|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Po Polsce - Pieniny
duende - 2018-02-26, 19:11 Temat postu: Pieniny Połowa października, właśnie wróciliśmy z południa, a tam się kolorowo zrobiło. A nasza Złota Polska Jesień? Aż żal nie jechać w jej poszukiwaniu. Przedłużamy urlop.
Zapraszamy na fotorelację z kilkudniowego wypadu naszym pseudo kamperkiem w Gorce, Pieniny Polskie i Słowackie.
Znaczy się tak, fotki robiłem i zamieszczam, ale pisać ... nie umiem, nie bardzo mi to wychodzi, ale coś skrobnąć wypada.
Pieniny i okolice pięknie opisał Tadeusz w swojej wędrówce w kierunku Sromowca.
"Jeden bak" w tytule, to taka przenośnia jeśli chodzi o nasze potrzeby i przygotowania, do tego plecaki, wygodne stare buty, jakiś prowiant, parę groszy w portfelu i my, ot całe towarzystwo.
A Trzy Korony? Tym razem nawet nie wchodziliśmy, tylko wciąż zmierzaliśmy do... i ostatecznie udało nam się tą górę okrążyć.
Ze względu na planowane wczesne pobudki, tym razem wybraliśmy się załogą dwu osobową. Naszym celem było obcowanie z naturą, ze sobą, łazikowanie po szlakach i wtopienie się w kolory jesieni oraz skupienie się na zjawiskach atmosferycznych, które występują o świcie i o zachodzie. Środek krótkiego dnia to głównie leniuchowanie, wygrzewanie się na łąkach, wpatrywanie się w nurt rzek, pichcenie, rozmowy... milczenie. Aby uniknąć tłoku na szlakach w weekendy, trasę ułożyliśmy... nie sama się spontanicznie ułożyła tak, aby w tygodniu przemierzać szlaki potencjalnie najbardziej zatłoczone, a w weekend przemieścić się na Słowacje gdzie łazików jest znacząco mniej. Chodzenie szlakiem wynikało głównie z przymusu w Parkach Narodowych, poza parkami często z nich schodziliśmy.
Chcąc wstawać o świcie, nocowaliśmy jak najbliżej punktów docelowych porannych wspinaczek. Wspinaczka brzmi przesadnie, ale o tym później.
To tyle tytułem wstępu, żeby zobrazować nasze cele.
W pierwszym dniu stanęliśmy u podnóża Gorczańskiego Parku Narodowego. Zaparkowaliśmy w Łopusznej skąd wyruszyliśmy szlakiem niebieskim na Turbacz. Ze schroniska poszliśmy w głąb PN...
Na szlaku i halach spędziliśmy cały prawie cały dzień, później zwiedziliśmy kilka drewnianych obiektów w Łopusznej.
Na nocleg udaliśmy się na parking Carsztyn-Ski 49.459717, 20.315002, jest tam fajna Gospoda pod Wulkanem. Poza sezonem narciarskim okolice świecą pustkami.
duende - 2018-02-26, 21:18
Drugiego dnia przed świtem opuszczamy busa, otacza nas mgła, ciemność i szron chrupie pod butami. Wdrapujemy się po omacku na szczyt wulkanu, idziemy trasą narciarską co ułatwia orientacje i widoczność. Po zmrożonej ziemi idzie się wygodniej niż schodzi w popołudniowym błotku. Często wchodziłem w góry w ten sposób, o tej porze roku można poczuć zapach zasuszonych prawdziwków, mocz jeleni, dziki. Tempo marszu trzeba dostosować do słabszego, a w terenie nam nieznanym nie wiemy ile zostało do szczytu, szkoda byłoby przegapić , to na co liczymy. Wychodzimy z mgły i już wszystko jest jasne, będzie ciekawie...
Martin B - 2018-02-27, 06:43
Hallo ! Ciekawy fotoreportarz....zdiecia super
dzieki ...Martin
Kotek - 2018-02-27, 06:59
Piękne widoki, fajna relacja, czekam na ciąg dalszy. Na zachętę
Wojciechu - 2018-02-27, 08:49
Zdjęcia - bajka. Stawiam Czekamy na więcej.
duende - 2018-02-27, 09:37
Dzień trzeci...
... kiedy mgły już opadły dojeżdżamy do Podbrzezia w Gminie Czorsztyn
49.441705, 20.292004
gdzie w latach 90-tych XX wieku urządzono ośrodek skansenowi-turystyczny. Zostawiamy busa i idziemy wzdłuż zbiornika Czorsztyn - Niedzica, jakżeby nie, w stronę Trzech Koron. Popołudnie spędzamy nad jeziorem w skansenie.
Osada turystyczna Czorsztyn to kompleks 31 obiektów architektonicznych, znajdujący się na półwyspie Stylchyn, w pobliżu osady Podbrzezie.
Z osady roztacza się rozległa panorama na 5 parków narodowych: Gorce, Pieniny, Tatry polskie i słowackie i Babią Górę. Widać z niej 2 średniowieczne zamki: w Czorsztynie i w Niedzicy. Na zachód wyraźnie widoczna jest zapora elektrowni, a na wschód można dostrzec sylwetkę kościoła we Frydmanie. Tuż obok znajduje się przystań Podhalańskiego Towarzystwa Żeglarskiego.
Powierzchnia osady wynosi około 17 ha. W skład osady wchodzi 9 zabytkowych drewnianych pensjonatów i willi, 11 wiejskich chałup i budynków gospodarskich oraz 11 kamiennych piwniczek z drewnianym lamusami nad nimi. Wszystkie obiekty zostały przeniesione tu z dawnych Maniów, Kluszkowiec i Czorsztyna, i pochodzą z XIX i początku XX wieku.
Przydatny link - mapy, ceny biletów, godziny otwarcia obiektów, aktualności, etc:
http://www.pieninypn.pl/p...zwiedzanie.html
Ed - 2018-02-27, 09:38
I dla tych widoków majówkę co roku rozpoczynam w moich kochanych Pieninach relacja super do zobaczenia u strażaków
duende - 2018-02-27, 13:02
Dzięki... a gdzie to u strażaków? nie znamy
Dzień czwarty...
... przed świtem wyruszamy z miejscówki na Sokolicę. Na znaku 1h, musimy dotrzeć szybciej. Mijamy kapliczkę św. Kingi nad Dunajcem i wspinamy się zielonym szlakiem z potem na plecach, niezła rozgrzewka w takim chłodzie i wilgoci od rzeki. Po spędzeniu na Sokolicy długiego poranka i rozmowach z zapalonymi fotografami, wyłapywaniu wzrokiem nurkujących pustułek, ewakuujemy się przed wycieczkami szkolnymi w stronę Sokolej Perci. Znowu zanurzamy się w ciemnościach i lawirujemy między dniem i nocą.
Resztę dnia spędzamy w tętniącej życiem Szczawnicy i w spokojniejszej części doliny w Jaworkach. Zwiedzamy Wąwóz Międzyskalny nad Białą Wodą i rezerwat Wąwóz Homole.
jawi13 - 2018-02-27, 14:26
duende napisał/a: | Dzięki... a gdzie to u strażaków? nie znamy | https://www.pola-namiotow...21,podglad.html
Dziabong - 2018-02-27, 14:54
Masz oko, złoty podział na piątkę!
RRycho - 2018-02-28, 09:04
Dzięki za piękne zdjęcia. Kocham góry a już jesienią to szczególnie.
W Pieninach byliśmy wiele razy - krzywa sosna z Sokolicy jest na wielu naszych zdjęciach
Jeszcze częściej bywamy w Karkonoszach, a nasza ulubiona pora to ... październik - pusto i przepięknie.
Do zobaczenia na szlaku.
duende - 2018-02-28, 18:39
Dzień piąty...
... nocujemy w Jaworkach w pobliżu Wąwozu Homole i rano idziemy na grzyby. Jaworki to fajna baza wypadowa na Wysoką, Durbaszkę i w Beskid Sądecki.
Chcemy zaliczyć Przełom Dunajca, ale czekamy aż mgły trochę odpuszczą i do wąwozu dotrze więcej promieni słonecznych. Przełom Dunajca to cud natury i jako taki jest oblegany przez tłumy. Właśnie tłumów się obawialiśmy, ale ku miłemu zaskoczeniu Droga Pienińska ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru prowadząca wzdłuż prawego brzegu Dunajca, niemal w całości po słowackiej stronie była dosyć pusta. Za to wyprzedzali nas wszyscy: rowerzyści, trekkingowcy, dzieci, psy...
Opuszczamy Szczawnicę i zatrzymujemy się w Niedzicy, wieczorem okolice zamku mają szczególny urok.
duende - 2018-03-01, 08:29
Dzień szósty...
...Skręcając w Sromowcach Wyżnych w lewo, zaraz za zaporą, lub w prawo jadąc od Niedzicy, można od razu przekroczyć granicę słowacką i wjechać do Pieninsky Narodny Park na Słowacji. Ten zajmuje większą powieżchnię niż polski, ale jest mniej spektakularny. Jadąc drogą 543 mijamy Starą Wieś Spiską, brzegiem Dunajca jedziemy przez Czerwony Klasztor do Wielkiego Lipnika, skąd odbijamy w lewo drogą 3148 na Lesnické Sedlo - Przełęcz Pod Tokarnią. Ta pięknie położona, widokowa droga do Leśnicy już sama w sobie jest wielką atrakcją. Z Leśnicy również można wejść do Przełomu Dunajca.
My pokonaliśmy odcinek z Niedzicy na przełęcz dzień wcześniej wieczorem i dopiero w drodze powrotnej mieliśmy czas na postoje. Parkingów po drodze jest wiele, również nad brzegiem Dunajca, jest w czym wybierać.
Zostawiamy busa na przełęczy Pod Tokarnią 49.382744, 20.494008 (parking płatny, bar) skąd wychodzimy we mgle w stronę Durbaszki i Wysokiej najwyższego szczytu Pienin (1050m npm).
Cały dzień spędzamy na szlaku. Po Małych Pieninach chodzi się kolokwialnie super. Przewyższenia nie są duże, a góry nie wysokie, w każdym razie niższe niż te co mam przed oknem w domu. Po Małych Pieninach idziemy na przemian lasem lub łąkami, ale co jest najfajniejsze to to, że łąki są wyskubane. Wypas owiec powoduje, że trawa jest krótka, można iść po prostu na przełaj, walnąć się na łące w słonku uważając na co się kładziemy. Daje to uczucie bliższego obcowania z naturą i człowiek czuje się mniej klaustrofobicznie jak w Pieninach Polskich, o braku tłumów nie wspomnę. Na Wysokiej niemal zamykamy koło i udaje nam się okrążyć Trzy Korony...
Nie idę z postępem, nie zabrałem GPSów, internetów , tabletów, w plecaku noszę zawsze mapę w postaci papierowej, czasami swoją poklejoną, kupioną jeszcze w szkole, lub nowszą, a zdarzało się że i pożyczoną. Nie mam zapisków w zeszytach, precyzyjnie wytyczonych tras, coś tam jedynie przeglądnę przed wyjazdem... i mam wspaniałą towarzyszkę, która podąża z uśmiechem za mną i ciągle powtarza, że to ja jestem KOwcem... jest na kogo zwalić w razie niepowodzenia. Nie warto też ufać starej mapie bo np. zaznaczony punkt widokowy na Plaśnej okazał się zarośnięty chaszczami. Niewypałem czasami okazują się wymyślone przeze mnie skróty, szczególnie gdy nagle stajemy przed urwiskiem i trzeba zawrócić. To są te chwile gdzie liczy się tu i teraz, a podpowiadająca intuicja sama ułoży wszystko w jakiś mniej lub bardziej chaotyczny szereg zdarzeń...
duende - 2018-03-01, 08:32
Do domu wracamy przez Słowację, tak robią ci, którzy chcą dojechać na Żywiecczyznę szybciej i przy okazji otrzeć się jeszcze o Tatry.
Do zobaczenia na szlaku
rosomak - 2018-03-01, 08:44
....kol. ,,duende" opisujesz Niedzice, Nidzica to inna miejscowosc. Popraw. Pozdrawiam
marius - 2018-03-09, 22:21
Piękne zdjęcia
Stenia i Jurek - 2018-03-10, 09:39
Bardzo ładna relacja,piękne ujęcia zdjęć.Przypominają mi mój pobyt w tym rejonie.
Bronek - 2018-03-10, 11:11
Zarąbiste zdjęcia na to nie mogłem się napatrzeć
Dzięki szczególne za OPISY ZDJĘĆ
Gewehr - 2018-03-10, 13:28
Postawiłem piwo, bo się cholernie należało
Zdjęcia super.
My będziemy tam w lipcu. Robić będziemy trasę od Wołosatego w Bieszczadach, po Węgierską Górkę pod Żywcem
matro - 2018-03-12, 10:25
W zeszłym roku objechaliśmy zalew , Pieniny ... wróciły wspomnienia.
Co do zdjęć ujmę to młodzieżowo ... "aaajjj maaaasara"
Oczywiście stawiam
duende - 2018-03-13, 19:30
Dziękuje wszystkim za miłe słowa i pifka... przepraszam za literówki i żałuje, że nie mam wskazówek przydatnych na tym forum.
Kilka fotek już nie chronologicznie:
Andrzej Maliński - 2018-03-14, 06:38 Temat postu: Artysta fotograf Autorowi zdjęć wielkie gratulacje. Widać że potrafi zobaczyć piękno pejzażu i zrobić właściwie ujęcia. Pozdrawiam -AM
Gośka - 2018-04-01, 14:29
Przepiękne zdjęcia
duende - 2018-09-06, 17:49
Jedno z najpiękniejszych drzew w Polsce zostało uszkodzone.
Andrzej Maliński - 2018-09-14, 05:37
Jeszcze raz przeczytałem relację i przejrzałem zdjęcia. Podziwiam kunszt reporterski autora, wrażliwość na piękno przyrody, romantykę doznań i opisów. Pozdrawiam AM.
orkaaa - 2021-01-04, 17:39
Czy mógłby ktoś podać miejscówki /na dziko w / Pieninach. Teraz te wszystkie opisywane w różnych relacjach kempingi i pola namiotowe zamknięte. Mamy zamiar trochę pochodzić po górach i niezbędna fajna i bezpieczna miejscówka albo dwie. Dla normalnego kampera a nie 4x4.
dyha - 2021-01-04, 18:50
W Krościenku nad Dunajcem skąd masz wejście na szlak na "Trzy Korony" masz darmowy parking tutaj:
49°26'40.8"N 20°25'31.9"E
naprzeciwko jest market z dużym parkingiem bez strefy czasowej.
Po drugiej stronie rzeki przed kempingiem "Cypel" jest też spory parking.
Gdybyś chciał zobaczyć" Przełom Białki" parking za free jest tutaj:
49°25'55.0"N 20°07'45.9"E
Czuwaj!
orkaaa - 2021-01-04, 19:33
Wielkie dzięki 😊
smok_wawelski - 2021-01-04, 19:42
Myśle że po drugiej stronie Trzech Koron na końcu Sromowiec Niżnych na parkingu tez by spoko sie dogadał na tańszy dłuższy postój - zima nie ma tam strasznego tłoku - dojazd prostszy nie możne być zasuwasz przez Sromowce w kierunku Trzech Koron dokąd sie da - zakaz ruchu a po prawej parking - kiedyś 10 czy 12 złociszy za dzień ale dawno nie byłem
GPS: 49.399592754759084, 20.412673596390817 https://goo.gl/maps/s7xQGhP6j1eVmWPU7
Jeśli nie zraża kawałek od Sromowiec możesz tyrknąć do Laskowskich - bywałem u nich po sezonie w czasie zamknięcia pola biwakowego tyle ze sanitariaty już były nieczynne kasowo spoko a ludzie naprawdę do dogadania - teren ogrodzony, prąd bez problemu
GPS: 49.39344427549722, 20.392267547733997 https://goo.gl/maps/gZgeHiY6KC77xx8f8
http://www.laskowscy.fc.pl
janus - 2021-01-05, 14:50
dyha napisał/a: | ...
Gdybyś chciał zobaczyć" Przełom Białki" parking za free jest tutaj:
49°25'55.0"N 20°07'45.9"E
Czuwaj! |
A tu Cię zmartwię Już latem w ubiegłym roku był spory skład materiałów do jakiejś budowy
dyha - 2021-01-05, 19:40
W okolicy budowano kanalizację i ten skład materiałów zajmował połowę parkingu.
Również byłem tam latem ubiegłego roku i chińską zupkę z Radomia tam jadłem.
Czuwaj!
orkaaa - 2021-01-05, 20:17
Właśnie dlatego pytam o aktualne miejscówki. Jeśli ktoś był np latem to proszę o namiary. I tak na miejscu muszę jakie warunki i czy da się wjechać. Nie potrzebuje prądu i wody chodzi o miejsce gdzie można spokojnie i bezpiecznie przenocować a potem trochę pochodzić. Ale czasy rok temu to bym o warunki pod stokami pytał.
janus - 2021-01-05, 21:04
orkaaa napisał/a: | Właśnie dlatego pytam o aktualne miejscówki. Jeśli ktoś był np latem to proszę o namiary. I tak na miejscu muszę jakie warunki i czy da się wjechać. Nie potrzebuje prądu i wody chodzi o miejsce gdzie można spokojnie i bezpiecznie przenocować a potem trochę pochodzić. Ale czasy rok temu to bym o warunki pod stokami pytał. |
No tak, to pasowało by do tego co tam leżało
andi at - 2021-01-06, 02:41
Zobacz tu
https://play.google.com/store/apps/details?id=net.chwalba.software.miejscowki&hl=pl
Banan - 2021-01-06, 12:11
Nie działa...
Mariusz chyba odpuścił sobie tę aplikację
yamah - 2021-01-07, 08:16
Możesz w Sromcach : 49.395898, 20.381569
tylko w weekendy od rana ruch pontonowy..ale można spokojnie nocować
Roberto - 2021-01-07, 22:20
My wczoraj zajechaliśmy do Szczawnicy na prywatny parking:
49°25'30.6"N 20°27'34.8"E (49.425169, 20.459675)
25PLN/doba
Sympatyczny właściciel.
Dziś rano spacer 22km czerwonym szlakiem. Tylko trzeba uważać, bo część szlaku biegnie przez Słowację, a tam za brak ważnych badań na COVID - 1600 Euro od osoby
Dwa dni wcześniej staliśmy w Ochotnicy Górnej na parkingu obok kościoła. Zaliczona trasa na Magórki
|
|