Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Porady dla kupujących kampera - Zakup kampera z wypożyczalni

Janusszr - 2016-10-11, 23:28
Temat postu: Zakup kampera z wypożyczalni
Spodobał mi się pewien kamper. Po nitce do kłębka doszedłem, że pracował w wypożyczalni 7 lat. Celowo nie podaję linka, bo nie chodzi tutaj o konkretny samochód, tylko o to czy warto zaprzątać sobie głowę takimi ofertami, czy omijać je z daleka.
Dzisiaj uciąłem sobie pogawędkę na ten temat z "samochodziarzami". I jeden podał taki oto przykład. Jest dziura w jezdni. Jadę swoim wozem, to ją ominę. Jadąc autem z wypożyczalni, tej dziury pewnie bym nie zauważył.

gino - 2016-10-12, 04:59

jak kamper jest w dobrym stanie, zadbany i cena jest odpowiednio niższa z powodu zarobkowej działalności autka...pewnie że warto się zainteresować..
wypożyczalnia to nie kara śmierci dla kamperka

jest masa kamperków na naszym forum po wypożyczalniach...wielu właścicieli nawet o tym nie wie...albo...nie przyznają się :spoko

patrz na stan...i negocjuj cenę
powodzenia :spoko

Bronek - 2016-10-12, 06:18

Ja ja ja mam.... Opisywałem.
Po zamówieniu i zawartej umowie wstępnej, na Targach w Dusseldorfie dużego, "za dużego jak dla nas" kampera, pod wpływem szału zakupowego i przytłoczenia ofertą i cywilizacją.
Wbrew tym kryteriom jakie sobie postawiliśmy.
Po powrocie z wystawy "odruchowo kliknąłem" na oferty na Allegro".

A tam akurat w Poznaniu wystawili roczniaka z ok 29000km przebiegu.
Czyli jak dla dostawczaka niewiele.
Akurat mieliśmy jechać do Poznania w innej sprawie, to co szkodzi by zobaczyć.
Decyzja błyskawiczna, gdyż wiadomo jak OK, to długo nie postoi. Telefon i rano wyjazd.

Dwie usterki zlew pęknięty, bo spadł pewnie garnek z szafki, ale zlewozmywak sklejony dobrze i do tej pory nie wymieniłem.
Brodzik też, ale powyżej denka z 1 cm , to wynik braku podparcia lub ktoś wlazł w szpilkach. Bez problemu naprawiłem.
Układ i wymiary kampera, takie jakich oczekiwaliśmy.
Ponad 100 000 zł w kieszeni to wartość dodana do tego ale nie to było powodem wyboru najważniejszym.
Żona ma była przeciwna, bo po wywoskowanych wystawowych kamperach, ten wydawał jej się stary i...
A mnie serce, dusza i gonady podpowiadały, że trzeba..
Poszliśmy na kompromis, była późna jesień, koniec sezonu.
Monika ma stwierdziła zobaczymy do listopada pojeździmy, gdy jednak to nie będzie ten to na wiosnę sprzedamy pewne bez straty.
Tym bardziej, że nowy miał być w kwietniu, a mieliśmy miesiąc na bezstratne wycofanie się z umowy.
Istniała więc groźba, że przez pewien okres będę miał dwa kampery :shock:

Teraz, ja już cisnę na nowego ale Ona za nic nie chce. Zrozum tu kobiety.
Dlaczego bym sobie chciał kupić nowego ?? Nie ma szczerze mówiąc, powodów. Po prostu po trzech latach, już nie mam czego przerabiać.

Jako kilkuletni przyczepowiec i usprawniacz powiedzmy....? Wiedziałem czego chcę.

Moim zdaniem zaletą kupowania z wypożyczalni to wiadome źródło, potem nawet serwis.
Kampery też są pod stałą kontrolą, bo to jest interes.
Polecał bym raczej nasze wypożyczalnie
Wadą po kilku latach przebiegi, dewastacja itp.


Mi się w miarę udało, ale to był roczniak i już miał ślady "walki" .

Często nowobogacki prostak je wypożycza i niszczy lub sfrustrowany nieudacznik, lub po prosu głupek.
Nie jest prawdą, że cudzym, to mniej uwagi zwraca się na drogę.
To kwestia charakteru i czasem kaucji wpłaconej.

Nie ma reguł.
Najbardziej "niebezpieczny" zakup to od handlarza samochodami lub dillera serwisanta, co sprowadza "na plac" i do sprzedarzy picuje.
Te nowe kampery , fakt są niewypasione, kupione jako kampery do wypożyczania warto obejerzeć.

Na ogół to nie są wersje z wieszakiem na kieliszki i skórzaną tapicerką i duperelami jak ledy czy usb itp. za które płacisz kupę kasy. Ale mają markizy, czasem klimę....

To nie grzech sprawiać sobie przyjemność jak ktoś chce,i może. Ale jak nie jest to ważne a kamper jest tylko kamperem to pochodzenie nie ma znaczenia.
Mi by np nie przeszkadzało gdyby był to wcześniej karawan.

Zmienił bym nawet nazwisko na Adams.

bart.ek - 2016-10-12, 08:17

Trochę z innej beczki - duży znajomy warsztat obsługuje flotę sporej wypożyczalni samochodów (głównie dostawczaki, lawety, trochę osobówek) - samochody trafiają do nich regularnie na czyszczenie układu paliwowego, bo klienci leją do nich co popadnie, byle taniej, dostawczaki są regularnie grubo przeładowywane (wymęczone wnętrza, wyeksploatowane zawieszenie), lawety wyglądają jakby woziły czołgi.

Niestety jak jest z kamperami - pojęcia nie mam, ale zalecałbym dużą ostrożność...

bart.ek - 2016-10-12, 08:27

Jeszcze "anegdotka" mi się przypomniała z innej wypożyczalni lawet. Standard był tam taki, że samochód należało oddać z pełnym zbiornikiem paliwa. Jakiś spryciarz oddał transita zatankowanego do pełna...


wodą :gwm

Janusszr - 2016-10-12, 08:39

Bardzo fajnie Bronku to opisałeś, tylko....., tylko mam mętlik w głowie niesamowity. Rok wypożyczalni, to nie siedem :confused , a tylko na takie (wiek auta) mnie stać.

Gino, mam strasznie daleko do tego sprzedawcy. Suwałki-Szczecin. Muszę dojrzeć do takiej "opatrowej"podróży. Niemniej podałeś cenną uwagę. Cena odpowiednio niższa z powodu zarobkowej działalności auta. Ta cena niestety nie jest niższa.

Janusszr - 2016-10-12, 08:47

bart.ek napisał/a:
Jeszcze "anegdotka" mi się przypomniała z innej wypożyczalni lawet. Standard był tam taki, że samochód należało oddać z pełnym zbiornikiem paliwa. Jakiś spryciarz oddał transita zatankowanego do pełna...


wodą :gwm

W stanie wojennym stałem kilka godzin pod CPN w kolejce czekając na dostawę benzyny.
W końcu przyjechała cysterna. Kolejka oczekujących ruszyła się. Każdy kto zatankował, po kilkudziesięciu metrach od CPN zatrzymywał się. Zaczęła tworzyć się druga dziwna kolejka za CPNem. Okazało się, że cysterna przywiozła wodę. Niesamowite, ale prawdziwe.

Bronek - 2016-10-12, 09:36

Rozumiem ...
U mnie był tylko problem z wyborem .
Druga sprawa ten , był od razu a zamówiony za kilka miesięcy .

Kasa była. Nie podchodzę do kampera jak do czegoś niezwykłego . Lubię go, przywiązuje się ale nie całuję na dobranoc.

Tych opowiadań ...jedna baba drugiej babie .. nie komentuję .

:gwm

A ja słyszałem ,że ... porównanie do dostawczaków , to czemu nie do osobowych , te w flotach dostają w dupę . takie tam .
Chcesz kupić to wsiadaj weź kanapki i jedź , tak to nic z tego nie będzie . No chyba ,że tak jak mnie Pan Bozia Cie lubi i ześle okazję .

Mi, uważam się udało , bo 3 lata i jest ok.

To nie to nówka wypasiona jaka zamówiliśmy ale jakie to ma znaczenie . jak i tak teraz stoi pod domem . :wyszczerzony:

Nawet silikony doczyściłem jak nowe....... były idealne ......a teraz mam w nosie i nie chce mi się go nawet porządnie umyć . Różni tutaj są kamperowcy i każdy ma swoje podejście . Woskowanie oklejanie i dobrze . Nawet im zazdroszczę . Poważnie , ale ja leń jestem i kombinator . Tak poprzerabiałem , że dla niektórych miłośników orginalności może być nie do przyjecia .
Trudno będzie komórka na grabki .

Moje zapatrywanie też się zmienia . raz tak raz inaczej , szczególnie przed sezonem ..

Decyzję musisz sam podjąć .
wg mnie podstawa to buda . stan , i rozkład wnętrza .

Reszta to tani dostawczak , a sprzęty można naprawić wymienić oraz dokupić .

Janusszr - 2016-10-12, 10:02

Wiesz co Bronku,
moje podejście do takich rzeczy jak np.samochód i inne podobne dobra było podobne. 8-10 lat temu. Mówiąc delikatnie i nie wchodząc w szczegóły, mój organizm wyssał ze mnie i bardzo ograniczył środki na luksusowe dobra materialne.
Piszesz, że podstawa to buda, stan i rozkład wnętrza. A może być inaczej? :wyszczerzony:

Bronek - 2016-10-12, 10:09

Janusszr napisał/a:
A może być inaczej? :wyszczerzony:


Może.... mieć walnięty silnik itp lub kabinę, mało istotne otarcia , itd.
jakieś urwane zawiaski . Brudną tapicerkę .

To nie zachęca ,ale jest mniej istotne niż nietrafiony rozkład lub przecieki ...
Wiadomo szkoda czasu . Podoba ci się to jedź nabierzesz doświadczenia.
Musi boleć. :spoko

Janusszr - 2016-10-12, 10:34

Tylko nie boleć, oki? :diabelski_usmiech
Daję sobie czas do końca roku. Kamper to nie pchła :szeroki_usmiech
Prawdopodobieństwo największych przecieków jest chyba w alkowie, następnie półintegrze i integrze. Mam rację?

DC - 2016-10-12, 18:08

Wszystko zależy jak kamper był serwisowany, znam przykłady gdzie uszkodzone elementy w kamperach wynajmowanych są wymieniane na nowe i wszystko jest o.k. Są jednak właściciele gdzie ma być tanio i szybko = masakra , urywa się rozlatuje z daleka widać że takiego sprzętu to broń Boże wypożyczyć a co dopiero kupić. Przy takim aucie z wypożyczalni napewno odwiedziłbym serwis który te sprzęty serwisował.
Socale - 2016-10-12, 19:39

Janusszr napisał/a:
...
czas do końca roku. Kamper to nie pchła
...

Oj możesz się zdziwić jaka to pchła być potrafi. W mgnieniu oka skoczy np jak mój z Gubina do Wawy.
Cena była lekko nadwyrężona ale było coś w zamian.
1001 drobiazgów było jeszcze do zrobienia bo planów u mnie nigdy końca nie ma.
Tą niewyróbkę w czasie mi wybaczono i podpisaliśmy umowę.
Tak więc jak znajdziesz pchłę godną uwagi, to gnaj, masz tylko pozornie dużo czasu. Lepiej mieć dużo czasu na dostrojenie kampera do sezonu po swojemu.

Poniżej statystyka mojego.

mrsulki - 2016-10-12, 19:59

Janusszr napisał/a:
mam strasznie daleko do tego sprzedawcy. Suwałki-Szczecin.

Jak chcesz to po weekendzie mogę Ci go opatrzeć co by bez potrzeby nie gonić taki kawał

Janusszr - 2016-10-12, 20:24

mrsulki napisał/a:
Janusszr napisał/a:
mam strasznie daleko do tego sprzedawcy. Suwałki-Szczecin.

Jak chcesz to po weekendzie mogę Ci go opatrzeć co by bez potrzeby nie gonić taki kawał

Jestem Ci niezmiernie wdzięczny, ale na chwilę obecną odpuściłem tego kampera.
Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję :roza:

rjas - 2016-10-12, 21:36

Janusszr napisał/a:
Prawdopodobieństwo największych przecieków jest chyba w alkowie, następnie półintegrze i integrze. Mam rację?

Rok wypożyczalni, to nie siedem :confused , a tylko na takie (wiek auta) mnie stać.


Nooo, zależy jaka alkowa - o lie jesteś w stanie zauważyć jak jest u mnie. Nie wiem jak to okreslić - monolit, jeden odlew czy jakoś inaczej... W każdym razie jeśli czymś nie przywalisz żeby pękło na wskroś, to nie ma za bardzo co przeciekać.

Nasz japrawdopodobniej był wypożyczany 5-6 lat, a tylko ten egzemplarz po oględzinach i weryfikacji wielu innych "mówił" do mnie - kup mnie :wyszczerzony: no i kupiłem
Jesli tak wyglądają wypożyczane kampery, to życzę każdemu kamperka po wypożyczalni :ok

Wypożyczam auta osobowe średnio 2 razy w miesiącu i jeszcze nie zdarzyło mi się wjechać z premedytacją w jakąkolwiek dziurę, albo na inny krawężnik, biorąc pod uwagę, że to nie moje.
Ale jak toś powyżej napisał to kwestia podejścia.

miciurin - 2016-10-12, 21:48

No patrzę na tą statystykę i widzę 27 wiadomości i ani jednego telefonu :mrgreen:
Ale ważne, że się sprzedał i to za dobrą kaskę :szeroki_usmiech
Ja odnoszę wrażenie, że od kiedy są darmowe minuty to wiara dzwoni, żeby sobie pogadać :mrgreen:

Socale napisał/a:
Janusszr napisał/a:
...
czas do końca roku. Kamper to nie pchła
...

Oj możesz się zdziwić jaka to pchła być potrafi. W mgnieniu oka skoczy np jak mój z Gubina do Wawy.
Cena była lekko nadwyrężona ale było coś w zamian.
1001 drobiazgów było jeszcze do zrobienia bo planów u mnie nigdy końca nie ma.
Tą niewyróbkę w czasie mi wybaczono i podpisaliśmy umowę.
Tak więc jak znajdziesz pchłę godną uwagi, to gnaj, masz tylko pozornie dużo czasu. Lepiej mieć dużo czasu na dostrojenie kampera do sezonu po swojemu.

Poniżej statystyka mojego.

mischka - 2016-10-13, 09:49

miciurin napisał/a:
a odnoszę wrażenie, że od kiedy są darmowe minuty to wiara dzwoni, żeby sobie pogadać :mrgreen:

Sprzedaję sporo rzeczy online i 90% to zapytania mailowe, w dobie aplikacji tak jest wygodniej.

Janusszr - 2016-10-13, 09:55

mischka napisał/a:
miciurin napisał/a:
a odnoszę wrażenie, że od kiedy są darmowe minuty to wiara dzwoni, żeby sobie pogadać :mrgreen:

Sprzedaję sporo rzeczy online i 90% to zapytania mailowe, w dobie aplikacji tak jest wygodniej.

Również uważam, że tak jest lepiej. Wolę napisać niż telefonować. Często sprzedający nie może skończyć swoich wywodów.

mrsulki - 2016-10-13, 10:57

Poza tym po mailu zostaje ślad, który w razie co może być dowodem, a przez telefon pozostaje słowo przeciw słowu.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group