|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Hand made - ręczna robota - Spięcie - spalona przetwornica
xbartman - 2017-12-23, 19:47 Temat postu: Spięcie - spalona przetwornica W ramach migania się od przedświątecznych porządków poszedłem dzisiaj pogrzebać przy aucie. Zanim jednak zabrałem się za zaplanowane prace podłączyłem w samochodzie mały grzejniczek olejowy 450W. Uruchomiłem go z przetwornicy, w zasadzie z ciekawości aby zobaczyć jak będzie na niej pracował. Przetwornica 1000/2000W modyfikowany sinus - chińczyk. Trochę pochodziło na przetwornicy, ale żeby nie rozładowywać niepotrzebnie aku podłączyłem auto do napięcia zewnętrznego. Wtedy właśnie zaczęła kopcić mi się przetwornica. Za przełączanie prądu odpowiedzialny jest u mnie przekaźnik PK-2P . Do tej pory sprawdzał się dobrze i nigdy nic podobnego się nie zadziało. Przy okazji zjarał się też ten przekaźnik. Przepaliła się ścieżka druku przy wejściu N z przetwornicy (już naprawiłem - działa dobrze). Jest też drugi przekaźnik z cewką 230V wyłączający przetwornicę po pojawieniu się napięcia ze słupka (rozłącza obwód manualnego włącznika przetwornicy). Wywaliło też bezpiecznik w garażu. W przetwornicy spalił się przewód łączący PE gniazda przetwornicy z jej obudową. Spalił się całkiem, przepalił po środku. Dodatkowo skopciło trochę elektroniki na płytce po stronie gdzie ten przewód podłączony jest do obudowy.
Nie przepalił się żaden bezpiecznik po stronie 12V. Problem pojawił się po stronie wysokiego napięcia. Oczywiście szybko odłączyłem akumulatory i wyłączyłem grzejniczek.
Po odłączeniu przetwornicy posprawdzałem wszystko co mi przyszło do głowy. Wygląda że automatyka działa bez problemu. Nie znalazłem żadnego zwarcia. Nie przypalił się żaden inny przewód przy bezpiecznikach 230V. Nie ma żadnych śladów przypalenia przewodów ochronnych (PE) przy skrzynce czy wtyczkach. Grzejnik też działa, nie wybija bezpieczników.
Nie mam pomysłu co mogło spowodować to spięcie. Wydaje się, że wszystko jest OK.
Muszę teraz kupić jakąś nową przetwornicę i nie chciałbym uwalić kolejnej.
Mam tylko nadzieję, że nie uwaliłem tracera bo odłączyłem aku zapominając, że podłączone są panele. Nie było to wprawdzie na słońcu a w garażu i może to go uratowało. Przekonam się dopiero jak będzie słońce.
Jak mogła być przyczyna? Zwarcie w grzejniczku - raczej nie bo do momentu podłączenia prądu z zewnątrz nie było problemu. Teraz grzejnik też działa dobrze. Przekaźnik PK-2P mógł zrobić jakieś zwarcie? Po zastąpieniu spalonej ścieżki przewodem działa dobrze. Spięcie w przetwornicy? Powinna zostać odłączona od gniazdek i wyłączona "przyciskiem" (drugim przekaźnikiem).
Macie jakiś pomysł co mogło spowodować takie spięcie??? Nie chciałbym żeby to się powtórzyło.
izola - 2017-12-23, 20:39
Cytat: | raczej nie bo do momentu podłączenia prądu z zewnątrz nie było problemu. |
pierwsza myśl, sprawdź gniazdo zewnętrzne i kabel jakim ładujesz 220V... niesprawnymi kablami co niejedno urządzenie można załatwić.
xbartman - 2017-12-23, 20:48
Raczej nie to. Po wyjęciu przetwornicy i spalonego przekaźnika (przewody które łączył przekaźnik zmostkowałem) sprawdziłem resztę instalacji i podłączyłem prąd ponownie. Wszystko działało, żadnych spięć, ładowarka się załączyła, w gniazdkach jest prąd.
janusz - 2017-12-23, 21:07
xbartman napisał/a: | Jest też drugi przekaźnik z cewką 230V wyłączający przetwornicę po pojawieniu się napięcia ze słupka (rozłącza obwód manualnego włącznika przetwornicy). |
Czy kiedyś robiłeś już tak, że przy włączonej przetwornicy podłączałeś 230 ze słupka?
Czy "coś" odłącza wyjście przetwornicy od instalacji 230V gdy podłączasz samochód do słupka?
xbartman - 2017-12-23, 22:13
Cytat: | Czy "coś" odłącza wyjście przetwornicy od instalacji 230V gdy podłączasz samochód do słupka? |
Tak, pisałem w pierwszym poście - "Za przełączanie prądu odpowiedzialny jest u mnie przekaźnik PK-2P"
Cytat: | Czy kiedyś robiłeś już tak, że przy włączonej przetwornicy podłączałeś 230 ze słupka? |
Też pisałem - "Do tej pory sprawdzał się dobrze i nigdy nic podobnego się nie zadziało."
Wydaje się, że automatyka działa bez zarzutu. Chyba, że właśnie w tamtym jednym momencie coś zawiodło, przekaźnik zrobił jakieś zwarcie czy coś takiego. Wcześniej było Ok. Po zdarzeniu też jest Ok.
interwoj - 2017-12-23, 22:25
Dziendobry,
mialem podbne rozwiazanie do zasilania pompy w ogrzewaniu domu (bark pradu-zasilanie z akumulatora + przetwornica).Z ruchomej kotwicy przkaznika bylo brane zasilanie na pompe, natomiast na nieruchomych stykach z jednen strony bylo zasialnie z sieci 230V a zdrugiej z przetwornicy. I teraz najwazniejsze co stwierdzilem ,styki na ruchomej kotwicy przekaznika nie przelaczaly idelnie jednoczesnie w tym samym czasie , u mine stalo sie tak; ze z jednego styku juz poszedl prad z przetwornicy a na drugim jeszcze bylo napiecie(faza) z sieci. Stalo sie to w czasie testow, bo jak zaniklo napiecie w sieci to wszystko bylo OK.Moze u Ciebie powstal tez ten sam efekt, bo przelaczyles manualnie , majac napiecie z zewnatrz a nie jego zanik.
wesolych swiat
xbartman - 2017-12-23, 22:43
Ciekawe, możliwe że coś takiego się stało. Może to przekaźnik zrobił zwarcie. A jaki był u Ciebie objaw, w jaki sposób się zorientowałeś, że masz napięcia z dwóch źródeł? Też miałeś spięcie?
interwoj - 2017-12-23, 22:51
Obwod u mine zamknol sie przez pompe,a w twoim wypadku przez ten grzejnik olejowy i na WYJSCIE przetwornica dostala faza z sieci 230V. Styki przkaznika byly okopcone no i przetwornica spalona.
pozdrawiam i smacznego karpia
janusz - 2017-12-23, 22:58
xbartman napisał/a: | Też pisałem - "Do tej pory sprawdzał się dobrze i nigdy nic podobnego się nie zadziało." |
Czy teraz, w tym wypadku gdy podłączałeś do słupka przetwornica działała i grzał grzejnik?
Czy to Ty sam robiłeś tą automatykę? Jakiś schemat podłączenia tych przekaźników.
xbartman - 2017-12-23, 23:19
Tak przetwornica działała, grzejnik grzał.
Automatykę robiłem osobiście, do tej pory działała bez zarzutu.
Styki przekaźnika podłączone w sposób opisany na zdjęciu.
janusz - 2017-12-24, 00:16
Myślę, że to jednak w jakiś sposób wina tego przekaźnika. Moim zdaniem i tak do wymiany bo jak raz zawiódł to jest niepewny. Rozebrałbym go i zobaczył styki.
Mogło się tak zdarzyć, że włączyłeś prąd ze słupka akurat w momencie szczytu napięcia ze słupka jakieś 400V i szczytu w przeciw fazie z przetwornicy -400V. 800 V mogło zapalić łuk w przekaźniku. Przez przetwornicę musiał popłynąć duży prąd z sieci bo sama sobie nie przepaliłaby swojego przewodu.
Przerobiłbym trochę tą automatykę. W starym kamperze też miałem podobne rozwiązanie z tym, że przekaźnik przełączający zasilanie gniazdek nie był sterowany bezpośrednio ze słupka tylko z tego przekaźnika który odłącza wyłącznik manualny. Przekaźniki mają zwłokę zadziałania i takie szeregowe sterowanie powodowało opóźnienie przełączenia wyjścia. Najpierw przetwornica przestawała pracować a dopiero później zmieniało się źródło zasilania gniazdek. Tu mogło być odwrotnie, najpierw przełączył się przekaźnik na wyjściu a przetwornica przestała działać kilka milisekund później.
To takie rozważania teoretyczne.
Bronek - 2017-12-24, 00:36
Używałem tego tylko 20A
Teraz 16A ta na dolnym zdj
Kilka lat bez problemu, nawet na pracującej przetwornicy i gdy była standbayu. Różne kombinacje przełączania, OK.
Przed przłącznikiem bezpiecznik es... to uratowało mnie ostatnio
janusz - 2017-12-24, 00:59
Bronek napisał/a: | Kilka lat bez problemu |
Może tu jest klucz sprawy. Ten z Bronkowego opisu i inne jakie oglądałem mają czasy przełączania 0,3 - 10 sekund. Ten co wywalił się ma 6 - 40 milisekund. Takie szybkie przełączenie w niesprzyjających warunkach mogło spowodować pociągniecie łuku wewnątrz przekaźnika. Przetwornica przez łuk dostała napięcie z sieci i się zjarała.
xbartman - 2017-12-24, 08:28
Po głębszej analizie i "przeczytaniu internetu" też stawiam na przekaźnik. Wprawdzie naprawiłem w nim upaloną ścieżkę ale nie będę go używał, pójdzie do wymiany.
Muszę faktycznie pomyśleć o jakimś z dłuższym czasem przełączania. Ten Bronka dość duży a ja już nie mam miejsca w skrzynce. Tym bardziej, że potrzebuję dwa bo mam dwie przetwornice, do lodówki i do innych sprzętów. Chyba trzeba będzie to przerobić. Bezpieczeństwo najważniejsze.
kimtop - 2017-12-24, 08:59
Cytat: |
W ramach migania się od przedświątecznych porządków poszedłem dzisiaj pogrzebać przy aucie |
Przynajmniej ten cel został osiągnięty
Bronek - 2017-12-24, 09:00
Nie jest taki duży. 3 esy jest na szynę masz porównanie
xbartman - 2017-12-24, 10:12
janusz napisał/a: | Bronek napisał/a: | Kilka lat bez problemu |
Może tu jest klucz sprawy. Ten z Bronkowego opisu i inne jakie oglądałem mają czasy przełączania 0,3 - 10 sekund. Ten co wywalił się ma 6 - 40 milisekund. Takie szybkie przełączenie w niesprzyjających warunkach mogło spowodować pociągniecie łuku wewnątrz przekaźnika. Przetwornica przez łuk dostała napięcie z sieci i się zjarała. |
Wczytałem się w opisy tych przełączników i niestety czasy przełączania są podobne:
Automatyczny przełącznik zasilania 16A (AC-1) - czas przełączenia (typowy): 16ms/6ms (przełączenie/powrót)
AUTOMATYCZNY PRZEŁĄCZNIK ZASILANIA 230V 16A APZ-02 - Czas zadziałania z wejścia MASTER < 10ms., Czas powrotu na wejście SLAVE < 7 ms.
Te 10 sekund to jest w przypadku niektórych urządzeń czas oczekiwania do przełączenia od momentu wykrycia napięcia na "master". Sam czas przełączenia jest wszędzie podobny. Zwłoka 10 s jest wykorzystywana w instalacjach odwrotnych niż nasze czyli priorytet (master) ma przetwornica i ten czas po wykryciu napięcia z przetwornicy wykorzystywany jest do sprawdzenia ciągłości zasilenia z tego źródła.
Moja awaria wygląda na wypadek losowy, pewnie tak jak piszesz Janusz zapaliło łuk w przekaźniku. Muszę pomyśleć, poczytać co tu jeszcze zrobić żeby się zabezpieczyć. Jakby tu wprowadzić zwłokę w czasie przełączania.
janusz - 2017-12-24, 12:47
Tak trochę obok tematu. Do czego używasz tej dużej przetwornicy. Mała (druga) rozumiem do lodówki.
A ta duża do czego? Czy ona jest cały czas uruchomiona gdy auto nie jest podłączone do słupka?
Pytam dlatego, że moja przetwornica cały czas leży w garażu bo nie wiem do czego można byłoby jej używać.
Co do tej lodówkowej, wypierniczyłbym jej tą całą automatykę po stronie 230V. Podłączyć na stałe do 12V. Będzie tak jakby lodówka była tylko na 12V. W kamperze normalną sytuacją jest, że mamy zasilanie 12 V a to, że jest 230V to wyjątkowe okresy w życiu kampera.
xbartman - 2017-12-24, 13:07
Mała przetwornica jest do lodówki.
Duża do wszystkiego innego; czajnik, ładowarki, zasilacze i inne - załączana doraźnie wyprowadzonym włącznikiem.
Tej od lodówki nie wypiernicze bo lodówka jest na 230V. Ona jest podłączona cały czas kiedy ma pracować lodówka. Z tym że cały czas nie chodzi a jest załączana przez termostat lodówki (oszczędność prądu jałowego).
kimtop napisał/a: | Cytat: |
W ramach migania się od przedświątecznych porządków poszedłem dzisiaj pogrzebać przy aucie |
Przynajmniej ten cel został osiągnięty |
Tylko jakim kosztem
janusz - 2017-12-24, 13:35
xbartman napisał/a: | Tej od lodówki nie wypiernicze bo lodówka jest na 230V. |
Nie pisałem o wypierniczeniu przetwornicy tylko automatyki po stronie 230V. Wcześniej pisałeś, że musisz mieć dwa przełączniki zasilania z przetwornicy i słupka. Myślę, że w wypadku lodówki nie ma potrzeby zasilać jej bezpośrednio z 230V.
xbartman napisał/a: | Duża do wszystkiego innego; czajnik, ładowarki, zasilacze i inne | Czyli tylko do czajnika? Ładowarki i inne mogą być na 12V. Kilka razy zastanawiałem się do czego mogę używać przetwornicy i za każdym razem wychodziło mi, że do poprawienia samopoczucia. Mogę mieć 230V w gniazdku bez względu na okoliczności. Ale to tylko takie moje przemyślenia.
xbartman - 2017-12-24, 13:50
No jest to jakiś pomysł. Wtedy mam pewność, że tej najważniejszej przetwornicy nie uwalę. Z drugiej strony podłączając do słupka dawałem tej przetwornicy trochę wytchnienia
Duża to głównie czajnik, rano i wieczorkiem herbatka. No i jeszcze ładowarka baterii aparatu. Mam tylko na 230V, oczywiście można kupić na 12V ale jakoś się nie złożyło.
xbartman - 2017-12-24, 15:39
Chyba znalazłem rozwiązanie. Włącznik opóźniający powinien załatwić sprawę. Napięcie ze słupka zostanie podane na styki robocze przez ten układ. Wystarczy ustawić na najniższą wartość (2 sekundy). Krótka przerwa w zasilanie ale będzie pewność, że prądy się nie spotkają. Co o tym myślicie? Tylko trzeba by zastosować dwa; dla L i dla N.
... (edit) a może jeden bo przecież obwód się nie zamknie więc prąd nie popłynie.
lepciak - 2017-12-24, 19:38
Wszyscy zabierający głos w sprawie tak na prawdę szukają przyczyny niepowodzenia metodą prób i błędów.
Postaram się wyjaśnić problem w najbardziej przystępny sposób.
Każde urządzenie elektryczne załączające i wyłączające obwód elektryczny dobierane jest do obliczonej - w tym przypadku podanej (1000 / 2000W) mocy grzejnika którą ma bezawaryjnie obsłużyć. Fachowo nazywa się to zdolnością łączeniową urządzenia. Niestety przekaźniki ze względów konstrukcyjnych nie mają prawie żadnej zdolności łączeniowej i dlatego w sprzyjających warunkach sypią się wydawałoby się bez powodu. Przekaźniki służą jako sterujące i pomocnicze elementy wykonawcze w obwodach małej mocy. Ich parametry elektryczne nie są uwidocznione na obudowach ale dostępne w katalogach bo potrzebne są niewielkiej liczbie osób. Do sterowania urządzeniami elektrycznymi dużej mocy - w tym przypadku grzejnikiem służą styczniki których parametry pracy wypisane są na ich obudowach i na podstawie tych parametrów dobiera się stycznik który spełni swoje zadanie dla interesującego nas grzejnika. Styczniki oprócz niewątpliwych zalet mają również wady z których jedna - bardzo wolne załączanie i wyłączanie przy niskim napięciu cewki sterującej mocno ogranicza budowę styczników na napięcie sterowania 12 V=. Stąd mała dostępność styczników na rynku na takie właśnie napięcie. Stycznik w porównaniu z przekaźnikiem przystosowany jest do wyłączania dużych prądów przez wyposażenie go w stosunkowo masywne styki oraz komory gaszące łuk elektryczny. Przekaźnik przez swoją delikatną budowę jest szybszy w działaniu ale jego styki wykonane z cienkich blaszek powodują wyginanie się doprowadzeń podczas przepływu dużego prądu oraz sklejanie się styków z powodu braku komór gaszących łuk. Oczywiście przekaźnik z cewką na 12V= będzie bezawaryjnie zasilał halogeny o mocy 2 x 60 W to jest 10 Amperów w instalacji samochodowej ale ten sam przekaźnik nie sprosta zadaniu włączania grzejnika o prądzie 4A (1000W) lub 8A (2000W) z tej prostej przyczyny że w pierwszym przypadku moc załączana i wyłączana wynosi 120W a w drugim 1000W lub 2000W. Do obsłużenia tej już stosunkowo dużej mocy skonstruowano właśnie styczniki. Ostatnio pokazały się jednofazowe przekaźniki mocy ale z cewkami na 230 V. Jest możliwość wpięcia stycznika w układ ale o tym za kilka dni.
xbartman - 2017-12-24, 20:24
Nie wszystko rozumiem. W moim przypadku miałem przekaźnik przystosowany do obciążenia prądem do 8 amper. I oczywiście z cewką na 230V bo o takim prądzie tu mówimy.
Podłączony grzejnik miał moc 450W czyli 2A. Wydaje się, że jest to przekaźnik dostosowany do takiej właśnie pracy, czy się mylę?
lepciak - 2017-12-26, 11:41
xbartman napisał/a: | Nie wszystko rozumiem. W moim przypadku miałem przekaźnik przystosowany do obciążenia prądem do 8 amper. I oczywiście z cewką na 230V bo o takim prądzie tu mówimy.
Podłączony grzejnik miał moc 450W czyli 2A. Wydaje się, że jest to przekaźnik dostosowany do takiej właśnie pracy, czy się mylę? | Buduję i serwisuję układy elektryczne z wykorzystaniem przekaźników F&F z Pabianic przede wszystkim do wykrywania niesymetrii zasilania i lub zaniku fazy w układach trójfazowych. Zdarza się, że jeden z takich przekaźników na powiedzmy 15 sztuk we wszystkich ponad czterdziestu urządzeniach raz na rok odmawia normalnej pracy bez widocznego zewnętrznego uszkodzenia (druk lub element elektroniczny). Nie mam czasu na zastanawianie się jaka była przyczyna padnięcia przekaźnika - wymieniam go na zapasowy a niesprawny odsyłam do wytwórcy skąd zawsze otrzymuję bezpłatnie nowy i pełnosprawny. Raz zapytałem wytwórcę o przyczynę uszkodzenia ale odpowiedzi nie otrzymałem więc więcej nie pytam. W układach stosuję również drogie przekaźniki dwu systemowe RTx70 w cenie koło 700 zł które również potrafią nawalić - chociaż bardzo rzadko i również bez widocznej przyczyny. Odsyłam je do Świebodzic skąd wracają po tygodniu zawsze naprawione i bez faktury. Na statkach pełnomorskich gdzie rozmaite i niekontrolowane drgania są na porządku dziennym (i nocnym) siedem razy w tygodniu przez 365 dni w roku stosuje się jako przekaźniki wykonawcze zwykłe R15 które jako wysoce bezawaryjne "wspomagają" w przełączeniach przekaźniki elektroniczne. Ponadto przez przeźroczystą obudowę R15 widać jakość ich pracy i pojawiające się niepożądane iskrzenie na stykach. Moje (i innych elektryków) doświadczenie na lądzie i morzu wskazuje na wilgoć jako "niewytłumaczalną" przyczynę awarii w układach sterowania. Najprostsze zabezpieczenie przed wilgocią: zrosić wazeliną w spray'u wszystkie miejsca złączy elektrycznych skręcanych i wsuwanych.
xbartman - 2017-12-26, 18:44
Dzięki z zainteresowanie tematem.
Pogrzebałem trochę głębiej i chyba znalazłem przyczynę. Podczas przełączania zasilania był podłączony grzejnik 450W a przełączenie realizował przekaźnik Pk-2p. Jego kategoria użytkowa to AC-7a czyli "obciążenia o małej indukcyjności w gospodarstwie domowym i podobnych zastosowaniach". Ja miałem tu natomiast do czynienia z obciążeniem rezystancyjnym. Myślę, że 2 ampery z piecyka olejowego spowodowało zapalenie łuku. Przekaźniki dobrze dobrane ale do drugiej przetwornicy na której pracuje lodówka.
Co zamierzam zrobić; przede wszystkim zmienić przekaźnik na taki z kategorii AC-1. Z tej przetwornicy zasilam głównie czajnik i jakieś małe ładowarki. Może się zdarzyć, że podłącze wiertarkę czy kątówkę ale na pewno nie będę podczas ich pracy przełączał zasilania.
Dodatkowo, aby się zabezpieczyć myślę o wprowadzeniu dodatkowego przekaźnika sterowanego włącznikiem opóźniającym . Miało by to wyglądać tak, że po podłączeniu zasilania zewnętrznego najpierw zostanie odłączony prąd z przetwornic i wyłączone przetwornice a dopiero po 2-3 sekundach dodatkowy przekaźnik sterowany z wspomnianego wyżej włącznika poda napięcie zewnętrzne na styki robocze przekaźników, które wcześniej odłączyły od gniazdek prąd z przetwornic. Wydaję mi się, że powinno to zminimalizować ryzyko spalenia przetwornic w wyniku ewentualnego powstania łuku gdyż przetwornice zostaną wyłączone i odłączone od gniazd zanim zostanie podane napięcie z zewnątrz.
I teraz pytanie do fachowców (liczę lepciak na Twoją opinię);
1. Czy to co wymyśliłem ma według Was sens?
2. Czy przekaźnik r15 nadaje się aby realizował podanie prądu ze słupka zarówno dla obciążeń rezystancyjnych jak i dla lodówki? Czy lepiej tu też zastosować osobne przekaźniki? R15 w karcie katalogowej ma podane kategorie AC1-10A/250V, AC15-3A/120V oraz AC3-370W (silnik jednofazowy; 0,5 KM / 240V AC wg UL 508).
Chętnie wysłucham/przeczytam opinie osób doświadczonych w temacie.
dominik - 2017-12-27, 19:35
Możesz zastosować taki pzekaźnik link
Socale - 2017-12-27, 21:19
Kolejna zagadka z przetwornicą.
Chyba powinniśmy kontynuować temat z gaśnicą
Wymiękam, ale jedna myśl ze łba musi być do tematu przeniesiona.
.
Spalił/stopił się wewnątrz przetwornicy przewód o przekroju co najmniej 1-1,5mm2.
Taki przewód żeby upalić, musiałby być obciążony na moje oko ze 20-30A
Skąd tyle amperów po stronie 230V z dowolnego źródła?
.
Teraz zaczynam się czepiać tego, że obudowa przetwornicy mogła być połączona z masą auta, zatem z minusem akumulatora (ów). Spalone są tranzystory po stronie pierwotnej, więc jest na nich + z akumulatora i zazwyczaj ich spalenie skutkuje trwałym zwarciem, wystrzałem, rzygnięciem wnętrznościami na dociskające je do obudowy blachy, poprzez śruby na obudowę do której przykręcony był nieszczęsny przewód. Czysto teoretycznie.
Jak masz ochotę, podeślij, pooglądam, może naprawię jak będziesz chciał "za rok" bo kolejka z zagadkami się zrobiła. Darkowa przetwornica choć działa to czeka też na rozwiązanie jej przypadku samozapłonu.
xbartman - 2017-12-27, 21:21
dominik napisał/a: | Możesz zastosować taki pzekaźnik link |
Tak, tylko potrzebowałbym dwie sztuki żeby podać jednocześnie L i N. Do tego radiatory i zmiana napięcia sterującego z 230 na 4 - 32V. Robi się tego trochę dużo.
xbartman - 2017-12-27, 21:33
Socale napisał/a: | Kolejna zagadka z przetwornicą.
Chyba powinniśmy kontynuować temat z gaśnicą
Wymiękam, ale jedna myśl ze łba musi być do tematu przeniesiona.
.
Spalił/stopił się wewnątrz przetwornicy przewód o przekroju co najmniej 1-1,5mm2.
Taki przewód żeby upalić, musiałby być obciążony na moje oko ze 20-30A
Skąd tyle amperów po stronie 230V z dowolnego źródła?
.
Teraz zaczynam się czepiać tego, że obudowa przetwornicy mogła być połączona z masą auta, zatem z minusem akumulatora (ów). Spalone są tranzystory po stronie pierwotnej, więc jest na nich + z akumulatora i zazwyczaj ich spalenie skutkuje trwałym zwarciem, wystrzałem, rzygnięciem wnętrznościami na dociskające je do obudowy blachy, poprzez śruby na obudowę do której przykręcony był nieszczęsny przewód. Czysto teoretycznie.
Jak masz ochotę, podeślij, pooglądam, może naprawię jak będziesz chciał "za rok" bo kolejka z zagadkami się zrobiła. Darkowa przetwornica choć działa to czeka też na rozwiązanie jej przypadku samozapłonu. |
Obudowa była połączona z masą auta poprzez właśnie ten upalony przewód ochronny. PE skrzynki rozdzielczej podłączone jest do masy auta.
Przetwornicy naprawiać nie warto. To niskiej klasy przetwornica z modyfikowanym sinusem. Zresztą zamówiłem już nową a ze starej wywaliłem bebechy zostawiając sobie obudowę, jeszcze nie wiem po co
Socale - 2017-12-27, 21:53
Zatem sądzę że ampery poleciały sobie przez spalone (zwarte) tranzystory i dalej jak to prąd (i woda), po najmniejszej linii oporu.
One się zwyczajnie zagrzały i poległy, reszta może być zbiegiem okoliczności lub skutkiem.
.
Ja na szczęście przetwornicy nie potrzebuję, problem ich defektyzmu nie istnieje, mniej rzeźby a więcej niezawodności.
xbartman - 2017-12-27, 22:01
Czyli według Ciebie przetwornica była źródłem problemu a przekaźnik skutkiem? Nie fakt błędnie dobranego przekaźnika wysokiego napięcia i powstanie łuku, o czym pisałem wyżej?
lepciak - 2017-12-28, 05:20
xbartman napisał/a: | 1. Czy to co wymyśliłem ma według Was sens?
2. Czy przekaźnik r15 nadaje się aby realizował podanie prądu ze słupka zarówno dla obciążeń rezystancyjnych jak i dla lodówki? Czy lepiej tu też zastosować osobne przekaźniki? R15 w karcie katalogowej ma podane kategorie AC1-10A/250V, AC15-3A/120V oraz AC3-370W (silnik jednofazowy; 0,5 KM / 240V AC wg UL 508). | Skoro wiadomo, że załączaniu i wyłączaniu przetwornicy towarzyszą zakłócenia rozdzieliłbym obwody i wstawił dwa przekaźniki R15 które będą pracowały w systemie AC1 a nie AC3 a więc przy małej liczbie przełączeń. Można wstawić również małe styczniki doskonale nadające się do tego celu których typ i dane techniczne podam po południu.
lepciak - 2017-12-28, 17:21
W moich układach stosuję przemysłowe przekaźniki na napięcie cewki 230V R15 3P do gniazd GZ11 lub GZP11 z zaciskami śrubowymi. Kieruję się wygodą i szybkością likwidowania zakłóceń. Uszkodzony przekaźnik mogę szybko podmienić z zainstalowanym w innym układzie obecnie nieczynnym lub przełożyć przewody w gnieździe przekaźnika z toru uszkodzonego na tor nieużywany gdyż najczęściej w przekaźniku z trzema torami używane do pracy są jeden lub dwa tory. Samo wyjęcie przekaźnika z gniazda też da odpowiedź czy przyczyna awarii tkwi właśnie w tym miejscu. Dla pewniejszej pracy przy załączaniu do pracy wentylatorów z silnikami jedno i trójfazowych staram się używać małych styczników o mocy 2,2 kW dla AC3. Posiadają one komory gaszące łuk oraz mocniejsze styki co gwarantuje bardziej bezawaryjną pracę. Dla silników 1-faz o mocy n.p. 250 W mogę ich podpiąć pod jeden stycznik nawet 8. Pobór prądu cewki porównywalny do R15. Styczniki tego typu co na zdjęciu kupuję na Allegro lub OLX w ilości około 10 szt. co po przeliczeniu daje przyzwoitą cenę jednostkową. Styczniki Klockner&Moeller zawsze należały do modeli bezawaryjnych ale obecnie są sprzedawane pod innym szyldem. Proponuję podłączyć przetwornicę do układu takim właśnie stycznikiem. Jego cena jest porównywalna do R15 a bezawaryjność gwarantowana. Montaż na euroszynie tak samo jak gniazdo GZ. Inne firmy produkują styczniki tej samej wielkości i o tych samych parametrach więc ceny są porównywalne. Jednak niezawodność tej firmy stawia jej styczniki na wysokiej pozycji.
Dane techniczne omawianego stycznika
Porównanie wielkości stycznika z przekaźnikami typu R15
xbartman - 2017-12-28, 19:07
Bardzo Ci dziękuję za wyczerpujące informacje.
Dzisiaj przyszła nowa przetwornica. W wolnej chwili wgłębię się w temat styczników i zakupię co będzie potrzebne i po nowym roku biorę się za podłączenie.
Oczywiście za pomoc.
Socale - 2017-12-28, 21:29
xbartman napisał/a: | Czyli według Ciebie przetwornica była źródłem problemu a przekaźnik skutkiem? Nie fakt błędnie dobranego przekaźnika wysokiego napięcia i powstanie łuku, o czym pisałem wyżej? |
Nie wykluczam przekaźnika.
W zagadce faktem fizycznym jest, że upalić tak gruby przewód może tylko spora ilość Amperów w co najmniej kilkusekundowym przepływie aż do upalenia. Amperów ilość na tyle spora że przy 230V takie ilości rzadko/trudno są osiągalne w kilkusekundowym czasie. Volty nie upalają - patrz przewody WN w silnikach jak cienkie mają żyły, 12000V przewodzą przez x lat i działają.
Inaczej: Weź przewód 1-1,5mm2 i wal zwarcia w domowych gniazdkach ile wlezie. Zdechnie każdy bezpiecznik a przewodu nie upalisz.
janusz - 2017-12-28, 22:06
Socale napisał/a: | W zagadce faktem fizycznym jest, że upalić tak gruby przewód może tylko spora ilość Amperów |
Na mój gust to volty z sieci uwaliły tranzystory i dopiero zwarte tranzystory przepaliły kabel. W każdym razie moim zdaniem przetwornica dostała na wyjście napięcie z sieci i to ją zamordowało.
xbartman - 2017-12-28, 22:39
janusz napisał/a: | Socale napisał/a: | W zagadce faktem fizycznym jest, że upalić tak gruby przewód może tylko spora ilość Amperów |
Na mój gust to volty z sieci uwaliły tranzystory i dopiero zwarte tranzystory przepaliły kabel. W każdym razie moim zdaniem przetwornica dostała na wyjście napięcie z sieci i to ją zamordowało. |
Dla mnie to też najbardziej prawdopodobna przyczyna. W każdym razie będzie mała zmiana w automatyce przełączania. Wymiana przekaźnika na odpowiedniejszy do kategorii załączanych obciążeń oraz zwłoka (przekaźnik czasowy) pomiędzy wyłączeniem przetwornicy i odłączeniem jej gniazda od rozdzielni a podaniem na gniazdka prądu z zewnątrz.
Poza tym myślę, że dla uniknięcia takich przykrych sytuacji rozsądnym jest aby na czas podłączania do słupka wstrzymywać pracę odbiorników prądu.
Socale - 2017-12-28, 23:10
janusz napisał/a: | Socale napisał/a: | W zagadce faktem fizycznym jest, że upalić tak gruby przewód może tylko spora ilość Amperów |
Na mój gust to volty z sieci uwaliły tranzystory i dopiero zwarte tranzystory przepaliły kabel. W każdym razie moim zdaniem przetwornica dostała na wyjście napięcie z sieci i to ją zamordowało. |
B R A W O !!!!
Tylko czekałem aż ktoś w końcu to napisze.
Podsuwałem pewne podpuchy i wskazówki co raz bliżej diagnozy wiedząc o tym na 99% i czekałem czy ktoś wytłumaczy te zależności w łańcuchu konsekwencji i je potwierdzi brakującym 1%. Nie żeby się wymądrzać, po prostu zjawisko zostanie opisane dla potomnych a sam do końca nie byłem pewien.
Na koniec dodam, że transformatory choć separują strony pierwotną od wtórnej, to należy pamiętać że transformator zawsze działa w dwie strony.
Dla zdrowotności logicznego podejścia <piwo> Janusz.
.
.
Edit: A teraz już sami dyskutujcie o bezpiecznych przełączaniach 230V bo ja w tym temacie z ostrożności nic nie podsunę.
wirefree - 2017-12-28, 23:35
Moj chinczyk ktory ma juz chyba z 10 lat ma zabezpieczenie w razie wlaczenia sieci na wyjcie , troche dziwne ze nowsze przetwornice tego nie maja.
lepciak - 2017-12-29, 07:29
Wszyscy przedmówcy zapominają o jednym: nadeszły czasy kiedy producentowi sprzętu czy osprzętu opłaca się przenieść produkcję do Chin kosztem jakości bo w ogólnym rozrachunku taniej wychodzi wymiana na gwarancji nawet kilkukrotna uszkodzonego urządzenia klientowi który się o taką wymianę upomni. A takich jest mało bo produkt jest tani więc poszkodowani idą po nowy. Poza tym w przemyśle jest coraz więcej wymieniaczy niż naprawiaczy co też świadczy o jakości usługi gdzie jej koszt staje się sprawą drugorzędną. Aby utrzymać wysoką bezawaryjność obsługiwanych przeze mnie urządzeń - przede wszystkim chłodni przemysłowych wracam do styczników z czasów PRL i DDR bo są o niebo lepsze od produkowanych obecnie nawet przez "markowe" firmy. Stąd stycznik na zdjęciu w poprzednim poście który ma prawie 30 lat, wygląda jak nowy i chodzi jak zegarek.
xbartman - 2017-12-29, 09:22
Bardzo dziękuje Panowie za udział w temacie i doprowadzenie do konkluzji.
rozdane
|
|