Porady dla kupujących kampera - Czy zakup kampera do 25k w dobrym stanie jest realny?
Kosmita - 2020-03-03, 09:43 Temat postu: Czy zakup kampera do 25k w dobrym stanie jest realny?Cześć,
Myślę, że temat dosyć uniwersalny, bo osób w mojej sytuacji może być sporo. Od jakiegoś czasu szukam kampera dla rodziny 2+2 (maluchy na razie). Budżet jaki zakładałem na początku to 20-25k. Lubię stare samochody, nie przeszkadzają mi niewygody, nie boje się nawet hałasu starego diesla. Po liźnięciu tematu staje się jasne, że to czego szukam to pewnie 30letnie Ducato z silnikiem 2,5. To czy alkowa czy nie i jaki układ to już są kwestie wtórne.
Teraz moje pytanie - czy uważacie, że kupno takiego samochodu w tym budżecie i w dobrym stanie jest realne? Chodzi mi o auto zadbane, w które nie będę musiał na dzień dobry wrzucić kolejnych 5k na naprawy mechaniczne i dalszych kwot na doposażenie/remonty w części mieszkalnej?
Mam świadomość, że to stary samochód i będzie wymagał pracy, ale mam wrażenie, że prawie wszystkie ogłoszenia w tym przedziale cenowym to szroty Wojciechu - 2020-03-03, 10:23
Kosmita napisał/a:
czy uważacie, że kupno takiego samochodu w tym budżecie i w dobrym stanie jest realne?
moim zdaniem NIE.amples - 2020-03-03, 10:24
Cytat:
Czy zakup kampera do 25k w dobrym stanie jest realny?
Jest realny , tylko raczej to jak by wygrać w totka .andi at - 2020-03-03, 11:04 https://www.camperteam.pl/forum/viewforum.php?f=68MILUŚ - 2020-03-03, 11:13 Tak; jest realne. Cierpliwie musisz szukać. Rav - 2020-03-03, 11:23 Oczywiście, że da się kupić, ale trzeba czasu i szczęścia. Jest wiele zadbanych "dziadków", trzeba tylko trafić moment, gdy właściciel zechce go wypuścić w świat i liczyć na wycenę zbliżoną do rynku dla aut z tych roczników (nie mylić z tym samym stanem).wędrowiec - 2020-03-03, 11:33 Tylko czy sprzedający zaprowadzi kampera do mechanika na duży przegląd, tylko po to żeby kupujący był zadowolony. Na moje jest bez znaczenia, czy kupisz za 25, czy za 125 to i tak trzeba trochę włożyć. Ważne by nie był zngity i zdewastowany. Kamper to jest taka duża skarbonka ze styropianu i zawsze będzie coś do zrobienia.orava - 2020-03-03, 12:10 Witaj,
ok. 4 lata temu kupiłam kampera za 10 000 zł. Kolejne 10 000 zł poszło na mechanika i blacharza. Teraz zbieram na następne remonty....Poczytaj posty tutaj zamieszczone odnośnie remontów starych samochodów. Myślę, że niejedno wnętrze tak wygląda pod zabudową. Nawet, jeżeli właściciel jeszcze o tym nie wie. Lub wie i dlatego sprzedaje. Zastanów się, czy znasz dobrego mechanika, który będzie naprawiał auto (nie mam na myśli wymieniaczy klocków hamulcowych), porozmawiaj z blacharzami (zaufanymi). Natomiast jeżeli sam to wszystko potrafisz, kup samochód dostawczy i stwórz z niego kampera. Powinieneś się zmieścić w podanym budżecie.Kosmita - 2020-03-03, 20:54 Dzięki za wszystkie komentarze. Muszę się zatem uzbroić w cierpliwość. Może coś się trafi, na razie mam wrażenie, że te poszukiwania to jak chodzenie po polu minowym
@orava
Dużo umiem zrobić sam, ale mam małe dzieci = brak czasu, na pewno robienie samemu zabudowy na ten moment odpada, chociaż brzmi kusząco :DKosmita - 2020-03-07, 08:43 Pozwolę sobie wrócić do tematu. Powiedzcie proszę czy przy kamperach z tego segmentu jest sens patrzeć na przebieg? Wiem, że głównie należy zwrócić uwagę na zabudowę, to jest już dla mnie jasne. Ale czy ilość przejechanych kilometrów powinna wpływać na decyzj zakupową? Zetknąłem się wielokrotnie z opinia, że te stare diesle mogą przejechać i milon kilometrów.. czy się tym zatem przejmować? Może wystarczy ocenić stan podwozia, czy nie ma zbytniej korozji i jeśli silnik jest w dobrym stanie to na przebieg nie patrzeć?yamah - 2020-03-07, 09:16 Moim zdaniem.. łatwiej(prościej) jest wyremontować lub wymienić silnik jak zabudowę która wymaga większej wiedzy z zakresu uszczelnień i techniki stolarsko-budowlanej ..ale to jest moje zdanie z racji przebytego remontu poprzedniego (pierwszego) kampera amples - 2020-03-07, 09:22
Kosmita napisał/a:
jest sens patrzeć na przebieg?
W ilu % liczniki prawdę mówią , zwłaszcza w starszych Cyryl - 2020-03-07, 09:41 Temat postu: Re: Czy zakup kampera do 25k w dobrym stanie jest realny?
Kosmita napisał/a:
...Budżet jaki zakładałem na początku to 20-25k. Lubię stare samochody, nie przeszkadzają mi niewygody, nie boje się nawet hałasu starego diesla. Po liźnięciu tematu staje się jasne, że to czego szukam to pewnie 30letnie Ducato z silnikiem 2,5. To czy alkowa czy nie i jaki układ to już są kwestie wtórne.
Teraz moje pytanie - czy uważacie, że kupno takiego samochodu w tym budżecie i w dobrym stanie jest realne? Chodzi mi o auto zadbane, w które nie będę musiał na dzień dobry wrzucić kolejnych 5k na naprawy mechaniczne i dalszych kwot na doposażenie/remonty w części mieszkalnej?
Mam świadomość, że to stary samochód i będzie wymagał pracy, ale mam wrażenie, że prawie wszystkie ogłoszenia w tym przedziale cenowym to szroty
jest tu na forum temat, w którym kolega opisuje remont na oko dobrze wyglądającego kampera z tamtych lat, gdzie włożył około 20k i ponad 1000h pracy i zajęło mu to od września do maja, a wszystko robił sam.
remont w warsztacie spowodowałby pewnie podwojenie kosztów.
nikt nie sprzeda Ci kampera w tym wieku po remoncie w tej cenie.
a cena jaką wymieniłeś dotyczy kamperów, w których dokonywano napraw doraźnych, a zasadniczy remont zostawia się nowym nabywcom.yamah - 2020-03-07, 10:41 Temat postu: Re: Czy zakup kampera do 25k w dobrym stanie jest realny?
Cyryl napisał/a:
a cena jaką wymieniłeś dotyczy kamperów, w których dokonywano napraw doraźnych, a zasadniczy remont zostawia się nowym nabywcom.
i tutaj nie zgodzę się z tobą .. kupiłem w styczniu Ducato 94r. za 24tyś. wyremontowałem silnik ..nowe wtryski,szlify (głowica,wał),pompa wody,rozrząd+skrzynia)..zabudowa bez żadnych zacieków w stanie zadawalającym jedynie odnowienie lakieru zewnetrznego ..kilka wyjazdów testowych po Polsce..zloty..i główny test wyjazd na południe kierunek Gracja ..zaliczenie transfogarskiej ..łącznie w ciągu 3 tyg. 5.7tyś.km..
Po powrocie (lepsza połówka zaakceptowała nocowanie w wozie Drzymały ) decyzja o zakupie innego z innym rozkładem wnętrza. Kupiony młodszy..droższy..a i tak masa przy nim roboty
Za Ducato chciałem wziąć 26k. ..syn wystawił za 33k. ..po tygodniu sprzedany za 32,5k. ..kupujący przyjechał z Koszalina i po oględzinach środka szybko wyskoczył z płaceniem aby drugi który dzwonił w tym czasie nie odkupił
Nie ma wiec reguły Cyryl - 2020-03-07, 10:47 Temat postu: Re: Czy zakup kampera do 25k w dobrym stanie jest realny?
yamah napisał/a:
Cyryl napisał/a:
a cena jaką wymieniłeś dotyczy kamperów, w których dokonywano napraw doraźnych, a zasadniczy remont zostawia się nowym nabywcom.
i tutaj nie zgodzę się z tobą .. kupiłem w styczniu Ducato 94r. za 24tyś. wyremontowałem silnik ..nowe wtryski,szlify (głowica,wał),pompa wody,rozrząd+skrzynia)..
czyli przed wyjazdem musiałeś coś zrobić i to nie naprawę doraźną.
napisz ile ta naprawa kosztowała, czy robiłeś sam, czy zleciłeś w warsztacie i ile czasu zajęła?
przypominam, że autor tematu nie dopuszcza dodatkowego wydatku rzędu 5k zł.
czasem remont dotyczy zespołu napędowego, czasem zabudowy, ale auto 30-letnie w cenie do 25k, gotowe do jazdy na dalsze trasy, to rzecz tak rzadka (kolega tu wspomniał), jak wygrana w totka.marek230482 - 2020-03-07, 10:48 Jestem świeżo "po" a miałem podobny dylemat. Trzeba być przede wszystkim cierpliwym. W dodatku jak nie masz określonych wymagań - nie wybrzydzasz w układzie i budowie - to szanse rosną. Ale i tak jak tu już wspomniano to będzie bliskie wygraniu w totka. Mowa o zadbanym, zdrowym i nie wymagającym napraw egzemplarzu.
Ale jeżeli jesteś w stanie jeszcze "obniżyć poziom" to szanse rosną. Jeżeli potrafisz ogarnąć trochę mechaniki, wyeliminować jakieś przecieki czy usterki/wady wnętrza, albo nie przeszkadza Ci że auto miało przygody to nie powinieneś mieć problemu z zakupem w tym budżecie.
Jedni szukają "trzydziestolatka" od "niemca który płakał" a inni nie szukają "gruszek na wierzbie" i kupują najlepsze coś się da w tej cenie i resztę po prostu robią.
Ja tak postanowiłem zrobić (choć i tak musiałem budżet zwiększyć do 30k - choć to pewnie przez wymagany układ). Mechanicy puszczą Cię z Torbami dlatego trzeba zakasać rękawy. Ja odpuściłem szukanie "igiełki". Zdecydowałem, że ważny dla mnie jest układ a reszta to kwestia ceny i poświęconego potem na taki egzemplarz czasu napraw. Część była do ogarnięcia zaraz po zakupie, część zostawiam "na kiedyś". Ale dzięki temu cieszę się kamperowaniem już a nie "kiedyś tam" albo "wcale" bo nie znalazłem ideału.pawel-m - 2020-03-07, 12:42 i brawo Marek to sie nazywa trzeżwe myślenie widzę tu duże podobieństwo do mnie i mojego podejscia do tematu trzeba jeżdzić i cieszyc sie tym na co nas aktualnie stać ja osobiscie nigdy długo nie szukałem coś tam porobie coś pogrzebie i jeżdże i jestem szcześliwy a nasza maszyna ma 23 latka i jest superccsrally - 2020-03-07, 14:15 Hej
Myślę że znajdziesz trzeba szukać, oglądać itp. Czasami warto podjechać zobaczyć coś droższego a nóż widelec utargujesz tyle ile chcesz.
Ten kto pisze ze musi być suchy i szczelny to jego pobożne zyczenia . Auta już kilku letnie mogę mieć zacieki. Ważne czy w porę zauważony i uszczelniony. Nawet po zakupie trzeba sprawdzać raz na jakiś czas czy nie zacieka itp. W naszym starym kamperku 1991 rok, był zaciek w porę zauważony i małym nakładem pracy i kasy zrobiony.
Jeśli szukasz Fiata, bo najczęściej one są jako baza zwróć uwagę na skrzynie biegów.
Nie poddawaj się na pewno znajdziesz.orava - 2020-03-07, 14:33 Proponuję jeszcze jedno rozwiązanie podyktowane finansami. Mam nadzieję, że miłośnicy kamperów mnie nie zakrzyczą. Kupić tanio kampera w przynajmniej przyzwoitym stanie blacharskim (mimo wszystko łatwiej i taniej ogarnąć kwestie mechaniczne, niż blacharskie), korzystać z samochodu i nie przejmować się ideą doprowadzenia go do perfekcyjnego stanu (na to trzeba mieć dużo czasu a jeszcze więcej pieniędzy). Jeździć ile się da, a przed zezłomowaniem przenieść już samodzielnie (dzieci w między czasie dorosną) co się da z zabudowy do blaszaka (mając swobodny dostęp do blachy, łatwiej ocenić jej stan oraz ją naprawić ). Według mnie to najtańsza opcja.
W każdym razie kupując stary samochód (stan licznika jest drugorzędny, ponieważ niewiarygodny) trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami. Najtańsze w naprawie są najprostsze silniki popularnych w kraju marek. Silniki benzynowe są mniej trwałe, ale tańsze w naprawie od diesli.Socale - 2020-03-07, 15:07 Nie, w odpowiedzi na tytuł.
W tej cenie szukaj kandydata który rokuje jakieś nadzieje na doprowadzenie go do przyzwoitości. Przebieg absolutnie nie ma znaczenia. Odpali, pojedzie, nie zadymia, hamuje i tylko na tym etapie cokolwiek oceniać - reszta będzie się działa potem.
Mój poniżej Autostar, tu na forum Koledzy byli świadkami wszystkiego co w nim robiłem/zrobiłem/miałem zamiar zrobić.
Z zaniedbanego kampera priorytetem było zrobić wnętrze jako tako żeby Ewa pierwszy raz wchodząc nie wystraszyła się, a mechanikę zostawiłem na deser i dopiero po 2 latach zdecydowałem się pojechać w nieznane, gdy już miałem pewność pod każdym względem że wyjadę, pojadę, dojadę i wrócę. I tak się stało.
.
Gdy już był ukończony, coś mi odwaliło i postanowiłem go sprzedać, jednak cena była znacznie wyższa od Twojego budżetu, a zarazem znacznie niższa gdybym chciał odzyskać poniesione koszta w warsztatach, gdyż wszystko robiłem sam a Koledzy radami wspierali.
A zerknij se, co mniej więcej czeka ciebie:
https://www.camperteam.pl...pic.php?t=14744marek230482 - 2020-03-07, 15:18 Oczywiście. Jednemu przeszkadza wgniotka na poszyciu a inny "ma w czapce" że ściany są już miękkie. Jeździ i się cieszy. W końcu zamoknięte ściany w niektórych miejscach wcale nie dyskwalifikują pojazdu z eksploatacji. Łatwiejsze to i tak w zrobieniu niż mechanika czy auto po kolizji drogowej. Oglądając kampery dla siebie widziałem jednego transita z końca lata `90 w stanie ponoć "igła". Na miejscu okazało się że dach już zwisa nad głową a ściany w 50-60% były miękkie. Gość twierdził że tak ma od początku (5-6lat) i nie zwraca na to uwagi. Jego zdaniem to wcale nie wada Można? Można - niektórym to nie przeszkadza smok_wawelski - 2020-03-07, 19:25 Temat postu: Re: Czy zakup kampera do 25k w dobrym stanie jest realny?Przy założeniach Kolegi zawartych w pierwszym poście nie sposób odpowiedzieć na pytanie.
Kupno w stanie gotowym - raczej marne szanse
Mamy natomiast budżet na zakup i budżet na naprawy a finalnym celem jest zakładany jest sprawny nie wypasiony kamper do sprawnego i bezpiecznego jeżdżenia
Nie mamy natomiast danych dotyczących możliwości naprawczych ani kwalifikacji autora wątku oraz informacji czy chce zakasać rękawy i zrobić coś samemu.
Czy da się spełnić założenia co do zrealizowania celu - odpowiedzi wg mnie są 2 i to wariantowe.
Jeżeli sprzęty są sprawne i remont cz. kempingowej będzie wykonany własnoręcznie a mechanika i blacharka z pomocą kumpla mechanika czy blacharza po mocno koleżeńskich cenach - wg mnie odpowiedź brzmi TAK, jeżeli naprawy będą zlecane - odpowiedź brzmi NIEKosmita - 2020-03-08, 07:01 Dzięki każdemu za dołożenie swoich 3 groszy
@Socale - dzięki Tobie i innym na forum inspiracji do modyfikacji i napraw mi nie zabraknie :D
@Smoku - pędzę z uzupełnieniem danych o kwalifikacjach naprawy budowlano - montażowe ogarnę, także z Ew. Naprawami w części mieszkalnej sobie poradzę, z mechaniką jest gorzej, ale mam w rodzinie emerytowanego mechanika, mam zamiar od niego się uczyć, elektronika to już jest dla mnie czarna magia, kontakt wymienię, ale przetwornice/akumulatory itd to dla mnie obcy temat.
Nie mam też czasu na generalne remonty, dlatego idąc za tym co radzicie muszę liczyć na znalezienie czegoś do ogarnięcia mechanicznie na starcie i stopniowego naprawiania / usprawniania części mieszkalnej w trakcie użytkowania.marek230482 - 2020-03-08, 09:38 Znam humanistę który sam uczy się i robi remont samochodu w dodatku wiedzę czerpie ze znajomości forumowych i wujka google :D tak więc wszystko jest możliwe tylko trzeba chcieć
A są tacy co nie kiwną palcem a szukając ogłoszeń wybrzydzają że klamki są wytarte :DCyryl - 2020-03-08, 09:50 przypomina mi się program Interwencje o tym jak gość, który kupił auto w autokomisie poczuł się oszukany, bo auto okazało się nie w pełni sprawne.
a kupił Renault Scenic za 5500zł.
moim zdaniem trudno oczekiwać sprawności w 100% od pojazdu, który kupuje się za 5% wartości nowego auta.
tutaj podobnie, nowy kamper ile kosztuje - wiemy.
kolega chce wydać 6-8% wartości i jeździć nim bez wkładu własnego.
to dość optymistyczne.
chociaż:
sam kupiłem jakieś 12 lat temu kampera za około 14% wartości w Niemczech i muszę powiedzieć, że można było nim od razu jeździć, jednak w ciągu swojego użytkowania, musiałem ponieść koszty remontów, których nie chciał ponosić poprzedni właściciel świadomy ich nieuchronności.
więc nawet jeżeli uda nam się kupić pojazd wiekowy w stanie nadającym się od razu do eksploatacji, to trzeba wziąć pod uwagę nadchodzące wydatki i tu owe 5000zł nie załatwią sprawy.
Kosmita napisał/a:
...Naprawami w części mieszkalnej sobie poradzę...
...Nie mam też czasu na generalne remonty...
więc co z Twoich umiejętności, jeżeli nie masz czasu, aby je użyć?
czyli musisz mieć kampera sprawnego i w zakresie zabudowy i mechanicznie, a to inna kasa.Bajaga - 2020-03-08, 10:25 Temat postu: Re: Czy zakup kampera do 25k w dobrym stanie jest realny?
Kosmita napisał/a:
Teraz moje pytanie - czy uważacie, że kupno takiego samochodu w tym budżecie i w dobrym stanie jest realne? Chodzi mi o auto zadbane, w które nie będę musiał na dzień dobry wrzucić kolejnych 5k na naprawy mechaniczne i dalszych kwot na doposażenie/remonty w części mieszkalnej?
Uważam, że to całkiem NIE REALNE.rakro1 - 2020-03-08, 11:09 A może nie potrzebujesz "kampera" a jakiegoś w miarę dużego blaszaka,do którego wrzucisz dwa materace,beczkę z wodą i pompkę do niej,wyjmowaną kuchenkę i butlę z gazem do niej?Lodówka też ważna.Wiele lat tak jeździłem kiedyś.Nie musi być od razu izolacja,klima,łazienka i okna w dachu.A kiedyś rozwiniesz skrzydła.Rafał54 - 2020-03-08, 18:40 Uważam, że szukać tylko przyjąć założenie, że naprawy będą konieczne.
Na przykładzie moich historii zakupu dwóch kamperów widać, że to możliwe. Pierwszego kampera kupiłem w 2011 r jako 21 - latka od kolegi forumowego. Sprzedał bo powrót z każdego wyjazdu kończył na holu. Pomimo dużych wydatków na naprawy usterek nie pokonał. Sprzedał bo miał go dość. Wymieniłem silnik i po sprawie. Koszt zakupu kampera i wymiany silnika wyniósł 18 tyś w 2011 roku.
Z kampera byłem zadowolony porównując koszt zakupu do stanu pojazdu. Podłoga nie była zgniła, a ściany twarde. Przejechałem tym kamperem 30 tys km przez 5 lat. Sprzedałem za więcej niż kupiłem. W tym czasie co roku naprawiałem wiele usterek, ale wszystkiego nie naprawiłem . Brodzik był popękany, a lodówka ledwo chłodziła.
Ze względu na słaby silnik szukałem nowszego. W 2015 za małe pieniądze kupiłem na licytacji od firmy ubezpieczeniowej obecnego kampera który był po szkodzie całkowitej.Kamper miał wtedy 16 lat i jednego właściciela. Właściciel otrzymał 14 tys euro odszkodowania, a ja super pojazd. Uszkodzenia naprawiłem ale ukrytych usterek posiadał bardzo dużo pomimo corocznego serwisowania kampera w specjalistycznej firmie w Niemczech. Co roku coś nadal naprawiam, wymieniam i jestem przekonany, że gdybym wystawił go na sprzedaż to mógłbym otrzymać więcej niż zapłaciłem razem z kosztami zakupu, akcyzą i rejestracją. Aktualny przebieg to ponad 200 000 km.
Nie rezygnować, za każdą kwotę można kupić coś do użytkowania potrzeba tylko trochę szczęścia.Misio - 2020-03-08, 19:09 Historia jakich mało, ale jakże pouczająca. Potwierdzam, że nie ważny jest przebieg i rocznik a stan techniczny. Oglądałem kamperki z lat dziewięćdziesiątych za 90 tys. zł. w dobrym stanie i wcale się nie dziwię właścicielowi że tyle wycenił. Wbrew pozorom, te dziadki to jeszcze pojeżdżą dużo mimo np. 200 tys. km. przebiegu. Już nie jeden kupił autko za dychę a potem wsadził stówkę, i remontował rozbierając go do żywej blachy.
Proponuję nie poddawać się i szukać dalej, może tuż za rogiem... Cyryl - 2020-03-08, 19:32
Rafał54 napisał/a:
Uważam, że szukać tylko przyjąć założenie, że naprawy będą konieczne...
ale założenia są następujące:
1. cena 20-25k,
2. brak czasu na własnoręczne naprawy,
3. jeżeli jakaś naprawa, to poniżej 5k.
podsumowując zgodzę się z Bajagą (a rzadko mi się to zdarza) - całkiem NIEREALNE.MILUŚ - 2020-03-08, 21:53
Cyryl napisał/a:
..... całkiem NIEREALNE.
REALNE starszy model = niższa cena zakupu = wiecej środków na remonty CORONAVIRUS - 2020-03-08, 22:23 Są za 25tyś fajne stare kampery niewymagające góry pieniędzy by były sprawne , suche i ładne . Spotykam takie .
Jest coś co mnie śmieszy , nigdy nie widziałem jeszcze ducato 1 z przebiegiem powyżej 220 tys km Niektóre mają 35 lat i ciągle 130 tyś km Socale - 2020-03-08, 23:35
CORONAVIRUS napisał/a:
...
nigdy nie widziałem jeszcze ducato 1 z przebiegiem powyżej 220 tys km
...
No jak?
Mój Autogwiazda miał 260k jak go z płaczem ze stodoły szwagrowej z nowym szoferem za kręcidłem wypuszczałem.
Aaa, sorki, mój to był Peu J5, nie D1 chris_66 - 2020-03-09, 01:16 Temat postu: Re: Czy zakup kampera do 25k w dobrym stanie jest realny?
Kosmita napisał/a:
Budżet jaki zakładałem na początku to 20-25k
najpierw ustalmy fakty za 20000euro kupisz coś fajnego gotowego do jazdy, lekko nie będzie ale jest to realne
mając tyle złotówek raczej nie licz na coś gotowego do drogi
wychodząć z 20kpln doszedłem do 40 a i tak jeszcze sporo jest do zrobieniaKosmita - 2020-03-09, 08:01 Widzę, że pojawiają się bardzo rozbieżne opinie - i dobrze trochę zimny prysznic, a trochę otuchy dla mnie :D
Wyjazdy osobówką to już nie pomysł dla mnie. Taka opcja nie wchodzi w grę od kiedy mam 2kę małych dzieci, gdyby nie one nadal wystarczyłby mi plecak i namiot - takie podróżowanie bardzo lubiłem, zwiedziłem tak pół świata. Ja luksusów nie potrzebuję, wystarczy żeby auto mechanicznie nie zawiodło mnie na trasie i żeby w części mieszkalnej było sucho, a instalacje działały lub prawie działały chociaż jak oglądam wątki Kolegów rozbierających ściany swoich starych kamperów to zaczyn się zastanawiać czy to w ogóle jest możliwe żeby 30letni kamper mógł mieć suche ściany - rączkę nie
Ze względu na dzieci nie mam czasu na duże naprawy. Wymiana poszycia i zdzieranie wszystkiego do gołej blachy nie wchodzi w grę. Co innego z mniejszymi robotami.
Jak już kupię kampera to będę w niego wkładał tyle ile trzeba, wiadomo. To o co pytałem podając mój budżet to powiedzmy stan pozwalający na pierwsze wyjazdy. Kwota 25k też nie jest sztywna, miała pokazać bardziej szacunkowy zakres. Dopuszczam zakup za 22k i 5k wrzucenie w pierwsze mechaniczne remonty + jakieś samodzielne dłubanie.
Dzięki za taki odzew i pozdrowienia dla wszystkich życzliwych andi at - 2020-03-09, 09:43 Najlepiej zrobisz jak Vincent .Na szybko coś zrobisz do jazdy a potem przerabianie na spoko
Cyryl - 2020-04-18, 10:00 są osoby kupujące kampery po to aby nimi jeździć, ale są też takie, dla których praca, dłubanina przy nich stanowi sporą atrakcję.
patrząc na ten film można stwierdzić, że koszty samego kampera są niewielkie, co do zakupu części, to już inna bajka, bo kupienie używanego silnika w cenie około 800zł jest jak wygrana na loterii.
ale zwróciłem uwagę na ogrom pracy jaki ten kolega włożył w swój samochód i końcowe powiedzenie: tylko jeździć i jeździć, wygląda jak powiedzenie Rosjanina, że u nas tylko 11 miesięcy zimy, a potem już cały czas lato i lato - bez końca.
jeżeli gość ma takie samozaparcie do dłubaniny, to nie usiedzi, aby coś nie poprawić ulepszy itp.
więc tutaj jest jeżdżenia i prac przy aucie co najmniej 50/50, o ile nie ze sporą przewagą dłubaniny.
jeżeli jednak ktoś kupujący kampera za 25k nie ma takich upodobań, to kupienie w tej cenie auta gotowego do jazdy bez poprawek staje się niemożliwe.
ja również widuję kampery na oko w podobnej cenie wychuchane , wypieszczone, ale takich właściciele na ogół nie sprzedają.
no jeszcze trzeba zastanowić się co rozumiemy przez "dobry stan".
bo to wygląda tak jak stan zdrowia 20 letniego młodzieniaszka, 40-latka i 60 letniego dziarskiego faceta.ronin53 - 2020-04-18, 10:15
Cyryl napisał/a:
....końcowe powiedzenie: tylko jeździć i jeździć, wygląda jak powiedzenie Rosjanina, że u nas tylko 11 miesięcy zimy, a potem już cały czas lato i lato - bez końca.
jeżeli gość ma takie samozaparcie do dłubaniny, to nie usiedzi, aby coś nie poprawić ulepszy itp.
więc tutaj jest jeżdżenia i prac przy aucie co najmniej 50/50, o ile nie ze sporą przewagą dłubaniny.....
Nie oceniaj zbyt pochopnie
Zobaczyłem sobie kanał tego gościa na youtube i wbrew pozorom facet jeździ, a nie dłubie, a przynajmniej nie więcej niż inni
andi at - 2020-04-18, 10:24 Bez urazy ale widziałeś tego kampera bo ja nie .Jaki silnik zamontował ? itd itp 1,9-2,5-2,8
Co ma na ścianie blachę czy plastik .Jak blacha to ją też remontował ?
Ok zrobił po swojemu i będzie jeździć ale remont zrobił na pewno Szejk i to widzieliśmy co i jak ronin53 - 2020-04-18, 11:34
andi at napisał/a:
Bez urazy ale widziałeś tego kampera bo ja nie .Jaki silnik zamontował ? itd itp 1,9-2,5-2,8
Co ma na ścianie blachę czy plastik .Jak blacha to ją też remontował ?
Ok zrobił po swojemu i będzie jeździć ale remont zrobił na pewno Szejk i to widzieliśmy co i jak
W komentarzach do filmu jest info jaki silnik zamontował.
Kampera nie widziałem, ale widziałem filmiki gdzie nim był przez ostatnie dwa lata i to jest najważniejsze.
PS
Chłopak ma budżet 20-25k.zł na kampera i większość malkontentów pisze mu na forum, że się nie da.
Wkleiłem ten filmik specjalnie aby pokazać, że się jednak da, że można.
Wielu tutaj ma pewnie felgi droższe niż budżet pytającego, ale on ma tę przewagę, że jest młody, Tak przynajmniej sądzę po tych jego bąblach w domu.
A młodzi, przypomnijcie sobie proszę jak to dawniej bywało , mają wyje..ne na kolor, czy jakąś krzywą listewkę.
andi at - 2020-04-18, 12:15 Sorki tu nie ma komentarza .Oczywiście że się da bo zrobił po swojemu i to mu pasi .Ja mam swoje lata i rozum i tylko mogę sobie wyobrażać jaki to remont .Nie odpisuj już proszę bo po co ta dyskusja Cyryl - 2020-04-18, 13:35
ronin53 napisał/a:
...Chłopak ma budżet 20-25k.zł na kampera i większość malkontentów pisze mu na forum, że się nie da...
nie piszę, że się nie da, tylko istotne jest jakie oczekiwania ma autor tematu.
jeżeli przeniesiemy się na siatkówkę plażową, to są ludzie którzy sami rozkładają boisko, mam kolegów (obaj wzrostu siedzącego psa), którzy godzinę ustawiają wysokość siatki co do milimetra.
a są ludzie, którzy jadą tam gdzie są boiska i po zapłaceniu grają, bo ani nie mają chęci i czasu na ustawianie boiska, ani nie będą ustawiać wysokości siatki godzinę, bo to czy siatka wisi 3cm wyżej czy niżej nie ma żadnego znaczenia dla frajdy grania.ronin53 - 2020-04-18, 13:57
andi at napisał/a:
Sorki tu nie ma komentarza .Oczywiście że się da bo zrobił po swojemu i to mu pasi .Ja mam swoje lata i rozum i tylko mogę sobie wyobrażać jaki to remont .Nie odpisuj już proszę bo po co ta dyskusja
Ja odpisałem, a Ty nie odpisuj , fajna logika
Ze spraw technicznych to klikasz w napis Podliczenie kosztow remontu kamp...... i otwiera Ci się w nowym oknie strona youtube z filmem. Na dole są komentarze i takie info:
"....Ja chciałem 1,9d inny nie wchodzi w grę,Sprowadziłem ze Szwajcari z orginalnym przebiegiem 115km,cały koszt z wysyłką to 800 zł.1,9 jest idealny reszta jest rozwiązana na przełożeniach skrzyni biegów nie muli i śmiga do 130km bez problemu spalanie 8l /100km wymieniałem sam ..."
Ups, 1,9D, to teraz dopiero się zacznie marek230482 - 2020-04-18, 14:05 Najważniejsze to wiedzieć co się chce. Współczuję tym którzy nie wiedzą i opierają się na forum jednemu pasi dłubanie a innemu nie. Dla jednego absurdalne jest dać 50k (bo za połowę kupi i będzie szczęśliwy) a inny będzie szukał auta bez śladów po komarach a siedzeń w folii. W ten sposób dojdzie do 100k i nadal będzie twierdził że same paździerze są. Widać po forum chociażby jaki jest rozrzut. Jedni kupują (już nie ważne za ile) i rozbierają do ostatniej śrubki żeby potem wszystko zrobić od nowa a inni kupują za zawrotne kwoty wyciumkane egzemplarze bo najzwyczajniej nie mają ochoty robić nic poza powieszeniem nowej stacji pogodowej.smok_wawelski - 2020-04-18, 15:01 Niestety nie mogę sie w pełni wypowiedzieć bo nie alkowa a puszka ale na pewno zgodziłbym sie z tym założeniem że taki budżet jest realny przy założeniu dla kogoś kto lubi dłubać oraz ma graty i ma gdzie to robić bo samo lubienie tez niewiele daje
Owszem lubię dłubać choć bliżej mi do górnej granicy wieku którą określał kol. Cyryl,
Budżet na puszkę był 20 bardzo szybko trzeba było podnieść na 25 a realnie pewnie wyjdzie pod 30 a jeśli wziąć auto z silnikiem z filmiku u mnie była to podobna wartość auta w zakupie - ile koniec końców wyjdzie będę mógł powiedzieć dokładnie jak skończę i na pewno dotyczy to wersji mocno econo z zastosowaniem używek
Owszem nie można brać forum bezkrytycznie jako dogmatu - ale z drugiej strony jest tu naprawdę sporo wiedzy i przykładów które ułatwiają start i robotę więc w wielu przypadkach bazuje na rozwiązaniach Kolegów którym jestem wdzięczny że je udostępnili za free.
Owszem cenie wiec wspomniana robotę kol. Szejk ale nie można twierdzić że poza forum taka lub lepsza robota jest niemożliwa. Nie można też przyjmować że poza forum nikt nie umie wyremontować alkowy czy sklecić puszki - to nie forum jest wyznacznikiem umiejętności a człowiek, kolejna sprawa to ilu czyta forum a sie nie udziela i nie pokazuje swoich prac co uważam nie do końca za właściwe w myśl zasady dostałeś to również daj.
Reasumując to nie jest tak że się nie da za 25 klocków - aby gadać czy się da to trzeba najpierw dość ściśle określić swoje wymagania i oczekiwania czy to dla puszki czy to dla alkowy i dyskusje prowadzić na bazie tych założeń bo przecież okno z przyczepy kosztuje je 600-700 zł a Dometic 2000
Tak na mojego czuja - w wersji econo - pod 3 dychy spoko zrobi do jazdy i alkowę i puszkę jasne że na dość leciwym aucie tu nie ma wątpliwości i to do jazdy to nie będzie do jazdy od handlarza ale prawdziwe do jazdy - tyle że należy tu zauważyć że nie liczymy miesiąca dwóch a może nawet trzech lub więcej swojej roboty - wycene tego niech każdy dolicza swoja bo inaczej bedzie ją liczył człowiek dobrze zarabiający a inaczej emeryt mający fure czasu i g.... szmalu Cyryl - 2020-04-18, 15:35
smok_wawelski napisał/a:
...inaczej emeryt mający fure czasu...
tu się trochę pomyliłeś, bo to emeryt nie ma czasu.
40-latek może jedne, drugie wakacje spędzić przy dłubaniu, bo jeszcze wiele sezonów przednim, emeryt nie ma takiego komfortu.
tak jak ja chodzę na siatkówkę, a wtorki i czwartki są święte, szef chciałby, abym wziął jakieś zajęcia w czwartek wieczorek, mówiąc to pójdziesz na salę następny raz.
ja odpowiedziałem: a jak następnego razu nie będzie?
ja nie mogę odpuszczać, bo każde granie może być ostatnie.
i tak samo z wyjazdami, każdy może być ostatni, więc ja nie ma czasu na dłubaninę.
ale ten który lubi dłubać może powiedzieć: nie mam czasu na wyjazdy, bo to może moja ostatnia dłubanina?MisioKRAK - 2020-04-18, 17:52 Powiem tak...
Ciężko o coś takiego i oby nie okazało się to wtopą, która zniesmaczy Cię to do karawaningusmok_wawelski - 2020-04-18, 18:41
Cyryl napisał/a:
tu się trochę pomyliłeś, bo to emeryt nie ma czasu.
Niekoniecznie - to zależy jak jest aktywny emeryt nie wszyscy chodzą na siatkówkę czy inne zajęcia dla niektórych dłubanina może być własnie aktywnością . Absolutnie też nie chciałem deklasować emerytów bo sam nim niedługo będę
Twoja argumentacji Cyryl oczywiście tez jest bardzo sensowna ale to chyba ciut inny szerzej pojety i bardziej ogólnożyciowy aspekt czasu emeryta niz tylko czas na dłubanie aczkolwiek tak jak napisałem argumentacja b. trafna życiowo
Oczywiście nikomu z 40latków nie życzę takiego braku czasu ale sa i niestety tacy co tez nie maja tego czasu - taki live nie znamy dnia ani godziny.
Emeryt był tu przykładem równie dobrze mogłem napisać człowiek bezrobotny lub podobnie - chodziło mi o zróżnicowanie ceny wolnego czasu osoby która ma go dużo w stosunku do osoby mającej dobrze płatna prace wymagającą nierzadko ponadnormatywnego czasu pracy i braku czasu na dłubanie - nie sposób opisywać wszystkiego super szczegółowo, jednak myślę ze ogólny sens mojej wypowiedzi był jasny Kosmita - 2020-04-18, 21:04 @ronin53 - dzięki za odgrzanie wątku. Ja osobiście mam wrażenie, że już tyle przeczytałem na tym forum, że wiem co i jak, ale myślę, że dla kogoś kto zaczyna research w temacie to może być ciekawy wątek.
Jestem wzruszony z jaką troską niektórzy przejęli się moimi kamperowymi rozterkami :D kupić przyzwoitego kampera mniej więcej w takim budżecie to jest wykonalne, ale najczęściej trzeba być szybkim.
Ostatnio nie byłem wystarczająco szybko na taką perełkę: https://polskicaravaning.pl/ogloszenia/fiat-ducato-2-5-td-dethleffs,3716
Właściciel zrobił w nim prawie wszystko, łącznie z remontem silnika. Kupiła go osoba, która zadzwoniła już w godzinę po wystawieniu ogłoszenia 😯 trzeba zatem mieć trochę farta.
Jeśli chodzi o budżet, to dla mnie po prostu nie jest to więcej warte. Pomijam sam fakt, że brak klimatu w nowszych kamperach odbiera w mojej opinii kawał frajdy jaką można mieć z każdy starym zadbanym modelem. Trochę więcej niż te moje 25k to może tak, ale nie wyobrażam sobie wydać na kampera jakiejś znacznie większej kwoty. Mając świadomość, że za takie pieniądze (np. 100k) mógłbym przez rok (a przy pilnowaniu kosztów znacznie dłużej) nie pracować i siedzieć z rodziną na plaży w Tajlandii, albo wałęsać się po okolicznych krajach..
Ale tak jak piszecie każdy ma inne wymagania, inne preferencje i inny pomysł na życie.
2 razy otarłem się już o super utrzymane modele poniżej 30k, a dzięki temu forum mam też perspektywy na kupienie czegoś w znacznie lepszej cenie. Nie omieszkam się pochwalić po zakupie 😁Cyryl - 2020-04-18, 21:17
Kosmita napisał/a:
...Właściciel zrobił w nim prawie wszystko, łącznie z remontem silnika. Kupiła go osoba, która zadzwoniła już w godzinę po wystawieniu ogłoszenia...
poprzedniego kampera miałem sprzedać teraz na wiosnę, bo ubezpieczenie miałem do października, a myślałem że jak będzie ciepło, to wyrzucę wszystkie swoje rzeczy, posprzątam, odnowię, przyszykuję do sprzedaży.
przez przypadek wystawiłem na jesień i poszedł po kilku godzinach od ogłoszenia.
a wymagał trochę roboty.smok_wawelski - 2020-04-18, 22:50
Kosmita napisał/a:
Właściciel zrobił w nim prawie wszystko, łącznie z remontem silnika.
Nie wpadajmy tez w euforie - to ze właściciel będący obcym człowiekiem tak mówi to nie znaczy że tak jest. Z reguły zakładam że ludzie sa uczciwi ale kupując stare auto zawsze leci pakiet startowy czyli rozrząd i wszystkie płyny + przegląd mechaniczny niezależnie co mówi właściciel - ten koszt startowy uważam z założenia należy dodać do ceny. no chyba że kupujesz od kumpla z podwórka i przez x lat widziałeś co i jak było robione z autem
Nie czarujmy sie nikt nie robi full serwisu auta do sprzedaży. W tym przedziale cenowym nie ma takich aut żeby czegoś nie trzeba było zrobić - pytanie jest tylko jak duzo trzeba i jak kosztownie.
Kosmita napisał/a:
brak klimatu w nowszych kamperach odbiera w mojej opinii kawał frajdy jaką można mieć z każdy starym zadbanym modelem.
to akurat nie jest argument cenowy czy ekonomiczny - to gust/upodobanie gdzie każdy ma prawo mieć swoje
Kosmita napisał/a:
Kupiła go osoba, która zadzwoniła już w godzinę po wystawieniu ogłoszenia 😯 trzeba zatem mieć trochę farta.
Cyryl napisał/a:
przez przypadek wystawiłem na jesień i poszedł po kilku godzinach od ogłoszenia.
to z kolei mówi o tym ze popyt przewyższa podaż i tak wg mnie faktycznie jestMazur - 2020-04-19, 13:17 Temat postu: Re: Czy zakup kampera do 25k w dobrym stanie jest realny?
Kosmita napisał/a:
Cześć,
Po liźnięciu tematu staje się jasne, że to czego szukam to pewnie 30letnie Ducato z silnikiem 2,5. To czy alkowa czy nie i jaki układ to już są kwestie wtórne.
Teraz moje pytanie - czy uważacie, że kupno takiego samochodu w tym budżecie i w dobrym stanie jest realne? Chodzi mi o auto zadbane, w które nie będę musiał na dzień dobry wrzucić kolejnych 5k na naprawy mechaniczne i dalszych kwot na doposażenie/remonty w części mieszkalnej?
Mam świadomość, że to stary samochód i będzie wymagał pracy, ale mam wrażenie, że prawie wszystkie ogłoszenia w tym przedziale cenowym to szroty
Gdy kupiliśmy drugiego , nowszego kampera, stary został sprzedany tutaj, przez forum za "normalne" i raczej minimalne pieniądze jak za ten rocznik i jakość , aby mieć to z głowy.Można moim zdaniem. To był rocznik 1991 2,5 D, przebieg nie wiem czy prawdziwy, ale raczej realny patrząc na zużycie ok. 140tys.km. Samochód po zakupie (chyba w 2012) zrobiony pod siebie tzn. solary , dołożone resory + pneumatyczne zawieszenie, wszystkie żarówki zabudowy zmienione na LED, podświetlenie na całej długości pod markizą , przetwornica itd itp. cena poniżej 25tys. Widziałem się z nowym właścicielem dwa razy , mogłem mu spojrzeć w oczy, a on nie narzekał
Ale to było w 2016 roku , może te roczniki są teraz droższe , albo ludzie bardziej ....MisioKRAK - 2020-04-19, 15:54 Ducato 1 w dobrym stanie jest sporo droższa niż 2-3-4lata temu...
Czasem już nawet taniej jest dorwać Ducato II.
Wszystko też zależy co kto chciał by mieć - bo są ludzie co jeżdżą T3 z całą rodziną a inny uważa że 6-7m kamper jest dla 2 osób...a te większe są stanowczo droższe.chris_66 - 2020-04-19, 18:34
Cyryl napisał/a:
40-latek może jedne, drugie wakacje spędzić przy dłubaniu, bo jeszcze wiele sezonów przednim, emeryt nie ma takiego komfortu.
emeryt ma 100% wolnego czasu, wiec sezon na dłubanie czy jeźdzenie to bardzo umowna sprawa
40 latek musi pracować, pewnie jakąs rodzinę ma i tylko kawałek wolnego czasu ma na dłubanie
a urlop pewnie chciałby spędzić na wyjeździe a nie w garażu, chyba, że to janusz wakacyjny który remont chaty i malowanie robi w tym czasie Cyryl - 2020-04-19, 19:30 tylko, że te 100% wolnego czasu emeryta, to może być dużo mniej niż 20% czasu wolnego 40-latka.chris_66 - 2020-04-19, 20:55
Cyryl napisał/a:
tylko, że te 100% wolnego czasu emeryta, to może być dużo mniej niż 20% czasu wolnego 40-latka.
oczywiście, obserwując kilku znajomych emerytów i tych w rodzinie widzę zupełnie co innego
luzik i masa czasu marek230482 - 2020-04-19, 21:01
Cyryl napisał/a:
tylko, że te 100% wolnego czasu emeryta, to może być dużo mniej niż 20% czasu wolnego 40-latka.
Jak to wyliczyłeś? Cyryl - 2020-04-19, 21:11 nie wiem, bo nie ma równania, które da wynik "dużo mniej".
jednak czasem trudno zrozumieć sposób myślenia innych.
to tak jakby żółw próbował zrozumieć pojęcie czasu jętki jednodniówki.jsaluga - 2020-04-20, 09:57 Z takim pesymistycznym myśleniem to najlepiej się położyć i czekać, żeby nie przegapić broń boże tego najmniej ważnego dla żywej istoty momentu odejścia w nicość. Póki żyjesz to weź się w garść, zakasz rękawy i przygotowuj sobie przyjemne, sensowne i pożyteczne zagospodarowanie czasu jaki ci jeszcze pozostał. Każdy dzień jest piękny i powinien być sensownie wykorzystany.prymus - 2020-04-20, 13:01 Witam,
Osobiście kupiłem kampera Peugeot J5 280L rok temu.
Kamper leciwy bo z '88 rocznika, zarejestrowany na 6 osób
( tyle ma wpisane w dowodzie rejestracyjnym) a na blacie 190 tys. km.
Po wcześniejszym przestudiowaniu forum zrozumiałem, że najdroższa jest naprawa/odbudowa części mieszkalnej – w tym przypadku alkowej. Dlatego zawsze jak jeździłem i oglądałem jakiekolwiek auto do kupna to umawiałem się na sprawdzanie szczelności zabudowy. I prawda jest taka, że obejrzałem może z 15?20?- kamperów jeżdżąc po całej Polsce poświęcając swój czas, pieniążki na paliwo itd. I przyznam szczerze (opierając sie tylko i wyłącznie na własnym doświadczeniu) idzie znaleźć kampera w podobnej cenie ( 25-30 tys. zł.) , którym można od razu ruszyć w trasę. Nie mniej jednak z czasem na pewno należy liczyć się z wydatkami, przynajmniej w kwestii mechanicznej (oleje, filtry, sprzęgło, klocki etc). Właściciel od którego kupiłem kampera – był jedynym spośród sprzedających, których odwiedziłem, który przed wejściem do alkowej rozłożył gazetę, postawił stopień i kazał mi zdjąć buty jeżeli chce obejrzeć auto w środku. Moja mina była bezcenna ale Sprzedający zaznaczył, że jest to ich ( Jego rodziny ) drugi dom i bardzo go szanuje – co dla mnie było jak najbardziej zrozumiałe bo mam takie samo podejście. Nie wiem czy to fart czy okazja ale udało mi się w podobnej cenie kupić kampera. Nie mniej jednak tak jak pisałem wyżej, że wcześniej czy później czekają wydatki tak w tym roku podczas przygotowania auta do sezonu wyszło, że muszę zmienić tarcze, klocki, osłonę magla i amortyzatory tył.
Plusem u mnie jest to, że mam dostęp do części w bardzo niskich cenach. Nie mniej jednak serwis wykonywał mechanik, który miał do tego miejsce czas i predyzspozycje.
Wszystko zależy kto czego szuka i jakie ma wymagania co do stanu auta.
Czu kupuje auto na wyjazdy tylko w słoneczne dni i np cieknąca zabudowa mu nie przeszkadza lub moze potrzebuje auto np na rok/dwa lata a potem dalej goni i stan techniczny jest mu obojętny.
Ja nie stawiałem na układ w środku a bardziej na stan zabudowy, mechanike itd. Wydaje mi się ze remont blacharki czy tez silnika może wyjść taniej aniżeli remont zabudowy.
Po za tym w dziale sprzedam sa ogłsozenia sprzedży zadbanych kamperów nawet w cenie 19 tys zł Kosmita - 2020-04-20, 21:18
Cytat:
Po za tym w dziale sprzedam sa ogłsozenia sprzedży zadbanych kamperów nawet w cenie 19 tys zł
Jeśli nawiązujesz do ogłoszenia o Hymerze Celebrycie to jego akurat widziałem i jest spory rozdźwięk między optymistycznym opisem sprzedającego, a rzeczywistością. A szkoda, bo na zdjęciach wygląda obiecująco.smok_wawelski - 2020-04-20, 21:46
prymus napisał/a:
umawiałem się na sprawdzanie szczelności zabudowy.
Ciekawiłby mnie sposób fizycznego wykonania tej czynności - mógłbyś kilka słów ?
bo ja uważam że to standard a nie jakaś specjalna procedura wymagająca uzgodnień czy umawiań.
prymus napisał/a:
idzie znaleźć kampera w podobnej cenie ( 25-30 tys. zł.) , którym można od razu ruszyć w trasę. Nie mniej jednak z czasem na pewno należy liczyć się z wydatkami, przynajmniej w kwestii mechanicznej (oleje, filtry, sprzęgło, klocki etc).
Czekaj pomału bo widzę pewna niekonsekwencje no chyba że miałeś na myśli z czasem 2 lat to ok - czyżby kamperem suchym z niesprawnym lub mocno zużytym sprzęgłem tudzież klockami, olejem do wymiany i filtrami oraz etc.. można wyruszyć w trasę - no niby można tylko czy należy
Nie twierdze że rodzynki sie nie zdarzaja sa ale b. rzadko - wątek jednak z założenia jest do 25tys - 30 to juz jednak sporo wyżej bo 20%
prymus napisał/a:
Czu kupuje auto na wyjazdy tylko w słoneczne dni i np cieknąca zabudowa mu nie przeszkadza
Znasz takich ? ja nie
Natomiast znam takich co kupowali takowe ale ze świadomością i chęcią remontu ale nie za cenę 25 klockówprymus - 2020-04-21, 08:24
smok_wawelski napisał/a:
umawiałem się na sprawdzanie szczelności zabudowy. Ciekawiłby mnie sposób fizycznego wykonania tej czynności - mógłbyś kilka słów ?
bo ja uważam że to standard a nie jakaś specjalna procedura wymagająca uzgodnień czy umawiań.
Smoku - szczelność zazwyczaj była sprawdzana urządzeniem "wilgotnościomierz" - higrometr wewnątrz zabudowy na łączeniach, w schowkach, przy oknach bocznych dachowym itd. Mogę spokojnie rzecz, że taka czynność przy sprawdzaniu trwała prawie godzinę a Pan który wykonywał pomiar przy mnie, na co dzień prowadzi serwis ( w tym odbudowy) przyczep i kamperów i opierał się na swojej wiedzy podyktowanej m.in. doświadczeniem. Skoro widzę i dostaje informacje, że w danym miejscu jest zbyt wysoki pomiar to coś koło tego miejsca się już dzieje nie tak, to wierze takiej osobie na słowo - samemu widząc pomiar potwierdzający słowa osoby prowadzącej czynności sprawdzające.
smok_wawelski napisał/a:
Czekaj pomału bo widzę pewna niekonsekwencje no chyba że miałeś na myśli z czasem 2 lat to ok - czyżby kamperem suchym z niesprawnym lub mocno zużytym sprzęgłem tudzież klockami, olejem do wymiany i filtrami oraz etc.. można wyruszyć w trasę - no niby można tylko czy należy
Nie twierdze że rodzynki się nie zdarzają są ale b. rzadko - wątek jednak z założenia jest do 25tys - 30 to juz jednak sporo wyżej bo 20%
Masz racje, zapłaciłem deczko więcej niż 25 tys. zł. Auto przy kupnie sprawdziłem w serwisie, który serwisuje kampery (również pod kątem mechanicznym), wynajmuje je, odbudowuje = naprawia, itd. Dostałem zielone światło aby wakacje 2019 spędzić spokojnie i bezpiecznie podróżując kamperem. W tym roku przed rozpoczęciem wstawiłem kampera na sprawdzenie szczelności instalacji gazowej, sprawdzenie elektryki oraz instalacji wodnej, sprawdzenie szczelności zabudowy oraz sprawdzenie mechaniki. O ile z zabudową i instalacjami wszystko wyszło bardzo pozytywnie o tyle na dotychczasowej mechanicznie może i mógłbym przejeździć sezon 2020 ale jednak wolałem zrobić serwis (cos co może już nawet delikatnie być zużyte i z czasem powinno się pomyśleć o wymianie) na bieżąco a nie czekać na czas kiedy będzie trzeba robić coś na cito Po prostu lubię podróżować ze spokojną i czystą głową, że auto jest „sprawnie i bezpiecznie” a ja nie jestem zagrożeniem na drodze Ot takie moje widzimisię albo pedantyzm
smok_wawelski napisał/a:
Znasz takich ? ja nie
Natomiast znam takich co kupowali takowe ale ze świadomością i chęcią remontu ale nie za cenę 25 klocków
Tak znam takie osoby i spędziłem z nimi nie jeden wyjazd w 2019 roku ale nie będę wymieniał imiennie tych osób bo może są tu na forum ( a sobie tego nie życzą) ale do tej pory jeżdżą cieknącymi kamperami. Dla nich nie liczy się jakość a przygoda. Mają bardzo niski próg komfortu Co prawda pod kątem mechanicznym ich auta są serwisowane na bierząco i są w bdb stanie o tyle sama zabudowa dla nich nie ma tak dużego znaczenia.
Nie mniej jednak bardzo szanuje i przede wszystkim podziwiam ludzi, którzy maja wiedze, predyspozycje, czas itd. do tego by naprawiać czy też odbudowywać kamperki i doprowadzać je do świetności smok_wawelski - 2020-04-22, 16:08 Dzięki za wyczerpująca odp.
prymus napisał/a:
Smoku - szczelność zazwyczaj była sprawdzana urządzeniem "wilgotnościomierz" - higrometr
urządzenie i sposób wykonania badania zarówno inwazyjny jak i bezinwazyjny jest mi znany i używam również zawodowo wilgotnościomierzy - dziwiła mnie konieczność umawiania się - teraz rozumiem bo napisałeś że zlecałeś te czynność i to faktycznie tworzy konieczności uzgodnień 3 osób - czas takich pomiarów 1h uważam za dość długi dla sprawdzenia kampera alkowy myślę że można to zrobić w granicach 30min ale to drobiazg może po prostu chcieliście więcej pomiarów miejsce w miejsce i wtedy to zrozumiałe że czas się wydłuża
prymus napisał/a:
Auto przy kupnie sprawdziłem w serwisie, który serwisuje kampery (również pod kątem mechanicznym), wynajmuje je, odbudowuje = naprawia, itd. Dostałem zielone światło aby wakacje 2019 spędzić spokojnie i bezpiecznie podróżując kamperem.
Ok każdy ma prawo do swoich decyzji nie sadze jednak aby mechanik tego warsztatu demontował i oceniał np. rozrząd dlatego ja jednak wole po swojemu - pęknięty pasek potrafi narobić biedy i skutecznie unieruchomić pojazd powodując spore uszkodzenia - oczywiście różne to jest dla różnych silników i zależy od konstrukcji rozrządu gdzie np. łańcuch grzechota i ostrzega pasek nie .
prymus napisał/a:
Po prostu lubię podróżować ze spokojną i czystą głową, że auto jest „sprawnie i bezpiecznie” a ja nie jestem zagrożeniem na drodze Ot takie moje widzimisię albo pedantyzm
wydaje mi się to koniecznością a nie widzimisię
prymus napisał/a:
Tak znam takie osoby i spędziłem z nimi nie jeden wyjazd w 2019 roku ale nie będę wymieniał imiennie tych osób bo może są tu na forum ( a sobie tego nie życzą) ale do tej pory jeżdżą cieknącymi kamperami. Dla nich nie liczy się jakość a przygoda.
Byc może - nie mam dowodów żeby Ci zaprzeczyć ale kupowanie auta cieknącego i zaczynającego gnić za 25 tys uważam za bezsens - nawet jeśli mechanika i korozja jest z grubsza ok . Jaka to przygoda w spleśniałym aucie a cieknąca zabudowa właśnie to spowoduje Nie mówię o incydentalnym punktowym przecieku załatanym po chwili ale tak jak napisałeś
Cytat:
kupuje auto na wyjazdy tylko w słoneczne dni i np cieknąca zabudowa mu nie przeszkadza lub może potrzebuje auto np na rok/dwa lata
Nie neguje prawa każdego człowieka do własnego wyboru - ale dla mnie wiedzieć że cieknie i nie uszczelnić i pozwolić dalej na większe zniszczenia i gnicie przez 2 lata to jakieś po prostu nie pojęte.Cyryl - 2020-04-22, 18:52
jsaluga napisał/a:
Z takim pesymistycznym myśleniem to najlepiej się położyć i czekać, żeby nie przegapić broń boże tego najmniej ważnego dla żywej istoty momentu odejścia w nicość. Póki żyjesz to weź się w garść, zakasz rękawy i przygotowuj sobie przyjemne, sensowne i pożyteczne zagospodarowanie czasu jaki ci jeszcze pozostał. Każdy dzień jest piękny i powinien być sensownie wykorzystany.
dlatego właśnie wróciłem z kolejnej (trzydniowej) podróży, a w czasie pandemii to już czwarta.Kosmita - 2020-06-02, 09:18 Przyszedł czas na moją odpowiedź na tytułowe pytanie. Od kilku tygodni jestem posiadaczem kampera (więcej tutaj: https://www.camperteam.pl...824754#824754).
Zapłaciłem 27500, czyli trochę ponad mój budżet. Oczywiście to nie był koniec kosztów (tylko początek ).
Czy da się kupić przyzwoitego kampera w budżecie 20-25k? Moim zdaniem tak, w górnej granicy oczywiście, mając świadomość jaki to będzie kamper (30sto letni, z przebiegiem 150-200k). Będąc elastycznym z budżetem można kupić perełkę, ale znikają momentalnie. Trzeba wyrobić sobie nawyk kompulsywnego sprawdzania nowych ogłoszeń kilka razy dziennie. Po jakimś czasie i przejrzeniuze zdjęć można ocenić czy warto dzwonić czy nie.
Zasady jakimiś się kierowałem w poszukiwaniach (może przydadzą się potomnym):
- w ogóle odrzucam auta sprowadzane i od handlarzy,
- szukam auta, które do niedawna było aktywnie wykorzystywane przez właściciela,
- optymalnie silnik 2,5td i wspomaganie (rzadko spotykane, ale mi się udało),
- nie warto fixować się na konkretnym typie zabudowy,
- przebieg w zasadzie nie ma znaczenia,
- zadbanie auta - jeśli właściciel dbał to jest spora szansa, że wszystko jest w dobrym stanie.
Jeszcze raz dzięki za wszystkim, którzy swoimi radami doprowadzili mnie do szczęśliwego zakończenia Wojciechu - 2020-06-02, 11:49 No popatrz - byłem mocno sceptyczny w temacie - a jednak. Bardzo ładna Frankia - i z silnikiem turbo - to będzie fajny kamper - gratki.