|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Wielka Brytania - Irlandia - Loch Lomond, Szkocja
orys - 2017-07-07, 22:19 Temat postu: Loch Lomond, Szkocja Dla planujących wizytę w Szkocji ważna informacja: od tego roku niektóre miejsca w okolicach Loch Lomond stały się strefą specjalną w kwestii biwakowania na dziko. Od marca do października obowiązuje tu tzw. Camping Management Zone.
Chodzi o ograniczenie ilości kempingujących (jako piękna miejscówka pół godziny jazdy od Glasgow było to miejsce oblegane w każdy słoneczny weekend) i ich wpływu na przyrodę (to jest jednak park narodowy).
W związku z tym ograniczenia wprowadzono wzdłuż głównych dróg (A82 i A83 w stronę Highlands i Argyl) oraz pomniejszych dróg - wciaż można biwakować na dziko z namiotem z dala od drogi, ale dla kamperów to raczej bardzo ogranicza możliwosci.
Ograniczenia polegają na tym, że do biwakowania wyznaczono tylko konkretne miejsca i dopuszcza się jednoczesne biwakowanie jedynie okreslonej liczby osób na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy".
Tu jest mapa obszaru, zakreskowane pola to pola, na których obowiązują ograniczenia: http://www.lochlomond-tro...1/Web-image.jpg
Rezerwacji dokonuje się przez internet na tej stronie: http://www.lochlomond-tro...g/get-a-permit/ . Koszt rezerwacji to 3 funty od namiotu/kampera, więc, przynajmniej na tutejsze warunki, kwota jest symboliczna.
Wciąż jednak istnieje możliwość zatrzymania się na noc na prywatnym terenie. I nie mowię tu tylko o komercyjnych kempingach, których w okolicy nie brakuje, ale można się np. dogadać z właścicielem terenu... Darmową opcją najbliższą chyba Loch Lomond (jakieś 10 minut spacerem do brzegu) jest parking przy restauracji Slanj, o tutaj: https://goo.gl/maps/bBdAAY5YuPz na którym niedawno pojawił sie znak "free overnight parking" i stają tam głównie kampery (ciężarówki mogą sobie spokojnie stać w zatoczkach po staremu).
* * *
Piszę o tym, bo jeżdżę tamtędy kilka razy w tygodniu, nierzadko wieczorami i widze, że gonią. Busiki strażników parkowych krążą po okolicy i sprawdzają pozwolenia kempingujących, byłem też świadkiem jak przegonili kampera z przydrożnej zatoczki.
Na szczęście teren, na którym panują ograniczenia jest niewielki, więc jeśli komuś szkoda zachodu na rezerwowanie sobie miejsca i płacenie trzech funtów, zawsze można sobie Loch Lomond pooglądać za dnia, a na noc stanąć o 20 minut jazdy dalej, poza wyznaczoną strefą.
|
|