Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Pomocy! mam konkretny problem techniczny - Czasem pali bezpiecznik między energoblokiem a aku samochodu

Skwarek - 2021-11-19, 18:01
Temat postu: Czasem pali bezpiecznik między energoblokiem a aku samochodu
Przejrzałem forum i nie natrafiłem na podobny przypadek. Jak w temacie czasem pali bezpiecznik 40A między energoblokiem a aku samochodu. Po założeniu nowego bezpiecznika nic się nie dzieje, energoblok normalnie ładuje, działa wskaźnik naładowania, uruchamiam silnik i jest OK. Pozornie bez powodu w ciągu kilku dni stwierdzam, że jest spalony i oczywiście nie działa ładowanie z energobloku, wskaźnik. Samego momentu przepalania nie zauważyłem. Sprawdziłem kable czy przypadkiem gdzieś do masy nie dotykają i nie wiem. Napięcia akumulatorów są jednakowe i prąd nie przelewa się z jednego do drugiego.
Załączam schemat z zaznaczonym na czerwono kłopotliwym bezpiecznikiem. :gwm

Może macie jakieś pomysły co może być przyczyną takiego stanu rzeczy.
:spoko :spoko

Monter - 2021-11-19, 19:44

Nie znam tego energobloku, ale tak duży bezpiecznik może przepalić albo totalne zwarcie, albo przepływ bardzo dużego prądu np. w momencie dużej różnicy potencjałów obu akumulatorów - żeby daleko nie szukać moment odpalania auta.
Zakładam, że nie odpalasz silnika podczas bycia podłączonym do słupka z 230V z zewnątrz?

Skwarek - 2021-11-19, 19:58

Monter napisał/a:

Zakładam, że nie odpalasz silnika podczas bycia podłączonym do słupka z 230V z zewnątrz?


Dzięki za zainteresowanie. Zgadzam się, że 40A to dość dużo. Tak myślałem, że może mieć to związek z rozruchem silnika przy podłączonym 230V. W poprzednim aucie było to obojętne czy podłączony do słupka czy nie i można było odpalać. W tym robiłem próby i nic się nie działo, bezpiecznik był cały. Zdaję sobie sprawę, że podłączenie do 230V łączy w energobloku akumulatory równolegle i może jednak coś być na rzeczy. W instrukcji auta nie znalazłem takiego zastrzeżenia.

:spoko

kubryk1 - 2021-11-19, 20:25

Ja mam energoblok EBL 99 i każdorazowa próba odpalenia silnika przy podłączonym 230 V kończyła się właśnie tak jak u Ciebie.
Skwarek - 2021-11-19, 20:47

Pewnie tak jest, nie będę odpalał przy podłączonym 230V. Słaba informacja w manualu bo nie ja jeden na to się nabrałem, w skrzynce znalazłem sporo blaszek spalonych bezpieczników oraz spory zapas nowych po poprzednim użytkowniku auta :lol:
Muszę jakoś obmyślić sprytne podłączenie separatora akumulatorów.

:spoko

Muszę sprawdzić czy to jest tak zrobione ale jest wejście energobloku które po włączeniu zapłonu rozłącza akumulatory, nie wiem czy w moim aucie tak podłączyli. Trzeba trochę pokopać w kabelkach.

andi at - 2021-11-19, 21:48

Na moje to masz kabel uszkodzony a szukasz dziury w całym . Przejrzyj kable .Ile lat ma kamper ?
Skwarek - 2021-11-19, 23:11

Autko ma 11lat i nie jest jakoś szczególnie wymęczone bo przejechało ledwie 70tysięcy km, kabelek na całej długości jest dobrze zaizolowany i biegnie w dopasowanym peszelku, co sprawdziłem. Myślę, że Twoja obcesowa diagnoza jest słabo trafiona ale dzięki za zainteresowanie. ;)
Gewehr - 2021-11-20, 07:13

Może być tak, że w EB zgrzewa się przekaźnik. Tylko że to rzadki przypadek. Może być również problem z podłączonym D+ Np. jest na nim napięcie, pomimo nie ładującego alternatora. EB wtedy myśli że auto odpalone i spina aku. Może być tak, że odpalasz na podłączonym EB do 230V i aku zabudowy jest naładowany. W tej sytuacji również EB spina akumulatory. Każdy z tych przypadków, wiąże się z przepaleniem bezpiecznika. Rozrusznik potrzebne od 300A w górę, a 40A bezpiecznik tego nie wytrzyma.
Skwarek - 2021-11-20, 11:28

Gewehr, myślę, że to przez odpalanie przy włączonym 230V. Nie będę tak robił i zobaczę czy coś z tym bezpiecznikiem się dzieje. Jak dalej będzie coś nie tak to będę szukał zgodnie z Twoimi poradami. Dzięki :)
Andrzej 73 - 2021-11-20, 12:27

Miałem podobną sytuację , być może ma to związek z włączeniem silnika na ładowaniu z słupka.
Jeśli to jest przyczyną , nie dzieje się to od ręki , a raczej przy którejś z kolei próbie.
Takie ja mam subiektywne doświadczenia. :spoko

Banan - 2021-11-20, 12:33

Skwarek, ja bym jeszcze sprawdził faktyczny stan tego akumulatora.
Nie multimetrem, bo ten napięcie Ci pokaże prawidłowe, a miernikiem do akumulatorów. Jak sam nie posiadasz, to mają diagności i warsztaty.
Do czego dążę - jak akumulator nie ma swoich parametrów, to idzie do niego większy prąd i upala bezpiecznik.
:spoko

Kazik II - 2021-11-20, 12:46

A ja w ogóle nie rozumiem, po co odpalać silnik przy podłączeniu do sieci 230v? Przecież nie zamierzamy odjechać razem ze słupkiem. To przypominałoby tę kobitę, która odjechała ze stacji benzynowej z pistoletem we wlewie paliwa :wyszczerzony: Nigdy mi to nie przychodziło do głowy, bo z góry zakładałem, że może się to skończyć uszkodzeniem instalacji.
Skwarek - 2021-11-20, 13:03

Kazik II napisał/a:
A ja w ogóle nie rozumiem, po co odpalać silnik przy podłączeniu do sieci 230v? Przecież nie zamierzamy odjechać razem ze słupkiem. To przypominałoby tę kobitę, która odjechała ze stacji benzynowej z pistoletem we wlewie paliwa :wyszczerzony: Nigdy mi to nie przychodziło do głowy, bo z góry zakładałem, że może się to skończyć uszkodzeniem instalacji.


Nie jest to takie absurdalne jak się na pozór wydaje, samochód stoi w garażu podpięty do 230V i czasem go włączam nie zamierzając nigdzie jechać lecz aby wykonać jakieś czynności przy silniku. Np: już nawet wymiana paska wiąże się ze sprawdzeniem na działający silniku.
Jak wspominałem w poprzednim kamperku nie miało to znaczenia czy podłączony czy nie. ;)

Andrzej 73
Pewnie jest tak jak piszesz, bo u mnie podobnie to działa.

Kazik II - 2021-11-20, 13:21

Kolego Skwarek, będę się upierał przy swoim. W jednym się coś wydarzy, innym nie. Ale czy to tak trudno na ten moment odłączyć kabelek? Wymiana paska chyba nie wymaga podłączania do sieci?
Skwarek - 2021-11-20, 19:06

A może ktoś mógłby korzystając ze schematu podpowiedzieć jak podłączyć separator akumulatorów tak by każdy działał niezależnie a mogły by się ładować z energobloku. ;)

Czy może tak być? jak narysowałem.

Kazik II - 2021-11-21, 14:07

Wprawdzie nie jestem elektrykiem, ale nie rozumiem całe Twojej filozofii. Pobór prądu rozruchowego z akumulatora do rozrusznika Z ZASADY musi być odseparowany od reszty instalacji, bo w przeciwnym wypadku fajczyłoby się to wszystko galanto jak chałupa Kurasiowej :wyszczerzony: . Akumulatory rozruchowy i pokładowy podczas poboru prądu są od siebie całkowicie odseparowane - bo inaczej rano trzeba by ruszać na pych. Jeśli podczas rozruchu palą się jakieś bezpieczniki bez widocznej przyczyny - to moim zdaniem należy udać się do elektryka, bo tu już niestety potrzebny jest profesjonalista. A jeśli producent nie przewidział kręcenia rozrusznikiem podczas ładowania 230 V - to po prostu nie ładować a nie kombinować jak koń pod górkę.
Skwarek - 2021-11-21, 15:12

Kazik II napisał/a:
Jeśli podczas rozruchu palą się jakieś bezpieczniki bez widocznej przyczyny - to moim zdaniem należy udać się do elektryka, bo tu już niestety potrzebny jest profesjonalista. A jeśli producent nie przewidział kręcenia rozrusznikiem podczas ładowania 230 V - to po prostu nie ładować a nie kombinować jak koń pod górkę.


Przyczynę już odkryłem, ja i poprzedni właściciele uruchamiali silnik przy włączonym 230V, świadczy o tym kolekcja spalonych bezpieczników. Widać inni też mieli taką potrzebę. Aby włączać kiedy chcę wystarczy założyć diody separacyjne i zapomnieć o temacie.
Zastanawiałem się tylko czy schemat ich podłączenia uwzględnia wszystkie możliwe przypadki przepływu prądu. Po namyśle widzę że będzie OK i będę miał "automatycznie" ;)
Robiłem już takie rzeczy i działają wyśmienicie.
https://www.camperteam.pl...light=separator

:spoko

BikerB - 2021-11-21, 16:51

diody separacyjne ? hmm...
niestety wloskie schematy sa zawsze niekompletne i niemozna byc pewnym w 100%
to dziala tak przekaznik RE 1
podlaczenie ladowarki 230V zamyka ten przekaznik i ladowarka laduje na raz obie baterie pojawienie sie napiecia na zaplonie powinno rozlaczyc ten przekaznik (zeby starter bral tylko z baterii samochodu) a pojawienie sie ladowania D+ zamknac go ponownie tylko ze RE1
jest to przekaznik VSR split relay (Voltage Sensitive) i wszystko pracuje poprawnie kiedy na baterii zabudowy jest napiecie baterii a nie napiecie ladowarki ktore z definicji jest wyzsze.

Prawdopodobnie (schemat jest uproszczony i niepelny) zbyt wysokie napiecie z ladowarki nie pozwala na otworzenie przekaznik i starter pracuje na obu bateriach IMVHO wstawienie diody separacyjnej moze (nie musi ale moze) spowodowac przeladowywanie baterii zabudowy

Skwarek - 2021-11-21, 17:30

BikerB napisał/a:
diody separacyjne ? hmm...
niestety wloskie schematy sa zawsze niekompletne i niemozna byc pewnym w 100%
to dziala tak przekaznik RE 1
podlaczenie ladowarki 230V zamyka ten przekaznik i ladowarka laduje na raz obie baterie pojawienie sie napiecia na zaplonie powinno rozlaczyc ten przekaznik (zeby starter bral tylko z baterii samochodu) a pojawienie sie ladowania D+ zamknac go ponownie tylko ze RE1
jest to przekaznik VSR split relay (Voltage Sensitive) i wszystko pracuje poprawnie kiedy na baterii zabudowy jest napiecie baterii a nie napiecie ladowarki ktore z definicji jest wyzsze.

Prawdopodobnie (schemat jest uproszczony i niepelny) zbyt wysokie napiecie z ladowarki nie pozwala na otworzenie przekaznik i starter pracuje na obu bateriach IMVHO wstawienie diody separacyjnej moze (nie musi ale moze) spowodowac przeladowywanie baterii zabudowy

Dzięki za cenne uwagi, do przemyślenia. Schemat napewno jest uproszczony i trudno coś więcej wymyślić. Już zacząłem składać trzy "diody" na bazie LTC4412, skończę to podłączę na próbę i sprawdzę jak będzie z ładowaniem. ;)

Andrzej 73 - 2021-11-21, 17:31

Kazik II napisał/a:
Ale czy to tak trudno na ten moment odłączyć kabelek?

Mnie się kiedyś zdarzyło odjechać z pod wiaty z włączonym przewodem zasilającym do gniazdka.
Zwyczajnie zapomniałem. :oops: A mam tak zrobione podłączenie , że w razie takiego potknięcia samo się wypnie z gniazdka. :ok Tylko przewód będzie dyndał.
Wiadomo nikt nie robi tego umyślnie. :spoko

marcincin - 2021-11-22, 01:36

Skwarek napisał/a:

Dzięki za cenne uwagi, do przemyślenia. Schemat napewno jest uproszczony i trudno coś więcej wymyślić. Już zacząłem składać trzy "diody" na bazie LTC4412, skończę to podłączę na próbę i sprawdzę jak będzie z ładowaniem. ;)


To może słabo działać jeśli zrobisz to na jednym tranzystorze. IRF4905 ma rezystancję 0,02Ohm. Przez ten tranzystor będzie płynął prąd z alternatora, który w czasie jazdy zasila zabudowę (między innymi lodówkę) i ładuje aku pokładowy. Zakładając, że popłynie tam 30A na jednym tranzystorze odłoży się 0,6V co jest całkiem sporą wartością i wydzieli się 18W ciepła - a to już bardzo dużo. Bez porządnego radiatora bym nie podchodził i jak już to dałbym trzy tranzystory równolegle.

Skwarek - 2021-11-23, 20:58

marcincin napisał/a:

To może słabo działać jeśli zrobisz to na jednym tranzystorze. IRF4905 ma rezystancję 0,02Ohm. Przez ten tranzystor będzie płynął prąd z alternatora, który w czasie jazdy zasila zabudowę (między innymi lodówkę) i ładuje aku pokładowy. Zakładając, że popłynie tam 30A na jednym tranzystorze odłoży się 0,6V co jest całkiem sporą wartością i wydzieli się 18W ciepła - a to już bardzo dużo. Bez porządnego radiatora bym nie podchodził i jak już to dałbym trzy tranzystory równolegle.


Cenne uwagi, znalazłem solidny radiator z jakiegoś komputera i pasującą przewiewną obudowę i skleciłem potrójny separator. Po próbach okaże się czy niezbędny będzie wentylatorek automatycznie załączany w razie wzrostu temperatury. Na szczęście w moim układzie nie będą równocześnie pracowały wszystkie tranzystory lecz naprzemiennie.
Trudno było jakoś połączyć i poukładać te grube przewody.

:spoko

marcincin - 2021-11-23, 22:29

Skwarek napisał/a:

Cenne uwagi, znalazłem solidny radiator z jakiegoś komputera i pasującą przewiewną obudowę i skleciłem potrójny separator. Po próbach okaże się czy niezbędny będzie wentylatorek automatycznie załączany w razie wzrostu temperatury. Na szczęście w moim układzie nie będą równocześnie pracowały wszystkie tranzystory lecz naprzemiennie.
Trudno było jakoś połączyć i poukładać te grube przewody.

:spoko


Skwarku potraktuj tę realizację jako wersję beta i nie montuj jej w kamperze - możesz zaszkodzić swojej instalacji.

Ja widzę tutaj dwa problemy:
1. W potrójnej diodzie zastosowałeś połączenie równoległe tranzystorów (to jest ok), ale wykorzystałeś jeden przewód (na moje oko 4mm2 a może i nawet mniej) do połączenia drenów i taki sam przekrój do połączenia source. W efekcie prąd z alternatora doprowadzony do Twojego urządzenia przewodem prawdopodobnie 10mm2 popłynie przez stosunkowo cienki przewód (4mm2). Przy 30-40A przewody 4mm2 będą się grzały i jest to moim zdaniem słaby punkt. Lepiej byłoby zastosować trzy niezależne obwody tak, aby każdy tranzystor miał swój kanał 4mm2 co w efekcie da Ci w sumie 12mm2.
2. Zastosowałeś wspólny radiator dla wszystkich tranzystorów - przykręciłeś je do jednego kawałka aluminium. Zakładając, że pasta termoprzewodząca jest izolatorem nadal istnieje ryzyko, że prąd z obudowy metalowej tranzystora (który jest drenem) przedostanie się przez śrubę mocującą na radiator. W ten sposób możesz połączyć wszystkie dreny wszystkich tranzystorów i w efekcie prąd z alternatora może popłynąć przez radiator do ładowarki - co przy pracującej ładowarce i odpalonym silniku może skończyć się fajerwerkami.

Moje rady:
1. Rozdziel radiator na dwa niezależne - jeden dla tranzystorów przy ładowarce, drugi dla potrójnej "diody"
2. Wykorzystaj to, że dren jest połączony z obudową tranzystora i przykręć śrubką przewód z zakończeniem oczkowym bezpośrednio do obudowy tranzystora (tak jak to zrobiłeś przy Twojej pierwszej realizacji) - powierzchnia styku będzie o wiele większa i polepszą się możliwości poprowadzenia trzech niezależnych kanałów
3. Połącz tranzystory niezależnymi przewodami zacisk (+) -> dren (zakończenie oczkowe), zacisk (-) -> source tranzystora - punktem z którego będzie rozchodził się prąd (i wracał) na trzy tranzystory niech będzie zacisk odpowiednio (+) i (-)

Skwarek - 2021-11-24, 10:09

marcincin dzięki za uwagi, zrobię jak piszesz ;) ale trochę mi się pozmieniała koncepcja bo mimo odłączania od sieci przy uruchamianiu jednak znów jest spalony bezpiecznik. Muszę więc sprawdzić koncepcję Banana dotyczącą słabego akumulatora rozruchowego, sęk w tym, że pomimo spalonego bezpiecznika i jego już na pewno samodzielnej pracy kręci rozrusznikiem jak zwariowany jak gdyby nic mu nie dolegało. Ale go sprawdzę przy okazji.
:spoko

marcincin - 2021-11-24, 10:43

Skwarek napisał/a:
marcincin dzięki za uwagi, zrobię jak piszesz ;) ale trochę mi się pozmieniała koncepcja bo mimo odłączania od sieci przy uruchamianiu jednak znów jest spalony bezpiecznik. Muszę więc sprawdzić koncepcję Banana dotyczącą słabego akumulatora rozruchowego, sęk w tym, że pomimo spalonego bezpiecznika i jego już na pewno samodzielnej pracy kręci rozrusznikiem jak zwariowany jak gdyby nic mu nie dolegało. Ale go sprawdzę przy okazji.
:spoko

To niekoniecznie wina słabego akumulatora rozruchowego - po prostu prąd płynie, tam gdzie może popłynąć. W trakcie odpalania napięcie na aku rozruchowym mocno siada, a w tym samym czasie Twój EB spina akumulatory i występuje różnica potencjałów pomiędzy akumulatorami i prąd zaczyna przelewać się z zabudowy do rozruchowego. Separacja zaproponowana przez Ciebie (prawidłowo wykonana) powinna działać - choć nie rozwiązuje prawdziwej przyczyny - spinania akumulatorów podczas rozruchu. Tutaj coś jest nie tak w EB i jeśli chcesz wyeliminować tę prawdziwą przyczynę to trzeba EB zdiagnozować.

Banan - 2021-11-24, 11:22

marcincin, słuszna uwaga.
U mnie trzeba przekręcić kluczyk i odczekać ok. 15s by akumulatory "się spięły", normalnie przy rozruchu są odseparowane przez EB.
Być może, ten układ też masz i do tego uszkodzony - sklejony przekaźnik?

Skwarek - 2021-11-24, 16:45

Banan napisał/a:
marcincin, słuszna uwaga.
U mnie trzeba przekręcić kluczyk i odczekać ok. 15s by akumulatory "się spięły", normalnie przy rozruchu są odseparowane przez EB.
Być może, ten układ też masz i do tego uszkodzony - sklejony przekaźnik?


Przekaźnik nie jest sklejony bo po spaleniu z obu stron bezpiecznika było by napięcie ok 12V a tak nie jest, czyli przekaźnik odłącza aku zabudowy a poza tym chyba palił by się bezpiecznik przy każdym rozruchu. By rozwiać wszelkie wątpliwości związane ze stanem akumulatora rozruchowego wstawiłem nowiutki w pełni naładowany i założyłem ostatni bezpiecznik (muszę dokupić :-/ ) i na razie jest dobrze ale będę obserwował bo już tak bywało.

:spoko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group