|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nasze opinie i pytania, - Jaka cena za kemping?
drwoy - 2017-08-11, 15:45 Temat postu: Jaka cena za kemping? Sezon wyjazdowy w pełni a ja po wielu wyjazdach zastanawiam się nad przyzwoitą ceną za postawienie campera w kraju.
Pytanie jakie sobie zadaję, to:
jaka powinna być przyzwoita (do zaakceptowania) dla nas cena za kamperowanie w tzw. normalnych warunkach(wc, natrysk,prąd, zrzucenie ścieków itp.)i to nie na żadnym super campingu z basenami i takimi tam.
Coraz więcej jest miejsc tworzonych przez mieszkańców na swoich posesjach, które nierzadko ograniczają się do gruntu pod kampera i tylko tyle. Trudno mi się zgodzić z wiekszą ceną za postawienie naszych domków, od przyczep czy namiotów (tych dużych). Wiemy, że jest wolny rynek i to on dyktuje warunki. Osobiście uważam, że cena 30 zł za campera (2 osoby, bez zwierząt)plus ew. 5zł za prąd, to stawka niezła. Niestety spotykam się z cenami astronomicznymi w skromnych warunkach. Zastanawiam się na rachunkiem kosztów i nijak mi się to nie zamyka. Jak to jest, że jednym się opłaca a innym nie? Wtedy nie korzystam dając do zrozumienia właścicielom, że przeholowali.Coraz częściej wybieram miejsca "na dziko" jako dające więcej swobody, oczywiście po stwierdzeniu, że postój jest możliwy i bezpieczny i zostawiając je czyste.
Szkoda, że w Polsce jeszcze nie spotyka się miejsc prowadzonych przez gminy w celu rozwoju turystyki na ich terenie. Pewne oznaki są, ale trzeba jeszcze poczekać na większą popularność turystyki carawaningowej. I pewnie lokalne samorządy nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób rozkręcić popularność ich miejscowości. Wystarczy spojrzeć na przyklad. na Francję, czy Hiszpanię, itp. Tam miejscowości mało atrakcyjne turystycznie obowiązkowo inwestuję w plac dla camperów.
To tyle.
Proszę zatem o dyskusję w tym zakresie, może z podaniem tych miejsc z cenami szalonymi i przyzwoitymi, a nuż poczyta jakiś właściciel pola campingowego.
Proponuję jako standard przyjąć miejsce pod kampera, 2 osoby, prąd. Nie wliczajmy opłat lokalnych.
Ciekaw jestem zdania kolegów w tym zakresie.
Pozdrawiam Woytek
krzysioz - 2017-08-11, 16:07
Nad czym tu dyskutować. Spróbuj spojrzeć z punktu właściciela terenu a do tego trochę porachowac. Do tego trzeba wszystko pomnożyć przez współczynnik atrakcyjności okolicy. Pół biedy jeśli robisz to przy okazji. Gorzej jeśli kupiłeś teren i postawiles infrastrukture na kredyt. Jan na mój gust biorąc pod uwagę długość sezonu interes żaden przy cenie do 50 płn za standardowy zestaw a moze i ponadto. Oczywiście jako druga strona chciałbym dać do 30. No ale ten rodzaj turystyki bardzo szybko się rozwija i pewnie w nidalekiej przyszłości stanie na dziko będzie ograniczone jak np w cro.
bryzby - 2017-08-11, 17:11
drwoy napisał/a: | bez zwierząt |
A jakie koszty wg Ciebie generuje kot czy pies?
bwie - 2017-08-11, 18:14
bryzby napisał/a: | jakie koszty wg Ciebie generuje kot czy pies? | Mnie pani w recepcji kempingu w Czechach wnikliwie wypytywała o wiele rzeczy - standardowo: osoby, namiot, auto, psa, kota, elektryczność i o rower .... jakie koszty generuje rower
wirefree - 2017-08-11, 18:14
Z niemieckiego punktu widzenia to kempingi w polsce jesli w ogole mozna je tak nazwac to w wiekszosci syf i myszy za kosmiczne pieniadze. W cywilizacji za 5-10 EUR kosztuje doba poza miastem do tego czasem trzeba doplacic za zwierzaka albo żone. W duzych miastach cena jest wyzsza i tutaj juz mamy ceny polskich buraczanych tzw campingow ale podobne porownanie mamy z knajpami i hotelami gdzie ceny oscyluja do podobnych w nowym jorku czy Tokio. Ogolnie patrzac z daleka to polska wyglada jak opowiadanie Hemingwaya z dawnych lat kiedy pisał o polakach a warto sie zaznajomic z jego znadniem bo nic sie nie zmienilo przez tyle lat.
Bronek - 2017-08-11, 18:33
P.. z lekka myląc pojęcia.
Hotele akurat z naszym żarciem mamy o niebo lepsze w swej masie.
Porównując ceny to akurat w tym już jesteśmy lepsi.
wirefree - 2017-08-11, 18:50
Bronek a ile zaliczyles hoteli poza granicami polski? Ja widziałem już z kilkadziesiat Hoteli i pensjonatow i to co w szkoplandii dostaniesz za 25EUR w standardzie to w polsce musisz zaplacic z 2 razy tyle. Bo wszelkiej masci buractwo mysli ze jak juz masz sralnie nie za stodola a w pokoju to juz jest extra luksus i nie mow mi ze tak nie jest. O pani marylce co smierdzaca szmata od podlogi zmywa wszystko jak leci nie wspomne.
MILUŚ - 2017-08-11, 19:02
wirefree napisał/a: | Bronek a ile zaliczyles hoteli poza granicami polski? |
Ja zaliczyłem ......z 250 na całym świecie I mówię ,że Bronek ma rację
Nie mamy się czego wstydzić . Podaż określa popyt
Można wybrać przeciez hostel za grosze . Tak jak z kempingami .........zawsze można na dziko
P.S.: a nazwę swej oczyzny pisz z dużej litery
Bronek - 2017-08-11, 19:10
Wyobraź sobie, a zresztą .....
Powiem krótko dużo i to markowe.
Przeszłość hotelową mam bogatą.
Nie tylko wakacyjną. Kursy szkolenia, promocje i inne cuda fundowane, szpan i duperele..
Dlatego przyczepa i kamper, bo ich nie cierpię.
Ponad 30 lat zawodu, gdzie sporo czasu włażono nam w . Znam więc trochę hoteli i to tych od m/w trzech/czterech stówek za noc wzwyż. czyli nie 25 a 100 euro.
I uwierz w tej skali u nas jest lepiej. Na pewno z żarciem. to o niebo A rooomservis.... o tym wie tylko ten, którego rodzina prowadzi hotel. A u mnie takowy ma szwagierka.
I jedną szmatą to myją kibel i blat stołu na całym świecie. Tylko w TV tego w reklamach nie widać
O śniadaniu kontynentalnym w 5 gwiazdkowych niby hotelach nie wspominam.
Hotele akurat za kilka stówek za noc u nas są lepsze. Przynajmniej ja mam takie zdanie. Są przede wszystkim nowsze
Ps Czasem tęsknię za kilkoma bemarami na śniadaniu z ich nigdy nietężejącą jajecznicą z proszku.
Nasi już pomału przestali "ładować" furę żarcia jakby nigdy nie jedli, czasem jakiś jogurcik wyniosą.
Kempingi, to już zależy od właściciela. Niestety oni nie mają pojęcia o tej branży. Dlatego kamper.
Bajaga - 2017-08-11, 19:12
wirefree napisał/a: | Z niemieckiego punktu widzenia to kempingi w polsce jesli w ogole mozna je tak nazwac to w wiekszosci syf i myszy za kosmiczne pieniadze. W cywilizacji za 5-10 EUR kosztuje doba poza miastem do tego czasem trzeba doplacic za zwierzaka albo żone. |
Pytanie czy są to prywatne inwestycje, zrealizowane za prywatne pieniądze na gruntach kupionych po cenach rynkowych? Nie znam odpowiedzi na te pytania.
A u nas są zasadniczo dwa dominujące modele kepingów:
1. Właścicielem terenu i ew zabudowań jest ZHP albo ZNP/ Powiat / OPZZ / itp itd - a zarządza tematem dzierżawca. Ma on gówniane umowy na 2-3 lata i pragnie z tego tematu wydoić jak najwięcej nic nie inwestując (bo to nie jego).
2. Właściciel kempingu kupił go kiedyś w procesie jakieś zadziwiającej prywatyzacji od PKP czy FSO. Kupił nie drogo oczywiście ale stan budowli z wczesnego Gierka był taki sobie. Co miał to zainwestował (nie za wiele) a teraz stara się doić temat jak najbardziej by mieć na życie przez cały rok i na jakąś małą inwestycję.
Taniej byłoby gdyby to samorządy różnych szczebli budowały kempingi/kamper parki w ramach promocji turystyki. Ale nie budują..
A budowa kempingu za prywatne fundusze? Wystarczy zobaczyć ile kosztuje u nas ziemia w sensownym miejscu np. nad morzem (w odległości 10 min spacerem od morza a nie 10km). Moim zdaniem to nieopłacalne całkowicie.
wirefree - 2017-08-11, 19:24
Te kempingi ktore ja odwiedziłem maja juz co najmniej 20 lat, w polsce kampery mozna bylo policzyc na palcach jednej reki wiec nie ma o czym mowic.
Bronek broni polskiej mysli technicznej i chwala mu za to ale ja np oczekuje ceny adekwatnej do tego co uzyskam. W Polsce wszelkiej masci dorobkiewicze chca szybko tanim kosztem a niestety tak sie nie da w cywilizacji pokolenia pracuja na dobrobyt.
drwoy - 2017-08-11, 19:25
bryzby napisał/a: | drwoy napisał/a: | bez zwierząt |
A jakie koszty wg Ciebie generuje kot czy pies? |
Chyba się nie zrozumieliśmy. Chodziło o przyjęcie standardu do porównań. Zwierzątko rzadziej podróżuje, zatem załóg "bez" jest więcej - ale zaznaczam badań nie robiłem.
bryzby - 2017-08-11, 19:30
bwie napisał/a: | ... jakie koszty generuje rower |
Nie mam pojęcia, chciałem tylko podkreślić, że sami wyliczamy bzdury za ,które później musimy dodatkowo płacić. Ja już za psa płaciłem 6 euro/doba, za rower jeszcze nie.
Bronek - 2017-08-11, 20:17
Cytat: | Bronek broni polskiej mysli technicznej |
Co ma piernik do wiatraka?
Jak świat światem jedni zarabiali na drugich.
Całe moje życie to okres błędów i wypaczeń.
Jak zawsze i wszędzie, można lepiej a jest jak jest
Komuna mnie wykształciła za "damski fiut"
Demokracja dała zarobić i podnieść łeb.
A teraz za prawdziwej prawej Polski chcą to zabrać moim wnukom.
Trudno windykatorzy i Ci co się niezałapali szaleją, niedługo mało kto zaryzykuje w śliski interes turystyczny.
Jak zrazimy inastrańców w tym niemcow itp turystow.
Jak ludzie zaczną się bać pokazywać swoje turystyczne fanaberie w postaci kampera. To tylko u księdza na plebani będzie się można zatrzymać i rozbić namiot.
Ceny badziewiatych polskich kempingów fakt bywają nieadekwatne do standardów. Ale ja dziwnym trafem na takie sporadycznie trafiam.
A dlaczego? Bo albo za pięć dych nie spodziewam się cztetowarstwowego papieru do albo mam farta? Lub bulę więcej.
W Kołobrzegu jest kemping opisywany tutaj "wczesny Gierek" o atrakcyjnej cenie i położeniu.
Za grubą kasę chciano go wykupić. I nic. Zero inwestycji. Bo dopuki jest klient niewymagający i dający wystarczający zysk w pojęciu właściciela to można mu skoczyć.
Biorca to zauważył. Jak dajesz ile chcą , to biorą i tyle.
A ja się spytam ile nasz roszczeniowy obywatel byłby w stanie dać za full wypas na poziomie? No jakim. Ustalmy kryteria.
Myślę, że 5 dych i to z bólem. Bo gdy więcej to zacznie rezygnować z prądu, kibla, wifi, trawy, położenia, cienia, wody i on tylko 1/2 doby.
Teraz taki czas nastał na smerfy marudy.
Prawda leży pośrodku, im większq konkurencja tym lepszy standard. Już to zaczeło pomału działać w wielu branżach.
W hotelarskiej na pewno.
Jak nas "cafnie" władza do kąta ksenofobicznego, to słoma w stodole będzie robić za Hiltona. Takie wakacje pamiętam, też były fajne.
Niemniej płacąc, powinniśmy wymagać o ile wiemy za co płacimy? Jak nie wiemy to trudno jak w pokerze, zagrywka w ciemno.
DC - 2017-08-11, 21:27
Oczywiście im więcej się kempingów odwiedza,tym człowiek wyrabia sobie swoją średnią i wie że za 100zł. w kraju to powinno być to i to, i żadnych dopłat, za granicą 50 eu i to już będzie dobry standard.
Mi nasuwa się trochę inna przypadłość a pro po płacenia i cen na kempingu. Po kilkuset kilometrach jazdy, trafiamy do miejscowości, nawigacje, mapy w ręku i szukamy tego pi.....go kempingu. Piętnaście, dwadzieścia, minut, czasami do godziny kręcimy się po okolicy a tam bram wciśnięta między krzakami. Oczywiście komentarze dzieci i szanownej małżonki o naszej orientacji w terenie i ...... i macie już dosyć.
Jak już wiedzcie na kemping to często czekacie tylko na momen aż staniecie, wyskoczycie na trawkę z zimnym drinkiem w ręku i krzykniecie ...... jesteśmy ! Ceny, ciepła woda w kranie, czy jest widok na wodę czy na kibel, to już są tylko drobiazgi.
silny - 2017-08-11, 21:31
A jaką wy widzicie konkurencje czy wybór na kempingach w polsce
Pewnie że jeśli jedzie małżeństwo 50+ to może a nie musi, ale jak jadę z dziećmi to chcę odpocząć w jakośtam zorganizowanym miejscu i wtedy bulę za lipe bo kolejny kemping w tej miejscowości nie występuje np..
Nie pojade nadąsany jak dzidzia i połowe dnia będę jeżdził jak dziad po np . wybrzeżu bo za drogo, a już fajne miejsca nad jeziorami prawie nigdy nie dają wyboru.
Powsinogi - 2017-08-11, 22:03
CD - my tak szukaliśmy kamperstopu w Hiszpanii. Jechaliśmy pomiędzy jednokierunkowymi uliczkami w sporym miasteczku. I nagle - dziura w zabudowie i kamperstop. No szok.
Co do kempingów w Polsce - no jest źle. Mamy nadzieję, że się poprawi.
My naprawdę chętnie zapłacimy, bylebyśmy wiedzieli za co płacimy...
Na niektórych jest wąż do czystej wody i zrzut szarej.
Zrzutu kibelka chyba się nie doczekamy.
Standard pryszniców zazwyczaj taki, że nie używamy w obawie przed grzybkami.
Przy czym często jest tak, że chlew na kempingach robią sami użytkownicy.
Większość kempingów to lata '70 i od czasów wybudowania raczej nie było dużo inwestycji.
W sumie dobrze, że w ogóle są - bo teraz co ciekawsze działki są sprzedawane na budowę domeczków letniskowych.
Bronek - 2017-08-11, 23:03
Kurde wyrastam na patriotę idiotę.
Raczej kibel prędzej można opróżnić, niż szarą wylać.
W innych światach żyjemy.
Nawet chłopskie podwórko ma szambo.
Przerobiłem w ostatnich latach kilkanaście kempingów i pseudokemping{w. Nie wnikając w standardy niemal wszędzie kota można było wywalić i kasetę wypłukać. Z szarą..w ok . 80% przewidziano taką możliwość.
W atrakcyjnych miejscach jest i po prostu za mało. Lub nie ma wcale. Sezon mamy krótki, ludzie jeszcze biedniejsi niż na cudnym zachodzie a do tego zapracowani. Pacujemy dużo z musu ale własnej woli.
Sytuacja jest o wiele lepsza wiosną lub po wakacjach, niestety dzieci i pogoda to czasem parametry nie do przejścia
Powsinogi - 2017-08-11, 23:09
A to my nie trafiliśmy na kibel do zrzutu kibelka - zazwyczaj obsługa mówiła, że do zwykłej toalety zrzut.
No chyba inne światy.
A zrzut szarej wody to po prostu w okolicach kratki odpływowej - nie, żeby specjalne miejsce było.
Bajaga - 2017-08-11, 23:19
Powsinogi napisał/a: | A to my nie trafiliśmy na kibel do zrzutu kibelka - zazwyczaj obsługa mówiła, że do zwykłej toalety zrzut.
No chyba inne światy.
A zrzut szarej wody to po prostu w okolicach kratki odpływowej - nie, żeby specjalne miejsce było. |
To wybieraj te drogie a nie te tanie Będzie co powinno być.
Trudno żeby na kempingu, będącym zasadniczo polem namiotowym "Pod Brzozą" ktoś inwestował w profesjonalne miejsca do zrzucenia szarej i kota....
Powsinogi - 2017-08-11, 23:22
Wybieramy takie, które są w miejscu, gdzie jedziemy
albo inaczej - nie jedziemy na kemping, tylko w rejon i dopiero potem patrzymy, co tam jest do zanocowania. Np. konkretne góry, kemping przy początkach szlaków etc. Wybór niewielki.
Ale przynajmniej prąd jest.
TomekM - 2017-08-11, 23:22
Jestnjescze coś takiego jak stellplatz, czýli raczej parking z możliwością serwisu i w przypadku kamera to wydaje mi się bardzo sensowne rozwiązanie niedaleko jakiś atrakcji. W Niemczech taka przyjemność kosztuje ok. 10 euro za kamera (bez limitu osob). Czy u nas tą cena była by do przyjęcia? Raczej nie. Ale gdyby kosztowało od połowy? Takie miejsca moim zdaniem miały by sens i ich brakuje.
Bronek - 2017-08-11, 23:30
Cytat: |
albo inaczej - nie jedziemy na kemping, tylko w rejon |
Tak...... i wszystko jasne.
Może dożyjemy czasów gdzie będą kempingi tam gdzie rejony naszych wyjazdów.
Ale chyba tylko w witualnym świecie, podłączasz się do kabelków i jedziesz. Kemping, Agencja, Monopolowy Kościoł, Spa... a wszysko wysko w Andach.
Powsinogi - 2017-08-11, 23:35
Na stellplatzach nocowaliśmy w Hiszpanii. Rewelacja. 11 euro za ekipę.
W camperparkach też - Włochy, 23 euro. Ujdzie.
U nas póki co wyboru po prostu nie ma.
silny - 2017-08-12, 06:55
Takie pisanie dla pisania
Stelplatz to nie kemping - z zasady inna funkcja
Powsinogi - 2017-08-12, 12:51
Zgadza się, inne zasady. Ale w ogóle jest miejsce
Nie zawsze zwykłe parkingi są odpowiednio długie i szerokie, by z kamperem się zatrzymać - a w górach (gdzie najchętniej jeździmy) drogi wąskie i zazwyczaj kręte.
Za kemping w Polsce chętnie zapłacimy do 100 zł - 25 euro to jeszcze ok za ekipę 4 osób, kampera i prąd.
W Chorwacji płaciliśmy raz 100 euro za dobę i to już bardzo bolało... cena kosmiczna. Skubani nie mieli takiego cennika na stronach i na ulotkach.
Bronek - 2017-08-12, 15:14
Wyjazdy turystyczne nie są zagwarantowane w Konstytucji i jako państwowiec tego się muszę trzymać.
Kolega Adam / Biorca dwojga imon i wielu innych ksywek - stworzył Stronę miejscówek za free.
To dla tych co tak lubią lub muszą tak. Albo by pokazać, że i tak można.
Możemy wytykać syf i inne nieprawidłowości, ale o ile są zgodne z prawem i nie zagrażają zdrowiu, to tylko przestroga.
Jeśli aż tak bardzo nas to bulwersuje, to jest kilka wyjść....
A tak na marginesie, bierzecie paragony? Szczególnie w tych gównianych miejscach.
Mi też FWP mile się wspomina.
Ps Ad i off jednocześnie
. Czy myślicie, że na budowach zaczęli nosić kaski i kamizelki, bo wzrosła świadomość zagrożeń?
Nie,! Zaczeli karać za ich brak.
mischka - 2017-08-14, 18:31
skoro jesteśmy w europie to ceny powinny być europejskie
kemping z basenem i placem zabaw dla ekipy 2+2 poza sezonem to koszt od 19€ a w sezonie dochodzi do 100€
stellplatze od darmowych do takich za 30€
wszystko zależy od położenia kempingu/stellplatzu
wirefree - 2017-08-14, 19:00
Kassel Kamping 18 EUR do 4 osob w cenie miejsce na kampera 4 osoby woda prad i natryski w cenie. Tylko zrzut szarej wyprowadzenie kota i napelnienie zbiornika wody 2 EUR. W monachium juz jest troche drozej bo za kota i wode licza 5EUR a miejsce 17EUR plus od osoby ale to w miescie bo na wiosce za pol ceny mozna sie dogadac. Warunki no nie ma co porownywac do polskich bo to co ja widzialem to tak jak ktos juz napisal wczesne lata 70. Moze i sa lepsiejsze ale jakos mnie tam nie ciagnie. O walorach turystycznych nie wspomne bo jesli w polsce w pikutkowie wielkim gdzie jedyna atrakcja ktora wybudowal jest staw z 4 żabami i karpiem ktos żąda 100zł za miejsce to jest to troche nie powazne.
jarek73 - 2017-08-14, 20:56
jaka cena za camping ? a jaka za hotel ? a jaka za zegarek ?
Widzę jedną rzecz camper to dosyć droga inwestycja i część inwestorów chce żeby się zwracała i tu niestety zonk , To się nie opłaca i jeśli ktoś jest w stylu " Panie ile i czemu tak drogo " to się rozczaruje tym carawaningiem .
SlawekEwa - 2017-08-14, 21:08
mischka napisał/a: |
skoro jesteśmy w europie to ceny powinny być europejskie |
i zarobki
Bronek - 2017-08-14, 21:20
i PKB.
nie mylić z PKP, choć to też jest szczególnie "niezachodnie"
Brodacz77 - 2017-08-14, 23:56
[quote="Bronek"nie mylić z PKP, choć to też jest szczególnie "niezachodnie" [/quote]
Czemu nie mylić, przecież mamy PseudoLino
mischka - 2017-08-15, 08:02
SlawekEwa napisał/a: | mischka napisał/a: |
skoro jesteśmy w europie to ceny powinny być europejskie |
i zarobki |
tu masz rację, niektorzy w pl powinni zarabiać mniej żeby dołączyć do średniej europejskiej
Johny_Walker - 2017-08-15, 22:49
Ja mam zawsze postój za darmo. Kibel w krzaki. Ścieki pod siebie. 0 euro za osobę.
silny - 2017-08-15, 23:17
Bo dziadol jesteś
Mnie stac na zapłatę i dziś jakimś cudem wrociiłem z postkomunistycznego kempingu gdzie obsługa poszla w pierun wie gdzie i na bramce zapłaciłem 12 PLN za parking
Da się i w polsce tanio
dukat - 2017-08-15, 23:21
Dziadol ten kto płaci ......jak da się za darmana
A na co kogo stać to rzecz bardzo względna choć mam do emerytury 25 lat jeszcze.
Bronek - 2017-08-16, 11:25
Sam widok kierowcy w kamperze powinien wzbudzać litość i empatie .
Branie opłaty za cokolwiek , to tak jakby w Rce okraść nieprzytomnego .
dudusie34 - 2017-08-18, 10:35 Temat postu: jaka cena za kemping. witam. Łeba ul nadmorska kemping. Dwie osoby i kamper 90zł. Czy to w porządku?
Bajaga - 2017-08-18, 10:42 Temat postu: Re: jaka cena za kemping.
dudusie34 napisał/a: | witam. Łeba ul nadmorska kemping. Dwie osoby i kamper 90zł. Czy to w porządku? |
Zależy czy Ambre czy Morski. Ale ogólnie w pytaniu "czy to w porządku" chodziło o to że za tanio czy za drogo?
ZEUS - 2017-08-18, 11:06
dudusie34 napisał/a: | Czy to w porządku? |
a co w tym jest nie "w porządku"...
pytanie chyba trochę źle sformułowane...
akceptujesz, płacisz i korzystasz... cena za wysoka... szukasz taniej... (ja bym nie skorzystał )
bogus bednarski - 2017-08-18, 11:19
Ktoś wcześniej zapytał jakie koszty generuje kot, pies a nawet rower.
A ja zapytam a jakie koszty generuje moje auto VW T4 osobowe na jednym kempingu liczone jako osobowe a na innym jeśli zobaczą że stoi przed recepcją to liczą jako bus. Różnica kilku groszy ale jednak sprawa sporna. Ta sama wielkość.
Jadąc nad nasz Bałtyk zatrzymałem się w Drawsku na kempingu aby przespać noc we dwie osoby + ten sporny BUS.Gostek policzył 54zł. Pojechałem dalej i za 10zł zatrzymałem się na prywatnej posesji za 10zł.w dodatku dostałem klucz do WC.
Gdybanie, poco tam czy tam jedziesz? Jadę bo mi po drodze ale żeby zaraz krocie płacić. To nie tak że jak masz campera to cię stać. Mam ale wszystko myślę że winno być w rozsądnych pieniądzach.
Jeśli zaczniemy mijać takie wysoce płatne miejsca to może ludzie zaczną brać realne ceny za to co nam oferują.
Ale to jest tylko moje myślenie.
Bajaga - 2017-08-18, 13:41
bogus bednarski napisał/a: |
Jeśli zaczniemy mijać takie wysoce płatne miejsca to może ludzie zaczną brać realne ceny za to co nam oferują.
Ale to jest tylko moje myślenie. |
No właśnie. Moje myślenie jest zupełnie przeciwne. Jeżeli będziemy omijać "pola namiotowe" z obsranymi sławojkami jako węzeł sanitarny to ich właściciele albo zamkną ten "interes" albo zrozumieją, że XXI wiek zaczął się już dawno i zaczną dbać o klienta.
ps. W tym sezonie byłem już na kilku kempingach w PL, w miarę możliwości na tych "droższych " żeby zaplecze socjalne było współczesne. W tym zakresie jak na razie nie zagrożone miejsce 1 ma kemping w Osieku. Toalety, prysznice, umywalnie itp absolutny tip-top. Do tego fajny basen, fajne knajpki, staw z rowerami wodnymi, a na parceli prąd, woda i kanalizacja. I to na w zasadzie totalnym zadupiu! Ale... będę wracał bo to miejsce z XXI wieku a nie z wczesnego Gierka.
Bronek - 2017-08-18, 14:08
Dziwuje się.
Jest telewizja, internet i to w miarę tanio. Można abonamentu nie płacić, wifi sąsiada zhakować
Siedźcie na , albo jedźdzcie do rodziny na wieś. Żniwa niedługo.
Pomożecie, to i mlika wam darmo dadzo.
U mnie na psesji jak ktoś chce stanąć bez wygód, 3000 zł za dobę i to się zastanowię. Podatek odprowadzę jakby co.
Jestem sfrustrowany, tyle niesprawiedliwości na tym Świecie. Zamachy, trąby a ten 5 dych bierze.
Dlaczego torebka, brzydka, paskudna mojej żony tyle kosztuje. A plecak z Lidla z kółkami taki tani. Ot dziwne. Jest ładniejszy
?
Siedźcie w chacie i piszcie, taniocha. Wiem bo sam siedzę
jarek73 - 2017-08-18, 21:06 Temat postu: Re: jaka cena za kemping.
dudusie34 napisał/a: | witam. Łeba ul nadmorska kemping. Dwie osoby i kamper 90zł. Czy to w porządku? |
Myślę że nie w porządku , właściciel to pewnie cham i prostak co się uwłaszczył , wartałoby by go na milicję podać albo do sekretarza partii pod.... domiar mu dać , cokolwiek ,ale tak być nie może . Bałtyk należy do nas do Polaków , nasze plaże , nasze może . 90 zł za co , za kawał trawnika za jeden dzień ?
Toć to za miesiąc 2700 zł toć to pensja z nadgodzinami , a gdzie jedzenie , picie i paliwo . W tym układzie to całe camperowanie to dupy pomysł .
Andrzej 73 - 2017-08-18, 21:45
Wszystko powinno być darmo , kempingi darmo , paliwo darmo , no i kampery powinni dawać darmo.
Wówczas to byłoby życie i kamperowanie , a propos życia - jedzenie też powinni dawać darmo.
slawwoj - 2017-08-18, 21:53
No i kobiety...
jarek73 - 2017-08-18, 21:55
Kolega Bogus Bednarski ma w swoim podpisie ,, Najlepiej to nic nie robić a potem odpocząć""
i to może być klucz do zagadki dlaczego się wydaje że tak drogo.
Bronek - 2017-08-18, 22:20
Skoro ludzie kupują takie cuś jak ten zestaw https://www.google.pl/sea...biw=962&bih=601
To i płacą za inne gowna.
Potem jak po konserwie turystycznej się odbija i . Trzeba było nie wkładać do koszyka. A do kibla zabrać tablet.
U Gessler, się jada i czyta Shakespeara.
jarek73 - 2017-08-18, 22:55
Bronek napisał/a: | Skoro ludzie kupują takie cuś jak ten zestaw https://www.google.pl/sea...biw=962&bih=601
To i płacą za inne gowna.
Potem jak po konserwie turystycznej się odbija i . Trzeba było nie wkładać do koszyka. A do kibla zabrać tablet.
U Gessler, się jada i czyta Shakespeara. |
Kolego Bronek ale to tylko 2,99 , 3,99 generalnie do 5 złotych , a tu koledzy piszą że za kawałek łąki chcą 50 , 70 ,99 zł za jedna noc.
izola - 2017-08-18, 23:43
Nie stoję na kampingach , i nie narzekam na ceny...chociaż przyznam wam rację, co niejedna klicza zababrana ma czelność by swój cennik bardzo w górę wyśróbować...ale od nas zależy, czy wjeżdżamy czy nie.
Na CP najbardziej odpychające są ich recepcje...albo trafisz na cięcia co robi ci łaskę dając ci wstrętne miejsce, albo są zamknięte bez informacji dlaczego, i na jak długo...
jak masz psa na pokładzie, to masz przechlastane...liczą za tą kreaturę jak za człowieka, a miejsce najlepiej by ci dali na śmietniku, torebki na kota?
~ sam se kup,
~ na spacer z psem idź tam gdzie inni nie chodzą
~psa wykąpać?...poco chcesz to mieć !
jak widzę kamping daję gazuuu
wirefree - 2017-08-19, 00:32
jarek73 napisał/a: | jaka cena za camping ? a jaka za hotel ? a jaka za zegarek ?
Widzę jedną rzecz camper to dosyć droga inwestycja i część inwestorów chce żeby się zwracała i tu niestety zonk , To się nie opłaca i jeśli ktoś jest w stylu " Panie ile i czemu tak drogo " to się rozczaruje tym carawaningiem . |
Moze i droga ja musze pracowac na takiego jak mam 4 miesiace. dzieki temu ze go kupilem w cieplych miesiach mam 800 EUR co miesiac w kieszeni normlnie musialbym to wydac na hotele a tak mam kasiore w kieszeni
Wieluniak_1 - 2017-08-19, 07:49
Dyskusja tania czy drogo jest bezproduktywna. Tu decyduje grubość portfela. Natomiast wydaje mi się, że mylimy pojęcia campingu ( tych baaardzo mało w Polsce) z polem biwakowym. Tych drugich u nas dostatek.
Osobiście unikam miejsc gdzie cena nie jest wygorowana z jednego powodu: częściej można tam natrafić na nadużywajàcych alkoholu....z pełnymi tego konsekwencjami.
Bronek - 2017-08-19, 09:23
Cytat: | Kolego Bronek ale to tylko 2,99 , 3,99 generalnie do 5 złotych |
No ale jeżeli oglądamy i czytamy te trudne teksty ze zrozumieniem, to taka czynność łącznie z defekacją zajmie nam..... góra godzinę.
Zakładając, że się delektujemy tekstem i obrazkami.
"50, 70, 99 zł za noc", czyli(12h) 5x12= 60 zł
O dobie nawet nie wspominam.
Gazetki wychdzą nawet drożej.
No, ale wiedza musi kosztować
CAPOMAN - 2017-08-20, 00:29
Nie wiem... może ja jako jedyny na tym forum korzystam tylko i wyłącznie z kempingów...
Jakoś nie wyobrażam sobie spania "na dziko"
Powodów mojej decyzji jest kilka, ale nie ważne.
Na samych kempingach wiadomo jak jest - cena vs standard, ale jednego mi nikt odebrać nie może- wyboru.
Zawsze po dotarciu na miejsce robię rekonesans - oceniam czy warunki akceptowalne względem ceny itp. i to ja decyduje- czy korzystam czy też dalej w trasę... i tyle- cała filozofia
Bronek - 2017-08-20, 08:25
Najbardziej niepodoba mi się, że dodatkowo potrafią dopakować na maksa. Sopot, Kołobrzeg..... aż strach.
Kempingi w sezonie w atrakcyjnych miejscowściach omijam.
Po sezonie lub przed, to inna bajka. Luz i czasem taniej.
Nie rozumiem, jak można poza zlotami i tranzytem, awarią chorobą itp, wybrać kemping, gdzie drugi kamper, namiot lub przyczepa stoi metr ode mnie.
Tylko następstwo sexu bez zabezpieczenia i konsekwencje to jeszcze tłumaczą.
Po co mi kamper, który tak stojąc tworzy "fawele" i do tego ludzie stoją w kolejce do kibla, bo u siebie mają dywanik a na desce serwetkę?
Wybieram też na ogół kempingi, ale te luźniejsze lub po sezonie. Nigdy nie stanął bym w kolejce oczekując na miejsce.
Ostatnio w takim obleganym syfie byłem 3 lata temu w Sopocie, ponoć tam ludzie stoją kamperami cały sezon! Podobnie u nas Kołobrzegu
Opłata? nie gra roli Nie dlatego, że za wysoka, ale to nie jest obowiązująca, a kemping to nie miejsce zsyłki a wypoczynku. Jako kapitalista i wyzyskiwacz jestem za.... przeprowadzką do Butanu, tam kraina szczęśliwości.
Rawic - 2017-08-20, 12:10
Bronek napisał/a: | Ostatnio w takim obleganym syfie byłem 3 lata temu w Sopocie, ponoć tam ludzie stoją kamperami cały sezon! |
Bronek napisał/a: | Nie rozumiem, jak można poza zlotami i tranzytem, awarią chorobą itp, wybrać kemping, gdzie drugi kamper, namiot lub przyczepa stoi metr ode mnie. | oj Bronek, znaczy się od trzech lat nie ruszyłeś tyłka, na kempingu o którym piszesz nastąpiły wielkie zmiany, wszystko kwestia ceny, teraz masz luzik, nawet do kilkunastometrowych odstępów między kamperami http://www.park45.pl/
Bronek - 2017-08-20, 13:02
Zbysiu, wtedy to były pokazy lotnicze, spotkanie z dziećmi i Tobą itd. Siła wyższa.
Jak nie ruszyłem, jak ruszyłem i np. Iner Nos, czy w Ślesinie, nawet Drepano przed lub po sezonie jest do przyjęcia. U nas od końca sierpnia na Camping Baltic robi się luźno.
W pełni lata, to my na dziko lub na polach lasach i posesjach, "u znajomych" nieupierdliwie i bez goszczenia się. Co by oni nas a my ich nie widzieli.
Mamy trochę po Polsce cbraci harleyowychc, co się uwłaszczyli na krwawicy Narodu i mają ciekawe hektary i tu i tam.
Nie wszystko i o wszystkim, tu i tam komunikuję. Forum to nie Fakebook, że jak idę... to wszyscy wiedzą.
Zresztą to są króciutkie wypady. Właśnie wróciliśmy z shopingu kamperowego.
Jestem zwolennikiem kempingów z tym "ale" :
Czyli nie kasa nie kible czy łazienki, czy knajpa lub sklep w pobliżu. ALE brak tłoku! Swoboda. Poniekąd, to ze względu na psy.
Rawic - 2017-08-20, 14:21
Fajny camperpark pod Monachium, 15 E na dobę, w dni bez meczu luzik, stadion, szatnię można zwiedzić, a przy odrobinie szczęścia zobaczyć Roberta Lewandowskiego jak wsiada do taksówki.
Rawic - 2017-08-20, 14:32
Tutaj wzdłuż trochę ciasno, ale w poprzek to luz aż do samej Afryki (plaża w Santa Susanna)
Ceny w szczycie wysokie, ale po krótkim targowaniu spadają.
Zaproponowałem szefowej taką zabawę, jak nie będzie wolnego miejsca na kempingu to płacę 100% ceny w szczycie, a dopóki będą wolne miejsca to płacę cenę obniżoną o 20 %, i udało się, zawsze były jakieś wolne miejsca i to nawet w pierwszej rejce od plaży.
Bajaga - 2017-08-20, 20:17
izola napisał/a: | Nie stoję na kampingach , i nie narzekam na ceny... |
No i jak najbardziej ok.
Ale.... z tego co widzę masz MB Marco Polo? A wiadomo że to taki kamper jak świnka morska: ani świnka ani morska Więc unikając kempingów jak realizujesz sprawy sanitarno toaletowe ?
ZEUS - 2017-08-20, 23:45
Bajaga napisał/a: | jak realizujesz sprawy sanitarno toaletowe ? |
opisywane na Forum ... (z detalami )
Bajaga - 2017-08-22, 12:21
ZEUS napisał/a: | Bajaga napisał/a: | jak realizujesz sprawy sanitarno toaletowe ? |
opisywane na Forum ... (z detalami ) |
No ciekawość mnie zżera jednak
Piotr Alaska - 2017-08-22, 17:20
Ja też nie wyobrażam sobie pobytu na campingu, mając kampera od 5 lat spędziłe 3 noce w takich miejscach ( tłok, masakra i hałas) . Cały czas się zastanawiam po co kupować kampera gdzie w środku są wszystkie wygody, a potem jechać na camping? Przecież hotel będzie zawsze wygodniejszy i w generalnym rozliczeniu wyjdzie taniej. Do Grecji samolotem i heja dalej, kwater hoteli bez liku.
Ostatnie 9 dni spędzilem na mazurach zatrzymując się w samych "magicznych" miejscach, których o dziwo jest tam pełno. Miejsce na nocleg zawsze znajduję jadą cobie radośnie.
Jestem sobie sam z załogą nad jeziorem czy rzeką, mogę posłuchać muzyczki i poparzeć na gwiazdy, albo wykapać się na golasa (żeby innym oszczędzić widoku). Można spotkać ciekawych ludzi, pogadać z gospodarzami etc...
Co do spraw sanitarno bytowych - prostota kuchnię mam, prysznic mam, łóżko mam, na przelotach w cywilizacji kibelki są wszędzie i coraz czystsze, poza cywilizacją - wyobraźcie sobie nomada na wielbłądzie z toaletą chemiczną (oczywiście taką również dla wielbłąda, konia czy też osła bo należy postępować konsekwentnie )
pozdrowienia
Bajaga - 2017-08-22, 17:28
Piotr Alaska napisał/a: |
Co do spraw sanitarno bytowych - prostota kuchnię mam, prysznic mam, łóżko mam, na przelotach w cywilizacji kibelki są wszędzie i coraz czystsze, poza cywilizacją - wyobraźcie sobie nomada |
Ja pytam o kamperowanie Bez Kempingów samochodem typu MarcoPolo który Nie Ma toalety ani prysznica tylko mini lodówkę, mini kuchenkę i mini zlewik. Czyli w zasadzie to samo co można sobie dokupić do każdej Skody. I stąd jestem ciekaw jak wygląda temat wc i prysznica.
Piotr Alaska - 2017-08-22, 17:52
temat WC - jaśniej, proszę:
Jak jest cywilizacja to wszędzie są kibelki: w restauracji, barze, stacji benzynowej itp.
Jak jesteś na pustyni albo w borze to saperka, przyroda czeka i przetworzy z pożytkiem. Byle zakopać, tak to działa od zarania dziejów.
Jak będziesz korzystał z toalety chemicznej to staniesz przed tym samym problemem tylko w większej skali - wylać stężone, albo szukać cywilizacji żeby wylać stężone - wielki dylemat kamperowców, perypetie opisywane wiele razy w wątkach z rozwiązaniami typu: noszenie zbiorników w plecaku, 1000 litrowe szambo, zbiorniki na kółkach, przelewanie do karnistrów, pojemników po farbie .... itp.
Moim zdaniem sprawę należy załatwiać detalicznie nie gromadzić - bo gazy.
Prysznic - rzeka, jezioro, nic tak rano nie stawia na nogi jak kąpiel w nieprzesadnie ciepłej wodzie.
A na poważnie byłem na wyprawie ( dookoła Morza Czarnego 30 dni) z kolegą który jechał takim autem i strasznie się męczył, moim zdaniem to raczej na wekend. A wtedy można ogłosić Dzień Dziecka i się nie kąpiemy.
Zawsze można skorzystać tylko z tego co się ma.
pozdrowionka
a w ogóle to dyskutujemy nie na temat bo to o cenie za camping - moim zdaniem szkoda kasy, każdej.
Andrzej 73 - 2017-08-22, 18:22
A ja się zastanawiam , jak można omijać kempingi , gdzie jest cała infrastruktura z knajpkami , sklepami , aquaparkami i ochroną.
slawwoj - 2017-08-22, 18:42
Andrzej 73 napisał/a: | A ja się zastanawiam , jak można omijać kempingi , gdzie jest cała infrastruktura z knajpkami , sklepami , aquaparkami i ochroną.
|
Gdzie dzieci mają animacje, plac zabaw, towarzystwo, internet. Gdzie można bezpiecznie zostawic kampera. Gdzie nikt w nocy nie będzie walil w kampera albo biegał po dachu. Gdzie wieczorem są występy, potancowki. Na miejscu jest sklep apteka.....
Piotr Alaska - 2017-08-22, 18:59
A bardzo prosto,
Knajpki mam po drodze i nie są zapchane przez turystów, z lokalnym jedzeniem. Aqaparki mam w trójmieście conajmniej dwa, Wolę jeziori czy rzekę. Sklepy po drodze. Ochrona mi nie potrzeba bo kto ma mnie napadać jak jestem na bezludziu, sklepy są po drodze. Całą potrzebną infrastrukturę kupiłem z kamperem.
Kamper ma kółka i zawsze mogę podjechać do tej infrastruktury, ale po co tam spać.
Poza tym po co kamper jak tam gdzie campingi są i hotele, albo domki, albo kwatery?
To jest przekonywanie do swoich racji, którą każdy ma i jest tak samo dobra, ale zawsze warto podyskutować
pozdrowienia
Bronek - 2017-08-22, 19:25
Mam "zaleganie afektu" w postaci dziwnego uczucia zagrożenia w ciemnym lesie.
A to, od czasu gdy mi myśliwy "postrzelił" Malucha (tego 126p), gdym w szaleńczych latach testował średni personel i walczył z klaustrofobią w tym bolidzie na polanie po zmroku.
Druga sprawa, nie jestem pewien czy wolno tu biwakować gdzie akurat mnie przywidło. A jakoś nawet łamanie głupiego prawa powoduje, że nie mam luzu.
Dlatego gdy mi kilka rzay zwrócono uwagę, pogoniono, to mam niesmak.
Miałem pecha.
Na dziko raczej tylko na jedną noc i to z musu.
Na kempingu, tylko jak luz i po sezonie, gdzie psy mają wolność. Inaczej też jedną noc.
Ale to nie są reguły
Bajaga - 2017-08-22, 19:45
Piotr Alaska napisał/a: | Całą potrzebną infrastrukturę kupiłem z kamperem. |
Pełna zgoda. Tylko, że ja pytam o filozofię unikania kempingów autem typu MB Marco Polo, który wg mnie jest super autem ale Nie Jest kamperem! I nie wiem jak i gdzie na dziko bierze się prysznice a także jak załatwia się potrzeby fizjologiczne bez wc. Wiem, że można w nocy, w temperaturze hmmm różnej, wyjść z takiego vana by sobie zrobić siku na trawę (w dziczy) ale nie widzę w tym przyjemności a zwłaszcza komfortu.
Piotr Alaska - 2017-08-22, 19:54
Zawsze można trafić na złych i dobrych ludzi
W tym wyjeździe rolnik rano poprosił żebym stanął po przeciwnej stronie ulicy bo będzi przewracał siano. Nocowaliśmy na polnej drodze pomiędzy polami coby nam nic nie przeszkadzało oglądać gwiazd, a było.... W efekcie pojeździłem sobie traktorem i wypiliśmy razem herbstkę. Innym razem inny rolnik przyjechał zaprosić nas do siebie na podwórko, bo myślał że sie wstydziłem. Tym razem skończyło sie dojeniem krowy i śniadaniem u niego. W Maroku sadziłem dzrzewa oliwne na pustyni. W Piekle (miejscowość nad Wisłą koło Sztumu) z dzećmi ze wsi (z 15) słuchaliśmy Viwaldiego. Bardzo im się podobało to był chyba ich pierwszy raz, aż ich rodzice zaczęli szukać. Takich przykładów mam pełno tylko z tego lata.
Zachęcam do takiego podróżowania, generalnie ludzie są bardzo przyjacielscy i ciekawi pogaduchy. Zawsze może się coś złego wydarzyć, ale najwięcej złych historii słyszałem o parkingach przy drodze i kradzieżach właśnie na campingach. Złodziej właśnie tam ma najwięcej okazji.
Pozdrowienia
Ahmed - 2017-08-22, 19:57
Bajaga napisał/a: | zrobić siku na trawę (w dziczy) ale nie widzę w tym przyjemności a zwłaszcza komfortu. |
Ale jaka oszczędność , pomyśl , jak można jeszcze płacić za siku gdy już wydało się kilkaset tysięcy na kampera
Toż to nie jest logiczne , oszczędzają bogaci i nam się opłaci
jarek73 - 2017-08-22, 19:59
ja staję w 95 % przypadków na campingach , najważniejszy powód to temperatura , gdy jest pow. 30 stopni nie zasnę nie wypocznę musi być klima czyli słupek z prądem .Do tej pory Hiszpania , Włochy i jeszcze raz Włochy , Chorwacja i wszędzie gorąco .
W przyszłym roku Skandynawia i myślę , że częściowo może być bez campingów.
Infrastruktura campingów ( baseny , ogrodzenie , bezpieczeństwo ) fajne są dla dzieci a takie posiadam.
Rawic - 2017-08-22, 20:10
Bronek napisał/a: | gdym w szaleńczych latach testował średni personel | przyj.bał ze śrutu?
Piotr Alaska - 2017-08-22, 20:13
Ja wydałem na kampera 20 tyś. I już byłem w miejscah o których nigdy nie myślałem że kiedyś pojadę.
To nie chodzi o pięniądze tylko o ciekawość świata i możliwość swobodnego podróżowania, to mi daje właśnie kamper, reszta to są rzeczy wtórne.
Jestem w tej luksusowej sytuacji że mam dorosłe dzieci i już ze mną nie jeżdżą.
pozdrowienia
Powsinogi - 2017-08-22, 20:21
@Piotr Alaska - pięknie napisane. O tych odwiedzanych miejscach.
My kupiliśmy kampera, żeby jeszcze dzieci chciały z nami jeździć
Celem podniesienia poziomu atrakcyjności wakacji :D
No sprawdziło się super.
izola - 2017-08-22, 20:34
Bajaga napisał/a: | izola napisał/a: | Nie stoję na kampingach , i nie narzekam na ceny... |
No i jak najbardziej ok.
Ale.... z tego co widzę masz MB Marco Polo? A wiadomo że to taki kamper jak świnka morska: ani świnka ani morska Więc unikając kempingów jak realizujesz sprawy sanitarno toaletowe ? |
bajaga nie widziałam że płoniesz ciekawością jak to jest w świńce morskiej czy temu podobnym...otóż postaram ci się tą sprawę wyjaśnić...ale czy zrozumiesz
ja w mojej świńce morskiej wożę zamiast słoików z jedzeniem i zamiast skrzynki piwa ...toaleę tak zwane WC chemiczne ...Pota Poti , znasz zapewnie ..do krzaków nie muszę biegać.
Jak się te toalety servicuje pewnie jest ci to znane... w każdym razie nie do rowu i do lasu...
Teraz ci wyjasnię sprawę prysznica,
chcąc wząć pryszncnie nie musisz stać na kampingu, grzeczne zapytaie w recepcji i drobna opłata za prysznic otwirają nam małym wrota do czystości osobistej....
wież mi ja w mojej śwince morskiej jestem częsciej pod prysznicem niż ty w swoim muzealnym objekcie gdzie toaleta i prysznic po latach możesz sprzedać jako nówkę nie śmiganą
A proos prysznic, Marco Polo ma takie ustrojstwo... zewnętrzne, ale to raczej dla ludzi chcących pokazać swój body, albo mających przystawkę...
Jedno ale zapewnie znasz z autopsji...posiadanie prysznica nie jest gwarantem jego używania, pewnie powiesz po to jadę na CP... to ja ci powiem też tam sporadycznien zaglądam , jak jest potrzeba... ale zrobię co trzeba i jadę dalej... ne mszę u nich mieszkać
Bronek - 2017-08-22, 21:31
Rawic napisał/a: | Bronek napisał/a: | gdym w szaleńczych latach testował średni personel | przyj.bał ze śrutu? |
Byłem piękny, młody wśród pięknych i młodych. Wszyscy wolni i duchem i ciałem. To był Raj ale wąż przeklęty kazał mi zeżreć owoc dojrzały i.... teraz to dopiero mam Raj bis.
Tak mi oznajmiono i staram się uwierzyć.
Breneka ponoć nie śrut.
. Gdybym miał gacie to bym w nie narobił. Facet się kapnął, że te nogi to nie "cewki" łani. A moja to nie tzw. "lustro" pod jej ogonem
Przyleciał, odetchnął i nas opierd... Itd... Nie wiem kto miał rację, ale żyję...
Ale co raz bardziej przekonuję się do takiej "wolnej" jazdy. Tym bardziej, że tłok jest niemiłosierny. Dawno jakiejś hiszpanki itp. nie było.
CAPOMAN - 2017-08-22, 21:32
Andrzej 73 napisał/a: | A ja się zastanawiam , jak można omijać kempingi , gdzie jest cała infrastruktura z knajpkami , sklepami , aquaparkami i ochroną.
|
Andrzej- nie przyznawaj się, że stajesz na kempingach bo zaliczysz się do "kamperowego gorszego sortu"
CAPOMAN - 2017-08-22, 22:04
Panowie- widzę, że jak zwykle w takich tematach dyskusja o wszystkim i o niczym.
Jedni próbują przekonać drugich o wyższości takiej a nie innej formy wypoczynku.
Kiedy nauczymy się wzajemnej tolerancji?- nawet w naszym świecie tzw. kamperowców.
Wychodzę z prostego założenia- każdy spędza swój wolny czas tak jak lubi i uważa za słuszne.
Napiszę to ponownie- TAK- korzystam kemperem z kampingów.
Przyznaję się do tego świadomie, na forum i nie boję się Was Być może w oczach innych jestem tym gorszym, być może ktoś powie, że zatraciłem "sens wolności" podróżowania kamperem etc. Każdy jednak tą wolność ocenia inaczej i na swój sposób i tyle...
Z mojej strony w zupełności rozumiem tych śpiących na "dziko"- tak chcesz, tak wolisz -ok w porządku Twój wybór- absolutnie nie mam nic do tego, ale proszę Was- jak czytam właśnie, że gdy śpię na kempingu to jestem inny, zły itp. i że zatraciłem się w tym wszystkim (w domyśle) to aż mnie krew zalewa.
Dlaczego śpię na kempingu?- z naprawdę różnych względów, ale te najważniejsze to aktualnie podróżuję 5 osobową rodziną. Mam trójkę małych dzieci (2/5/8) i po prostu wybieram w mojej ocenie bezpieczniejsze miejsca jakim jest kemping.
Wybieram miejsca gdzie dodatkowo dzieciaki mogą się wyszaleć, gzie mogą pokorzystać z infrastruktury w swoim dziecięcym świecie (baseny, place zabaw itp.).
Część z was podróżuje w różnych konfiguracjach, ale ci, którzy podróżują z dzieciakami doskonale wiedzą, że takie "stado" po kilkuset kilometrach spędzonych w aucie MUSI się wyszaleć- nie ma innej opcji.
Nie wiem, ale tak jak pisałem- na chwilę obecną i parząc tylko poprzez swój pryzmat- nie wyobrażam sobie "koczowania" gdzieś na dziko, gdzie w nocy śpię z zapałkami w oczach nasłuchując każdego szelestu, albo z czujnikami gazu usypiającego lub z "sztylem" od miotły pomiędzy drzwiami, aby nikt nie dostał się do środka.
Gdzie czasem nie mógłbym rozłożyć markizy- czy wystawić krzesełek w obawie o mandat a już o grillu nawet nie wspomnę.
Ponadto- ile przy takim zestawie jak mam bym wytrzymał w tym tzw. "dzikim świecie"? - chodzi mi o takie proste rzeczy jak zużycie prądu, wody itp. jakoś sobie tego nie wyobrażam gdzie 5 osobowa rodzina weźmie jeden prysznic i zbiornik prawie pusty (i tak, należę do tych którzy codziennie biorą prysznic )mógłbym takich argumentów podawać dużo, ale po co.. i tak zapewne tych śpiących na "dziko" nie przekonam i dobrze- bo znowu wracamy do początku- tolerancja - jedni szanują drugich i bez względu gdzie i w jakiej formie kamperuje.
Bajaga - 2017-08-22, 23:06
izola napisał/a: |
ja w mojej świńce morskiej wożę zamiast słoików z jedzeniem i zamiast skrzynki piwa ...toaleę tak zwane WC chemiczne ...Pota Poti , znasz zapewnie ..do krzaków nie muszę biegać.
(...)
Teraz ci wyjasnię sprawę prysznica,
chcąc wząć pryszncnie nie musisz stać na kampingu, grzeczne zapytaie w recepcji i drobna opłata za prysznic otwirają nam małym wrota do czystości osobistej....
(...)
A proos prysznic, Marco Polo ma takie ustrojstwo... zewnętrzne, ale to raczej dla ludzi chcących pokazać swój body, albo mających przystawkę...
Jedno ale zapewnie znasz z autopsji...posiadanie prysznica nie jest gwarantem jego używania, pewnie powiesz po to jadę na CP... to ja ci powiem też tam sporadycznien zaglądam , jak jest potrzeba... ale zrobię co trzeba i jadę dalej... ne mszę u nich mieszkać |
OK. Wszystko już rozumiem. Ma to wszystko wszelkie cechy turystyki, natomiast ma niewiele cech karawaningu. Absolutnie nie potępiam, wręcz chętnie miałbym Marco Polo jako któreś tam auto w rodzinie (no ale ileż można ich mieć..). Ale z kamperowaniem ma to wspólnego niewiele.
ps. Pota Poti każdemu znana ale hmmm... to jednak najwyżej byle jaka namiastka łazienki.
Prysznic zewnętrzny miałem w poprzednim kamperze, używany był chyba raz celem umycia opiaszczonych nóg potem jakoś nie chciało nam się z tym chrzanić. (z lenistwa lepiej było poczekać aż piach sam odpadnie, wakacje w końcu)
Bajaga - 2017-08-22, 23:23
Andrzej 73 napisał/a: | A ja się zastanawiam , jak można omijać kempingi , gdzie jest cała infrastruktura z knajpkami , sklepami , aquaparkami i ochroną.
|
Ja też nie wiem jak, a zwłaszcza po co omijać te przyjemne kempingi. Dzikość ma na pewno swe uroki ale osoby tak wypoczywające jak sądzę nie mówią wszystkiego.
Nie mówią ile czasu zajmuje im znalezienie fajnego miejsca do spania na dziko, nie mówią ile z tych miejsc okazało się potem z różnych przyczyn nie fajnymi, nie mówią czy wieczorem wypijają sobie flaszkę i błogo chrapią pod kołderką potem, nie mówią czy śpiąc mają pod ręką paralizator/gaz, nie mówią o tym że nie mogą wspomnianej wcześniej flaszki wypić na fotelu pod markizą z zapaloną świeczką na stoliku (bez pakowania potem tych foteli, stolika i zwijania markizy) gdyż wszystko musi być spakowane i gotowe do odpalenia a nie jakiś tam głupi relaks na powietrzu, nie mówią o tym, że przy +30°C w nocy bez kempingu nie można włączyć klimy (o ile się ją ma) a więc komfort wypoczynku jest Sporo słabszy. Itp itd itp.....
Bronek - 2017-08-22, 23:41
Ale Was poniosło, lepiej niż mnie niejednokrotnie
Czyli oddawanie trzci w Porta Potti jest mniej kamperowe, jak nieskalana kaseta Thetford.
Kamperowaniem jest poruszanie się z wmontowanym kiblem nawet w stanie "kupnym" bez przenośni. A przenośnym.
Jakie rodzaje toalet są dopuszczalne?
Znam takich z dużymi kamperami co nie korzystają z tych urządzeń bo.... nie i tyle.
Potępiam to, gdyż jest to zmarnowanie rozwiązań, super techniki. no i grzech zaniechania.
Korzystanie z toalet publicznych ma atawistyczne podłoże, tęsknoty za kiblem na półpiętrze.
Za internatem, szkołą czy wojskiem. Sranie publiczne, jest przejawem stadnego charateru. Czyli Człowieczeństwa. To jak smarkanie na chodnik lub plucie do spluwaczki.
Mnóstwo zadowolenia z pierdzenia zza przepierzenia
(rymowanka na temat sranka)
Andrzej 73 - 2017-08-22, 23:44
Dokładnie , jest jak piszesz. Nie mówię , że my na dziko nie jeździmy , ale wakacje latem staramy się spędzać w większości na kempingach. Nie będę katował swojej rodziny stojąc na dziko w słońcu , bez klimy.
W końcu nie po to człowiek zapi...la , żeby na wakacjach się jeszcze napocił.
Andrzej 73 - 2017-08-22, 23:53
CAPOMAN napisał/a: | Andrzej- nie przyznawaj się, że stajesz na kempingach bo zaliczysz się do "kamperowego gorszego sortu |
Maurycy , ale ja jestem gorszym sortem , zarówno politycznie jaki kamperowo.
Nic na to nie poradzę , ale nigdy się tego nie wstydziłem i nie wstydzę.
Naszym zdaniem kempingi mają swoje zalety i będziemy z nich korzystać. A argumenty , że nie po to mam kampera żeby nie odwiedzać kempingów do mnie nie przemawiają. Mam kampera aby być wolnym i jechać gdzie chcę i kiedy chcę.
Bajaga - 2017-08-23, 00:25
Bronek napisał/a: |
Czyli oddawanie trzci w Porta Potti jest mniej kamperowe, jak nieskalana kaseta Thetford.
(...)
Jakie rodzaje toalet są dopuszczalne?
|
To już zależy od rodzaju związku, pożądanych perwersji itp. Ja tam wolę pewne rzeczy na osobności, za drzwiami choćby. Ale dopuszczam inne fascynacje Jest pewnie ich cały szereg, człowiek mimo wieku gupi i wszystkiego nie zna
Bronek - 2017-08-23, 06:42
Aktualnie "jestem w temacie"
Domowo, nie kamperowo, to się chwilowo jako nieuprawniony nie wypowiadam.
jarek73 - 2017-08-23, 06:52
ja mam dużego campera ,ale mały kibel i sranie w nim to ostateczność obrzydliwość
Bronek - 2017-08-23, 06:55
Trochę mi zeszło, bo u mnie kolejek nie ma i nie czułem presji.
Ja mam odwrotnie. "Chatka ciasna, ale własna"
duende - 2017-08-23, 08:18
Sorry, że nie na temat (ceny)... nie doczytałem czy ktoś poruszył problem przenoszenia jajeczek owsików, glisty ludzkiej... temat jest długi, higiena na kempingach i stacjach pozostawia wiele do życzenia, tojtoje serwisowane (jeśli firma porządna) są dezynfekowane myjką z beczki z chemikaliami... a pomieszczenia gdzie myje się naczynia, prysznice? tam akurat większość sama spływa
Używanie kibelka w aucie, to zminimalizowanie ryzyka do ilości osób załogi (odrobaczonych). Rozumiem, że może być mało komfortowo jak ktoś jedzie z przyjaciółmi Nie chcę popadać w paranoję, ale taki problem istnieje, wcześniej przez nas bagatelizowany, od 2 lat przerabiamy to w przedszkolu.
Bronek - 2017-08-23, 09:39
Cytat: | W kwestii korzystania z publicznych toalet specjaliści zwracają uwagę na zupełnie inny problem niż siadanie na sedesie: największe wyzwanie to brudne ręce, które stwarzają o wiele większe zagrożenie. – Jest bardziej prawdopodobne, że możemy samozaszczepić sobie wirusa, nie myjąc prawidłowo rąk po korzystaniu z toalety –(...). Rękoma dotykamy klamek, spłuczek, przygotowujemy jedzenie, przecieramy twarz i oczy. W ten sposób przenosimy bakterie, które mogą dostać się do delikatniejszych części ciała przez błony śluzowe i wywołać zakażenie. (...)
Praktyki mycia rąk po korzystaniu z toalety przestrzega zaledwie 67 proc. ludzi, (...) . |
Dodam ,że to co ludzie robią (-33%) myjących trudno nazwać myciem !!! Raczej zwilżenie . A to pomaga .... bakterią
Polecam też przed...
No i nie płacimy gotówką !!! Takie 2 zł za kibel , może zabić jak Smok z wysp Komodo.
Rawic - 2017-08-23, 09:54
Bronek napisał/a: | Takie 2 zł za kibel , może zabić jak Smok z wysp Komodo. | często płacimy więcej, bo nie czekamy na niezdezynfekowaną resztę od babci klozetowej
izola - 2017-08-23, 22:10
Bajaga napisał/a: |
OK. Wszystko już rozumiem. Ma to wszystko wszelkie cechy turystyki, natomiast ma niewiele cech karawaningu. Absolutnie nie potępiam, wręcz chętnie miałbym Marco Polo jako któreś tam auto w rodzinie (no ale ileż można ich mieć..). Ale z kamperowaniem ma to wspólnego niewiele.
ps. Pota Poti każdemu znana ale hmmm... to jednak najwyżej byle jaka namiastka łazienki.
|
Dawno się tak nie ubawiłam... to powiem ...teraz uprawiam turystykę i wypinam moją astralna doopcię do Porta Potti ...a ostatnią drogę zrobię jako karawaning...bo te auta są jak najbardziej dostosowane do tego ...srebny kolor też ma... tylko klepsydra i laurowy listek dojdzie, i hajdewicka
Ps. Klozet i Porta Potti , to nie łazienka ...nie mylić mi tu proszę pojęć...to samo karawaning i turystyka...ale jedno drugie nie wyklucza
joko - 2017-08-25, 09:15
Andrzej 73 napisał/a: | CAPOMAN napisał/a: | Andrzej- nie przyznawaj się, że stajesz na kempingach bo zaliczysz się do "kamperowego gorszego sortu |
Maurycy , ale ja jestem gorszym sortem , zarówno politycznie jaki kamperowo.
Nic na to nie poradzę , ale nigdy się tego nie wstydziłem i nie wstydzę.
Naszym zdaniem kempingi mają swoje zalety i będziemy z nich korzystać. A argumenty , że nie po to mam kampera żeby nie odwiedzać kempingów do mnie nie przemawiają. Mam kampera aby być wolnym i jechać gdzie chcę i kiedy chcę.
|
Również korzystam z kempingów i robię to z pełną świadomością i premedytacją ...... im większy , im lepiej wyposażony im bardziej pełny ruchu i życia, tym lepiej ........
Z równie dużą przyjemnością wybieram na pobyt dzikie miejscówki, jeżeli takie się po drodze trafiają . Nie gardzę również wczasami Ultra ALL, bo one również mają do zaoferowania dużo dobrego. Próbuję również innych form turystyki, jak wycieczki rowerowe, wypoczynek na wodzie, itp.
Robię wszystkie te rzeczy z równie dużą przyjemnością , a konkretny sposób dostosowuję do konkretnego czasu, nastroju, bieżących potrzeb , pory roku i oczekiwań moich bliskich i własnych.
Do głowy by mi nie przyszło , aby czuć się z tego powodu gorszym, a wręcz przeciwnie . Na pewno jestem bardziej wszechstronnym turystom i z pewnością kamperowcem , jeśli nie pełną to przynajmniej większą gębą niż Ci , którzy tylko na dzikuska .
Symptomatyczne jest to , że najbardziej na tym forum na wolność powołują się osoby, które de facto stały się niewolnikami jednego sposobu korzystania z kampera i w ogóle kampera jako takiego ..... i próbują ten pogląd wykreować jako obowiązujący i jedynie słuszny kanon .
Otuszz Nie Moi Drodzy , jeżeli potraficie stać tylko i wyłącznie po krzaczkach , kempingów unikacie jak diabeł kropidła , a świat eksplorujecie wyłącznie przy pomocy kampera , to bardzo mi przykro , ale stanowicie wąską , coraz węższą niszę , a ja osobiście postrzegam takie działanie jako pewnego rodzaju ograniczenie , będące z całą pewnością wolności ograniczeniem a nie jej przejawem
Kotek - 2017-08-25, 10:33
Brawo.
duende - 2017-08-25, 10:40
Są kempingi gdzie jest ruch, życie atmosfera i wspaniałe instalacje rozrywkowe, animacje i są kempingi gdzie jest tłok i smród ze śmietnika, tak samo są krzaki i KRZAKI. Yoko z Twojej wypowiedzi mógłbym wyróżnić słowa „świadomie” i „wybieram na pobyt”, pięknie napisane, ale ostatni akapit to chyba o tych co jadą w krzaki, stoją w krzakach i z tych krzaków nie wyłażą, prawie mnie przekonałeś.
Zapomniałeś dodać schroniska, szczególnie zimą, kwatery z atmosferą rodzinną, agroturystyka… a nie tylko eksclusiv. Na ludzi trzeba też patrzeć przez pryzmat zawartości portfela, czy jedyną możliwość wyjazdu podczas wakacji szkolnych. Jest tutaj wielu emerytów, a realia są jakie są. Rybaków tez zapewne nie interesują kempingi bo są im po prostu „nie po drodze”. Unikać, a nie być zainteresowanym ofertą to jednak różnica. A kamper wcale nie daje pełnej wolności, jest tyle ograniczeń w porównaniu do innych form turystyki, że szok!!!, daje jedynie większą swobodę w kilku kwestiach.
Cyryl - 2017-08-25, 12:39
na niedawnych Mistrzostwach Polski w siatkówce Plażowej w Mysłowicach byłem kamperem. koło obiektu, na którym rozgrywane były zawody jest jeden hotel Trojak. za postawienie na parkingu strzeżonym z prądem i rozstawieniem markiz zapłaciłem 50zł za dobę, niezależnie od ilości osób. korzystaliśmy z hotelowej toalety, prysznice były przy boiskach 150m. byli koledzy z Głowna jednym kamperem i ja drugim.
Bajaga - 2017-08-25, 15:29
duende napisał/a: | Na ludzi trzeba też patrzeć przez pryzmat zawartości portfela, czy jedyną możliwość wyjazdu podczas wakacji szkolnych. Jest tutaj wielu emerytów, a realia są jakie są. |
To oczywiste, każdy wie jakie jest życie. Portfel sporo rzeczy warunkuje ( nie wszystkie na szczęście! ). Podejrzewam, że jak ktoś ma super kampera ze wszelkimi bajerami wartego z 500 tys zł i do tego trochę atrakcyjnych ruchomości w nim (ipady, drony, skutery itp itd) oraz w sejfie trochę pieniędzy to ma mniejszą skłonność to stawania nim w dziczy niż ktoś z kamperem za 17 tys. Wydaje mi się to naturalne.
A z drugiej strony jeżeli ktoś komu się mocno nie przelewa krytykuje kamperowanie w resortach turystycznych bo wolność to jest tylko w dziczy to uważam, że jest nie do końca fair. Nie stać go na to obiektywnie i tyle. Mnie obiektywnie nie stać na nowe Ferrari ale gdy widzę je na ulicy to myślę sobie "jaki piękny kawałek samochodu" a nie "jakim złodziejem musi być ten sukinsyn jego właściciel".
duende - 2017-08-25, 18:02
Bajaga napisał/a: | jeżeli ktoś komu się mocno nie przelewa krytykuje kamperowanie w resortach turystycznych bo wolność to jest tylko w dziczy . |
mam nadzieję, że to nie do nas, my zawsze zachęcamy, jak zobaczymy fajny ośrodek po drodze, zapamiętujemy, czasem zjeżdżamy na serwis, a jak nam się znudzi gnać to może kiedyś staniemy na dłużej, a jak ktoś zapyta to nawet szczerze polecamy, bywa, że zazdrościmy, mimo to jako amatorzy fotografii nam nie jest po drodze...
Nie wrzucałbym wszystkich dzikusów do jednego worka, zwłaszcza tych co mają wyjazdy mocno objazdowe i kemping to po prosty strata czasu, albo emerytów, którzy chcąc spełnić swe marzenie jadą gdzieś na południe na 2, 3 miesiące i muszą liczyć się z groszem etc
MAWI - 2017-08-25, 18:36
A ja nikogo do jednego worka nie wrzucam . W zasadzie każdy jest inny . Czy lepszy czy gorszy nie wiem. Na tym polega wolnośc aby robić co się podoba ,nie czyniąc krzywdy innym. . Ceny na kempingach nie zawsze są adekwantne do do oferowanego luksusu. Ale wiem ,że jeśli chcę wypić piwo .Zeby mi je jeszcze podali .To idę do restauracji . Płacę dwa razy drożej niż pod budką z piwem. Ale za to mnie raczej nie okradną i nie dadzą po lapie. Tak i z kempingami ,chcesz lepiej .Musisz zapłacić. Ale nikt Cię nie zmusza. Nic nowego . Możesz iść na wykwintny obiad . Ale choddogiem też się najesz.
Rawic - 2017-08-25, 22:53
MAWI napisał/a: | Ceny na kempingach nie zawsze są adekwantne do do oferowanego luksusu | to prawda, ale ceny kształtuje rynek, oczekują w kolejce pod kempingiem to ceny do góry, kemping pusty to cenę muszą obniżyć.
Na ten przykład w Hiszpanii, nad Zlewnią Śródlądową, ale ciepło i mała fala, kempingi drogie chociaż bez zbytnich atrakcji, natomiast nad oceanem lepsze kempingi za cenę o połowę mniejszą, ale zimniej, wietrzniej, deszczowo.
Odbiegając od ceny kempingów, cena kufla piwa w Hiszpanii w restauracji przy plaży, godzinny pokaz tańca flamenco gratis, trzeba czekać na stolik, 0.5 litra -2.80 E, natomiast w Grecji w pustym barze przy plaży, liche piwo Mykos 0.5 litra 4 Euro, nie rozumiem Greków.
Bronek - 2017-08-25, 23:37
Jestem w Gdańsku na kempingu Politechniki. (3ci x) .
Po trzech latach jest postęp. Pilot do bramy, klucze do furtki i prysznicy. Prąd, zrzut kota. Cena ta sama 50 zł i nawet paragon. Pełen luz dla ludzi i zwierząt.
Kilka kamperów niemieckich jedna cepka i jeden blaszak polski.
Gdyby nie pobliska kolejka miejska, to cud miejscówka. Jak w lesie. No i natrysków mały kawałek ale od czego kamper?
Gdańsk Towarowa 40
Milano - 2017-08-26, 04:48
"Bronek"Jestem mocno zdegustowany tym co napisałeś o tym ,niby kempingu.
Co prawda ja rzadko tam przejeżdżam,ale jeżeli,to współczuję tym którzy "to wybrali".
Plis,dla dobra kolegów z CT nie pisz że jest dobrze,tam.
Jest tyle super miejscówek za free w Gdańsku.Wystarczy kliknąć .Zapytac.Zadzwonic.
Nigdy bym się nie spodziewał, Takiego "Cwaniaka "na takiej podłym cempingu, tuż przy torach.
Jak będziesz miał dosyć pociągów,to zadzwoń po godzinie.14-tej.Podpowiem.
Jeżeli zależy Ci na miejscówce w centrum Gdańska, zadzwoń.Duzo ich za free.
Jeżeli chodzi Ci tylko o plazing,polecam skrzyżowanie ulic.Gen.Hallera i Wypoczynkowa.
Jeżeli bliżej Sopotu dzwoń,bo też mogę kilka zaproponować.
Wyluzuj jak kiedyś umiałeś
Cyryl - 2017-08-26, 06:28
Rawic napisał/a: | MAWI napisał/a: | Ceny na kempingach nie zawsze są adekwantne do do oferowanego luksusu | to prawda, ale ceny kształtuje rynek, oczekują w kolejce pod kempingiem to ceny do góry, kemping pusty to cenę muszą obniżyć... |
niby tak, ale nie zawsze:
kiedyś chyba w 2012 byłem w Międzywodziu u znajomego, który miał w budowie marinę. był 1.06 deszcz, zimno i ludzi jak na lekarstwo. ponieważ na weekend odłączono mu prąd na budowie, postanowiłem pojechać na jakiś kemping. trafiłem na jakiś nie pamiętam, który. kontener z sanitariatami, ujęcia prądu i to wszystko. kemping pusty. była godzina 20:30 i zapytałem dziewczynę siedzącą w drugim kontenerze o możliwość postawienia kampera i cenę. mieliśmy zamiar wyjechać nazajutrz około 13-14 (dwie osoby). cena prawie sto złotych powaliła mnie i pojechałem jednak do znajomego na tą marinę bez prądu.
gdyby to był sezon, gdyby chętni na postawienie się na tym kempingu stali w kolejce, cenę bym zrozumiał, ale w takich warunkach było to dla mnie nielogiczne.
Wojciechu - 2017-08-26, 07:23
Spotkałem Czecha, który w okolicy Kołobrzegu za kemping zapłacił 120 za dobę - cena powala.
Bronek - 2017-08-26, 07:50
MILANO96 napisał/a: | "Bronek"Jestem mocno zdegustowany tym co napisałeś o tym ,niby kempingu.
Co prawda ja rzadko tam przejeżdżam,ale jeżeli,to współczuję tym którzy "to wybrali".
Plis,dla dobra kolegów z CT nie pisz że jest dobrze,tam.
Nigdy bym się nie spodziewał, Takiego "Cwaniaka "na takiej podłym cempingu, tuż przy torach.
(....)
Wyluzuj jak kiedyś umiałeś |
Za free, to stoją po całym Gdańsku.
Ja też mogę, np. podjechać po dom syna, bo mieszka w Gdańsku i tak też czasem robię.
1. Ale tu bez błądzenia, 100% pewne serwis, kąpiel.... nawet grill
. A teraz w mieście weekendowy" kocioł". Kemping to fakt, za dużo powiedziane, ale coś ma zalety Trawa jest , , drzewa, stare cień, ale uwaga na nie !!!
Hałas kolejki i tak mniejszy od imprezy obok , i kawałek do natrysków , ... to są minusy
2. To jest miejsce w Gdańsku, nie w Sopocie, nie s Gdyni ale Gdańsk Wrzeszcz (środek) i tyle 4 krótkie przystanki tramwajem do Starego Gdańska. Aplikacja Skay Cash i jazda wsztstkim po mieście. A warto
3. Serwis g... i woda Prąd i klima może działać (np. dla psów ) ! Czyste kible i natryski nawet TOyToyka jest dodatkowo ,
To miejsce gdzie zostawiasz za płotem kampera i idziesz w miasto jeśli celem jest samo miasto .
Już tu opisywane z jego wadami i zaletami. Rowery to też b. dobry pomysł!
Psy mi luzem nie będą ganiały np. w miejscówkach za FREE.
A tu luzik i to to ma do wyluzowania?
To jest środek Gdańska a kamperem jedziesz (przynajmniej ja) w różnym celu.
My idziemy np. dzisiaj do Teatru poszwędać się po knajpach. Tym razem do poruszania się, komunikacja miejska (SkayCash), samochód syna, taryfy. Poprzednio rowery, bo Gdańsk jest im przyjazny
Wiesz to jest tak jak z Kołobrzegiem, dla miejscowych oczywiste są inne rozwiązania.
Próbowałem skorzystać ostatnio z miejscówek, tu opisywanych. No i ponad godzina w plecy, pierdzieliłem się kabaryną po zatłoczonej metropoliii.... a "nie tutejszy" .
Pokręciłem się i.... do syna pod chatę.
Krążyłem a to nie osobówka by czekać aż się miejsce parkingowe zwolni.
Kilka kamperów stoi na różnych parkingach, też można
GENERALNIE MASZ RACJĘ jak wszyscy z CT. w
A ja i tak polecam, dla tych co w interesach i na np. zwiedzanie i lubią kolej, mają zwierzęta, pełny kibel, jest im gorąco a 5 dych im zalega niepotrzebnie w kieszeni. A to moim zdaniem niewyłudzone pieniądze.
PS. W NIEDZIELĘ na hektarze pow. - my i jeden blaszak.. POLECAM mimo trzech minusów.
1 Nie za darmo
2. 300 m kolejka podmiejska
3 ok. 120 m do natrysków ale można iść pidżamie
mischka - 2017-08-29, 13:29
akurat stoję na kempingu nad morzem tyreńskim, 2+2 25€ dużo/mało? pogoda jak marzenie, morze ciepłe i czyste. Na Helu chcieli 200zł. za.....? w sumie nie wiem za co ale chętnych nie brakowało. Każdy ma wybór. Najważniejsze być zadowolonym...
Powsinogi - 2017-08-29, 14:31
Tak zauważyliśmy, że pomimo Schengen granica jest mocno w wielu ludziach.
Szczególnie widać w Tatrach, w Karkonoszach, w Stołowych - no jakby drut był w terenie - nie przekroczą niektórzy.
Dlaczego? Inna waluta? Nie, można przy granicy płacić złotówkami. Inny język? Po polsku się dogadają.
No i tak podróżuje wiele osób w ramach granic.
Nie mamy nic przeciwko - Polska jest bardzo pięknym i zielonym krajem
Plaże ładne i długie, piaszczyste.
Ale wśród wielu naszych znajomych taka blokada wewnętrzna jest przed przekroczeniem granicy (znajomych nie kamperujących).
Den-tal - 2017-09-01, 22:00
No wlasnie "prawie za free" w Gdansku.W tegorocznym Bord Atlas Europa z Reise Mobil znalazlem taki kwiatek. Stellplats na parkingu Akademi Muzycznej ul Lakowa 1-2 Gdansk. Koszt 138 zl doba. A wy narzekacie na koszt kempingow.
Bronek - 2017-09-01, 22:10
Stajesz się Mecenasem Sztuki.
andi at - 2017-09-01, 22:30
Ostatnio byłem pod Hopokiem na Slowacji i było po 13€
Na Raju też 13€ ale na minis w stosunku do Hopoka
Natomiast nasze Podkopane bez zmian
sebastian3107 - 2019-11-02, 15:52
wiem że już dawno i nieprawda, ale po przeczytaniu tego wątku nie znalazłem odpowiedzi na pytanie
ile powinna kosztować doba na placu/kempingu/polu
Bajaga - 2019-11-02, 16:18
sebastian3107 napisał/a: | wiem że już dawno i nieprawda, ale po przeczytaniu tego wątku nie znalazłem odpowiedzi na pytanie
ile powinna kosztować doba na placu/kempingu/polu |
I choćby było jeszcze 100 stron wątku to odpowiedzi nie znajdziesz. Bo wszystko zależy od lokalizacji oraz standartu. Proste.
Ja sporo widziałem w temacie kempingów w Polsce. 5 gwiazdkowych nie ma. 4 gwiazdkowe spotkałem hmmm może dwa. Takich przeciętnych sporo. Marnych jeszcze więcej ale to wolę pospać na Orlenie albo jakimś parkingu leśnym niż płacić cokolwiek za to g.
MILUŚ - 2019-11-02, 17:33
Osiem stron tego watku nie wyjaśni Ci sposobu kalkulowania cen postoju na kempingach .
Za dużo czynników o tym decydujących
sebastian3107 - 2019-11-02, 17:59
Bajaga,
MILUŚ,
no tak ale jakieś minimum opłacalności można obliczyć
każdy chce mieć dużo fajnych miejsc na nocleg i serwis ale trzeba wziąć pod uwagę że nie każde miejsce to chałupy 5,5 w lipcu i albo chcemy spać w zadbanym miejscu w przelotowej lokalizacji i płacimy np. 100 złotych za dobę albo tych miejsc nie będzie bo 100 złotych za dobę to się nad morzem w sezonie płaci a nie w pipi...wielkim:P
sam zus za właściciela to od stycznia 1500pln plus podatek od gruntu energia woda szambo śmieci i to wszystko w stawkach usługowych. no chyba że ktoś ma to robić na czarno biało
MILUŚ - 2019-11-02, 19:14
Piszesz ;że marzysz o własnym kempingu............
Napisz co bedzie w jego wyposażeniu ; jego atrakcyjnosć ; położenie itd. to może ktoś coś wyceni. Na mnie nie licz bo należę do wielbicieli dzikich miejscówek a kempingi traktuję jako ostatecznosć .
Bajaga - 2019-11-02, 22:12
sebastian3107 napisał/a: | Bajaga,
MILUŚ,
no tak ale jakieś minimum opłacalności można obliczyć
każdy chce mieć dużo fajnych miejsc na nocleg i serwis ale trzeba wziąć pod uwagę że nie każde miejsce to chałupy 5,5 w lipcu i albo chcemy spać w zadbanym miejscu w przelotowej lokalizacji i płacimy np. 100 złotych za dobę albo tych miejsc nie będzie bo 100 złotych za dobę to się nad morzem w sezonie płaci a nie w pipi...wielkim:P
sam zus za właściciela to od stycznia 1500pln plus podatek od gruntu energia woda szambo śmieci i to wszystko w stawkach usługowych. no chyba że ktoś ma to robić na czarno biało |
No to za 100 zł w pipidówce Nikt nie stanie. I nikogo nie obchodzi zus właściciela. Kemping to temat w miarę dochodowy w Super miejscu. Znam ich naprawdę dużo w Polsce. I tylko te Super położone mają sporo klientów, reszta to bryndza. Na pewno nie opłacalne.
andi at - 2019-11-03, 09:15
Węgry
https://www.google.com/ma...QoiowC3oECA4QBg
Wody termalne -internet ,prąd itd reszta .2 osoby i cena 23 euro
Lipot 2 + 2 Wszystkie bajery w cenie 48 euro
https://www.google.com/se...4#imgrc=_&vet=1
sebastian3107 - 2019-11-03, 09:26
Bajaga,
czyli ja chcę ja wymagam ale co tak drogo :P
sebastian3107 - 2019-11-03, 09:29
andi at,
myślę że autorowi bardziej chodziło o Polskę i takie mniej popularne kempingi bo wiadomo że nad samym morzem to świetny biznes i można wołać ile dusza zapragnie
sebastian3107 - 2019-11-03, 09:31
Super położone
zdefiniuj
sebastian3107 - 2019-11-03, 09:40
[quote="MILUŚ"]Piszesz ;że marzysz o własnym kempingu............
marzę i na tym się skończy :P
w naszym kraju sezon zbyt krótki a klient zbyt wymagający
a wypasiona miejscówka pod kemping, która pozwoli właścicielowi być Panem sytuacji kosztuje kilka milionów---za kilka milionów są spokojniejsze i pewniejsze biznesy
jeśli chodzi o takie miejsca gdzie staje się przelotem to myślę że prąd woda cisza i spokojna noc to akceptowalna opłata do 20 eurusów za kemping w świetnej lokalizacji można wołać ile się chce
MAWI - 2019-11-03, 09:50
Ja mam takie doświadczenie z kempingami.
Jak w dobrej lokalizacji , z pięknymi widokami to po niżej stówy nie ma po co wjeżdzać . Bo albo bałegan albo toalety w opłakanym stanie itd. Zaraz na mie wylejecie wiadro pomyj . Na kempingu na który jest czysto , Piękne zapleczy sanitarne , bar plac dla dzieci .Rozrywki . To musi kosztować . Bo pracownicy , prąd , podatki itd. A jak nie ma gdzie to wolę dobry płatny parking , lub las.
Bardzo lubię stac na włoskich kempingach z basenami z dansingiem , z widokami . Ale za to musisz zapłać . Bo utrzymanie tego luksusu kosztuje.
sebastian3107 - 2019-11-03, 10:00
MAWI,
też tak uważam
w Holandii jest masa kempingów nie tylko w super atrakcyjnych miejscach
często gęsto na ładnej trawie przy kanale w cichym miejscu i to już wystarcza,
zaplecze sanitarne małe skromne ale super zadbane - koszt minimum 15 euro
bo ktoś to musi posprzątać skosić i otworzyć szlaban a także w nocy przypilnować bezpieczeństwa i jakoś klientów pełno
jeżeli takie miejscówki w Polsce będą kosztowały poniżej 50-60 złotych nigdy nie wyjdziemy z tej marnej jakości i brzydoty bo kto z was chciałby pracować cały dzień za 100 złotych a przecież samemu tego nie ogarniesz
Bronek - 2019-11-03, 10:22
Każdy ma swoje kryteria.
Ja nie lubie dużych . Baseny centra rozrywki, iwenty, knajpy blisko itd raczej wiążą się z tłokiem. A ogladanie gaci sąsiada mnie nie cieszy. Wiejemy z takich jak najszybciej, gdy z "musu" trafimy, lub tylko tam śpimy niekorzystając z tych ogólnych atrakcji, rower tatyfa zwiedzanie. Traktujemy taki napchany kemping jako bezpieczny parking. Sama woda, morze /jezioro nie musi być w atrakcyjnych tłocznych miejscowościach
Jak sie da wolę takievna uboczu i pustawe. Kible itd. mnie nie tak bardzo nie interesują,. Mamy kampera a nie namiot.
Prąd do klimy i dziura do g... - wystarczą, byleby byla skoszona trawa i trochę przestrzeni dla psów
Cena? A co mi do tego jaka ? Mam wybór.
Raczej jednak, szczerze mówiąc nigdy nie była najważniejsza, ale owszem gdy na zimno wybieram gdzie jedziemy, to patrzę na cennik .
sebastian3107 - 2019-11-03, 10:30
Bronek - głos rozsądku
też nie lubię tych z rozwiniętą infrastrukturą
wolę ciche i skromne ale z fajnymi sanitariatami bo nie mam go w aucie
narzeczona lubi do chałup ale tam dupa przy dupie
i co z tego gdzie zapłacę 100 w nad morzem czy nad jeziorem i tu i tu właściciel musi ponieść podobne koszta
Bajaga - 2019-11-03, 10:38
sebastian3107 napisał/a: | Bajaga,
czyli ja chcę ja wymagam ale co tak drogo :P |
Ja chcę, ja wymagam i ja płacę. Drogo jest wtedy gdy cena jest za wysoka w stosunku do usługi (lokalizacja, standart itp).
Super położenie w Polsce to jest nad morzem (i nie "15 minut do morza" tylko od drzwi kampera do plaży max 5 minut) nad mazurskim jeziorem pięknym ale w miarę blisko do sensownego miasta (typu Ostróda, Mrągowo, Giżycko itp) w górskich "kurortach".
Ale ponieważ sezon jest krótki a taka ziemia jak powyżej kosztuje miliony to nikt zdrowy na umyśle nie urządzi na niej kempingu. Więc kempingi w takich miejscach są prowadzone przez dzierżawców i to krótkoterminowych, którzy nie inwestują w cudze (nic w tym dziwnego) więc te miejsca są byle jakie, sztandarowy przykład : Zakopane.
Kempingi przelotowe są bez sensu, złotówki bym w to nie włożył. Jak muszę się przespać to jadę na ładną stację benzynową a przy dużych nowych trasach na MOP i tyle. Po co mi kemping, przecież mam wszystko.
Bronek - 2019-11-03, 10:53
MOPy i Stacje mają tą zaletę, ze nie spowalniają jazdy. Stajesz, jesz odpoczywasz i jedziesz dalej.
Wszystko zależy.. Dzieci, wnuki psy i koty, wiek i charakter.
Nałogi.....
Oraz rodzaj partnera!
Wróg , czy przyjaciel
sebastian3107 - 2019-11-03, 11:33
chyba są dwa style podróżowania jadę dziennie około 200km zatrzymuje się na kempingu zwiedzam jem kolację w restauracji dzieci bezpiecznie bawią się na trawie jest cicho i ładnie pachnie wieczór spędzam na leżaczku z kieliszkiem wina wstaję o 9-10 tej jem śniadanko i znów jadę jakieś 200 km do kolejnego punktu
albo jadę codziennie około 700km śpię na stacji dojeżdżam w dwa dni do cro siedzę 2 tygodnie wracam do domu i wtedy nie potrzebuje małych kempingów po drodze ani kampera:P potrzebuję dużą budkę :P
dla mnie kamper to sposób na wolną chwilę przydałby się kemping nad jeziorkiem jakieś 100 km od domu co bym mógł tam zaglądać w weekend
sebastian3107 - 2019-11-03, 11:42
Bajaga,
Niemcy mają ponad 5500 kempingów przede wszystkim dla kamperów myślisz że wszystkie są w Łebie Sopocie Zakopanem czy w Karpaczu i to jeszcze 5 minut od największych atrakcji?
a jednak jakoś to funkcjonuje i to całkiem nieźle
wlodo - 2019-11-03, 11:50
Cytat: | przydałby się kemping nad jeziorkiem jakieś 100 km od domu co bym mógł tam zaglądać w weekend |
Z Poznania to w tej odległości trochę wody jest, choćby j. Powidzki, jeździmy tam od lat, na weekendy często.
sebastian3107 - 2019-11-03, 12:13
wlodo,
tak my w okolicach mamy fajne czyste jeziora ale kempingów mało pisałem ogólnie no i ile razy można jechać w to samo miejsce fajnie jest mieć wybór cena infrastruktura zróżnicowanie terenu jedni wolą więcej ludzi inni mniej a może nawet kemping dla fanów psów i kotów żeby nikomu nie przeszkadzało
dziwi mnie jedno zaparkować w miescie auto za 30 złotych ok ale kemping z prądem wodą toaletą prysznicem miejscem na leżaki i kawałkiem trawy żeby pograć w kometkę za około 70 pln to już skandal :P
przecież to nie chodzi tylko o wyjazd wakacyjny raz do roku tylko o wolność o kontakt z naturą o spotkanie ze znajomymi o styl życia
nikt nie mówił że to będą tanie rzeczy a wręcz mówili że to dla bogatych a 70 pln na dwie osoby to jest śmiech godzina pracy
Bajaga - 2019-11-03, 12:31
sebastian3107 napisał/a: | Bajaga,
Niemcy mają ponad 5500 kempingów przede wszystkim dla kamperów myślisz że wszystkie są w Łebie Sopocie Zakopanem czy w Karpaczu i to jeszcze 5 minut od największych atrakcji?
a jednak jakoś to funkcjonuje i to całkiem nieźle |
Niemcy mają też "trochę więcej" kamperów oraz trochę więcej pieniędzy a także zdaje mi się że sporo (większość? ) kempingów i stellplatzów to inwestycje publiczne więc nie oczekujące zysku.
Nie wiem zbytnio do czego dążysz... Chcesz założyć kemping "przelotowy" w jakiejś pipidówce marnej? Droga wolna, mamy demokrację.
ps. Znam w Polsce Masę kempingów. Niektóre są nawet fajnie położone (okoliczności przyrody, atrakcje do zwiedzania itp) i poza najlepszymi kempingami nadmorskimi na żadnych innych nie spotkałem się choćby z 50% obłożeniem w szczycie sezonu...
Poza sezonem... np kwiecień w Mikołajkach, obłożenie 1 szt (ja), czerwiec na Mazurch k. Ostródy 3 szt (w tym ja), wrzesień Kraków Klepardia 4 szt (w tym ja).
A kempingi przelotowe? Przykład: lipiec, kemping koło toru Kielce. Przestrzeni mnóstwo. Toalety takie sobie ale akceptowalne. Obłożenie: ze 3 przyczepy, parę namiotów (i to tylko dlatego że następnego dnia zaczynał się zlot Renault 5) i dwa kampery w tym jeden mój a drugi Szwedów.
sebastian3107 - 2019-11-03, 12:58
nie nie chcę broń Panie
tylko zastanawiam się ile ktoś kto narzeka na jakość kempingów w Polsce po za najlepszymi miejscówkami bo tam nie ma wyjścia i płaci i +płacze byłby w stanie zapłacić i czy z tych pieniędzy ten kemping byłby w stanie fajnie działać nic osobistego Bajaga :P a co do tych Niemców myślę że tu chodzi o styl życia jak tam jadę w weekendy wszędzie ludzie biegają jeżdżą na rowerach i co tam jeszcze a w Polsce jak by tych marketów w niedzielę nie zamknęli to ludzie do parku by nawet nie poszli chociaż jest za darmo
Bajaga - 2019-11-03, 13:57
sebastian3107 napisał/a: | nie nie chcę broń Panie
tylko zastanawiam się ile ktoś kto narzeka na jakość kempingów w Polsce po za najlepszymi miejscówkami bo tam nie ma wyjścia i płaci i +płacze byłby w stanie zapłacić i czy z tych pieniędzy ten kemping byłby w stanie fajnie działać |
Nie byłby w stanie dobrze działać. Kemping przelotowy, średnio położony może kosztować za kampera i 2 osoby max 70 zł. Przy bardzo marnym obłożeniu to nie zarobi na nic.
|
|