|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Pomocy! mam konkretny problem techniczny - Rozładowałem akumulator żelowy do 5V
jb - 2020-03-08, 06:40 Temat postu: Rozładowałem akumulator żelowy do 5V Teraz się ładuje, kamperek podłączony do 230V.
Czy jest szansa by jeszcze funkcjonował normalnie?
Andrzej R. - 2020-03-08, 06:59
Zobaczysz, jeśli jest głębokiego rozładowania, powinien przeżyć.
Pozdrawiam
dziwaczek - 2020-03-08, 08:02
jest jeszcze kwestja, czy ci wystartuje prostownik przy tak niskim napięciu tj. 5V.
Kiedyś rozładowałem mi się akumlator też do tak niskiego napięcia i posiadany prostownik mikroprocesorowy nie chciał w ogóle ruszyć, ale pomógł "wyciągnięty ze szpargałów" stary jeszcze od malucha "transformatorowy zespół prostowniczy" - trochę na nim potrzymałem aby napięcie wzrosło tak z godzinkę. Potem podpiołem do ceteka (polecam bardzo dobry prostownik) i dałem ładowanie z regeneracją i akumulator wrócił do żywych
jb - 2020-03-08, 08:28
Najpierw uruchomiłem silnik - nic z tego, nie podjął ładowania. Dopiero podpięcie do 230V spowodowało, że zabudowana ładowarka podniosła napięcie powyżej 12V i wygląda na to że ładuje.
Gewehr - 2020-03-08, 08:31
Niestety śmietnik. Nawet głębokiego rozładowania takiego spadku napięcia nie przeżyje
amples - 2020-03-08, 08:51
Przeżyć zdarza się im ale będą kalekami
(zmniejszona znacznie pojemność , zwiększone samo-rozładowanie)
dziwaczek - 2020-03-08, 09:22
amples napisał/a: | Przeżyć zdarza się im ale będą kalekami
(zmniejszona znacznie pojemność , zwiększone samo-rozładowanie) |
no niestety tak będzie
andi at - 2020-03-08, 12:24
Dlatego przechodzimy na LiFePo4 .Ruszy ale pojemność do
Gewehr - 2020-03-08, 12:32
amples napisał/a: | Przeżyć zdarza się im ale będą kalekami
(zmniejszona znacznie pojemność , zwiększone samo-rozładowanie) |
Waga jak 100Ah, a pojemność 7Ah
jb - 2020-03-08, 13:24
Aż tak źle? A jak przejść na LiFePO4?
joko - 2020-03-08, 21:52
Rozładowanie do 5V nie daje praktycznie żadnych szans na to że akumulator wróci do pełni sprawności (pojemności). Gdyby to było 9-10V to znaczenie miał by jeszcze czas w jakim akumulator był w tym stanie. Przy tak mocnym rozładowaniu nawet krótki czas jest zabójczy.
W przeszłości załatwiłem tak 3 akumulatory żelowe zabudowy, zapominając podłączyć kampera do 230V przy dłuższym postoju w garażu i zawsze kończyło się to zakupem nowego.
Akumulatory się niby ładowały , ale pojemność spadała drastycznie to takiego poziomu, który w zastosowaniach kamperowych był nie do przyjęcia .
Od czasu kiedy mam LiFePO4 problem przestał istnieć. Te akumulatory mają 5-10 razy większą żywotność (ilość cykli ładowania), a elektronika sterująca zabezpiecza przed nadmiernym rozładowaniem . Nie da się go zniszczyć ani normalną eksploatacją ani rozładowaniem w wyniku zaniedbania.
Są droższe w zakupie , ale licząc cały okres ich eksploatacji wiele tańsze od żelowych.
Mają 3x większą gęstość magazynowania energii co oznacza , że akumulatory o tej samej pojemności są 3x lżejsze
Dodatkowo jeszcze , z racji charakterystyki rozładowania , przyjmuje się (i jest to potwierdzone praktycznie) , że akumulator LiFePO4 ,co do ilości energii jaką jest w stanie oddać do odbiornika , jest odpowiednikiem akumulatora żelowego i kwasowego o prawie dwukrotnie większej pojemności nominalnej.
Przykładowo LiFePO4 o pojemności 50Ah jest odpowiednikiem 100Ah żelowego lub kwasowego.
W obecnej chwili LiFePO4 jest w zasadzie jedynym sensownym wyborem w przypadku zakupu nowego akumulatora do zabudowy kampera . Pod względem ekonomicznym i praktycznym bije na głowę wszystko inne .
Akumulatory żelowe i kwasowe są używane jedynie przez tych, którzy mają je jeszcze sprawne. Przy konieczności wymiany na nowy jest to jedyne słuszne rozwiązanie. Żelówki kupują jedynie osoby nieświadome , ale te które nie umieją liczyć .
O sposobach przejścia na LiFePO4 jest sporo na tym forum, trzeba poszukać i poczytać.
W większości przypadków sprowadza się to do zakupu i podłączenia
Socale - 2020-03-08, 22:39
Nie, nie, nie grzebcie śmierci klinicznej.
Są różnice i przytoczę przykład Koronavirusa.
Dzieci nie dotyczy.
Seniorzy odchodzą.
Aku wiekowo podobnie.
Zdrowy, zglebiony do 5V jest zaledwie zasiarczony jeśli po tym rozładowaniu długo stał nie podłączony do ładowania. Reakcja w miarę szybka, uchroni go przed destrukcją, 5V nie powoduje nagłego opadu masy czynnej z płyt, co jest naturalnym typowym zjawiskiem eksploatacyjnym rozciągniętym w czasie.
To napięcie nie uśmierca go jeśli wcześniej był w dobrej kondycji ale w takim przypadku ładowanie nie elektroniką tylko porządnym transformatorem, zresztą jestem zwolennikiem tylko transformatorowych prostowników do ładowania aku. Bo:
Trafo ma mieć możliwość dać tyle ile aku potrzebuje w danej chwili i tego procesu nie powinna swoimi ograniczeniami regulować mało wydajna elektronika z Lidla.
Dobry prostownik, to taki który zapewnia nieprzekraczalne 13,8V i 20-30A do dyspozycji akumulatora.
Naładuje każdy aku i żaden aku od tego nie umrze.
jb - 2020-03-09, 08:36
Najnowsze wieści: ładowanie ładowarką pokładową z 230 V - 24 godziny.
Pomiar napięcia na akumulatorze po 10 godzinach od zakończenia ładowania (jeszcze po ciemku by fotowoltaika nie podbiła napięcia) - 12,80 V.
Poobserwuję teraz kilka dni jak z samorozładowaniem. Jak to go nie zdyskwalifikuje dopiero potem zrobię testy obciążeniowe.
jb - 2020-03-09, 08:44
joko napisał/a: |
O sposobach przejścia na LiFePO4 jest sporo na tym forum, trzeba poszukać i poczytać.
W większości przypadków sprowadza się to do zakupu i podłączenia |
Rzeczywiście to takie proste? Wstawiam jeden akumulator za drugi i już? A co z ładowarką i solarami? A co np z lodówką czy trumą gdzie są zabezpieczenia podnapięciowe? Obawiam się, że bez porządnej synchronizacji urządzeń przez dobrego fachowca się nie obędzie.
Socale - 2020-03-09, 21:41
jb napisał/a: | Najnowsze wieści: ładowanie ładowarką pokładową z 230 V - 24 godziny.
Pomiar napięcia na akumulatorze po 10 godzinach od zakończenia ładowania (jeszcze po ciemku by fotowoltaika nie podbiła napięcia) - 12,80 V.
Poobserwuję teraz kilka dni jak z samorozładowaniem. Jak to go nie zdyskwalifikuje dopiero potem zrobię testy obciążeniowe. |
Ta pokładowa współczesna to pod 20A jest zdolna = ożywi.
Podłącz go na kolejną dobę, wówczas myślę że już będzie aku full naładowany, wtedy sprawdź upływność, na 12,6V powinno się zatrzymać, oczywiście bez żadnego obciążenia.
Jestem dobrej myśli
jb - 2020-03-29, 22:30
Socale napisał/a: | jb napisał/a: | potem zrobię testy obciążeniowe. |
Jestem dobrej myśli |
Akumulator " smażony" codziennie prądem ze 100 W fotowoltaiki zachowuje się normalnie, jakby nic się nie stało. Jutro włączam lodówkę - kompresorowa więc trochę go obciąży. Zobaczymy.
Socale - 2020-03-29, 23:03
jb napisał/a: | Socale napisał/a: | jb napisał/a: | potem zrobię testy obciążeniowe. |
Jestem dobrej myśli |
Akumulator " smażony" codziennie prądem ze 100 W fotowoltaiki zachowuje się normalnie, jakby nic się nie stało. Jutro włączam lodówkę - kompresorowa więc trochę go obciąży. Zobaczymy. |
Nadal jestem dobrej myśli
jb - 2020-03-30, 18:22
Falstart z tą lodówką. Kamper stoi na dworze, temperatura w środku kilka stopni. Agregat nawet nie ruszył. Trzeba poczekać aż będzie cieplej. Mamy czas. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku będziemy mieli dużo czasu na eksperymenty.
chris_66 - 2020-03-30, 18:58
jb napisał/a: | Akumulator " smażony" codziennie prądem ze 100 W |
pożycz (o ile nie masz) dobry prostownik, który naprawdę wysmaży ci aku
taki który da radę utrzymać 16,2-16,3V przez długi czas (10-12h), prąd wystarczu 1A
do tego kontrola elektrolitu (poziom i gęstość) i jest szansa na w miarę sensowną eksploatację
i na przyszłość - dwa-trzy razy do roku - kontrola poziomu elektrolitu z uzupełnieniem go i ładowanie do pełnej gęstości
i tak z każdym akumulatorem, w zabudowie, w aucie każdym i wszędzie indziej , wtedy okaże się, że aku żyje długo i szczęśliwie
Socale - 2020-03-30, 19:12
chris_66 napisał/a: | ...
16,2-16,3V przez długi czas
... |
Od 16V w górę zaczyna się gotować elektrolit bez względu na stan naładowania, od 14,5-14,8 przy pełnym naładowaniu. To jest dla niego destrukcyjne gdyż opada masa czynna z płyt.
Ja bym z tym napięciem nie ryzykował.
jsaluga - 2020-03-30, 19:25
Jak w żelowym badamy gęstość elektrolitu i uzupełniamy poziom?
chris_66 - 2020-03-30, 20:35
Socale napisał/a: | chris_66 napisał/a: | ...
16,2-16,3V przez długi czas
... |
Od 16V w górę zaczyna się gotować elektrolit bez względu na stan naładowania, od 14,5-14,8 przy pełnym naładowaniu. To jest dla niego destrukcyjne gdyż opada masa czynna z płyt.
Ja bym z tym napięciem nie ryzykował. |
trochę inaczej to widzę ze swoich eksperymentów, zazwyczaj następuje delikatne gazowanie
chyba, że ktoś puści kilka amper - to owszem ugotuje
Cytat: | Jak w żelowym badamy gęstość elektrolitu i uzupełniamy poziom? |
no tak, nie doczytałem tematu ze zrozumieniem, w żelu, czy AGMie to generalnie d00pa
dlatego wolę klasykę z korkami - tańsze, lepsze i bardziej żywotne
Socale - 2020-03-30, 20:47
No właśnie z tymi Amperami to powinno być tak, że może być ich do dyspozycji nawet 100A z ograniczeniem prądu do 1/10 C i przy nieprzekraczalnym napięciu 14,4V - tak akumulatory lubią najbardziej bo pożerają tyle ile mają ochotę, a nie tyle ile się ich zmusza.
Przy osiągnięciu 14,4V nie żrą już prawie nic i na te 100A absolutnie nie mają ochoty.
To tak jakby sytemu wciskać kolejną pizzę
Zbynek - 2020-06-10, 15:07
joko napisał/a: |
Dodatkowo jeszcze , z racji charakterystyki rozładowania , przyjmuje się (i jest to potwierdzone praktycznie) , że akumulator LiFePO4 ,co do ilości energii jaką jest w stanie oddać do odbiornika , jest odpowiednikiem akumulatora żelowego i kwasowego o prawie dwukrotnie większej pojemności nominalnej.
Przykładowo LiFePO4 o pojemności 50Ah jest odpowiednikiem 100Ah żelowego lub kwasowego.
|
Wydaje mi się że to mocno zależy od charakterystyki rozładowania akumulatora. Bo o ile przy LiFePO4 nie ma ona większego znaczenia (zachowanie pojemności praktycznie niezależnie od pobieranego prądu) to przy akumulatorach kwasowych jest to kluczowe dla określenia użytecznej pojemności akumulatora. Tak więc LiFePO4 będą miały tym większą przewagę, im więcej prądu będziemy chcieli pobrać z akumulatora w jak najkrótszym czasie. I odwrotnie - jeśli z kwasiaka 100Ah będziemy pobierać stale np. 5A to jest wielce prawdopodobne że wyciągniemy z niego właśnie te 100Ah. Ale jeśli będziemy chcieli pobierać 30A, to okaże się że mamy do dyspozycji tylko połowę z nominalnych 100Ah (strzelam). Tak więc uważam że powiedzenie że LiFePO4 jest 2 razy bardziej wydajne od akumulatorów kwasowych bez informacji o charakterystyce rozładowania jest nadużyciem i zbyt dużym skrótem myślowym.
koko - 2020-06-10, 16:19
miałem 2 żelowe 80 zamieniłem na 1en 120 LiFePO4 zamiana odbyła się bez problemowo.
U mnie jest tak że przy10,5V odcina wszystko
Neno - 2020-06-10, 17:40
dziwaczek napisał/a: | amples napisał/a: | Przeżyć zdarza się im ale będą kalekami
(zmniejszona znacznie pojemność , zwiększone samo-rozładowanie) |
no niestety tak będzie |
To ja kolejny.... aku rozładowane do 6.3V - CTEK podniósł go jednak do żywych, na jak długo - zobaczymy! U mnie jest to akumulator rozruchowy, akurat w motocyklu ale przy takim Voltarzu nawet kontrolka się nie zapaliła na tablicy liczników ;(
Neno - 2020-06-10, 20:09
Dziwna sprawa (z ciekawoście poleciałem do garażu), akumulator żelowy w moim motocyklu naładowany CTEKiem jakiś czas temu, 5 dni jazdy, od 40h stoi niejeżdżony i napięcie 13,3V (dziwnie wysokie)! Może jednak ten akumulator jeszcze pożyje ?
jb - 2020-06-10, 21:24
Mój, ten rozładowany do 5V sprawuje się na razie zadziwiająco dobrze. Na razie jednak nie było sytuacji bym stał gdzieś kilka dni bez odpalania silnika. Wtedy zobaczymy.
Świstak - 2020-07-02, 23:03
Dużo zależy od tego jak długo akumulator stał rozładowany. Zasiarczenie płyt (tworzenie kryształów) jest procesem dość powolnym tak więc jeśli nie pozostawał rozładowany zbyt długo a ładowanie ożywiające odbyło się prawidłowo najlepiej specjalizowanym urządzeniem wyposażonym w funkcję odsiarczania - akumulator może jeszcze sporo pożyć. Gorzej gdy bateria stała w takim stanie pół roku, a jej ożywianie odbyło się przy pomocy kabli rozruchowych....
Neno - 2020-07-03, 08:47
U mnie +/- odbyło się to tak jak piszesz, "specjalna ładowarka" + krótki czas postoju w stanie rozładowania, oceniam na max 2-3 tygodnie. Nie wiem tylko dlaczego się rozładował (stał ok 2 m-ce). Wczoraj po około 3 tygodniach bez pracy - 13,22V! Muszę go wyjąć i sprawdzić czy to na pewno żelówka, a nie jakieś LifePO4 czy inne litowe cudo
Flag - 2020-07-03, 11:10
Świstak napisał/a: | Dużo zależy od tego jak długo akumulator stał rozładowany. Zasiarczenie płyt (tworzenie kryształów) jest procesem dość powolnym tak więc jeśli nie pozostawał rozładowany zbyt długo a ładowanie ożywiające odbyło się prawidłowo najlepiej specjalizowanym urządzeniem wyposażonym w funkcję odsiarczania - akumulator może jeszcze sporo pożyć. Gorzej gdy bateria stała w takim stanie pół roku, a jej ożywianie odbyło się przy pomocy kabli rozruchowych.... |
W teorii zgadzam się z Tobą w 100%
W praktyce, zostawiłem światło w przyczepie na kilka tyg, aku żel, napięcie spadło do 6V, żadna ładowrka nie chciała go ruszyć więc dostał strzala z alternatora 180A , po roku sytuacja sie powtórzyła, to było 3 lata temu, obecnie aku ma 7 lat i pracuje jako ups w kotłowni i ma się dobrze.
jb - 2023-03-14, 14:29
Minęło właśnie trzy lata od tego niefortunnego zdarzenia, gdy zobaczyłem na akumulatorze 5V. I o dziwo funkcjonuje on do dzisiaj. Bacznie mu się przyglądam ale nie zawiódł ani razu. Teraz zaczynamy nasz ósmy sezon.
krzlac - 2023-03-18, 13:29
Ale tylko światełka próbujesz, czy też tak z 1000W z przetwornicy?
jb - 2023-03-18, 16:13
Aż tyle to nie szarpię. Kawę robię aeropresem.
Największy odbiornik to lodówka kompresorowa na 12V i tradycyjnie Truma, pompa wody, oświetlenie. Na dachu 100 W fotowoltaiki. Pod 230 V byłem podpięty raz, właśnie po to by podnieść akumulator, który tak krytycznie rozładowałem.
jb - 2025-03-09, 10:03
Koniec. Po 9 latach akumulator doczekał się wymiany. Nie to że zawiódł. Pracował do końca. Badanie jakimś tam przyrządem pokazało, że zostało mu jeszcze tylko 25% pojemności.
krzlac - 2025-03-09, 10:34
jb napisał/a: | Koniec. Po 9 latach akumulator doczekał się wymiany. Nie to że zawiódł. Pracował do końca. Badanie jakimś tam przyrządem pokazało, że zostało mu jeszcze tylko 25% pojemności. |
Akumulator się skończył, zaczął się problem: co wstawić?
jb - 2025-03-09, 20:09
Nie ma problemu, założyłem taki sam. Problemy dopiero by były gdybym poszedł w kierunku LiFePO4. Tak straszycie na forum tą kosmiczną technologią, że lepiej nie ryzykować.
|
|