Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Nasze opinie i pytania, - pralkowcy na kampingach (crime story)

serwan - 2017-11-02, 12:48
Temat postu: pralkowcy na kampingach (crime story)
hej,

wczoraj odwiedziłem kamperowisko żeby zlać płyny z rakiety i.. pogadałem sobie z szefową. okazuje się że po kamperowisku kręci się czujnie cała obsługa obserwując kilkoro pozostałych gości z Wysp. naświetliła całe zdarzenie:

- przyjęli rezerwację na ~60 osób
- przyjechało kilkanaście pojazdów na numerach z GB (część która jeszcze pozostała widziałem - nowe auta wyższej klasy, nowe przyczepy Hobby), pół na pół dorośli i dzieci
- dorośli wystawili pralki z każdej przyczepy i zaczęli prać; dywany, obicia pościeli, zasłony
- niedorośli obleźli kamping: zjeżdżali po panelach słonecznych, włazili do każdego pomieszczenia, dewastowali zieleń i orgodzenie
- 3-go dnia po przyjeździe ktoś (obsługa lub inny goście) wezwali policję; jak tylko pojawił się radiowóz gości wymiotło - ponoć w ciągu kwadransa wyjechali wszyscy poza 3 przyczepami; zapłacone było za tydzień pobytu, stąd nagła ewakuacja zaskoczyła także obsługę
- goście pozostawili po sobie chlew - m.in. mnóstwo ubrań i dziecięcych zabawek porozrzucanych po całym terenie (nie zdążyli pozbierać całości przed 'ewakuacją')
- szefowa skontaktowała się ze znajomymi kampingami w PL i.. okazało się że gościli tę grupę w kilku miejscach; cecha wspólna - pralki na zewnątrz i pierzemy co się da :) nie ze pierwszego dnia po przyjeździe, ale każdego dnia nowe pranie (ośrodek ma własną wiatę na grilla, faktycznie była cała zawalona wiszącymi wykładzinami; jak często pierzecie wykładziny podczas wyjazdów?)
- nie mogłem nie zapytać o co jej zdaniem chodzi - 'przemytnicy' mruknęła pod nosem.

Ktoś się spotkał na 'swoim' kamperowisku z narzekaniami obsługi na takich nietypowych gości? Aż mnie ciekawość skręca..

pozdrawiam
serwan

trybeus - 2017-11-02, 14:53

Ja spotkałem na Węgrzech w Tiszaujvaros, byli chyba na 7 aut ( w tym dwa tranzity)i pięć przyczep...pralkę rypli do trawy i suszarkę też i stosy prania...a dzieci ich pałętały się brudne i ożygane...takie angielskie romy :wyszczerzony:









...A może ten tabor zawitał do Polski? :wyszczerzony: ...w każdym bądź razie goście przesiedzieli w tych przyczepach całymi dniami, a jaki mieli bajzel w środku, ho ho ho), nie widziałem ich na kąpieliskach...brudną wodę z tych pralek wypuszczali na trawę...Madziary nie reagowały...

taka "kultura", zachodnia...a słoma z butów :wyszczerzony:

RadekNet - 2017-11-02, 15:38

trybeus napisał/a:
taka "kultura", zachodnia...a słoma z butów :wyszczerzony:


Możesz to rozwinąć? Bo chyba nie wiesz o czym piszesz.

trybeus - 2017-11-02, 15:52

RadekNet napisał/a:
trybeus napisał/a:
taka "kultura", zachodnia...a słoma z butów :wyszczerzony:


Możesz to rozwinąć? Bo chyba nie wiesz o czym piszesz.


...a co ma rozwijać, zapodałem fotkę...obraz zastępuje tysiąc słów...

serwan - 2017-11-02, 16:33

ten szary transit to jakby ten sam ktory zostal :) i to hobby ktore stoi obok tez podobne, moze to faktycznie ci sami ludzie; tez mialem skojarzenia ze to romowie/cyganie, ale mowia po angielsku, numery z wysp.. taki styl zycia pralkowy? :)
slawwoj - 2017-11-02, 16:36

http://www.polishexpress....o-jedna-trzecia
RadekNet - 2017-11-02, 16:44

trybeus napisał/a:
RadekNet napisał/a:
trybeus napisał/a:
taka "kultura", zachodnia...a słoma z butów :wyszczerzony:


Możesz to rozwinąć? Bo chyba nie wiesz o czym piszesz.


...a co ma rozwijać, zapodałem fotkę...obraz zastępuje tysiąc słów...


Głupotę łatwo palnąć. Wyprostować trudniej. Co w/w obrazek ma wspólnego z kulturą zachodnią wyjaśnij. Przecież to typowy przykład "ludów wędrownych".

Skwarek - 2017-11-02, 17:01

Trafiłem na to zjawisko dwa razy ale po sezonie. Cztery lata temu na kempingu pod Bełchatowem i rok później w Sławie. Wpadli, sprytnie zaparkowali, pralki wykidali na trawę i kobiety jak laleczki barbie, prały.
Faceci autami gdzieś zaraz pojechali i do wieczora ich nie było, chyba "pracowali". Następnego dnia znikali równie szybko jak przybyli.
Żadne tam markizy, stoliki, krzesełka. Wszystko z wyjątkiem pralek było w przyczepie.

:spoko

bert - 2017-11-02, 17:41

normalni (jeno zmotoryzowani) cyganie czy jak poprawność nakazuje Romowie.
Pełno tego szwenda się po Europie, głównie wschodniej i południowej, szczególnie po sezonie. Zasiłki biorą w UK a żyją to tu to tam robiąc swoje machlojskie interesiki.
Aby było jasne, mnie nie przeszkadzają, w każdym bądź razie tak długo jak nie kradną/oszukują/włażą nieproszeni i nie syfią w pobliżu (od pilnowania dalej są ci co są dalej).

Misio - 2017-11-02, 20:41

Kilka lat temu będąc na kempingu w Żninie chcieliśmy dowiedzieć skąd taka cena za prąd. Było to 17 zł za dobę. Pan kierownik oświadczył że zrobili bilans za zeszły rok i tak im wyszło. Głównie chodziło o kibiców z GB którzy przyjeżdżali na mecze żużla, i w swoich wielkich kamperach włączali jakieś urządzenia, że na kempingu wywalało korki. Kibice z wysp m.in robili sobie wielkie pranie, mieli pralki w kamperach, klimy, mikrofale, ogrzewanie podłogowe itp. Do dzisiaj nie rozumiem czemu Polacy mają płacić tak drogo za prąd. A znowu na kempingu w Tarnowie Cyganie zrobili sobie też wielkie pranie. Mieliśmy co oglądać, bo to wyglądało tak: kobiety w pralkach prały całe pościelowe - prześcieradła, poszwy, ręczniki, odzież i coś tam jeszcze. Potem na długich sznurkach suszyły to wszystko i wyglądało to jak Święto Morza. Zabawnie wyglądały np. ręczniki czy prześcieradła bo wisiało ich pięćdziesiąt szt. Takie bialutkie, równiutkie. Natomiast pan Cygan siedział na krześle na środku kempingu czytał gazetę i palił papierosa. Dzieci bawiły się i biegały po całym polu bawiąc się radośnie omijając świeżo powieszone pranko. Ale w Tarnowie prąd nie zdrożał, to taka ciekawostka. ;)
DC - 2017-11-02, 21:16

Taka ilość prania i do tego pralki, to wygląda jak biznes na kółkach :lol: Pozyskać używaną odzież itp. można prawie za darmo lub darmo w hurtowych ilościach, następnie ładnie wyprać i puścić to na nowym rynku :ok Przedsiębiorczość w najczystszej :wyszczerzony: postaci.
koko - 2017-11-02, 21:25

To są cyganie irlandcy którzy specjalizują się w budowie dróg i przekrętach przy tych budowach obecnie stoją też na olimpijskim we Wrocławiu
kimtop - 2017-11-02, 21:26

Są tacy co piorą na zlotach :haha: :haha: :haha:
Comsio - 2017-11-02, 22:21

Samo życie :ok
Track222 - 2017-11-02, 22:47

kimtop napisał/a:
Są tacy co piorą na zlotach :haha: :haha: :haha:


Jakoś ten kamperek dziwnie znajomy!!!

lepciak - 2017-11-03, 06:32

Dlatego kempingi w naszym kraju wprowadzają zabezpieczenia do przyłączy kamperów i przyczep bezpiecznikami o wartości 6 A na co buntują się koledzy z www.karawaning. Wiem, że w Holandii i Belgii zabezpieczenia są wielkości 10 A, rzadziej 16 A i niepłatne jest tylko pierwsze załączenie wyrzuconego zabezpieczenia. To skutecznie ukróca korzystanie z ogrzewania na prąd i prania.
Endi - 2017-11-03, 06:46

kimtop napisał/a:
Są tacy co piorą na zlotach :haha: :haha: :haha:


Cudze chwalicie swego nie znacie...Mareczku ..bomba :spoko

:pifko

zbyszekwoj - 2017-11-03, 06:52

Zawsze to oszczędność na domowej wodzie i prądzie. :haha:

Może dlatego zloty podrożały? :diabelski_usmiech

koko - 2017-11-03, 07:13

Na campingu w Mazarron 7kwh dziennie masz w cenie za górkę płacisz 0,34eur za kwh mają to rozwiązane bezobsługowo
Bronek - 2017-11-03, 07:41

Mi dali tak dużo prądu , że nie przerobiłem tego :mrgreen:

Strach powoduje, że pozwalamy na syf. Czasem by złagodzić diagnozę uwłaczającą godności głowy kampera,
jest też zaskoczenie i konsternacja. :roll:

Teraz zaś pie r dolamento...wtedy trzeba było zareagować, zebrać koalicję, wezwać policję, protestować w recepcji lub ostatecznie wyjechać. Wziąć na litość, rozryczeć się lub wpaść w aktorską histerię. :bukiet:

Ale widocznie nie było to na tyle uciążliwe itd by opuścić to miejsce. A to z pkt. widzenia właścicieli jest tylko biznes.

Taki relatywizm Kalego, to było obok i dalej.... :spoko Skutek przeludnienia i dobrobytu. Siedziała by gawiedź na tyłku przed TV , to by kempingi dbały o standard a tak zawsze ktoś przyjedzie na miejsce obrażonego np. Bronka. :bigok

frykas1 - 2017-11-03, 09:19

To byli ONI https://www.blogerzyzeswi...zkich-nomadach/
Zaradek - 2017-11-03, 09:35

Taka sytuacja w Polsce:
Camping gminny wybudowany za unijne pieniadze wiec darmowy przez piec lat. Wszystkie udogodnienia: prad, woda na parceli, lazienki, cieple prysznice wszystko gratis. Miejscowi, ktorzy mieli przyczepy, na czas tzw sezonu, przeprowadzali sie wlasnie na ten camping i zyli tam od czerwca do wrzesnia jezdzac do pracy szkol itd. Oczywiscie dla przyjezdnych czy tez przejezdnych miejsca nie zostawalo badz bylo tylko pare. Nasze podworko nie wyglada wiec wcalr lepiej. Przedsiewziecie , kyore mialo promowac region raczej tymczasowo oplacilo sie lokalnej spolecznosci. :-/

izola - 2017-11-03, 09:57

W wielu krajach takim grupom podróżującym, gminy miasta przydzielają miejsce gdzie mogą swoje obozowiska rozbijać.

Na ogół mają te miejsca możliwość by kanalizację miasta używać i prąd wykupić, kontenery na śmiecie.
Byle kto tam nie może stanąć musi się u "Sołtysa" miasta zameldować, przydzielają mu miejsce i jakby zababrał to miejsce - służba wie kto to zrobił...
, wtedy panuje porządek.

Ostatnio widziałam takie obozowisko w F w Barfleur , obok SP były tereny gospodarcze miasta i tam stali ci podróżnicy z pralkami...
Byłam i jak opuszczali pod koniec lata to obozowisko , było cicho kulturalnie i czysto.

Co ważne jest,
jak opuścili platz, to w ciągu 10 minut przyjechał pracownik miasta na kontrolę opuszczonego miejsca ...przyjechał mimo że była to niedziela.

Poszłam też tam z ciekawości zerknąć...ani jednego papierka ani jednego śmiecia nie było...a koczowali tam całe wakacje bo byli to sezonowi pracownicy

...czyli można i inaczej jak są do tego warunki udostępnione i pewne normy wymagane :ok

slawwoj - 2017-11-03, 10:01

... a później takie kampery na allegro do Polski. i czemu tak tanio ?!
Bronek - 2017-11-03, 10:06

Zawsze zostanie niereformowalny margines syfiarzy i wandali.

Ale to jak na naszych wioskach.
Odkąd zaczeliśmy jeździć, budować się, to teraz jest o wiele mniej np płotów czy krzaków przydomowych nie przystrzyżonych, walących się czy zaniedbanych.
Podwórka jeszcze różnie wyglądają ale zasłonięte są przynajmniej ligiustrem.

Jeden patrzy na drugiego.

Ale zawsze znajdzie się delikwent, który zakwestionuje, że to dzięki otwarciu się na Europę, bogaceniu się i świadomości rosnącej. A nie, że to jest przejaw działania sił nieczystych lub objaw lichwiarstwa zachodniego by nam ich thuje sprzedać i farbę z Castoramy :mrgreen:

Dlatego to co Izola pisze jest też istotne.

zbyszekwoj - 2017-11-03, 10:48

Bronek napisał/a:
Jeden patrzy na drugiego.


Moja córka nauczyła sąsiadów z dzielnicy sprzatania odchodów psa do reklamówek. Z początku patrzyli na nia jak na dziwolaga, teraz coraz więcej sprząta.

mischka - 2017-11-03, 11:02

zbyszekwoj napisał/a:
Bronek napisał/a:
Jeden patrzy na drugiego.


Moja córka nauczyła sąsiadów z dzielnicy sprzatania odchodów psa do reklamówek. Z początku patrzyli na nia jak na dziwolaga, teraz coraz więcej sprząta.

Osrane parki, plaże, place zabaw... temat rzeka. Niestety nie każdy pan dorósł do posiadania pupila :gwm
Każdy kocha bezwarunkowo ale przy sprzątaniu kupy uczucie chwilowo przemija :haha:

mischka - 2017-11-03, 11:07

lepciak napisał/a:
Dlatego kempingi w naszym kraju wprowadzają zabezpieczenia do przyłączy kamperów i przyczep bezpiecznikami o wartości 6 A na co buntują się koledzy z www.karawaning. Wiem, że w Holandii i Belgii zabezpieczenia są wielkości 10 A, rzadziej 16 A i niepłatne jest tylko pierwsze załączenie wyrzuconego zabezpieczenia. To skutecznie ukróca korzystanie z ogrzewania na prąd i prania.

We Włoszech spotkałem się wielokrotnie z możliwością wyboru parceli na takie z 6A lub 16A
Oczywiście wszystko wiąże się z kosztami, wg mnie fajne rozwiązanie.

lepciak - 2017-11-03, 17:12

mischka napisał/a:
lepciak napisał/a:
Dlatego kempingi w naszym kraju wprowadzają zabezpieczenia do przyłączy kamperów i przyczep bezpiecznikami o wartości 6 A na co buntują się koledzy z www.karawaning. Wiem, że w Holandii i Belgii zabezpieczenia są wielkości 10 A, rzadziej 16 A i niepłatne jest tylko pierwsze załączenie wyrzuconego zabezpieczenia. To skutecznie ukróca korzystanie z ogrzewania na prąd i prania.

We Włoszech spotkałem się wielokrotnie z możliwością wyboru parceli na takie z 6A lub 16A
Oczywiście wszystko wiąże się z kosztami, wg mnie fajne rozwiązanie.
Tak powinno być i myślę, że to u nas też już istnieje. Z żoną potrzebujemy prądu tylko do lodówki i do aku więc 6 A w zupełności wystarcza. Na Węgrzech można wykupić pranie na ogólnodostępnym automacie z własnym proszkiem za równowartość chyba 5 zł za jeden cykl.
orys - 2017-11-03, 18:52

bert napisał/a:
normalni (jeno zmotoryzowani) cyganie czy jak poprawność nakazuje Romowie.


Tak gwoli ścisłości, to są tzw. Irish Travellers i nie mają nic wspólnego z Cyganami/Romami, choć kulturę mają podobną.

bert - 2017-11-03, 20:06

orys napisał/a:
bert napisał/a:
normalni (jeno zmotoryzowani) cyganie czy jak poprawność nakazuje Romowie.


Tak gwoli ścisłości, to są tzw. Irish Travellers i nie mają nic wspólnego z Cyganami/Romami, choć kulturę mają podobną.


ci z opisanej sytuacji...
z czego wnosisz?

orys - 2017-11-04, 15:34

Z tego, że to jest w Wielkiej Brytanii dominująca grupa koczowników. A auta były zarejestrowane w Wielkiej Brytanii - a być może w Irlandii Północnej - można poznać po tym, że tablice wyglądają tak samo, ale układ znaków mają inny, dla Wielkiej Brytanii są to AB12 CDE, ew. (dla aut ponad kilkunastoletnich) A123 BCD, w Irlandii Północnej jest to ABC 1234. Travellersi często mają auta zarejestrowane w NI, bo do niedawna takie auta ciężej było sprawdzić w razie jakby co, dodatkowo rejestracje irlandzkie, w przeciwieństwie do brytyjskich nie podają wprost roku produkcji auta.

Koło firmy, w której pracowałem przez blisko pięć lat, było oficjalnie wyznaczone przez lokalne władze koczowisko, więc miałem wątpliwą przyjemnosć pooglądać sobie to towarzystwo. Nigdy nie widziałem tam nikogo, kto by wyglądał na Cygana/Roma (ciemna karnacja, czarne włosy), bardziej właśnie wyspiarska uroda - wielu rudych, blada cera itd...

bert - 2017-11-04, 22:03

orys napisał/a:
Z tego, że to jest w Wielkiej Brytanii dominująca grupa koczowników. A auta były zarejestrowane w Wielkiej Brytanii - a być może w Irlandii Północnej - można poznać po tym, że tablice wyglądają tak samo, ale układ znaków mają inny, dla Wielkiej Brytanii są to AB12 CDE, ew. (dla aut ponad kilkunastoletnich) A123 BCD, w Irlandii Północnej jest to ABC 1234. Travellersi często mają auta zarejestrowane w NI, bo do niedawna takie auta ciężej było sprawdzić w razie jakby co, dodatkowo rejestracje irlandzkie, w przeciwieństwie do brytyjskich nie podają wprost roku produkcji auta.

Koło firmy, w której pracowałem przez blisko pięć lat, było oficjalnie wyznaczone przez lokalne władze koczowisko, więc miałem wątpliwą przyjemnosć pooglądać sobie to towarzystwo. Nigdy nie widziałem tam nikogo, kto by wyglądał na Cygana/Roma (ciemna karnacja, czarne włosy), bardziej właśnie wyspiarska uroda - wielu rudych, blada cera itd...


wiesz, w Rumuni czy na Słowacji w strefach romskich obecnie 1 na 3 auta ma angolskie numery
mało prawdopodobne by WędrownymIrlandczykom chciało się jechać na Węgry czy do najjaśniejszej naszej. Kilka ośrodków i biwaków w zach-pom okupują właśnie cyganie.
Karnacja, no cóż, z tego wynika, że albo mało widziałeś albo masz niebywały dar odcedzania ;)
ale generalnie mniejsza z tym, niech to "se" będą irlandzcy nomadowie

Victus - 2017-11-05, 06:23

Cyganie wyjeżdżali z Polski ( być może i z innych krajów i do Wielkiej Brytanii i dostawali tam mieszkania za free ponieważ w Polsce byli źle traktowani. Mieszkania dostali i zaczęli je wynajmować - komu ? - POLAKOM.
Był program o tym parę lat emu
Meldunek mają to i tablice z wysp

krimar - 2017-11-05, 09:35

na wyspach nie ma meldunku, jak się kupi tam auto, to do urzędu (DVLA) wysyła się kawałek dokumentu pojazdu V5 (coś w stylu karty pojazdu) z wpisanym ręcznie adresem i danymi nabywcy i urząd na podany adres nabywcy wysyła nowy V5 wystawiony na nabywcę
orys - 2017-11-05, 15:15

bert napisał/a:
wiesz, w Rumuni czy na Słowacji w strefach romskich obecnie 1 na 3 auta ma angolskie numery
mało prawdopodobne by WędrownymIrlandczykom chciało się jechać na Węgry czy do najjaśniejszej naszej. Kilka ośrodków i biwaków w zach-pom okupują właśnie cyganie.
Karnacja, no cóż, z tego wynika, że albo mało widziałeś albo masz niebywały dar odcedzania ;)
ale generalnie mniejsza z tym, niech to "se" będą irlandzcy nomadowie


Hm, może być tak jak mówisz. W sumie nie spodziewałem się czegoś takiego, bo z kolei tutaj większośc Cyganów (a mieszka ich trochę w nieodległej ode mnie dzielnicy) ma swoje auta porejestrowane w Ruminii czy na Słowacji właśnie (bo tam taniej).

Może oni po prostu mają te auta porejestrowane w kraju, w którym ich akurat nie ma, bo przez to nie ma możliwosci sprawdzenia ich legalnosci itd?

Cytat:
na wyspach nie ma meldunku, jak się kupi tam auto, to do urzędu (DVLA) wysyła się kawałek dokumentu pojazdu V5 (coś w stylu karty pojazdu) z wpisanym ręcznie adresem i danymi nabywcy i urząd na podany adres nabywcy wysyła nowy V5 wystawiony na nabywcę


To już jak tak dościślamy, nie trzeba wpisywać nabywcy. Wpisuje się adres tzw. "registered keeper", czyli ~ "zarejestrowanego posiadacza" - osoby która będzie wobec państwa za to auto odpowiedzialna. Ten dokument nie ma nic wspólnego z potwierdzeniem tego, kto jest właścicielem danego pojazdu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group