| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Podwozia - technika i eksploatacja - Ile średnio kilometrów przejeżdżacie kamperem w ciągu roku?
Janusszr - 2016-10-10, 16:25 Temat postu: Ile średnio kilometrów przejeżdżacie kamperem w ciągu roku? Zadałem to pytanie, gdyż chciałbym przy zakupie używanego kampera pominąć te z wypożyczalni.
MILUŚ - 2016-10-10, 16:45
~ 8000 km
Skorpion - 2016-10-10, 16:49
~ 5000 km
ZEUS - 2016-10-10, 16:51
w tym roku 11 000 km
Janusszr - 2016-10-10, 17:09
Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi.
Siedmioletni kamper kupiony w polskim salonie ma przebieg ponad 210.000.
Czyli moje podejrzenie o pracę w wypożyczalni jest chyba uzasadnione.
Bronek - 2016-10-10, 17:39
Mój po roku w wypożyczalni zrobił 29 tyś i z racji, że to 6m nie miał wzięcia za bardzo. Dlatego go chyba szybko sprzedali, pomijając uwarunkowania, jak przeglądy, gwarancje itp.
Ale w jednym roku zrobiłem 10 tyś.
W tym ok 3500.
Gdy nie jest to sens lub styl życia, różnie bywa.
Skwarek - 2016-10-10, 17:48
Ja moim dziadziusiem przez pięć lat zrobiłem 82000 km co daje rocznie 16,4 tys. km.
No to prawie jak w marnej wypożyczalni.
Gdybym tylko miał więcej czasu na wyjazdy.
Endi - 2016-10-10, 19:12
To już, drugi sezon
Jeszcze nie zakończony ..
Bronek - 2016-10-10, 19:22
Endi, gruba międzynarodowa sprawa.
Wahadlo Calais/Dover.
Już wiem dlaczego masz duży bagażnik i podwójną podłogę.
Endi - 2016-10-10, 19:37
| Bronek napisał/a: | Endi, gruba międzynarodowa sprawa.
Wahadlo Calais/Dover.
Już wiem dlaczego masz duży bagażnik i podwójną podłogę. |
Bronku wydaje Ci się, że wiele wiesz. Nie ośmieszaj się.
slawwoj - 2016-10-10, 20:02
| Endi napisał/a: | | Bronek napisał/a: | Endi, gruba międzynarodowa sprawa.
Wahadlo Calais/Dover.
Już wiem dlaczego masz duży bagażnik i podwójną podłogę. |
Bronku wydaje Ci się, że wiele wiesz. Nie ośmieszaj się. |
Nerwowa reakcja
Rowerek - 2016-10-10, 20:16
7000km w tym roku w ubiegłym 11000 km
Janusszr - 2016-10-10, 20:24
Niesamowicie cenne są dla mnie te dane.
Serdeczne dzięki Wszystkim
Endi - 2016-10-10, 20:27
| slawwoj napisał/a: | ...Nerwowa reakcja |
No co Ty sllawwoj , nie znasz się na żartach ?
Bronek - 2016-10-10, 21:17
Normalka, hasz z Indii, potem Amsterdam i w/w wahadło.
Nikt nie robi bezcelowo tylu kilometrów kamperem.
To drogie rzeczy są.
Mógł się nie chwalić
A tak.... teraz nikt nie ma poczucia humoru. Szczegó,lnie o 6 rano jak pukają... ci co nie "pukają" w normalnym sensie .
Agostini - 2016-10-10, 21:19
U mnie, 8 lat i ok. 80 000 km.
No dobra, trochę mi synek pomógł. Nie żałuję, bo jak stoi to to też marnieje.
chemik - 2016-10-10, 22:15
około 34000 km w 3 lata
Landser - 2016-10-10, 22:31
Ubiegły sezon- pierwszy 3 100 km
Ten sezon- drugi 7 300 km
szymek1967 - 2016-10-10, 22:31
100 000 juz mnie stukneło w niecałe 5 lat
uwielbiam połykac kilometry w kamperze
a dane mi jest podrózowac i zwiedzac ten piękny swiat
Comsio - 2016-10-11, 08:45
Od Marca do końca Listopada do 13 tyśia robię.
krzlac - 2016-10-11, 09:19
62 000 km w pięć lat, z tego prawie połowa po Skandynawii.
Janusszr - 2016-10-11, 09:42
| krzlac napisał/a: | | 62 000 km w pięć lat, z tego prawie połowa po Skandynawii. |
O Jezusieńku.
Jeszcze nie mamy kampera, a żona już zadaje pytania typu: chyba nie będziesz cały czas łowił ryb .
Oczyma wyobraźni już jestem na krętych, wąskich drogach Norwegii, gdzie jak nie z lewej, to z prawej strony drogi jest jakaś woda
MILUŚ - 2016-10-11, 10:27
| Janusszr napisał/a: | | krzlac napisał/a: | | 62 000 km w pięć lat, z tego prawie połowa po Skandynawii. |
O Jezusieńku.
Jeszcze nie mamy kampera, a żona już zadaje pytania typu: chyba nie będziesz cały czas łowił ryb .
Oczyma wyobraźni już jestem na krętych, wąskich drogach Norwegii, gdzie jak nie z lewej, to z prawej strony drogi jest jakaś woda |
Oj; to musisz ją w domciu zostawić ..........tam się nie da nie łowić
Janusszr - 2016-10-11, 10:56
| MILUŚ napisał/a: | | Janusszr napisał/a: | | krzlac napisał/a: | | 62 000 km w pięć lat, z tego prawie połowa po Skandynawii. |
O Jezusieńku.
Jeszcze nie mamy kampera, a żona już zadaje pytania typu: chyba nie będziesz cały czas łowił ryb .
Oczyma wyobraźni już jestem na krętych, wąskich drogach Norwegii, gdzie jak nie z lewej, to z prawej strony drogi jest jakaś woda |
Oj; to musisz ją w domciu zostawić ..........tam się nie da nie łowić |
Nie wchodzi to w grę. Właśnie żona przyoszczędziła na kampera
A z drugiej strony, kto będzie mnie chwalił?
krzlac - 2016-10-11, 12:26
Janusszr,
Masz dwa wyjścia: nauczyć żonę łowić ryby lub zachęcić do czytelnictwa.
Ja zainwestowałem w e-book'a - mam teraz dużo swobody nad wodą.
Bogusław i Ewa - 2016-10-11, 14:08
Przejeżdżamy rocznie od 12do15tys.km.W tym roku sam urlop to 6,5tys.Końca sezonu jeszcze nie ma
ZEUS - 2016-10-11, 14:10
| Janusszr napisał/a: | | Oczyma wyobraźni już jestem na krętych, wąskich drogach Norwegii, gdzie jak nie z lewej, to z prawej strony drogi jest jakaś woda |
z lewej strony to najczęstszym widokiem są mijane kampery ... jeździ ich tysiące...
kalinin - 2016-10-11, 19:29
Poprzednim kamperem w ciągu 5 lat zrobiłem 70 tys km. W tym roku slabo bo od marca do dziś 8 tysięcy km.
Fordek - 2016-10-15, 10:07
Ja w tym roku - sezonie ( wrzesień -wrzesień ) zrobiłem 16 000 km. Węgry , Portugalia , Lofoty .
Poprzedni sezon - brak czasu - tylko 4000 km.
Samochód kupiony . z wypożyczalni - po 110 000 km (w cztery lata) i jestem bardzo zadowolony .
Janusszr - 2016-10-15, 14:46
| Fordek napisał/a: |
Samochód kupiony . z wypożyczalni - po 110 000 km (w cztery lata) i jestem bardzo zadowolony . |
To zależy chyba od dwóch spraw. Szczęścia i ceny.
Fordek - 2016-10-15, 15:34
Czy szczęście ? Chyba raczej nie. Co do ceny takiego samochodu to się zgodzę . Przed zakupem objechałem chyba z dziesięciu handlarzy i byłem załamany - prawie wszyscy usiłowali mi wmówić ,że jestem ślepy głupi i bez węchu .
W wypożyczalni widziałem oberwane żaluzje . firanki ; brudną tapicerkę ,stuknięty zderzak tylny ,uszkodzony stół bo chyba jakieś dzieci skakały z alkowy na ten mebel zamiast chodzić po drabinie.
Widziałem również oryginalny przebieg ,przeglądy gwarancyjne Forda, wszystkie naprawy w systemie ASO ( ale ich nie było) i sprzedawcę który właściwie to nie musiał niczego ukrywać bo sprzedał wszystkie trzy wystawione wozy jednego dnia.
Po plusach i minusach doszedłem do wniosku ,że 20- 30 tyś/zł mniej w wypożyczalni niż u handlarza mi się opłaci - nawet przy koniecznych naprawach.
W sumie pierwsze potrzeby remontowe kosztowały mnie 5 tys łącznie z nowymi oponami . Tapicerkę po ściągnięciu uprałem - ale chyba w przyszłości do wymiany -welur się wyciera.
Po dwóch latach wymieniłem jedno łożysko w przednim kole. Trochę śpiewało na zakrętach.
Czy wolał bym kupić nowy samochód w salonie - oczywiście - gdyby to było możliwe z emerytury - nawet na kredyt. Ale nie jest.
Janusszr - 2016-10-15, 21:07
| Fordek napisał/a: | Czy szczęście ? Chyba raczej nie.
Po plusach i minusach doszedłem do wniosku ,że 20- 30 tyś/zł mniej w wypożyczalni niż u handlarza mi się opłaci - nawet przy koniecznych naprawach.
W sumie pierwsze potrzeby remontowe kosztowały mnie 5 tys łącznie z nowymi oponami . Tapicerkę po ściągnięciu uprałem - ale chyba w przyszłości do wymiany -welur się wyciera.
Czy wolał bym kupić nowy samochód w salonie - oczywiście - gdyby to było możliwe z emerytury - nawet na kredyt. Ale nie jest. |
20-30tyś mniej. I jak tutaj nie mówić o szczęściu. Ja jak już trafię na coś na czym warto zatrzymać oko, przynajmniej w internecie, to jest to wypożyczalnia, a cena "normalna".
Jestem w podobnej sytuacji. Z emerytury trudno odłożyć na nówkę, tym bardziej, że wydatki nie kończą się na zakupie kampera.
Już sądziłem, że coś znalazłem. Z 2008 r., 88000km i po nitce do kłębka-wypożyczalnia. Wypożyczalnia, 9 sezonów i tylko 88000.......
Socale - 2016-10-15, 21:58
| szymek1967 napisał/a: | ...
a dane mi jest podrózowac i zwiedzac ten piękny swiat |
A w Krużewnikach... eee, nooo... Zielonej Górze był?
Socale - 2016-10-15, 22:02
| Janusszr napisał/a: | ...
a żona już zadaje pytania... |
Ona już Cię kocha.
Kapnij się.
Janusszr - 2016-10-15, 22:13
| Socale napisał/a: | | Janusszr napisał/a: | ...
a żona już zadaje pytania... |
Ona już Cię kocha.
Kapnij się. |
Jak to już? Od początku świata mnie kochała i nadal wciąż kocha .
Fordek - 2016-10-16, 10:48
Wypożyczalnie sprzedają tańsze modele kamperów już po 4 latach - to jest okres dobry dla nich jeśli chodzi o amortyzację . Po czterech latach trudno wymagać aby samochód był zajeżdżony. Przebiegi około 100 - 120 czyli jeszcze trochę pojeździ . Cena znacząco spada - w moim przypadku 60 % ceny nowego. Kupuj od wypożyczalni bezpośrednio a nie od handlarzy którzy kupili u nich wcześniej i zmniejszyli przebieg o 50 tyś/km.
Bronek - 2016-10-16, 11:05
Myślenie życzeniowe dotyczy zarówno żon jak zakupu kampera.
W oby przypadkach decyduje przypadek.
O szczęściu decyduje szczęście.....
Myślę, że jeszcze lepszym układem jest sprzedaż po roku, ze względu na koniec preferencyjnego ubezpieczenia. Niestety wiąże się to z jednak wysoką ceną takiego roczniaka, jednak na pewno niższą niż w przypadku zakupu u "cywila".
O ile nie minie mi "pasja kamperowania", to niczego przy zakupie następnego niewykluczm.
Wręcz odwrotnie, mam coraz większą awersję do nówek, prosto z salonu. Jakoś kojarzą mi się z nabijaniem w butelkę. Bolesnym rozczarowaniem itd. Zobaczymy.
Na koniec, po raz kolejny dodam, że jeśli pojawia się kamper, który nam w ofercie odpowiada wstępnie, to trzeba to natychmiast zweryfikować. Przy takim rynku, inaczej się nie da..
krzlac - 2016-10-16, 19:36
| Fordek napisał/a: | | Wypożyczalnie sprzedają tańsze modele kamperów już po 4 latach - to jest okres dobry dla nich jeśli chodzi o amortyzację . Po czterech latach trudno wymagać aby samochód był zajeżdżony. Przebiegi około 100 - 120 czyli jeszcze trochę pojeździ . Cena znacząco spada - w moim przypadku 60 % ceny nowego. Kupuj od wypożyczalni bezpośrednio a nie od handlarzy którzy kupili u nich wcześniej i zmniejszyli przebieg o 50 tyś/km. |
Ciekawe, ile średnio dni w roku taki kamper musi być w wynajęty, aby można go po czterech latach sprzedać za 60% i "wyjść na swoje".
Bronek - 2016-10-16, 20:12
Możemy, tu podywagować nieprofesjonalnie
Taki nowy za... podzielić na 365, dodać/odjąć koszty, podatki.
Średnio by tak za dobę obliczyć, ile to wyjdzie i po ilę brać.
Założyć, że nie jeździ cały rok, dodać cenę sprzedaży i tak moim zdaniem....
Trzeci /czwarty kamper już zaczyna zarabiać.
O ile wszystko jest pięknie.
A co mnie to.... obchodzi
Panie po wiela to.... I dlaczego tak drogo.?
Socale - 2016-10-16, 20:30
Lub inaczej:
Leasing.
Miesięczne obciążenie netto to musi być miesięczny przychód x3 brutto.
Zrobi za zimne miesiące a nawet zarobi.
W sezonie kamper świeży 300-400zł/doba jak dobrze poukładamy to nawet x30dni/m-c =
Zarobi na siebie, firmę i na weekendową whisky wynajmującego.
.
Hm...
Czemu nie...
Dla chcących da się.
Rav - 2016-10-16, 21:21
Mój znajomy bawił się w wypożyczalnię pod szyldem jednej z bardziej znanych marek na rynku. Cały myk polegał na tym, że jako dystrybutor sprzętu kupował go ze znacznym rabatem już na starcie. Ćwiczył 2 opcje (w dużym uproszczeniu), obie z pominięciem leasingu:
1. Sprzęt jeździł cały sezon, a na jesieni bez problemu wyjmował kwotę jaką w zakup zainwestował.
2. Trzymał auto przez 5 lat do czasu jego pełnej amortyzacji. Generalnie przez te 5 lat miało się zwrócić, a kwota za jaką po 5 latach sprzedawał dalej była w uproszczeniu zyskiem.
Tyle teorii przekazanej przy kuflu. W praktyce już się z tego wycofał, bowiem jak stwierdził trzeba mieć w ruchu min. z 5 różnych aut, żeby opłacało mu się trzymać plac, zaplecze i przysłowiowego "Pana Kazia" do obsługi. Ponadto kilka zdarzeń w historii zadbało o gruntowne przemyślenie ciągnięcia biznesu - ze 3 razy miał uszkodzone alkowy na początku sezonu wyłączające pojazd na min. 1 miesiąc (zarobek szedł się czesać).
Auta kręciły średnio 20-25 kkm rocznie (nie dawał limitu kilometrów). Cena za dobę do 500 zł netto.
krzlac - 2016-10-17, 11:53
| Rav napisał/a: | | kwota za jaką po 5 latach sprzedawał dalej była w uproszczeniu zyskiem |
Do opadatkowania, oczywiście.
ABCkamp.pl - 2016-10-17, 12:40
moje kamperki z wypożyczalni skończyły drugi sezon i mają średnio po 60000 km
uszkodzony blat kuchenny - wymieniony na nowy porwana zasłona okienna - wymieniona na nowe w ramach gwarancji wymienione tuleje w resorach bo skrzypiały rozbity tylni zderzak - tez wymieniony na nowy a nie klejony i malowany i dlaczego ma być gorszy od kamperka prywatnego????????
toscaner - 2016-10-17, 13:26
A ja to nawet nie wiem ile przejechałem. Na pewno mniej niż kampery w wypożyczalniach, ale raczej więcej niż prywatne.
W 1 roku ponad 20 tys. (pisałem gdzieś ile dokładnie) teraz niemal 2-gi ku końcowi, to podliczę. Ale chyba mniej.
Janusszr - 2016-10-17, 13:33
Autokomisy omijać szerokim łukiem, czy przeciwnie?
Rav - 2016-10-17, 19:43
| krzlac napisał/a: | | Rav napisał/a: | | kwota za jaką po 5 latach sprzedawał dalej była w uproszczeniu zyskiem |
Do opadatkowania, oczywiście. |
Oczywiście zawsze należy się z fiskusem zyskami dzielić.
MILUŚ - 2016-10-17, 19:48
| Janusszr napisał/a: | | Autokomisy omijać szerokim łukiem, czy przeciwnie? |
Kupiłem w komisach dwa z trzech posiadanych kamperów . Drugim jeżdziłem ponad trzy lata .
Ja nie wtopiłem ; ale jak wszędzie można wdepnąć .........
Rodzinka Cztery Plus - 2016-10-18, 09:29
Nasz był też jakiś czas w wypożyczalni i kupiony ze 121 tys km przebiegu. Mimo kilku koniecznych napraw serwisant ocenił, że to bardzo udany zakup. A takiej konfiguracji jak na razie jeszcze nie spotkałem.
Janusszr - 2016-10-18, 10:54
Nabywam coraz więcej doświadczenia "kamperowego" - teoretycznego, niestety. I czym to doświadczenie większe, tym trudniej jest mi zdecydować się na jakiś zakup. Trzy miesiące temu na kampera przeznaczyliśmy z żoną 50-60tyś, następnie ta kwota rosła. Obecnie jesteśmy zdecydowani wydać 100 tyś(złotych oczywiście). I z takim budżetem zawsze brakuje 10-20tyś. jak już coś spodoba się.
Bronek - 2016-10-18, 13:33
Za 6m, z beretem, roczniaka/ 29000 km, z 2012r, dałem w "dobrych" czasach jeszcze, ok 140 000. Wsadziłem czasem na wyrost na dodatki, m/w 15 - 20 tyś. Ale miałem dużo rzeczy z czasów przyczepowych.
Szczerze, bez podbijania swego ego, nie żałuję.
Zresztą tu mało kto żałuje swych decyzji. Same samce na klamce.
Niemniej pomalutku już mnie to nudzi, tylko nie wiem, czy ten kamper, czy ta forma rozrywki.?
Na podróżowałem się w życiu- (ale domator ze mnie) - i kamper dla mnie, to nie tylko narzędzie do zwiedzania, lecz też zabawka do majsterkowania.
Ile byś nie wydał, zawsze możesz więcej.
Na pewno warto spróbować i przy takiej kasie już możesz troszeczkę kupować sercem,
nie rozumem..
Dla mnie, buda rozkład i jej stan to ważniejsze od tego na czym ona jest.
Mandus - 2016-10-18, 17:27
A ja od początku roku na razie nalatałem nieco ponad 16.000km no i do końca roku coś jeszcze przecież zrobię (mam nadzieję), Przy kamperze przecież nie ma sezonowości, choć wiadomo, latem jest natura, życie przed kamperem, stąd i więcej wyjazdów.
Acha, naliczyłem, że w tym roku jak na razie w kamperze spędziłem 72 noce - może do końca roku zbliżę się do 90??? To byłoby 1/4 roku, 3 miechy czy jak tam - aż sam się dziwię że aż tyle...
izola - 2016-10-18, 18:14
w tym roku spędziłam już ca. 190 nocy w /z moim Marco Polo
Kilometrów już nie nabijam tyle jak kiedyś na początku, w tym roku byłam więcej na relax nastawiona i zrobiłam tylko ze 11 tyś. km
toscaner - 2016-10-18, 18:59
| izola napisał/a: | w tym roku spędziłam już ca. 190 nocy w /z moim Marco Polo
|
Rav - 2016-10-18, 20:00
| Bronek napisał/a: | | Za 6m, z beretem, roczniaka/ 29000 km, z 2012r, dałem w "dobrych" czasach jeszcze, ok 140 000. |
Czyli za w 2013 roku dałeś za rocznik 2012 ok. 140 tys. Teraz mamy rok 2016 w autach przebiegu przybyło, a kamperki z tego rocznika to wydatek min. 120 klocków.
Bronek - 2016-10-18, 21:41
| Rav napisał/a: | | Bronek napisał/a: | | Za 6m, z beretem, roczniaka/ 29000 km, z 2012r, dałem w "dobrych" czasach jeszcze, ok 140 000. |
Czyli za w 2013 roku dałeś za rocznik 2012 ok. 140 tys. Teraz mamy rok 2016 w autach przebiegu przybyło, a kamperki z tego rocznika to wydatek min. 120 klocków. |
Niestety, też zauważyłem, że ceny wzrosły. O ile pamiętam tam, to zamówione Carado nówka z markizą i pierdołami wyszedł by mnie ok 250 000? i wyżej.
Oczywiście cena wywoławcza to było ok 155 000 i pewne fakty tej tranzakcji okrywa mgia tajemna. Ale kwota jaką realnie wyłożyłem to te 140 z haczykiem niewielkim.
Choć kasa nie była głównym i jedynym argumentem tego wyboru, to do dziaiaj uważam że miałem farta..
Gupi ma szczęście
Znaczenie też miało chyba, to iż ten kamper nie miał wzięcia w wypożyczalni, po prostu był mały.
Kończył mu sie "pakiet dilerski" , trzeba by naprawić drobne usterki. A Firma chyba akurat powiększała swoją flotę.
Dlatego "poszli prawie po kosztach" To też może być zaletą kupowania w "większych" jak na nasze warunki wypożyczalniach.
Wyjątkowo, wszyscy byli zadowoleni i tyle.
Rav - 2016-10-18, 22:00
Kilka dni temu żywo się zastanawiałem nad nowym zakupem: Ducato z 2012 roku (7m, doposażony, nieduży przelot). Cena 120 klocków po mega targach (atrakcyjna z pozoru, zakładałem dyszkę na doprowadzenie go do porządku). Do zrobienia zderzak tylny, wszystkie spojlery spękane. Do tego zabudowa po min. 2 strzałach (czapka zmieniana - strzał alkową) + zabudowa z tyłu. W środku widać zmęczenie wewnętrznej sklejki na suficie (rysy powstałe zapewne po strzale alkową) + wykwit po wilgoci (pewnie nikt go nie zabezpieczył po uszkodzeniu). Nie wziąłem i co ...? Poszedł do handlarza od ręki i ... sprzedaje się 30 klocków wyżej. Taki rynek. Pewnie ktoś kupi i jeszcze się pochwali na forum, że dobry biznes wykręcił :-).
joko - 2016-10-18, 23:17
U mnie po trzecim sezonie na liczniku przeskoczyło ostatnio 45 000km ...... i jak na gościa który w sumie mało gdzie tym sprzętem był to całkiem sporo
Kurcze , trzeci sezon minął .... kiedy to przeleciało
W przyszłym roku koniec gwarancji, koniec fabrycznego assistance i wszystkich tych fajnych rzeczy . Nie znoszę staroci, więc bankowo na wiosnę pójdzie do ludzi.
Od roku dwóch znajomych już za mną chodzi w tym temacie i mam dylemat komu sprzedać , bo pewnikiem jeden się obrazi ....... żadnemu pewnie nie sprzedam bo jak patrzę co się z cenami porobiło , to te nasze luźne ustalenia sprzed jakiegoś czasu , były by frajerstwem ........ skończy się to tak że dwóch obrażonych będzie po świecie chodziło
Jak obserwuję co , w jakim stanie i za ile jest wystawione , to najpewniej licytację zrobię z ceną minimalną
W takim stanie i z taką historią jak mój to się w ogłoszeniach często nie widuje. Ostatnio jak olej w serwisie wymieniałem to mechanik cały czas głową kręcił i powtarzał "niemożliwe", a jak mi go oddawał to się zapytał "Panie, powiedz mi pan jak to możliwe, że trzyletnie Ducato ma silnik i podwozie tak czyste i nie naruszone jak te sztuki co u nas na salonie stoją" ...... ja mu na to zażartowałem , że często myję, a on " nie , nie, umyć można, ale jak aluminiowy blok silnika, czy łapy mają taki kolor jak nowe i nie są cokolwiek zaśniedziałe , to znaczy że to nigdy myte nie było" ........ no co zrobię, że się nie miał okazji gdzie pobrudzić
W zimie stał w ciepłym i suchym garażu, w sezonie pod wiatą W deszczu stał a i owszem wiele razy na miejscówkach, ale po mokrym jechał raptem kilka razy i to w sumie pewnie ze 100km maksymalnie, to i okazji pobrudzić się nie miał ........
Następny , to już raczej pewne, będzie dla odmiany samodzielnie budowany, bo mnie temat przebudowy bazy na blaszaku strasznie kręci . Pierwszy już taki miał być, ale uległem namową żony i kupiłem gotowca. Tym razem będę twardszy
Baza będzie nowa, ale nie mam jeszcze do końca wybranej. Czekam na nowego Craftera, bo coś mi się zdaje że będzie się do tego nadawał i fajne autko może z tego wyjść.
Jak się uda tak jak planuję , to przebiegi będzie robił znacząco większe od aktualnego kampera , bo poza turystyką , w firmie i codziennym użytkowaniu się przyda.
Aktualny kamperek też trochę kilometrów w ten sposób zrobił, ale jednak pomimo bezsprzecznych zalet poruszania się pojazdem z kiblem, łóżkiem i kuchnią , to jednak nie w każde miejsce i w każdą trasę pasował. Wypasiony bus sprawdzi się w tej roli lepiej.
Bronek - 2016-10-19, 06:10
A jak ja pomyślę, że będę musiał przechdzić te emocje, te naprawy niedoróbek, wyposażanie.....
"przecież, to już było.... "
Jakoś odchodzi mi ochota.
Nawet nie chce mi się go umyć pożądnie.
Każdy inaczej traktuje przedmioty martwe.
Druga sprawa, niskiego poziomu ekscytacji zakupem, to brak postępu w tej dziedzinie. Świat camperów dodaje jedynie ledy i usb
Dlatego jest to dodatkowym atutem do " własnej roboty".
Janusszr - 2016-10-19, 07:43
| Rav napisał/a: | | Kilka dni temu żywo się zastanawiałem nad nowym zakupem: Ducato z 2012 roku (7m, doposażony, nieduży przelot). Cena 120 klocków po mega targach (atrakcyjna z pozoru, zakładałem dyszkę na doprowadzenie go do porządku). Do zrobienia zderzak tylny, wszystkie spojlery spękane. Do tego zabudowa po min. 2 strzałach (czapka zmieniana - strzał alkową) + zabudowa z tyłu. W środku widać zmęczenie wewnętrznej sklejki na suficie (rysy powstałe zapewne po strzale alkową) + wykwit po wilgoci (pewnie nikt go nie zabezpieczył po uszkodzeniu). Nie wziąłem i co ...? Poszedł do handlarza od ręki i ... sprzedaje się 30 klocków wyżej. Taki rynek. Pewnie ktoś kupi i jeszcze się pochwali na forum, że dobry biznes wykręcił :-). |
Klocki, strzały,......To coś z serii Lego?
Rav - 2016-10-19, 08:16
| Janusszr napisał/a: | | Klocki, strzały,......To coś z serii Lego? |
Tak. Dla dużych dzieci. Coś trzeba objaśnić?
|
|