Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kupujemy kampera - Kamper w stanie idealnym wg. opisu sprzedawcy :)

pasza - 2017-12-04, 20:53
Temat postu: Kamper w stanie idealnym wg. opisu sprzedawcy :)
Akcja dzieje się w Udine czyli północna Italia jeden z bogatszych i cywilizowanych regionów żadny tam Neapol, Rzym czy inna Sycylia.

Ford transit 92rok benzyna z nową ponoć instalacją gazową i stanie "ottimo" z zewnątrz jak i w środku z uszkodzonym silnikiem ale sprawnym.

Dzwonie pytam: były/są przeciekii [nie nie absolutnie nie] ,auto dojedzie do Triestu [tak tak spokojnie wróciło w takim stanie z Dalmacji]

Jadę zobaczyć mam rzut beretem, cena jest śmieszna jak i wymiana/naprawa takiego silnika.
Na miejscu: wszystkie trumny i inne bojlery niby działają tylko że żaden akumulator nie więc nic nie można sprawdzić, pytam o przebieg ten mi 120tys patrzę na licznik a tam ponad 350tys.

Nie denerwuję się bo cena jest niska a ja ją już na start zbijam o 50%, oglądam w środku nawet nawet, tył trochę zgnity a malowany cały ala sąsiedzi czyli wybuch zbiornika z farbą.
Faceta biorę trochę pod szpic żarciki, głupotki i się dowiaduję między wierszami że niemal wszystkie na hali to jego i na czarno je wynajmuje :) a wszystkie takie po 20-30tys eu a ten grat samotny i zepsuty stoi i mu miejsce zabiera.

Rozdzwoniły się tel. bo jest okazja :Rzym, Florencja itd. :) "tak tak stan idealny tylko silnik ma problemy" :)
Brak drabinki ,markizy pokazuje mu jego stan idealny jak blacha się rusza i mówię aby ludzi w hugo nie robił bo co będzie jak ta pani z Rzymu po niego tyle kilometrów przyjedzie i się śmieje a ten ze mną :) jest wesoło.

Pytam śmiejąc się czy drabinkę ściągnął aby nikt nie wpadł do środka no i już tarzamy się z śmiechu :mrgreen:
Żona pokazuje mi mistrzostwo świata "Italian job" naklejka z krajem częściowo już odklejona i cała pomarszczona pomalowana nową farbą, śmieję się i pytam czy nie szkoda mu było pieniędzy na farbę i tak doskonałego fachowca on trochę spoważniał i mówi że przepłacił :) za malowanie.

W sumie cena przynajmniej była uczciwa ,pośmialiśmy się :) a i camper nie taki tragiczny bo gdyby mu tam taki silnik 140KM od scorpio wstawić to przy tym ciężarze byłby rakietą a koszt spalania gazu jak w sam. osobowym benzyny.
Dałem sobie spokój bo żona zaczęła jęczeć o gratach i że zimno no i się okazało że on do Triestu absolutnie nie dojedzie i trzeba lawetę zamawiać.
Ale jeszcze myślę bo mogę go na tej hali do wiosny zostawić a i pewnie tam silnik bym wymienił.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group