Nadwozia kempingowe i zabudowy - Jak nie rozbić kampera o niski wiadukt?
pionier01 - 2021-09-18, 18:44 Temat postu: Jak nie rozbić kampera o niski wiadukt?ZEUS - 2021-09-18, 19:01 Archiwum🤣DC - 2021-09-18, 19:53 Świetny pomysł, aż dziwne że wcześniej nikt na to nie wpadł przy produkcji nowych. Muszę to zamontować w swoim, akurat remontuję alkowę to jeszcze kabelki sobie poprowadzę pionier01 - 2021-09-18, 20:03
DC napisał/a:
Świetny pomysł, aż dziwne że wcześniej nikt na to nie wpadł przy produkcji nowych. Muszę to zamontować w swoim, akurat remontuję alkowę to jeszcze kabelki sobie poprowadzę
Pamiętaj aby przed zakupem lasera sprawdzić jego moc na dworze w świetle dziennym. Mój 5 mW był praktycznie niewidoczny. W nocy nie ma problemu ale w dzień będzie ciężko. Życzę udanego projektu. Pozdrawiam.darek 61 - 2021-09-18, 20:25 Być może gumowa obrysówka jako obudowa lasera by się nadała.pionier01 - 2021-09-18, 20:31
darek 61 napisał/a:
Być może gumowa obrysówka jako obudowa lasera by się nadała.
Osobiście wykorzystał bym do tego drukarkę 3D. Jeśli nie masz poproś kogoś kto ma. Można taki laser zabudować w eleganckiej dedykowanej białej obudowie i nie będzie go nawet widać z zewnątrz. Można także w obudowie zastosować szybkę przed laserem gdyż te lasery nie mają żadnej ochrony przed wodą, a wiadomo że w czasie jazdy deszcz będzie go oblewał.darek 61 - 2021-09-18, 20:35 Musi wystawać ponad najwyższe miejsce na dachu.U mnie to chyba antena satelitarna,dlatego laser musiałbym mieć na podwyższeniu,a to grozi urwaniem w lesie.
Coś takiego,choć i tak nie wiem czy by się nie urwała.Może najbezpieczniej na środku dachu.
https://allegro.pl/oferta/lampa-obrysowa-boczna-obrysowka-gumowa-gabarytowa-7870667585pionier01 - 2021-09-18, 20:42
Idziesz w dobrą stronę. Pozdrawiam.reaven22 - 2021-09-18, 22:16 Chyba tego kampera z początku filmu by nie uratowało. Zjazd do tunelu był pochyły więc i laser świecił by w dół oszukując, że się zmieści
Trzeba by do lasera dodać jeszcze samopoziomowanie
A najlepiej dać laser używany w niszczycielach z gwiezdnych wojen wówczas żaden wiadukt nie będzie przeszkodą :ppionier01 - 2021-09-18, 22:54
reaven22 napisał/a:
Chyba tego kampera z początku filmu by nie uratowało. Zjazd do tunelu był pochyły więc i laser świecił by w dół oszukując, że się zmieści
Trzeba by do lasera dodać jeszcze samopoziomowanie
A najlepiej dać laser używany w niszczycielach z gwiezdnych wojen wówczas żaden wiadukt nie będzie przeszkodą :p
Samo poziomowanie mają lasery budowlane. Są duże i ciężkie. Problem w tym, że ich układy samo poziomowania są delikatne a jazda samochodem do takich nie należy. Ich układy poziomowania padłyby po jednym wyjeździe.less11 - 2021-09-18, 23:00 IMO przy niskich wiaduktach problemem jest raczej "zapomnienie" o wysokości kampera. Jak się zapomni że się nie jedzie osobówką to nie właczy się lasera ona nas przed niczym nie uchroniCyryl - 2021-09-19, 08:43 Jeżeli zapominamy o znakach, to w jaki sposób nie zapomnimy włączyć ten laser?
Miało by to sens, gdyby ten laser włączał się automatycznie ze stacyjką, ale tu mamy problem, bo kierowcy ciężarówek mają wzrok na tej wysokości, a przepisy warunków technicznych pojazdów zabrania wyposażania w niedopuszczone atestem oświetlenie, a w przepisach porządkowych zabrania oślepiania innych.
Wyobraźmy sobie sytuację, gdy nadjeżdżająca ciężarówka uderza w wiadukt, a kierowca tłumaczy się oślepieniem przez nasz laser.
Proponując jakieś rozwiązanie trzeba przemyśleć wszelkie konsekwencje.adaml61 - 2021-09-19, 09:18 Jakoś nikt nie montuje czegoś takiego do ciężarówek , a jest ich więcej niż kamperów , Niby za kierownicami siedzą profesjonaliści .W mojej okolicy jest wiadukt o wysokości na znaku 3,1 m przed pierwszym możliwym zjazdem stoi znak informujący o nim . Następnie w miejscu ostatniej możliwej nawrotki bramownica i tak co jakiś czas trafia tam ciężarówka . Myślenia nic nie zastąpi .Rav - 2021-09-19, 11:48 Sorki panowie, ale to g...no warty projekt.
1. Kwestia samo poziomowania to jedno - już ktoś to zawuażył
2. Kwestia mocy lasera to drugie
3. Kwestia tego, że często wjazd przed wiaduktem jest na pochyłości/wzniesieniu, więc nawet jak się laser sam wypoziomuje to wskazanie i tak będzie oszukane
4. Żeby poznać wskazanie trzeba się przed każdym tunelem zatrzymać.
5. Nie raz na wjeździe masz bramkę wyższą, aniżeli przy wyjeździe z tunelu (ile razy widzieliście obciery na środku tunelu, czy też na wyjeździe z niego)? Choćby pierwszy z brzegu tunel łączący Jana Pawła z Prymasa w Wawie (lecąc od zachodu). Najpierw wydaje się stosunkowo wysoko, a później już w trakcie lazdy tunelem wysokość się zmniejsza.
Reasumując: pomysł wysoce nieużyteczny - upierdliwy w stosowaniu, a w dodatku nie gwarantujący powodzenia - co z tego, że się zmieścisz na wejściu, skoro zaklinujesz w środku? Nie przypadkiem tego typu pomysły nie są stosowane, a czytać należy znaki.DC - 2021-09-19, 13:48 Mimo Waszych uwag wydaje mi się że pomysł jest dobry. Oczywiście w praktyce moglibyśmy używać tego przyrządu przed samym wjazdem pod przejazd itd. Ostatnio miałem sytuację gdzie jadąc nocą trafiłem na oznaczenie wysokości 3,0m a przy moim „wzroście” 3,1m zrobiło mi się trochę ciepło Gdy podjechałem do przejazdu, okazało się że faktycznie jest 3,0m po brzegach a na środku 3,6m i celując środkiem przejechałem bez żadnych obcierek. Mając taki laserowy miernik wysokości miał bym pewność przed wjazdem że przejadę a nie po drugiej stronie mostu sprawdzając czy znowu się udało Cyryl - 2021-09-19, 14:05 W rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów na drodze jest:
Rzeczywista wysokość obiektu musi być większa o co najmniej 50cm od wartości wskazanej na znaku.krzlac - 2021-09-19, 14:11
Cyryl napisał/a:
...Rzeczywista wysokość obiektu...
Oby tego zapisu nikt nie zinterpretował, że obiekt to jego samochód. dream_team - 2021-09-19, 16:01 To nie lepiej zainstalować małą kamerkę, taką jak do cofania? Wtedy nie musimy szukać żadnej linii, tylko od razu widzimy czy jedziemy w mur czy pod mostem .darek 61 - 2021-09-19, 17:34 Zdarzało wam się wychodzić przed wiaduktem i upewniać się czy się zmieścicie?Andrzej 73 - 2021-09-19, 18:51 Kiedyś w ciężarówce miałem antenę zamontowaną na kabinie o długości wyższej o kilkanaście cm wyższej niż paka.
Podjeżdżając delikatnie pod most jak antena dzwoniła , to wiedziałem że trzeba się wycofać i poszukać innej drogi.
Co do lasera , to nie wiem czy posługiwanie się nim na drodze jest ogólnie dozwolone. darek 61 - 2021-09-19, 18:58
Andrzej 73 napisał/a:
Co do lasera , to nie wiem czy posługiwanie się nim na drodze jest ogólnie dozwolone.
Używanie chwilowe i na pewno jest zabronione.Ale czy naprawdę można tym komuś zaszkodzić.Cyryl pisał o kierowcach ciężarówek,ale przecież nikt nie będzie się zastanawiał nad wysokością gdy będzie widział że ciężarówka pod spodem przejechała.Comsio - 2021-09-19, 19:58
darek 61 napisał/a:
Zdarzało wam się wychodzić przed wiaduktem i upewniać się czy się zmieścicie?
Mój laser to od 33- lat nazwa to Joanna
Wiadukty są w kształcie kwadratu , grzybka, tak że ile tych laserów będziecie montować. darek 61 - 2021-09-19, 20:26
Comsio napisał/a:
Wiadukty są w kształcie kwadratu , grzybka, tak że ile tych laserów będziecie montować.
Nie wiem czy nie skończy się na rozważaniach,ale można przecież nic nie robić.pionier01 - 2021-09-19, 20:52
Comsio napisał/a:
darek 61 napisał/a:
Zdarzało wam się wychodzić przed wiaduktem i upewniać się czy się zmieścicie?
Mój laser to od 33- lat nazwa to Joanna
Wiadukty są w kształcie kwadratu , grzybka, tak że ile tych laserów będziecie montować.
Są lasery krzyżowe. Można je kupić bez problemu. Jeśli jeden zamontujemy po lewej stronie dachu a drugi po prawej otrzymasz przed sobą dokładny obrys swojego auta. Dodatkowe niepotrzebne linie można w laserze zakleić.
bert - 2021-09-19, 23:18 zdecydowanie prościej jest załatwić to kamerką na dachu.
Pomijając kwestię tego, że czy to laser czy kamerka, to po to by widzieć czy się mieści. Nic to nie da gdy się zagapi.Cyryl - 2021-09-20, 07:05 Ponieważ dopuszczalna wysokość pojazdy to 4m, co producenci skwapliwie wykorzystują, a przypadku zespołów zespołów Jumbo (wysokość skrzyni ładunkowej wewnątrz 3m) czasami jest to 4,1-4,2m, a na drogach po których poruszają się takie pojazdy mamy wiadukty oznaczone poniżej 4m (zdarzają się na drogach tranzytowych 3,5m), to kierowcy ciężarówek w większości znają rzeczywistą wysokość wiaduktów i są na nie uczuleni.
Nie znam dokładnych tolerancji w innych krajach, ale naj niższa tolerancja jest w Niemczech nie jest to więcej niż 20cm, a w Czechach prawie tyle co bardzo znaku.joko - 2021-09-20, 09:01 Jedni chcą montować laser rysujący linię, Inni polecają kamerkę ..... to ja spróbuję pogodzić Wszystkich
Od lat używam do tego celu kamery "patrzącej" po dachu do przodu , która na obrazie ma naniesioną poziomą czerwoną linię na granicy wysokości bezpiecznej.
Niektóre kamery mają możliwość włączenia i ustawienia takich linii (linie obrysowe i graniczne w kamerach cofania) , a jeśli nie mają to zawsze można nakleić na monitor czerwony paseczek tam gdzie trzeba.
Ustawienie tej linii trzeba zrobić zgodnie z zasadami jakie obowiązują przy ustawianiu niwelatora optycznego . Poziomy odcinek drogi, kamper poziomo, tyczka z zaznaczoną wysokością graniczną. Linia ustawiona jest dobrze jeśli pokrywa się mniej więcej ze znacznikiem na tyczce ustawionej w trzech różnych odległościach od kampera (np. przy samym, 10 i 20m przed).
Oczywiście jeśli przed wiaduktem będzie zjazd lub podjazd to wskazanie będzie przekłamane, ale po pierwsze nie jest to przyrząd pomiarowy , tylko pomoc w ocenie wysokości, a po drugiej same przejazdy przez wiadukty są raczej robione poziomo (wynika to z ich konstrukcji), więc im bliżej podjedzie się pod wiadukt, tym wskazanie będzie bardziej miarodajne.
To nie ma być i nigdy nie będzie zastępca, tylko pomocnik kierowcy.
Po pewnym okresie użytkowania nabiera się wprawy w ocenie warunków , podobnie jak przy korzystaniu z kamery cofania .
Jeśli widzę że linia jest grubo poniżej wiaduktu, to jadę pewnie, jak zaczyna się niebezpiecznie zbliżać do granicy, to wzmacniam czujność. Niezależnie od kamery zwracam uwagę na znaki.
Przy przejeżdżaniu już pod ryzykownym wiaduktem cały czas obserwuję obraz z kamery, aby uniknąć niespodzianek .
Pewnie za czas jakiś powstaną systemy w stylu asystenta przejazdu pod wiaduktem , na wzór systemów jazdy autonomicznej montowanej już od lat w samochodach i będą one działały w oparciu o wskazania różnych czujników, a w tym na pewno w oparciu o analizę obrazu z kamery ........ a wtedy na pewno podobnych wypadków będzie więcej bo kierowcy przestaną samodzielnie myśleć Cyryl - 2021-09-20, 09:31 Najprostsze są nawigacje dla kierowców ciężarówek gdzie można ustawić DMC i wysokość pojazdu.pionier01 - 2021-09-20, 09:57
Cyryl napisał/a:
Najprostsze są nawigacje dla kierowców ciężarówek gdzie można ustawić DMC i wysokość pojazdu.
To nie zadziała w małych włoskim miejscowościach. A tam najczęściej wybierają się kamperowicze.krzlac - 2021-09-20, 11:13 Często trafiacie na takie niskie miejsca? Ja przez 90 000 km tylko raz.krzlac - 2021-09-20, 11:15
Cyryl napisał/a:
...w Czechach prawie tyle co bardzo znaku.
To po czesku? mischka - 2021-09-20, 12:35
krzlac napisał/a:
Często trafiacie na takie niskie miejsca? Ja przez 90 000 km tylko raz.
Od czasu jak jeżdżę kamperem zdarzyło mi się 3 krotnie. Dwa razy w słonecznej italii i raz w de.
Ten jeden raz to moja wina bo przegapiłem znak ostrzegawczy. Włoskich przypadków nie dało się uniknąć bo żadnych znaków przed wiaduktem nie było...Cyryl - 2021-09-20, 17:38
krzlac napisał/a:
Cyryl napisał/a:
...w Czechach prawie tyle co bardzo znaku.
To po czesku?
Na drogach czeskich jest bardziej logicznie niż w Polsce.
U nas wyznacza się trasy dla pojazdów ciężarowych, które mogą mieć DMC 40t, stawiając na moostach ograniczenia do 20-30t.
We Wrocławiu są tylko dwa mosty bez ograniczenia.
Natomiast w Czechach gdy mamy most powiedzmy do 20t pod znakiem mamy tabliczkę: "jedno vozidlo 44t".
Czyli możemy ciężarówką wjechać pod warunkiem, że nie będzie innych pojazdów na tym moście.
Daje to chociaż teoretyczną możliwość, natomiast wszystkie ciężarówki jeżdżą po Wrocławiu nielegalnie, bo nie ma możliwości wjazdu do Wrocławia nie przejeżdżając przez jakiś most.Darson - 2021-11-14, 15:17
Rav napisał/a:
Sorki panowie, ale to g...no warty projekt.
1. Kwestia samo poziomowania to jedno - już ktoś to zawuażył
2. Kwestia mocy lasera to drugie
3. Kwestia tego, że często wjazd przed wiaduktem jest na pochyłości/wzniesieniu, więc nawet jak się laser sam wypoziomuje to wskazanie i tak będzie oszukane
4. Żeby poznać wskazanie trzeba się przed każdym tunelem zatrzymać.
5. Nie raz na wjeździe masz bramkę wyższą, aniżeli przy wyjeździe z tunelu (ile razy widzieliście obciery na środku tunelu, czy też na wyjeździe z niego)? Choćby pierwszy z brzegu tunel łączący Jana Pawła z Prymasa w Wawie (lecąc od zachodu). Najpierw wydaje się stosunkowo wysoko, a później już w trakcie lazdy tunelem wysokość się zmniejsza.
Reasumując: pomysł wysoce nieużyteczny - upierdliwy w stosowaniu, a w dodatku nie gwarantujący powodzenia - co z tego, że się zmieścisz na wejściu, skoro zaklinujesz w środku? Nie przypadkiem tego typu pomysły nie są stosowane, a czytać należy znaki.
Do tego jeszcze dziurawimy zabudowę i narażamy się na przecieki.
Nie wystarczy po prostu znać wysokość swojego kampera ? Przed każdym wiaduktem/ mostem podana jest wysokość dopuszczalna, więc po prostu trzeba przyczytać i się zastosować.
A jeśli już ktoś konieczne chce się przekonać organoleptycznie, bo "a nuż się zmieszczę" to polecam to zamiast dziurawienia budy:
Dobry przykład nieużyteczności lasera :-). Dlaczego? Bo w słoneczny dzień będziesz szczęśliwy jak sięgnie 10m. W pomieszczeniach jak najbardziej ok.
Dlatego też tak sceptycznie pisałem o tym wskaźniku laserowym na dachu (żeby był użyteczny w dzień z odległości kilkunastu metrów musi mieć sporą moc).Darson - 2021-11-14, 17:44 miałem na myśli podejście pod wiadukt i strzelenie z dołu a nie z kilkunastu metrów z przodu.
Pod wiaduktami zdarza się cień
MILUŚ napisał/a:
Rozumiem ,że wierzysz ,że po każdorazowym wyasfaltowaniu nowej nawierzchni tablice są aktualizowane ?
sądzisz że nie frezują przed nałożeniem nowej warstwy ? To niedługo będziemy na czworaka chodzić pod wiaduktami Rav - 2021-11-14, 19:24
Darson napisał/a:
miałem na myśli podejście pod wiadukt i strzelenie z dołu a nie z kilkunastu metrów z przodu.
Toż oczywiste, że w poziomie wysokości nie zmierzysz :-)Darson - 2021-11-14, 21:36 w filmie ktoś proponuje zamontowanie tegoż na dachu, żeby "sprawdzić " poziom a Ty zdaje się że tą opcję skrytykowałeś Rav - 2021-11-14, 22:47 Ekhm Darson
Wysokość w cm możesz zmierzyć tylko w pionie, zaś montaż na dachu pozwoli Ci jedynie określić poziom wysokości, ale nie zmierzyć samej wartości wysokości.
Skrytykowałem z racji nieużyteczności rozwiązania (podałem kilka powodów). Wymagana wysoka moc lasera to tylko jeden z nich.Cyryl - 2021-11-15, 03:10 We Wrocławiu idą w odwrotnym kierunku.
Pod wiaduktami budowanymi przed wojną, gdy pojazdy były niższe drogę się obniża, daje to możliwość przejeżdżania wyższym pojazdom, ale za to po większej ulewie przejechanie pod wiaduktami na ulicach: Trzebnickiej, Reymonta czy Osobowickiej jest niemożliwe zwykłą osobówką i trzeba czekać godzinę, dwie zanim wodę przyjmie system kanalizacyjny, też przedwojenny.prusiak - 2021-11-15, 13:21 Ostatnio pojeździłem po okolicach Dolnego Śląska i natknąłem się na kilka przejazdów po swojej drodze.
I na przykład w Szklarskiej chcąc jechać na "zakręt śmierci" drogą 358 natykamy się na wiadukt z przejazdem 3,0m. Z tej racji, że ruch był spory nie zastanawiałem się i nie ryzykowałem.... Zawracając przed wiaduktem minąłem się jeszcze z pełnogabarytowym autokarem, który popędził w tamtym kierunku i oczywiście "przelazł"... wrr A gdzieś tam dalej po drodze z "kolorowych jeziorek" natknąłem się na wiadukt z przejazdem 2,9m i tak na oko mi wyglądało, że przejadę z palcem w .. :D. I oczywiście miałem jeszcze z pół metra zapasu.. Darson - 2021-11-15, 15:37 a ile masz w kłębie ?
Tzn kamper Cyryl - 2021-11-15, 20:03 pod pierwszym wiaduktem przejeżdżałem samochodem 3,45m wysokości (2,55m szerokości).
przejeżdżałem samochodem 3,45m wysokości (2,55m szerokości)
ale to chyba nie kamper ?
Na moim jest napisane 350 i chyba dotyczy to wysokości ? Chociaż tyle nie ma. jakieś 320cm maxCyryl - 2021-11-16, 06:06 nie, MB 814 kontenerDarson - 2021-11-20, 13:59 zamyślił się chyba ...
https://www.mobile.de/pl/.../334345195.htmlCyryl - 2021-11-20, 19:38 to bardziej wygląda jakby drzewo na niego upadło.Darson - 2021-11-20, 21:23 każdemu się może przytrafić.
Ale, tak na poważnie, są jakies szanse takie coś połatać ? Tak żeby nie ciekło ?
kumpel ściągnął z Niemiec jakiegoś świeżaka z 2018 roku za 80 koła, ale mocno pogniecionego, jakby leżał w rowie.
I chce łatać.Rav - 2021-11-20, 21:57 To Ty Darson chyba nie widziałeś aut, które są ściągane i naprawiane w PL.
Ten, który pokazałeś to jeszcze "lalka".Darson - 2021-11-20, 22:49
Rav napisał/a:
Darson chyba nie widziałeś
nie, nie widziałem Rav - 2021-11-20, 23:55 Widywałem sprzęty z rozerwanym bokiem, czy dachem, gdzie z zewnątrz mogłeś obejrzeć układ sprzętu. Kamperki zbierane z rowu po przetarciu bokiem (zabudowa skoszona o dobre pół metra).
Wszystkie po 3-4 miesiącach szły w ogłoszeniach jak świeże bułeczki. Drobne otarcia naprawia się za granicą. Szkody całkowite są zazwyczaj wtedy, gdy w młodym kamperku trzeba wymienić ścianę, czy dach z częścią mebli wewnątrz. Myślisz, że dlaczego kampery w PL są często tańsze, niż rocznikowy odpowiednik w DE?Darson - 2021-11-21, 08:57 klepanie, naciąganie, spawanie gruchotów a później wciskanie ich Polakowi jako "niemiec płakał gdy sprzedawał" jest w PL znane. Ale pytałem :"tak żeby nie ciekło? "
Przecież takie rzeczy widać a przynajmniej łatwo znaleźć i sprawdzić. Ludzie świadomie to kupują ?Rav - 2021-11-21, 10:54 Znam zawodnika, który coś takiego jak powyżej ogarnie bez problemu w ok. 2 tygodnie (oczywiście nie wliczając oczekiwania na materiały). Zamawia oryginalne blachy (aby auto nie różniło się w naprawianej części), stelaż i styropian wewnątrz to nie problem. Do wyboru jedynie sposób wykończenia w środku - klienci zazwyczaj rezygnują z oryginalnych sklejek godząc się na "zauważalność" naprawy, ale w zamian otrzymują oszczędności w kosztach naprawy.
Uwierz, że to co podlinkowałeś to pikuś.Darson - 2021-12-13, 21:09
Rav napisał/a:
Znam zawodnika, który coś takiego jak powyżej ogarnie bez problemu w ok. 2 tygodnie
...Ale, tak na poważnie, są jakies szanse takie coś połatać ? Tak żeby nie ciekło ?...
nie wiem czy wiesz, ale tego Mercedesa w któym zginęła księżna Diana kupił polski handlarz, wyklepał i poszedł jako bezwypadkowy, o małym przebiegu.
a nabywca zadowolny do dziś.ZEUS - 2021-12-13, 22:19
Cyryl napisał/a:
a nabywca zadowolny do dziś
świadomy?Darson - 2021-12-13, 22:20
Cyryl napisał/a:
Darson napisał/a:
...Ale, tak na poważnie, są jakies szanse takie coś połatać ? Tak żeby nie ciekło ?...
nie wiem czy wiesz, ale tego Mercedesa w któym zginęła księżna Diana kupił polski handlarz, wyklepał i poszedł jako bezwypadkowy, o małym przebiegu.
a nabywca zadowolny do dziś.
nie wierzę i nigdy w to nie uwierzę !
to auto nigdy już nie wyszło z policyjnych albo innych slużb specjalnych rąk.Cyryl - 2021-12-14, 08:59 żartowałem
tak nawiasem w latach '90-tych często bywałem w Berlinie w firmie obok parkingu z rozbitymi autami.
w tym czasie wchodziły Mercedesy Sprintery.
kurierzy (na ogół młodzi ludzie) odkryli, że takie auta mogą jeździć grubo ponad 100km/m.
na tym parkingu było sporo takich z Deutsche Post, UPS i innych po wizytach w rowie, obwinięciach wkoło drzew czy nawet dachowaniu.
niektóe nawet nie przypominały samochodów.
wszystkie szły do Polski i nie na złomowanie.ZEUS - 2021-12-14, 09:22
Cyryl napisał/a:
kurierzy (na ogół młodzi ludzie) odkryli, że takie auta mogą jeździć grubo ponad 100km/m.
no to mieli chłopaki fantazję🤣 Darson - 2021-12-14, 14:59 a tu trzeba mieć nie tylko fantazję ale i pieniądze heheheCyryl - 2021-12-14, 17:23
ZEUS napisał/a:
Cyryl napisał/a:
kurierzy (na ogół młodzi ludzie) odkryli, że takie auta mogą jeździć grubo ponad 100km/m.
no to mieli chłopaki fantazję🤣
to była taka zmiana pokoleniowa.
poprzednie samochody dostawcze tej marki T1 (do 1996 roku) miały stare silniki, napęd na tył i jazda powyżej 100km/h była wyczynem na granicy możliwości silnika i pojazdu.
natomiast Sprintery (od 1995 roku) z napędem na przód (wprowadzono nowe silniki Diesela CDI) prawie w jeździe przypominały samochód osobowy.
różnica była w wyżej położonym środku ciężkości i mniejszej stabilności, co najlepiej było widać właśnie na tym parkingu.
nie dalej jak wczoraj widziałem w rowie na wschodniej obwodnicy Wrocławia kurierskie auto w rowie. kierowcą (wyciągał paczki z kolegą do drugiego dostawcego był chłopak na oko zaraz po komunii.ZEUS - 2021-12-14, 17:48 Cyryl... nie o to mi chodziło😀
zażartował sobie🤭 ponieważ "machnąłeś" się pisząc o prędkości 100km/m 🤗
(vide: wytłuszczenie w poprzednim poście) orys - 2021-12-21, 13:08
Cyryl napisał/a:
natomiast Sprintery (od 1995 roku) z napędem na przód (wprowadzono nowe silniki Diesela CDI) prawie w jeździe przypominały samochód osobowy.
W 1995 roku nie było sprinterów z napędem na przód. Podobnie jak w 2005 i w 2015. Dopiero w obecnej generacji pojawiła się taka opcja i w porównaniu z takim z napędem na tył prowadzi się wyjątkowo ch... choinka, bo święta idą ;-)Cyryl - 2021-12-21, 15:39 Racja, przedni napęd w tych autach to późniejsza sprawa. Zagalopowałem się - sorry.AndyS - 2021-12-21, 23:33
Cyryl napisał/a:
poprzednie samochody dostawcze tej marki T1 (do 1996 roku) miały stare silniki, napęd na tył i jazda powyżej 100km/h była wyczynem na granicy możliwości silnika i pojazdu.
Opinia z autopsji czy zasłyszana? Mieliśmy Hymera integrę z 1989 roku 4250 DMC i osiągał - no może nie natychmiast - 125km/h. Współczesny mu Ducato I zostawał z tyłu. Aktualny mój Ducato 1,9 TD z 1996 roku jest "zrywniejszy" ale wolniejszy. Co mam powiedzieć o powyższej opinii?Cyryl - 2021-12-22, 06:44 jeździłem MB 307 z 1986 roku chyba jeden rok.
skrzynia biegów jeszcze 4 biegowa, nie pamiętam jaki był silnik, co prawda można było pojechać nawet 120km/h, ale to było okupione znacznym zużyciem paliwa, pojazd stawał się mało stabilny, znacznie wzrastał poziom hałasu, także realna prędkość podróżna to około 90km/h.
nie to że był gorszy od konkurencji, ale wszystkie współczesne mu pojazdy były pod tym względem podobne, właśnie Sprinter to był taki poważny krok na przód.
żeby nie było że żyłowałem na paliwie, to był pojazd służbowy i nikt nie patrzył na zużycie paliwa.BikerB - 2021-12-22, 09:00 Chyba myslisz marki I modele
Takiim samochodem byl Transit I to ten pomusl kopiowali inni producenciAndyS - 2021-12-22, 21:23 Cyryl - Twoja opinia jest tendencyjna (zapewne jak i moja) ze względu na własne doświadczenia z takim autem. Nasz Hymer był oczywiście z napędem na tył ale na bliźniakach, skrzynia automat, 3 litry silnik. Był bardzo stabilny tak na śliskim jak i przy bocznych wiatrach do tego wcale nie głośniejszy niż aktualny Ducato (też można było rozmawiać w miarę normalnie) a palił litr więcej niż mój 1,9TD. Po prostu są Mercedesy i MERCEDESY bo sporo zależy od stanu auta. Na tamte czasy (1989) to był najbardziej luksusowy kamper więc porównywanie rozklekotanej "bagażówki" do zadbanego kampera o małym przebiegu chyba mija się z celem.
W każdym bądź razie bez chwili wahania zamieniłbym Ducato na tamtego Mercedesa gdyby tylko była taka możliwość. I tyle w temacie ode mnie.