Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kupujemy kampera - współudział w kamperze ;)

d600 - 2018-03-04, 10:51
Temat postu: współudział w kamperze ;)
Witam . Przegladajac fora zeglarskie mozna napotkac ogloszenia osob zainteresownych wspolnym zakupem jachtu tzw "maszoperia" . Zastanawiam sie czy mozna by bylo zastosowac podobna metode przy zakupie kampera i czy byloby zainteresowanie . Jak wiadomo wydatek na zakup w miare nowego kampera jest niemaly a pojazd po 2-3 tygodniach tripowania pozniej wikszosc czasu stoi . Zapewne wiekszosc powie "mowily jaskolki..." albo moze jednak warto sprobowac :)
mischka - 2018-03-04, 10:55

temat był już poruszany, pomysł raczej na "nie"
d600 napisał/a:
a pojazd po 2-3 tygodniach tripowania pozniej wikszosc czasu stoi

U mnie jeździ od marca do listopada, są tacy co jeżdżą cały rok. Długie weekendy, zwykle weekendy, urlopy itp...

izola - 2018-03-04, 10:55

jak byś miał spółkę ze mną - byś się nie dorwał do jazdy ... ;)
MILUŚ - 2018-03-04, 12:05

Ktoś kto kupuje kampera zapewniam Cię nie jeżdzi tylko 2-3 tygodnie w roku :-/
To jedno . Drugie to; jak widzisz kwestię dzielenia sie tym kamperem ? Podział wydatków ; kosztów napraw ? Ubezpieczeń ? Bo ktoś kto bedzie jeżdził 2-3 tygodnie w roku może nie chcieć płacić ubezpieczenia za cały rok :-P

Mazur - 2018-03-04, 12:09

Żeglarstwo to moim zdaniem zupełnie inny temat chociażby ze względu na ograniczenia związane z akwenem, bardziej zaplanowane korzystanie oraz praktycznie ścisły sezon. W kamperowaniu ograniczeń nie ma, można się obudzić w sobotę i jechać na spontaniczną weekendową wycieczkę bo jesteśmy cały czas "spakowani" i w kamperze są nasze rzeczy... Jak to pogodzić z pozostałymi w przypadku wspólnoty gdy akurat każdy chce w tym terminie ? Drugie to podział kosztów eksploatacji, które są chyba zupełnie inne. Żaglówka to praktycznie opłata portowa+jakieś pewnie niewielkie ubezpieczenie i w sumie nie ma się co tam psuć :) (nie wiem). A tutaj jest samochód więc dużo więcej i dużo droższych składowych dotyczących kosztów eksploatacji. Będzie potrzeba kupić opony to wspólnik powie zrobiłem 1/3 mniej kilometrów niż Ty, więc płać więcej...i już zgrzyt. Padnie sprzęgło w trakcie jazdy wspólnika, nie daj boziu stłuczka to co wtedy ?
Też mam spółkę na dokładnie 50/50, ale z własnym ojcem i pod tym względem nasza umowa działa. Płacimy za wszystko dokładnie pół na pół bez względu na okoliczności. Mamy też podobne podejście do rzeczy materialnych, dbamy o nie i co najważniejsze jako rodzina nie mamy problemu z używaniem niektórych wspólnych rzeczy. Działa też ze względu na to, że rodzice emeryci i nie mają planów stricte wakacyjnych. Jednak z nikim obcym , a chyba nawet z bratem :-P , takiej spółki bym nie chciał. Wybrałbym tańszego, ale swojego kampera.
Taki układ może się Tobie udać, ale wszystko zależy od tego z kim ta spóła :)
Temat wałkowany nie raz, przeszukaj forum.

Bajaga - 2018-03-04, 12:21
Temat postu: Re: współudział w kamperze ;)
d600 napisał/a:
Witam . Przegladajac fora zeglarskie mozna napotkac ogloszenia osob zainteresownych wspolnym zakupem jachtu tzw "maszoperia" . Zastanawiam sie czy mozna by bylo zastosowac podobna metode przy zakupie kampera


Nie, nie można :mrgreen:
1. Jak ktoś używa kampera tylko 2 tyg w roku to go nie kupuje tylko wynajmuje. Wychodzi taniej i co roku masz nowe auto. Zapewniam, że ci którzy wydają swoje własne całkiem spore pieniądze na ten sprzęt używają go duuuużo częściej.
2. Kolizje terminów. W przypadku Polski jadę gdzieś wtedy gdy jest szansa na pogodę a nie gdy zapowiadają tydzień deszczu. Wspólnik zapewne miałby podobne zdanie.
3. Gdybym miał parę razy w sezonie wyjmować wszystkie swoje rzeczy z kampera, bagażnika, szafeczek, kuchni a potem je znowu ładować to bym chyba oszalał. Tego jest tak naprawdę TYYYYYLE ! :lol:

d600 - 2018-03-04, 12:22

Istota w takim udziale jest dokładne dogadanie praw i obowiązków . Skoro 8-12 udziałowców potrafi dogadac sie przy zakupie jachtu to dla 3 osób w przypadku kampera bedzie mniejszym problemem . Terminy użytkowania sa ustalane na przód w różny sposób a koszty ubezpieczenia i serwisu dzielone sa przez udzialowcow . Wiadomo nie kazde pomysl jest dla kazdego i nie kazdy jest emerytem ktory jezdzi kamperem jak tirem 12cy w roku . Wiekszosc ma jednak 26 dni urlopu rocznie i zapewne podzielenie kalendarza w wąskiem gronie jest do wykonania . Mając do wyboru wypozecznie gdzie stawki dzienne sa w przedziale 400-500zl to wspoludzial wydaje sie ciekawa alternatywa
Bronek - 2018-03-04, 12:34

Jak znajdziesz , kogoś po prostu daj znać .
Co ty nas chceszc przekonywać , przekonaj potencjalnego wspólnika.
:bylo
Krzywa Gausa 96% na nie 4‰ się waha :mrgreen:

Ludzie domami się zamieniają, wynajmują je gdy wyjeżdżają. Byt określa świadomość czasem .

Ilu takich znasz . Ja nikogo .

Kolega miał motocykl na spółkę , porażka ?

Spróbuj ,wyjdzie taniej, ale na pewno nie lepiej .

Moja opinia , to do :dupa y

ZEUS - 2018-03-04, 12:39

d600 napisał/a:
Wiekszosc ma jednak 26 dni urlopu rocznie i zapewne podzielenie kalendarza w wąskiem gronie jest do wykonania .

teoretycznie tak... praktycznie trochę gorzej... :-P

załóż oddzielny temat:
szukam wspólnika/ów do zakupu kampera - (tylko deklaracje bez dyskusji)
i czas pokaże czy będą chętni... :spoko

Bazyli - 2018-03-04, 12:50

Bronek napisał/a:
Moja opinia , to do :dupa y
NIc dodać, nic ując.
d600 - 2018-03-04, 12:53

ludzie przeciez ja nikogo nie mam zamiaru przekowywac ze wspoludzial jest lepszym rozwiazaniem od wlasnosci . Pisze o alternatywie nie dla wlasciccieli kamperow czy tez wlascicieli wypozyczalni ,a jedynie do osob ktore nie chca bulic po 400zl za dobe wypozyczenia ani tez nie chca wydawa przeszlo 100tys na zakup wlasnego domku na kolkach .
d600 - 2018-03-04, 12:55

Mazur napisał/a:
Żeglarstwo to moim zdaniem zupełnie inny temat chociażby ze względu na ograniczenia związane z akwenem, bardziej zaplanowane korzystanie oraz praktycznie ścisły sezon. W kamperowaniu ograniczeń nie ma, można się obudzić w sobotę i jechać na spontaniczną weekendową wycieczkę bo jesteśmy cały czas "spakowani" i w kamperze są nasze rzeczy... Jak to pogodzić z pozostałymi w przypadku wspólnoty gdy akurat każdy chce w tym terminie ? Drugie to podział kosztów eksploatacji, które są chyba zupełnie inne. Żaglówka to praktycznie opłata portowa+jakieś pewnie niewielkie ubezpieczenie i w sumie nie ma się co tam psuć :) (nie wiem). A tutaj jest samochód więc dużo więcej i dużo droższych składowych dotyczących kosztów eksploatacji. Będzie potrzeba kupić opony to wspólnik powie zrobiłem 1/3 mniej kilometrów niż Ty, więc płać więcej...i już zgrzyt. Padnie sprzęgło w trakcie jazdy wspólnika, nie daj boziu stłuczka to co wtedy ?
Też mam spółkę na dokładnie 50/50, ale z własnym ojcem i pod tym względem nasza umowa działa. Płacimy za wszystko dokładnie pół na pół bez względu na okoliczności. Mamy też podobne podejście do rzeczy materialnych, dbamy o nie i co najważniejsze jako rodzina nie mamy problemu z używaniem niektórych wspólnych rzeczy. Działa też ze względu na to, że rodzice emeryci i nie mają planów stricte wakacyjnych. Jednak z nikim obcym , a chyba nawet z bratem :-P , takiej spółki bym nie chciał. Wybrałbym tańszego, ale swojego kampera.
Taki układ może się Tobie udać, ale wszystko zależy od tego z kim ta spóła :)
Temat wałkowany nie raz, przeszukaj forum.



mialem na mysli powazniejsze maszoperie ;)

http://allegro.pl/jacht-p...64.html#thumb/3

Bronek - 2018-03-04, 13:01

Aby to wypaliło musisz przekonać . tu też pewnie są potencjalni przyszli posiadacze itp.

Opinie niektóre znasz , zaraz pewnie też pojawi się popierająca Twój zamysł.

Jeśli taka będzie , to się dogadajcie . Inaczej , to zimowa gadka szmatka :bukiet:

Albo złóż ofertę.

piotr.sto - 2018-03-04, 13:04

d600 napisał/a:
Skoro 8-12 udziałowców potrafi dogadac sie przy zakupie jachtu to dla 3 osób w przypadku kampera bedzie mniejszym problemem

Masz całkowitą rację. Problem polega na tym, że tutaj większość osób to ludzie, którzy od lat użytkują swoje kampery sami, jeżdżą dużo częściej, niż tylko na urlop i ciężko im sobie wyobrazić, że takiego kampera trzeba by wypakować ze swoich tysiąca drobiazgów i przekazać innej osobie.
Ale co do zasady - da się mieć kampera na spółkę z innymi osobami i się z nimi dogadywać. Pytanie tylko, czy - w przypadku wyjazdów na 2-3 tygodnie w roku - to się opłaca (tyle, że nie wszystko można przeliczyć na tzw. opłacalność).
Moim zdanie - jeżeli masz ze znajomymi/rodziną taki pomysł - nie pytaj tutaj - większość Ci odradzi. Po prostu kupcie tego kampera, pojeździjcie, zobaczcie, jak takie rozwiązanie Wam się sprawdza. Najwyżej po roku, dwóch sprzedacie kampera :)

Bajaga - 2018-03-04, 13:25

Można też temat z grubsza policzyć.
Uważam, że 4 wspólników (4 rodziny) to absolutny max. Choćby dlatego, że wakacje trwają ok 8 tygodni.
Kupujemy kampera za 200 tys zł (takie mniej więcej są w wypożyczalni więc chcemy mieć podobny standart).
Po 4 latach jego użytkowania sprzedajemy go za 120 tys. Przez te 4 lata wydaliśmy na ubezpieczenie, serwis, parking, zimowanie lekko, bardzo lekko licząc 20 tys. (Zakładam brak poważnych awarii, wymiany opon, doposażenia itp itd)
Czyli 4 letnia taka impreza kosztowała nas 100 tys, po 25 tys na wspólnika.
Wynajęcie na 14 dni przy stawce 500 zł wychodzi 7 tys. Czyli przez 4 lata 28 tys.
Czyli "zyskujemy" 750 zł rocznie, jeżdząc nie wtedy kiedy byśmy chcieli bez najmniejszej elastyczności kamperem coraz starszym na zmianę ze znienawidzonymi po 1 sezonie 3 wspólnikami.
Czyli to idiotyczne :chory

Mazur - 2018-03-04, 13:26

d600 napisał/a:
mialem na mysli powazniejsze maszoperie ;)


Moim zdaniem bez znaczenia czy to będą Mazury, czy Morze Śródziemne. Takie rejsy się planuje z wyprzedzeniem bo najpierw trzeba dojechać tam gdzie cumuje łajba , "przepakować się" itd itp. W takim przypadku udziałowcy mogą być nawet z różnych zakątków Polski czy Europy. To ma sens, ale to zupełnie inne logistyczne przedsięwzięcie, niż wsiąść do kampera który stoi pod domem i pojechać 200km np. na majówkę... bo zakładam, że chciałbyś mieć za wspólnika kogoś ze swoich okolic a nie podstawiać czy odbierać kampera z drugiego końca Polski.
Z resztą wyżej wszystko już zostało napisane. Powodzenia.

CORONAVIRUS - 2018-03-04, 13:31

Temat wałkowany już kilka razy na forum , zawsze kończył sią konkluzją ,że to posra....y pomysł :kawka:
d600 - 2018-03-04, 14:04

Bajaga napisał/a:
Można też temat z grubsza policzyć.
Uważam, że 4 wspólników (4 rodziny) to absolutny max. Choćby dlatego, że wakacje trwają ok 8 tygodni.
Kupujemy kampera za 200 tys zł (takie mniej więcej są w wypożyczalni więc chcemy mieć podobny standart).
Po 4 latach jego użytkowania sprzedajemy go za 120 tys. Przez te 4 lata wydaliśmy na ubezpieczenie, serwis, parking, zimowanie lekko, bardzo lekko licząc 20 tys. (Zakładam brak poważnych awarii, wymiany opon, doposażenia itp itd)
Czyli 4 letnia taka impreza kosztowała nas 100 tys, po 25 tys na wspólnika.
Wynajęcie na 14 dni przy stawce 500 zł wychodzi 7 tys. Czyli przez 4 lata 28 tys.
Czyli "zyskujemy" 750 zł rocznie, jeżdząc nie wtedy kiedy byśmy chcieli bez najmniejszej elastyczności kamperem coraz starszym na zmianę ze znienawidzonymi po 1 sezonie 3 wspólnikami.
Czyli to idiotyczne :chory



Tak to przedstawiles jakbys prowadzil wypozyczalnie ;)

Teraz moze jak ja to widze :
zakup auta , kilkuletniego z malym przebiegiem i sprawdzonym silnikiem w przedzialek 90-120tys . Takie auta maja juz duzo mniejszy roczny spadek wartosci . Poza tym licze sie z dluszym okresem wyszukiwaniem odpowiedniej oferty aby kupic maksymalnie korzystnie . Okres uzytkowania max 2 lata i rozwiazanie umowy lub zakup nowego auta (kwesia do ustalenia)

Uzytkownikow raczej 3 , alby wydluzyc okres wakacyjny do 3 tygodni
pozostaly okres podzilic wg uzgodnionej metody tak aby wykorzystac pozostala czesc roku

z kosztow rocznych to koszt ubezpieczenia i fundusz remontowy ktory obowiazywalby od podpisania umowy . Inne wymenione przez ciebie koszty to fikcja

teraz podliczamy
inwestycja 30-40tys
koszt ubezpiecznia i fundusz remontowy ok. 2-3tys rocznie / udzial
spadek wartosci kampera : wszystko zalezy od ceny zakupu

wypozyczenie kampera latem to 400zlx20 =8tys
czyli po odliczeniu kosztow tylko przez wakacje wyskujemy ok 6tys a pozostaly podzielony okres gratis .

Takze nie piszczcie ze sie nie oplaca bo to nieprawda . Sa pewne niedogodnosci i napewno lepiej miec swoj , ale moim zdaniem sensowniejsze to od wypozyczania

Bronek - 2018-03-04, 14:12

OK jeden problem . Znajdź takich dwoje co podobnie kalkulują jak Ty.

Tu na dziesiątki posiadaczy ,trudno znaleźć dwóch co podobnie użytkują posiadane kampery .

Zamiast teoretyzować bo to wygląda nawet sensownie , to spróbuj znaleźć jednego.

To są incydentalne przypadki , biedny w to nie wejdzie , bogaty na pewno . Średniak sam sobie kupi ... Jedynie chytry lub marzyciel . :kwiatki:

d600 - 2018-03-04, 14:28

Bronek napisał/a:
OK jeden problem . Znajdź takich dwoje co podobnie kalkulują jak Ty.


To są incydentalne przypadki , biedny w to nie wejdzie , bogaty na pewno . Średniak sam sobie kupi ... Jedynie chytry lub marzyciel . :kwiatki:



Gdyby tak bylo jak piszesz to nie byloby wypozyczalni , bo tez mozna by sadzic:
biednego nie stac ,a bogaty kupi se swoj

Zwyczajnie jest mi szkoda ladowac kupe kasy zeby kamper po urlopie stala na placu i tracil na wartosci a tez nie lechce mnie wydawac kilka tys rocznie na wynajem stad szukanie innych rozwiazan

MILUŚ - 2018-03-04, 14:37

Masz jak każdy z nas prawo do swego zdania . Wszystko jest możliwe w optymistycznym przez Ciebie podanym wydaniu . Moja propozycja ; nie przekonuj nas do swych racji w teorii . POPROSTU TO ZRÓB I POCHWAL SIĘ........WIDZICIE A JEDNAK TO JA MIAŁEM RACJĘ :ok :bigok
Bazyli - 2018-03-04, 14:46

d600 napisał/a:
zakup auta , kilkuletniego z małym przebiegiem i sprawdzonym silnikiem w przedzialek 90-120tys
(wyłączając blaszaki) hahah. Kilkuletnie auto za 90-120 ? Kilkuletnie czyli nie starsze niż 2009 i może jeszcze suche, bezwypadkowe i bez konieczności inwestowania ? Duże i wygodne z alkową i garażem ? Może jeszcze z solarem, poduchami, klimą postojową ? Poproszę o namiary - już jadę z gotówką.
Biorca: "Temat wałkowany już kilka razy na forum , zawsze kończył sią konkluzją ,że to posra....y pomysł" - wszytko w temacie.

Andrzej 73 - 2018-03-04, 15:03

Chciało by się zrealizować swój plan , ale realia weryfikują wcześniejsze założenia.
Czym więcej wspólników tym gorzej. Powiedzmy że we dwie zgrane i dobrze rozumiejące się rodziny to pomysł jest do ogarnięcia.
Tyle że przy założeniach autora nakłady będą większe niż 60 tyś. na rodzinę.
:spoko

d600 - 2018-03-04, 15:13

Bazyli napisał/a:
d600 napisał/a:
zakup auta , kilkuletniego z małym przebiegiem i sprawdzonym silnikiem w przedzialek 90-120tys
(wyłączając blaszaki) hahah. Kilkuletnie auto za 90-120 ? Kilkuletnie czyli nie starsze niż 2009 i może jeszcze suche, bezwypadkowe i bez konieczności inwestowania ? Duże i wygodne z alkową i garażem ? Może jeszcze z solarem, poduchami, klimą postojową ? Poproszę o namiary - już jadę z gotówką.
Biorca: "Temat wałkowany już kilka razy na forum , zawsze kończył sią konkluzją ,że to posra....y pomysł" - wszytko w temacie.



wiem co pisze . przy odrobinie cierpliwosci i zaangazowaniu mozna naprawe w tym budzecie kupic ciekawy samochod

Bronek - 2018-03-04, 15:15

Cytat:
Gdyby tak bylo jak piszesz to nie byloby wypozyczalni , bo tez mozna by sadzic:
biednego nie stac ,a bogaty kupi se swoj


Mylisz się , bo nie każdy co roku planuje taką formę wypoczynku?
Nie chce mu się zajmować przygotowaniem kampera lub nie ma gdzie go trzymać itd ...
Koszty wypożyczenia, są porównywalne do hotelu (nie mówię tu o "last mineta" za 1000 z widokiem na podwórko

Itd.

Jak jesteś tak przekonany , to szukaj ...i daj znać. Może przetrzesz szlaki

Bazyli - 2018-03-04, 15:44

d600 napisał/a:
Bazyli napisał/a:
d600 napisał/a:
zakup auta , kilkuletniego z małym przebiegiem i sprawdzonym silnikiem w przedzialek 90-120tys
(wyłączając blaszaki) hahah. Kilkuletnie auto za 90-120 ? Kilkuletnie czyli nie starsze niż 2009 i może jeszcze suche, bezwypadkowe i bez konieczności inwestowania ? Duże i wygodne z alkową i garażem ? Może jeszcze z solarem, poduchami, klimą postojową ? Poproszę o namiary - już jadę z gotówką.
Biorca: "Temat wałkowany już kilka razy na forum , zawsze kończył sią konkluzją ,że to posra....y pomysł" - wszytko w temacie.

wiem co pisze . przy odrobinie cierpliwosci i zaangazowaniu mozna naprawe w tym budzecie kupic ciekawy samochod


Można ale nie KLIKULETNI tylko KILKUNASTULETNI.
Ile kamperów oglądałeś/kupiłeś ?

Andrzej 73 - 2018-03-04, 15:47

Bartek , chłopie nie umiesz szukać. Co Ty wiesz o szukaniu tanich i dobrych kamperow? :-P
A zapomniałem dodać , jesteś niecierpliwy. :haha:
:spoko

Bazyli - 2018-03-04, 15:51

Zgodnie z założeniami d600 - kamer kilkuletni czyli max.2009, budżet do 120 tys.
https://www.otomoto.pl/do...h%5Bcountry%5D=

https://www.olx.pl/motory...%3Afrom%5D=2009

https://allegro.pl/kategoria/samochody-dostawcze-do-3-5-t-257753?string=kamper&order=m&bmatch=ss-base-relevance-floki-5-nga-hcp-aut-1-3-1003&price_to=120000&rok-produkcji-od=2009

klika blaszaków, świetny autobus, wirtualny gdzieś we Francji i super maszyna ale bez prawa rejestracji

:kawka:

Klikuletni w tych pieniądzach będzie albo mokry, albo przeszczep, albo pokaradzieżowy, albo po dzwonie.
Można wierzyć w istnienie sukubów i skrzatów leśnych a przy okazji w bezwypadki i igiełki po pierwszym właścicielu który płakał jak sprzedawał.

kubanski - 2018-03-04, 16:32

d600 napisał/a:
wiem co pisze . przy odrobinie cierpliwosci i zaangazowaniu mozna naprawe w tym budzecie kupic ciekawy samochod

To dotyczy twojej tezy i całego tematu.

zbyszekwoj - 2018-03-04, 18:06

Kupno na spółkę kampera to wprost genialńy pomysł. Gdybym wczesniej nie kupił sam , to na pewno bym tak zrobił. Żonę wziąć na spółkę to juz gorzej . Dlaczego wszyscy tylko krytykują i są na nie? :roll:
Pierwszego kampera jak kupiłem ,to pojeździłem pół roku i sprzedałem. Czyli ja pół roku a następne klient. To tak jak na spółkę. Mozna , można. Tak też radzę zacząć. :ok

MILUŚ - 2018-03-04, 19:00

Ludzie.........dajcie se siana do żłobu.........chce ; niech robi po swojemu . Nie za wasze pieniądze przecież .....
Po raz kolejny grupa wszystkojebnych wie lepiej .........Po raz kolejny kolejnego nowego członka naszego forum ustawiacie ....... :ochyda

d600 - 2018-03-04, 19:51

faktycznie nie ma co ciagnac tematu bo wychodzi z co niektorych typowe polskie DNA i nie ma to nic wspolnego z dyskusja
izola - 2018-03-04, 19:57

nie obrażaj polskie DNA, bo sam jesteś tym skaleczony ;)

ja jestem dumna za moje polskie DNA :bukiet:

Bazyli - 2018-03-04, 19:59

d600 napisał/a:
faktycznie nie ma co ciagnac tematu bo wychodzi z co niektorych typowe polskie DNA i nie ma to nic wspolnego z dyskusja

Jakie mamy mieć DNA, Afgańskie ? Tureckie ? pytałeś -> piszemy co o tym pomyśle myślimy. Zrealizuj swój plan - znajdź chętnych - kupcie razem kilkuletnie cacuszko za stówkę - odezwij się po sezonie wspólnego użytkowania i powiedz nam jak było. Może Ci się uda.

Jak Twoim zdaniem powinna wyglądać dyskusja ? Spodziewałeś się klakierów ?

CORONAVIRUS - 2018-03-04, 20:16

MILUŚ napisał/a:
..Po raz kolejny kolejnego nowego członka naszego forum ustawiacie ....... :ochyda


sam przylazł :)
sam zapytał
dostał odpowiedzi
zrobi jak chce
jego kasa

nie mam zamiaru ustawiać jego członka , niech sobie sam radzi :-P

Bajaga - 2018-03-04, 20:22

d600 napisał/a:
faktycznie nie ma co ciagnac tematu bo wychodzi z co niektorych typowe polskie DNA i nie ma to nic wspolnego z dyskusja

Wchodzisz na forum kamperowe, przedstawiasz swój pomysł, wszyscy ci mówią, że jest on głupi. I gdzie tu "polskie DNA"?
Wejdź na forum muratora i powiedz że planujesz willę za 100 tys. Wszyscy powiedzą że to jest głupi pomysł. Bez złośliwości i emocji. Po prostu taki jest.

pasza - 2018-03-04, 20:22

Takie coś może i by ma miało sens ale jako spółdzielnia z conajmiej 10 kamerami i 30-40 współużytkownikami.

Wtedy wszystko wychodzi taniej (skala) utrzymanie/naprawy/ubezpieczenie poza sezonem zawsze na placu jakiś by był dostępny.
Oczywiście jakieś zasady dodatkowe od dni/przebiegu itd., takie coś miało by sens bo kupowanie w dwie osoby jednego kamera to jak przysłowie "pożycz koledze pieniądze a stracisz przyjaciela"

andi at - 2018-03-04, 20:49

Najlepiej jak kupi sam i jak kamperek będzie miał stać to go da do ludzi za 400 zł na dzień .
I to jest najlepsze wyjście . :spoko
Powodzenia i :kamp

CORONAVIRUS - 2018-03-04, 21:20

izola napisał/a:
:kwiatek Koguty mają coś w sobie ;)


jakieś sugestie bardziej intymne może ?

wirefree - 2018-03-05, 08:46

"Teraz moze jak ja to widze :
zakup auta , kilkuletniego z malym przebiegiem i sprawdzonym silnikiem w przedzialek 90-120tys"

To dobre jest trzeba gdzies wyryc na tablicy dla potomnych. Wypozyczenie kampera wyjdzie taniej bo ty liczysz 400zl a mozna np w niemczech wypozyczyc poza sezonem juz od 50 EUR na dobe od prywatnej osoby. Pewnie w polsce tez znajdziesz kogos kto ci wypozyczy swojego domka na tydzien z tym ze nie bedzie to pewnie kilkuletni z malym przebiegiem a raczej pelnoletni .

zbyszekwoj - 2018-03-05, 09:41

Od wypozyczek są wypożyczalnie. Juz tu jeden pozyczył od znajomego do Toskanii. To on przezył horror wraz z rodziną i wypozyczający. O kosztach i straconym urlopie nie wspomnę. :stop:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group