| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Kamperowanie - Kamperowe podsumowanie 2020 roku.
ZbigStan - 2020-12-28, 10:12 Temat postu: Kamperowe podsumowanie 2020 roku. Koniec nietypowego roku. Na jego początku, podczas zamknięcia marzyliśmy o podróżach, które odbędziemy jak już będzie można się przemieszczać. Covid-19 utrudniał też podróże zagraniczne, ale przecież jeździliśmy i pokonywaliśmy spowodowane nim utrudnienia.
Proponuję osobiste podsumowania, gdzie byliśmy, ile dni i kilometrów pokonalismy.
Czy kamperowanie było silniejsze niż obawy przed wirusem, czy jednak mniej podróżowaliśmy?
sterciu - 2020-12-28, 11:24
W porównaniu z wcześniejszymi latami i wyjazdami poza granice PL to w tym roku bylismy tylko we Włoszech w lutym , w wakacje najdalej gdzie dotarlismy to nad nasze polskie morze do Dąbek. Z Włoch wrócililismy tydzień przed tym całym szaleństwem które tam się zaczeło , tydzień wcześniej bylismy w Wenecji , a tydzien pózniej okazalo się , iż w Wenecja była miedzy innymi początkiem włoskiego dramatu
Comsio - 2020-12-28, 21:37
Do TR nie dojechaliśmy, zawrociliśmy z Plovdiv
Na powrocie znowu zmiana ,jednak możemy zostać to zostaliśmy u madziara.
Troszkę po PL
Miały być kraje Bałtyckie, to zaraza się pojawiła.
i znowu po PL,Warmia ,mazury ,Bałtyk.
Jutro atakujemy Podlasie,łąncznie z sylwkiem, nad Bugiem.
KM to ponad 10,tyśia.
Marny sezon okrojony ograniczeniami. jak dla nas.
Wojciechu - 2020-12-28, 22:23
| ZbigStan napisał/a: | | Czy kamperowanie było silniejsze niż obawy przed wirusem, czy jednak mniej podróżowaliśmy? |
Na pewno z większą ostrożnością, czy nawet z obawą - jeśli chodzi jeśli chodzi o bliskość kontaktów towarzyskich - takich jak witanie się, dystans, wspólne biesiadowanie itp. Wiele kierunków musieliśmy przełożyć na przyszłość. Muszę jednak szczerze wyznać, że poznaliśmy super ludzi - takich z którymi podróżowaliśmy dwa miesiące non - stop. Jestem pewien, że dołączą oni do naszej stałej ekipy. Jak widać w tej paskudnej pandemii tego sezonu - mamy nowe, bardzo pozytywne klimaty.
Socale - 2020-12-28, 22:49
Covid w niczym nas nie ograniczył. Kiedy pracuję to pracuję, a jak chciałem kamperować - kamperowałem.
Nie tknęło mnie żadne ograniczenie.
MILUŚ - 2020-12-28, 23:02
W sumie tak jak napisał Wojtek ......kamperowaliśmy normalnie . Majówka ; Boże Ciało ; w wakacje prawie wszystkie weekendy . Tylko przez pandemię musieliśmy zrezygnować z Wysp Estońskich / jest szansa ,że w nastepnym roku wreszcie je odwiedzimy /
Ale za to poznaliśmy chorwacki Havar suma sumarum.....~6.000 km .
Comsio - 2020-12-28, 23:12
Niestety baseny do dziś dla zewnentrznych gośći są nie dostepne.
Dużo kwestii jest ograniczona.
Przecie nie będę cały czas siedział w krzakach. (dzikusach)
lechd - 2020-12-29, 11:06
My też raczej bez ograniczeń spowodowanych Covidem. Latem pandemia odpuściła , no i kamper to nasz dom: nad jeziorem, morzem czy w górach- zależy gdzie zaparkujemy.
Majówka - Mazury, Boże Ciało - Łeba, Lipiec - Chorwacja, Sierpień - Bieszczady. W weekend nad Wigry. Łącznie 8 tys. km. Filmiki wstawiałem na forum. Resztę wstawię jak zmontuję. Urlopu by się więcej przydało. W nowym roku pewnie się zaszczepimy i będzie po problemie z pandemią, pozostanie problem z czasem i opieką nad psem, którego raczej nie lubimy zabierać bo się nie umie zachować poza swoim terenem
darek 61 - 2020-12-29, 13:27
Czechy zaplanowane na wrzesień odpadły,wyjazdów trochę mniej.Za to nadgoniłem wiele prac na działce,a że jest tego 2000 metrów to i odpowiednio dużo prac.Ten rok to taki poligon i jak z tą zarazą wygramy to wiele wróci do normalności,choć na pewno nie wszystko.Przewiduje tą walkę jeszcze na 2021 .Oby się nie okazało że posiadacze działek będą na nich mieć swój azyl,bo co z resztą.
ZbigStan - 2020-12-29, 19:35
Podliczyłem rok 2020. Dla nas był to bardzo aktywny czas. Od 1go stycznia do końca lutego, na wyjazdach narciarskich w Polsce, Austri i we Włoszech spędziliśmy 25 dni. Później zamknięto nas w domach i dopiero pod koniec kwietnia ruszyliśmy w Polskę. Ale przez ograniczenia nie pojechaliśmy zobaczyć jak hiszpanie celebrują obchody Wielkanocne. Pod koniec czerwca byliśmy dwa tygodnie w Chorwacji, a miesiąc później pojechaliśmy do Estonii. Najdłuższym wyjazdem, bo dwu miesięcznym była podróż po Grecji. Na koniec, w grudniu rozpoczęliśmy sezon narciarski w Zieleńcu. A teraz statystyka. W kamperze spędziliśmy 165 dni i przejechaliśmy 25386 km. Mimo koronawirusa, było to znacząco więcej niż w poprzednim roku (99 dni i 20.370 km). A to wszystko przez to, aby się nie nudzić na emeryturze.
JózekP - 2020-12-29, 20:37
To prawda ,trochę nas epidemia zatrzymała w domu .Mimo tego to trochę km zrobiliśmy , po nad 10000 ,nie wiem ile dokładnie dni ale sporo ich było.Były Karkonosze ,Zielona Góra, Mrzeżyno i skokami do Łeby trochę Kaszuby ,Licheń, Toruń,Kazimiez Dolny ,Sandomierz, Tarnobrzeg, no i trochę Mazury, Ruciany-Nida , Pisz, Mikołajki, Mrągowo ,Dolny Śląsk ,Biskupin,Kłecko ,Jarocin na pewno nie w tej kolejności ale jakoś tak i wiele innych fajnych miejsc, bliżej i dalej od domu . I powiem jedno ,poznaliśmy wiele ciekawych i wspaniałych ludzi, ale i tych ,których bym więcej nie chciał spotkać też paru było. Ogólnie było wspaniale .
Socale - 2020-12-29, 20:56
| ZbigStan napisał/a: | ...
W kamperze spędziliśmy 165 dni i przejechaliśmy 25386 km.
... |
Ooo Zbyszek, chyba jesteś nieoficjalnym rekordzistą
Ja przejechałem coś koło 6tys km a spędziłem koło setki nocy, ale to w znacznej części u siebie w Dychowie więc się chyba nie liczy
Wieluniak_1 - 2020-12-29, 21:44
U nas covid nie miał aż tak dużego znaczenia. Jedyne co zmienił to plany wakacyjne z Grecji na Chorwację. Weekendowe wypady były, Austria zimą była.
W tym roku udało się połączyć w większym wymiarze dwie pasje (moje) : kamper i rower.
Łącznie zrobiliśmy ok 7000 tys km. Ani dużo ani mało jak dla nas.
Artur.Dell - 2020-12-29, 22:47
Nam Covid nawet się przysłużył. Praca zdalna i szkoła zdalna pozwoliły na prawdziwe Tour de Pologne. Była Dolina Baryczy, Pomorze Zachodnie, Słowiński Narodowy, Żuławy Wiślane, Podlasie, Białowieski Park Narodowy, Kampinos i okolice, Bieszczady, Beskid Niski, Pustynia Błędowska, Jura Krakowsko-częstochowska i nie pamiętam co jeszcze. W sumie wyszło 15 tyś. km i jakieś 130 dni w podróży.
MILUŚ - 2020-12-30, 01:34
| Socale napisał/a: | ..........
Ooo Zbyszek, chyba jesteś nieoficjalnym rekordzistą .... |
A jak myślisz a po co On stworzył ten temat
ZbigStan - 2020-12-30, 09:04
MILUŚ, my jesteśmy w kategorii "aktywni emeryci" i zdaję sobie sprawę z ograniczeń czasowych osób pracujących. Dopóki mogę jeżdżę na maxa, bo nie wiem co przyniesie przyszłość (zdrowie, ograniczenia pandemiczne i polityczne, itp.). Temat nie jest po to aby tworzyć listę rankingową. Posty pokazują, że Covid-19 nie ograniczył w podróżach kamper-fanów, a wręcz udowodnił przydatność i bespieczenstwo tej formy podróżowania. Czy to się przełoży na lepszy klimat dla kamperowców i powstawanie nowych miejsc parkingowych z odpowiednią infrastrukturą? W prasie opolskiej przeczytałem o budowie nowego parkingu z miejscami postojowymi dla kamperów. Może nasze potrzeby będę uwzględniane, tak jak od dawna ma to miejsce w krajach odwiedzanych, w podróżach na zachód Europy. Pozdrawiam.
Wieluniak_1 - 2020-12-30, 10:12
| ZbigStan napisał/a: | | W prasie opolskiej przeczytałem o budowie nowego parkingu z miejscami postojowymi dla kamperów. |
ZbigStan, ten artykuł jest online czy w wersji papierowej? Bardzo mnie to zaciekawiło. Możesz podesłać jakiś namiar na artykuł?
wbobowski - 2020-12-30, 14:35 Temat postu: Re: Kamperowe podsumowanie 2020 roku.
| ZbigStan napisał/a: | | Czy kamperowanie było silniejsze niż obawy przed wirusem, czy jednak mniej podróżowaliśmy? |
1. W 2020 przejechaliśmy po Polsce 5577 km, czyli o 417 km więcej niż w 2019 (tyle, że w 2019 byliśmy jeszcze w Rumuni).
2. 48 dni spędzonych w kamperze, tj. ponad 1,5 m-ca.
3. 15 różnych spotkań z członkami CT, poczynając od rocznicowego w Uniejowie.
Z tego wynika, że nie był ten mijający rok tak całkiem do kitu, gdyby nie wspominki o wyborach prezydenta czy COVID-19
ZbigStan - 2020-12-30, 21:03
Wieluniak_1, może znajdę gdzie to było i wtedy podeślę. Pozdrawiam.
PS. W rozmowie z Prezydentem podałem przykład jak to rozwiązano Wieluniu.
ZEUS - 2021-01-06, 21:05
Daleko mi do rekordzistów (wszak nie o rekordy w realizacji naszej pasji chodzi) ale i ja nieśmiało podsumuję rok 2020...
plany były bardzo "ambitne"🤪... z dłuższych wyjazdów miała być Wielkanoc w Hiszpanii, jesień w Turcji a gorące lato w Szwecji (bilety na prom zakupione już w styczniu)...
w międzyczasie krótsze wyjazdy na Węgry, Słowację, Niemcy no i po Polsce...
życie szybko zweryfikowało plany☹️ ale los i tak okazał się łaskawy i udało się w sumie spędzić na wyjazdach 143 dni pokonując circa 17 300 km po terytoriach: Chorwacji, Węgier, Niemiec, Austrii, Słowacji, Czech no i oczywiście Polski...
ubiegłoroczne plany przesunęły się w dużej mierze na rok bieżący ale... no właśnie, może lepiej za dużo nie planować🤗
|
|