Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

elektryka, solary, przetwornice i akumulatory - Ładowanie auta elektrycznego przy zasilaniu fotowoltaiką

Butchesky - 2021-04-12, 08:44
Temat postu: Ładowanie auta elektrycznego przy zasilaniu fotowoltaiką
Tak mję najszło, bo człowiek się robi coraz wygodniejszy i coraz bardziej EKO na policzenie bilansu domowego energetycznego - dla przemyślenia, czy fotowoltaika (dalej w skrócie FV) jest w stanie spowodować, że będziemy mogli naładować w domu auto - bezkosztowo.

Jak wiadomo, główną cechą montażu FV jest oszczędność - w formie uzyskania rachunków bliskich 0 za prąd. Niestety nie dysponuję działającą przez rok instalacją FV, jednakże mam dobrego Kolegę, który udostępnił trochę danych.
Dodatkowo, przyjąłem kilka wartości, które w miarę obliczeń dały ciekawe rezultaty.

Nie ukrywam, że liczę na Waszą pomoc - w zakresie wiedzy, którą wsparliście do tej pory bezbłędnie. Plus prześledzenia toku myślenia, poranna kawa nie zawsze działa jak trzeba :diabelski_usmiech

Reasumując, wziąłem pod uwagę takie czynniki:
1. duże zużycie prądu przez chałupę, A CO :szeroki_usmiech
2. normalne korzystanie z auta EV (elektrycznego)
3. ilość mocy wyprodukowanej przez FV.

1. Chałupa.
To wziąłem z rachunków. Średniomiesięcznie zużywam ok 750kWh - dużo. Wynika z tego, że prowadzę działalność i dużo z tego idzie w celach niemieszkalnych, ale nie rozdzielę tego. Do obliczeń to nie ma znaczenia, przy porównaniu bilansu ma - bo każdy wie, ile zużywa.
Są to rachunki na poziomie ok 450pln/ miesiąc.

Czyli chałupa generuje -750kWh miesięcznie.

2. fotowoltaika FV
Tu posiłkuję się instalacją zaprzyjaźnioną, jest to instalacja 5kW (nie mam pojęcia jaki producent - nie interesuje mnie to do tych obliczeń). Taka instalacja drugi rok z rzędu generuje opłąty do dostawcy prądu na poziomie 600pln/ rocznie, czyli 50pln/ miesięcznie.
Nie wiem, ile prądu produkuje - jestem w trakcie ustalania detali, na razie policzę to na sucho.

Dla moich potrzeb, przyjąłem instalację FV o mocy 10kW.
Rzecz jasna w naszym klimacie słońce nie świeci jak w Brazylii, ale dla uproszczenia przyjąłem, że instalacja jest w stanie wyprodukować średniodziennie 5kW przez 10h.
Przyjąłem też, że przez 30dni są takie warunki (wiem, wiem - nie ma ich realnie; poprawię po otrzymaniu danych od Kolegi, na razie przyjmuję 50% wskaźnik, uwzględniający że połowa dni jest pochmurnych.

FV generuje przy tych założeniach 5kW x 10h x 30 dni * 50% = 750kWh.

3. Zużycie mocy do ładowania samochodu EV w domu.

Tu ciekawostka, ale o tym dalej.
Do obliczeń przyjąłem z dzisiejszego artykułu opowieść o kompaktowym samochodzie osobowym. Marka nie ma znaczenia, bo nie o wyższości skody nad vw, czy tesli nad mazdą w dniu dzisiejszym.
Jest to auto, które opisane jest tak:
Wersja baterii to 62kWh, co daje zasięg 385km.
Ładowanie od pustej baterii do pełnej przy 'zwykłym' ładowaniu prądem 32A (domowy wallbox 6,6kW) i czasie łądowania 11,5h

Do tablicy:
32A x 230V = 7,36kW
7,36kW x 11,5h = 84,6kWh
Tyle auto zeżre z instalacji.

na samym początku przyjąłem do obliczeń 25 dni pełnego ładowania, jednakże wynik dał przełożenie na ilość km - 8750. Teraz 'skorygowałem' to wstecz, uwzględniając że miesięcznie takie domowe auto zrobi 3500km - wyszło że jest to 10 pełnych dni ładowania.

Zatem bilans ładowania przy kolejnym założeniu (3500km miesięcznie) to -846kWh.

Reasumując, mamy trzy wyniki:
+750kWh z fotowoltaiki,
- 750kWh z domu,
- 846kWh z ładowanego auta.
Czyli miesięcznie bilans to -846kWh = ładowanie auta w pełni płatne.
846kWh to będzie ok 550pln/ miesięcznie.

Balansując parametrami (ooraniczenie zużycia domowego + mniej jeżdzenia autem EV, zwiększenie mocy FV na domu) można byłoby dokonać instalacji która w skali roku zbliży nas do kosztów 200-300pln/miesięcznie za ładowanie auta domowego.

Jakie są Wasze przemyślenia?
Gdzie przez zbyt duże uproszczenie popełniłem błąd na tyle istotny, że będzie rzutował na całość bilansu?
Czy jest na sali ktoś z domową FV i jest w stanie podać jaka moc i ile prądu wyprodukował?
Na razie pomijam to, że 20% 'kradnie' nasz operator, na razie liczę same kW-ty, czy jest w ogóle sens iść tą drogą.

Pozdrawiając z rana,

PS
Jeśli nie trafiłem w dobry dział, proszę o przeniesienie.

krzlac - 2021-04-12, 09:39
Temat postu: Re: Ładowanie auta elektrycznego przy zasilaniu fotowoltaiką
Butchesky napisał/a:


1)...czy fotowoltaika (dalej w skrócie FV) jest w stanie spowodować, że będziemy mogli naładować w domu auto - bezkosztowo.


2) Czy jest na sali ktoś z domową FV i jest w stanie podać jaka moc i ile prądu wyprodukował?...


ad 1. NIE, bo na początku (pierwsze ok. 10 lat) musisz przedpłacić za energie - koszt inwestycji.

ad.2. Moja skromna instalacja 3,15 KWp wyprodukowała w ciągu pierwszego roku 3450 kWh.
(Kąt dachu 30st, ustawienie poł-zach-azymut 235 st).
Pokryło to w pełni moje potrzeby - mały dom, 2 osoby, ogrzewanie i cw. zasilane gazem.

Samochód elektryczny to nic innego jak dodatkowy odbiornik, zwykle ładowany w nocy (jeśli jeździsz w dzień).
Musisz więc doliczyć do ładowanie 20% bo będziesz brał energię z magazynu operatora.

papamila - 2021-04-12, 11:24

Mam FV 7,5kW, półtora roku, do tego dwa auta elektryczne
moje roczne zużycie domowe: ok 3500kWh
jacuzzi: ok 3500 kWh
ładowanie aut w domu: ok 800 kWh
roczna produkcja ok 7500 kWh
bilans wychodzi na przysłowiowe " zero" a nawet mi nie starcza,
gdybym skasował fanaberię w postaci jacuzzi to mógłbym skierować te 3500kWh na ogrzewanie domu, przynajmniej w okresie przejściowym, grzanie CW
więc to dodatkowe wymierne korzyści więc mój zwrot kosztów nastąpiłby już po 3 latach

przekładając moje wyniki do Twojego projektu
wychodzi na to że na pokrycie dotychczasowego zużycia potrzebujesz instalacji ok 9kW
(nie będzie absolutnie bezkosztowe, pozostaną drobne opłaty rzędu 30-40 zł/m-c

auto elektryczne potrzebuje 12-18 kW/100km- średnio 15 kW/100km
więc prosto policzyć ile dodatkowo potrzebujesz - instalacja/ roczne km
np robisz 1000km/m-c. Potrzebujesz ok 1800 kWh rocznie
a tyle da tobie dodatkowe 2 kW instalacji
a właściwie 3kW- bo biorąc pod uwagę obowiązujący system opustów za magazynowanie energii
(20% do 10kW i 30% powyżej 10kW) to ten jeden dodatkowy idzie na pokrycie różnicy

Ad kalkulacja:
nie zgodzę się się z krzlac-em ws 10 letniego zwrotu, bo coś za grubo liczysz
(nie żebym cię rozliczał) ale jak policzysz to wyjdzie +/- 4 lata

Koszt instalacji 9kW to ok 30.000zł, minus 5000 dopłaty, minus 5000 ulga podatkowa
wychodzi ok 20.000 podzielmy to przez 400złmc (odjąłem już na opłaty)
wychodzi 50 miesięcy, czyli 4 lata a prąd stale drożeje i będzie drożał

Ad auta elektryczne:
gdybyś zakładał ładowanie tylko w domu, poza FV to koszt 100km = 9zł czyli 1,5l paliwa

ja robię dużo km, średnio 2500/m-c, ładowaqnie w domu naprawdę sporadycznie
póki co mam darmowych ładowarek od groma i trochę i z tego korzystam
u mnie to daje oszczędności rzędu 1000/m-c- na samym paliwie
pozostają oleje, filtry, rozrządy, dwumasy, wtryski, etc.
zawieszeniowo koszty są takie same co w spalinowozie,
oszczędność jest jeszcze na tarczach i klockach - swoje robi rekuperacja
klocki starczają na grubo ponad 100.000km a tarcze, ?

tyle tego

reaven22 - 2021-04-12, 11:56

Cały bilans trzeba liczyć w skali rocznej.

Grzeje dom prądem, mam zużycie niewiele mniejsze od Twojego więc przykład będzie porównywalny.

Roczne zużycie u mnie to 7500kWh
Instalacja PV mocy 10kWp taka instalacja produkuje rocznie 10000kWh jeżeli jest idealnie ustawiona (35' nachylenie, kierunek południe) bez zacienień. Ponieważ u mnie panele leżą na płasko i mam lekkie zacienienia to moja wyprodukowała
w 2020r 8700kWh
w 2019r 9000kWh

Generalnie zasada jest że z idealnie ustawionej instalacji uzyskujemy rocznie 1000kWh z 1kWp instalacji.

W moim przypadku mam produkcję w lato z główne zużycie w zimę, więc 90% energii ładuje do sieci a w zimę mogę odebrać 80% tego co władowałem. W bilansie od 2 lat płacę jedynie koszty stałe czyli 200pln rocznie za prąd


Wracając do twojego przypadku zużycie wychodzi 9000kWh rocznie,
Aby to zbilansować będziesz potrzebował instalacji między 10 a 12kWp, sporo będzie zależało od autokonsumpcji. Im więcej zużyjesz prądu na bieżąco tym mniej trafi do sieci i mniej zostanie obcięte przez energetykę, odebrać nadal możesz jedynie 0,8 tego co wyprodukowałeś.

Jest jeszcze jednen myk, do 10kWp odzyskujesz z sieci 80%, powyżej 10kWp odzyskujesz 70%. Trzeba to uwzględnić w wyliczeniach.

Jeżeli będziesz ładował w ciągu dnia, czyli zużyjesz większość wyprodukowanego prądu, to powinieneś zbilansować się instalacją 20kWp, dom plus ładowanie auta.

krzlac - 2021-04-12, 12:19

papamila napisał/a:

nie zgodzę się się z krzlac-em ws 10 letniego zwrotu, bo coś za grubo liczysz
(nie żebym cię rozliczał) ale jak policzysz to wyjdzie +/- 4 lata


Tak, masz rację. Policzyłem jeszcze raz, mając po 1,5 roku eksploatacji wszystkie zmienne
i dzisiejsze ceny prądu wraz z nową opłatą mocową. Na zwrot potrzebuję 48 miesięcy (licząc od początku), czyli 4 lata.

krzlac - 2021-04-12, 13:20

reaven22 napisał/a:
...Generalnie zasada jest że z idealnie ustawionej instalacji uzyskujemy rocznie 1000kWh z 1kWp instalacji...


Moje doświadczenia są bardziej optymistycznie. Obserwuje 3 identyczne instalacje po 3,15 KWp każda. Okres 10.2019 do 10.2020.
1. Roczna produkcja 3450 kWh- dach 30 st, azymut 235 st
2. Roczna produkcja 3700 kWh- dach 35 st, azymut 180 st
3. Roczna produkcja 3200 kWh -dach płaski, panele na standardowym stelażu (okresowo cień z murku ogniowego), azymut 180 st

kimtop - 2021-04-12, 14:30

10 kwietnia minął rok od uruchomienia mojej instalacji.Moc 5,12kWh ,roczna produkcja 5,67MWh.Dach 45st na poludnie.
papamila napisał/a:

Koszt instalacji 9kW to ok 30.000zł, minus 5000 dopłaty, minus 5000 ulga podatkowa


Chyba raczej bliżej 40.000. Dopłaty już nie ma (coś ma być ale na pewno nie tyle),ulga może w przyszłym roku będzie ale nie wiadomo

Butchesky - 2021-04-12, 15:42

Bardzo Wam dziękuję za twarde dane.

W przyjętych przeze mnie założeniach teoretycznych niewiele się pomyliłem - uwzględniłem Wasze dane w realnych obliczeniach. Czyli mam szansę przy instalacji 10kW 'zmieścić' się w 1 aucie ładowanym na zasięg 2100-3000km, a to jest to o co chodziło.

Trochę mnie zaskoczyło na plus realne zużycie elektryka (zakładam, że będę ładował to tylko w domu, okazjonalnie 'za darmo w mieście'). A jeśli z tego bilansu mógłbym jeszcze zrobić ogrzewanie, to już petarda!

Nie liczę kosztu instalacji (bo wiadomo, że dzięki temu duża amortyzacja niewliczona w powyższe obliczenia), bo i tak bym to zrobił - jest to opłacalne, w skali zwrotu 3-4lat.
Dodatkowe info z dzisiaj (od operatora energ.), że do odbioru na chwilę obecną musi być jedynie podpis elektryka z uprawnieniami, które posiadam; a więc 'nie muszę' specjalnie zatrudniać FZ do wykonania instalacji.
Ważne: certyfikacja urządzeń i paneli musi być dla operatora energii i ew. zwrotu finansowania; co powinno być normalne.

Jeszcze raz dzięki za odzew!

papamila - 2021-04-12, 16:54

Butchesky napisał/a:
przy instalacji 10kW 'zmieścić' się w 1 aucie ładowanym na zasięg 2100-3000km,
nie ma szans.
wyliczyłem ci że aby zaspokoić twoje zużycie potrzebujesz instalacje 9kW.
2500 km/mc elektrykiem ładowanym w domu to
kolrjne 4kW więc potrzebujesz min 14kW
o ogrzewaniu nie wspominam bo to kolejne ze 4-5 kW więc mamy już 20 :( :mrgreen:

Butchesky - 2021-04-12, 21:05

Rozumiem, Papamila, jednakże mam plan obciąć 'wydatki' energetyczne przenosząc je do innego obiektu. Wtedy będę miał budżet energetyczny nie -750kWh, ale jakieś -400kWh (miesięcznie).
...i wtedy mam zapas na elektryka, którego podczas W mogę ładować.

A jak żonie podmienię suszarkę 2kW na 0,5kW to już wogóle będę miał zapas, który do słoika
wrzucę i będzie na zimę :wyszczerzony:

Szczytem marzeń byłoby mieć elektrownię na ładowanie pieca CO i CWU w domu.

...o burżujach z dżakuzi nie wspomnę :diabelski_usmiech

I święta racja, że to trzeba liczyć budżetem rocznym.

joko - 2021-12-05, 21:44

Od kwietnia przyszłego roku , dla Tych którzy jeszcze PV nie zamontowali , powyższe rozważania i obliczenia mocno stracą na ważności.
Zmiana systemu rozliczeń prosumentów , którzy zamontują swoje instalacje po 31 marca 2022 , z opustowego na sprzedażowy , poważnie obniży ich opłacalność i znacząco wydłuży okres zwrotu inwestycji.
Ci, którzy już PV mają oraz Ci, którzy zamontują przed tym terminem mają teoretycznie 15lat problem z głowy....... ale nauczony doświadczeniem uważam, że słowem klucz jest właśnie "teoretycznie"
To, że ten system opustowy nie mógł się utrzymać w takiej formie i przy tak działających sieciach PV to było do przewidzenia , kwestią było tylko kiedy się to skończy.
Początkowo nacisk kładziony był na to aby zachęcić ludzi do inwestowania we własną fotowoltaikę, a system opustowy był formą wabika. Teraz , kiedy liczba prosumentów wzrosła już do wartości, która zaczyna być problematyczna dla przestarzałej i nie dostosowanej sieci energetycznej , zmieniają się zasady i cele.
Teraz nacisk będzie kładziony na samowystarczalność energetyczną, autokonsumpcję i magazynowanie energii lokalnie ..... a mówiąc prościej "Kupiliście sobie panele i produkujecie swój własny prąd, to teraz dokupcie sobie do tego banki energii "
Tym sposobem zamiast modernizować sieć energetyczną i budować banki energii o dużym zasięgu, przerzuci się to na prosumentów.

Można oczywiście narzekać , że znowu ktoś nabił nas w butelkę i przejść nad tym do porządku dziennego, ale można też wyciągnąć z tego wnioski i zamienić problem w korzyść.

Osobiście uważam , że w obecnej sytuacji rozpatrywanie takich kwestii jak okres zwrotu inwestycji , czy jej opłacalność w oparciu o bieżące uwarunkowania prawne, ceny urządzeń i energii elektrycznej, tracą większy sens . Ja od samego początku patrzyłem na PV , bardziej pod kątem szansy na niezależność , niż ekonomicznie uzasadnionych oszczędności.
Do dzisiaj jeszcze wielu ludzi uważa, że to żaden interes wydawać z góry tyle kasy , aby za wiele lat móc cieszyć się "darmowym" prądem, wielu również liczy rentowność takiej inwestycji po dzisiejszych cenach i nadal wychodzi Im, że "jeszcze się nie opłaca" ...... tylko, że z takim podejściem to odpowiedni moment nigdy nie nadejdzie.

Ja już przy pierwszej inwestycji w PV wyszedłem z założenia, że ta technologia tak czy inaczej ma przyszłość , a skoro "dzisiaj" mnie stać , to to czy zwróci się za rok, pięć czy piętnaście nie jest najważniejsza . Najważniejsza jest szansa na niezależność , nawet jeśli nie od razu to w perspektywie czasu. Odkładanie tego w oczekiwaniu na to , że będzie taniej i lepiej jest mało rozsądna.

Uważam, że dzisiaj decydując się na montaż systemu PV, należy przede wszystkim skonfigurować go tak, aby docelowo mógł pracować jako Hybryda (On Grid + Off Grid)
Aby to osiągnąć, to przede wszystkim inwerter musi być hybrydowy (obsługujący bank energii i potrafiący pracować bez zasilania z sieci energetycznej) , a moc systemu powinna być sporo przewymiarowana w stosunku do tego co wychodzi nam z bieżącego zużycia .
Instalowanie systemu z inwerterem wyłącznie On Grid , w świetle nadchodzących zmian traci mocno na wartości .
Jeśli przy okazji posiadania systemu PV planujemy użytkowanie EV , to koniecznie trzeba uwzględnić jego użycie , jako banku energii.

krzlac - 2021-12-06, 10:39

Na dzisiaj to 1kWh pojemności akumulatora samochodu elektrycznego to koszt ok. 110 USD.
Piasek1 - 2021-12-06, 10:59

joko napisał/a:
słowem klucz jest właśnie "teoretycznie"

również uważam że tak właśnie będzie. Kiedy wejdzie w życie nowy system rozliczeń prosumentów, dotychczasowi na starych umowach dostaną ofertę z gatunku "nie do odrzucenia":
- albo inwestujecie we własnym zakresie w magazyny energii
- albo będziemy wam to wyłączać zdalnie w okresach największej produkcji
- albo przechodzicie na nowy, obowiązujący system rozliczeń czyli całą nadprodukcję sprzedajecie nam za 25-30% ceny po której my wam sprzedawać będziemy ją potem

Cytat:
z 350 MW mocy na dachach w trzy lata dobiliśmy do 4,5 GW mocy realnej.

https://www.bankier.pl/wi...ce-8237369.html

prusiak - 2021-12-06, 12:02

Piasek1 napisał/a:
- albo inwestujecie we własnym zakresie w magazyny energii


I gdzie my to będziemy magazynować? Zakopywać w ogródku, żeby potem zimową porą odkopać?

Zobaczcie co się dzieje obecnie. Prosumenci poinstalowali sobie przewymiarowane instalacje na poczet odbioru energii zimową porą, kiedy ich instalacje nie produkują energii. A że mają trochę na zapas to poinstalowali elektryczne grzejniki, maty grzejne, a w najlepszym wypadku pompy ciepła. Musi być inne źródło na okres zimowy, własny magazyn energii nam tego nie zapewni.

A zapotrzebowanie na en. elektryczną lada dzień będzie biło rekordy.... nie trzeba nikomu mówić z jakich elektrowni w Polsce musimy to pokryć.

joko - 2021-12-06, 12:32

krzlac napisał/a:
Na dzisiaj to 1kWh pojemności akumulatora samochodu elektrycznego to koszt ok. 110 USD.


To super tanio. Tyle mniej więcej kosztuje 1kWh w akumulatorach kwasowych czy żelowych , których żywotność jest żadna . Litowe przynajmniej cena x 3.
Tak jak pisałem , na chwilę obecną baterie samochodowe są najtańszym bankiem energii, dlatego jeśli kupujemy elektryka, nawet tylko do kulania się po mieście to przewymiarowana bateria ma sens.

Piasek1 - 2021-12-06, 13:14

prusiak napisał/a:
Prosumenci poinstalowali sobie przewymiarowane instalacje na poczet odbioru energii zimową porą

bardziej myślę że to na poczet przyszłych wzrostów zużycia energii. Stajemy się coraz bardziej energożerni. Ludzie odchodzą od konwencjonalnych ogrzewań w kierunku bezemisyjnych, do tego dochodzi "prowizja" za magazynowanie energii, zwłaszcza w dużych instalacjach (pow. 10kW) gdzie 30% pobierają zatem na starcie instalacja musi być min 30% przewymiarowana żeby starczało na dotychczasowe zużycie. I zapewne ci wytwórcy, właściciele największych instalacji będą pierwszymi którzy po roku, dwóch, trzech sami zaczną przechodzić na nowy system rozliczeń gdzie jednak za każdą kWh odstawioną do sieci - zapłacą bo obecnie z 20kW na dachu 6 robi dla energetyki a na pozostałe i tak masz tylko rok - inaczej przepadnie.
Nie wiem czy są gdzieś dane mówiące o tym ile faktycznie zużywamy tego co nasze PV`ki wyprodukowały bo mam wrażenie że wielu by się zdziwiło ile im przepada.

Bim - 2021-12-06, 14:34

Piasek1 napisał/a:
Nie wiem czy są gdzieś dane mówiące o tym ile faktycznie zużywamy tego co nasze PV`ki wyprodukowały bo mam wrażenie że wielu by się zdziwiło ile im przepada.


Sytuacja raczej odwrotna .

Ci prosumenci ,którzy dali się naciągnąć firmom montażowym w instalacje pod max 10 kWp pozakładali klimy i inne urządzenia bo prąd za darmo ze słońca.

Po roku jak przyszły dopłaty to rachunków zaczęli bardziej świadomie kontrolować zużycie energii, ale i tak mimo możliwości odczytu na swoich srajtfonach ilości wyprodukowanej energii zapominają o tym że zakład im pobiera 20 % :-P

Sam przy moich 4,06 kWp na dachu przeszedłem na ogrzewanie domu na promienniki na podczerwień i myslę że na styk powinno mi starczyć to co wyprodukowałem latem :lol:

joko - 2021-12-06, 14:38

prusiak napisał/a:
Piasek1 napisał/a:
- albo inwestujecie we własnym zakresie w magazyny energii


I gdzie my to będziemy magazynować? Zakopywać w ogródku, żeby potem zimową porą odkopać?

Zobaczcie co się dzieje obecnie. Prosumenci poinstalowali sobie przewymiarowane instalacje na poczet odbioru energii zimową porą, kiedy ich instalacje nie produkują energii. A że mają trochę na zapas to poinstalowali elektryczne grzejniki, maty grzejne, a w najlepszym wypadku pompy ciepła. Musi być inne źródło na okres zimowy, własny magazyn energii nam tego nie zapewni.

A zapotrzebowanie na en. elektryczną lada dzień będzie biło rekordy.... nie trzeba nikomu mówić z jakich elektrowni w Polsce musimy to pokryć.


Ale my mówimy o magazynowaniu i pobieraniu energii w cyklu dzień/noc a nie lato/zima.
Taka sytuacja jaką mamy teraz trwa max 2 miesiące w roku, a pozostałe 10 miesięcy , odpowiednio dobrana (przewymiarowana) instalacja PV z własnym magazynem energii zapewnia 100% niezależności .
Nikt nie mówi, że własny bank energii rozwiąże wszystkie problemy, ale jak rozwiąże ich dużą część to też dobrze.
Dotychczasowe zasada rozliczeń prosumentów załatwiały problem znikomej produkcji własnej w okresie zimy i jak instalacja była zrobiona z głową to się to ładnie bilansowało ..... ale chodzi właśnie o to że od kwietnia to się zmienia dla nowych instalacji w sposób bardzo niekorzystny a co do instalacji już działających mamy bardzo poważne obawy co do tych 15 lat niezmienności zasad.

Standardowa instalacja prosumencka On Grid ma wiele bardzo istotnych wad i chyba tylko jedną zaletę jaką jest niski koszt początkowy. Najważniejsze wady to:

1. wyłączenie całej instalacji w momencie braku zasilania ze strony sieci energetycznej (nie mamy prądu pomimo, że na dachu marnują się kilowaty)
2. konieczność pobierania prądu z sieci przez cały rok, nawet jeśli własnej energii mamy w nadmiarze (nawet w lecie w okresie od zmierzchu do świtu). Odbieramy wtedy niby to co w dzień oddaliśmy, ale pomniejszone o 20-to, 30-to, a w w/g nowych zasad aż o 75 procentową marżę.
3. destabilizacja parametrów sieci energetycznej w obrębie najbliższej sieci transformatorowej , w przypadku dużej lokalnej nadprodukcji prądu .
Pewnie nie wszyscy wiedzą, że to co prosumenci dostarczają do sieci energetycznej może być zużyte wyłącznie w obrębie do najbliższego transformatora (za transformator nic wstecznie nie przejdzie) , czyli jeśli mamy w lecie nadprodukcję to ten prąd na bieżąco mogą zużyć tylko sąsiedzi podłączeni do tego samego transformatora . Jeśli instalację ma co 10ty w okolicy, to problemu nie ma , ma kto to "łyknąć". Jeśli natomiast panele są na każdym dachu to dochodzi do nadprodukcji , rośnie napięcie w sieci , a jeśli przekroczy 253V to falowniki zaczynają się wyłączać (takie mają zabezpieczenie) i mamy sytuację w której pomimo tego że słońce lampi, to nasza instalacja ani nie produkuje prądu na nasze bieżące potrzeby ani nie oddaje nic do sieci , natomiast zamiast tego my ciągniemy prąd z sieci i licznik bije.
Takie problemy już się pojawiają w lokalizacjach gdzie jest duże zagęszczenie instalacji PV.

Wszystkie powyższe wady eliminuje instalacja Hybrydowa z własnym bankiem energii.

Ad.1 - przy braku zasilania z sieci inwerter przechodzi w tryb UPS i dalej możemy korzystać z prądu , dokładnie na tych samych zasadach jak mamy to w kamperze, czyli prąd idzie z paneli, nadmiar ładuje bank energii, a niedobory są z niego pobierane.

Ad.2. - jeśli mamy bank energii o odpowiedniej pojemności dobranej do zapotrzebowania , to codziennie w dzień jest on uzupełniany z PV, a w nocy rozładowywany. Dzięki temu dzienna produkcja prądu jest konsumowana lokalnie w 100% (no może w 95% bo sprawność) , a nie w 80, 70 czy tylko 25% w/g nowych zasad.
Jeśli moc paneli będzie tak dobrana, że przez te powiedzmy 9 miesięcy w roku wystarczy prądu na dzienne zużycie , naładowanie aku na zuzycie nocne i jeszcze będzie można przez te 9 miesięcy oddać do sieci tyle, aby starczyło na 3 miesiące zimy (z uwzględnieniem marży) , to wszystko się zbilansuje.

Ad.3 - Jeśli większość energii będziemy zużywać na autokonsumpcję i ładowanie własnych banków energii, to nie będzie dochodziło do nadprodukcji , która może zdestabilizować sieć i nie będzie dochodziło do blokowania falowników ...... a nawet jeśli nadal będzie, to nas to już nie będzie dotyczyło bo instalacja przełaczy się na Off Grid. Jedyną stratą jaka wtedy będziemy mieli będzie brak możliwości oddania w tym okresie nadmiaru energii do sieci na poczet zimowego zapotrzebowania.

Piasek1 - 2021-12-06, 20:52

Maciej S. napisał/a:
Generalnie promować systemy off-grid/wyspowe

znaczy państwo ma ci dołożyć za to żebyś się uniezależnił od nich i jeszcze im za to nie płacił ?
Prąd i cała elektryfikacja - to dopiero będzie zamordyzm i kontroling każdego aspektu naszego życia


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group