| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Płw. Iberyjski> - Kultura jazdy a łamanie przepisów.
Roberto - 2017-07-23, 23:38 Temat postu: Kultura jazdy a łamanie przepisów. Opowiastka ku przestrodze
Jadę sobie dziś trasą N-11 gdzieś między Saragossą a Barceloną. Niedziela, znikomy ruch.
Ograniczenie prędkości do 100 km/h. Ja jak zwykle na tempomacie ustawione 89
Droga jednojezdniowa, ale ładna i z szerokim, co najmniej dwumetrowym poboczem.
W lusterku widzę osobówkę, która dość szybko się zbliża - tak, że mało nie zaparkował mi w d... na ogonie I tak podjeżdża co chwilę. Ale co mi tam - mi się nie spieszy, przecież jestem na urlopie.
W końcu widzę przed sobą długi, prosty odcinek. Teren delikatnie pagórkowaty, ale z perspektywy mojego fotela widać, że przede mną żywego ducha. Gość za mną dalej się czai, więc zjeżdżam lekko na prawo co by śmiało przejechał. Okazuje się, że to Francuz.
Mija chwila, a w lusterkach widzę w oddali niebieskie światełka kilka aut za mną.
W końcu światełka są tuż za mną, więc grzecznie zwalniam i zjeżdżam lekko na pobocze aby przepuścić.
To hiszpańska policja pędzi za kimś... - no przecież nie za mną, nic nie zrobiłem
Na kolejnej prostej widzę, że wyprzedzili wspomnianego Francuza i zwolnili...
Po chwili wjeżdżamy w teren zabudowany, więc zwalniam poniżej 50 km/h a tu nagle zza budynku wyskakuje mi pod koła policjant i każe zjechać na bok (tam już jego kolega "obrabia" Francuza ).
Sądząc po elokwencji i stanie umundurowania - wiejski policjant, trzymając dłoń na broni każe mi opuścić szybę i po hiszpańsku drze ryja (sorry, ale inaczej nie można tego nazwać), że zrobiłem coś strasznego Tylko co
Okazuje się, że obaj z Francuzem złamaliśmy przepisy. On, że naciskał i wyprzedzał, ja że (chcąc być uprzejmym i nie tamować ruchu) zjechałem na pobocze i przekroczyłem o metr linię ciągłą Straszne
Niestety to kosztowało nas po 100 Euro.
Policmajster jeszcze coś tłumaczył, o wspaniałomyślności, bo (jak widać na mandacie) za to przestępstwo maksymalna kara wynosi 200 Eurasów
Złamałem przepis, OK, ale przez te kilka ostatnich tygodni pewnie złamałem ich więcej błądząc po wąskich uliczkach Sevilli, Toledo czy Madrytu i za każdym razem policjanci z uśmiechem na ustach starali się pomóc a nie od razu karać
Do tej pory często podczas spotkań kamperowych mówiłem o tolerancyjności hiszpańskiej policji, jednakże jak widać nie dotyczy to wiejskich buców w poplamionych mundurach i brudnych butach, nie znających nawet jednego słowa w innym niż swój języku.
I to by było na tyle...
zbyszekwoj - 2017-07-24, 05:56
Jedyna pociecha ,ze uważają nas za tak samo bogatych jak Francuzów.
Spax - 2017-08-20, 22:05
| Roberto napisał/a: | | jednakże jak widać nie dotyczy to wiejskich buców w poplamionych mundurach i brudnych butach, nie znających nawet jednego słowa w innym niż swój języku |
¿Qué pasa hombre?
MILUŚ - 2017-08-20, 22:39
| Spax The Dog napisał/a: | | Roberto napisał/a: | | jednakże jak widać nie dotyczy to wiejskich buców w poplamionych mundurach i brudnych butach, nie znających nawet jednego słowa w innym niż swój języku |
¿Qué pasa hombre? |
Calma; Aturar; No parlem en un altre idioma
ferguson - 2017-08-21, 10:37
Z tą uprzejmością, to temat rzeka. Od czasu jak znajomemu, policjant powiedział, że on, który chciał być uprzejmy, nie jest uprawniony do kierowania ruchem i wlepił mu mandat, ja skończyłem z takimi zachowaniami, które czasami, jak w przypadku mojego znajomego, doprowadzają do stłuczki.
|
|