|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
|
Włochy - Sycylia w maju
Staszek II - 2019-04-06, 18:58 Temat postu: Sycylia w maju Witam Wszystkich.
Planujemy dwu i pół tygodniowy wypad na Sycylię. Startujemy zaraz po Świętach Wielkanocnych.
Planujemy trochę pozwiedzać: Syrakuzy, Noto, Schody Tureckie, Palermo, ale też około tygodnia popływać pontonem. Przeglądając temat Sycylii w Waszych opisach znalazłem pare fajnych kempingów: Noto, puntapiccolapark.com - koło schodów tureckich, Spiaggia Attrezzata Ispica - pare dni na pływanie pontonem. W Syrakuzach przeczytałem że przenocujemy w porcie.
Mam do Was kilka pytań: czy początkiem maja te kempingi są czynne bo przeczytałem, że często Włosi otwierają dopiero w połowie maja. Jak jest na Sycylii z miejscówkami na dziko: czy nie przeganiają i czy bezpiecznie. Jeśli możecie to podeślijcie jakieś namiary. Może ktoś się wybiera w tym czasie to miło byłoby się spotkać i niezobowiązująco spędzić część pobytu (bezpieczeństwo)
Podróżujemy z żoną małym ducato h2l4, nie mamy dużych wymagań, często stajemy "na dziko". Jeśli możecie nam pomóc, coś doradzić to będziemy wdzięczni.
Agostini - 2019-04-06, 23:29
Staszek II napisał/a: | Planujemy trochę pozwiedzać: Syrakuzy, Noto, Schody Tureckie, Palermo, ale też około tygodnia popływać pontonem. Przeglądając temat Sycylii w Waszych opisach znalazłem pare fajnych kempingów: Noto, puntapiccolapark.com - koło schodów tureckich, Spiaggia Attrezzata Ispica - pare dni na pływanie pontonem. |
Jeśli nie dotarłeś do moich wypocin sprzed lat, bo to już znalazło się gdzieś w czeluściach internetu, to dla ciekawego popływania pontonem polecam rezerwat Zingaro.
https://www.camperteam.pl...er=asc&start=90
I trochę trudniejszą przeprawę na Favignanę w archipelagu Wysp Egadzkich.. Ale dla zatoki Cala Rossa warto.
https://www.camperteam.pl...r=asc&start=135
Do pozwiedzania Palermo idealny jest stellplatz w centrum miasta przy Via Cappucini 96.
Staszek II - 2019-04-07, 10:59
Witam
Przeglądałem Twoją relację ale przyznaję się bez bicia, że zrobiłem to zbyt pobieżnie. Wyłowiłem co prawda
stellplatz w Palermo i rezerwat Zingaro ale teraz widzę, że jest to kopalnia informacji, dlatego podchodzę teraz do tej relacji z szacunkiem na jaki zasługuje, bo włożyłeś w to dużo wysiłku i poświęciłeś kupę czasu. Widzę, że te dwa tygodnie przeznaczone na Sycylię to będzie stanowczo za mało. Dodatkowo my specjalnie nie przejmujemy się planem tylko dużo improwizujemy i zostajemy tam gdzie się nam podoba. Z Twojej relacji będziemy korzystać na bieżąco a za wysiłek stawiam (nie wiem czy wystarczyło kliknąć w ikonę bo jestem tu nowy) Mam nadzieję, że będzie okazja się kiedyś spotkać to stawiam również w realu.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.
ZEUS - 2019-04-07, 11:46
Staszek II napisał/a: | Z Twojej relacji będziemy korzystać na bieżąco a za wysiłek stawiam (nie wiem czy wystarczyło kliknąć w ikonę bo jestem tu nowy) |
nie wystarczyło... chcąc postawić piwo musisz kliknąć po postem osoby obdarowanej w "pole" z napisem piwo ... wówczas będzie to skuteczne...
mischka - 2019-04-07, 11:53
Sycylia fajny kierunek. Dwa tygodnie trochę mało ale busem i bez dzieci dojazd zajmie mniej czasu. Jadąc na Sycylię wybrałem przejazd przez cały kraj. Trwało to 7 dni i nie brakowało wiele a byśmy tam wcale nie dotarli. Południowe Włochy są tak piękne że ciężko się z nimi rozstawać...
Co do postojów na dziko to nie było z tym problemu na Sycylii. Gdybyś się wybierał do Taorminy to zostaw kampera na dole a do góry wjedź autobusem.
Powodzenia
Staszek II - 2019-04-07, 12:18
ZEUS napisał/a: | Staszek II napisał/a: | Z Twojej relacji będziemy korzystać na bieżąco a za wysiłek stawiam (nie wiem czy wystarczyło kliknąć w ikonę bo jestem tu nowy) |
nie wystarczyło... chcąc postawić piwo musisz kliknąć po postem osoby obdarowanej w "pole" z napisem piwo ... wówczas będzie to skuteczne... |
Dzięki już się poprawiłem :wyszczerzony
Staszek II - 2019-04-07, 12:32
mischka napisał/a: | Sycylia fajny kierunek. Dwa tygodnie trochę mało ale busem i bez dzieci dojazd zajmie mniej czasu. Jadąc na Sycylię wybrałem przejazd przez cały kraj. Trwało to 7 dni i nie brakowało wiele a byśmy tam wcale nie dotarli. Południowe Włochy są tak piękne że ciężko się z nimi rozstawać...
Co do postojów na dziko to nie było z tym problemu na Sycylii. Gdybyś się wybierał do Taorminy to zostaw kampera na dole a do góry wjedź autobusem.
Powodzenia |
Tak całkiem bez dzieci to się nie uda, bo zabieramy dorosłą córkę, która przylatuje na święta i odstawiamy ja w Neapolu, gdzie odbywa roczne stypendium. Po drodze planujemy odwiedzić parę miejsc: jezioro Garda, Piza, Monte Cassino, Pompeje a wracając z Sycylii zostawiamy kamperka pod Neapolem u "znajomych znajomych" i samolot 11.05. do Krakowa. Powrót 22.06. Tydzień na
południowe Włochy. Pakujemy córkę z bagażami, które przez rok nazbierała i tygodniowy powrót: może kilka dni w Rzymie. Tak godzimy kilka spraw a szczególnie to, że nie możemy na raz wziąć więcej urlopu niż 2 tygodnie.
Agostini - 2019-04-07, 20:40
Dziękuję za dowód i słowa uznania.
Staszek II napisał/a: | ...a wracając z Sycylii zostawiamy kamperka pod Neapolem u "znajomych znajomych" i samolot 11.05. do Krakowa. | Przypuszczam, że znajomi godni zaufania, bo szczególnie ten region nie cieszy się dobrą reputacją. Zresztą, w całych Włoszech należy być ostrożniejszym czego przykłady możesz znaleźć tu na forum.
A my nie dalej jak dwa miesiące temu w drodze powrotnej z nartek w Dolomitach nocowaliśmy w odleglejszej części parkingu stacji kolejowej w Merano, blisko granicy z Austrią. Wprawdzie miejsce od początku nie budziło zaufania bo staliśmy w sąsiedztwie kupki szkła z rozbitej szyby i dwóch od dawna nieużywanych osobówek, ale było późno i lepszego nie mogliśmy znaleźć. Generalnie to chcieliśmy wjechać na kemping i rano iść na termy w Merano. Niestety kemping nie był czynny.
Następnego dnia około południa, i to w ruchliwej części tego parkingu stał kamper z włoską rejestracją i miał rozbitą małą szybkę w drzwiach.
Nie, żebym cokolwiek odradzał czy straszył. Jedynie przypominał, że we Włoszech trzeba być ostrożniejszym.
Staszek II - 2019-04-07, 21:15
Agostini napisał/a: | Dziękuję za dowód i słowa uznania.
Staszek II napisał/a: | ...a wracając z Sycylii zostawiamy kamperka pod Neapolem u "znajomych znajomych" i samolot 11.05. do Krakowa. | Przypuszczam, że znajomi godni zaufania, bo szczególnie ten region nie cieszy się dobrą reputacją. Zresztą, w całych Włoszech należy być ostrożniejszym czego przykłady możesz znaleźć tu na forum.
A my nie dalej jak dwa miesiące temu w drodze powrotnej z nartek w Dolomitach nocowaliśmy w odleglejszej części parkingu stacji kolejowej w Merano, blisko granicy z Austrią. Wprawdzie miejsce od początku nie budziło zaufania bo staliśmy w sąsiedztwie kupki szkła z rozbitej szyby i dwóch od dawna nieużywanych osobówek, ale było późno i lepszego nie mogliśmy znaleźć. Generalnie to chcieliśmy wjechać na kemping i rano iść na termy w Merano. Niestety kemping nie był czynny.
Następnego dnia około południa, i to w ruchliwej części tego parkingu stał kamper z włoską rejestracją i miał rozbitą małą szybkę w drzwiach. |
Znajomy to polski ksiądz, Włochom raczej bym nie zaufał bo też się naczytałem trochę o południowych Włoszech. Dlatego trochę się zastanawiamy czy te kempingi na Sycylii są czynne początkiem maja. Natomiast zostawianie kampera już testowaliśmy w Grecji u znajomej rodziny Polaków. W tym roku zresztą też są takie plany na wrzesień i październik. W naszej sytuacji to duża oszczędność czasu a również wygoda.
Staszek II - 2019-08-01, 12:55
Witam. Ponieważ otworzyłem temat to spróbuję go podsumować. Żeby nie było, że tylko korzystam
Wyjazd się odbył i udał , może poza pogodą, bo maj w tym roku we Włoszech był zimny. W każdym razie z kąpielą był problem ale odbiliśmy to sobie w drugiej turze naszego wyjazdu (przełom czerwca i lipca) na półwyspie Gargano. Co do Sycylii to skończyło się na 9- ciu dniach. Nie będę się rozpisywał tylko podam współrzędnie noclegów byście mogli skorzystać:
Syrakuzy, miejscówka w porcie nikt się nie czepiał stało kilka kamperów:
37°04'07.1"N 15°17'25.1"E
Noto znany kemping właściciele dowożą do miasta:
36°53'01.3"N 15°05'09.3"E
Praktyczny kemping koło Schodów Tureckich w pobliżu Agrigento. Miało być pływanie na pontonie ale pogoda się zepsuła
37°17'20.3"N 13°29'35.2"E
Palermo. Tu spędziliśmy 3 dni ale było warto. Poza tym zjedliśmy najlepszą pizzę we Włoszech co w naszym przypadku, ponieważ mamy celiakię i musi być to pizza bezglutenowa, nie jest takie proste.
Namiary pizzerii: Via Venezia 71 blisko Teatro Massimo 38°07'03.1"N 13°21'38.9"E
Noclegi na stelplacu blisko Kapucynów gdzie trzeba zwiedzić katakumby:
38°06'35.4"N 13°20'33.1"E
Na koniec trafiliśmy na fajną miejscówkę kolo rezerwatu Zingaro było kilka kamperów nie wiem jak w sezonie. Był całodniowy wypad na pontonie do rezerwatu. W drugi dzień wiało więc poszliśmy spacerkiem do drugiego rezerwatu: Riserva Naturale Orientata Monte Cofano
Namiary miejscówki:
38°06'57.1"N 12°43'05.5"E
Podsumowując krótko: jeszcze tam wrócimy ale na dłuższy pobyt.
W razie pytań jestem do dyspozycji. Pozdrawiam.
valdes - 2019-11-05, 11:35
Staszek II a można zapytać dlaczego tak krótko? 9 dni to całość wyjazdu z dojazdem, pobytem/jeżdżeniem na miejscu i powrotem czy sama Sycylia?
I jaka pogoda jest na przełomie kwietnia i maja na południu Włoch? Czy zimny maj 2019 r był raczej odstępstwem od reguły czy raczej to normalne ? To już pytanie do wszystkich Camperteamowców , którzy w tym okresie byli na południu Włoch. Planuję wyjazd właśnie na przełomie kwietnia i maja w 2020r , będę się starał o urlop trzy tygodnie, nie wiem czy dostanę, hahaha tak dłuuuugi ale 16 dni pewnie się uda.
mischka - 2019-11-05, 11:48
Kiedyś kwiecień/maj na południu Włoch to 20-25°C za dnia i słońce połączone z wiatrem. Deszcze raczej przelotne ale.... pogoda wariuje i ciężko coś przewidzieć.
valdes - 2019-11-05, 11:59
mischka napisał/a: | Kiedyś kwiecień/maj na południu Włoch to 20-25°C za dnia i słońce połączone z wiatrem. Deszcze raczej przelotne ale.... pogoda wariuje i ciężko coś przewidzieć. |
ano właśnie... te wariacje pogodowe....
podoba mi się pogoda w Grecji wrzesień/październik, a to na tej samej szerokości geograficznej, stąd pytam
Staszek II - 2019-11-06, 21:55
valdes napisał/a: | Staszek II a można zapytać dlaczego tak krótko? 9 dni to całość wyjazdu z dojazdem, pobytem/jeżdżeniem na miejscu i powrotem czy sama Sycylia?
I jaka pogoda jest na przełomie kwietnia i maja na południu Włoch? Czy zimny maj 2019 r był raczej odstępstwem od reguły czy raczej to normalne ? To już pytanie do wszystkich Camperteamowców , którzy w tym okresie byli na południu Włoch. Planuję wyjazd właśnie na przełomie kwietnia i maja w 2020r , będę się starał o urlop trzy tygodnie, nie wiem czy dostanę, hahaha tak dłuuuugi ale 16 dni pewnie się uda. |
Jeśli chodzi o to że krótko: miał to być taki rekonesans czy realizacja marzenia. Generalnie wyjazd był podzielony na 2 części: w maju 2,5 tygodnia po drodze Piza, Monte Casino dotarcie do Neapolu i pozostawienie córki (bo studiowała tam przez rok) Pompeje i opisana przeze mnie Sycylia, powrót pod Neapolu i pozostawienie kamperka i samolot do Polski. Końcem czerwca 2 tygodnie lot do Neapolu i kierunek na półwysep Gargano. Odwiedziliśmy Ojca Pio w San Giovanni Rotondo i Michała Archanioła w Monte Sant Angelo a potem camping Village Bay.. i pływanie naszym pontonem. Piękne groty polecam. Jak już się wyplażowaliśmy powrót do Neapolu zabranie córki z tym co uzbierała przez cały rok (jak to młoda kobieta) i powolny powrót. Zahaczyliśmy o jezioro Garda. Jeśli chodzi o temperatury to w maju byliśmy załamani. Włosi twierdzili, że to najzimniejszy maj od półwiecza. Żeby się wygrzać też preferujemy Grecję. Zresztą mieliśmy udany wyjazd na Peloponez na przełomie sierpnia i września.
KulkiDwie - 2019-11-07, 08:44
valdes napisał/a: | I jaka pogoda jest na przełomie kwietnia i maja na południu Włoch? |
Byliśmy 2 razy w maju na Sardynii, to było po 2 tygodnie mniej więcej w połowie miesiąca (2015 i 2016 rok).
Temperatury... jeszcze się nigdy tak nie wymarzliśmy. Nocami było tak średnio 10 stopni, najniższą temp pamiętam 6 i zimny wiatr. W dzień... były ciepłe dni z temp około 25 stopni, ale to pojedyncze. Były też takie, że przy pełnym słońcu temp nie przekraczała 20, powietrze ochładzał lodowaty wiatr. Zresztą w ogóle często mocno wiało. Opady...za pierwszym razem było kilka przelotnych, za drugim nie padało wcale. Ale często było pochmurno i ponuro.
Woda w morzu - tak 18-20 stopni (mierzone w kilkunastu w sumie miejscach).
Liczyliśmy że ten pierwszy raz to był jakiś ewenement i pojechaliśmy po raz drugi i było tak samo. Odechciało się nam Włoch o tej porze roku absolutnie.
|
|