Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Motoryzacja - Mandaty w górę.

darek 61 - 2021-07-29, 09:03
Temat postu: Mandaty w górę.
Mandaty w górę,no właśnie co o tym myślicie?
Podwyżka znaczna,dużo większa od inflacji.Ale może to jest metoda na niektórych i zapewne wyłuskanie dodatkowych pieniędzy.

Monter - 2021-07-29, 10:58

A'politycznie rzecz ujmując jako kierowca od 28 lat jeżdżący niemal dzień w dzień niestety popieram projekt. Po prostu to co odwala się na drogach od kilku lat to jakaś dżungla... Nie ma dnia żeby w mediach nie pokazywano srogich wypadków, ludzie nawet na prostej drodze potrafią dachować, a zjazd z ronda to jakiś koszmar. Nawet na zwykłych skrzyżowaniach ze światłami strach powoli być tym pierwszym spod świateł. Na trasach wyprzedzanie z prawej, z lewej a podwójna ciągła i górki nie istnieją. W ścisłych centrach miast zajeżdżanie drogi, przelatywanie na czerwonym (jeszcze 2-3 auta dociskające gazu gdy się światło zmienia), i tak dalej można by wymieniać. Skoro prośby i delikatniejsze groźby nie pomogły, to chyba jedyna metoda. Wreszcie rząd zauważył, że ci sami kierowcy, jacy u nas szaleją po wyjechaniu za granicę, gdzie od dawna mandaty są słone i nie ma dyskusji, nagle tam potrafią jechać przepisowo. Niestety, chyba tylko w tym szaleństwie jest metoda, bo dziś mandaty (nie podnoszone od lat) są tak śmieszne, że te parę groszy za przekroczenie prędkości jegomościa w lepszej furze tylko rozbawiają, po czym uśmiechnięty wsiada do auta i jeździ tak samo, jak przed przyłapaniem.
Tylko żeby za ustawą poszła też ilość patroli na drogach oraz inwestycje w sprzęt, bo bez tego będzie to kolejny martwy zapis do użycia tylko przy czajeniu się z suszarką zza krzaka na koniec miesiąca, żeby wyrobić wskaźniki do premii.

joko - 2021-07-29, 11:22

Monter, trudno odmówić Ci racji w tym co napisałeś, ale ja bym dodał do tego tylko to, że w tym podnoszeniu sankcji powinny być zachowane odpowiednie proporcje.
Nie przyglądałem się jeszcze tym zmianom i nie wiem za co i o ile rosną mandaty, ale pewnie za wszystko i o dużo.
Za grube przegięcia na drodze sankcje powinny być duże i tu myślę dyskusji nie ma, natomiast jeśli grubym podwyżką mają być również objęte jakieś drobne przewinienia , które w 99,9% są wynikiem nieuwagi a nie działania z premedytacją , to już inna para kaloszy.
W sytuacji kiedy za pierdoły będą nam grozić nieproporcjonalne kary, to przyjemność z jazdy samochodem stanie się mniej więcej taka jak z egzaminatorem WORD'u.

Co do samych intencji wprowadzanych zmian nie mam złudzeń , natomiast jeśli już coś jest robione, to niech będzie z tego jakaś korzyść a nie tylko koszty ....... nawet jeśli będzie to korzyść tylko przy okazji i przez przypadek.

Monter - 2021-07-29, 11:32

Każdy medal ma dwie strony. Jak dwóch takich z "drobnym przewinieniem" się spotka na krzyżówce w tym samym czasie masz zaraz drastyczne zdjęcia w sieci. Niestety z własnych obserwacji wynika mi, że ci z "nieuwagą" są w sporej mniejszości. I z tego co się orientuję nowe taryfikatory podnoszą górną granicę, ale nie zdejmują dolnej, tzn. pan władza może chyba nadal skorzystać tylko z pouczenia.

Przyjemność z jazdy samochodem? Hmmm. Prowadzenie auta to czynność wymagająca skupienia tylko na tym oraz obarczona odpowiedzialnością za siebie, przewożonych pasażerów a także częściowo innych uczestników dróg, (np. pieszych). I tak się powinno do tego podchodzić. Ja rozumiem, ze te wszystkie klimy, ekrany, systemy multimedialne i te myślące za kierowcę są tym, co jazdę uprzyjemniają, ale - znów niestety - robią z kierowców coraz większe warzywa, którym się wszędzie spieszy i muszą zawsze być pierwsi, jakby drogi były jakimś miejscem konkursów czy rywalizacji.

Kazik II - 2021-07-29, 11:44

Stara zasada mówi, że nie wysokość kar ale nieuchronność jest najlepszam sposobem na ograniczenie narauszania prawa. Kary proponowane przez rząd są drakońskie i grubo przesadzone. Absolutnie się nie zgadzam z takim zamordyzmem. U nas problemem jest prawie całkowita bezkarność piracenia na drogach a nie wysokość kar. Faktem jest, że brak kultury zachowania na drogach jest u nas dość powszechny. A raczej powiedzmy wprost; chamstwo i bezmyślna brawura. Ja prawie codziennie dojeżdżam do miasta ok.10km przelotową trasą z ograniczeniem do 70-tki. Przynajmniej połowa aut ma to ograniczenie w nosie i jadąc 80-tką na ogół jestem największą lebiegą. I nic. Zadnej kontroli i nadzoru tego szaleństwa. Raz na miesiąc staną gdzieś w krzakach, wyrobią normę mandatów i po służbie. To wszystko to jest zawracanie głowy i pic na wodę. Jak może być lepiej, skoro na drogach buractwo w 99% jest bezkarne. Policja nie koncentruje się na eliminowaniu z ruchu tych najbardziej niebezpiecznych kierowców tylko na wyrabianiu norm mandatów, czyli tzw "polowaniu na jeleni". Najlepszym sposobem byłoby uruchomienie czegoś w rodzaju wolontariatu kierowców ochotników z legalizowanymi rejestratorami. Sam bym się zgłosił pierwszy. Ale zaraz podniósłby się krzyk o donosicielstwie, ORMO i naruszaniu praw obywatelskich. Te drakońskie kary to jest działanie metodą terroru a nie skutecznym działaniem mającym zapewnić nieuchronność kary. Jedynym plusem jest propozycja uzależniania wyskości składki OC od historii kierowcy.
Monter - 2021-07-29, 12:02

Zdecydowanie nieuchronność powinna mieć miejsce, ale wysokość - a raczej górne granice, jakie się podnosi - też są jakimś batem na niesfornych. Popatrz na taryfikatory w innych krajach - nasze mandaty na tym tle to jakiś żart i nie ma się co dziwić, że dany pacjent zapłaci i dalej jedzie tak samo, psiocząc tylko na to, że mieli czelność go złapać.

Ja nie jestem za państwem policyjnym, ale podajcie inne sposoby by to ukrócić. Jeżdżę autem codziennie do pracy i nie tylko, moi bliscy komunikacją zbiorową przez miasto korzystając z wielu przejść i skrzyżowań. Ja tylko nie chcę się bać wsiadać do swojego auta oraz nie chcę dostać nagle telefonu, że ktoś z moich najbliższych nie żyje lub jest rośliną, bo komuś się strasznie spieszyło...

Jeśli ludzie się nie ogarną, być może doczekamy aut, które będą za nas decydować jak szybko możesz po danej drodze jechać. Ja już jestem za.

darek 61 - 2021-07-29, 12:19

W Poznaniu po godzinie 23 gdy sygnalizacja zaczyna migać, na drogi wyjeżdżają motocykliści.Prawie ich nie widać, ale słychać.Dla policji wyłapanie ich jest sprawą bardzo trudną.
Kazik II - 2021-07-29, 12:29

Monter napisał/a:
a raczej górne granice, jakie się podnosi - też są jakimś batem na niesfornych

Taka jest teoria. A praktyka wygląda tak, że policja drogowa jest u nas rozliczania z "efektywności", mierzonej ilością wystawionych mandatów. Więc często będziemy mieli sytuację pójścia na łatwiznę, czyli wyłapywania nie tych kierowców niebezpiecznych ale tych, których najłatwiej "trafić". Najbardziej typowy przykład, to bezsensowne ograniczenia prędkości, robione "na zapas". Jedziemy drogą krajową i po drodze jest osada z 3-4 domów. I przystanek autobusowy i przejście dla pieszych. Z tego przejścia korzysta kilka osób na dobę bo to jest właściwie w szczerym polu - i tam jest ograniczenie do 50-tki. Nikt tam oczywiście nie zwalnia do tej prędkości bo to bez sensu. Wystarczyłoby postawić żółte migające światło. Wymarzone miejsce dla drogówki. Albo roboty drogowe, które skończyły się przed miesiącem - a znak ograniczenia stoi. Albo przejazd kolejowy, gdzie ostatni pociąg przejechał 25 lat temu a ograniczenia są nadal. Od takich idiotyzmów aż roi się na naszych drogach. A tam oczywiście najłatwiej "upolować jelenia". I teraz tysiączki się posypią a policja weźmie premie. Ale nie widziałem nigdy patrolu, który stoi w okolicy podjazdu z podwójną ciągłą i gdzie notorycznie kozacy wyprzedzają. Teoria teorią - a rzeczywistość to zupełnie co innego.

wędrowiec - 2021-07-29, 12:53

Dopóki u nas będzie można nie dostać mandatu bo się załatwi, albo się kogoś zna to wysokość mandatów ma znaczenie tylko dla łosi którzy je płacą. Jak to jest, że ktoś ma immunitet i może jechać ile fabryka dała. To tak jak by pozwolić, żeby z immunitetem mogli strzelać na ulicach. Często słyszę, że lekarz nie dostał mandatu bo się wytłumaczył, że spieszył się na operację. Pamiętam kilka lat temu, że czytałem artykuł o kimś z rodziny królewskiej w Szwecji, który dostał bardzo wysoki mandat za niewielkie przekroczenie prędkości. Wysokość kar to jedno, ale powinna być nieuchronność kary. Bo inaczej całe prawo jest tylko dla szaraków. Takie średniowiecze.
Comsio - 2021-07-29, 22:41

Dziś zgineło dwóch kolegów po fachu z firmy .
Więc kto będzie drogi budował jak tak dalej będzie. :(

Do rzeczy, podróżując po krajach mam nadzieję że zapoznajecie się z przepisami w danym kraju.
Nie bedę wymieniał w jakich krajach już tak jest. Ale zrobiło się bezpieczniej. :ok


Tak że przyszła pora i na Polskę.
Dzięki nie którym kierowcom. :spoko

Cyryl - 2021-07-30, 06:12

W zasadzie zmiany w wysokości mandatów na drogach powinny zainteresować tych, którzy łamią lub zamierzają łamać przepisy.

Ja średnio płacę mandat raz na 8 lat z powodu nieuwagi czy roztargnienia, do tej pory było to 100-200zł, więc jeżeli będą one większe dwu czy trzykrotnie specjalnie niczego nie zmieni.

Janusszr - 2021-07-30, 07:39

Comsio napisał/a:


Do rzeczy, podróżując po krajach mam nadzieję że zapoznajecie się z przepisami w danym kraju.
Nie bedę wymieniał w jakich krajach już tak jest. Ale zrobiło się bezpieczniej. :ok


Tak że przyszła pora i na Polskę.
Dzięki nie którym kierowcom. :spoko

Nie tylko my się zapoznajemy. Inni również. Przykład: Litwin prowadzi samochód u siebie jak grzeczny baranek-wysokie kary. U nas w 99% kierowca litewski dostaje jakiegoś amoku. Jedzie tak, jakby u nas nie obowiązywały żadne przepisy ruchu drogowego.
Obecnie z tym karaniem nie jest tak źle. Pamiętam chamstwo milicji za komuny. Można było dostać mandat np. za brak zawleczki nakrętki koronkowej. Tzn. zamiast zawleczki był gwóźdź, bo zawleczka była nieosiągalna.

hubertg - 2021-07-30, 16:34
Temat postu: Re: Mandaty w górę.
darek 61 napisał/a:
Mandaty w górę,no właśnie co o tym myślicie?
Podwyżka znaczna,dużo większa od inflacji.Ale może to jest metoda na niektórych i zapewne wyłuskanie dodatkowych pieniędzy.


Osobiście zgadzam się z opinią, że mandaty w Polsce są śmiesznie niskie, kierowcy boją się punktów karnych, a nie mandatu. Często te kilkaset złotych nie jest dla nich problemem, albo i tak nie mają zamiaru płacić, a komornik to może się ustawić w długiej kolejce kolegów po fachu. Czy proponowane podwyżki są duże? Zależy jak liczyć. Aktualny taryfikator jest z 1997 roku, wtedy pensja minimalna wynosiła ok. 400 zł brutto, mandat 500 zł lub przy kumulacji wykroczeń maks. 1000zł, naprawdę mógł mocno zaboleć. Dziś 500 zł to średnio 2-3 dniówki, w dużych miastach i na lepszych stanowiskach jeszcze mniej.

Ale samo zwiększenie mandatów nic nie zmieni (oczywiście poza wpływami do budżetu, i obawiam się, że to jest główny cel zmian).
Wg oficjalnych danych minimum 30% mandatów jest nieściągalnych, niektórzy twierdzą że nawet więcej, a to właśnie ci którzy nie płacą mandatów, najczęściej popełniają wykroczenia.

Tylko przed zmianami taryfikatora oraz wielu innych przepisów, należałoby uporządkować nasze drogi. Usunąć absurdalne ograniczenia typu, teren zabudowany w lesie, albo ograniczenia na lekkim łuku do 40 km/h ponieważ czasem w zimę jak droga jest oblodzona to szybciej jest niebezpiecznie. Zobowiązać i egzekwować od wykonawców prac na drogach, usuwanie ograniczeń tymczasowych, natychmiast po zakończeniu prac które wymagają ograniczenia prędkości. (sam kilka lat temu zapłaciłem mandat za przekroczenie prędkości, ograniczenie do 40 stało na 90 w sytuacji, kiedy prace już dawno były skończone, ale inwestycja czekała na oficjalny odbiór techniczny).
W polskich realiach, skończy się na tym, że piraci dalej będą jeździć tak jak teraz i tylko sumy u komorników będą im szybciej rosły, a normalni kierowcy, będą ofiarami polowań w wykonaniu różnych "oddziałów speed" itp. Dowodem na to, że argumenty rządu i policji są czasem z d..py wzięte, jest sprawa pijanych kierowców. Po ostatnich tragediach, rzecznik policji i przedstawiciele rządu wypowiadają się, że musi być więcej kontroli, bo pijani kierowcy nie boją się jeździć. Tylko większość pijanych sprawców ostatnich wypadków, nie miała prawa jazdy, stracili je za jazdę pod wpływem. Czyli zostali złapani ale zatrzymanie prawa jazdy robi na nich takie samo wrażenie jak kolejne sumy w listach od komornika.

Socale - 2021-07-30, 21:57

Mandaty nie są niskie a wysokie też nie będą miały skutku bo nie ma po prostu konsekwencji, dlatego jest wariactwo i buraczane szaleństwo. Gdyby była konsekwencja, to mandaty w dotychczasowych stawkach zasiliłyby budżet tak, że Policja latałaby latającymi Hummerami.
.
Nie wiem jak w kraju, ale tu w Lubuskim, najgorsze bydło na drodze to jest wiejskie młode buractwo w golfikach, passatach, debilnych beemkach i audikach z ub wieku. To są miszczofie kierofnicy.
Ile tlenu zamieniają w dym to masakra dla ekologii, a oni na gębie zacieszeni bo rumaka pierdzącego ujeżdżają. W mordę takich lać bez uprzedzenia, potem mówić o co chodzi. Niech tylko Prawo na to pozwoli.
Nie chcę się z takimi kojarzyć, dlatego mam auta spod gwiazdy żeby się lokalnie źle nie kojarzyły i kampera na równie czystej Cytrynie.

darek 61 - 2021-07-30, 22:20

Socale napisał/a:
Nie ma po prostu konsekwencji.

Mógłbyś rozwinąć myśl.

Socale - 2021-07-30, 22:54

Drogowi debile nie myślą o kulturze, myślą o tym że kto może im cokolwiek...
Za mało patroli, za mało ukrytych foto radarów (w D to powszechna norma), za mało progów spowalniających, za mało mądrości w głowach młodych kierowców. Wszystkiego za mało, tylko takich co "mam wyje.,.bane" jest za dużo. I takich dopaść, obić, a jak dojdzie do siebie to wytłumaczyć.
.
Zbyszek nie dawno napisał, że poza zabudowanym On wyprzedza ciężarówki, a w zabudowanym one wyprzedzają jego :idea :gwm

moskit - 2021-07-31, 10:08

A może spojrzeć inaczej.
Jeżeli zmniejszy się ilość drobnych wykroczeń to policja mając dzieło do wykonania zostanie zmuszona do zajmowania się"grubszymi" wykroczeniami i "świętymi krowami" których bali się jak ognia.
Wielokrotnie na trasie Warszawa Gdańsk - Gdynia widziałem szaleńców, zaś po opuszczeniu promu szaleństwo przeszło, moc silnika jakby spadła o 60%, znaki drogowe są "większe" bardziej czytelne, mam prawo przypuszczać że to jakieś niewidziane urządzenie zamontowane w portfelu.
Osobiście jestem za propozycją, według mnie zdecydowanie index IQ podniesie się u wielu kierowców.

darek 61 - 2021-07-31, 11:23

Socale napisał/a:
za mało ukrytych foto radarów

Kiedyś były nawet typu kosz na śmieci,ale zostały uznane za nielegalne.Jak to jest dzisiaj,nie wiem.Może ktoś coś napisze o tych ukrytych.Nie wiem czy legalne powinno być umieszczanie ich lokalizacji w GPSie.To aż prowokuje do nieprzestrzegania przepisów.Najlepsze by były odcinkowe pomiary na autostradach.Za szybko przyjechałeś do kolejnej bramki to odpowiedni mandacik.Ale jakby doszukali się że kamper jako pojazd specjalny ma dużo wolniej jechać niż my jeździmy to fajne by nie było.
Myślę że odliczanie czasu za punkty karne od momentu zapłacenia mandatu jest dobrym rozwiązaniem.

SlawekEwa - 2021-07-31, 22:04

darek 61 napisał/a:
Najlepsze by były odcinkowe pomiary na autostradach.

We Francji tak mają

Socale - 2021-07-31, 22:54

Przekraczane prędkości na autostradach i drogach typu S nie są problemem.
Problemem są tereny zabudowane, gdzie powinno być cicho i bezpiecznie ale zawsze znajdzie się ignorant co ma bardzo wyraźnie "wyje.,.bane" więc takiemu przypie.,.wa.,.lić w łeb to sama przyjemność a potem wytłumaczyć z nadzieją że debil cokolwiek zrozumie.
.
Jest jednak pewna nadzieja, gdyż Policja coraz więcej otrzymuje filmów i na ich podstawie nakłada kary.

Comsio - 2021-08-01, 22:46

SlawekEwa napisał/a:
darek 61 napisał/a:
Najlepsze by były odcinkowe pomiary na autostradach.

We Francji tak mają


i w Espańi jak się swieci czerwona dioda. :wyszczerzony:

Comsio - 2021-08-01, 22:55

W tym sezonie wczoraj poszedł już drugi wkład lewego lusterka.
Kierowca z nad przeciwka, :bajer niestety ale był zajęty obsługą telefonu.

Jak zwykle odjechał w siną dal :(

MILUŚ - 2021-08-02, 07:15

darek 61 napisał/a:
......Najlepsze by były odcinkowe pomiary na autostradach....


Wczoraj wracaliśmy kamperem na Śląsk z kierunku Łodzi .......
Na A1 w dwóch miejscach odcinkowe pomiary prędkości :-P
I co ? A no to ;że większość kierowców potrafiła 30-40 kilometrów jechać grzecznie nakazane 70 km/h :diabelski_usmiech
Po za tymi miejscami "walka o ogień z rury wydechowej " :gwm
Druga sprawa.....w Gliwicach mamy bardzo fajne rozwiązanie .....na skrzyrzowaniach światła mają zamontowane radary nastawione na 50km/h . Przekroczenie tej prędkości powoduje włączenie światła czerwonego . Przejechanie na czerwonym = zdjęcie + mandat :diabelski_usmiech

Janusszr - 2021-08-02, 08:13

Znalazłem sposób na tych co siedzą nam na zderzaku. Wczoraj wracałem z ryb. W terenie zabudowanym zmieniam pas i widzę jak z prędkością światła dojeżdża mi dosłownie na zderzek jakś Beema. Myślałem, że zaraz dotknie haka. Nacisnąłem leciutko na hamulec(nie hamowałem). Odskoczył jak oparzony.
Monter - 2021-08-02, 10:44

Janusszr napisał/a:
Znalazłem sposób na tych co siedzą nam na zderzaku. Wczoraj wracałem z ryb. W terenie zabudowanym zmieniam pas i widzę jak z prędkością światła dojeżdża mi dosłownie na zderzek jakś Beema. Myślałem, że zaraz dotknie haka. Nacisnąłem leciutko na hamulec(nie hamowałem). Odskoczył jak oparzony.


Wystarczyłby przycisk zapalający światła STOP-u. Chyba też sobie taki zamontuję :bajer

bert - 2021-08-02, 14:25

kolejny skok na kasę
Z mandatami powinno być tak (tym bardziej, że teraz historia kierowcy jest dostępna dla każdego patrolu).
1 - Gradacja wysokości mandatów w zależności od ewentualnych skutków przewiny.
2 - pewna pula wykroczeń obarczona dużym obciążeniem. Znaczne przekroczenie prędkości dopuszczonej. Wyprzedzanie/omijanie na przejściu. Olewka czerwonego lub STOP.
3 - drobnica porządkowa a więc nie mająca znaczenia dla bezpieczeństwa niskie mandaty.

4 - i tu najważniejsze mim zdaniem. Każdy z mandatów za te same przewiny w okresie 12 a może nawet 24 miesięcy to skok o 50% a może 100% w stosunku do poprzedniej kwoty. Zatem np pierwsze wykroczenie 100 zł drugie z tej samej puli 200 trzecie i każde kolejne znów wyższe za każdym razem. Kwota 100 umownie okreslona na rzecz przykładu.
5 - dostęp ubezpieczyciela do historii mandatowej ubezpieczanego (ale tu dobrze by było przejść na ubezpieczenie kierowcy a nie samochodu - choć nie koniecznie) i wyższe stawki ubezpieczenia (OC) dla tych z bogatą historia mandatową.

Wówczas można by mówić o dyscyplinowaniu jednostek mających w dopie zasady ruchu drogowego. Dużo przewin, wysokie mandaty i wysokie ubezpieczenie (OC) mało mandatów czy czysta historia mandat najniższej kwoty. Samo podnoszenie kwot to tylko ordynarny skok na kasę.

Janusszr - 2021-08-02, 14:45

6. Kierowca, który np. od 3 lat ma czyste konto mandatowe powinien mieć rabat :)
Socale - 2021-08-02, 23:21

Monter napisał/a:
...
Wystarczyłby przycisk zapalający światła STOP-u. Chyba też sobie taki zamontuję :bajer

Lepiej "STOP = POLICJA" :bigok
Tylko po co? Do wojny z debilami? W Beemkach jak wspomniał Janusz, w tych starszych modelach co tylko wieśniaków na nie stać inteligencja drogowa nie siedzi. Debili/zabójców trzeba tępić w zarodku bo na drzewie jak nie oni to my, więc... na drzewo z nimi a nie z nami.
.
Nie wiem który raz się powtórzę, latam zawodowo po Niemczech, w D jak widzę stare BMW to nie mam obaw absolutnie.
Za kółkiem często młody człowiek który ma w głowie poukładane znacznie lepiej jak nasza buracka młodzież która zawsze coś komuś musi udowadniać. Tam tego zjawiska nie ma bo nikt nie chce być ocenionym jako burak/debil/kretyn itp. Wizytówka (tab. rej.) zawsze gdzieś tam wisi.
Serio czuję się na ich drogach całkowicie bezpiecznie.

Janusszr - 2021-08-03, 07:51

Macieju, to o czym piszesz jest niewykonalne.
Cyryl - 2021-08-03, 08:28

Bardzo fajnie, ale ja bym się zastanowił co mamy w tej chwili i czy to wykorzystujemy, bo tworzenie nowych rzeczy, które również będą niwykorzystywane w pełni, nie ma moim zdaniem sensu.

1. Jest gradacja mandatów w zależności od wykroczenia.
2. Policjant ma wgląd kartotekę kierowcy i na tej podstawie może wymierzyć dolną lub górną granicę widełek.
3. W przypadku groźnych wykroczeń: np. czerwone światło, policjant może w ramach kontroli skierować kierowcę na dodatkowe badania, bo przecież najczęstszym tłumaczeniem się w takich przypadkach, czy wymuszeniach jest: nie widziałem. Co prawda to tylko 200zł, ale jest uciążliwe.

Dlatego dobremu policjantowi dotychczasowe instrumenty w
zupełności wystarczają, aby utemperować niegrzecznych.

Zgadzam się aby ubezpieczyciel miał dostęp do bazy danych i kierowy i pojazdu.

Kazik II - 2021-08-08, 23:20

Siedze sobie w Ciechocinku na kempingu (polecam). Co wieczór wyjeżdża tu "na miasto" paru debili w podrasowanych "Porsche dla ubogich" prawie bez tłumika. Urządzają w centrum uzdrowiska paradne przejazdy z rykiem startującego odrzutowca. I co? Ano nic. Żadnej policji kompletnie to nie obchodzi, choć nieraz stoją w pobliżu. Pewnie nie mają "wytycznych". Taka to jest konsekwencja w ściganiu wykroczeń.
Zgadzam się z przedmówcami co do potrzeby bardziej przemyślanych działań a nie tylko tępym wprowadzaniu drakońskich kar. To działanie pod polityczna publiczkę i prostackie efekciarstwo. Pamiętajmy, że pieniądze z mandatów trafiają do budżetów gmin. To może się skończyć jak z radarami straży miejskich, czyli nabijaniem budżetów gminnych za wszelką cenę - tym razem waleniem drakońskich kar za byle co aby wójt gminy był zadowolony.

orys - 2021-08-09, 03:54

joko napisał/a:
Monter, trudno odmówić Ci racji w tym co napisałeś, ale ja bym dodał do tego tylko to, że w tym podnoszeniu sankcji powinny być zachowane odpowiednie proporcje.


Proporcje są zachowane. Podwyżek mandatów nie było od ponad ćwierć wieku. Mandaty teraz będą tak bolesne, jak były bolesne kiedy wprowadzono poprzedni cennik.

Po prostu urealniono je do zarobków.

Nie w tym problem, że dziś podnoszą o tak wiele, tylko w tym, że nie podnoszono w ogóle przez tyle czasu - a przeciętne zarobki znacznie wzrosły.

Janusszr - 2021-08-09, 08:04

orys napisał/a:

Po prostu urealniono je do zarobków.
Nie w tym problem, że dziś podnoszą o tak wiele, tylko w tym, że nie podnoszono w ogóle przez tyle czasu - a przeciętne zarobki znacznie wzrosły.

Wielka szkoda, że nie urealniono ich do emerytur :evil:

Piasek1 - 2021-08-09, 08:48

Kazik II napisał/a:
Co wieczór wyjeżdża tu "na miasto" paru debili

to najczęściej lokalni romowie i mieszańce (i każdy jest bratankiem don wasyla :) ) a tych udają ze nie widzą.
Bo i co mają widzieć jak tam w każdym 4-ech siedzi a na patrolu wymoczek co to go cała podstawówka 8 lat w du*ę kopała, do seminarium nie wzięli bo mało atrakcyjny no to chociaż do milicji się nada. Druga w parze to dziewucha metr pięćdziesiąt wzrostu po krawieckiej co też pomysłu na życie nie miała a że parytety zachowane być muszą bo lewactwo jazgot podniesie to przyjęli mimo iż 80% wytycznych punktacyjnych mówiło że się nie kwalifikuje.
To jest niestety obraz prowincjonalnej policji której rola ogranicza się w zasadzie do stania z radarem gdzieś na lokalnej złotej kurze i odliczaniu dni do emerytury.

orys - 2021-08-10, 01:48

Janusszr napisał/a:
Wielka szkoda, że nie urealniono ich do emerytur :evil:


No własnie nawet emerytury kwotowo (bo raczej nie w relacji do zarobków, a już na pewno nie wystarczająco szybko) wzrastały. A mandaty kwotowo stały w miejscu od ćwierć wieku.

Bajaga - 2021-10-13, 18:14

Jeżdżę szybko, wg mnie za szybko. I jestem za wysokimi mandatami. Taki paradoks.
Ale jeszcze bardziej jestem za obecnością policji na drodze. Jakbym teraz usiadł z herbatą i zaczął się zastanawiać kiedy widzialem policję prewencyjnie z radarem czy alkomatem to... duuuużo herbatki by poszło.

Ważna nie jest sama wysokość mandatów ale ich otrzymanie. Jeżeli ktoś nawalony zapier.. po drodze lokalnej a potem wjeżdża na drogę "S" to nikt go nie kontroluje, niestety.(jest też sprawa narkotyków ale na tym się nie znam bo nie próbowałem )
Taka prawda. Nie jestem abstynentem ale Nigdy bym nie wsiadł za kierownicę myśląc ze mam % we krwi,

Cyryl - 2021-10-13, 18:38

Bajaga napisał/a:
Jeżdżę szybko, wg mnie za szybko.
.


To kto prowadzi?

Bajaga - 2021-10-13, 18:52

Cyryl napisał/a:
Bajaga napisał/a:
Jeżdżę szybko, wg mnie za szybko.
.


To kto prowadzi?


Ja. Ale wiem, że jeżeli mnie policja zmierzy to będę miał urlop od prawa jazdy. Na bezpiecznej prostej autostradowej czy jadę 120 czy 220 km/h to niewiele zzmienia.
Ale zawsze przepuszczam pieszych i rowerzystów a na pasach, (nawet trąbią na mnie, że stoję by dac miejsce ludziom) zawsze respektuję czerwone światło i kulturę jazdy. Ale na autostradzie gaz do dechy:) na razie tylko ok 270, czekam na 300 -)
.

SlawekEwa - 2021-10-13, 18:59

Bajaga napisał/a:
czy jadę 120 czy 220 km/h to niewiele zzmienia.

Zmienia -wielkość i długość strefy zgniotu :odjazd:

Piasek1 - 2021-10-13, 19:26

Spokojnie, za niedługo odcinkowy wprowadzą na wszystkich to dostaniesz tylko info z banku że zdjęli ci kilka stów (albo tysięcy) z konta.
MILUŚ - 2021-10-13, 20:37

Bajaga napisał/a:
......nie wsiadł za kierownicę myśląc ze mam % we krwi,


Gdybyś miał % to pewnie nie dożyłbyś tej chwili :bajer

Cyryl - 2021-10-13, 20:42

Bajaga napisał/a:
...czy jadę 120 czy 220 km/h to niewiele zzmienia...


Czy będę miał 0,2 Czy 1,2 alkoholu, to niewiele zmienia

Janusszr - 2021-10-13, 22:59

Wiesz co Bajaga? Może i dla Ciebie nie ma znaczenia, czy na autostradzie masz 120/h czy 220.
Dla mnie Twoja jazda ma znaczenie. Ogromne znaczenie.
Przykład.
Przy 140km/h mam zamiar kogoś wyprzedzić. Zerkam w lusterko i widzę, że mogę to bezpiecznie zrobić, tym bardziej, że nikt nie ma prawa jechać szybciej (poza pojazdami uprzywilejowanymi) I raptem w trakcie wyprzedzania błysk świateł drogowych w lusterku wstecznym, połączony często z sygnałem dźwiękowym......Ostro hamuję, aby nie przywalić wyprzedzanego, albo mimo wszystko wyprzedzam i mam szaleńca na zderzaku. Zgadnij jak się wtedy czuję.

Cyryl - 2021-10-14, 06:22

Czy wyhamuję na 60 czy na 200m niewiele to zmienia.

Czy w czasie mojej reakcji auto przejedzie 100 czy 300m niewiele to zimiena.

Czy omijając przeszkodę auto skręci po 50, czy 150m niewiele to zmienia.

Uważam, że jeśli ktoś nie widzi różnicy między 120km/h, a 220km/h, to nie powinien wsiadać za kierownicę, bo jego ocena jest równie trafna jak osoby po alkoholu i jest tak samo niebezpieczny dla innych.

Może dla naszego kolegi czy my - inni użytkownicy drogi pożyjemy 30 Czy 70 lat niewiele to zmienia, ale dla nas to ma dość duże znaczenie.

MILUŚ - 2021-10-14, 06:33

Cyryl napisał/a:
.....ale dla nas to ma dość duże znaczenie.


Rzekłbym.....zasadnicze :chytry

Janusszr - 2021-10-14, 09:09

Ja dałem jeden z przykładów. Czytanie o przechwałkach jakim to jesteśmy super, hiper kierowcą nie jest przyjemne. Wolałbym teksty typu: jeżdżę dużo od 10 - 20 - 30 - ... lat i nie miałem kolizji, wypadku. Nie zapłaciciłem nigdy mandatu :spoko
PS. Za komuny zapłaciłem dwa razy. Za parkowanie na zakazie, czyli tzw. gapowe :diabelski_usmiech

Piasek1 - 2021-10-14, 09:27

Dzisiaj to już się nie sprawdza. Za duży ruch, za dużo samochodów, dużo większe prędkości i przyspieszenia, za dużo kiepskich kierowców za ich kierownicami, a i my sami jeździmy dużo więcej niż kiedyś. Ty nie uderzysz - to w ciebie uderzą. Codziennie mijam kilku MORDERCÓW drogowych co to lewą trzyma kierownicę a w prawej telefon poniżej kierownicy w który ma wlepiony wzrok - zamiast na drogę. Dom by mu na drodze wyrósł - nie zauważy, nawet nogi z gazu nie zdejmie.
Cyryl - 2021-10-14, 09:52

Moim zdaniem ani jedno, ani drugie.

1. Dobry kierowca to również ten, który zdaje sobie sprawę że swoich możliwości.
Miałem wujka, który był dobrym/złym kierowcą, miał słabe umiejętności i zdawał sobie z tego sprawę. Nie jeździł po zmroku, w deszczu, w zimie. Przesiadał się na transport publiczny.
Wcielał w życie to co mówi prawo: mamy unikać zagrożenia i utrudnienia ruchu, PRZEZ DZIAŁANIE ROZUMIE SIĘ TEŻ ZANIECHANIE.

2. Dobry kierowca to nie ten, który ma doskonale umiejętności techniczne, ale przede wszystkim, który potrafi współżyć z innymi na drodze.

SlawekEwa - 2021-10-14, 21:05

Dla Bajagi polecam kampera pow 3.5ti coś takiego
https://tiny.pl/99w9k


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group