ZbigStan - 2021-07-26, 21:05 Temat postu: Rozbity kamper. Uważajmy na znaki ograniczenia wysokości. Dziś w Opolu rozbił się nowy kamper pod niskim wiaduktem. Te zdjęcia mnie przeraziły. bert - 2021-07-26, 21:22 a na marginesie tej rozpadówki "podziwiam" tych, którzy twierdzą, że ograniczenie prędkości dla poj spec kamper to bzdura, bo przecież to dostawczak (podwozie) i można se próć ile fabryka dostawczakowi dała. Próć można, tylko przy dużych prędkościach jakakolwiek kolizja, nawet lekkie przyhaczenie bokiem o inny pojazd (wskutek wahnięcia spowodowanego pędem powietrza) to totalna rozsypka całej budy, a w budzie siedzą dzieci czy wnuki, ulubiony pies czy kot. Styropian i alu blacha puszkowa, czy cienki laminat muszą się tak rozsypać. Socale - 2021-07-26, 21:31 Mi to wygląda na cwany plan. Jak widać działa skoro sposób się powtarza. Monter - 2021-07-26, 21:38 Ała... No tu szara taśma klejąca już nie pomoże. EDIT: Socale, jaki cwany plan?? EDIT2: w tle 3 foto widać po drugiej stronie przed wiaduktem bramkę z wiszącymi elementami - musiały uderzyć w dach, kierowca nie słyszał tego? Brat - 2021-07-26, 21:52
EDIT1żaden plan, normalny beginer, nie miał pojęcia czym, gdzie, i jak jedzie. EDIT 2 Usłyszał... ale chwilę mu to zajęło, bo zatrzymał się dopiero 150 m dalej. Mazur - 2021-07-26, 22:11 znak wysokości tylko (!) 2.1 metra. Właściciel > 65 lat, kamper użytkowany dopiero 2 tygodnie. Brak doświadczenia i wyobraźni. Socale - 2021-07-26, 22:19
Edit to pytanie, Edit 2 to odpowiedź 
Cyryl - 2021-07-27, 07:47
na kursach na kat C, C+E i D, szkoleni mają mniej lat, szczególny nacisk jest na znaki tonażowe i wysokościowe, na jakie do tej pory nie zwracali uwagi i na egzaminie są w stanie wjechać na 3,5t albo pod 3,3m pojazdem 3,8m. darek 61 - 2021-07-27, 09:12
Ta bramka jest powginana,zamiast wisieć na łańcuszkach i być wielorazowa to ktoś mądry zrobił jednorazową. Cyryl - 2021-07-27, 09:32 urządzenia bramowe U-10 mamy w dwóch wersjach: U-10a bez elementów uchylnych stosowane bezpośrednio na obiekcie, U-10b z elementami uchylnymi, które umieszcza się do 50m przed obiektem lub U-10a w takim miejscu, aby była możliwość zawrócenia pojazdu lub zespołu pojazdów. jednak takie urządzenia bramowe stosuje się na drogach obciążonych dużym ruchem pojazdów ciężarowych. rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów na drodze, załącznik 4.4 "oznaczenie obiektów przy skrajni drogi". darek 61 - 2021-07-27, 10:02
To znaczy sztywnych?Jeżeli tak to taka bramka jeżeli jest wygięta przez poprzednika, wprowadza w błąd następnego. Horte - 2021-07-27, 10:53 A tutaj filmik https://www.youtube.com/watch?v=zyQQMKIV2bo Cyryl - 2021-07-27, 11:47
chyba coś źle napisałem i już wyjaśniam: urządzenia do oznaczania obiektów znajdujących się w skrajni drogi oznacza się tablicami 0,5m x 1,25m z ukośnymi (kąt 45) pasami czarno-żółtymi o szerokości 250mm na przemian. U-9a i U-9b służą do oznaczania skrajni poziomej czyli pionowych przeszkód: drzew, doków wiaduktu. U-9c (mogą być proste, mogą być półokrągłe w przypadku wiaduktów łukowych) służą do oznaczania skrajni pionowej czyli poziomych przeszkód np. wiadukt. natomiast tablice U-10a i U-10b stawia się na bramach przed obiektem (wiaduktem), z tym że U10a jest sztywny i stoi bezpośrednio przed wiaduktem, a U-10b wcześniej do 50m (w takim miejscu aby można było zawrócić) przed wiaduktem tablica musi być uchylna. tutaj w tym wypadku jest tylko tablica U-9c umieszczona bezpośrednio na obiekcie. ze względu na wysokość wiaduktu - 2,1m ta droga nie może być zaliczana do obciążonych dużym ruchem pojazdów ciężarowych, więc nie zastosowano tu tablic U-10. z filmu wynika, że urządzenia uchylne jednak wcześniej (0:15) stały i kierowca uderzenia albo nie usłyszał, albo zlekceważył. MILUŚ - 2021-07-27, 11:56
Niby nowy kamper a już obklejony świętymi obrazkami ........ 
Też nie zapobiegły głupocie 
Socale - 2021-07-27, 16:19 Doczekamy się jeszcze, że ubezpieczyciele będą na nas lali z góry jak taki proceder wyłudzania będzie się powtarzał. Szybkie przerabianie kamperów na lawety i uzyskiwanie 75% wartości kampera + sprzedaż tego co przetrwało = to nadal niezwykle opłacalny biznes. A że 65 latek???? Dla mydlenia. Wszystko było dokładnie przemyślane, wymierzone i chciałbym by było wszczęte śledztwo i opublikowane wyniki. Wredny jestem, bo na szczęście nikomu krzywda się nie stała lecz z czasem stanie się ona nam, uczciwym. Cyryl - 2021-07-27, 17:38
każdy obywatel ma prawo wnieść do prokuratury doniesienie o przestępstwie. jeżeli więc jesteś obywatelem RP i nie jesteś pozbawiony praw obywatelskich, jak chcesz to napisz. Piasek1 - 2021-07-27, 22:10 Mnie zastanawia co wiadukt o skrajni 2,10m robi na drodze... toż to dzisiaj jakimś popularnym suvem z trumna na dachu przywalisz. SlawekEwa - 2021-07-28, 07:28
bo to scieżka rowerowa miała być lub chodnik 
bert - 2021-07-28, 07:54
gruntuje historię kolejnictwa 
to żartem, a na serio, serio pytasz? Jeżeli tak to ja spytam dlaczego świat ma być dostosowany do nie rozgarniętych? Nie da się (bez przykrych konsekwencji) całego świata urządzić tak, by nie wymagał od człowieka uwagi. Wszelkie próby takiego właśnie myślenia i działania kończą się mnóstwem ograniczeń dotykających na co dzień rozgarniętych, dla "wygody" nierozgarniętych. Cyryl - 2021-07-28, 09:20
i tak i nie. we Wrocławiu zgodnie z przepisami nie można wjechać z żadnej strony normalną ciężarówką i co ciekawe stanąć, bo: wszystkie mosty we Wrocławiu oprócz milenijnego i rędzińskiego są najwyżej do 30t, a do ruchu są poduszczone zespoły pojazdów do 40t. większość wiaduktów we Wrocławiu są poniżej 4m mimo, że do ruchu są dopuszczone pojazdy 4m wysokości. ponieważ według przepisów wysokość podana na znaku musi być co najmniej o 0,5m niższa niż rzeczywista wysokość obiektu, kierowców tirów (4m wysokości) w Polsce nie reagują na znaki 3,6 - 3,8m. mało tego kiedyś ruch tranzytowy wskazywany znakami z granic niemieckiej i czeskiej na wschód przebiegał przez most grunwaldzki 20t. Polacy, Litwini itp. nie zwracali na to uwagi, ale czasem jakiś kierowca z cywilizowanego kraju zatrzymywał się przed mostem bo: jest znak do 20t, na moście są powiedzmy 4 tiry - 160t, dwa tramwaje - 60t, 20 osobówek - 40t, trochę pieszych i rowerzystów, więc razem na oko 250t, a on waży 40t i: wjechać czy nie wjechać? według PoRD pojazdy i zespoły pojazdów powyżej 16t DMC lub 12m długość mogą na terenie zabudowanym parkować tylko na wyznaczonych parkingach, których we Wrocławiu są dwa. więc każda autobus lub ciężarówka stojąca lub rozładowująca się na ulicy robi to wbrew przepisom i to nie dlatego, że kierowcy są nierozgarnięci. Monter - 2021-07-28, 10:48
Hahaha  Wsiądź na rower i zmierz swoją całkowitą wysokość 
O ile nie masz Bobiko czy Wigry3 z max opuszczonym siodełkiem, możesz się zdziwić
Hmmm... W takim razie jaką wysokość ma ten konkretny przejazd? 1,5m? 
Gdyby tak było to nawet piesi mieliby problem 
Cyryl - 2021-07-28, 11:17 mamy dwa znaki zakazu: B-15 zakaz wjazdu pojazdów o szerokości większej niż...podana na znaku. według przepisów ten znak ustawia się gdy odległość między skrajniami jest mniejsza niż 3,5m, a rzeczywista odległość między tymi elementami jest większa o 1m od wartości podanej na znaku. B-16 zakaz wjazdu pojazdów o wysokości większej niż...podana na znaku. według przepisów ten znak ustawia się, gdy wysokość jest niższa niż 4,5m i rzeczywista wysokość obiektu jest większa o 0,5m od podanej na znaku. co ciekawe znak B-17 zakaz wjazdu pojazdów o długości większej niż...podana na znaku nie przewiduje żadnej tolerancji. tyle rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów na drodze, załączniki. 007jędruś - 2021-07-28, 13:01
Wojtek ty tak poważnie? darek 61 - 2021-07-28, 15:27 Nie znam tego miejsca,ale gdyby uderzył w bramownice to już tam powinny leżeć jakieś odpadki.Na filmie widać klimę dachową,raczej całą.A może mu się spieszyło i ominął stojących tak jak to zrobił nagrywający. Ja nie widzę tu celowego zniszczenia. Swoją drogą zobaczcie jakie solidne są nasze nadkola.Wystrzał opony i łazienka zniszczona lub inne sprzęty sąsiadujące.U mnie np.lodówka. Piasek1 - 2021-07-28, 23:37
Mocno serio. Dzisiaj wszystko idzie w górę i jeżeli nie da się tego całkowicie zamknąć dla ruchu samochodowego bo to jakieś kluczowe to chociaż spory próg zwalniający przed postawić aby się każdy obudził zanim przywali.
bo tendencja idzie w tę stronę i choć obaj to wiemy wkrótce do szpadla będziesz miał instrukcję obsługi dołączoną "takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie" zbyszekwoj - 2021-07-29, 08:32 Zastanawiam się tylko nad predkością, że po uderzeniu przejechał jeszcze na druga strone wiaduktu. Przewaznie kampery zostają przed wjazdem.
marcincin - 2021-07-29, 09:11
A może ten 65 letni sprawca zdarzenia: a) jest i w przeszłości był kiepskim kierowcą i prowadzenie dużego pojazdu przerosło jego umiejętności b) z racji wieku utracił zdolności psychofizyczne do bezpiecznego prowadzenia pojazdów mechanicznych Jeśli to przypadek a) lub b) to jest nadzieja, że może ten osobnik wyciągnie wnioski i nie spotkamy się z nim na drodze. Cyryl - 2021-07-29, 09:35 nie musi tak być. jest jeszcze coś takiego jak roztargnienie, brak koncentracji, zwykły ludzki błąd. jakiś czas temu (2008) w Świdnicy autokar z dziećmi wbił się pod wiadukt, 30 dzieciaków rannych na szczęście nie zbyt mocno. - kierowca 50 lat, więc jak na ten zawód w sile wieku. - z dużym doświadczeniem w prowadzeniu wysokich pojazdów, - z aktualnymi badaniami psychotechnicznymi, - miejscowy znający tą drogę, ten wiadukt. i się zdarzyło. wyrok dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata + trzy lata zakazu prowadzenia autobusów. Socale - 2021-07-29, 10:33
.
.
I jest jeszcze srajfon w łapie co drugiego kierofcy 
Monter - 2021-07-29, 11:17
Niestety, to prawda. A jak się nie daj ten na górze zmienia światło na pomarańczowe lub późnopomarańczowe to dopiero jest zwracanie uwagi na przepisy i innych uczestników drogi... Nie wiem co ma na celu licytacja ile kierowca miał lat i ile lat doświadczenia w prowadzeniu danego typu pojazdu. To w ogóle nie powinno się zdarzyć, i tyle. Za tego busa z dzieciakami ja nie zabrałbym uprawnień na jakiś okres tylko dożywotnio, bez prawa sprzeciwu. Bo najwidoczniej kierowca już się do tego zajęcia nie nadaje. Cyryl - 2021-07-29, 12:02 widzę, że są tutaj jakieś robocopy, nieludzie, nieomylni, bez skazy. mimo, że poruszam się różnymi pojazdami, mam w miarę dobre zdrowie, to czasem trafi mi się jakiś błąd, zagapienie, ale może dzięki doświadczeniu skutki tych błędów są bez szkody dla innych, mnie, pojazdów czy elementów w pobliżu drogi. najlepiej jakby tego kierowcę od razu na miejscu rozstrzelać. nie ma delikwenta, nie ma problemu i sprzeciw nie będzie mu już potrzebny. wydaje mi się, że większość z nas chciałaby żyć w kraju cywilizowanym, a w takich zawsze obywatel ma prawo odwołania, apelacji. odbierając mu to cofamy się do czasów kamperów łupanych, no ale mamy różne upodobania. Monter - 2021-07-29, 12:20 Każdy kij ma dwa końce. Wsadzisz swoje dzieci lub partnerkę do autokaru, który prowadzi taki kierowca, który "czasem nie jest nieomylny"? Albo wsiądziesz do komunikacji miejskiej, którą prowadzi ktoś traktujący świat z przymrużeniem oka? Okay, niech zostanie możliwość odwołania się. Ale może najpierw badania i test z obowiązujących przepisów. Przyda się, bo w tym kraju Kodeks Drogowy 99% ludzi ostatni raz czytało zdając prawko. Nikt nie każe do ludzi strzelać. Ale bycie kierowcą to pewna odpowiedzialność, za siebie i za innych. Co oznacza zwrot "mam w miarę dobre zdrowie"? Na badaniach wzroku (przykładowo, nie piję do Ciebie) trochę widzisz a trochę już nie, ale lekarka przymyka oko, czy chodzi o coś innego? Do ilu razy sztuka w tym "czasem trafi mi się błąd, zagapienie"? Oczywiście błąd błędowi nierówny, ale to wszystko w związku z efektem skali (ilości pojazdów na drogach) może już stawać się niebezpieczne. Cywilizowany kraj to dla mnie taki, w którym jak przestaję widzieć lub mam problemy z koncentracją, często zagapiam się, itd. to sam odpuszczam, a nie wsiadam i się chwalę jaki jestem zayebisty, bo prawko mam bezterminowe... A niestety to ostatnie dziś jest na topie. Cyryl - 2021-07-29, 12:42 może źle napisałem. każdy kierowca zawodowy przechodzi okresowe badania dokładne. oprócz tego co 5 lat musi wziąć udział w szkoleniu okresowym, 35h gdzie aktualizowana jest jego wiedza, przypomnienie starych przepisów, omówienie zmian. jednak ponieważ człowiek to nie maszyna, nawet najdokładniejsze badania, najszczegółowsze szkolenia nie dadzą Ci 100% gwarancji nieomylności kierowcy. gdybyś był człowiekiem, to wiedziałbyś, że wykonując czynności rutynowe, które codziennie wielokrotnie robimy, czasami się mylimy. nie uwierzysz, ale ludzie tak mają. mój zwrot "mam w miarę dobre zdrowie" oznacza, że jestem aktualnym mistrzem Polski w siatkówce halowej oldbojów i ostatnio drugi w Polsce na plaży, czyli jest ode mnie kilku lepszych w Polsce rówieśników, ale oprócz tych kilku reszta jest słabsza, dużo słabsza. dodatkowo z racji wykonywanego zawodu muszę przechodzić dokładne badania lekarskie i psychotechniczne co 2 lata, na których nie przyjmuje się innych kryteriów ze względu na wiek, więc muszę mieć tak samo dobre wyniki jak 20-latek. mając 40 lat miałem dobre zdrowie, bo na boisku mogłem rywalizować z młodszymi, wczoraj na treningu graliśmy z chłopakiem i dziewczyną koło 20-lat grający zawodniczo na piachu i wynik był tragiczny, dlatego mówię "w miarę dobre zdrowie". Monter - 2021-07-29, 12:54
Może.
Tu pełna zgoda. Tylko jak sprawić, że ten kierowca, któremu zdarza się coraz częściej zrobił sobie rachunek sumienia, zanim zetnie dach autokaru, kampera, lub zabije swoją rodzinę, ewentualnie tą jadącą z naprzeciwka? Co mu własna lub cudza żona zawiniła, gdy ma "słaby dzień"?
Wybacz, ale ja nie pisałem ad personam więc mam prośbę - pohamuj się.
No i super. Ilu ludzi w kraju może się pochwalić tym samym? Jak dla mnie zjawiska nasilające się nie dotyczą jednostek będących trochę jednak wyjątkami. Cyryl - 2021-07-29, 13:26
no właśnie, większość naszych błędów nie jest wynikiem procesu, nie wiem demencji, starzenia się czy coś w tym rodzaju. mój ojciec w pewnym wieku zrezygnował z auta, bo nie miał pewności, że będzie nim bezpiecznie jeździł. to samo moja siostra. i to był wynik procesu, swojej obiektywnej oceny. ale większość przypadków zdarza się młodszym kierowcom (statystycznie 24-30 lat) i nie jest poprzedzona żadnymi symptomami oraz nie musi być zapowiedzią następnych błędów. jeżeli wypadek miał znamiona recydywy, to tu się zgadzam, ale po jednym wypadku nawet jeśli ktoś został ranny, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów to moim zdaniem za dużo. MILUŚ - 2021-08-02, 07:27
W drodze powrotnej z Poj.Brodnickiego wczoraj na A1 na wysokości Torunia na moście na Wiśle widzę przed sobą żmijkujący bus DPD
W trakcie wyprzedzania żona zauważyła ,że gówniarz za kierownicą busa gapi się w dwa srajfony
Piasek1 - 2021-08-02, 08:43 Jestem w stanie "zrozumieć" że ktoś jadący starym gratem gada przez telefon trzymając go przy uchu lub w ręku na głośnym. GADA... Wkurza - kiedy robi to jadąc nowym, nowoczesnym autem gdzie większość aut od jakichś 15 lat posiada technologię parowania telefonu z wbudowanym sprzętem audio dzięki czemu mamy zestaw głośnomówiący a już na pewno każdy mający mniej jak 10 lat. Ale gadanie to ułamek przypadków ogółu, zdecydowana większość gapi się w te telefony siedząc na jakich fejsach, instach i innych gównach zdejmując uwagę z drogi na kilka sekund za każdym razem. Himalaje głupoty i bezmyślności to odpalony na telefonie w uchwycie film, serial itp i w trakcie jazdy oglądanie. sekunda na drogę, 5 sek w ekran. Za to na prawdę powinni na 3m-ce od razu lejce zabierać wbobowski - 2021-08-02, 11:08
I Matka Boska go nie uratowała
Może gdyby ją nakleił na przednią szybę, może by zauważyła ograniczenie wysokości
SlawekEwa - 2021-08-02, 13:51 Samego siebie cytować  no to już chyba przesada
wbobowski - 2021-08-02, 14:06
Tak to mają moderzy. Miałem kliknąć edytuj a trafiłem w cytuj. orys - 2021-08-03, 03:28
2.10! Luksus. Niedaleko mnie jest taki tunel, że jak przejezdżam swoim Daihatsu to mi antenkę na dachu składa: https://goo.gl/maps/C6thSsQ9YZfBo19bA https://goo.gl/maps/fPxCBFmSRoxtXYpP7 ;-) |
