Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Organizacja wyjazdów - Prośba o ocenę planu podróży

NdR - 2018-01-04, 09:43
Temat postu: Prośba o ocenę planu podróży
Moi drodzy, doświadczenia z kamperem nie mamy żadnego, ale plan mamy ambitny, opisany pokrótce poniżej. Byłbym bardzo wdzięczny za wszelkie uwagi tudzież sprowadzenie na ziemię, jeżeli uważacie, że plan jest nierealizowalny.
Wypożyczamy Ducato na zabudowie Pegaso (15 lat, dziś ~100kkm przebiegu) w lipcu 2018.
Podróż podzielona będzie na dwa etapy: UK i Chorwacja.
Do Wielkiej Brytani jedziemy na pokazy lotnicze męskim gronem w pięć osób, trzech kierowców, 2000 km do zrobienia, niemal non stop autostrady. Wyjazd w poniedziałek wieczorem, na miejscu środa wieczorem lub czw rano (w tym ~10-12h zwiedzania: dwa małe miasta w Belgii, klify w Dover i Seven Sisters). Prom w Calais, weźmiemy FlexPass (+/- 72h od wykupionej godziny).
Wracamy w niedzielę wieczorem (wyjazd 18:00-20:00 naszego czasu) tą samą trasą, bez żadnego zwiedzania. Przewiduję 36-40h podróży non stop (Cambridge - Szczecin - Warszawa, 1900 km). Pytanie, czy to nie jest zbyt optymistyczne założenie? Google Maps podaje 18-20h, ale dla osobówki...
Po przyjeździe do Warszawy przepakowanie się i od razu dalej, na Istrię w Chorwacji. Dwie rodziny z łącznie dwójką dzieci (2,5 roku i niecałe 2 lata), dwóch kierowców (mój zmiennik deklaruje, że jest w stanie większość zrobić samodzielnie, ja pewnie w alkowie wyląduję w pozycji horyzontalnej). 1300 km, wg Google Maps 14h autostradami, 19h drogami lokalnymi. Tutaj pytanie... Jechać lokalnymi drogami czy pchać się na autostradę? Biorąc pod uwagę długą podróż z UK, wolałbym autostrady, ewentualnie ominąć okolice Graz (zależnie od wagi naszej, zważymy się po drodze...), natomiast wiem, że z alkową więcej niż 90-100kmh nie pojedziemy czyli korzyści z autostrady niewielkie. Biorąc pod uwagę komfort dzieciaków chcielibyśmy mieć jak najkrótszą podróż. Nasza łobuziara ma już doświadczenia w podróżowaniu i nie raz jechała 12h ciurkiem osobówką, bez przystanków. Drugie dziecko też już się najeździło w życiu.

Do UK pewnie pojedziemy przeciążeni o ~100-150kg, do Chorwacji minimalnie (ale wody dużo nie bierzemy w zbiornik). Czasy przejazdów liczyłem mniej więcej tak: google maps czas przejazdu x ~1,7. Czyli jak Google mówią 10 godzin, kamperem ~17 godzin.

Jakiś czas temu zrobiłem sobie ćwiczenie - 85-95kmh na odcinku Warszawa Łódz. 2h door to door, spowrotem tak szybko jak to możliwe (uwzględniając ruch oczywiście, A2 to nie tor wyścigowy), tą samą trasą. Średnia 'kamperowa' 85kmh, średnia szybkiej jazdy 110 kmh, więc różnice niewielkie: 1,5h vs 2h ale odcinek krótki...

Byłbym Wam bardzo wdzięczny za wszelkie uwagi, sugestie... Dzięki!

sweetek - 2018-01-04, 09:54

Takie drobne uwagi: jazda autostradą ma ten plus, że jedziesz równo i bez zmiany prędkości, trochę nudnie, ale za to średnia prędkość przelotowa wychodzi przy alkowie 75-85 km, zapomnij o spaniu w alkowie w czasie jazdy, lepiej przygotować spanie niżej. 3 dni na przejazd 2000 km to jeden kierowca zrobi. Myśmy 3 dni jechali do Szkocji zwiedzając po drodze Antwerpię i Dunkierke. Jeśli samochód ma 15 lat to po zrobieniu 4000 - 4500 km pomiędzy Anglią a Chorwacją zalecałbym wizytę w warsztacie aby sprawdzić stan płynów pasków itp.
Bronek - 2018-01-04, 10:05

na ile osób jest zarejestrowany do jazdy ?


Życzę dużo tolerancji i pewnie będzie fajnie , bo inaczej . :spoko
Uff , wg. mnie można się zrazić do kamperowania .

NdR - 2018-01-04, 10:10

Dziękuję sweetek. Czyli plan realny, cieszę się. Dzięki też za uwagi o płynach, wynajmujący deklaruje wymianę płynów przed naszym wyjazdem, ale rzeczywiście warto podjechać i sprawdzić to i owo.

Alkowę brałem pod uwagę z dwóch względów - u góry bezpieczniej i większa drożność pojazdu, ale też zapewne więcej buja i głośniej... Jak to w życiu - sztuka wyborów!

NdR - 2018-01-04, 10:13

Bronek napisał/a:
na ile osób jest zarejestrowany do jazdy ?


Życzę dużo tolerancji i pewnie będzie fajnie , bo inaczej . :spoko
Uff , wg. mnie można się zrazić do kamperowania .


Bronek, i do jazdy i do spania 6 osób. Obydwie ekipy znamy od lat i mamy wiele wspólnych przygód, więc relacji międzyludzkich nie obawiamy sie wogóle.

KACPERKI 2 - 2018-01-04, 10:21

Co osoba to opinia.
Dla mnie to mało fajne co chcesz zrobić. Będzie ciężko ale że to temat rzeka i bardzo indywidualny więc nie będę się rozpisywał.
Życzę wytrwałości zarówno w jeździe jak i "życiu w kamperze".
Jak wrócisz to fajne byłoby gdybyś napisał jak było i swoje prawdziwe opinie o własnym planie :spoko

NdR - 2018-01-04, 10:23

Agat napisał/a:
Co osoba to opinia.
Dla mnie to mało fajne co chcesz zrobić. Będzie ciężko ale że to temat rzeka i bardzo indywidualny więc nie będę się rozpisywał.
Życzę wytrwałości zarówno w jeździe jak i "życiu w kamperze".
Jak wrócisz to fajne byłoby gdybyś napisał jak było i swoje prawdziwe opinie o własnym planie :spoko


Jeżeli wytrwam do końca, na pewno po powrocie opiszę w kilku zdaniach wrażenia, przygody... A zakładam, że brakować ich nie będzie.

KACPERKI 2 - 2018-01-04, 10:31

Bardziej chodziło mi o Twoje wrażenia nt:
1. kamper a 6 tyś km w 2 tygodnie
2. spanie w alkowie w czasie jazdy
3. pięciu facetów a wyprowadzanie kota
4. realizacja "planu podróży" w aspekcie kampera z dwoma rodzinami z małymi dziećmi temperatur, opadów i ogólnego nastroju załogi


ALe wiesz co - nie od razu Rzym zbudowano. I tak uważam za fajne ŻE CHCESZ. Jedź. Baw się. Po powrocie będziesz wiedział jakiego kampera Ci potrzeba i jak chcesz go używać. To będzie bardzo dobra - bo oparta na samym sobie - lekcja.

Dacie radę. Tym razem... A potem będziesz wiedział że w kamperowaniu nie chodzi o "dawanie rady" tylko o coś zupełnie innego. Ale spoko. Nic się nie przejmuj, głowa do góry i jazda!
:spoko

Andrzej 73 - 2018-01-04, 10:35

Trochę kilometrów zrobicie , sprawdź stan tech. pojazdu. Jednak to auto kilkunastoletnie.
andi at - 2018-01-04, 10:38

Jaka trasa ,czy zwiedzanie ,czy stacjonarnie no i czas 2 miesiące urlopu :haha: :spoko
Kamil Cz - 2018-01-04, 10:58

Agat ma dużo racji.
Sześciu facetów w jednym kamper ze może nie być dobrym pomysłem.
W szczególności nie doświadczonych w kamperowaniu.
Sam dwa razy wybrałem się do Austrii na narty z nie doświadczoną załogą i czekałem kiedy wrócę do domu.
Oby w Twoim przypadku było inaczej.

ZEUS - 2018-01-04, 12:24

NdR napisał/a:
Alkowę brałem pod uwagę z dwóch względów - u góry bezpieczniej i większa drożność pojazdu, ale też zapewne więcej buja i głośniej...

większa drożność, bujanie i głośność to pikuś :-P ... założenie większego bezpieczeństwa podróży w alkowie w razie "W" :( (a to zawsze trzeba mieć na uwadze) jest obarczone dużym błędem... :spoko

NdR - 2018-01-04, 12:25

Panowie,
Do UK jedziemy na pokazy, więc stacjonarnie, od 08:00 do 18:00 na pokazach lotniczych, potem naładować baterie, zgrać zdjęcia i spać... Będzie dostęp do węzła sanitarnego cały czas poza transportem. Jedziemy w pięć osób (nie sześć, za ciasno będzie... ale to niewielka różnica 5 czy 6). Byłem z tą ekipą już na ~10-15 podobnych wyjazdach, spaliśmy w hotelach, namiotach, samochodzie osobowym... Nikt nigdy nie żałował.
Do Chorwacji na 10 dni, 3-4 kampingi zamierzamy odwiedzić (większość na Istrii).

Dla czego tak ekstremalnie? Mamy samochód tylko na 20 dni, chcę wykorzystać urlop do granic możliwości, stąd napięty grafik.

Zdecydowanie wolałbym wyjazd na ponad miesiąc, ale tak długi urlop jest nierealny w przypadku większości uczestników.

KACPERKI 2 - 2018-01-04, 12:34

NdR napisał/a:
Do Chorwacji na 10 dni, 3-4 kampingi zamierzamy odwiedzić (większość na Istrii).


Jeśli na CHR masz 10 dni to 3 odejmij na dojazd. Zobaczysz że tak Ci wyjdzie mimo że teoretycznie możesz przyjąć "dobę" na dojazd i "dobę" na powrót.
Zatem zostaje Ci 3 kempingi w 7 dni. To znowu "za szybko" bo zmiana kempingu to "wymeldowanie i rachunek > dojazd > wybranie kempingu > sprawdzenie czy na nim jest miejsce > wybranie miejsca dla siebie ( jeśli są wolne) > zakotwiczenie i rozpakowanie. To znowu w zasadzie "pół dnia" co przekłada się w rzeczywistości na to że od rana po śniadaniu pakowanie a obiadu to w nowym miejscu raczej jeszcze nie zjesz... Chyba że późny obiad...

Naprawdę moją intencją nie jest burzenie Twojego planu. Poza tym ja dopiero 3 lata jeżdżę ale są tu Koledzy ze stażem kilkunastoletnim i zwróć uwagę że wszyscy zwracają Ci uwagę na podobne rzeczy.

Moja sugestia? Zmień/zmniejsz plan o połowę. Nastaw się psychicznie na tą połowę. Będziesz Pan zadowolony... A jak wyjdzie Ci więcej to będziesz zadowolony podwójnie ;-) ;)

NdR - 2018-01-04, 12:54

Masz Agat rację, 2 kempingi max, szczególnie, że będą dzieciaki, oba nadpobudliwe...
Dzięki!

Przerabialiśmy w tym roku jezioro Bodensee na rowerach z namiotem i dzieciakiem 13 miesięcznym. Miało być całe jezioro (250 km), skończyło się na 130 km i czterech "przenosinach" zamiast ośmiu (cała trasa dokładnie zaplanowana z wyprzedzeniem - z muzeami, kampingami, zakupami na najbliższe 48h). Mi padła opona... Dzień osbuwy. Nie daliśmy rady fizycznie.. Drugi dzień obsuwy. Dziecko strajkowało (ząbkowanie)... Trzeci dzień obsuwy. i tak dalej :)

Mimo, że zrobiliśmy tylko połowę "planu" ja i żona wspominamy wyjazd bardzo dobrze. Córa też wydawała się głównie zadowolona (tam zaczęła samodzielnie chodzić!).

Ja to myślałem, że przenosiny kampera to złożenie rolety i zapalenie silnika... Z tego co piszesz jest podobnie jak z namiotem (w sensie godziny, nie minuty).

NdR - 2018-01-04, 12:59

ZEUS napisał/a:
założenie większego bezpieczeństwa podróży w alkowie w razie "W" :( (a to zawsze trzeba mieć na uwadze) jest obarczone dużym błędem... :spoko


Zdaję sobie z tego sprawę... To się składa jak domek z kart. Oglądałem crashtesty, co prawda starszych pojazdów (końcówka lat osiemdziesiątych, początek dziewięćdziesiątych). Więc tak naprawde względnie bezpiecznie na wypadek wypadku jest tylko w szoferce. Bezpieczniej nie znaczy "bezpiecznie".

KACPERKI 2 - 2018-01-04, 13:13

NdR napisał/a:
(cała trasa dokładnie zaplanowana z wyprzedzeniem - z muzeami, kampingami, zakupami na najbliższe 48h). .


W największym skrócie ująłbym to tak:

Według mnie cały plan wyjazdu kamperem powinien zamykać się w 3 krótkich punktach:

Pkt.1 Data wyjazdu
Pkt 2 Data powrotu ( jeśli masz obowiązki )
Pkt 3 Główny kierunek podróży.

W taki sposób prawdopodobieństwo rozczarowania ograniczasz do minimum a zyskujesz to, że KAŻDY DZIEŃ JEST NOWĄ PRZYGODĄ . Dopiero to ( podkreślam że według mnie ) jest kwintesencją kamperowania :spoko

ZEUS - 2018-01-04, 13:18

NdR napisał/a:
To się składa jak domek z kart. Oglądałem crashtesty, co prawda starszych pojazdów (końcówka lat osiemdziesiątych, początek dziewięćdziesiątych). Więc tak naprawde względnie bezpiecznie na wypadek wypadku jest tylko w szoferce.

starsze - młodsze to nie ma większego znaczenia.. żadna zabudowa nie jest na tyle sztywna (wytrzymała) by całkowicie uchronić pasażerów... pozostaje jedynie podróż na atestowanym siedzeniu z zapiętymi pasami...

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2018-01-04, 17:05

my dużo jeździmy,latem zima itp.Pierwszy wyjazd do Anglii-ok.krótko,chłopy same,mniej się kłóca jak kobitki.
Ale drugi wyjazd dlaczego Chorwacja :?: czy ze wzdledu na odległość,czy dlaczego. :oops: Male dzieci powinny mieć plaże piaszczyste,nie dużo dalej sa Włochy np. Bibione z wielkimi łachami piachu dla takich maluchów :roll: Barbara

SlawekEwa - 2018-01-04, 17:34

Barbara i Zbigniew Muzyk napisał/a:
Male dzieci powinny mieć plaże piaszczyste,

Proszę bardzo w CRO https://www.adriagate.com...horwacja?Page=2
polecam Lopar na Rabie - Rajska Plaża

NdR - 2018-01-04, 18:29

Chorwacja, bo nie byliśy tam z dekadę...
Jest w miarę blisko. Rab bierzemy pod uwagę, nie wykluczone, że zamiast Istria będzie właśnie Rab, skoro odradzacie przenosiny zbyt częste.
Młodzież widziała już plaże piaszczyste wiele razy, Znając życie, będziemy na rowerach większość dnia spędzać, do tego jakieś dłuższe spacery, nad morze 2-3 razy się wybierzemy na leniuchowanie.

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2018-01-04, 18:45

Młodzież pisałeś o 2 latkach :?: Jeżeli tak to polecam KRKdojazd mostem,oraz kiedyś była w rankingu na I szym miejscu plaza Baska,rejon ten który wybrałeś :oops:
MILUŚ - 2018-01-04, 18:51

NdR napisał/a:
.................
Alkowę brałem pod uwagę z dwóch względów - u góry bezpieczniej i większa drożność pojazdu, ale też zapewne więcej buja i głośniej... Jak to w życiu - sztuka wyborów!


Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem bezpieczeństwa w czasie jazdy w alkowie . Bo o tym to zapomnij w D i A . Policaje w nocy latarkami święcą po oknach i sprawdzają czy sie nie spi :mrgreen:

andi at - 2018-01-04, 19:29

Milus ale myślisz o spaniu w czasie jazdy

Jazda to nie wszystko,pomyślmy o zwiedzaniu po drodze :oops:

Klagenfurt i Minimunds 3 godz.
Droga 109 na Kranska Gora
Kawałek w prawo i jest Ratace -Planica ,warto to zobaczyć
Droga 206 -203 -102 -103 Przy rzece Socza -niezapomniane widoki
Grado -mała Wenecja .Plaza piasek i jest gdzie pojeździć rowerami
Lignano Sabbiadoro i park wodny :spoko

NdR - 2018-01-06, 13:31

Barbara i Zbigniew Muzyk napisał/a:
Młodzież pisałeś o 2 latkach :?:

To już młodzież prawie... :)

andi at napisał/a:
pomyślmy o zwiedzaniu po drodze

W drodze do UK mamy sporo zwiedzania, wszystko blisko "kanału"
W drodze na Chorwację obawiam się, że zwiedzimy tylko 2-3 place zabaw

Spanie w pozycji horyzontalnej już mnie nie iteresuje, nauczymy się spać na siedząco albo zrobimy jakieś drzemki po drodze. Bezpieczeństwo zdecydowanie ważniejsze niż komfort fizyczny wyspanego człowieka.

SlawekEwa - dzięki za link, na pewno się przyda.

Dziękuję Wam wszystkim za duże zaangażowanie w pomoc, bardzo doceniam i wezmę pod uwagę zdecydowaną większość propozycji/uwag.
W sierpniu pewnie zdam dwie relacje z wyprawy. Co najwyżej otworzę też temat w dziale "Kupujemy kampera"!

KACPERKI 2 - 2018-01-06, 13:36

NdR napisał/a:
Co najwyżej otworzę też temat w dziale "Kupujemy kampera"!


I tego Ci życzę :spoko

Rav - 2018-01-06, 18:37

Przelot do CRO w dobę przy 2 kierowcach nie jest problemem. Pytanie tylko jak to zniosą pasażerowie z tyłu. Dla bezpieczeństwa i wygody lepiej założyć 1 nocleg (zwłaszcza na drogę do CRO, a co najwyżej powrót założyć "na 1 strzał").

Skoro wracacie lecicie na Istrię proponowałbym założyć 1 nocleg np. w Wiedniu (troszkę zwiedzić jeśli dzieci nie za małe), powrót z Wiednia do Wawy zrobicie na luzie za dnia. Camping Neue Donau
https://www.google.pl/map...739!4d16.447252
(bardzo dogodny dojazd metrem w każde miejsce miasta, w tym np. wesołe miasteczko na Praterze).


Co do Istrii to może kemping w Puli (ma trochę atrakcji, dzieciaki coś dla siebie znajdą, niestety gorzej z piaszczystą plażą) + można obejrzeć miasto.
https://www.google.pl/map...!7i13312!8i6656

Bajaga - 2018-01-07, 08:03

NdR napisał/a:

Dla czego tak ekstremalnie? Mamy samochód tylko na 20 dni, chcę wykorzystać urlop do granic możliwości, stąd napięty grafik.


Nie widzę tu żadnej extremy ani napięcia grafików.
Najpierw w paru kierowców jedziecie autem do GB i z powrotem (setki tysięcy Polaków tak jeździ, solo....) a potem w dwóch kierowców do Chorwacji.... Hmmm to raczej komfort a nie extremum. Jak auto sprawne, z klimatyzacją, tempomatem i minimum ze 110KM to luzik pełen.
ps. Jedź autostradami.

KACPERKI 2 - 2018-01-07, 09:01

NdR - widzisz...

To zupełnie zrozumiałe jak chcesz ułożyć plan podróży na te 20 dni posiadania auta. Myślę że zdecydowana większość "pierwszych podróżników kamperem" myśli/myślało dokładnie tak samo jak Ty. To normalne.

Ci którzy już kampera posiadają często zapominają jak zaczynali i pewnie większość myślała dokładnie tak jak Ty ( w tym ja choć pierwszą podróż miałem własnym ale też szukałem "kilometrów" a nie "kamperowania" ) i wszyscy chcieli "zrobić/zwiedzić jak najwięcej". To też normalne.

I Ty nie przejmuj się tak strasznie naszymi tu wypowiedziami bo one są obarczone już tym, że my już inaczej widzimy podróże kamperem.
Większość osób jak dostaje coś o czym marzy popada w euforię i ma "najmojszą zabawkę" a z czasem ta zabawka już troszkę spowszednieje i zaczyna się jej używać inaczej.
To samo jest z kamperem. Dlatego rozumiem Twoje podejście i jest ono normalne.

Staram Ci się tylko uzmysłowić ( i pewnie kilku Kolegów też) to, że mając tak napięty plan i w dodatku jeszcze podróż w dwie rodziny z małymi dziećmi ( mimo że piszesz o tym że jesteście już sprawdzoną załogą ) mogą przynieść Ci (Wam) czasami negatywne odczucia z tego kamperowania. I o dziwo to też będzie normalne.

Fajnie będzie jak po powrocie powiesz sobie coś w tym stylu: Fajnie było ale to i to już mniej. Teraz już wiem że następna podróż będzie taka i taka i kupujemy/zbieramy na swojego kampera.
Gorzej jeśli powiesz że: nigdy więcej!

Tak więc walcz Chłopie, jedź, baw się, ale pamiętaj że złe rzeczy da się wyeliminować na kolejnych wyjazdach :spoko

bmalu - 2018-01-07, 21:05
Temat postu: Wyjazd z dziećmi
Do Norwegi, po i z powrotem zrobiłem 5 000 km bez problemu w dwa tygodnie dojeżdżając do Trondheim. Czasami dziennie tylko 200 -300 km - zwiedzanie zajmuje trochę czasu. W zeszłym roku byłem z wnukami (4 i 9 lat) w Górach Świętokrzyskich. Zrezygnowałem z wyjazdu kamperem na rzecz agroturystyki. Z czego dzieci były najbardziej zadowolone? Wbrew pozorom nie z parku Jurajskiego w Bałtowie, ale z codziennej zabawy z dziećmi gospodarzy i innych wczasowiczów na placu zabaw, królikami, kotami, psem itp.. Gdy pojechaliśmy gdzieś dalej to pierwsze pytanie po 15 minutach kiedy wracamy. Wybierając agroturystykę to po pierwsze dojechałem tam w ciągu 3 godzin z Krakowa, po drugie dzieci nie były umęczone upałem. Powiedzmy sobie szczerze, dzieci nie są zainteresowane żadnym zwiedzaniem, a tylko dobrą zabawą z innymi dziećmi :) )). Podobnie było rok wcześniej gdy byliśmy w Wierchomli.
P.S. A z czego zadowolona była żona - nie musiała gotować :) )))
To są tylko moje spostrzeżenia. Włóczęga po świecie kamperem to tylko we dwoje.
Mimo tego życzę miłego wypoczynku. Całkowicie popieram wypowiedź Agat. Pozdrawiam

goliat135 - 2018-01-08, 11:03

W lipcu trasa Krk - Poznan 1300km pokonalem w 18 godz
MILUŚ - 2018-01-08, 19:45

goliat135 napisał/a:
W lipcu trasa Krk - Poznan 1300km pokonalem w 18 godz


pogratulować średniej przelotowej :ok Kamperem ? :chytry

goliat135 - 2018-01-08, 21:38

MILUŚ napisał/a:
goliat135 napisał/a:
W lipcu trasa Krk - Poznan 1300km pokonalem w 18 godz


pogratulować średniej przelotowej :ok Kamperem ? :chytry

Jasne :mrgreen: w tym obiad i kolacja w przydroznej restauracji. Smigalem przez Slowenie, aby uniknac korkow i to byl dobry wybor. Jedyny korek przez Wieden

NdR - 2018-08-01, 12:12

Panie i Panowie,
Zgodnie ze złożoną obietnicą o sprawozdaniu z wyjazdu, poniżej kilka spostrzeżeń i uwag.

Przede wszystkim, już po wyjeździe, gdybym miał planować drugi wyjazd - zrobiłbym to bardzo podobnie. Może 4 osoby zamiast 5 na pokazy...

Ale po kolei.
Pierwszy wypad (UK, pokazy lotnicze) wypadł doskonale, aczkolwiek było kilka zgrzytów na początku ('nie będę jeździł po lewej stronie' - czego się spodziewałem, zniknęło wszystkie 30 piw drugiego dnia i nie ma winnego...). Dotarliśmy się po 3 dobach do tego stopnia, że każdy wiedział co do niego należy.
Podróż 'do' zgodnie z planem niemal co do godziny, sporo zwiedzania (Eindhoven, Ghent, Brugia, Cliffs of Dover i cudowne śniadanie o wschodzie na klifie, Seven Sisters i Devil's Dyke). Przygody z promem - ktoś postawił pomalowaną na czarno paletę zaraz za rondem, mieliśmy stracha, że nam ktoś krzywdę zrobi albo będzie próbował przywłaszczyć nasze rzeczy siłą... Wycofałęm z 10 metrów, poczekaliśmy, aż ktoś podjedzie za nami dla "sztucznego tłumu" i wyszliśmy usunąć paletę we trzy osoby jednocześnie różnymi drzwiami. Prawie godzinna kontrola Douane (francuscy celnicy) - nie zaglądali nam tylko pod spodnie.
Mega zmęczenie, osobiście zrobiłem 1500 km, przez 3 doby spałem łącznie ze 5-6h podczas podróży.
Solar 120W okazał się w sam raz na nas pięciu, brakło nam prądu tylko w sobotę (chmurzyło), pole campingowe zrobione ad-hoc z farmy, więc poza wodą zero infrastruktury.
Każdy z nas przywiózł wspaniałe zdjęcia, więc cel osiągnięty w 100%.
Powrót w 23h (Duxford - Warszawa), prom wliczony.
Prędkości na autostradzie - 95 - 110 kmh na GPS, spalanie w okolicach 10,5 - 11 litrów na 100 km. Kamper mimo wieku (15 lat spisał się doskonale).
Drzemka w domu 8h i kolejny etap, Chorwacja - dwa małżeństwa i dwójka dzieci w okolicach 2 lat...
16h Wawa - Pula nonstop, dwóch kierowców plus 100km zrobione przez moją małżonkę.
Tutaj dziś uważam, że dwójka dzieci w jednym kamperze to za dużo o jedno (może z rodzeństwem będzie inaczej). Dzieciaki miały słabsze chwile i musieliśmy się izolować czasami. No i w upałach trzeba pamiętać o zlewaniu szarej wody... Po trzech dobach pachnie jak tygodniowe zwłoki... Uderzyliśmy na dwa campingi:
- Camp Diana w Baniole (wspaniała właścicielka i kamping!), mnóstwo wypraw rowerowych (codziennie).
- Camp Skrila - rowery nie rozłożone nawet ze względu na upał, górzysty teren i całkowity brak cienia... Wypożyczyliśmy skuter, ale to max dwie osoby, więc dzieciaki zostawały z "drugą parą" (zmienialiśmy się). Raczej odpoczynek i trochę zdjęć pięknej przyrody niż aktywny urlop jak na Istrii.
Powrót do Wawy z dłuższym przystankiem w Mariborze - ładne miasto, polecam na kilka godzin stopu.

Urlop mega udany, córka nasza (2,5 roku) dziś rano pytała: "tatuuuuś, przywieziesz dziś kampelkaaa... Pojedziemy po Olusia i pojedziemy na Chorwację, OK?" Czyli ona też zadowolona!
Ja już wiem, że intensywnie rozważam z żoną zakup, bo bardzo nam odpowiada taka turystyka, kibelek na miejscu, jedzienie i zimna woda zawsze pod ręką, bardzo to komfortowe. Obawiam się tylko, że nie ma uzasadnienia kupowanie pojazdu za 80-120k PLN na 2-3 wypady rocznie max. Lepiej wynająć.
Obecnie jestem więc na etapie przeglądania OLX, Allegro i Autoscout24 i zakładam, że to się nie zmieni przez najbliższe tygodnie...

Korzystając z okazji, chciałem Wam wszystkim bardzo podziękować za wsparcie, wartościowe uwagi i poświęcony czas. Jeżeli będzie zapotrzebowanie, wrzucę kilka zdjęć z podróży w najbliższym czasie.

andi at - 2018-08-01, 20:26

A nasze ogłoszenia widział :haha:

https://www.camperteam.pl/forum/viewforum.php?f=68

NdR - 2018-08-02, 02:23

andi at napisał/a:
A nasze ogłoszenia widział :haha:

https://www.camperteam.pl/forum/viewforum.php?f=68


Oczywiście! Niestety szukamy z rampą lub garażem na skuter, a tego jest jak na lekarstwo...

andi at - 2018-08-02, 07:57

A tak co tydzień gdzieś pojechać na zwiedzanie albo jeziorko .
Ja mam 6 metrowy z piwnicą ,ale skuter nie wejdzie i robię teraz platformę .
A może to

http://forum.karawaning.pl/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group