andrzej627 - 2020-05-02, 18:38 Temat postu: Wyprawa na Nordkapp przez MurmańskOd jakiego czasu chodzi mi po głowie pomysł wyprawy na Nordkapp przez Murmańsk. Na YouTube trafiłem na filmy z takiej wyprawy kamperem: Podróż Kamperem przez Rosję i Norwegię na Nordkapp 2019r.
Jak na razie najdalej na północ w Norwegii swoim pojazdem byłem w Andenes. Mam teraz chęć dokładnie spenetrować daleką północ Norwegii. Korci mnie też trasa prze Murmańsk.
Jeździł już ktoś tamtędy?dziwaczek - 2020-05-02, 18:45 Ja bym tak pojechał - ale to na miesiąc wyprawa - za kilka lat andrzej627 - 2020-05-02, 20:10
dziwaczek napisał/a:
na miesiąc wyprawa
26 dni starczyło. ZEUS - 2020-05-02, 20:38
andrzej627 napisał/a:
26 dni starczyło.
atrakcja wątpliwa (dla mnie) circa 360 km dziennie przez 26 kolejnych dni to jak rajd MC andrzej627 - 2020-05-02, 20:42 Nie wszyscy mają dużo czasu.
Sprawdziłem. W 2016 mnie też wyszła średnia 360 km dziennie, licząc całość trasy. Na dojeździe czy powrocie można robić o wiele więcej, co podnosi ogólną średnią. Janusszr - 2020-05-02, 22:03 Zależy co kto lubi.
26 dni podziwiania Rosji i Norwegii z okien kampera.
Dla mnie osobiście za długa trasa na 26 dni.andrzej627 - 2020-05-02, 23:27
Janusszr napisał/a:
Dla mnie osobiście za długa trasa na 26 dni.
Nie mówmy już o tym, w ile dni ktoś zrobił taką trasę. Każdy przecież posuwa się do przodu tak szybko, jak mu to odpowiada, albo jakie ma ograniczenia. Jakby nie patrzeć, to trasa jest długa.
Mimo tak długiej trasy czujecie zew północy?Janusszr - 2020-05-03, 07:50
andrzej627 napisał/a:
Janusszr napisał/a:
Dla mnie osobiście za długa trasa na 26 dni.
Nie mówmy już o tym, w ile dni ktoś zrobił taką trasę.
Mimo tak długiej trasy czujecie zew północy?
Z jednej strony czuje się zew północy, a z drugiej ta relacja przypomina mi b. dawne czasy. Czasy wycieczek autokarowych. Obecnie również takie wycieczki są organizowane. Polega to na zrobieniu jak najdłuższej trasy w ograniczonym czasie.Bim - 2020-05-03, 09:12
Miłej lektury dziwaczek - 2020-05-03, 09:13 To ogromna i piękna trasa i mająca wiele rzeczy do zobaczenia oraz miejsc gdzie już nie raczej wrócimy. Dlatego moim skromnym zdaniem potrzeba czasu, ja to bym się kulał z 1.5 miesiąca najchętniej. Już wyrosłem z szybkiego kamperowania z tresami dziennie 500-700km wolę wolniej, mniej a ciekawiej. Janusszr - 2020-05-03, 10:26
dziwaczek napisał/a:
wolę wolniej, mniej a ciekawiej.
Tak jak ja. Może nikogo nie obrażę jak napiszę, że wolę kontakt z naturą, niż przybytkami kultu religijnego. Niestety jest tak, że w wielu "sprawozdaniach" kościoły są na pierwszym miejscu.andrzej627 - 2020-05-03, 10:37
Janusszr napisał/a:
wolę kontakt z naturą, niż przybytkami kultu religijnego.
Ja też.
Niektóre miejsca zbudowane przez człowieka warto też zwiedzić. Przykładowo chciałbym w Murmańsku zobaczyć lodołamacz Lenin. mischka - 2020-05-03, 10:40 Dla mnie abstrakcja, może kiedyś jak będę miał więcej wolnego czasu.
Trasa fajna, zawsze mnie te tereny kręciły ale czas.....
Na pewno będę kibicować andrzej627 - 2020-05-03, 11:49
mischka napisał/a:
Dla mnie abstrakcja, może kiedyś
Już dzisiaj możesz tam podróżować wirtualnie, palcem po mapie.
Ja już się widzę w punkcie Muotkavaara, gdzie schodzą się granice Rosji, Norwegii u Finlandii. Mam już upatrzony parking: Grensefossen.
SlawekEwa - 2020-05-04, 08:04
andrzej627 napisał/a:
26 dni starczyło.
Tu prawie 6 tyś. km dni o wiele mniej i pojazd lichszy krzlac - 2020-05-04, 09:35 Na ruską stronę nie przejechałem, ale północno-wschodnią Norwegię zjeździłem. Dotarłem do Grense Jakobselv. Trasę Poznań- Sassnitz- Nordkapp- Grense Jakobselv- Rovaniemi- Sztokholm- Sassnitz- Poznań, razem 8 700 km pokonałem w 23 dni. POLECAM. Szczególnie męczące to nie było. Był czas na ryby, grzyby i biwakowanie. Choć wolałbym mieć na tę rundę co najmniej 30 dni.
Reportaż na mojej stronie - NORWEGIA 2013Janusszr - 2020-05-04, 12:16
SlawekEwa napisał/a:
andrzej627 napisał/a:
26 dni starczyło.
Tu prawie 6 tyś. km dni o wiele mniej i pojazd lichszy
Rajd na motorowerku.
Podziwiam chłopaka. Takim sprzętem w taką podróż. Niesamowite.wędrowiec - 2020-05-04, 12:34 Michała-z dawno już nie było forum. Z tego co opowiadał to był szybki wjazd, jeśli dobrze pamiętam to mniej niż dwa tygodnie.andrzej627 - 2020-05-04, 12:39
krzlac napisał/a:
8 700 km pokonałem w 23 dni. POLECAM. Szczególnie męczące to nie było. Był czas na ryby, grzyby i biwakowanie.
Wychodzi średnio 378 km dziennie. andrzej627 - 2020-05-04, 12:48
wędrowiec napisał/a:
mniej niż dwa tygodnie
W tym przypadku nie można policzyć średniej, ale utwierdza mnie to w przekonaniu, że to co dla jednych może być "wątpliwą atrakcją", dla innych jest normalną podróżą. Janusszr - 2020-05-04, 14:04
andrzej627 napisał/a:
wędrowiec napisał/a:
mniej niż dwa tygodnie
W tym przypadku nie można policzyć średniej, ale utwierdza mnie to w przekonaniu, że to co dla jednych może być "wątpliwą atrakcją", dla innych jest normalną podróżą.
Za stary jestem na takie normalne podróże
Jak trafię na fajne miejsce, to lubię sobie posiedzieć kilka dni. Jeden z plusów mojego wieku izola - 2020-05-04, 16:44 Tam pewnie potrzeba gnać. Rometowiec z filmiku to chyba spał w kasku z opuszczoną hałbicą
Komary i meszki i zimno poza sezonem letnim, uskrzydlają turystów Bim - 2020-05-04, 18:39
Normalnie jako stary masz więcej czasu. Nie musisz tak gnać jak krzlac. krzlac - 2020-05-04, 19:41 Ja za rok, trzy miesiące i 22 dni też nie będę musiał gnać.Endi - 2020-05-04, 21:20
krzlac napisał/a:
Ja za rok, trzy miesiące i 22 dni też nie będę musiał gnać.
Ja już nie muszę gnać od marca tego roku aczkolwiek sytuacja na tyle się zmieniła, że małżonka pełni tygodniowe dyżury 24 h/dobę opiekując się mamusią (85) w jej mieszkaniu a ja z synem w domu, opiekujemy się moim tatą (89).
Nie wiemy czy gdziekolwiek wyjedziemy ? Janusszr - 2020-05-04, 21:24
Jak spał w kasu, to musiał opuścić przecież hałbicę. Miał ją zabrać ze sobą do tego kasu? Janusszr - 2020-05-04, 21:28
Endi napisał/a:
krzlac napisał/a:
Ja za rok, trzy miesiące i 22 dni też nie będę musiał gnać.
Ja już nie muszę gnać od marca tego roku
Chryste Panie, Endi, jesteś starszy ode mnie
Nie jest ze mną tak źle andrzej627 - 2020-05-04, 21:37
krzlac napisał/a:
Ja za rok, trzy miesiące i 22 dni też nie będę musiał gnać.
Koniec sierpnia, trochę późno na Norwegię. Janusszr - 2020-05-04, 21:42
andrzej627 napisał/a:
krzlac napisał/a:
Ja za rok, trzy miesiące i 22 dni też nie będę musiał gnać.
Koniec sierpnia, trochę późno na Norwegię.
Bierze urlop koniec lipca, początek sierpnia, a nie koniec i śmiga. Tzn. jeżeli wcześniej nie wykorzysta urlopu.Endi - 2020-05-04, 21:43
Janusszr napisał/a:
Chryste Panie, Endi, jesteś starszy ode mnie
Nie jest ze mną tak źle
Ze mną (z nami) w przeciwieństwie do rodziców, równie nie jest tak żle
Taka to okoliczność , takie to życie Janusszr - 2020-05-04, 21:46 Nie zmienia to faktu, że jesteś trzy dni starszy
Wracając do rodziców. My z żoną mamy to już niestety za sobą. Nie zawsze było wesoło
Zdrowia życzę Waszym rodzicom.Endi - 2020-05-04, 21:51 Trzy dni ? ... to rzeczywiście małe piwo krzlac - 2020-05-04, 22:07
Endi napisał/a:
...Nie wiemy czy gdziekolwiek wyjedziemy ?
Dlatego teraz gnam z braku czasu, bo jak czas będzie to mogą się pojawić inne przeszkody.Endi - 2020-05-04, 22:21
krzlac napisał/a:
Dlatego teraz gnam z braku czasu,
Nie ma co gnać , Skandynawia jest na tyle piękna, podobnie jak Turcja... co dzień, co noc o niej myślę andrzej627 - 2020-05-04, 23:02
krzlac napisał/a:
północno-wschodnią Norwegię zjeździłem. Dotarłem do Grense Jakobselv
Też chcę tam pojechać. Mam też w planie pojechać do Vardø, najbardziej na wschód położonego miasta.
Samochód Google'a najdalej dojechał tutaj: https://goo.gl/maps/NRJnxJZUG9aHAPma6ZEUS - 2020-05-05, 00:53
andrzej627 napisał/a:
wędrowiec napisał/a:
mniej niż dwa tygodnie
W tym przypadku nie można policzyć średniej, ale utwierdza mnie to w przekonaniu, że to co dla jednych może być "wątpliwą atrakcją", dla innych jest normalną podróżą.
za normalną podróż uważam taką gdy mam potrzebę z różnych powodów przemieścić się z punktu A do punktu B niezależnie od odległości... a jadąc rekreacyjnie/poznawczo łykać codziennie kilometry jak bocian żaby tylko po to by "zaliczyć" trasę to jednak (jak dla mnie) nadal pozostaję wątpliwą atrakcją🤪
dobrze, że mamy wybór🤔krzlac - 2020-05-05, 08:47
andrzej627 napisał/a:
...Mam też w planie pojechać do Vardø, najbardziej na wschód położonego miasta...
Do Vardo jest wjazd podwodnym tunelem. W okolicy ptasie kolonie-koniecznie. Po drodze z Nordkapp jest jeszcze Hammerfest- najdalej na północ wysuniete miasto w Norwegii.andrzej627 - 2020-05-07, 12:47 Oto Najnowsza wersja mojej trasy na północy Norwegii.
Na samej północy, od Kirkenes przez Nordkapp do Narwiku, trasa liczy 3500 km. Z dojazdem i powrotem wyjdzie 11000 km.
Nie liczyłem ile czasu potrzeba na taką trasę. Myślę, że w dwóch miesiącach będzie można spokojnie się zmieścić, ale trzeba będzie chyba "łykać codziennie kilometry jak bocian żaby".
ZEUS, tak daleko jechać to dla Ciebie, jak rozumiem, "wątpliwa atrakcja".Janusszr - 2020-05-07, 12:53 Bocian nie jest smakoszem żab
Niemniej dla mnie łykanie kilometrów dla samego łykania i bicie rekordów długości trasy nie jest atrakcją.
To coś takiego jak zawody w szybkim jedzeniu pysznego tortu.krzlac - 2020-05-07, 13:00 Andrzej, super trasa. "Pokręć" się po Senji. Z tej wyspy w kierunku Tromso masz prom. Choć Tromso można odpuścić. W tamtych stronach wędka to już obowiązek. Nóż do filetowania przecież masz.Janusszr - 2020-05-07, 14:12
krzlac napisał/a:
. W tamtych stronach wędka to już obowiązek.
Wyjazd do Norwegii bez sprzętu wędkarskiego, to wyjazd nieudany.andrzej627 - 2020-05-07, 14:52
krzlac napisał/a:
W tamtych stronach wędka to już obowiązek. Nóż do filetowania przecież masz.
Ostatnim razem nic nie złapałem, ale, prawdę mówiąc, dużo nie próbowałem. SlawekEwa - 2020-05-07, 14:58
Janusszr napisał/a:
Wyjazd do Norwegii bez sprzętu wędkarskiego, to wyjazd nieudany.
Jak dla kogo. Nie koniecznie trzeba być "moczykijem", żeby mieć co tam robić. andrzej627 - 2020-05-07, 15:01
krzlac napisał/a:
"Pokręć" się po Senji. Z tej wyspy w kierunku Tromso masz prom.
Co polecasz na tej wyspie? Na razie zaznaczyłem tylko drogę do Gryllefjord. Stamtąd widzę prom do Andenes, ale tam już byłem i dlatego wybrałem powrót mostem do Finnsnes.Janusszr - 2020-05-07, 15:03
SlawekEwa napisał/a:
Janusszr napisał/a:
Wyjazd do Norwegii bez sprzętu wędkarskiego, to wyjazd nieudany.
Jak dla kogo. Nie koniecznie trzeba być "moczykijem", żeby mieć co tam robić.
Pisałem to mając na myśli siebie SlawekEwa - 2020-05-07, 15:05
Janusszr napisał/a:
na myśli siebie
zwracam honor Janusszr - 2020-05-07, 15:05
andrzej627 napisał/a:
krzlac napisał/a:
W tamtych stronach wędka to już obowiązek. Nóż do filetowania przecież masz.
Ostatnim razem nic nie złapałem, ale, prawdę mówiąc, dużo nie próbowałem.
Nie od razu Kraków zbudowano...... Nie poddawaj się andrzej627 - 2020-05-07, 16:11 Janusszr, widzę, że ciągle wracasz do tematu o średnim dziennym przebiegu. Jaka jest Twoja średnia? Daj jakiś przykład trasy objazdowej - ile kilometrów, ile dni. Ciekaw jestem, jak jest u innych.
Chyba, że preferujesz wyjazdy stacjonarne. Znam takiego forumowicza, który potrafi pojechać do najbliższej plaży w Grecji i przebywać 4 tygodnie w jednym miejscu. W takim wypadku nie ma sensu mówić o średniej.
Policzmy na przykładzie mojej trasy. 11000 km w 60 dni to średnio 183 km dziennie. Nie widzę tu żadnego bicia rekordu.
W trasie dojazdowej i powrotnej, a więc tam, gdzie na ma żadnego zwiedzania, ta średnia jest o wiele wyższa. A więc, jeżeli przejadę tranzytowo autostradą 5000 km w 10 dni (średnio 500 km dziennie), to przez pozostałe 50 dni będę jeździł średnio już tylko 120 km dziennie. Określając z góry długość podróży w kilometrach i w dniach, im szybciej pokonuję część tranzytową, tym wolniej mogę się poruszać w części turystycznej.
Jeżeli jesteśmy ograniczeni czasem i nie lubimy robić dużo kilometrów dziennie, to nie jedziemy na północ Norwegii. Janusszr - 2020-05-07, 17:37
andrzej627 napisał/a:
Janusszr, widzę, że ciągle wracasz do tematu o średnim dziennym przebiegu.
Przemiły Andrzeju, nie przesadzaj że ciągle do tego wracam. Powiem więcej. Wcale nie pisałem o średnich dziennych przebiegach.
Trasy typowo objazdowe to nie dla mnie. O tym pisałem.
Miesiąc w jednym miejscu? Jak komuś odpowiada, to czemu nie?
Moja norma to 3-5 dni. Jeżeli mi i żonie miejsce odpowiada.gryz3k - 2020-05-07, 18:12 To co chcemy a to co możemy to dwie różne rzeczy. Ja już dawno przekonałem się, że jeśli chcę w życiu jakieś miejsca odwiedzić to najczęściej muszę do nich jak najszybciej dojechać. Im więcej widzę tym mam dalej dojechać a wszak bez sensu jest czekać z podróżami do emerytury. andrzej627 - 2020-05-07, 18:13
Janusszr napisał/a:
Trasy typowo objazdowe to nie dla mnie. O tym pisałem.
Dopiero teraz zrozumiałem. ZEUS - 2020-05-07, 18:57
andrzej627 napisał/a:
ZEUS, tak daleko jechać to dla Ciebie, jak rozumiem, "wątpliwa atrakcja".
nie wiem z czego to wnioskujesz?
szkoda, że czytasz dla samego czytania a nie próbujesz zrozumieć tego co czytasz...
przypomnę Ci zatem, że odniosłem się do postu w którym przytoczyłeś "osiągnięcie " polegające na pokonaniu trasy 9455 km w 26 dni co daje średnią dobową circa 360 km i taka forma podróży jest dla mnie wątpliwą atrakcją, wydaje mi się, że wybrzmiało to wyraźnie i zrozumienie tego nie powinno nastręczać kłopotu
wrzucenie w kolejnym poście mapy z zaznaczoną trasą i sugerowanie wątpliwej jej atrakcyjności bez dookreślenia choćby przewidywanego czasu jej pokonania niczemu nie służy...
jeżeli na pokonanie tej trasy liczącej (wg Twoich wyliczeń) 11 000 km chciałbym przeznaczyć 60-70 dni to atrakcyjność jest zdecydowanie lepsza, niż gdyby ją przejechać w 30 dni i tylko w takich kategoriach należy to rozważać...
nie jestem jedynym którego nie rajcuje łykanie kilometrów bez wyraźnej potrzeby co wyjaśniłem w swoich poprzednich postach...
Janusszr napisał/a:
Bocian nie jest smakoszem żab
Niemniej dla mnie łykanie kilometrów dla samego łykania i bicie rekordów długości trasy nie jest atrakcją.
To coś takiego jak zawody w szybkim jedzeniu pysznego tortu.
andrzej627 nie wiem co chciałeś osiągnąć swoim wpisem andrzej627 - 2020-05-07, 20:56
WIDOKI. Senja to wyspa z kilkoma "palcami". Palce "wcinają" się w ocean w kierunku
zachodnio-północnym. Zachody słońca są tam niepowtarzalne. Każda noc na innym palcu.
Miłośników wieczornego rozstawiania stołu i ustawiania na nim wielkich kielichów z winem
przestrzegam- tam nikt Was nie będzie podziwiał. Mało kamperów. Wszyscy "północni" tłoczą się na Lofotach. Śmiałkowie przejeżdżają obok Senji i prują na Nordkapp. Senja była moim celem w 2019. Żeby tam dojechać mając 3-tygodniowy urlop i spędzić każdą noc na innym palcu trzeba gnać. Czy warto? Dla mnie tak. Pojechałbym choćby jutro.krzlac - 2020-05-07, 21:27
andrzej627 napisał/a:
Już się dzisiaj tam pokręciłem.[/URL]
Prom z Senji jest na drodze 862 z Botnhamn do Bresholmen. Za Twoje autu zapłacisz niewiele -276 NOK, a skrót do Tromso znaczny. Zawsze lepiej się pobujać na fali niż gnać po asfalcie.
Nie omiń wyspy Husoy-mieszka tam i pracuje kilka polskich rodzin.andrzej627 - 2020-05-07, 21:49
krzlac napisał/a:
Nie omiń wyspy Husoy
Dzięki za uwagi. Husoy jest w planie.Endi - 2020-05-07, 21:53
krzlac napisał/a:
Żeby tam dojechać mając 3-tygodniowy urlop i spędzić każdą noc na innym palcu trzeba gnać. Czy warto? Dla mnie tak. Pojechałbym choćby jutro.
Jezu ! w tym wypadku tak i na to się piszę , choćby jutro ...
To tylko takie moje chciejstwo realia dla naszej załogi zupełnie są inne ... yamah - 2020-05-08, 06:42
krzlac napisał/a:
Miłośników wieczornego rozstawiania stołu i ustawiania na nim wielkich kielichów z winem
przestrzegam- tam nikt Was nie będzie podziwiał.
Janusszr - 2020-05-08, 07:52
yamah napisał/a:
krzlac napisał/a:
Miłośników wieczornego rozstawiania stołu i ustawiania na nim wielkich kielichów z winem
przestrzegam- tam nikt Was nie będzie podziwiał.
Raczej nie jest w dobrym tonie obnoszenie się tam z publicznym piciem alkoholu. Obnoszenie się z czymkolwiek. Karny, b.skromny naród. W winie może i nie gustują, ale..... Wielu Norwegów wykupuje w weekendy rejsy promowe np. do Polski tylko po to, aby sobie tanio, w miarę anonimowo pochlać. Na promie. Najlepsze suweniry, to polski alkohol w każdej postaci i papierosy. Wystarczy przyjrzeć się przepisom celnym. Przecież to też ludzie andrzej627 - 2020-05-08, 12:59 Znalazłem interesujący przewodnik po wyspie Senja: Things to Do on Senja: A Guide to Norway’s Underrated Island Destination. Teraz mój plan już chyba zawiera wszystkie ciekawe punkty na tej wyspie. andrzej627 - 2020-05-10, 12:20
krzlac napisał/a:
Tromso można odpuścić.
Przewidziałem taką możliwość.
Mam taki punkt trasy:
"Rema 1000 Nordkjosbotn (Balsfjord)" z komentarzem "zamiast do Tromso można jechać prosto do E6/296 (-150km)". Norge706 - 2020-05-11, 22:15
Witaj ,mieszkam kolego parę lat na zachodnim wybrzeżu Norwegii, okolice Ålesund. Gdybyś miał jakieś pytania to służę pomocą. Pozdrawiam serdecznieandrzej627 - 2020-05-13, 22:18 Norge706, dzięki za chęć pomocy. Jeździsz na Nordkapp? Masz jakieś uwagi do mojego planu?ZEUS - 2020-05-15, 19:18 w/g wszelkich znaków na niebie i ziemi plany wyjazdu do Norwegii w bieżącym sezonie są mocno
zagrożone