|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Prawo i przepisy - Rejestracja Krajowego Camperka na końcu Polski - ZONK!!!
SCUDO_nibycamper - 2018-04-23, 22:36 Temat postu: Rejestracja Krajowego Camperka na końcu Polski - ZONK!!! Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
W pażdzierniku ub. roku nabylismy z przyjaciółmi na spółke autko: dethleffs nas podbudowie DUCATA. Rocznik 2000. Kupiony i eksploatowany w kraju (Przynajmniej wszystkie znaki na niebie, ziemi i w CEPiK'u na to wskazują).
Obejrzeliśmy kilka różnych pojazdów w lepszym i gorszym stanie, trafiliśmy tu i tam i wybór padł na tenże pojazd.
Nie chcę się tu rozwodzić nad stanem technicznym, bo był jaki był, troszkę trzeba go było doinwestować, ale, suma sumarum - prezentuje się ładnie i mamy nadzieję, że będzie nam dzielnie służył przez kilka lat.
Schody zaczęły sie jednak, gdy trafilismy do Wydziału Komunikacji Starostawa Powiatowego w... (na forum ogólnym nie chcę pisać gdzie, choć pewnie i tak wszyscy się domyślą).
Otóż okazało się, że pani urzędniczka - naumyślnie z małych liter - nie wie co to znaczy "samochód campingowy" w Dowodzie rejestracyjnym (który nota bene porzedni właściciel wymienił ze względu na koniec wpisów trzy miesiące wcześniej). Następnym problemem nie do przejścia okazał sie brak wpisu o dopuszczalnej masie ciągnietej przyczepy - mimo iż pojazd NIE JEST, ANI NIGDY NIE BYŁ, WYPOSAŻONY W HAK!!!!! Wysłano nas na uzupełnienie danych w stacji diagnostycznej.
Kolejny problem nie do przejścia, to fakt iż auto ma 3 właścicieli, z czego 1 osoba nie mieszka w rejonie tegoż starostwa powiatowego w którym dokonujemy rejestracji.
Nie będę już przytaczał problemów z przeliterowaniem ulicy na której mieszka współwłaściel pojazdu, a to z czystej litości dla tej pani.
Jako, że spadł juz pierwszy śnieg, a auto stało na letnich gumach z zmairem 'przekimania' zimy w cichym i spokojnym miejscu - owe badania wraz z przeglądem zrobiłem dopiero na wiosne w okręgówce.
Zadowolony, jako że przegląd przeszedł bez jakichkolwiek problemów, wyposażony w odpowiedni protokół i upewniwszy się, że wszystkie brakujące dane zostały umieszczone przez diagnostę w CEPiK'u udałem sie do wydziału komunikacji po odbiór dowodu twardego. (Miękki dostałem przy pierwszym podejściu, na jego podsatwie wykupiłem np. polisę OC/AC). Liczyłem na to, że ów dokument dostanę niemalże od reki, boć to i tablice i naklejka są gotowe, a komplet danych leży w CEPiK'u i nabiera mocy urzędowej ponad tydzień.
I tu okazało się, że jednak sie mylę: bowiem urzędniczka odmówiła wydania takowego, bez podania przyczyny, (jak stwierdziła, ona nie wie, czy może zarejestrować to auto, bo nie wie co to jest) i odesłała mnie z kwitkiem bezterminowo.
Pojazd jest "krajowy".
Pojazd jest firmowy (w rozumieniu - jest to camper od urodzenia, nie przeróbka na papierach lub w rzeczywistości).
Pojazd jest od 18 lat bez jednego dnia przerwy zarejestrowany i ubezpieczony w PL.
Pojazd przeszedł pozytywnie (bez zastrzeżeń) badania techniczne w OSK
Pojazd otrzymał od tej samej pani tablice, naklejkę i tzw. miękki dowód.
Czy ktoś zatem rozumie o co w tym wszystkim chodzi?
Mnie cisną się na usta TYLKO nieparlamentarne słowa, ale nie chcę zaśmiecać Waszych drodzy przyjaciele uszu.
Ma ktoś Was może jakis pomysł jak ten problem rozwiązać?
Serdecznie pozdrawiam z końca tego pięknego kraju....
Bronek - 2018-04-23, 22:44
Ad hak... mój też nie miał, bo nie musi być. Choć to błąd w drugą stronę, homologacja przewidywała a urzędnik nie wpisał.
Poproś Pana Kierownika... na początek..
DC - 2018-04-23, 22:47
Taka sytuacja problemowa w wydziale komunikacji to zawsze proście o spotkanie z kierownikiem wydziału. Najczęściej na spokojnie u kierownika można znacznie więcej załatwić, mi już kilka razy udało się tak zarejestrować auto z „problemami” jak osoba przy okienku miała jakieś obiekcje .
CORONAVIRUS - 2018-04-23, 23:03
Pisemne uzasadnienie odmowy . Potem dalsze kroki względem tej ciemnoty .
Bronek - 2018-04-23, 23:08
https://moto.onet.pl/aktualnosci/twoje-prawa-w-wydziale-komunikacji/bnjhwrf
fragment Cytat: | aczej jest już w przypadku decyzji odmownej, ale jeszcze przed jej uprawomocnieniem. Wydział komunikacji musi wtedy wskazać na piśmie wszystkie braki dotyczące informacji i dokumentów niezbędnych do rejestracji samochodu oraz wezwać do ich uzupełnienia. Właściciel auta ma na to 14 dni. Po tym czasie następuje uprawomocnienie decyzji o odmowie rejestracji samochodu.
Może się jednak zdarzyć, że dopiero po tym czasie będziesz mógł dostarczyć potrzebny dokument, bo np. czekasz na jego przesłanie z zagranicznego urzędu. W takich sytuacjach można wznowić sprawę ze względu na pojawienie się nowych okoliczności. W przypadku decyzji odmownej kierowca ma prawo zaskarżyć ją do Samorządowego Kolegium Odwoławczego SKO. Niestety nie zawsze jest to skuteczne. Zdarzało się, szczególnie w kontrowersyjnych przypadkach, że SKO wstrzymywał decyzje, odsyłając sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Chcąc uzyskać informacje na temat dokumentów, na podstawie których można zarejestrować auto sprowadzone z danego, konkretnego kraju lepiej nie bazować tylko na słownej opinii urzędnika. Ze względu na niejednolite przepisy i wielość dokumentów jest to dość skomplikowana materia. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości warto poprosić o odpowiedź na piśmie z uwzględnieniem podstawy prawnej. Sprawę utrudnia fakt, że wydziały komunikacji w różnych miejscowościach w tej samej sprawie podejmują różne decyzje
i np inna sprawa i rada :
złóż dokumenty w biurze podawczym. Będą musieli wydać decyzję, jeżeli będzie odmowa rejestracji to można to zaskarżyć. Nie mogą natomiast odmówić "na gębę" rejestracji, coś takiego jest działaniem pozaprawnym i niezgodnym z zasadami rzetelnej administracji.
Można też złożyć skargę na wydział komunikacji, konkretnie w tej sprawie na działanie prezydenta miasta (starosty) do wojewody. . |
marius - 2018-04-24, 00:26 Temat postu: Re: Rejestracja Krajowego Camperka na końcu Polski - ZONK!!!
SCUDO_nibycamper napisał/a: |
I tu okazało się, że jednak sie mylę: bowiem urzędniczka odmówiła wydania takowego, bez podania przyczyny, (jak stwierdziła, ona nie wie, czy może zarejestrować to auto, bo nie wie co to jest) i odesłała mnie z kwitkiem bezterminowo.
|
Przepraszam, ale będziesz głupi, jesli dasz się odprawić z kwitkiem. Rejestracja pojazdu jest niczym innym jak formą decyzji administracyjnej. W związku z tym, organ (w tym przypadku starosta) wydaje Ci taką decyzję rozpatrzoną pozytywnie zgodnie z Twoim wnioskiem o rejestrację lub odmownie, ale zawsze na piśmie w formie decyzji. W związku z tym poproś panią "urzędniczkę" o wydanie decyzji odmownej. Nie zrobi tego, bo w przypadku skutecznego odwołania do SKO (Samorządowe Kolegium Odwoławcze) z pewnością by oberwała po uszach. Nie pozostaje Ci nic innego jak żadać takowej decyzji na piśmie.
A teraz przytoczę swoją historię sprzed 9 lat. Przy rejestracji pierwszego kampera w związku innym adresem sprzedającego na umowie (nowy adres zamieszkania z dowodu osobistego) niż w dowodzie rejestracyjnym (stary adres zamieszkania, niezaktualizowany dowód rejestracyjny) pani z okienka odmówiła mi rejestracji, dialog mniej wiecej był taki:
- Nie zarejestruję panu, bo mi się adres nie zgadza, niech pan jedzie do Piły i poprawi umowę.
- Ale nie mogę poprawić adrsu, bo sprzedajacy miał taki w dowodzie osobistym i wpisanie innego adresu byłoby poświadzeczeniem nieprawdy.
- No to ja panu nie zarejestruję.
- Poproszę w taki razie decyzję odmowną.
- Ale ja nie mogę, bo takich nie wydajemy.
- No ta ja się nie ruszę sprzed okienka, póki takowej nie dostanę.
- To ja w takim razie idę po dyrektora wydziału.
Po chwili przychodzi z dyrektorem, tłumaczę mu, widać, że dotarło do faceta i zaczyna ogarniać temat. Ale temu wszystkiemu przysłuchują się interesanci i jak tu się przyznać do niekompetencji podległej pracowncy? W związku z tym, żeby wybrnąć z tej sytuacji, palnął taką głupotę:
- No, żeby nie musiał pan jeździć do Piły, to w drodze wyjatku zarejestruję panu ten samochód.
Nie wytrzymałem:
- Panie dyrektorze, w dupie ma mam pańską drogę wyjątku. Proszę mi ten samochód zarejestrować lub odmówić, a wtedy z pewnoscią SKO przetrzepie wam tyłki.
Po chwili milczenia:
- Pani zarejestruje ten samochód - zwrócił się "urzędniczki"
I tak własnie się to skończyło. A było to, niestety, w pieknym Stargardzie nie mającym szczęścia do mądrej władzy.
Piszę, ponieważ takich pseudo urzędników wymyslających nowe prawo według własnego widzimisię jest w tym kraju od cholery i jeśli sie temu nie sprzeciwimy to będziemy zgnojeni.
Bronek - 2018-04-24, 07:10
Skoro już tak intymnie, to podobnie miałem z przerejestrowaniem jednego z osobowych...
Bez awantury, gdyż akurat niekompetentna urzędniczka resztkami logicznego myślenia pojęła swą ignorancję. "Nie, bo nie" i następny proszę.
To sposób na pozbycie się kłopotu. Klient nawet jak przyjdzie kolejny raz, to może trafi na innego urzędnika. W moim fachu... dajemy skierowanie na badania i kierujemy do specjalisty ...
Kolega z okienka obok tej Panienki, uratował"honor Urzędu", przypadkowo słysząc ,że zaczynam "bulgotaC" merytorycznie i przejął sprawę .
Z urzędnikami jak z całą gospodarką raz lepiej, raz gorzej. I nigdy z racji swej mentalności "słowiańskiej" nie osiągniemy właściwego pułapu cywilizacji zachodniej.
Dlatego, tak jak ja i inni tu Ci radzą, zwróć się o pisemne uzasadnienie odmowy, z jednoczesnym żądaniem rozmowy z przełożonym.
Andrzej 73 - 2018-04-24, 09:33
SCUDO_nibycamper, Kolego poszedłeś po odbiór dowodu z dobrym nastawieniem czyli po swoje.
W trakcie rozmowy z panią z okienka wymiękłes i to był Twój błąd. Jeśli masz wymagane dokumenty do zarejestrowania pojazdu to WK ma obowiązek taki pojazd zarejestrować i wydać twardy dowód.
Jeśli odmawia musi wskazać czego brakuje lub z jakiego powodu nie rejestruje. I jeszcze jedna zasada jeśli owy pojazd nie spełnia w/w warunkow , obowiązkiem tej pani było anulować rejestrację pojazdu.
Powróć do WK i postaw sprawę jasno , mówiąc "przyszedłem po odbiór dowodu rejestracyjnego"
Powodzenia.
RadekNet - 2018-04-24, 11:19
To mnie kiedyś nie chcieli w Tarnowskich Górach przerejestrować "pojazdu historycznego" bez ważnego OC (pojazd historyczny nie ma obowiązku posiadania OC). Pani w okienku straszyła mnie Funduszem Gwarancyjnym, jakie to wysokie kary są za brak OC, ale skoro się upieram to ona przerejestruje i wyśle info do FG
joko - 2018-04-24, 13:47
Proponuję zapytać urzędniczkę czy zna treść art. 227 KPA, oraz art.9 KPA. Przy załatwianiu spraw urzędowych , kiedy urzędniki nadmiernie kombinują (np. wymagają dokumentów, zaświadczeń czy innych głupot , które nie wynikają wprost z przepisów , tylko z ich widzi mi się ) , krótkie zdanie "Przywołuję Panią/Pana z art.227 KPA" , stawia delikwenta do pionu.
Natomiast Art.9 mówi m.in. o tym, że obowiązkiem urzędnika jest takie poinformowanie petenta o sposobie załatwienia danej sprawy , aby po pierwsze było to zgodne z prawem , a po drugie nie naraziło go na straty (czasu, pieniędzy, inne).
Wprawdzie "nie znajomość prawa nie usprawiedliwia" , ale w przypadku stosunku petent-urzędnik to nie obowiązuje. Petent nie musi znać prawa, aby załatwić sprawę u urzędnika, to urzędnik ma go tak pokierować aby ją załatwić zgodnie z prawem i bez szkody.
Jeżeli przerejestrowanie zarejestrowanego już wcześniej w kraju samochodu , w normalnych warunkach i zgodnie z prawem wymaga jednej wizyty w urzędzie i przedstawienia określonych dokumentów (dowód rejestracyjny , umowa kupna-sprzedaży, ubezpieczenia, itp), to jeżeli z powodów innych niż te wymagane nie dochodzi do takiego przerejestrowania i konieczna jest kolejna wizyta, czy załatwianie jeszcze jakiś dodatkowych spraw, to jest to dla petenta oczywista strata czasu, i niejednokrotnie pieniędzy ...... a to już samo w sobie jest naruszeniem prawa przez urzędnika. ...
Jeżeli nie mamy np. ważnego badania technicznego , polisy, czy umowa kupna -sprzedaży ma wady prawne, to sprawa jest oczywista i bezdyskusyjna, jest to wymagane i trzeba to uzupełnić.
Jeżeli natomiast urzędniczka nie dokonuje rejestracji bo nie wie co to jest pojazd kempingowy, to poza tym że jest idiotką, łamie prawo i daje dodatkowo świadectwo tego , że do tej roboty nie ma kwalifikacji.
ferguson - 2018-04-24, 18:37
Urzędnicza głupota w tym województwie jest wprost proporcjonalna do wielu dokonań administracyjnych i politycznych co do których nie chcę się odnosić z wiadomych względów.
lomaxDPL - 2018-04-25, 08:23
proponuję złożyć podanie na piśmie o przerejestrowanie pojazdu
wtedy pani będzie musiał w takiej samej formia odpowiedzieć
a odpowiedź na papierze to już nie rzucanie słów sobie od tak
słowa urzędnika zależnie od dnia i pogody mogą się różnić
mamy podobny wydział komunikacji w Polkowicach
na piśmie sprawy przybierają innego obrotu
onionskin - 2018-04-25, 09:01
Andrzej 73 napisał/a: | ..........
W trakcie rozmowy z panią z okienka wymiękłes i to był Twój błąd. ........... |
Chyba tak, niestety bywa tak że trzeba nieraz i tak:
https://youtu.be/poqSs38HCAs
|
|