|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nasze opinie i pytania, - Kot
slawwoj - 2017-12-30, 18:23 Temat postu: Kot W związku z tym że pojawił się nowy domownik kot, pojawiły się pytania.
Czy ten zwierz nadaje się na wspólne kamperowanie tak jak np. pies.
Jeśli tak to proszę o info jak to wygląda.
Uprzedzajac pytania to nie mój wybór, nie moja decyzja, nie mój kot ale on chyba mnie zna bo się do mnie lasi. Podejrzewam że może być tekst - albo jedziemy z kotem albo jedziesz sam.
dziwaczek - 2017-12-30, 18:50
Kot jak to kot chodzi swoimi drogami.
Z kotem kamperem nie jeździłem ale samochodami innymi owszem tak i to z kilkoma kotami. Generalnie na początku się boją, miałcza, charczą itp. wydają dziwne nieoczekiwane dzwięki. Proponuje przywozić/ przyzwyczajać kota najpierw do jazy trzymając do w transporterze do przewozu zwierząt - nie podrapie i nie łazi. Jak już się kot przyzwyczai to znajdzie sobie miejsce do spania i będzie tam spał/siedział w trakcie jazdy.
Odnośnie kampera - to zdecydowanie większa przestrzeń - proponuje najpierw przyzwyczaić bez jazdy niech sobie łazi po wnętrzu, niech się przyzwyczai a potem popróbować z nim pojeździć. Mój kot kiedyś znalazł sobie u mnie miejsce pod kolanami kierowcy zaraz przy pedałach i nogach i było to jego miejsce gdzie spał w trakcie jazdy i tam mu było najlepiej. Ostrożnie z trzymaniem na rekach i na kolanach to tylko zwierze - jak go coś wystraszy to może podrapać - to odruch.
A i kot potrafi z nerwów "zanieczyścić" pojazd trzeba być na to przygotowanym, i niech ktoś będzie w pojeździe oprócz kierowcy aby mógł zając się kotem w trakcie jazdy.
Jak kot już się przyzwyczai będzie bezproblemowym podróżnikiem.
Bronek - 2017-12-30, 19:08
W zenicie miałem 6 szt do tego jeden sąsiada i jeden na spółkę
Teraz dwa plus jeden na spółę i dwa sąsiada co się u nas tylko stołują
Mają klapkę i ogród. Są bezobsługowe.
Ale potrafią się domagać różnych rzeczy
Nie jeździmy z kotami. Kota trudniej przywołać. Jak nie nauczysz od małego. W stadzie są inne., tym bardziej jak są dwa psy. Mają swoje prawa zasady ustalone. Czasem niewiekue konflity ake w granicach prawa.
Kiedyś miałem jednego, był bardziej towarzyski.
Przyzwyczjaj do puszorka.
U nas ludzie chdzą z kotami jak z psem.
Psy to większe syfiarze.
Gdyby był jeden byśmy zabierali kilja trudniej ogarnąć
Powodzenia, to obowiązek ale miły.
slawwoj - 2017-12-30, 19:14
Zawieźć to połowa sukcesu.
Ale co dalej?
Smycz żeby nie wzial od kampera? Na wycieczki raczej się nie nadaje.
Bajaga - 2017-12-30, 19:28 Temat postu: Re: Kot
slawwoj napisał/a: |
Uprzedzajac pytania to nie mój wybór, nie moja decyzja, nie mój kot |
No cóż Sławku, znaczy mientki jesteś Moja rodzina wie, że kot w moim pobliżu to śmiertelne zagrożenie, dla kota Nikt by nawet nie śmiał pomyśleć o posiadaniu kota Mamy psa i co więcej są chęci na drugiego
Ahmed - 2017-12-30, 19:30
Jak pokochasz i on , ona / nie wiem / pokocha Ciebie to dacie radę
Najpierw dacie radę , potem będzie sprawiało Wam to przyjemność
Zdjęcie mojej kici , ten ubytek w futrze to efekt zabiegu sterylizacji
Ahmed - 2017-12-30, 19:34 Temat postu: Re: Kot
Bajaga napisał/a: |
No cóż Sławku, znaczy mientki jesteś Moja rodzina wie, że kot w moim pobliżu to śmiertelne zagrożenie, dla kota |
Pisior to stan umysłu i nie da się tego zmienić
Bronek - 2017-12-30, 19:47
Mój jeden Grubaszka, aktualnie mieszka w moim kibelku
Ale sikać chodzi do brodzika. Idealnie trafia w sitko.
Normalnie wychodzą klapką. Niemniej dwie kuwety są także używane.
Grubaszka to kot chory, i w różnych okresach alergii się alienuje...
Jak wiesz internet jest pełen kotów, nie bez przyczyny. To jajcarze są
To zwierze wymagające empati i tolerancji i mądrości. Prości w konstrukcji jak minister od przyrody nawet z tytułem profesorskim ludzie o charakterze pseudo macho i przy kruchcie, nie lubią kotów.
Zwykły prosty człek, wierzy że jemu świat jest podporządkowany, tak mu wciskają w pewnych instytucjach i to mu daje siłę.
Jak parcie na stolec.
Ale pkmińmy tych,... Oni też muszą żyć
Pisałem. Pies do psa jest w miarę podobny. a
U kotów jest inaczej, raz każdy jest inny i do tego potrafią zmienić swoje usposobienie i nawyki w sposób diametralny. Z dzikiego zmienić się w przytulankę i odwrotnie.
Pamiętaj, i musisz to znieść. To kot jest Twoim właścicielem i On ci pozwala byś się nim opiekował.
Logistyka karmienia, przy psach itd to cała historia
Zawsze wieszam kartkę Pani sprzątającej, gdzie który kot przebywa. A to może być szafa, półka czy? Niekuedy sam nie wiem
slawwoj - 2017-12-30, 19:49 Temat postu: Re: Kot
Bajaga napisał/a: | slawwoj napisał/a: |
Uprzedzajac pytania to nie mój wybór, nie moja decyzja, nie mój kot |
No cóż Sławku, znaczy mientki jesteś Moja rodzina wie, że kot w moim pobliżu to śmiertelne zagrożenie, dla kota Nikt by nawet nie śmiał pomyśleć o posiadaniu kota Mamy psa i co więcej są chęci na drugiego |
Wyszedłem z założenia że kot to istota przyjazna. A w obecnym czasie trzeba to cenić. Jakoś to znoszę. Jedyna niedogodnosc to że budzi mnie za wcześnie. A tak wogole to jest fajny.
Mieliśmy psa, zginął na moich oczach uderzony przez auto.
Bronek - 2017-12-30, 20:01
Przykre
. Koty też giną i chyba częściej
Te "łajzy" u mnie wszystkie (trzy miałem co wędrowały po okolicy) nie żyją.
Wszystkie zginęły, zatrute, potrącone i pogryzione lub?
Koty czasem żyją na kilka domów. Niekiedy właściciele o tym nawet wiedzą w liczbie mnogiej "właściciele"
Mam teraz taką kotkę, która ma 12 lat i siedzi w domu czasem 5 m góra pójdzie do ogrodu.. Ta żyje w zdrowiu
Chora alergiczka to łajza i pełna blizn, i uszkodzeń. Kilkacrazy na granicy śmierci przychodziła po gigancie
Oczywiście masz wykastrowanego? Co i tak nie gwarantuje że będzie się trzymał domu o ile będzie wypuszczany
SlawekEwa - 2017-12-30, 20:04
[quote="Bronek"]Przykren
. Koty też giną i chyba częściej
Te "łajzy" u mniecwszystkue Trzy miałem
co wędrowały pj okol7cy, tak jak i do nas inne przychodzą.
Wszystkie zginęły, zatrute, pitrącone i pogryzione.
Koty czasem żyją na kilka domów. Niekiedy właścicielem o tym wiedzą w liczbie mnogiej.
Mam teraz taką kotkę, która ma 12 lat i siedzi w domu czasem 5 m góra pójdzie do ogrodu.. Ta żyje
Chira alergiczka to łajza i pe) na blizn, i uszkodzeń
Oczywiście masz wykastrowanego?
[/quote
Rok się kończy i klawiatura zaczyna szwankować
Bronek - 2017-12-30, 20:07
Smartfon pier.... poprawiam....
slawwoj - 2017-12-30, 20:08
Jeszcze ma jajeczka ale już nie długo.
Koty już były u nas. Jakoś się nie trzymaly. Jedna kotkę ratowałem od kocura. Tak ją ratowałem że mnie podrapala zwiala i wróciła na amory.
Bronek - 2017-12-30, 20:08
Cytowanie też Ci nie wychodzi, tak się spieszysz.
SławekEwa popraw znaczniki
slawwoj - 2017-12-30, 20:11
Bronek napisał/a: | Smartfon pier.... poprawiam.... |
Ja wsio panial.
Bronek - 2017-12-30, 20:14
Eeeee to Ty kumaty
slawwoj - 2017-12-30, 20:21
Powiem więcej. Rozumiem i pamiętam.
Np jak pisałeś o forum harlejowcow. Jak było na początku pięknie i jak się posypalo - vide CT
Bronek - 2017-12-30, 20:28
A miało być o kotach
Sypie się wszystko, taka kolej rzeczy.
Ja też
Darek Szczecin - 2017-12-30, 20:40
Koty są, mądre, inteligentne, potrafią uzyskać to co chcą w sposób niemożliwy do zaplanowania, Czarny znaleziony w okolicach silnika Ducata, miałeczenie uratowało smrola małego, drugi pozyskany od tych co nie chcieli, nigdy nie kupimy kota rasowego. Przygarniemy co się przybłąka. Na campingu w Italii ludzie mieli kota i trzymał się przyczepy
Bronek - 2017-12-30, 20:47
U mnie wszystko znaleźne i podarowane lub skundlone..
Koty z białą mordką lub kolorowe, łaciate mają Twarz i coś widać na zdjęciach
Moje czarne dwa były niefotogieniczne.
izola - 2017-12-31, 00:30
przed psem miałam rudego kocura "Mikesz" mu było, nie był kastratem dlatego obeszczał wszystkie drzewka moje i sąsiadów a lubił bardzo lać po thujach...
Powsinoga to był , zawitał w domu raz na tydzień- nażarł się naszczał do kuwety poleżał na dywanie i zostawił sierść ...i se poszedł na dalsze wyprawy.
Dziwny był ten Mikesz- był pochodzenia z dzikich kotów...nie lubiał się pieścić , głaskać , na kolana nie wlazł ...jak mu za blisko się podeszło z pieszczotami to szponami walił w łydki...
Fajny był, ale jak zawitał po dniach do domu i wszystko zaznaczył - to śmierdziało capem
...nie zwiekował u nas.
Powsinogi - 2018-01-01, 17:29
no ej, Powsinogi to my
Mamy psa i 2 koty.
Zgodnie z zasadą:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu, człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał i kota, który będzie go ignorował"
- Derek Bruce
I jeszcze:
Pies ma pana - kot ma służbę.
No obie prawdy najprawdziwsze.
|
|