|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Serce CamperTeam - Odszedł Kolega, Przyjaciel, Druh serdeczny - Jacek Prezesuu.
Tadeusz - 2018-03-16, 14:58 Temat postu: Odszedł Kolega, Przyjaciel, Druh serdeczny - Jacek Prezesuu. Z bólem i żalem ogromnym przekazujemy Wam tę okrutną wieść.
Nie będziemy już gawędzić pod markizą z jednym z najlepszych z naszego grona, człowiekiem dobrym, łagodnym, życzliwym, przyjaznym wszystkim i wszystkiemu.
Odszedł od nas Jacek - Prezesuu.
Żegnaj Druhu serdeczny, Przyjacielu za którym tęsknić będzie wielu z nas.
Nic nie zapełni pustki, jaka po Tobie pozostanie w naszych sercach.
Bożenko, jesteśmy z Tobą.
O szczegółach pożegnania Jacka napiszemy później.
Tadeusz - 2018-03-17, 15:15
Koleżanki i Koledzy, wiemy, że jesteście zaskoczeni tą tragiczna wiadomością.
Informujemy zatem, że Jacek zmarł w wyniku powikłań powypadkowych.
Informacje o pożegnaniu Jacka podamy w poniedziałek ze względu na brak możliwości załatwienia wszystkich spraw formalnych (nieczynne urzędy w okresie weekendu).
Tadeusz - 2018-03-17, 21:03
Kochani, otrzymałem kilka telefonów od Was. Koledzy wyrazili wolę partycypowania w kosztach wieńców od CamperTeamu i PTTC.
Zwyczajowo niektórzy z Kolegów pragną dokonać wpłaty w tym celu.
Podaję zatem dane do banku:
Polskie Towarzystwo Turystyki Camperowej
adres:
Targowa 15/109
03-727 Warszawa
W banku: Credit Agricole Bank Polska S.A.
pl. Orląt Lwowskich 1
53-605 Wrocław
Nr. rachunku: 96 1940 1076 3073 3000 0000 0000
Tadeusz - 2018-03-18, 11:35
Koleżanki i Koledzy.
W Tomaszowie Mazowieckim znajdują się dwa cmentarze.
Na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Dąbrowskiej 71/81 odbędzie się pożegnanie z Jackiem we wtorek, 20 marca o godzinie 9.oo.
Potem odbędzie się kremacja.
W ostatnią drogę z Jackiem pójdziemy we środę, 21 marca o godzinie 14.oo na Cmentarzu Katolickim przy ul. Smutnej 16.
Tadeusz - 2018-03-20, 12:16
Pożegnałem dziś Jacka. Naszego Prezesuu.
Miał okulary jak wówczas gdyśmy opróżniali pękaty gąsiorek z nalepką "Dżin dobry" i wówczas gdy mieszał na ogromnej patelni jajecznicę z 40 jaj kurzych i jeszcze dwóch strusich na dokładkę.
Zostanie mi zamazany przez łzy obraz Przyjaciela. Na zawsze.
Może teraz łatwiej jest mi zrozumieć słowa ks. Tischnera:
Myśmy łupina tylko i listowie.
A wielka śmierć, którą ma każdy w sobie,
to jest ów owoc, o który zabiega
wszelki byt.
Patrząc w twarz Jacka myślałem o słowach ks. Twardowskiego, które zapamiętałem jako fragment jego wiersza, nie pomnę już którego:
"można odejść na zawsze
by stale być blisko"
Do zobaczenia Jacku. Wkrótce.
|
|