|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Porady dla kupujących kampera - Leasing kampera
joko - 2020-02-29, 23:20 Temat postu: Leasing kampera Leasing kampera na firmę, ale do tzw. użytku mieszanego, czyli i firmowo i prywatnie to przy obecnym stanie prawnym,możliwość odliczenia tylko 50% VAT i zaliczenie w koszty do kwoty jedynie 150 tyś.PLN. Trochę słabo.
Korzyść w stosunku do zakupu prywatnie za gotówkę taka, że przy leasingu nie angażujemy własnych środków i mała bo mała, ale zawsze jakaś ulga w podatkach, co finalnie obniża ostateczną cenę nabycia.
Zakup za gotówkę ale na firmę do użytku mieszanego to takie samo angażowanie własnych środków jak przy gotówce prywatnie , ale poziom odliczeń podatkowych jak przy leasingu (inny tylko czas zwrotu VAT i amortyzacji).
Aby odliczyć 100% VAT i wrzucić w koszty całe netto szybciej niż 5 lat amortyzacji to jedynie 2-3 letni leasing ale samochodu tylko z przeznaczeniem do użytku firmowego ...... ale wtedy zgłoszenie do US i kilometrówka .
Aby na firmowy nie trzeba było zgłoszenia do US i kilometrówki, a można było całość odliczyć, to jedynie pojazd przeznaczony do wynajmu lub dalszej odsprzedaży (i tylko do tego, a więc jakiekolwiek inne użycie nawet firmowo wymusza znowu US i kilometrówkę) ...........
Jakby się nie odwrócić , zawsze z tyłu
Ma Ktoś na to jakiegoś lepszego pomysła ?
Ja mam jeden, ale nie wiem, czy właściciel wypożyczalni może sam od siebie wypożyczyć kampera i na jakich zasadach
Takie luźne dywagacje na weekendowy wieczór
stander - 2020-03-01, 08:00
Co bu za pomysła mieć ,żeby nie płacić tych głupich podatków a przy tym posyłać dzieci do darmowej szkoły ,korzystać za fri z bogatej oferty służby zdrowia,oddychać czystym powietrzem jadąc ścieżkami rowerowymi,wpaść w niedzielę do babci z wysoką emeryturą na kawkę i ciacho itd...itd...
To takie lużne dywagacje w niedzielny poranek
HENRYCZEK - 2020-03-01, 09:58 Temat postu: Re: Leasing kampera
joko napisał/a: | i zaliczenie w koszty do kwoty jedynie 150 tyś.PLN. Trochę słabo.
|
Kup 2 szt, będzie 300 tyś
ZEUS - 2020-03-01, 11:41
joko napisał/a: | czy właściciel wypożyczalni może sam od siebie wypożyczyć kampera i na jakich zasadach |
pewnie może ale wyglądałoby to zapewne tak:
- joko-właściciel wypożycza kampera dla joko-klienta za kwotę "x",
- joko-właściciel wystawia joko-klientowi fakturę na w/w kwotę "x",
- joko-klient wnosi opłatę za fakturę,
- joko-właściciel wykazuje otrzymaną za wypożyczenie kampera kwotę jako przychód,
odprowadza od kwoty przychodu podatek PIT/CIT oraz VAT, (oczywiście fiskus może
zechcieć sprawdzić czy kwota za wypożyczenie kampera nie była zaniżona czyli czy była
kwotą tzw. "rynkową"...
pytanie: jaką korzyść odniósł Autor (joko) pytania?
joko - 2020-03-01, 13:36
HENRYCZEK napisał/a: | joko napisał/a: | i zaliczenie w koszty do kwoty jedynie 150 tyś.PLN. Trochę słabo.
|
Kup 2 szt, będzie 300 tyś |
Heniu , było by to jakieś rozwiązanie , bo po stronie odliczeń wszystko pasuje ....... niestety po stronie wydatków już nie
Panowie, sprawa jest prosta. Potrzebuję kupić do firmy kampera (do firmy a nie na). Nie ma on być generatorem kosztów lecz narzędziem. Od dłuższego czasu używam do tego prywatnego kampera (wyjazdy na targi , oraz na montaż lub serwis u klienta ) i z racji jego statusu nie mogę z tego tytułu zaliczać kosztów jego eksploatacji ani amortyzacji do kosztów uzyskania przychodu.
Jestem za płaceniem podatków i od 25 lat prowadzenia własnego biznesu robię to sumiennie i w dużej ilości. Skoro ma być uczciwie to niech będzie. Podatki są należne od rzeczywistego dochodu , który jest różnicą pomiędzy realnymi przychodami a realnie poniesionymi do ich uzyskania kosztami. Skoro ponoszę koszty, których nie jestem w stanie zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu to płacę podatki wyższe od tych jakie powinienem ....... a to już uczciwe w stosunku do mnie nie jest .
W obecnym stanie prawnym jaki obowiązuje w tych kwestiach mogę wprawdzie odliczyć 100% VAT w przypadku kiedy kupię i zarejestruję pojazd tylko i wyłącznie do użytku firmowego, ale ponieważ jest to samochód osobowy to limit 150 tyś PLN zaliczenia w koszty, stanowiący 1/3 realnych kosztów jest już delikatnie mówiąc mało uczciwy. Skoro ma to być narzędzie jak tokarka czy komputer to dlaczego w ich przypadku można a tutaj nie ?
Jest jeszcze kwestia użytku poza firmowego. Normalnym jest , że wydając kupę kasy na kampera , chciałbym z niego skorzystać również prywatnie . Sytuacja w której na placu stoi wypasiony kamper , a ja na wczasy jadę starym, była by lekko kuriozalna .
Owszem, ustawodawca przewidział taką opcję (użytek mieszany), ale w tej opcji mamy tylko 50% odliczenia VAT od zakupu , 75% kosztów eksploatacji i ten sam limit 150tys PLN do zaliczenia w koszty. W przypadku, kiedy kamper będzie używany głównie w firmie , a wyjazdy prywatne będą stanowiły 10-20%, to mamy ogromną dysproporcję.
Nie szukam sposobu na ominięcie prawa i unikanie podatków, lecz szukam takiego rozwiązania w ramach obowiązującego prawa, które pozwoli uczciwiej rozliczać realnie poniesione koszty, a tym samym uczciwiej rozliczać dochód.
Jedynym przypadkiem w którym firma może odliczyć 100% VAT i 100% kosztów, jest ten kiedy pojazd przeznaczony jest do wynajmu lub dalszej odsprzedaży . Jeśli taki pojazd jest wyłącznie wynajmowany (nie jeździ w ramach firmy) to nie ma obowiązku jego rejestracji w US ani prowadzenia kilometrówki . Jeżeli samochód jest i wynajmowany i uzytkowany w firmie (co miało by miejsce w mojej firmie), to występuje obowiązek rejestracji w US i prowadzenia kilometrówki (co samo w sobie nie jest jakimś wielkim problemem) , ale prawo do pełnych odliczeń nadal przysługuje.
Pozostaje kwestia możliwości użycia kampera przez właściciela firmy do celów prywatnych .
Ja widzę to w ten sposób jak opisał to Zeus. Biorąc kampera na prywatny wyjazd wynajmuję go od siebie , oczywiście po cenach rynkowych , firma wystawia fakturę i od tego normalnie płacone są podatki. Pytasz Zeus gdzie tu korzyść ? ..... a no taka, że firma wrzuciła cały pojazd w koszty i odliczyła cały VAT, oraz odlicza wszystkie koszty jego eksploatacji , bo użytkuje go do własnych celów , a faktury za użytkowanie prywatne generując podatki należne , obniżają wartość tych odliczeń w sposób proporcjonalny do intensywności tego nie firmowego użytkowania . Jest to jak sądzę najbardziej uczciwe rozwiązanie . Jeśli kampera prywatnie będę używał w 10% to 90% odliczeń zostanie na firmę , jeśli prywatnie będzie np. 70% , to firma skorzysta tylko w 30%. Uczciwiej się nie da.
Pozostaje pytanie czy właściciel firmy może sam sobie wynająć kampera , sam sobie wystawić fakturę i sam sobie ją zapłacić ?
Pytanie myślę najbardziej do właścicieli wypożyczalni , jak Oni robią kiedy jadą sami na wakacje ?
Roberto - 2020-03-01, 13:44
joko napisał/a: | Pozostaje pytanie czy właściciel firmy może sam sobie wynająć kampera , sam sobie wystawić fakturę i sam sobie ją zapłacić ? |
Jeśli jedziesz na urlop z żoną, to wynajmij go jej i problem z głowy
kimtop - 2020-03-01, 16:31
Roberto napisał/a: |
Jeśli jedziesz na urlop z żoną, to wynajmij go jej i problem z głowy |
Dla pewności - czyjąś żoną
joko - 2020-03-01, 20:49
No tak, najlepiej było by na nie własną
Ale jeśli rozmawiamy poważnie to uważam, że takie działanie nosi już znamiona jakiegoś kombinejszyn i wrazie W , może być powodem do zadawania głupich pytań.
Ja szukam rozwiązania w 100% pewnego i transparentnego . Jeśli mam wydać ponad pół bańki na coś z czym potem będę musiał robić kombinacje alpejskie , to ja to pierdzielę i wybiorę opcję z użytkowaniem mieszanym.
Nadal uważam jednak, że ten sposób działania jaki opisałem w jakikolwiek sposób nie narusza prawa a jedynym punktem nie jasnym jest to w jaki sposób przeprowadzić samowyporzyczenie .
W przypadku gdyby moja firma była jakąś spółką to tematu by nie było bo faktury na wspólników to normalna sprawa i nie ma tutaj o czym dywagować.
Stety/niestety mówimy o osobie fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą , czyli przypadku gdzie firma to ja.
Czy faktura Vat za wynajem kampera ,wystawiona przez "FIRMA KOGUCIK, Antoni Brzęczyszczykiewicz", adres, nip, wystawiona na Antoni Brzęczyszczykiewicz , ten sam adres , bez nipu, jest czymś normalnym z punktu widzenia prawa podatkowego ?
Podobną sytuację mogą mieć właściciele wypożyczalni kamperów , albo firmy sprzedającej kampery nowe i używane. Wiadomo, że też korzystają ze sprzętu jaki mają na stanie i jak w takim przypadku rozwiązują ten problem ? Muszą mieć jakiś papier na czas kiedy poruszają się po drogach , bo w razie kontroli muszą udowodnić, że pojazd jest wypożyczony .
HENRYCZEK - 2020-03-01, 21:14
Jeżeli zakup w leasingu, to dostajesz papier jako pełnoprawny użytkownik.
Na prywatne wyjazdy wystawiasz sobie paragon który nie zawiera danych person.Kto go ureguluje w kasie nieistotne, US otrzyma należyte podatki/Vat i dochód/a Ty spokój ducha.
Oczywiście działalność rozszerzona o wypożyczanie.
krzlac - 2020-03-01, 21:53
HENRYCZEK napisał/a: | ...a Ty spokój ducha... |
... i na koniec domiar.
Anras - 2020-03-02, 14:58
Aby w 100% móc odliczyć koszty i VAT od kampera w firmie należy kupić/wyleasingować z DMC powyżej 3,5 t.
krzlac - 2020-03-02, 15:34
Anras napisał/a: | Aby w 100% móc odliczyć koszty i VAT od kampera w firmie należy kupić/wyleasingować z DMC powyżej 3,5 t. |
To raczej herezja.
"Pierwszą grupą pojazdów, które dają możliwość odliczenia 100 proc. VAT od ich nabycia, wydatków eksploatacyjnych z nimi związanych oraz zakupu paliwa, są samochody o masie powyżej 3,5 tony, które przez wzgląd na swoją konstrukcję są raczej w znikomym stopniu wykorzystywane w celach innych niż prowadzona działalność. W tym wypadku warunkiem skorzystania z przywileju pełnego odliczenia VAT-u jest posiadanie dokumentów oraz zaświadczeń dotyczące parametrów technicznych samochodu uzyskanych m.in. z okręgowej stacji kontroli pojazdów."
"Odliczenie 100 proc. VAT-u od samochodów przysługuje przy:
A. Pojazdach o masie powyżej 3,5 tony, których konstrukcja wyklucza korzystanie z nich w celach niezwiązanych z działalnością."
Anras - 2020-03-02, 15:46
Regulacje 50% VAT i 75% dochodowego dotyczą pojazdów samochodowych do 3,5 tony. Powyżej nie ma tych ograniczeń. Oczywiście prawo jazdy kat. C, VIA TOLL itp. Ale jeśli jesteśmy w stanie udowodnić zasadność takiego zakupu do firmy (tak jak pisze joko) to według mnie nie ma przeszkód żeby to zrobić.
joko - 2020-03-02, 17:28
Nie chcę powyżej 3,5t
Poniżej 3,5t też można odliczyć 100%
https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/pisma-urzedowe/0113-kdipt1-3-4012-585-2019-2-os-prawo-do-odliczenia-185072273
Większość to prawniczy bełkot i powtarzanie po 10 razy tego samego , ale
Cytat: | Jednakże, od zasady wynikającej z art. 86a ust. 1 ustawy przewidziano wyjątki. I tak, w świetle art. 86a ust. 3 ustawy, przepis ust. 1 nie ma zastosowania:
1.
w przypadku gdy pojazdy samochodowe są:
a.
wykorzystywane wyłącznie do działalności gospodarczej podatnika lub
b.
konstrukcyjnie przeznaczone do przewozu co najmniej 10 osób łącznie z kierowcą, jeżeli z dokumentów wydanych na podstawie przepisów o ruchu drogowym wynika takie przeznaczenie; |
i dalej
Cytat: | Na mocy art. 86a ust. 4 ustawy, pojazdy samochodowe są uznawane za wykorzystywane wyłącznie do działalności gospodarczej podatnika, jeżeli:
1.
sposób wykorzystywania tych pojazdów przez podatnika, zwłaszcza określony w ustalonych przez niego zasadach ich używania, dodatkowo potwierdzony prowadzoną przez podatnika dla tych pojazdów ewidencją przebiegu pojazdu, wyklucza ich użycie do celów niezwiązanych z działalnością gospodarczą lub
2.
konstrukcja tych pojazdów wyklucza ich użycie do celów niezwiązanych z działalnością gospodarczą lub powoduje, że ich użycie do celów niezwiązanych z działalnością gospodarczą jest nieistotne. |
i jeszcze to
Cytat: | W myśl art. 86a ust. 5 ustawy, warunku prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu nie stosuje się w przypadku pojazdów samochodowych:
1.
przeznaczonych wyłącznie do:
a.
odprzedaży,
b.
sprzedaży, w przypadku pojazdów wytworzonych przez podatnika,
c.
oddania w odpłatne używanie na podstawie umowy najmu, dzierżawy, leasingu lub innej umowy o podobnym charakterze
- jeżeli odprzedaż, sprzedaż lub oddanie w odpłatne używanie tych pojazdów stanowi przedmiot działalności podatnika; |
Czyli tak jak pisałem już w pierwszym wpisie , 100% odliczeń jeśli pojazd wyłącznie do użytkowania w firmie , ale wtedy obowiązkowo rejestracja w US i kilometrówka , a bez rejestracji i kilometrówki jeśli pojazd wyłącznie do odsprzedaży lub wynajmu.
Ponieważ w moim przypadku głównym zastosowaniem w firmie będą wyjazdy służbowe (targi, prezentacje u klientów) , oraz serwisowe (montaż i serwis moich produktów u klienta) , a wynajem będzie zastosowaniem dodatkowym mającym w założeniu generować dodatkowe zyski, to bez rejestracji w US i kilometrówki się nie obejdzie (nie jest spełniony warunek "wyłacznie" ). Będzie zapewne potrzeba stworzenia regulaminu korzystania z pojazdu w którym określi się , do jakich celów i przez kogo może pojazd być w firmie używany i na jego podstawie wszystkie koszty z takiego użytkowania będą mogły być również w 100% odliczane.
Każdemu takiemu służbowemu wyjazdowi będą towarzyszyły dokumenty takie jak faktura sprzedaży lub za wykonaną usługę, protokoły serwisowe, czy dokumenty potwierdzające uczestnictwo w targach więc udokumentowanie tych zdarzeń nie będzie problemem (wpisanie kilometrów tym bardziej)
W przypadku wyjazdów prywatnych płatny wynajem i tyle.
Dzięki Panowie za podpowiedzi odnośnie paragonów za wynajem Nie pomyślałem, bo ja mam sprzedaż wyłącznie na faktury i o paragonach zapomniałem .
Rav - 2020-03-02, 18:11
Z paragonem to nie jest dobry pomysł. Jeśli masz wypożyczalnię, to musisz ewidencjonować komu wypożyczasz. Żaden US nie przełknie tłumaczenia, że "ktoś okazał dowód i mu wypożyczyłem". Mandaty też przytulasz na siebie? Od razu załadują czynność pozorowaną i ... dostaniesz domiar.
Możesz wypożyczać sam sobie, ale tylko rób to na warunkach rynkowych, tak jak innym klientom, bo tacy też muszą się znaleźć. Czyni to sytuację dość kłopotliwą w realu.
Miałem ten sam dylemat i wziąłem go prywatnie. Też jeżdżę po inwestycjach prywatnym kamperem i też go nie mam w kosztach (zresztą na wakacje też całe biuro jeździ ze mną). Nie chciało mi się bawić w papiery, wynajmowanie choćby 2 razy w roku osobom postronnym itp. itd.
Galaxik - 2020-05-09, 00:04
https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/pisma-urzedowe/0113-kdipt1-3-4012-585-2019-2-os-prawo-do-odliczenia-185072273
Andrzej 73 - 2020-05-09, 07:15
Trochę warunków trzeba spełnić , aby moc zakupić kampera w leasing.
Z tego co przeczytałem , nie można używać na osobiste wycieczki , ponieważ zamysł zakupu pojazdu jest wyłącznie pod dzierżawę. Oczywiście dotyczy to omawianego przypadku.
moskit - 2020-05-09, 08:36
Tutaj doradzał bym szczególna ostrożność prawną .
Będzie bardzo trudno udowodnić przeznaczenie pojazdu do innych celów jak wynajem. 6 lat dla użytkownika minie bardzo szybko ale dla US to kawał czasu aby po swojemu interpretować podstawy twojej działalności, twoich wyjazdów. Będziesz musiał tworzyć masę dokumentów potwierdzających swój wyjazd do klienta, dokumentów zbieżnych, potwierdzonych protokołem z czasem usługi serwisowej wraz z fakturą .
W dobie pełnej inwigilacji US jak bardzo chce to zawsze znajdzie punkt zaczepienia, w takim zastosowaniu jest za dużo mało precyzyjnych zmiennych.
Nie wiem jaką działalność prowadzisz ale musisz sam ocenić za i przeciw
Miłego i spokojnego sobotniego dnia
Galaxik - 2020-05-09, 16:40
Wczoraj zamieściłem tylko link bo nie miałem czasu napisać nic więcej ale teraz to nadrobię:)
Kupujący mają takie dylematy bo problem zaczyna się w nierzetelnym informowaniu przez sprzedających nowe kampery w Polsce,te osoby są tu bywalcami na tym portalu ale do szczegółów, większość z nich informuje ze kamper to "samochód specjalny "a to z ustawy powoduje ze można odliczyć 100% vat co jest oczywiście nieprawdą jeśli chodzi o odliczenie vat no chyba że ktoś faktycznie będzie wynajmował lub użytkował w pracy bez jazd prywatnych .Do innych argumentów sprzedających należy zaliczyć :
90 procent kupuje kampery na firmę ,wszyscy odliczają vat 100%/bo wiadomo w dowodzie rej,"samochód specjalny",sprzedający ma kontakt z kupującymi i wszystkim to przeszło czyli US nie podważył w 100% odliczenia vat-u a jeżdżą prywatnie.
Wiem że wszystko można mówić żeby sprzedać towar/czyli zarobić na niewiedzy kupującego / bo gdyby sprzedający powiedział prawdę to kupujący by nie kupił ale powinniśmy się szanować jako brać kamperowa a nie "po trupach do celu" w końcu nazwisko ma się jedno.
blue60 - 2020-11-11, 16:35
No i trzeba wziąć pod uwagę, że przy sprzedaży takiego kampera za parę lat, kupionego "na firmę" trzeba będzie odprowadzić podatki.
LukF - 2020-11-11, 16:48
blue60 napisał/a: | No i trzeba wziąć pod uwagę, że przy sprzedaży takiego kampera za parę lat, kupionego "na firmę" trzeba będzie odprowadzić podatki. |
I to mnie wyleczyło z kupowania kampera na firmę
krzlac - 2020-11-11, 19:11
Zwłaszcza, że wartość księgowa spada dużo szybciej niż rzeczywista.
wędrowiec - 2020-11-11, 19:16
A ja w marcu byłem szczęśliwy że kupiłem za gotówkę. Blady strach padł na firmę, a nie wszystko zależy od nas. W telewizji pojawi się Pan i powie, że zamyka branżę. I może być . A raty trzeba płacić. Teraz mam starszego, a nie nowego ale za to w dowodzie są moje dane. Mogę zrobić z nim co zechcę.
Piasek1 - 2020-11-11, 19:52
blue60 napisał/a: | No i trzeba wziąć pod uwagę, że przy sprzedaży takiego kampera za parę lat, kupionego "na firmę" trzeba będzie odprowadzić podatki. |
nie trzeba. Trzeba to zrobić darowiznę.
Andrzej 73 - 2020-11-11, 20:07
wędrowiec napisał/a: | A raty trzeba płacić. Teraz mam starszego, a nie nowego ale za to w dowodzie są moje dane. Mogę zrobić z nim co zechcę. |
Za takie podejście do sprawy możesz zostać przez niektórych wciągnięty na listę przemądrzałych.
Osobiście uważam to za bardzo rozsądną decyzję.
W obecnych czasach leasing jest sporym obciążeniem ponieważ firmy mają duże wahania finansowe.
Powiedzmy szczerze kamper to nie maszyna czy dostawczak , że zarabia na siebie. No chyba że zarabia.
makaronek - 2020-11-11, 20:30
panowie, możecie mi wytłumaczyć jedną rzecz?
jakim cudem mając w walizce 350 tys zł na kampera (które biorąc pod uwagę, że zbieracie pewnie od 5ciu lat straciły na inflacji już pewnie z 70 tys zł wartości, a kolejne 4000 EUR na kursie i słabnącej złotówce, uważacie, że płacenie rat leasingowych to RYZYKO?
przecież jak się coś stanie w firmie, to po prostu "sprzedajecie" tego kampera (cesja, bez podatków) z mniejszą stratą, niż ta wasza gotówka trzymana w skarpecie, albo w ostateczności po prostu oddajecie. Możecie też wziąć na spółkę, ogłosić upadłość, cokolwiek.
Przy sprzedaży po wykupie nie płacicie też absolutnie żadnych podatków, wystarczy fakturę wykupową wziąć na siebie jako osobę prywatną (nie płacicie wtedy vat) i odczekać 6 (dla bezpieczenstwa 7-8) miesięcy zanim go sprzedacie (nie płacicie wtedy dochodowego)
Przepraszam, jeśli poczujecie się obrażeni, ale macie tak marne pojęcie o leasingu i zarządzaniu firmą, że czasem zastanawiam się jakim cudem zebraliście te środki na tego kampera.... chyba z multi lotka albo w spadku...
jedyny samochód, którego nie warto/nie da się praktycznie wziąć w leasingu, to supercar - tego się kupuje w Czechach ze względów podatkowych. Drugim takim autem była do niedawna Tesla (wchodził w grę leasing zwrotny, ale było to ryzykowne bo leasingi w Polsce nie umiały jej wycenić) - obecnie już jest polska dystrybucja, więc można bez problemu wziąć w leasing. Może być problem z kamperami, których nie ma w polskiej dystrybucji, lub polska dystrybucja ma nas w d...., jak np:
Westfalia
Tischner
Ciężko też np Affinity
Inne, które raczej są do kupienia za granicą.
Kolejnym problemem jest zakup kapsuły z pickupem - sam pickup spoko, ale kapsuła jest dla leasingu zwykłym pakunkiem w bagażniku, więc trzeba mocno się namęczyć
ALe te wszystkie globy, benimary, szosony, randgery - bez problemu
nie ma nawet wiekszego problemu z zakupem powiedzmy MAN-a w leasingu i zabudowania go (w ramach tego samego leasingu) np w Balcampie, czy zakupu T6 w Gdańsku i zabudowania go Wavem w Poznaniu (i odbior od dealera w leasingu jako całości)
Jedyne co przychodzi mi do głowy, gdzie leasing jest średnio opłacalny, to wszelkie zabudowy i kapsuły - wynika to z nowych przepisów od 2020 roku, gdzie koszty można odliczać jedynie od tych tam ok 170 tys zł. W takiej sytuacji lepiej jest w leasing wziąć samo podwozie (np Mana pod balcampa) w tym limicie i odliczać 100% kosztów, a zabudowę balcampa opłacić gotówką i fakturę za zabudowę wrzucić w 100% vatu i kosztów jako mobilne biuro. To samo z kapsułą - nowy hilux za 200 tys w leasing toyoty 102%, i azar4 za 140 tys na fakture jako mobilne biuro. Czyli w leasing malo sie oplaca brac zestawow za >200 tys. Jest to mozliwe (jako tani kredyt zabudowy), ale podatkowo mniej oplacalne niz hybryda leasing na podwozie + gotowka za zabudowe/kapsule.
Oczywiscie nie ma to zastosowania do gotowych kamperów za >200 tys, czyli wszystkich zabudów "komercyjnych" - campervanów z taśmy, pół/full integry i tak dalej. Rozerwanie zabudowy od podwozia jest mozliwe tylko przy customowych zabudowach (wave, balcamp, ebacamp) czy kapsulach (beskidia, ip, azar)
jesli moge jeszcze cos polecic (na swoim przykladzie) - mimo panującej obiegowej opinii, najbardziej elastyczny w kwestii leasingu kampera okazuje się PKO Leasing. Mają zwykle najlepsze stawki, bardzo dobre ceny na ubezpieczenie przy braniu leasingu i calkiem sensowne podejscie do analizy kredytowej (stać ich... mają darmowe pieniądze od tych forumowiczów, co ciułają na kampera ))))
Drugim sensownym jest EFL ze swoim doświadczeniem w tej kwestii i wysokimi wycenami końcowymi (nie boją się wycenić kampera na 35% wartości początkowej po 5 latach), tak samo Getin i legendarna Pani Elżbieta - bardzo sensowne oferty - niestety księgowo rok miałem marny, więc dwa ostatnie były średnio chętne do podejmowania ryzyka
LukF napisał/a: | blue60 napisał/a: | No i trzeba wziąć pod uwagę, że przy sprzedaży takiego kampera za parę lat, kupionego "na firmę" trzeba będzie odprowadzić podatki. |
I to mnie wyleczyło z kupowania kampera na firmę |
czyli z kupowania kampera na firmę "wyleczył" Cię konował, który nie ma pojęcia o podatkach - brawo )))
wędrowiec - 2020-11-11, 21:02
Makaronek masz rację. Kolega na etacie cały czas mi powtarza, że mam dobrze bo wszystko mam za darmo. Wrzucam w koszty i już nic to nie kosztuje. A na moje przy małej firmie rodzinnej to i tak z tego samego portfela wciągam kasę.
makaronek - 2020-11-11, 21:11
wędrowiec napisał/a: | Makaronek masz rację. Kolega na etacie cały czas mi powtarza, że mam dobrze bo wszystko mam za darmo. Wrzucam w koszty i już nic to nie kosztuje. A na moje przy małej firmie rodzinnej to i tak z tego samego portfela wciągam kasę. |
tu sie zgadzam, ze ludzie na etacie mysla ze "wrzuce w koszty" oznacza "bede mial za darmo" - ja tak tez myslalem z 20 pierwszych lat zycia ))
czesciowo jednak kolega na etacie ma rację - biorac pod uwage, ze jesli zarabia np 12+ miesiecznie netto, wchodzi w drugi prog podatkowy i niewiele moze z tym zrobic. Choc nadal zyje sobie w slodkiej nieswiadomosci, bo podatek odprowadza za niego pracodawca (wiec nie zdaje sobie sprawy nawet, ze od lipca placi 32% podatku dochodowego, a zeby zaplacic mu 12000 jego pracodawca wydaje 20
mniej wiecej podobna ignorancja jak Twoj kolega popisują się tutaj forumowicze, widząc w leasingu jakieś gigantyczne ryzyko. W marcu jak mi firma w Brazylii zaczela szorowac buzia po betonie, zglosilem sie do PKO z pytaniem czy moge im oddac jeden z samochodow. Oddalem bez problemu. Tydzien temu podpisalem z nimi leasing na Globe-a - nie zrobili zadnego problemu.
Co do ryzyka - jestem w firmach osobą zarządzającą ryzykiem kredytowym )) w leasingu biore srednio jedno auto rocznie. Może i Wy się tutaj znacie na caravaningu, ale nie sądźcie, że znacie się na wszystkim, a już na pewno pojęcia spora grupa nie ma o leasingu
PS. wiem, ze drugi prog zaczyna sie od ok 86 tys - podalem 12 tys z dwoch powodow - zeby przyklad byl nieco bardziej wyrazny i druga rzecz, ze skoro liniówka wynosi 19%, a zwykly pit 17% w pierwszym progu, tak naprawde znaczaca roznica na korzysc podatku liniowego zaczyna sie dopiero od ok 130 tys zł dochodu (a dla niektórych rozliczających się np z żoną jeszcze dalej, chociaż wybaczcie jeśli coś się zmieniło - nie mam ani żony ani od dekady nie pracuje na etacie
a i jeszcze jedna ważna rzecz - gdyby ktoś z Was jednak z jakiś powodów nie chciał trzymać w skarpecie 350k na kampera, tracac każdego dnia prawie 100 zł na inflacji i kursach walut i pójść w ten diabelski leasing, to polecam się z pomocą i nie pracuję dla żadnego banku udzielającego leasingu - po prostu lubię to robić, poza tym zdobywam w ten sposób dobre relacje - dzięki czemu np. PKO nie ma problemu z udzieleniem mi leasingu w roku, w którym pogrzebałem dwie firmy....
moskit - 2020-11-11, 21:36
Podchodzisz do tematu leasingu jak typowy doradca "aby tylko sprzedać oferowany produkt". Ogarnięcie samego leasingu to pikuś w starciu z prawidłowym i zasadnym wprowadzeniu do firmy, użytkowaniu a następnie wyprowadzeniem tak aby po wielu latach czkawka nie zadusiła klienta.
Ale oczywiście wszystkie aspekty znasz i rzetelnie przedstawiasz Twojemu usługobiorcy.
Piasek1 - 2020-11-11, 22:00
Nie każdy lubi się wić stale jak piskorz, wielu ceni sobie luksus spokoju "że nic nikomu nie muszę".
Podejście to szczególnie w tym roku okazało się być wręcz "złotą zasadą" wszelkich małych biznesów.
Z tym oddawaniem leasingu bez problemu, a przede wszystkim bez kosztów to trochę jednak polukrowałeś.
Poza plusami które tutaj wymieniłeś leasing ma też spore kosztowne minusy:
- to np obowiązek serwisowy przez cały okres leasingu, a tam wiadomo że głupia wymiana oleju kosztuje 4x tyle co w pobliskim warsztacie
- to przede wszystkim cholernie drogie ubezpieczenia, duuużo droższe niżbyśmy sami poszli sobie do brokera wykupić polisę
- awaria, szkoda, poważna usterka z którą kopiesz się z serwisem, ubezpieczalnią czy kim tam jeszcze. Auta nie ma długie miesiące, idzie pismo na pismo a leasing co miesiąc na dolę swoją czeka. Mało to takich spraw ?
- a kolejnym jest poruszana tutaj kwestia: przychodzi do Pani/Pana US (z wytycznymi znalezienia pieniędzy za wszelką cenę bo "Titanic tonie") i taki camper na firmę z ogromnym odliczeniem VAT`u i dochodowego itp to doskonały punkt zaczepny.
Już tylko pierwsze dwa punkty sprawiają że te "102%" można włożyć między bajki
makaronek - 2020-11-11, 22:08
moskit napisał/a: | Podchodzisz do tematu leasingu jak typowy doradca "aby tylko sprzedać oferowany produkt". Ogarnięcie samego leasingu to pikuś w starciu z prawidłowym i zasadnym wprowadzeniu do firmy, użytkowaniu a następnie wyprowadzeniem tak aby po wielu latach czkawka nie zadusiła klienta.
Ale oczywiście wszystkie aspekty znasz i rzetelnie przedstawiasz Twojemu usługobiorcy. |
a to na podstawie czego oskarżenie? Jestem leasingobiorcą, nie leasingodawcą... nie miałem problemu większego z żadnym leasingiem - oczywiście, zdarzają się pułapki:
- jeśli mamy w wynajmie, potrafią się czepiać przy oddaniu i naliczać opłaty (ale u mnie się nie czepiali)
- jeśli podpisujemy pełnomocnictwo, potrafią zawrzeć niekorzystną umowę (raz tak miałem ale odkręcili i przeprosili)
- jeśli sprzedamy auto, trzeba trochę popracować z księgowym czy doradcą podatkowym (ale do zrobienia)
- jeśli bierzemy w leasing, nie możemy nic z tym zrobić 2 lata (ok, to może być problem - ale zawsze można na wszelki wypadek odłożyć tylko sumę potrzebną na 2 lata leasingu, zamiast całej kwoty)
i tak dalej
Piasek1 napisał/a: | Nie każdy lubi się wić stale jak piskorz, wielu ceni sobie luksus spokoju "że nic nikomu nie muszę".
Podejście to szczególnie w tym roku okazało się być wręcz "złotą zasadą" wszelkich małych biznesów.
Z tym oddawaniem leasingu bez problemu, a przede wszystkim bez kosztów to trochę jednak polukrowałeś.
Poza plusami które tutaj wymieniłeś leasing ma też spore kosztowne minusy:
- to np obowiązek serwisowy przez cały okres leasingu, a tam wiadomo że głupia wymiana oleju kosztuje 4x tyle co w pobliskim warsztacie
- to przede wszystkim cholernie drogie ubezpieczenia, duuużo droższe niżbyśmy sami poszli sobie do brokera wykupić polisę
- awaria, szkoda, poważna usterka z którą kopiesz się z serwisem, ubezpieczalnią czy kim tam jeszcze. Auta nie ma długie miesiące, idzie pismo na pismo a leasing co miesiąc na dolę swoją czeka. Mało to takich spraw ?
- a kolejnym jest poruszana tutaj kwestia: przychodzi do Pani/Pana US (z wytycznymi znalezienia pieniędzy za wszelką cenę bo "Titanic tonie") i taki camper na firmę z ogromnym odliczeniem VAT`u i dochodowego itp to doskonały punkt zaczepny.
Już tylko pierwsze dwa punkty sprawiają że te "102%" można włożyć między bajki |
obowiązek serwisowy w ASO nie jest zwykle w umowie leasingu. A nawet jeśli by był - jak to powiedziała mi pani z PKOL - jeśli pan wykupuje auto, to jak dla mnie może od pół roku tonąć w jeziorze - co ich to obchodzi? Obowiązek serwisu w ASO jest bardziej potrzebny gwarantowi niż leasingowi.
Kolejny bzdurny zarzut, że wymiana oleju kosztuje 4x tyle co w warsztacie - podaj przykład? bo ja wymiane oleju robie w ASO (gwarancja, nie leasing) - co więcej w BMW mam za free w pakiecie. Obalmy ten mit raz na zawsze - wymiana oleju w ASO kosztuje w zależności od marki od 200 do 400 zł za godzinę pracy + koszt oleju (można przywieźć swój). Mieszczą się w godzinie. Być może znajomy w warsztacie zrobi Ci to za powiedzmy 350 zł (250 olej, 100 robota), a ASO za 700 zł (250 olej, 450 robota). To jest 2x drożej, nie 4x drożej, do tego dostaniesz pełną fakturę 23% (warsztaty u Ryśka zwykle wystawiają co najwyżej rachunek, a i to niechętnie, albo chcą za fakturę +23% lol) i zachowasz gwarancję.
Ubezpieczenia drozsze? kolejna KOMPLETNA BZDURA - po pierwsze możesz bez problemu iść do brokera i wziąć swoje ubezpieczenie. Zwykle wiąże się to z jednorazową (np w PKO) opłatą ok 400 zł na cały okres leasingu. Po drugie broker NIGDY nie da CI takiego ubezpieczenia jak dealer czy leasing na nowego kampera. Mam świetnych brokerów, biorę od nich ubezpieczenia na dom, na życie, na podróż etc, ale nigdy w życiu nie są w stanie zbliżyć się do ubezpieczenia dilerskiego albo z leasingu. Sprawdzałem cenę ubezpieczenia na Globa (wartość ok 330 tys zł brutto) - w PKOL - 7000 Brutto, w Camprest - 12000 brutto. Znajdź mi brokera co mi da ubezpieczenie na Globe Voyager XS poniżej 6500 zł, a zwrócę Ci całą różnicę w cenie między PKOL a tym brokerem. Oczywiście musi to być AC OC NWW, ale trzeba być debilem żeby wziąć kampera za 330k i nie wziąć auto-casco. W ubezpieczeniu jest natomiast jedna spora zaleta leasingu - zgłoszone szkody nierzadko (choć nie zawsze) nie powodują utraty zniżek. Czasem jest to w wersji "utrata zniżek na DANE auto (nie na PESEL), ale brak zwyżek" a czasem w nawet lepszej "brak utraty zniżek". Zdarza się, że zgłoszone szkody obciążają PESEL, ale zazwyczaj przy zakupie nowego auta i tak jest liczone ryczałtem - dlatego mimo zgłoszenia dwóch szkód w 2020 roku, nadal mam na globa ofertę na 2,12% wartości auta. Pokaż mi brokera, który nie przekroczy 10.000 przy dwóch szkodach w 2020?
Płacenie za leasing w trakcie realizacji serwisu- to jest poważny argument. Jak najbardziej. Tylko jaka jest szansa, że ktoś nie będzie umiał przez 3 miesiące naprawić fiata ducato czy boxera, jak ta konstrukcja ma już z 10 lat? ) To jest problem przy wynajmie (wtedy faktycznie płacisz za użytkowanie auta i każdy tydzien bez niego jest stratą). Natomiast przy klasycznym leasingu z wykupem 1-20% (jak auto wykupujesz) - jaka jest różnica między Tobą a gotówkowym zakupem? i tak auta nie masz przez ten czas, a różnica jest tylko taka, że tu musisz płacić co miesiąc, a w gotówce już zapłaciłeś z góry Poza tym większa szansa, że popsuje Ci się auto używane (które zazwyczaj kupisz bo nie masz tyle kasy żeby kupić nowe), a druga sprawa - często w tych dużych pakietach ubezpieczenia czy leasingowych masz pewną gwarancję mobilności. Jasne, że przy kamperze pewnie dadzą Ci blaszaka boxera, którym możesz w ramach tej mobilności co najwyżej przewieźć brukiew na jarmark, a nie spać, ale przy kamperze nie-leasingowym czy używanym masz jeszcze mniejsze możliwości
co do US to też jest jakiś argument - niegłupi, choć akurat leasingu czepiają się rzadko - od auta za 340 tys odliczasz w zasadzie połowę kosztów (bo limit) z tego jeszcze połowę vat-u, a auto w firmie dośc łatwo wytłumaczyć, szczególnie teraz w dobie pandemii (jako mobilne biuro). Ja pracuję teraz w Barcelonie, więc domyślam się, że US ucieszy się z kilku rzeczy - po pierwsze, że w koszty wrzucam ratę 4500 na kampera, z czego odliczam realnie 2000 w podatku - zamiast 4500 za wynajem siedzibyy firmy + 3200 za BMW + 500 za elektryczny rower (bo do Barcelony nie da się jeździć autem za bardzo). Kolejna rzecz - dzięki kamperowi nie muszę zmieniać rezydencji podatkowej - oczywiście, PANI KOMISARZ, mogę przestać odpisywać w kosztach 2500 zł za kampera, ale wtedy zapłacę podatki w Katalonii - czy woli mieć nas miłościwy Pinokio 70 tys podatku rocznie po odpisie za kampera, czy 0 zł (bo wszystko zostanie w Hiszpanii?). Uwierz mi, że nawet Urząd Skarbowy w Polsce woli dostać parę złotych podatków (zawsze płacę regularnie i niemałe), niż moją ucieczkę na zagraniczną rezydencję - a kamper jest tu kluczem do pozostania w Polskiej rezydencji VAT/PIT/CIT
co do 102% się zgadzam z Tobą, to jest pewnie mrzonka. Ja mam leasing na 109% na 5 lat. Nadal (nawet gdybym nie pchał faktur w koszty), to jest pewnie z 1.5% rocznie RRSO.... to jest najtańszy kredyt na rynku
Słuchaj... zarówno Ty, jak i tutaj forumowicze być może jesteście bogaczami, co się śmieją z takich jak ja (znam takich - sprzedają np jabłka w Grójcu do cappy i mieszkają w pałacu o którym nikomu się nie śniło, a wiedzę o finansach mają żadną) - podziwiam i zazdroszczę fachu, pieniędzy, spokoju finansowego, farta etc. Są tacy co wygrali w dużego lotka, są tacy co im wujek ze stanów przepisał, są w końcu tacy (wg mnie naiwni i sorry - głupi) co pracowali na etacie i odkładali do skarpetki i teraz w końcu MAJĄ SWOJE NAZWISKO W DOWODZIE :DDDD, którym zbywa pół bańki i sobie idą do Carthago albo Morela i biorą coś ze zbiornikiem na wodę 500L i solarami 1000W.... Ale to jest inna kategoria ludzi, jak mój były szef ze swoim Ferrari za 2 bańki jako samochodem weekendowym..... On nigdy nie chciał słyszeć o leasingu, co więcej mój bank odmówił mu karty kredytowej (gdzie gość wydaje więcej na opony niż limit na tej karcie - ja natomiast nie sprzedałem firmy za 30 milionów jeszcze żeby się bawić na takim poziomie, i myślę, że 99% forumowiczów również - więc chciałbym obalić parę mitów związanych z leasingiem.
Piasek1 - 2020-11-12, 09:22
makaronek napisał/a: | ale zawsze można na wszelki wypadek odłożyć tylko sumę potrzebną na 2 lata leasingu, zamiast całej kwoty) |
Ty tak na poważnie ?
Przecież cała idea leasingu polega właśnie na tym że użytkujesz auto na które cię nie stać tak w dużym uproszczeniu. co doskonale widać było wiosną tego roku jak się ogłoszeniaki uginały od ilości ofert oddania/przejecia leasingu za ułamek spłaconej dotychczas kwoty a ileż było takich "za symboliczną" złotówkę
Reszty kwestii nie chce mi się punktować bo każdy kto miał lub ma jakiś leasing obecnie na pojazdy sam wie najlepiej ile to kosztuje. Nikt tutaj nie jest filantropem żeby cię za 2% rocznie kredytować (przy obecnym poziomie inflacji) i jeżeli są skłonni to zrobić to tylko i wyłącznie w zamian za to że będą potem pacjenta łoić na czymś innym (w tym wypadku na ubezpieczeniu i serwisie). Zwłaszcza kiedy pojazd zrobi już jakiś przebieg i zacznie się zużycie eksploatacyjne
Ale jak zawsze: każdy robi jak uważa
Andrzej 73 - 2020-11-12, 10:00
Nic dodać nic ująć , bardzo trafnie przedstawione.
wędrowiec - 2020-11-12, 10:51
Nic. Nie zmieni tego, że leasing to wypożyczenie, płacisz ratę za to, że kamper stoi pod domem. Ja pamiętam jeszcze początki leasingu w Polsce. Nie miało to nic wspólnego z biznesem. Bardziej przypominało Janosika, który zabierał bogatym prywaciarzom. Mam kilka maszyn w leasingu i one zarabiają na moje hobby.
LukF - 2020-11-12, 13:10
Andrzej 73 napisał/a: | Nic dodać nic ująć , bardzo trafnie przedstawione.
|
Andrzej,
Racja
Ja już z TYM panem nie piszę odkąd w innym temacie mnie zwyzywał pisząc, iż moja praca nikomu nie była potrzebna.
Ps. Wiedzę ma. Lecz nie potrafi jej odpowiednio przekazać
moskit - 2020-11-12, 20:13
Nie wiem czy zwróciłeś uwagę co napisałem: jak tłumacząc twój wywód w paru słowach to; idiota nie bierze kampera w leasingu"
"Natomiast przy klasycznym leasingu z wykupem 1-20% (jak auto wykupujesz)"
Chyba byłeś nawalony jak zmienili przepisy już nie ma takich wykupów
Już zdecydowanie jest lepszy i tańszy kredyt chyba że ktoś ma w banku pozycję na poziomie J-K to jedyną szansą jest leasing mocno wsparty pierwszą ratą Jako doradca to na pewno masz wiedzę co te litery oznaczają
hubibo - 2020-11-12, 23:16
moskit napisał/a: | Nie wiem czy zwróciłeś uwagę co napisałem: jak tłumacząc twój wywód w paru słowach to; idiota nie bierze kampera w leasingu"
"Natomiast przy klasycznym leasingu z wykupem 1-20% (jak auto wykupujesz)"
Chyba byłeś nawalony jak zmienili przepisy już nie ma takich wykupów
Już zdecydowanie jest lepszy i tańszy kredyt chyba że ktoś ma w banku pozycję na poziomie J-K to jedyną szansą jest leasing mocno wsparty pierwszą ratą Jako doradca to na pewno masz wiedzę co te litery oznaczają |
Przepraszam ale z tym tańszym kredytem to chyba się zagalopowałeś.
makaronek - 2020-11-13, 12:00
Leasing nie zarabia na łupieniu Cię rozmaitymi opłatami, bo te opłaty nie są wcale jakieś super wysokie, co więcej są ryczałtowe niezależnie od wartości auta - jak raz na 5 lat policza Ci 100 zl za mandat, 400 za rejestracje, 400 za ubezpieczenie obce i 1000 za zmiane harmonogramu, to Ci nie wykrzywi RRSO z 2% do 10%, tylko o ułamek procenta. Nie macie pojęcia na czym zarabia leasing, bo nie rozumiecie nawet podstaw leasingu pisząc te swoje teorie wyssane z palca, a co dopiero jakby zacząć Wam tłumaczyć pojęcia związane z amortyzacją czy zarządzaniem aktywami, to by to forum wybuchło.
moskit - jakich nie ma wykupów? wzialem wlasnie leasing na globa na 10%-49x-20% - jak go wykupie za 20% to bedzie moj po 5 latach - jakich nie ma wykupów?
opisujecie leasing emocjami, porownujecie do janosika, zastanawiacie sie co jest wpisane w dowodzie rejestracyjnym, nie zwracacie uwagi na liczby.
Leasing na przyklad nie zwieksza Wam ekspozycji kredytowej (nie zmniejsza zdolności kredytowej) - to tez jest bardzo wazne. Jak wezmiesz kredyt na samochód, to zapomnij o hipotecznym (chyba ze zarabiasz 20 tys netto, mowie o normalnych ludziach
papamila - 2020-11-13, 14:24
daj sobie spokój z tym orędowaniem za leasingiem,
nie musisz zaklinać rzeczywistości i udowadniać swojego
napisałeś już że z tego pośrednio żyjesz i starczy.
każdy ma swójrozum i kalkulacje.
kimtop - 2020-11-13, 16:23
makaronek napisał/a: | Jak wezmiesz kredyt na samochód, to zapomnij o hipotecznym |
BZDURA
mischka - 2020-11-13, 16:53
kimtop napisał/a: | makaronek napisał/a: | Jak wezmiesz kredyt na samochód, to zapomnij o hipotecznym |
BZDURA |
Bzdura to może nie jest, wszystko zależy od dochodu
kimtop - 2020-11-13, 17:30
Jeśli ktos zarabia 20 tysi to jest nienormalny?
mischka - 2020-11-13, 17:39
kimtop napisał/a: | Jeśli ktos zarabia 20 tysi to jest nienormalny? |
20 tysi czego i w jakich interwałach?
Dla kogoś kto nie zarabia większych sum pieniędzy kredyt na np. kampera może wykluczać uzyskanie kredytu hipotecznego.
Przy większych dochodach wystarczy na 5 kredytów, każdy przypadek jest inny.
wędrowiec - 2020-11-13, 17:55
Prowadząc firmę płacisz podatek liniowy. Kolega cały czas udowadnia, że na etacie powyżej 84 tys. wchodzisz na drugi próg podatkowy. Tylko będąc na etacie nic nie ryzykujesz, a prowadząc firmę wszystko co zarobiłeś. To tak w dużym uproszczeniu.
makaronek - 2020-11-13, 21:04
1. nigdzie nie napisalem ze zyje posrednio z leasingu - nie zyje w 1 promilu z leasingu. Skonczcie wymyslac jakies glupoty odnosnie mojej osoby. Napisałem, że polecając jakiś konkretny leasing polepszam sobie relacje z tym konkretnym leasingodawcą - co w bardzo dalekim związku jest mi w stanie pomóc, bo dostanę może lepszą ofertę, albo zostanę lepiej potraktowany - ale to było bardziej jako zaoferowanie pomocy gdyby ktoś się na leasing zdecydował, nie mam z tego żadnych cashbacków jeśli ktoś weźmie w danym leasingu - ja polecam PKO Leasing, bo jako jedyni dali mi leasing na globa bez zbednych trudności (np w getinie wymagali ŻYRANTA - poczułem się jak moja babcia jak brała lodówkę na raty, nie wiedziałem, że to w ogóle jeszcze istnieje :DDD). Mogę komuś pomóc porównać, zwrócić na coś uwagę, czy dać kontakt do "mojego" agenta w PKOL, ale każdy sobie zrobi jak uważa. Getin i EFL miały np wyższe wykupy (nawet 35%) co czyni ratę dość niską i oddala od nas problem "finansowy" na kilka lat w przyszłość. Jeśli komuś zależy na niskiej racie i dostanie bez problemu, niech idzie do EFL czy Getinu (też mogę podać kontakt). mBank, alior i santander dały mi po prostu dość marne oferty (112-113% vs 109% w PKO), wiec nie moge ich polecic, ale jak ktos lubi placic wiecej, niech sobie bierze u nich - bez roznicy mi kompletnie. Moge pomoc i nie bede mial zadnych problemow jesli pozniej i tak sie ktos zdecyduje na inny leasing, robie to charytatywnie z zamilowania. Chociaż teraz tak patrząc, ile czasu marnuję na tę dyskusję, chyba przemyślę jakąś agencję PKO Leasing, bo aż szkoda w sumie tak parą w gwizdek pisać - macie rację
2. czlowiek zarabiajacy 20 tys jest w pewnym sensie nienormalny - w znaczeniu NIE MIEŚCI SIĘ W NORMIE, bo normą jest zarabianie wokół mediany, a powyzej 20 tys netto zarabia pewnie 1-2% społeczeństwa, więc nie ma to nic wspólnego z NORMĄ. Opisując leasing staram się trzymać rzeczywistości, wiadomo, że jak ktoś zarabia powyżej 20 tysięcy na etacie albo kupuje auto za bańkę za gotówkę z walizki, to nie jest NORMA. Ale oczywiście zaraz trzeba pomyśleć, że nazywam kogoś nienormalnym, w sensie "debilem" i się o to obrazić, nie? ))
3. Odnośnie argumentu o hipotecznym - prowadząc działalność aby wziąć nieruchomość za 600 tys zł na 30 lat muszę zarabiać (np w santanderze) ok 12000 netto dochodu miesięcznie. Oczywiście, znowu starałem trzymać się realiów mówiąc "wezmiesz kredyt na auto, nie dostaniesz hipotecznego". Oczywiście być może brzmi to nieco bzdurnie, ale w większości przypadków realnego życia obciążenia kredytowe na takim poziomie (rata powiedzmy 4-5 tys zł) okrutnie pomniejszają zdolność kredytową. Ustalam polityki ryzyka (z tego żyję, nie z leasingu i nie ustalam dla leasingu). Leasing nie wpływa na zdolność kredytową, więc o hipoteczny jest łatwiej - to tak dla sprostowania.
4. argumentu, że na etacie nic nie ryzykujesz, a prowadząc firmę cały majątek jest wg mnie nietrafione. Twój majątek jest narażony w równym stopniu bez względu skąd wziąłeś na niego pieniądze. Jedyna różnica, to prowadząc działalność ryzykujesz np. jakieś dodatkowe kary skarbowe (których nie ryzykujesz na etacie). Nie ma różnicy, czy kupisz kampera na kredyt czy na leasing w kontekście jego utraty - jak Cię zwolnią z pracy, to tak samo nie będziesz miał z czego spłacić kredytu i zacznie się egzekucja. Można oczywiście to robić na spółkę zoo, zarówno w perspektywie utraty majątku osobistego, jak i kampera. W przypadku jakiś problemów jesteś obciążany w podobnym zakresie egzekucją, bez względu na źródło zarobków. Możesz rozwinąć, gdzie tkwi wg Ciebie ryzyko @wedrowiec utraty majątku na liniowym, a na etacie - nie?
wchodzimy tu w kompletnie inny temat - etatów, progów podatkowych, ryzyka (akurat na tym się znam na wylot). Trzymajmy się tematu leasingu, liczb, bez zbędnych emocji i personalnych wycieczek. Ktoś tu miał do mnie pretensję, że napisałem "że jego praca była bez sensu" - kolego, ja nawet nie pamiętam o czym tam mogliśmy rozmawiać, ale na 99% coś źle zrozumiałeś (tak jak tutaj inny osobnik co się poczuł obrażony że zarabianie 20tys netto jest nienormalne, więc pewnie go obraziłem ) - uwierz mi, że mało co tak doceniam na świecie jak ludzką pracę. A w tamtej dyskusji (o dealerach) podam Ci przykład:
Na Globa, po tym jak dyrektor salonu odpisał mi na maila w nocy, a później jego dyrektor sprzedaży o 22:30 mi aktualizował cenniki, zdecydowałem się w jeden dzień, i to bez wielkich rabatów. Natomiast ilu kamperów nie kupiłem wcześniej przez opieszałość sprzedawców aż mi ciężko zliczyć. Ja nie wymagam cudów, tylko niech ktoś odpisuje na maile, odbiera telefony i nie traktuje mnie jak intruza - a Ty probowales z tego co pamietam udowodnic, ze dealerzy robią mi wielką łache ze w ogole ze mna rozmawiaja - takiego podejscia do pracy nie znoszę, więc jesli masz takie, to tak - Twoja praca jest marna dla mnie.
LukF - 2020-11-13, 22:41
Makaronek napisał:
" nawet nie pamiętam o czym tam mogliśmy rozmawiać"
" a Ty probowales z tego co pamietam udowodnic"
Zdecyduj się: pamiętasz czy nie.
Niczego Tobie nie udowadniałem. Raczej Ty mnie.
Makaronek napisał:
"takiego podejscia do pracy nie znoszę, więc jesli masz takie, to tak - Twoja praca jest marna dla mnie"
Nie znasz mnie, nie wiesz jak pracuję a opinię wystawisz.
Podsumowując: jak napisał Tadeusz w innym wątku: " Rozmowa z niektórymi ludźmi nie nobilituje"
Żegnam
makaronek - 2020-11-13, 22:59
LukF napisał/a: | Makaronek napisał:
" nawet nie pamiętam o czym tam mogliśmy rozmawiać"
" a Ty probowales z tego co pamietam udowodnic"
Zdecyduj się: pamiętasz czy nie.
Niczego Tobie nie udowadniałem. Raczej Ty mnie.
Makaronek napisał:
"takiego podejscia do pracy nie znoszę, więc jesli masz takie, to tak - Twoja praca jest marna dla mnie"
Nie znasz mnie, nie wiesz jak pracuję a opinię wystawisz.
Podsumowując: jak napisał Tadeusz w innym wątku: " Rozmowa z niektórymi ludźmi nie nobilituje"
Żegnam |
no na razie!! )
ps Ty też mnie nie znasz, a opinię wystawiasz - w czym niby czujesz się lepszy?
moskit - 2020-11-13, 23:07
hubibo napisał/a: | moskit napisał/a: |
Już zdecydowanie jest lepszy i tańszy kredyt chyba że ktoś ma w banku pozycję na poziomie J-K to jedyną szansą jest leasing mocno wsparty pierwszą ratą Jako doradca to na pewno masz wiedzę co te litery oznaczają |
Przepraszam ale z tym tańszym kredytem to chyba się zagalopowałeś. |
Absolutnie nie, wszystko zależy od pozycji klienta, oczywiście i banku w jakiej fazie jest, biorcą czy dawcą .
ale to dyskusja nie na forum
Leasing
Najważniejszym przeciw, to że nie masz żadnego prawa do przedmiotu leasingu w spornych sprawach np. wada prawna (dotyczy wielu kamperów ), kradzież , problematyczny wypadek, wada pojazdu ujawniona po gwarancji i jest jaszcze kilka trudnych sytuacji że twoje pieniądze są zawieszone w próżni niekiedy na dość długi termin, tak że może zachwiać płynnością finansową.
Leasingodawca nie jest zainteresowany walką o interesy leasingobiorcy, jego interesuje tylko i wyłącznie kasa, przecież do tego są utworzone takie firmy.
makaronek - 2020-11-13, 23:21
moskit napisał/a: |
Leasing
Najważniejszym przeciw, to że nie masz żadnego prawa do przedmiotu leasingu w spornych sprawach np. wada prawna (dotyczy wielu kamperów ), kradzież , problematyczny wypadek, wada pojazdu ujawniona po gwarancji i jest jaszcze kilka trudnych sytuacji że twoje pieniądze są zawieszone w próżni niekiedy na dość długi termin, tak że może zachwiać płynnością finansową.
Leasingodawca nie jest zainteresowany walką o interesy leasingobiorcy, jego interesuje tylko i wyłącznie kasa, przecież do tego są utworzone takie firmy. |
Rozwiń proszę tę wadę prawną - w jaki sposób moje interesy (i brak własności kampera) są wtedy zagrożone, oraz jakie wady prawne mają takie kampery (mówimy o nowym) potencjalnie?
Kradzież? tu nie widzę problemu - jeśli kwota odszkodowania przekracza należną leasingowi (a zwykle przekracza, przy GAP fakturowym nawet mocno), leasing ma obowiązek oddać Ci całą wartość resztową. Nawet jeśli z leasingiem jest wtedy ciężko, to sam GAP jest ubezpieczeniem na Ciebie, więc przelewają Ci różnicę między AC a fakturą na konto. Kradzież jest faktycznie problemem jeśli masz wynajem długoterminowy - wtedy umowa ulega rozwiązaniu i po prostu przestajesz płacić raty, ale nie jest to zwykle korzystne (choć utrata nie jest zwykle stosunkowo wielka i tym mniejsza, im mniejsza była wpłata inicjalna)
Jeśli uznajesz pieniądze płacone co miesiąc za "zawieszone w próżni", to za jakie uznać pieniądze z utraconą wartością w trakcie ich zbierania (inflacja, kursy walut) i wpłacone w pełnej kwocie z góry, zamiast kredytowane w leasingu na 2% RRSO i reinwestowane na efektywne 3-4% (nawet obligacje indeksowane inflacją)? Mam wrażenie, że tu na forum dominuje taka opinia:
- jak kupię kampera za gotówkę, którą uzbierałem, to udaję, że nie widzę, że w trakcie zbierania te pieniądze straciły na wartości.... Co więcej pozbywam się CAŁEJ ciężko uzbieranej kasy (poduszki finansowej), którą mam na kampera, który traci na wartości.... ale nie widzę w tym żadnego ryzyka - po co mi 350 tys zł, skoro mam wymarzonego kampera
- jak kupię kampera w leasingu, to ponoszę gigantyczne ryzyko, choć 90% pieniędzy nadal mam na koncie, mogę za nie kupić złoto, bitcoiny, obligację albo waluty obce czy akcje i pomnażać, a w najgorszym razie po prostu zwrócę kampera do leasingu, zrobię cesję leasingu, ogłoszę upadłość spółki etc.
Nie pojmuję tego sposobu myślenia, co więcej mam wrażenie, że wynika on z pewnego ograniczenia myślowego jeszcze z epoki PRL, gdzie WŁASNOŚĆ, której nigdy wtedy nie mieliśmy, była celem nadrzędnym.
to że leasingodawca nie jest zainteresowany walką o interesy to jest argument z gatunku "policja zamiast uczyć daje mandaty" - oczywiście, że nie jest. A czy Ty jak prowadzisz firmę jesteś zainteresowany interesami Twoich kupców? czy pracując na etacie jesteś zainteresowany, że Twój pracodawca prawdopodobnie będzie żył średnio o 15 lat krócej niż Ty i obgryzł już wszystkie pazury? Firmy leasingowe, tak samo jak banki, tak samo jak pracownicy etatowi są nastawieni na maksymalizację zysku - twierdzenie, że leasing jest zły bo ma gdzieś Twój interes jest zwykłym socjalistycznym utopijnym bełkotem ) wszystkie firmy są stworzone do tego, aby maksymalizować swój zysk, a nie dbać o interesy kontrahentów - co więcej prezesom tych firm grozi odpowiedzialność karna (działanie na szkodę Spółki), jeśli tego nie robią.
Nie wiem jak jest z kamperami (przyznaję, to będzie mój pierwszy w leasingu) - więc chętnie poczytam o dodatkowych ryzykach i będę bardzo wdzięczny za ich wskazanie, żebym mógł się na tę okoliczność przygotować. Miałem natomiast już dobrych kilka leasingów na osobówki - od zwykłych wykupionych za 1%, poprzez wykupione i sprzedane z podatkiem (chciałem podbić zdolność kredytową), po wynajmy oddane i wynajmy "rozsmarowane" na kolejny leasing. Niektóre były w dobrych czasach, inne są w gorszych (np teraz w nowych przepisach mogę odliczyć tylko połowę raty), w niektórych był problem z cesją (nie mój, kupca z BIKiem), w innych przeniesli w tydzień etc. Uważam, że sporo wiem na ten temat i wiele z tych mitów o leasingach warto obalić - oczywiście leasing nie jest dla każdego, ale uważam, że jest dla większej grupy, niż mogłaby się tego spodziewać (tylko trzeba trochę zmienić podejście)
moskit - 2020-11-14, 17:51
Tym tekstem potwierdzasz że jesteś tylko teoretykiem, poszukaj na forum to będziesz wiedział o czym pisze
Masz jeszcze dużo, bardzo dużo lekcji do odrobienia
Napiszę tylko tyle. szacuje że 60 % kamperów sprowadzanych oraz sprzedawanych w PL mają wadę prawną wyłączającą z ruchu drogowego
Proszę choć trochę zapoznaj się z tematem bo masz bardzo dużo lekcji do odrobienia.
Nie mam zamiaru Ciebie uczyć bo jesteś tak zafiksowany na leasing że stado wołów nie pomoże.
Dla ułatwienia napiszę że to Ty wskazujesz produkt leasingu a już nie daj boże robisz zwrotny to zawsze Leasingodawca ma pacjenta na widelcu i to na grubo.
Zaś strona karno skarbowa to już zupełnie inny temat którego chyba świadomie nie poruszasz
Proszę zejdź na ziemię , w pierwszych postach przewinęło się że chyba jesteś doradcą finansowym tym bardziej brak takiej wiedzy budzi moje zastrzeżenia co do fachowości
Miłego dnia
hubibo - 2020-11-14, 23:34
moskit napisał/a: | hubibo napisał/a: | moskit napisał/a: |
Już zdecydowanie jest lepszy i tańszy kredyt chyba że ktoś ma w banku pozycję na poziomie J-K to jedyną szansą jest leasing mocno wsparty pierwszą ratą Jako doradca to na pewno masz wiedzę co te litery oznaczają |
Przepraszam ale z tym tańszym kredytem to chyba się zagalopowałeś. |
Absolutnie nie, wszystko zależy od pozycji klienta, oczywiście i banku w jakiej fazie jest, biorcą czy dawcą .
ale to dyskusja nie na forum
Leasing
Najważniejszym przeciw, to że nie masz żadnego prawa do przedmiotu leasingu w spornych sprawach np. wada prawna (dotyczy wielu kamperów ), kradzież , problematyczny wypadek, wada pojazdu ujawniona po gwarancji i jest jaszcze kilka trudnych sytuacji że twoje pieniądze są zawieszone w próżni niekiedy na dość długi termin, tak że może zachwiać płynnością finansową.
Leasingodawca nie jest zainteresowany walką o interesy leasingobiorcy, jego interesuje tylko i wyłącznie kasa, przecież do tego są utworzone takie firmy. |
I w dalszym ciagu nie masz racji. W spornych sprawach działasz na podstawie pełnomocnictwa od leasingodawcy, w przypadku szkody na podstawie cesji odszkodowania lub leasingodawca rozlicza szkodę z serwisem a w przypadku kredytu ty biegasz za wszystkim a i tak na wypłatę odszkodowania musi wyrazić zgodę bank który w polisie figuruje jako ubezpiczony a ty jesteś tylko ubezpieczajacym. Co dowad prawnych to może bys to rozwinął to bedzie wiadomo o co chodzi.
joko - 2020-11-15, 12:18
Przeciwnicy leasingu jako główny argument podają ryzyko utraty pieniędzy z powodów przeróżnych ....... że jest to pozbawione sensu udowadnia poniższy przykład.
Zakładamy że mamy "luźną" dużą bańkę (kwota przypadkowa, zaokrąglona dla ułatwienia obliczeń), chęć posiadania kapera za milion i biznes prosperujący na tyle dobrze, aby był w stanie zagospodarować odliczenia podatkowe od w/w kwoty.
Przyjmujemy , że jedną z opcji nabycia będzie leasing o następujących parametrach: okres spłaty 36 miesięcy, wykup końcowy 10%, koszt leasingu 110%
Dodatkowo przyjmujemy , że kamper po 3 lata straci 50% swojej wartości (w przypadku kampera nie będzie to zapewne aż taka utrata wartości, ale dla naszego przypadku nie ma to znaczenia bo te same parametry przyjmujemy dla analizy obu opcji)
Mamy więc dylemat, czy tę luźną bańkę przelać na konto sprzedawcy kampera i stać się od razu jego właścicielem (unikając tym samym w mniemaniu niektórych , ponoszenia ryzyka i zapewniając sobie święty spokój ), czy może jednak pozostawić kasę ta gdzie jest , czyli na naszym koncie , a kampera wziąć w leasing .
Zacznijmy od leasingu na firmę
-----------------------------------
Całkowita kwota do zapłaty 1 090 000 (900 000 x1,1 + 100 000 wykup)
Ubezpieczenie za 3 lata 45 000 (przyjąłem 20tys za pierwszy rok , 15tys za następny i 10 tys za trzeci)
Koszty serwisu za 3 lata 6000 (3 x 2000)
RAZEM 1 141 000
Odliczenia podatkowe z tytułu rat leasingowych (od kwoty 990 000, bo 100 000 to wykup prywatny)
VAT (23%) - 194 600
Podatek dochodowy (19%) - 160 800
RAZEM - 355 400
Czyli realna kwota pieniędzy jaka ubędzie z naszego konta przez okres 3 lat to 685 500 (1 141 000 - 355 400)
Przyjmując że wartość naszego kampera po tym okresie będzie wynosić 500 000 (50%), możemy przyjąć że rzeczywisty koszt jego użytkowania to 185 600
Teraz zakup prywatny za gotówkę
--------------------------------------
Kamper - 1 000 000
Ubezp. za 3 lata - 45 000
Serwis za 3 lata - 6 000
RAZEM - 1 051 000
Podatki (które trzeba będzie zapłacić nie mając po stronie kosztów rat leasingowych za kampera) - 355 400
Realna kwota jaka ubędzie z naszego konta - 1 406 400
Przyjmując tak jak w poprzednim przypadku , że po 3 latach kamper będzie wart 500 000, rzeczywisty koszt jego użytkowania to 906 400 !!!
Faktycznie , w przypadku zakupu za gotówkę nie ponosimy żadnego ryzyka utraty poniesionych kosztów ...... bo mamy to pewne i zagwarantowane
Osobiście wolę zaryzykować , tym bardziej że jest to ryzyko minimalne .
Prowadzenie własnego biznesu to jedno wielkie ryzyko i zakup kampera w leasingu nic już w tej kwestii nie zmienia .
A tak na marginesie to do w/w obliczeń można by jeszcze dodać w przypadku opcji leasingowej fakt, że niewydana gotówka może zostać , zamiast utopiona w auto z dykty , przeznaczona na zakup np. nieruchomości na wynajem i poza zabezpieczeniem naszych pieniędzy przed utratą wartości , może zamiast być powodem strat , generować dodatkowe zyski
makaronek - 2020-11-15, 12:58
moskit napisał/a: | Tym tekstem potwierdzasz że jesteś tylko teoretykiem, poszukaj na forum to będziesz wiedział o czym pisze
Masz jeszcze dużo, bardzo dużo lekcji do odrobienia
Napiszę tylko tyle. szacuje że 60 % kamperów sprowadzanych oraz sprzedawanych w PL mają wadę prawną wyłączającą z ruchu drogowego
Proszę choć trochę zapoznaj się z tematem bo masz bardzo dużo lekcji do odrobienia.
Nie mam zamiaru Ciebie uczyć bo jesteś tak zafiksowany na leasing że stado wołów nie pomoże.
Dla ułatwienia napiszę że to Ty wskazujesz produkt leasingu a już nie daj boże robisz zwrotny to zawsze Leasingodawca ma pacjenta na widelcu i to na grubo.
Zaś strona karno skarbowa to już zupełnie inny temat którego chyba świadomie nie poruszasz
Proszę zejdź na ziemię , w pierwszych postach przewinęło się że chyba jesteś doradcą finansowym tym bardziej brak takiej wiedzy budzi moje zastrzeżenia co do fachowości
Miłego dnia |
kolejne wymyslone glupoty - nigdzie sie nie przewinelo, ze jestem doradca finansowym - jesli zarzucasz mi, ze mam "duzo do nauczenia", jednoczesnie wymyslajac jakies argumenty z sufitu, ktorych nie umiesz poprzec tylko gadasz typu "poczytaj forum" etc, to rozmowa z Tobą nie jest powazna. To może Ty poczytaj forum jeśli uważasz, że jestem doradcą finansowym, bo ja napisać że gdzieś się przewinęło, że "Moskit ma grzybicę stóp" też mogę bez problemu napisać...
a co do tych wad prawnych kamperów, to właśnie o to pytam osób bardziej doświadczonych w kamperach, licząc na odpowiedź i pomoc, nie oczekując odpowiedzi "poczytaj forum" albo sprawdź w googlu. Zakładam że sam do końca nie wiesz o jakie wady prawne chodzi (tak samo jak na leasingu się znasz tak sobie) i po prostu gdzieś coś kiedyś wyczytałeś, drugą połowę sobie dobajdurzyłeś w głowie (tak jak to że jestem doradcą finansowym lol) i teraz starasz się mędrkować. Konkrety poproszę.
Kupuję Globe Travellera, nie zakładam, żeby miał jakąś wielką wadę prawną, to nie jest Zbyszek z Łomży przerabiający vany na kampery. Gdyby zatrzymano kilku Niemców, którzy kupili Globa i wysadzono ich z samochodu na środku autostrady, myślę, że Globe by nie miał zamówień na rok do przodu. Mogę się oczywiście mylić, ale zakładam, że całego świata się na pamięć nie nauczę (jak tu niektórzy z Was chyba uważają, że znają się na wszystkim), więc czasem muszę ponieść jakieś ryzyko (pomniejszone o reputację producenta). Leasing poza tym też raczej stara się zrobić wszystko, żeby auta z wadą nie nabyć - dlatego wysyłają Dekrę np do kamperów (nawet nowych) - bo koniec końców mogą z tym wadliwym samochodem zostać.
a co do strony Skarbowej (nie do końca karno-skarbowej, bo do tej trzeba robić grubsze rzeczy niż nie powiązać kosztów z przychodami) - pomijam ją świadomie, oczywiście, z jednego powodu - nie znam się na tym w stopniu umożliwiającym mi dyskusję na poziomie eksperckim, a nie chcę robić jak tu połowa z Was, żeby gadać o rzeczach, o których nie mam zielonego pojęcia. Jeśli ktoś jest już na tyle szalony, żeby w Polsce prowadzić działalność jednoosobową i być traktowanym jak przestępca, to nie jest dyskusja na to forum. Ja nie widzę wielkich problemów z pakowaniem kampera w koszty jako mobilnego biura - szczególnie dopóki pozostaję w polskiej rezydencji podatkowej. Akurat do leasingu nigdy żadna kontrola skarbowa się u mnie w żadnej firmie ani spółce nie przyczepiła - jego rozliczanie podlega dość prostym zasadom i nie może być łatwo zakwestionowane jeśli odliczasz 50% vatu w mieszanym cyklu użycia, w odróżnieniu od samochodu, którego nie kupujesz w leasingu i wciągasz do firmy - wtedy się zaczyna jazda z tłumaczeniem się z każdego kilometra.
Argument o wrednej Skarbówce kojarzy mi się z argumentem o Hitlerze - dyskusja podlega sensownym argumentom, póki ktoś nie wyciągnie działa kalibru "Urząd Skarbowy". Nasze opresyjne państwo może przyczepić się absolutnie do wszystkiego, udupiając Ci firmę z byle powodu - jak kupisz kampera za gotówkę przyjdzie do Ciebie szybciej z pytaniem "skąd miałeś pół bańki w gotówce" niż jak weźmiesz w leasing Jest na ten argument jeden sposób - nie zakładać firmy, nie kupować kampera, nie brać leasingu, zamknąć się w domu na wsi i nie wychodzić - może wtedy nigdy nie spotkasz Komisarza Skarbowego albo drugi, ostatnio modny - zacznij grać na dworcu na gitarze, może przy 3 fali koronawirusa za rok Gliński zasponsoruje Ci kampera
aha, i zgadzam się częściowo z argumentem o leasingu zwrotnym - tzn. jak już zaangażujesz kasę i chcesz to wciągnąć w leasing - jest problem. Dlatego napisałem, że leasing nie jest super rozwiązaniem dla samochodów kupowanych za granicą, nie mających sieci dealerskiej w Polsce. Można oczywiście bazować na promesie, ale ona banku do końca nie zobowiązuje. Leasing zwrotny jest dla osób, które generalnie stać na wzięcie za gotówkę, ale wolałyby leasing ze względów podatkowych i płynnościowych (a gotówkę inwestować) - wtedy w najgorszym scenariuszu po prostu nie robią leasingu zwrotnego jeśli nie odpowiadają im warunki.
moskit - 2020-11-15, 23:12
Nie będę próbował wynajmować stado wołów aby .......
makaronek - 2020-11-16, 00:20
moskit napisał/a: | Nie będę próbował wynajmować stado wołów aby ....... |
ok boomer
ZbigStan - 2020-11-16, 14:33
joko, na cyferkach wychodzi to przekonująco. Pozdrawiam.
Andrzej 73 - 2020-11-16, 16:30
Kuba , masz rację opłaca się leasing , jednak należy pamiętać o stałych obrotach firmy przez cały czas trwania leasingu.
Następnie należy przewidzieć kwestię czy w czasie trwania umowy nie przyjdzie dla danej firmy czy branży krach i z bólem serca pożegnać się będziesz musiał ze swoim domkiem na kółkach.
Na dodatek złego gotówkę którą przeznaczyłeś na inwestycję utopisz , bo zmieniająca się koniunktura rynku nie pozwoli na zwrot gotówki nawet w połowie.
Niestety takie tematy są mi znane.
Poza tym wszystkie wyliczenia są poprawne.
Brat - 2020-11-16, 20:50
... oczywiście przy założeniu (wiem, wiem ... optymistycznym ) że leasingobiorca kampera człekiem jest uczciwym i że wykorzystywać go będzie w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów, jak stanowi prawo. Bo jeśli prowadzi działalność, w której tenże kamper wykorzystywany nie jest w celu jw. ... no cóż ... pewnie się z tego spowiada, bo to grzech jest ...
Rav - 2020-11-16, 22:55
Brat - to nie tylko kwestia spowiedzi.
Aby doliczyć VAT w całości trzeba zadeklarować jego użytkowanie wyłącznie w celach związanych z prowadzoną działalnością - VAT-26 i prowadzić kilometrówkę. Niby prościej zatem to popchnąć na wypożyczalnię, bo wtedy można się wykpić z kilometrówki, ale za to podeprzeć umowami najmu + FV (zmniejsza to "opłacalność" konstrukcji.
Reasumując: leasing jak najbardziej się opłaca, ale w przypadku tak specyficznych pojazdów jak kamper ryzyko zderzenia ze skarbówką dość spore, a szansa na obronę ... wątpliwa. Wystarczy, że raz udowodnią prywatny użytek. Chodziło mi to kiedyś po głowie, bo w mojej działalności jak najbardziej mógłby zostać wykorzystany. Po przeanalizowaniu interpretacji skarbowych i wyroków sądowych odpuściłem. Pamiętam jeden z wyroków, gdzie jednym z dowodów były zdjęcia z rodzinnego wyjazdu. Pomijam już kwestię, że wyjazdy zagraniczne też stają się utrudnione - nie każdy ma kontrahentów za granicą.
makaronek - 2020-11-16, 23:55
Panowie, ale wiadomo, że jak się odlicza 100% vat to się zawsze uczepią - z resztą pewnie słusznie, bo kto wykorzystuje kampera TYLKO do uzyskiwania przychodu?
Natomiast odliczenie 50% vatu raczej nie rozgrzewa US do białości, a już szczególnie odkąd wprowadzili limity kwotowe możliwe do odliczenia dla nowo zawieranych umów leasingowych. Przecież auto osobowe (nie kamper) też póki nie jest taksówką nie jest używane TYLKO do pracy, i też się odlicza 50% vatu.
Poza tym naprawdę, jeśli dostaną targety, to i tak Was ukarają choćbyście prowadzili te swoje księgi najlepiej na świecie. Z drugiej strony i oni czasem są "ludzcy" - znam pare przypadków, np taki, w którym właściciel knajpy wbił w koszty wannę z hydromasażem i oświadczył, że obiera w niej ziemniaki i wozi do knajpy - przyklepali bez problemu. Ludzie walą w koszty plazmy 70 cali jako monitor do służbowego laptopa czy pęto kiełbasy jako rekwizyt fotografa (znam też przypadek kiedy fotograf zrobił po prostu jedno zdjęcie dziewczyny z kiełbasą i całe pęto poszło w koszty). Znam doktora UW, który zrobił kurs instruktora narciarstwa (nie ten od maseczek lol, ale widać, że ci instruktorzy to łebscy ludzie )) i teraz wszystkie wyjazdy rodzinne to jest koszt kursu, oczywiście narty i kijki wliczone w pełen vat kosztowy.
Naprawde przy tym kamper używany w cyklu mieszanym nie podnosi mi jakoś pulsu, ale jak mówię - do wszystkiego się da przyczepić. Tylko jak ktoś się panicznie boi nie powinien nie tylko brać leasingu, ale i zakładać firmy (albo założyć sp. z o.o. żeby nie odpowiadać swoim majątkiem), albo powierzyć się dobremu doradcy podatkowemu (nie księgowemu, bo oni z zasady potrafią najlepiej klepać faktury) - i NIE, nie jestem też doradcą podatkowym, który Was tu przyszedł złupić na 500 zł za godzinę konsultacji, więc bez paniki jak przy leasingu błagam )
moskit - 2020-11-17, 15:52
Napisałem 9 maja 2020
Tutaj doradzał bym szczególna ostrożność prawną .
Będzie bardzo trudno udowodnić przeznaczenie pojazdu do innych celów jak wynajem. 6 lat dla użytkownika minie bardzo szybko ale dla US to kawał czasu aby po swojemu interpretować podstawy twojej działalności, twoich wyjazdów. Będziesz musiał tworzyć masę dokumentów potwierdzających swój wyjazd do klienta, dokumentów zbieżnych, potwierdzonych protokołem z czasem usługi serwisowej wraz z fakturą .
W dobie pełnej inwigilacji US jak bardzo chce to zawsze znajdzie punkt zaczepienia, w takim zastosowaniu jest za dużo mało precyzyjnych zmiennych.
Nie wiem jaką działalność prowadzisz ale musisz sam ocenić za i przeciw
Jeżeli jesteś pewny że możesz to zadaj pytanie US
Wprowadzając do firmy zostawisz tyle śladów w dokumentach że niewidomy inspektor wyłuska przewał.
Może zastanów się nad kosztami i konsekwencjami korekty dokumentów od daty zakupu , tak na moje oko koszty przewyższą wartość zakupu
"Ale co tam przecież ja jestem najmądrzejszy , niezniszczalny"
makaronek - 2020-11-17, 21:48
moskit napisał/a: | Napisałem 9 maja 2020
Tutaj doradzał bym szczególna ostrożność prawną .
"Ale co tam przecież ja jestem najmądrzejszy , niezniszczalny" |
ale dlaczego nie możesz się po prostu zgodzić, że przy wykorzystaniu kampera w cyklu mieszanym (odliczenie połowy vatu), nie ma z tym większego problemu? tzn większego niż przy każdym innym koszcie firmowym?
Andrzej 73 - 2020-11-18, 06:42
Czy to cykl mieszany od 50 % czy całkowite odliczenie Vat , to należy prowadzić dziennik przejazdów tzw. kilometrówka oraz należy spisać regulamin zasad użytkowania pojazdu.
I tu pojawia się problem , niektóre US przy częściowym odliczeniu vat np.50 % nie wymagają kilometrówki , a inne wymagają.
moskit - 2020-11-18, 11:57
makaronek napisał/a: | moskit napisał/a: | Napisałem 9 maja 2020
Tutaj doradzał bym szczególna ostrożność prawną .
"Ale co tam przecież ja jestem najmądrzejszy , niezniszczalny" |
ale dlaczego nie możesz się po prostu zgodzić, że przy wykorzystaniu kampera w cyklu mieszanym (odliczenie połowy vatu), nie ma z tym większego problemu? tzn większego niż przy każdym innym koszcie firmowym? |
Bo to jest samochód specjalny kempingowy i w tym przypadku zawsze leasingobiorca jest na przegranej pozycji w US zwłaszcza jak jest 50/50
50/50 ustawodawca przewidział dla osobówek nawet busy jako ciężarowe nie mogą mieć 50/50 choć w bardzo wielu przypadkach są leasingowane i rejestrowane pomimo niezgodności z ustawą
Ze względu na ciągłe poszukiwanie kasy wrócono do zmiany zasad rejestracji pojazdów firmowych, rozważane jest wprowadzenie innych tablic dla firm łącznie z bankami nawet dla firm jednoosobowych co może być dużym problemem, jak w wielu krajach.
Zmiana taka rozwiąże wiele problemów i dyskusji zwłaszcza że US bardzo mocno rozbudowuje jednostki KS
krimar - 2020-11-18, 12:39
moskit napisał/a: | rozważane jest wprowadzenie innych tablic dla firm |
ciekawe jakie dostaną firmowe elektryki
Piasek1 - 2020-11-18, 13:50
moskit napisał/a: | rozważane jest wprowadzenie innych tablic dla firm |
a wszystko po to aby usankcjonować jeszcze większy rozrost tej rakowatej narośli na polskiej gospodarce jaką jest administracja. Oni już nawet nie widzą że zaczęli własny ogon gonić wydając rozporządzenia o nakazie pracy zdalnej będąc jednocześnie pogrążeni w absurdalnych przepisach wymagających dokumentów papierowych, pieczątek, stempli i stawiennictwa osobistego - z jednej, z drugiej obecna syt. epidemiologiczna jest kapitalnym usprawiedliwieniem "żadnej" (bo zerowa to jednak jakaś) wydajności w pracy i już nawet nie muszą przysyłać pism że 30-dniowy termin na rozpatrzenie został przesunięty o kolejne 30 dni...
Wracając do tablic: teraz zamiast do WK zarejestrować będziesz pewnie (jako przedsiębiorca) musiał się najpierw udać do KAS celem weryfikacji faktury zakupu pojazdu i przy okazji kontroli skarbowej czy aby na pewno zakup tego pojazdu na firmę nie jest sposobem na kreatywną księgowość i unikanie podatków a potem do TDT żeby też podbili kilka czerwonych pieczątek. W ogóle to proponuję wprowadzić obowiązek dozorowy UDT wszelkich pojazdów kupowanych na działalność. Nie ważne że tam jakieś przeglądy techniczne na SKP jak wszyscy. Dla firm wprowadzić jeszcze UDT niech tam płacą z 1500 na rok extra... "kapitalistyczne świnie, złodzieje co się nakradli i tylko lewe faktury wystawiają"
Swoją drogą na wielu forach moto widzę wysyp tematów dot. leasingów i najmów i wszędzie podobnie: jeden, dwóch wtórują co to za luksusy i jakież to profity z tych form posiadania. Chyba mocno pod kreskę zjechali żeby się uciekać do drenowania internetów w poszukiwaniu "źródeł utrzymania".
Banan - 2020-11-18, 14:35
moskit napisał/a: | rozważane jest wprowadzenie innych tablic dla firm łącznie z bankami nawet dla firm jednoosobowych |
Odnoszę wrażenie, że takie rozwiązanie już kiedyś funkcjonowało, jak było 49 województw... Wszystkie pojazdy firmowe miały trzecią literę A w tablicy rejestracyjnej, do tego "prywaciarze" musieli mieć na drzwiach swojej Nysy "użytek własny"...
krimar - 2020-11-18, 15:03
a w latach 90-tych (czarne tablice) auta z literą, a nie cyfrą na ostatniej pozycji były państwowe
dopóki nie zabrakło kombinacji i literę zaczęto dawać zwykłym ludziom - dostałem taki numer w 1996 jako jeden z pierwszych i policjant zapytał zanim poprosił o papiery czy też jestem z resortu
JaGrab3 - 2020-11-18, 15:08
Andrzej 73 napisał/a: | Czy to cykl mieszany od 50 % czy całkowite odliczenie Vat , to należy prowadzić dziennik przejazdów tzw. kilometrówka oraz należy spisać regulamin zasad użytkowania pojazdu.
I tu pojawia się problem , niektóre US przy częściowym odliczeniu vat np.50 % nie wymagają kilometrówki , a inne wymagają. |
Cześć, tak czy tam i czytam i coś mi nie pasuje, przecież jak masz rozliczenie 50/50 to nie ma obowiązku prowadzenia kilometrówki.
Przecież kamper może być używany jak zwykły samochód osobowy (<3.5T) czyli przy 50/50 nie musisz nic udowadniać gdzie i po co jechałeś - dzięki temu odliczasz tylko 50% VAT i 75% z PIT.
Banan - 2020-11-18, 15:16
krimar napisał/a: | a w latach 90-tych (czarne tablice) auta z literą, a nie cyfrą na ostatniej pozycji były państwowe |
To było trochę później, wcześniej było np. WLA 1980, później masz rację, zamiast ostatniej cyfry dawano literkę
moskit - 2020-11-18, 17:19
JaGrab3 napisał/a: |
Cześć, tak czy tam i czytam i coś mi nie pasuje, przecież jak masz rozliczenie 50/50 to nie ma obowiązku prowadzenia kilometrówki.
Przecież kamper może być używany jak zwykły samochód osobowy (<3.5T) czyli przy 50/50 nie musisz nic udowadniać gdzie i po co jechałeś - dzięki temu odliczasz tylko 50% VAT i 75% z PIT. |
Czytaj ze zrozumieniem Jest SPECJALNY
JaGrab3 - 2020-11-18, 17:57
moskit napisał/a: | JaGrab3 napisał/a: |
Cześć, tak czy tam i czytam i coś mi nie pasuje, przecież jak masz rozliczenie 50/50 to nie ma obowiązku prowadzenia kilometrówki.
Przecież kamper może być używany jak zwykły samochód osobowy (<3.5T) czyli przy 50/50 nie musisz nic udowadniać gdzie i po co jechałeś - dzięki temu odliczasz tylko 50% VAT i 75% z PIT. |
Czytaj ze zrozumieniem Jest SPECJALNY |
Tylko kto wam każe rejestrować to jako pojazd specjalny? Można przecież jako osobowy.
A nawet jeżeli nie to np.:
https://www.podatki.biz/a...ra_63_38964.htm
Można przeczytać na samym dole uzasadnienia - w tym temacie facet chciał odliczyć 100% vat.
Cytat: |
Jak wynika z powołanych powyżej uregulowań art. 86a ustawy zasadą jest, że w przypadku pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony podatnikowi przysługuje prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego w ograniczonej wysokości.
Zatem w przypadku takich pojazdów samochodowych wykorzystywanych do działalności przysługuje prawo do odliczenia 50% podatku naliczonego z tytułu wydatków dotyczących nabycia, rat leasingowych oraz innych wydatków. Natomiast to ograniczone prawo nie ma zastosowania w przypadku wykorzystywania pojazdu samochodowego wyłącznie do działalności gospodarczej podatnika.
Mając na uwadze przedstawiony opis sprawy oraz powołane przepisy prawa należy stwierdzić, że skoro przedmiotowy pojazd nie jest pojazdem, o którym mowa w art. 86a ust. 9 pkt 1-3 ustawy, jak również dla przedmiotowego kampera nie będzie prowadzona ewidencja przebiegu pojazdu oraz Wnioskodawca nie złoży właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego informacji o tym pojeździe na formularzu VAT-26, to ww. kamper nie może być uznany za pojazd wykorzystywany wyłącznie do działalności gospodarczej. W związku z powyższym Wnioskodawcy będzie przysługiwało prawo do odliczenia 50% kwoty podatku naliczonego od wydatków związanych użytkowaniem kampera takich jak: raty leasingowe, paliwo i wszelkie inne wydatki eksploatacyjne, o ile nie zachodzą wyłączenia zawarte w art. 88 ustawy.
Końcowo odnosząc się do stwierdzenia Wnioskodawcy zawartego we własnym stanowisku, że: „(…) w dowodach rejestracyjnych kamperów znajduje się opis: „samochód specjalny kempingowy”, a to oznacza, że w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym kamper nie jest zaliczany ani do samochodów osobowych, ani ciężarowych.”, należy stwierdzić, że prawo do 50% odliczenia podatku naliczonego od wydatków związanych z pojazdami samochodowymi, o których mowa w art. 86a ust. 1 ustawy dotyczy nie tylko samochodów osobowych, ale także innych pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony. | [/quote]
I jeszcze tu:
https://www.prawo.pl/poda...owe,501225.html
Wyjasnione, jak decydujesz się na 50% rozliczasz tak jak osobówkę. Nie wiem skąd u was te wymogi kilometrówek.
makaronek - 2020-11-18, 22:54
Piasek1 napisał/a: |
Swoją drogą na wielu forach moto widzę wysyp tematów dot. leasingów i najmów i wszędzie podobnie: jeden, dwóch wtórują co to za luksusy i jakież to profity z tych form posiadania. Chyba mocno pod kreskę zjechali żeby się uciekać do drenowania internetów w poszukiwaniu "źródeł utrzymania". |
tzn kto zjechał pod kreskę? :D
bo kolejny raz mam wrażenie, że sobie coś ubzduraliście - jestem w Barcelonie, nie sprzedaję leasingów, biorę leasingi (praktycznie co roku nowy na siebie, jakieś inne w Spółkach) - gdyby naprawdę był z nimi taki problem, po co miałbym się w nie pakować?
Kiedyś mnie wszyscy straszyli, jakie to opłaty drakońskie mi naliczy Dekra/PKOL jak będę oddawał auto... Oddałem w marcu auto, znaleźli sporo rzeczy - rysek, wgnieceń, ukrychniętą felgę i.... zero złotych - zużycie normatywne. Oczywiście pewnie z leasingami typu BMW VW i podobnymi może być ciężej (dlatego pewnie rozsmaruję leasing w BMW FS zamiast go oddawać)
fakt faktem, nie miałem nigdy nic zarejestrowane jako specjalny - zupelnie mi na tym nie zalezy, jak sie da, zarejestruje jako zwykly osobowy. Nie sadze natomiast, zeby kilometrówkę wymuszał pojazd kempingowy. Nie znalazłem natomiast żadnego źródła (proszę podajcie), w którym pojazd zarejestrowany jako specjalny powodował problemy z kosztami firmowymi lub wymuszał prowadzenie kilometrówki?
tu choćbyś przeskanował wyrok Sądu Najwyższego i zdjęcie na rybach z Ministrem Finansów, i tak wszyscy będą mądrzejsi w temacie podatków. To samo z leasingiem - jak jesteś jego zwolennikiem, znaczy, że go na pewno sprzedajesz i wszedłeś tutaj na forum łowić biedaków, co wezmą leasing i nie zasną już nigdy, bo w dowodzie rejestracyjnym nie będzie ich nazwiska, i sąsiadowi nie można powiedzieć, że to MÓJ:DD Idąc tym tokiem rozumowania, jak zachwalasz Mozarellę, na pewno masz fermę bawołu
|
|