|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Chorwacja - Chorwacja Na dziko
tolo61 - 2019-09-26, 01:45 Temat postu: Chorwacja Na dziko Hej
Właśnie w sobotę wróciliśmy z urlopu tzn Łysy i Kręcona / znaczy się mój syn i synowa / oraz moja połowica i ja
Planowana od stycznia Sycylia nie wypaliła , w ostatniej chwili / w drodze do Grecji / zmieniły się plany tak że i na Grecję.
ale po kolei ...
Pracy dużo terminy naglą , nic nie idzie tak jak trzeba a tu koniec wakacji się zbliża .
Planowany wyjazd w trzy , później w dwa auta .
Wyjazd w piątek 30.08 nie dochodzi do skutku.
Obsuwa z moim autem i autem Łysego.
Ostatnie dokręcanie złączek , frontów etc w niedzielę .
Wyjeżdzamy w poniedziałek 2.09 po południu nie do końca zrobionymi autami
Pierwszy zakręt i...... wszystko z lodówek u nich i u nas ląduje na środku kamperka ...
No taaaa taka mała rzecz jak zabezpieczenie drzwiczek... dooopa lala brak / lodowki marketowe przerobione na 12v , to sami wiecie ze nie przystosowane zamknięcia do jazdy autem .../
U nas tylko zamrażalnik / bo osobny / się nie otworzył.
Zryci jak konie po żniwach padamy pod Wrocławiem śpiąc na parkingu przy dwupasmówce .
Rano szybkie śniadanko, tankowanie na Bielanach i....spokojna jazda do granicy ze Słowacją ,którą chcemy przekroczyć w Zwardoniu.
Po stronie Słowackiej, za Czadcą jak zwykle kiedy jedziemy tą drogą, wjazd do motelu na góralską zupę czosnkową z grzankami....pychota
Godziny płyną monotonnie tak jak i jazda . Autka sprawują się nienagannie . Z wyliczeń wychodzi że przy średniej prędkości ok 130km/h spalanie nie będzie przekraczało 10 l/ 100km
Jest ok bo planowane mieliśmy do 12/ 100km
Zapada noc mijamy Bratysławę kierując się na Budapeszt.
Nie wiem jak to się stało , prawdopodobnie zmęczenie .
Mijamy granicę z Węgrami i nie kupujemy winiety.
Decyzja ....zjazd z autostrady i szukamy miejsca na nocleg.
Tak dojeżdżamy do Gyor .
Nocujemy na parkingu w centrum miasta przy rzece Raba .../ Namiary podam później /
Spokojny pusty parking.
Nauczony doświadczeniem ustawiam auta przodem do wyjazdu.
Kolacyjka i nyny.
Rano szok,,,parking zapchany miejsca brak na jakikolwiek manewr , dobrze że staneliśmy przodem do wyjazdu.
Śniadanko i planowanie trasy ....
Gadu gadu czas leci i w pewnym momencie ,młody z zadumą się odzywa...... generalnie to szkoda ,że w Chorwacji nie można stać na dziko ,tak jak w Albanii, czy Grecji, bo chętnie by zwiedzili ten kraj.
Kruca bomba, jak nie można jak można / odwiedzając Chorwację parę razy , to tylko trzy razy byliśmy na kempingu i to też dlatego że tam stali nasi znajomi /
Patrzę na Jolę ona na mnie i już wiemy ...Chorwacja po raz kolejny
Ok mówię , skoro Wy wiecie lepiej, to my Wam pokażemy jak można stać na dziko w Chorwacji i nie mieć z tego tytułu żadnych problemów .
Jak powiedzieli tak zrobili.
Kierunek Chorwacja... na pierwszy ogień Plitwickie jeziora . Po drodze Balaton / co by też zobaczyli węgierskie morze /
Winieta już nam nie potrzebna ...
No to jazdaaaaaa
Kotek - 2019-09-26, 06:44
Ledwo zaczęłam czytać, a tu już koniec...
czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy, na razie na początek stawiam , miau!
Jurek121175 - 2019-09-26, 09:22
Też się chętnie dowiem jak to w Chorwacji można na dzikuska Na zachętę i czekamy na ciąg dalszy
futro2606 - 2019-09-27, 08:44
Tolek dawaj konkrety
maxtz - 2019-09-27, 11:18
Też chętnie poczytam jak Wy wypoczywaliście na dzikusa w tym drogim kraju
Ja z rodziną w tym roku z dwutygodniowego urlopu półtora tygodnia zwiedzaliśmy Chorwację nocując tylko na dziko w i również potwierdzam że się da
CORONAVIRUS - 2019-09-27, 12:12
Tolo...będziesz sprzedawał to wszystko dopracujesz i bedzie ok
tolo61 - 2019-09-27, 15:15
Hejka
Robię porządki w zdjęciach, tak że jak się uporam, to pojadę dalej
Na razie, totalny bardak
Socale - 2019-09-27, 21:23
Chorwacja poza wakacjami na dziko jak najbardziej przyjazna.
Policja jest bardzo rzadkim zjawiskiem.
joko - 2019-09-28, 09:05
Temat powinien brzmieć "Chorwacja na dziko poza sezonem" , bo Chorwacja w sezonie i poza to dwa różne kraje
Dla mnie kamperowe wakacyjne wojaże bez odwiedzenia Chorwacji to jak niedzielny obiad bez rosołu
Najlepszy na to jest pierwszy tydzień września bo z końcem sierpnia mocno się wyludnia , pogoda dalej wakacyjna, a planujący wakacje na wrzesień zazwyczaj zjeżdżają dopiero w drugim tygodniu, chcąc zapewne uniknąć armagedonu wakacyjnych powrotów .
W tym czasie jednak stanie na dziko ma najmniejszy sens, bo obłożenie kempingów spada do 30-50% i parcele można wybierać jak się chce. Stanie w pełnej infrastrukturze w pierwszej linii od morza , mając najbliższego sąsiada 2 -3 parcele dalej jest dla mnie atrakcyjniejsze o niebo od stania w krzakach
Dzikus w Chorwacji w sezonie to zupełnie inna sprawa i kilka razy korzystałem , zwłaszcza będąc w trybie zwiedzania , a nie plażowania .
Chętnie poczytam i pooglądam jakie miejsca udało się Tobie znaleźć
LukF - 2019-09-28, 17:48
Joko,
Zgadzam się z Tobą w 100% w temacie kempingu po sezonie. 80zl za całość z ACSI na kempingu z basenami koło pięknego miasteczka to dla mnie lepsza opcja niż ukrywanie się w krzakach. W sezonie Grecja...
tolo61 - 2019-09-28, 21:25
Hej
Jeszcze trochę bo na tapetę poszły grzyby
Jak długo żyję ,takiej ilości ludzi i samochodów oraz autokarów w lesie koło Klempicza nie widziałem.
Nawet przez moment ,zrobił się w lesie korek .
Masakra...
To tak na marginesie
Gwoli ścisłości dodam od siebie ....
Jesteśmy z żoną, osobami które lubią spokój i nie wysoką temperaturę . / 25-30max /
Uwielbiamy rozkoszować się ciszą . Lubimy podróżować a plażowanie jest na dalszym planie.
Stać nas na kempingi i dlatego w okresie ostatnich 10 lat byliśmy nawet na 6... w tym jeden w Polsce.
Było super... otwierając uchylne okno musiałem, uważać by nie rozbić okna sąsiadowi
. W Chorwacji ostatnim kempingiem ileś laty temu był Solaris w Szybeniku... Zajefajny parcela z mediami wodą kanalizacją, ma wszystko czego dusza pragnie ...no nie dla nas.
Nie chowamy się po krzakach, czy w zaułkach, lub zakamarkach. Wprost przeciwnie , stoimy na widoku , kiedy chcemy robimy grila ...gazowego bo wygodniej szybciej i...bez problemów ppoż ...nawet w lesie .
Straż leśna kiedyś nas poinformowała ,że tego typu grilowanie jest dozwolone, w miejscach gdzie jest zakaz używania ognia otwartego . No to przerzuciliśmy się ,na ten sposób. Oczywiście, gdzie można robimy ognisko, etc.
Mam markizę na każdym swoim kamperku.
Nawet czasami ją otworzę .... dlaczego mam??? stać mnie to mam , dla mania
W zeszłym roku w Grecji otworzyliśmy ją...raz...a co niech tez pooddycha.
Chyba tylko na zlotach była otwierana , sorki jak raz deszcz padał tez była otwarta, przez chwilę bo później pojechaliśmy, tam gdzie była pogoda.
Miesiące najbardziej oblegane w Chorwacji to czerwiec i wrzesień .
Dubrownik, pełnie sezonu określa na wrzesień .
Ludzi....masa ale cóż jeden woli mamusię drugi córusię .
Nie spotkałem się z kempingami we wrześniu z basenami całą infrastrukturą za 80zł doba.
Widać nie szukałem bo i po co...
Kamper służy mi jako przyrząd do przemieszczania się , szykowania papu i nyny .
Wjeżdzamy tam gdzie nie jeden 4x4 chciałby ale się boi .
Taaaaaa i tam są krzaki , kieretyny chaszcze. I to jest to co nas kręci .
Nie porównuje niedzielnego obiadu itp itd, bo zawężało by mi to możliwości odpoczynku.
Chorwacja jest ładna , ładniejsza od strony wody . Ale są miejsca ładniejsze i bardziej przyjazne formie odpoczynku którą uprawiamy / wg mnie ale patrz wyżej jeden woli...etc./
I to jak na razie wszystko by wyjaśnić niektórym czego my szukamy, oczekujemy , chcemy
Z czym najlepiej się czujemy
cdn
Ela i Andrzej - 2019-09-28, 22:31
Tolo proszę o konkrety miejsca gdzie staliście NIE w krzakach i proszę jakieś zdjęcia .pozdrawiam kolarz.
Mazur - 2019-09-29, 12:58
Ela i Andrzej napisał/a: | Tolo proszę o konkrety miejsca gdzie staliście NIE w krzakach i proszę jakieś zdjęcia .pozdrawiam kolarz. |
Blaszanki, westfalie. Na dziko to nie dla nas, rzucających się w oczy 100% kamperem 6-7 metrów . To już jest obciążone potencjalnym mandatem. Takie moje zdanie i nie każdy musi się z tym zgadzać
CORONAVIRUS - 2019-09-29, 14:01
LukF napisał/a: | Joko,
lepsza opcja niż ukrywanie się w krzakach. .. |
zawsze takie słowa piszą ludzie niemający nic wspólnego z kamperowaniem tylko kempingowaniem ... tak też można jednak nie potrafię , to mało odprężające jest
@ndrzej - 2019-09-29, 14:49
Osobiście preferuję wypoczynek "mieszany". Zdarza się, że podczas miesięcznego wyjazdu zagranicę, na kempingu przebywam ok. tygodnia. Oczywiście zależy to od "destynacji" (modne ostatnio słowo oznaczające cel podróży ). Sześć tygodni we Francji - w tym tydzień na kempingu w Paryżu i ostatni tydzień typowo relaksacyjny nad Morzem Śródziemnym, z atrakcjami zapewnionymi przez kemping. Zresztą po to jest mi kupowana rokrocznie karta ACSI. Reszta Stellplatze albo "na dziko".
W Chorwacji oraz krajach o podwyższonym ryzyku otrzymania mandatu za stanie na dziko, a także tam, gdzie kradzieże są na porządku dziennym (np wielkie aglomeracje we Włoszech, Francji czy Hiszpanii) też korzystam z kempingów.
joko - 2019-09-29, 20:22
MECENAS napisał/a: |
zawsze takie słowa piszą ludzie niemający nic wspólnego z kamperowaniem tylko kempingowaniem ... |
Hmmm ..... a czymże jest kamperowanie , jeśli nie używaniem kampera zgodnie z jego przeznaczeniem ?
Kampery to bardzo wszechstronne urządzenia są i ich konstrukcja i wyposażenie daje bardzo szeroki wachlarz możliwości w tym zakresie, od podróżowania i zwiedzania świata , z postojami gdzie popadnie (znaczy gdzie nam pasuje) począwszy , a kończąc na zawożeniu gratów na wybrany kemping, po to aby tam siedzieć tygodniami.
Kamperowanie prawdziwe, pełne, czy jak je by tam zwał, to dla mnie takie, które wykorzystuje ten pełny wachlarz możliwości ........ wszystko poniżej to jednak mimo wszystko ograniczenie.
Jeśli ograniczenie się wyłącznie do kempingów nazywasz kempingowaniem , to jak nazwać siedzenie w krzaczorach na podobnych zasadach ?
To taka sama skrajność i ograniczenie , tylko w drugą stronę ......
A w temacie wiądącym, nadal czekamy na propozycje fajnych miejscówek na dziko w Chorwacji
CORONAVIRUS - 2019-09-29, 21:15
joko napisał/a: | to jak nazwać siedzenie w krzaczorach na podobnych zasadach ?
To taka sama skrajność i ograniczenie , tylko w drugą stronę ......
|
Piszesz w jakims niezrozumiałym języku , ja nie wiem co to znaczy siedzenie w krzaczorach , jesli Ty wiesz to rozwiń myśl .
rakro1 - 2019-09-30, 23:12
Od wielu lat ląduję na kempingu jedynie w ekstremalnych sytuacjach.Kocham na dziko i kontakt z przyrodą.Nie ma dla mnie żadnego znaczenia jak lubią inni.Każdy inaczej rozumie wolność.Na dziko nie zawsze jest fajnie ale nie musi.W domu mam ciepłą wodę i "złote klamki" a wyjazdy to tylko dwa miesiące w roku.Chorwacja - wielokrotnie.Mój sposób to w dzień jakaś plaża.Na ogół dzika.Sa piękne miejsca.A na wieczór i noc powrót do miast z pustymi miejscami parkingowymi i włóczenie się po miastach.Da się bez najmniejszego problemu.
Socale - 2019-09-30, 23:40
MECENAS napisał/a: | ...
ja nie wiem co to znaczy siedzenie w krzaczorach
... |
Adam... Ty? Ok, może nie kumasz To Ci wyjaśnię:
"Siedzenie w krzaczorach" to potoczne określenie. Wyraża miłość do przyrody na pierwszym miejscu bez względu na warunki jakie nam oferuje.
Na drugim wyraża się jako niezależność i zaradność, czasowo nie korzystając z zorganizowanego świata.
Na trzecim nie musi być nic
Na czwartym wyraża się miłość do murów.
Na piątym... wpisz cokolwiek, nigdy tam nie byłem.
futro2606 - 2019-10-01, 08:50
Witam wtrącę parę słów . Preferuję odpoczynek na dziko i kemping występuje wówczas kiedy już muszę tzn. serwis wc itd. Wydaje mi się ,że cała przyjemność kamperowania występuje wówczas kiedy integrujesz się z naturą .Ktoś powie jak ma się się kampera 6-7 metrów to rzucam się w oczy i spotkanie z policją gwarantowane. Wybieram miejscówki z dala od dużych miast raczej są to małe miasteczka na uboczu. W tym roku ( 15 czerwiec do 17 lipca ) ponad cztery tygodnie na dziko w Grecji i tylko dwa dni na kempingu na wyspie Elafonisi i tylko dlatego ,ponieważ to jest teren objęty totalnym zakazem (natura 2000 czy coś takiego). Chorwacja okres 26 kwiecień do 7 maja żadnych problemów i kłopotów ze staniem na dziko nawet przy moich wymiarach kampera. W wakacje do CRO raczej bym się nie odważył .
tolo61 - 2019-10-02, 23:07
Hejka
Powracam na chwile
Parking w centrum Gyor / N47.684100 E17.630 / ,miedzy mostami z widokiem taki jak na zdjeciu ,Dalej powolny przejazd nad Plitwickie zahaczając o Balaton
tolo61 - 2019-10-02, 23:38
Droga jakoś tak dziwnie, wlecze się i wlecze.
Objeżdżamy Balaton od północnej strony
Cisza spokój , pusto . Miejsc do stania na dziko dużo,praktycznie w każdej miejscowości .
Jednak naszym celem, na dzień dzisiejszy, jest dojazd do Plitwickich jezior i nocleg na ich parkingu.
Tak by raniutko, przejść , zwiedzić / po raz kolejny / i dalej na wybrzeże .
W związku z brakiem winiety ,do granicy z Chorwacją dojeżdżamy bocznymi drogami.
W Chorwacji wjazd na autostradę i przejazd do Miejscowości Karlovac ,gdzie wjeżdżamy na drogę do Plitwickich jezior . Jest już późno, zastanawiam się czy na pewno parkingi przy jeziorach Plitwickich będą otwarte w nocy. Coś ,gdzieś, obiło mi się o uszy ,że są w nocy zamknięte . Nie wiem ,ostatni raz byliśmy tam 4 lata temu.
Coraz intensywniej rozglądamy się za miejscem na nocleg.
Mniej więcej jakieś 12-15 km przed jeziorami, po lewej stronie, przed stacją benzynową w miejscowości Grabovac, mijamy dosyć duży parking, na którym stoi parę cieżarówek.
W razie co, możemy zawsze tutaj wrócić .
Dojeżdżamy do parkingu nr 1 przy Jeziorach ...zamknięty, jedziemy dalej do 2...zamknięty...kruca bomba, jest źle. dochodzi 0.30
Podjeżdżamy do hotelu Bellevue i Kręcona idzie zapytać się, czy możemy zostać do rana.
Niestety, miła pani odmawia.
No cóż, pozostaje nam wrócić na parking w Grabovac. nie ma sensu gdziekolwiek czegokolwiek szukać po nocy.
Wracamy ... w lusterku widzę że za naszymi autami ,jedzie parę samochodów .
Jeden z nich, wjeżdża za nami na parking.
W związku z tym, że wykonuję próbę zawrócenia i ustawienia auta w miarę równo, auto jadące za nami, grzecznie czeka aż ustawimy się, tak jak chcemy. Stanęliśmy, ustawiliśmy się na nocleg, a ten dalej stoi i nas oświetla . Wyszedłem z samochodu, bo tak jakoś głupio się poczułem. Gdy tylko wyszedłem z kamperka , auto powolutku zawróciło i odjechało.... Było białe, z niebiesko żółtym paseczkiem i napisem z boku ...POLICIJA ...
Pierwsze nasze spotkanie ,z organami porządku .
Spaliśmy krótko, by już o 8 meldować się na parkingu nr1.
Ceny za wejście jak w sezonie, 200kn od osoby, parking dzienny, za kampera 100kn.
Po wycieczce.... kierunek Zadar ...lokalnymi , autostradą dojeżdźamy w godzinach wczesno popołudniowych do Zadaru.
Nasza miejscówka, to miłe miejsce nad brzegiem /44,1320 15,2035/
Trochę relaksu i ... rozmowy gdzie dalej
CORONAVIRUS - 2019-10-03, 00:18
klocki hamulcowe miałeś na zapas ?
LukF - 2019-10-09, 21:32
Temat umarł, namiarów ni ma
Jurek121175 - 2019-10-10, 08:42
Tolo, nudy w pracy to daj chociaż poczytać i pooglądać
tom-cio - 2019-10-10, 21:07
Tylko,a ja mam pytanie z innej beczki,czemu tu wszyscy podają namiary nie w współczesnych google,tylko jakiś krzakach których google nie czyta,człowiek by se sprawdził taka miejscoweczke pod zadarem a tu nie znaleziono....Pliss , jeśli to nie problem,podawajcie współczesne w systemie google,z góry dzieki,piwo za chęć relacji ,bo mi np.nigdy się nie chce po powrocie opisać.
vIrek - 2019-10-11, 08:20
Zamień przecinki na kropki to zadziała.
44.1320 15.2035
andrzej627 - 2019-10-11, 09:32
vIrek napisał/a: | 44.1320 15.2035 |
Po wstawieniu tych współrzędnych do maps.google.com widać to tak:
https://goo.gl/maps/LZFQCCiyPQpbYnXdA
vIrek - 2019-10-11, 12:05
Andrzej, to dobrze widać, czy żle bo nie wiem, nie roztrząsałem tak bardzo:) chodziło mi bardziej o to że Google wyświetla miejsce bez błędu.
Tolo napisał:
Cytat: | Po wycieczce.... kierunek Zadar ...lokalnymi , autostradą dojeżdźamy w godzinach wczesno popołudniowych do Zadaru.
Nasza miejscówka, to miłe miejsce nad brzegiem /44,1320 15,2035/ |
więc chyba do dobre współrzędne.
andrzej627 - 2019-10-11, 12:58
vIrek napisał/a: | dobrze widać, czy żle bo nie wiem, nie roztrząsałem tak bardzo:)
Tolo napisał:
Cytat: | miłe miejsce nad brzegiem |
|
Warto jednak też sprawdzić, czy opis się zgadza.
wbobowski - 2019-10-11, 14:50
tom-cio napisał/a: | Pliss , jeśli to nie problem,podawajcie współczesne w systemie google |
To też współrzedne Google, tylko części dziesiętne oddzielają kropki a nie przecinki jak u nas. Przecinek winien być między namiarami N i E.
andrzej627 - 2019-10-11, 15:36
wbobowski napisał/a: | To też współrzedne Google |
Tak, ale chodzi o to, aby podawać współrzędne w takiej postaci, aby można było jest po prostu SKOPIOWAĆ, a następnie WKLEIĆ do maps.google.com tak, aby Google je zrozumiał i znalazł to miejsce. Aby można było to zrobić bez konieczności zamiany przecinków na kropki czy innych kombinacji.
Krótko i węzłowato, chodzi o to, aby osoba podająca współrzędne tak to zrobiła, aby czytelnicy nie musieli robić potem żadnych kombinacji.
wbobowski - 2019-10-11, 17:51
Ależ Mapy Google rozpoznają obie formy zapisu. Najpierw sprawdź, a dopiero później pouczaj.
Endi - 2019-10-11, 18:30
U mnie, tak jak napisał vIrek wyświetla tylko w tej formie - 44.1320 15.2035
Stosując przecinek w miejsce kropki, jak podał Tolo 44,1320 15,2035 nie działa.
samotny wilk - 2019-10-11, 18:38
wbobowski napisał/a: | Ależ Mapy Google rozpoznają obie formy zapisu. |
No, nie wiem?
1. Kiedy w obu współrzędnych geograficznych (długości i szerokości) po pierwszych 2 cyfrach wpiszemy przecinek, Mapy Google nie odnajdują szukanego miejsca (punktu). - screen shot nr 1.
2. Kiedy w obu współrzędnych geograficznych (długości i szerokości) po pierwszych 2 cyferkach wpiszemy kropkę, Mapy Google bez problemu odnajdują poszukiwane miejsce (punkt). - screen shot nr 2.
3. Ale możemy stosować jeszcze inny format zapisu współrzędnych geograficznych - bez przecinków i kropek: 46J3+R9 Zadar, Chorwacja. Mapy Google bez problemu odnajdują poszukiwane miejsce (punkt). - screen shot nr 3.
wbobowski - 2019-10-11, 18:51
Kochani nie wiem o czym jest ta dyskusja
Na pierwszym skanie widać to co napisałem, że mapy Google odczytują obie formy zapisów, tzn.
1) w stopniach minutach i sekundach
2) w zapisie ułamka stopni.
Trzeba tylko wiedzieć, że zapis dziesiętny tam, gdzie mieszkają właściciele Googla jest oddzielany kropkami a nie przecinkami. To tylko i aż tyle.
Ja kończę dyskusję na ten temat... bo jest bezprzedmiotowa... delikatnie mówiąc.
|
|