAMETRACH na papierze doskonałych, któremu nikt normalny się nie oprze. Zapłaci z entuzjazmem, będzie serwisował i "autoryzował' w nieskończoność z pieśnią na ustach .
Nikt. się nie oprze okazji....
Poza mną i niektórymi ludzkimi dinozaurami.
I na tyle w tym temacie. Resztę można dyskutować / i pooglądać o czym pisałem / w gronie dinozaurów. Tutaj :
Jedynym rozwiązaniem które się sprawdzi w przyszłych samochodach wjeżdżających w teren, np. wyprawowych kamperów czyli poniżej 1 % wszystkich. To silnik elektryczny przy KAŻDYM kole, zasilane z ... czegokolwiek. Accu nowych generacji, ogniw paliwowych, etc. I o tym powinno się tu dyskutować.
No ale to jest właśnie to, co Joko zaproponował przecież otwierając ten wątek - silniki zamocowane w kołach.rubicon - 2016-10-21, 20:51 Koderze, ale w dyskusji brakuje podkreślenia braku najważniejszego elementu. Energii do ich zasilania. Bo technologii gromadzenia energii lub generatora lekkiego i wydajnego nie z węglowodorów , nadal brak.
Można by postawić reaktor atomowy . Wtedy samochód zyskał by autonomię jak okręt podwodny. Tankowany raz na rok . Utopia , prawda ?
Ogniwa paliwowe. Dużo się słyszy, coś , gdzieś... Ale są w praktyce , dla ludzi ? Nie.
Choć o tym można pisać , jak sugerowałem, wyżej. Może to przyszłość ....
Itd, itp.
Jeżeli nie będzie wydajnego zasilania to będą tylko , jak dotąd , idiotycznie kompromisowe, skomplikowane HYBRYDY.
Napędy alternatywne, z tego samego powodu są jedynie WSPOMAGAJĄCE. I DŁUGO nie będą autonomiczne.
Temat jest CIEKAWY. Ale jako w pewnym senie rozważania filozoficzne i teoretyczne. I nie łączone jako przeciwwaga czy alternatywa z istniejącymi rozwiązaniami. Na to za wcześnie.
Nota bene , przyszedł mi do głowy podobny przykład rozwiązania wspomagającego. Tym razem elektromagnetycznie, układ hamulcowy. Dopracowany, wdrożony do produkcji... a jednak prawie nieznany. Telma Retarder. Ktoś słyszał ? Jeżeli tak, to niewielu.
A w ciężkim , często przeładowanym teściową i innym bagażem kamperze, na bazie normalnego podwozia, podróżującym np. w Alpach czy Pirenejach był by bardzo pożądany.
Ale mimo to , jest, jak dodatkowe napędy , niszowy.
A połączony z silnikiem elektrycznym przy każdym kole, a to bajecznie proste, będzie genialnie prostym i skutecznym uzupełnieniem.
Koderze, ale w dyskusji brakuje podkreślenia braku najważniejszego elementu. Energii do ich zasilania. Bo technologii gromadzenia energii lub generatora lekkiego i wydajnego nie z węglowodorów , nadal brak.
Oryginalna propozycja Joko wydaje się dobra:
joko napisał/a:
Zasilanie silników elektrycznych albo z aku doładowywanych przez alternator, albo bezpośrednio z niego (lub dodatkowej prądnicy napędzanej z silnika samochodu)
Zasilanie z dodatkowego LiFePo4, albo z prądnicy na silniku, albo z agregatu.
rubicon napisał/a:
I nie łączone jako przeciwwaga czy alternatywa z istniejącymi rozwiązaniami.
My tu chyba się nie do końca rozumiemy, albo są fajne technologie o których nie wiem.
Weź takiego typowego kampera:
Jakie "istniejące rozwiązanie" 4x4 możesz do niego zaproponować? Takie, żeby pomagało wyjechać z podmokłej łąki bez uszkodzenia nawierzchni, bo o takiej skali mówimy.
Bo ja jak najbardziej wyobrażam sobie zamontowanie mu 2 silników elektrycznych w tylnych kołach i dodatkowego 100Ah LiFePo4 (który będzie przy okazji robił jako 200Ah pokładowego zasilania).rubicon - 2016-10-24, 19:13 Mam w głowie cały tok podejścia do zadanego pytania... Myślę że nie od rzeczy były by dyskusje bezpośrednie, na priv lub tel. bo każdy wątek jaki poruszę ma dodatkowe detale , które rozbudowują temat o kolejne tematy do dyskusji.
Ale jako że temat poszedł na Forum . Pozwolę sobie zmierzyć się z nim tutaj, choćby w zarysie. Żeby korzyść była nie tylko osobista.
Ad Rem.
Jako chirurg uważam że zaproponowany zabieg będzie kosztowny, skomplikowany w wykonaniu, da negatywne efekty uboczne , przede wszystkim wzrost wagi, a wzrost wydolności ruchowej pacjenta będzie daleki od oczekiwań , jeżeli... nie szkodliwy.
Jak widzę na "pacjenta" przykładowego proponujesz Hymera, którego sam bym wybrał na dom a kołach, ze względu na jakość detali i wykonania. Takie są moje doświadczenia ze zwykłymi kamperami. Nie jestem specjalistą w tej grupie, ale oprę się na doświadczeniu ogólnym i ocenię "stan pacjenta " przed zabiegiem.
Integra. Circa 6.5 -7.5 metra długości. Ciężar rej. minimum 3500 kg a IMHO realnie co najmniej 4500-5000 gotowy do jazdy z ludźmi sprzętem. Szczególnie że bagażnik aż się prosi o skuter.
Integra zaprojektowana na maksymalną dozwoloną szerokość, a na foto widać dość wąski rozstaw głęboko schowanych kół . Czyli na bazie Mercedesa , nie Ducato lub podobnych szerokich klonów.
Szkoda, bo w przypadku nowych Ducato do przedniej osi zaimplementowany jest taki elektroniczny bajer, który w niskich prędkościach, po aktywacji przycisku, udaje częściową blokadę mostu przedniego. Nie jest to cud, ale coś. I jest w standardzie, za darmo.
Mercedes do poprawy trakcji / znaczącej/ wymaga wyboru wersji 4x4 która podraża zakup ekstremalnie.
Dalej.
Koła drogowe, nie szersze niż 195-215.
Silnik, sprzęgło zapewne standardowe. Raczej wersja 313 lub 316 niż 319.
Dlaczego tak przypuszczam ?.
Bo słowo "tanio" jest fundamentem dzisiejszego świata , wiec , koła wąskie, silnik o małej pojemności , za to silnie turbo, wszystko po to, aby redukować bieżące zużycie paliwa.
-pierwsze zalecenie:
Jeżeli pacjent ma się dopiero urodzić, wybierzmy wersję 319 / V6 3 litry diesel/
Bo kosztem 1-2 litrów większego bieżącego zużycia paliwa, dostaniemy praktycznie wiecznotrwały silnik, doskonale podparty na wspaniałym wale korbowym, z porządnym sprzęgłem.
Oczywiście droższy. W tym wypadku akurat na tym wariancie w każdej sytuacji nie warto oszczędzać, ze względu na i tak dużą wartość Auta. Z kiepskim sercem ... No cóż. Na starość nie da się reanimować.
Teraz jak się zachowuje pacjent w obecnej postaci , na mokrej trawie na UTWARDZONYM pod nią podłożu ?.
Moim zdaniem wyrywa trawę z pod jednego koła, zarzucając jednocześnie przodem.Potem wyrywa drugie. Jeżeli jest lekko z górki do przodu, ruszy. Jeżeli nie, musi być wypchany.
Jeżeli podłoże jest nieutwardzone pod trawą... nie rozpatrujmy warunków w jakie w ogóle nie powinien się zapuścić. W takim wypadku jest totalna niezgodność wagi do trakcji czyli kondycji pacjenta do... trybu życia .
Pierwsza proponowana kuracja. Na razie tania i prosta.
Zmieniamy opony na szersze i innej konstrukcji. Na oko, we wnęki z przodu wejdą MAKSYMALNIE jakieś 235/65/16 . Z tyłu więcej, ale z powodów praktycznych warto mieć ten sam wymiar na tyle i przodzie. Tym razem proponuje wybrać pogardzane przeze mnie wcześniej opony dla pojazdów 4x4 typu AT , czyli All Terrain. Jest mało takich opon - w tym wymiarze... Pamiętam że na pewno Toyo / czyli oddział Mazdy Japan/, nazywają się chyba Open Country AT czy jakoś tak. Jeżeli obniżymy profil do 60, będzie chyba większy wybór.
Dlaczego taki kompromis ??
Bo MT nie mają sensu przy takiej konstrukcji napędu. A AT dają z powodu konstrukcji ścian bocznych możliwość niedostępną dla opon od furgonetek czy kamperów. OBNIŻENIE czasowe ciśnienia nawet do circa 1 atmosfery, bez ryzyka zerwania opony z felgi.
A obniżenie ciśnienia poprawi trakcję. Niewiele na tym etapie modyfikacji, ale poprawi.
Jeżeli zaczniemy ciągnąć na półsprzęgle / będzie śmierdziało / żeby nie wkączył się dyferencjał , to poprawi trakcję. Sprzęgło 319-ki wytrzyma dłużej takie traktowanie. 313 i 316 ...nie warto ryzykować.
Teraz przypuśćmy że Opiekun pacjenta finansuje zabieg implantacji wspomnianych w temacie silników elektrycznych.
Korzyści :
1. dodatkowa oś napędzana.
2. Praca niezależna od pracy dyferencjału.
przypuszczalnie dobrze wydane DUŻE pieniądze... ?
Czyli poprawa trakcji. W połączeniu z oponami AT, obniżonym ciśnieniem, które prosto potem uzupełnić porządnym kompresorem , będzie lepiej...
Czy na pewno ?
1.Ciężar silników el. - niebagatelny.
2. Ciężar zespołu akumulatorów . - niebagatelny. Zastanawia mnie tym bardziej idea wyboru. Dlaczego tak skomplikowany projekt zasilania akumulatorami które muszą być indywidualnie pakietowane w zespól, który jeżeli już, można zastąpić żelowymi Optimami 75 Ah za 1 tyś. zł sztuka.
Czyli wydaliśmy masę kasy dodanej do masy własnej mastodonta , czyli dodajemy kolejną ..setkę (?) kilogramów .
Czy to usprawiedliwi wydatek, jeżeli okaże się że poprawa trakcji jest niewielka ?
Moim zdaniem nie.
Ale wracamy do założenia podstawowego. Czy warto stosować klasyczne rozwiązania?
Jeżeli zamówimy nowego Hymera w tej samej "budzie" ale w wersji 319 4x4.... Dostaniemy idealny , trwały mocny silnik do wyprzedzania. Trakcja oparta na ich systemie będzie do wyznaczonego zadania poruszania się po mokrej trawie IDEALNA. A nawet pozwoli na sporo więcej. W granicach rozsądku, oczywiście.
Pewnie że Hymera za, jak oceniam w standardzie ze zwykłym silnikiem na zwykłym podwoziu, około 75-80 tyś. euro, będziemy musieli zapłacić za wersję uterenowioną , interpoluję : 10-15 tyś więcej. Ale mamy BARDZO dobry, komfortowy pojazd o zwiększonej sensownie zdolności wjechania w lekki teren, serwisowalny w całej sieci Mercedesa na Świecie.
Moim zdaniem, warto iść w tą negowaną tutaj klasykę napędową, a za 10 lat doczekać wyłącznie silników elektrycznych przy każdym kole w Hymerze w seryjnej wersji.
Gorzej jeżeli pacjent już się urodził, ma niewiele lat i jego sprzedaż nie jest opłacalna... Wtedy ...można kombinować . Ale jak powiedziałem na wstępie; raczej nie warto.
r.
PS. Jak wspominałem, sam rozważałem zakup gotowego kampera na bazie Sprintera 319 4x4.
Oczywiście w nadwoziu seryjnej blaszanki, bo jeżeli planujemy wjazd nawet w lekki teren, to las, zarośla więc GAŁĘZIE .A blaszak, mimo ze nie komfortowy, pozwala unikać naruszenia integralności nadwozia i zapewnia jego odpowiednią sztywność w połączeniu z podwoziem. I taki wariant za te same circa 80 tyś E do mnie przemawiał.
Gybym był bardziej normalnym turystą kamperowym .
[/b]tom-cio - 2016-10-24, 20:20 Widzisz,Rubicon i doszles do zalozenia takiego jak ja wczesniej.Ja mam ducato 2 bez 4x4 i do niego wlasnie chcialem te A/T duelery dolozyc.Wczesniej pisales ze samo zlo.Teraz ze w sumie poprawimy trakcje.Co do aku chlopaki pisza o lifepo4 jako aku do zasilania zabudowy i tylkow extremumm zasilania silnikow,wiec wagi nie przybywa,bo aku w zabudowie i tak jest na co dzien.Mnie bardziej caly czas ta hydraulika na tyl kreci,ale w sumie elektryka....tez od biedy mogla by byc.Joko odezwij sie w swoim temacie,bo jak z kilku tematow zdazylem juz zauwazyc,pewnie juz temat silnikow elektrycznych przegladnales,wiec rzuc co i jak z cenami.Tylko,ze jakby nie patrzyc,obojetnie nowy czy stary,trzeba by zaingerowc w tylna os.Ja np do ducato 2 koszty mialbym okolo 2tysi na uzywce,os z piastami pod polosie tylne z ducato 4x4,i myslalem o zwyklych silnikach elektrycznych lub hydraulicznych zapinanych wlasnie w te jakos pospawane polosei .Zima idzie,moze faktycznie zaczne cos rzezbickoder - 2016-10-24, 21:05 Sprawdzam:
rubicon napisał/a:
1.Ciężar silników el. - niebagatelny.
Masa silnika in-wheel 20kW peak/225 Nm to 20kg. To nam daje 40kW/450 Nm z tyłu za 40kg.
rubicon napisał/a:
2. Ciężar zespołu akumulatorów . - niebagatelny.
200AH LiFePo4 waży w sumie 32,8 kg, ale ponieważ będą służyć również za pokładowe, to odejmujemy 30kg AGM którego zastępują. Czyli NETTO 2,8kg.
rubicon napisał/a:
Czyli wydaliśmy masę kasy dodanej do masy własnej mastodonta , czyli dodajemy kolejną ..setkę (?) kilogramów .
Dodajemy jakieś 45kg. Ile waży zespół napędowy klasyczny? Czy da się dodać klasyczny zespół napędowy 4x4 do posiadanego już kampera?
PS. Ja stosuję opony AT do lekkiej turystyki i chwalę.rubicon - 2016-10-24, 21:44 Jak w interpolacji pisałem, 73 kg więcej. Jeżeli akumulatory zastępują istniejące, to dodatek wagi nie jest taki powalający. 40 kilo da się znieść. Ale jak czytam do tego dochodzi cały metalowy osprzęt montażowy...
A co Duelerów AT. "NIEWIELKA POPRAWA TRAKCJI" tak. ALE : Przy obniżeniu ciśnienia do 1 atm. JAK często z tego skorzystasz ?. Czy będzie Ci się chciało spuszczać, pompować ?
A Opony AT są cięższe, zużycie paliwa wzrośnie, hałas większy, komfort spadnie bo twardsze .
Ale jak w reklamie , bodaj IKEA : "Ty tu rządzisz ..." rubicon - 2016-10-24, 21:49 Da się dodać uproszczony napęd 4x4 do Ducato i pochodnych . Robią to Francuzi u siebie na warsztacie:
http://www.dangel.com/en/configurator
Rozwiązanie sprawdzone , choć słyszałem, że nie tanie.
Ale i waga , czyli i zużycie paliwa rośnie.
Jeżeli na lata, do drogiego nowego kampera i dla bezpieczeństwa i pewnej dozy swobody, to może warto.
Jeżeli dusimy każdy grosz, jak to jest w zwyczaju. Wtedy mało kto się zdecyduje.