Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

PEUGEOT - Silnik 2,8HDI pali się "check engine"

Roberto - 2017-07-08, 16:16
Temat postu: Silnik 2,8HDI pali się "check engine"
Witajcie
Jak w temacie Citroen Jumper 2005 - 2,8HDI.
Potrzebuję informacji odnośnie zapalającej się czerwonej kontrolki "check engine" :!:
Sprawa dość pilne bo akurat jestem w trasie w okolicach Porto (3300 km od domu :evil: )
Nie zakładam tematu w S.O.S. bo autko nadal jedzie, ale... :-/
Podam wszystkie informacje, bo nie wiem która może mieć znaczenie:
Od wyjazdu z Polski przez 3200 km idealnie. Na granicy hiszpańsko-portugalskiej zatankowałem 80 litrów paliwa (na dużej stacji) i po przejechaniu 20-30 km (większość zjeżdżając z góry na luzie lub 5-tym biegu) nagle zapaliła się czerwona lampka "check engine".
Co ciekawe autko dalej pracowało jak wcześniej.
Temperatura silnika - OK. Moc - OK. Żadnych dziwnych stuków, puków, pisków, kopcenia itd.
W końcu kiedy mogłem się zatrzymać na parkingu sprawdziłem poziom oleju - OK.
Nic nie cieknie.
Po prostu ideał :!:
Po kilkunastu minutach odpalam auto i kontrolka się nie pali :wyszczerzony:
Jednakże po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów znów się zapala.
Jak stanę i wyłączę silnik na jakiś dłuższy czas znów jest OK - i tak w koło :(

Moje pytanka:
1.Co to może być :?:
2.Czy mam się martwić :?:
3.Czy dojadę z tym do domu :?:


Może to jakiś banał :?: i wystarczy zrobić.... no właśnie co :?:

Rawic - 2017-07-08, 17:33

Roberto napisał/a:
Jednakże po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów znów się zapala.
wniosek prosty, krótkimi skokami do przodu. a jaka temperatura otoczenia, może chłodnica oleju nie wyrabia :spoko
ferguson - 2017-07-08, 17:48

Jeżeli na zapalonej kontrolce da radę przekroczyć 3000 obrotów, to mu przejdzie. Jeżeli to problem paliwa to nie zaszkodzi wlać oleju do dwusuwów około 3 setki na zbiornik paliwa.
relabi - 2017-07-08, 18:39

odłącz na chwile klemę akumulatora i powinno sie poprawić.
Dr No - 2017-07-08, 20:57

Sprawdź proszę czy nie ma zależności pomiędzy zgłoszeniem awarii silnika (zapaleniem kontrolki) a jego obciążeniem. W prostym teście próbuj przyspieszać na wyższym biegu niż robisz to zwykle (w zakresie niższych obrotów).
Jeżeli sterownik silnika nie przechodzi w tryb awaryjny usterka jest przejściowa. Próbując doszukać się zależności pomiędzy tankowaniem paliwa a pojawieniem się problemu można domniemywać niewydolność zaworu regulacyjnego na pompie wysokiego ciśnienia (paliwo niskiej jakości, opiłki, zaklejony filtr paliwa, zużycie naturalne itp) skutkującą opóźnieniem zmian ciśnienia paliwa zmierzonego (informacja z czujnika ciśnienia paliwa) względem żądanego (zadanego przez sterownik - mapa) ciśnienia paliwa.
Odłączenie zasilania nie powoduje usunięcia błędów jako takich. Te zawsze pozostają w historii, zmieniają wyłącznie status (gaśnie kontrolka) i zostaną zgłoszone przy pierwszym wystąpieniu.
Nie wiem na jakim systemie jest Twój silnik więc nie wiem jaki typ pompy wysokiego ciśnienia posiadasz. Możliwym jest, że zamontowany regulator wyposażony jest w sitko i to ono na skutek zanieczyszczeń ogranicza jego działanie.

Przykład regulatora Bosch

http://partsbos.com/1695-...-7700101016.jpg

Sitko to w uproszczeniu wszystko od zielonego oringa w lewo.

GENAS - 2017-07-08, 21:10

nie przejmuj się tym i jedz dalej, ja wjeżdżając na Sierra Nevada ze względu na wysokość i rzadkie powietrze też zapaliło się to gó..o i paliło aż do domu
Roberto - 2017-07-08, 22:04

Najciekawsze jest to, że po zapaleniu kontrolki autko zachowuje się cały czas tak samo.
Nie jest ani trochę słabsze - przynajmniej ja tego nie czuję.
Jadąc na tempomacie też nie widać żadnej różnicy
Napisałem o tankowaniu paliwa, bo to pierwsze przyszło mi do głowy...

Dr No napisał/a:
Sprawdź proszę czy nie ma zależności pomiędzy zgłoszeniem awarii silnika (zapaleniem kontrolki) a jego obciążeniem. W prostym teście próbuj przyspieszać na wyższym biegu niż robisz to zwykle (w zakresie niższych obrotów).


Dziś stoimy na kempingu. Jutro ruszamy dalej więc zrobię testy po drodze.

Rawic napisał/a:
a jaka temperatura otoczenia, może chłodnica oleju nie wyrabia


Jeśli chodzi o temperatury to wszystko jest w normie, zarówno na zewnątrz (powietrze około 25 stopni) jak i w silniku. Przed wyjazdem wymieniałem chłodnicę na nową. Silnik się nie przegrzewa, więc olej pewnie też jest OK.

Dzięki za odzew :ok
Dam znać jak będzie dalej się sytuacja rozwijać :spoko

Stanek - 2017-07-09, 07:53

Nasz co prawda Ford po przejeździe przez Pireneje w zeszłym roku miał to samo. Kontrolka zapaliła się po intensywnym hamowaniu silnikiem i paliła się przez cały dzień jednak auto jechało normalnie. Potem jej przeszło i było OK. Ponownie zapaliła się innego dnia też przy większym obciążeniu już nie pamiętam w jakiej sytuacji i znowu samo przeszło. Jeśli auto jedzie normalnie nie przejmowałbym się zbytnio.
dukat - 2017-07-09, 09:27

Jak chcesz byc spokojny odżałuj parę groszy podjedz do serwisu podłącz auto pod komputer i będziesz wiedział dlaczego i od jakiego błędu sie zapaliła kontrolka. Przyczyn moze byc mnóstwo.
Gewehr - 2017-07-09, 11:27

Z Twojego opisu, obstawiam uszkodzenie któregoś wentylatora. Tylko że bez odczytania błędów, to wróżenie z fusów.
Układ sterowania silnikiem w Twoim aucie, to Bosch EDC MS6,3

Dr No - 2017-07-09, 12:09

MS6.3 w PSA?
Gewehr - 2017-07-09, 12:28

Ducato i iveco tez mają ten sam system przy 2.8
wlodo - 2017-07-09, 12:50

Przyczyn mnóstwo, a mnie np. zaskoczyło, co prawda w osobowym mercedesie, że ten komunikat się wyświetlił jak brakowało powietrza w jednym kole :shock:
Dr No - 2017-07-09, 13:02

Iveco i Renault Mascott w tej kategorii pojazdów tak, zgadza się. Nigdy nie widziałem MS6.3 w PSA. Tam 15 leciała w różnych odmianach. Mogę po VIN sprawdzić co urodziła fabryka jeśli ktoś chciałby.
OT się robi.

Gewehr - 2017-07-10, 18:04

Dr No napisał/a:
Iveco i Renault Mascott w tej kategorii pojazdów tak, zgadza się. Nigdy nie widziałem MS6.3 w PSA. Tam 15 leciała w różnych odmianach. Mogę po VIN sprawdzić co urodziła fabryka jeśli ktoś chciałby.
OT się robi.


Faktycznie, masz rację. Sprawdziłem i jest tam 15c7. Pamięć już nie ta :mrgreen:
Stawiam piwo za czujność.

Roberto - 2017-07-11, 12:00

No dobra, żonka na plaży a ja mam chwilę dla siebie :wyszczerzony:

Testy sugerowane przez Dr No związane z obciążeniem nic nie dały.
Kontrolka potrafiła się zapalić zarówno na 3 biegu i 2k obr. przy bardzo spokojnym rozpędzaniu autka jak i na 4 biegu przy niewiele większych obrotach przy spokojnej jeździe 50km/h przez miasto. Wczoraj rano zapaliła się już po przejechaniu 100 metrów - czyli przegrzewanie można wykluczyć, bo zarówno płyn jak i olej były jeszcze zimne :!: Po przejechaniu 150 km zatrzymaliśmy się na kilka minut i po ponownym odpaleniu autka kontrolka zapaliła się po kilkunastu kilometrach :-/
To chyba wskazuje na totalny przypadek :confused

Idźmy dalej.
Kiedy zmieniałem ostatnio olej w silniku mechanik zaproponował jakiś cudowny full-syntetyk na 30.000 km. (dodam tylko, że na bagnecie cały czas od wymiany 2/3 stanu a autko ma przejechane łącznie dopiero 70.000 km). Podobno tak też ustawił przypomnienie na liczniku (są 3 pozycje na 10k, 20k i 30k km mineral, semi i full syntetyk). Faktycznie jak podejrzałem w ustawieniach to była zaznaczona poz. 3, ale kluczyk przypominający o wymianie pojawił się wczoraj po przejechaniu 13.000 km.
Pomyślałem, że ten "check engine" to jakaś informacja o oleju (pojawił się jakieś 500 km przed kluczykiem) i skasowałem licznik. Niestety to nie pomogło, aczkolwiek zrodziło kolejne podejrzenie, że może ten olej nie był taki cudowny i ta bestia żąda jego wymiany. Dziś miałem zamiar z tym powalczyć, ale...
No właśnie "ale" - wczoraj późnym wieczorkiem, kiedy dojeżdżaliśmy na miejsce noclegu miałem wrażenie, że silnik zaczął dostawać czkawki. Nie cały czas, jak przy kończącym się paliwie, ale delikatnie - ledwo zauważalnie i to może kilka razy... :shock: A to już mnie mocno zmartwiło :evil:
Dziś rano, po odpaleniu, silnik pracuje równiutko - ideał :wyszczerzony:

Cały czas nie daje mi spokoju paliwo zatankowane w Hiszpanii. Wszystkie kłopoty zaczęły się kilkanaście kilometrów po ostatnim dotankowaniu (dolewałem 80 litrów).
Od tamtego momentu przejechałem jakieś 800 km. W zbiorniku mam jeszcze na około 400km. Może warto podjechać i zatankować lepszego paliwa :?: Na wszelki wypadek doleję dziś tego o większej liczbie oktanowej i dam znać czy coś się zmieniło :szeroki_usmiech

Stanek - 2017-07-11, 12:06

W poprzednim kamperze mieliśmy podobnie tylko że auto wchodziło w tryb awaryjny, ale zupełnie przypadkowo. Przyczyną okazał się uszkodzony czujnik krzywki pompy. Może tutaj też jakiś czujnik wariuje.
Roberto - 2017-07-11, 12:26

Myślę, że najpierw wleję lepszego paliwka i zobaczymy co się stanie. Mam nadzieję, że problem się rozwiąże :diabelski_usmiech

A co do wcześniejszej sugestii o sprawdzeniu błędów to niewątpliwie zrobię to po powrocie do domu. Niestety z uwagi na nasze przykre wspomnienia z ostatniej podróży po półwyspie - z elektroniki zabrałem tylko to co mieściło się do sejfu. Niestety laptop z oprogramowaniem diagnostycznym i interfejs się nie zmieściły :evil: :gwm

Wojciechu - 2017-07-11, 12:44

Roberto napisał/a:
Niestety laptop z oprogramowaniem diagnostycznym i interfejs się nie zmieściły


...wymień sejf :hide:
Roberto - będzie dorze. Będziesz jeszcze opowiadał wnukom, jak to dziadek pchał kampera przez Pireneje. :hide: :spoko :bukiet:

Roberto - 2017-07-11, 12:55

prof-os napisał/a:
Będziesz jeszcze opowiadał wnukom, jak to dziadek pchał kampera przez Pireneje.


Wypluj te słowa :!: :!: :!: Córka za miesiąc rodzi :-P :haha:

Roberto - 2017-07-11, 21:27

Dolałem około 40 litrów napędu. Nie wiem czy o większej liczbie cetanowej, ale na pewno sporo droższego :evil:
Przejechałem kilkanaście kilometrów na ostrym gazie (ponad 3.500 obrotów) i postój. Później kolejne kilka kilometrów na ostro i postój.... Za każdym razem "check engine" po chwili.
Dałem spokój, bo zjechaliśmy znów na plażę...
No i jak przed chwilą przestawiałem autko to kontrolka zapala się po kilku sekundach.
Nie wiem ile mieści się w pompie i wszystkich przewodach. Może muszę przejechać się dłużej. W każdym razie przed dzisiejszym tankowaniem silnik znów miał minimalną czkawkę, a przed obecnym postojem już nie :bajer

majmarek - 2017-07-11, 22:20

mam to u siebie ducato 2.8 jtd przerabiałem różne teorie np czujnik wału, lub stacyjka.zapala się tylko przy hamowaniu silnikiem po przekroczeniu 2500 obrotów.
zacząłem pilnować obrotów przy hamowaniu i odpukać się nie zapala!spróbuj może pomoże.
pozdrawiam mm

Roberto - 2017-07-13, 20:21

Gewehr napisał/a:
Z Twojego opisu, obstawiam uszkodzenie któregoś wentylatora. Tylko że bez odczytania błędów, to wróżenie z fusów.
Układ sterowania silnikiem w Twoim aucie, to Bosch EDC MS6,3


Jeśli chodzi o sterownik silnika to mam taki model - przypomniałem sobie, że robiłem mu fotkę podłączając tempomat...

robba - 2017-07-13, 22:26

Roberto napisał/a:
Jeśli chodzi o sterownik silnika to mam taki model - przypomniałem sobie, że robiłem mu fotkę podłączając tempomat...


zachowaj fotkę. za jakiś czas pokażesz wnukom "made in germany" ... ;)
Ja miałem, co prawda w VW, dyskotekę na światełkach bo mnie jakieś gryzonie
rurki sterujące zawory podciśnieniem pogryźli. Może sprawdz czy wszystkie rurki są na swoim miejscu
a wężyki niepogryzione....

Aran-70 - 2017-07-13, 22:41

Witaj.
Ja kiedyś (co prawda w Sprinterze) miałem podobną sytuację - padł jeden wtryskiwacz. Może to paliwo nie było idealne?
Arek

Roberto - 2017-07-14, 11:23

Mi też cały czas podpada te paliwo :-/
Aczkolwiek, mimo iż dolałem niby lepszego to sytuacja wcale się nie polepszyła :(
Teraz kontrolka zapala się od razu po uruchomieniu silnika, a podczas jazdy autko coraz częściej dostaje delikatnej czkawki - ale tylko na wolnych obrotach. Pomaga jazda na "ostrym gazie" ;)
Udało mi się zauważyć (jadąc długo na luzie), że podczas wspomnianej "czkawki" przez ułamek sekundy obroty spadają o około 200.
Może faktycznie jak znajdę po drodze jakiś przyzwoity warsztat to z ciekawości sprawdzę co to za błąd :confused

amples - 2017-07-14, 11:48

Roberto napisał/a:
Mi też cały czas podpada te paliwo

Tankuje rożna gnojówkę , tam gdzie taniej , ale zawsze dodaje olej 2T (półsyntetyk) w proporcji średnio 1:250/300 , 1l na 3 zbiorniki .
Poprawia się smarowanie pompy i wtrysków , silnik pracuje jak by ciszej .

MILUŚ - 2017-07-14, 13:00

amples napisał/a:
Roberto napisał/a:
Mi też cały czas podpada te paliwo

Tankuje rożna gnojówkę , tam gdzie taniej , ale zawsze dodaje olej 2T (półsyntetyk) w proporcji średnio 1:250/300 , 1l na 3 zbiorniki .
Poprawia się smarowanie pompy i wtrysków , silnik pracuje jak by ciszej .


Do 2,8 HDI ma wlewać gnojówkę ? I "zabielać" olejem :chytry :shock: Dobrze się czujesz ?
Tak jak w 2,8 JTD ;w 2,8HDI dobre paliwo to podstawa dla tych silnikw .
Roberto..........przed rokiem w tych rejonach /dokładnie w Pirenejach / zaczeła się u mnie palić kontrolka układu wtryskowego /nie wiem czy to ten sam alarm ? :chytry ; mam 2,8 JTD /Samochód podobnie się zachowywał . Na szczęście padł dopiero pod....domem :diabelski_usmiech
Nie obyło się bez wizyty u Dr.Ducato w Gliwicach . Po podłączeniu pod kampa było mnóstwo błędów m.in. IMMO . Życzę Ci szczęśliwego powrotu do domu i braku większych problemów w trakcie wakacji :ok :spoko

amples - 2017-07-14, 13:16

MILUŚ napisał/a:
Do 2,8 HDI ma wlewać gnojówkę ?

Może wlał chrzczone i są problemy z wtryskami - pompą , a dolewka oleju nie zaszkodzi a możne pomóc .
A co kupujesz na stacji jak nie gnojówkę 7% dopuszczone prawem a tak naprawdę ile? tego nie wie nikt z nas szaraków .
MILUŚ napisał/a:
I "zabielać" olejem Dobrze się czujesz ?
Tak jak w 2,8 JTD ;w 2,8HDI dobre paliwo to podstawa dla tych silnikw .

Ciekawe bo dodaje olej do silnika 2.5DCI ( common rail) na liczniku ponad 500k (ile naprawdę ?)
z tego ja zrobiłem ponad 100k i jak na razie jest OK , pompy czy wtrysków nie dotykałem .

Aran-70 - 2017-07-14, 14:11

Roberto napisał/a:

Aczkolwiek, mimo iż dolałem niby lepszego to sytuacja wcale się nie polepszyła :(
Teraz kontrolka zapala się od razu po uruchomieniu silnika, a podczas jazdy autko coraz częściej dostaje delikatnej czkawki - ale tylko na wolnych obrotach. Pomaga jazda na "ostrym gazie" ;)
Udało mi się zauważyć (jadąc długo na luzie), że podczas wspomnianej "czkawki" przez ułamek sekundy obroty spadają o około 200.

Jeżeli padł któryś wtrysk, to nawet po dolaniu najlepszego paliwa na świecie sytuacja się nie poprawi. Być może w paliwie była woda? We wspomnianym wcześniej przypadku u mnie silnik pracował równo na wyższych obrotach, ale jak puścił na luz wtedy pracował jakby bez jednego cylindra.
A tak przy okazji masz chyba taki sam silnik jaki ja mam, ja mam 2.8HDI, 107 KW.
Arek

Gewehr - 2017-07-14, 14:47

MILUŚ napisał/a:
amples napisał/a:
Roberto napisał/a:
Mi też cały czas podpada te paliwo

Tankuje rożna gnojówkę , tam gdzie taniej , ale zawsze dodaje olej 2T (półsyntetyk) w proporcji średnio 1:250/300 , 1l na 3 zbiorniki .
Poprawia się smarowanie pompy i wtrysków , silnik pracuje jak by ciszej .


Do 2,8 HDI ma wlewać gnojówkę ? I "zabielać" olejem :chytry :shock: Dobrze się czujesz ?
Tak jak w 2,8 JTD ;w 2,8HDI dobre paliwo to podstawa dla tych silnikw .
Roberto..........przed rokiem w tych rejonach /dokładnie w Pirenejach / zaczeła się u mnie palić kontrolka układu wtryskowego /nie wiem czy to ten sam alarm ? :chytry ; mam 2,8 JTD /Samochód podobnie się zachowywał . Na szczęście padł dopiero pod....domem :diabelski_usmiech
Nie obyło się bez wizyty u Dr.Ducato w Gliwicach . Po podłączeniu pod kampa było mnóstwo błędów m.in. IMMO . Życzę Ci szczęśliwego powrotu do domu i braku większych problemów w trakcie wakacji :ok :spoko



Co jak co, ale ten silnik znosi paliwo słabej jakości bardzo dobrze. To nie jakieś Delphi ;)

Roberto - 2017-07-14, 15:54

Aran-70 napisał/a:

Jeżeli padł któryś wtrysk, to nawet po dolaniu najlepszego paliwa na świecie sytuacja się nie poprawi.


Gdyby całkiem padł któryś wtrysk, to nierówna praca na wolnych obrotach byłaby chyba cały czas :?: a ta wspomniana "czkawka" póki co zdarza się raczej sporadycznie - na szczęście :!:

Aran-70 napisał/a:

A tak przy okazji masz chyba taki sam silnik jaki ja mam, ja mam 2.8HDI, 107 KW.


Mój oryginalnie miał 94 kW (128 KM), ale rok temu zmieniłem mu mapę i teraz ma podobnie jak u Ciebie.
Teoretycznie miał mniej palić (czego nie zauważyłem), ale na pewno znacznie poprawiło to dynamikę jazdy. Poza tym teraz jadąc na tempomacie nie muszę tak wachlować biegami :ok

eMKa - 2017-07-14, 16:43

Teoretyzując – jezeli przy zapalonym “check engine” silnik nie traci mocy (nie wchodzi w tryb pracy awaryjnej), nie gaśnie to nic złego nie powinno sie wydarzyć. Zakładam że cała eksploatacja (stan oleju, ciśnienie oleju, płyny, chłodzenie jest ok).
Rafał76 - 2017-07-14, 18:13

czy masz w silniku czujnik poziomu oleju?,może być w nim problem.miałem taki przypadek w nowszym ducato 3.0.zapalił się check,auto normalnie pracowało.po podłączeniu do kompa wyszło że winny był w/w czujnik,auto normalnie jechało,miało moc,nie dymiło, itp.
Wojciechu - 2017-07-14, 18:16

Jak widzę, za temat wzięli się znani eksperci z naszego forum. Miejmy nadzieje, że pomogą Roberto.
Szkoda, że nie można zrobić zakładów, kto najbliżej prawdy. Oczywiście - główną nagrodą byłoby wieczorne spotkanie z zainteresowanymi, przy okazji jakiegoś zlotu - oczywiście fundatorem wieczoru będzie Roberto - bo wszystko z jego powodu. :spoko

Roberto - 2017-07-15, 10:16

prof-os napisał/a:
Miejmy nadzieje, że pomogą Roberto.


To czy pomogą to sprawa drugorzędna ;)

Najważniejsze, że chcą :!:

Poza tym, może ktoś kiedyś też będzie miał podobną sytuację i zamiast od razu rwać włosy z głowy przeczyta ten wątek i bez stanu przedzawałowego ze spokojem podejdzie do tematu :ok

A co do spotkania :bigok Temat zacny :wyszczerzony: Popieram w całej rozciągłości :haha: Każdy powód jest dobry :pifko :diabelski_usmiech

Wojciechu - 2017-07-15, 10:22

Roberto napisał/a:
zamiast od razu rwać włosy z głowy


raczej podszedłeś spokojne do tematu - chyba, że fryzura po fakcie wyrywania :haha: :spoko

zbyszekwoj - 2017-07-15, 10:53

Jak coś się pali, to od tego jest gasnica. :diabelski_usmiech
Wojciechu - 2017-07-15, 20:35

Zbyszek - pamiętam czasy wojska, jak "młodzi" jeździli na gaśnicach p.pożarowych, mimo, że nic się nie paliło, oprócz schizy "starego" wojska. To były śmieszne czasy. ;)
Roberto - 2017-07-19, 13:27

Tajemnica zapalania "check engine" rozwiązana :diabelski_usmiech

Ale od początku...

Jest poniedziałkowy poranek - opuszczamy kemping w Lagos.
Po uruchomieniu silnika oprócz zapalonej kontrolki mam wrażenie, że co chwilę silnik pracuje bardzo nierówno i ma mniej mocy - tak jakby palił na 3 cylindry.
Przejeżdżamy tak 20 kilometrów. W trasie zapada decyzja - serwis :!: Docieramy do Portimao, gdzie znajdujemy serwis Citroena.
W trakcie czekania na koniec sjesty otwieram maskę i tak od niechcenia sprawdzam i dociskam wszystkie możliwe wtyczki.
W serwisie przemiła pani informuje mnie, że muszę poszukać sobie noclegu, bo komputer mogą EWENTUALNIE :evil: podłączyć wieczorem a naprawa dopiero jutro :!: :gwm
Mam ich gdzieś :zastrzelic
Myślę sobie - jadę do Faro :!: Odpalam autko i... silnik pracuje równo a kontrolka się nie pali :szeroki_usmiech
Ruszam. Po chwili kontrolka jednak się zapala a po przejechaniu "leżącego policjanta" silnik traci moc i jeden gar :(
I tu następuje olśnienie :szeroki_usmiech
Zjeżdżam na najbliższy zacieniony przydrożny parking. Kiedy żonka przygotowuje obiadek ja znajduję luźny przewód we wtyczce jednego wtrysku. Żar leje się z nieba, więc prowizorycznie zabezpieczam kabelek i udajemy się na ostatnią (przed granicą z Hiszpanią) plażę w Portugalii. W oczekiwaniu na wieczorny chłód idziemy na plażę :wyszczerzony: Po powrocie wyciągam skrzynię narzędziową (bez niej nigdzie się nie ruszam) i dorabiam przewód.
Szybki test na postoju i niby wszystko jest OK :ok

Dziś środa i po przejechaniu kolejnych 200 kilometrów przez góry wiem, że na pewno wszystko jest OK :bigok :diabelski_usmiech

Podsumowanie:
Myślę, że utleniona wtyczka powodowała większą oporność, co objawiało się zapalaniem kontrolki "check engine". Pod wpływem wysokiej temperatury i podskoków (wywołanych nierówną drogą) zmęczony konektor we wtyczce po prosu pękł, co paradoksalnie przybliżyło mnie do odkrycia usterki bez podłączania komputera. Było w tym odrobinę przypadku, bo sam kabelek dość sztywno trzymał się we wtyczce i wypadł dopiero po poruszaniu nim. :chytry

Tak jak pisałem wcześniej, mam nadzieję, że opis mojego przypadku komuś kiedyś pomoże :bajer

Stanek - 2017-07-19, 13:42

Czyli podobnie jak kiedyś ja miałem tylko u mnie wariował czujnik, a u Ciebie kabelek, ale tak to wyglądało na jakiś brak kontaktu skoro zapalało się losowo. Fajnie, że udało Ci się rozwiązać problem. Udanej podróży życzymy. Pozdrawiamy z Grecji.
Wojciechu - 2017-07-19, 13:49

Roberto - znalazłeś najprawdziwszą prawde i nie wiem jak Ci to napisać. Niestety -swoją osobą zająłeś mnóstwo czasu fachowcom i innym z tego forum. Jesteś winien - stawiasz przy najbliższej sposobności. :szeroki_usmiech
Spokojnego i atrakcyjnego wypoczynku :spoko

MILUŚ - 2017-07-19, 14:35

Roberto napisał/a:
Tajemnica zapalania "check engine" rozwiązana :diabelski_usmiech ....


BRAWO TY !!!!! :brawo: :brawo: :brawo:

zbyszekwoj - 2017-07-19, 20:03

Też na wyrwie w Portimao korzystałem z pomocy elektryka. Jakieś fatum. :diabelski_usmiech
Roberto - 2017-07-21, 09:52

zbyszekwoj napisał/a:
Też na wyrwie w Portimao korzystałem z pomocy elektryka. Jakieś fatum. :diabelski_usmiech


A u mnie odwrotnie :szeroki_usmiech

Portimao mnie natchnęło... tu wpadłem na pomysł usterki :ok

zbyszekwoj - 2017-07-21, 12:49

Roberto napisał/a:
Portimao


Formacje skalne na plazy wszystko rekompensują. :shock:

Roberto - 2017-07-22, 17:54

zbyszekwoj napisał/a:
Roberto napisał/a:
Portimao


Formacje skalne na plazy wszystko rekompensują. :shock:


Nie wiem czy to są formacje skalne, ale niewątpliwie widok znacznej ilości różnej wielkości pagórków, występujących parami i rozsianych po plaży, rekompensuje wiele niedogodności :diabelski_usmiech

Roberto - 2017-07-31, 09:50

Ciąg dalszy historii pewnej kontrolki ;)

W drodze powrotnej, jakieś 30 km przed Świeckiem, kontrolka znów się zapaliła :confused
Autko tak jak poprzednio pomykało bez jakichkolwiek problemów, więc profilaktycznie czym prędzej popędziłem na polską stronę :wyszczerzony:
Kilka kilometrów po przejechaniu granicy zaczęło szarpać, znów jeden cylinder wypadał z obiegu.
Zatrzymałem się i sprawdziłem naprawiany przewód i wtyczki :ok pracuje równo, więc maska w dół i jadę. Trochę nierówności i powtórka z rozrywki. I tak jeszcze parę razy. Miałem dość i w Gorzowie Wlkp. poszliśmy spać.
Rano szybka naprawa - wymiana starego "patentu" na nowy i dalej w drogę.
Po kilkunastu kilometrach - wiadomo :gwm
Miarka się przebrała :evil: Odizolowałem przewody wszystkich wtrysków i okazało się, że oprócz tego naprawianego przeze mnie, wcześniej ktoś już wymieniał pozostałe wtyczki sztukując przewody.
Metodą prób i błędów doszedłem do tego, iż to wtyczka na innym wtrysku jest po prostu luźna. Przeczyściłem i podoginałem blaszki, złożyłem i....
I tak już bez jakichkolwiek przygód dotarliśmy do domu :ok :diabelski_usmiech

A teraz pytanko do znawców:
Czy problem tych wtyczek jest szerzej znany, czy to tylo u mnie taki wypadek przy pracy :?: :confused

onionskin - 2017-08-01, 10:12

Prawdopodobnie to notoryczny problem.
Tyle że po odstawieniu do "mechanika" okazuje się że trzeba wymienić turbo, pare wtrysków i pompe WC :mrgreen:
Mój guru od diesli twierdzi, że 60% usterek w nowoczesnych dieslach to właśnie kabelki i nieszczelności, a 90% z pozostałych 40% to kwestia zasilania w paliwo po stronie niskiego ciśnienia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group