Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Nadwozia kempingowe i zabudowy - Instalacja wodna, pompa zanurzeniowa

dantezkrk - 2022-03-31, 12:01
Temat postu: Instalacja wodna, pompa zanurzeniowa
Potrzebuję, porady/schematu w temacie instalacji wodnej.
Zauważyłem, że prawie wszyscy, budujący od podstaw kapera używają pomp ciśnieniowych, nie wiem czym to jest podyktowane.
Ja chciałbym zastosować pompy zanurzeniowe, ale nie mogę nigdzie znaleźć żadnego schematu.
Czy w każdej instalacji, czy to ciśnieniowej, czy bez ciśnieniowej zawsze jest montowana tylko jedna pompa, czy w instalacji bezciśnieniowej są dwie, jedna od zimnej druga od ciepłej wody ??

Monter - 2022-03-31, 12:38

Jedna pompa. W układzie bezciśnieniowym w kranach są mikrostyki włączające pompę. Woda pchana jest przez nią bezpośrednio do kranów w sekcji zimnej wody, a po drodze jest rozgałęzienie do bojlera, z którego wyjścia też idzie prosto na krany w sekcji wody ciepłej. Aby poleciała ciepła, trzeba wcześniej włączyć bojler i poczekać kilka minut aż podgrzeje wodę.
W układzie ciśnieniowym jest podobnie, z tym, że krany są zwykłe (mogą być nawet takie domowe) a o tym czy pompa się włącza czy nie decyduje ona sama przez pomiar ciśnienia na wyjściu (spadek ciśnienia załącza pompę). W tych układach stosuje się też zbiorniki wyrównujące ciśnienie. W bezciśnieniowych się ich nie stosuje.

Ja też nie wiem czemu wszyscy idą w ciśnieniowe. Instalacja jest wtedy stale pod ciśnieniem. Może ludzie nie lubią czekać na wodę po otwarciu kranu? ;) Albo krany z mikrostykami są za drogie lub za brzydkie? Albo chcą mieć wysokie ciśnienie - w bezciśnieniowych woda po prostu leci i nie ma zbyt wysokiego ciśnienia - co dla mnie akurat jest zaletą - ale co kto lubi.

dantezkrk - 2022-03-31, 20:39

Czyli w bezciśnieniowej, będzie trzeba dłużej poczekać, aż pompa przepcha nam ciepłą wodę przez bojler ?? bo z zimną, raczej będzie miała łatwiej ?
Możesz polecić jakiś konkretny model pompy ?
Ja chcę zastosować normalne baterie "domowe", żeby dowolnie sobie regulować temperaturę wody, ale pompa będzie uruchamiana w kuchni włącznikiem typu pedał, a w łazience przyciskiem plus włącznik czasowy, ustawionym powiedzmy na 20-30sec.

bert - 2022-03-31, 20:48

dantezkrk napisał/a:
Czyli w bezciśnieniowej, będzie trzeba dłużej poczekać, aż pompa przepcha nam ciepłą wodę przez bojler ?? bo z zimną, raczej będzie miała łatwiej ?
Możesz polecić jakiś konkretny model pompy ?
Ja chcę zastosować normalne baterie "domowe", żeby dowolnie sobie regulować temperaturę wody, ale pompa będzie uruchamiana w kuchni włącznikiem typu pedał, a w łazience przyciskiem plus włącznik czasowy, ustawionym powiedzmy na 20-30sec.


Ale po co to tak komplikować. Przełącznik jeden, przełącznik dwa. Kable druciki, przełączniki, czasówki?
właśnie (między innymi) dlatego by tak nie kombinować idą pompy ciśnieniowe.

dantezkrk - 2022-03-31, 22:18

Poziom skomplikowania, nie jest taki duży jak mogłoby się wydawać. Bardziej w całej koncepcji chodzi o oszczędność wody, świadomość ile jej się zużyło na prysznic, a zakładając taką "czasówkę" jest to łatwo policzalne.
Na razie, rozważam za i przeciw, wolę przemyśleć sto razy, zanim kupię i zacznę montaż.

bert - 2022-03-31, 23:22

dantezkrk napisał/a:
Poziom skomplikowania, nie jest taki duży jak mogłoby się wydawać. Bardziej w całej koncepcji chodzi o oszczędność wody, świadomość ile jej się zużyło na prysznic, a zakładając taką "czasówkę" jest to łatwo policzalne.
Na razie, rozważam za i przeciw, wolę przemyśleć sto razy, zanim kupię i zacznę montaż.


chcesz powiedzieć, że lepiej dozuje wodę automat czasowy niźli użytkownik homo sapiens?
:mrgreen:
Wody tak czy tak musisz użyć tyle ile potrzeba, nie spłukujesz się "na czas" czyli ilość pstryknięć, tylko na efekt... chyba?
Do kontroli ilości wody są czujniki i wskaźniki/zegary. Serio chcesz liczyć ilość pstryknięć włącznikiem czasowym (notować to gdzieś, czy jak?), a co z woda zużytą "pedałem"?

Oczywiście każdy może robić co chce i jak chce, daleki jestem od wszelkiej krytyki Twoich decyzji.

Socale - 2022-04-01, 08:39

Dantez, zadałeś całkiem mądre pytanie a w postach masz równie mądre odpowiedzi kolegów.
Nie mam już czego istotnego dodać od siebie lecz podpowiem, że instalacja wodna z zastosowaniem pompy ciśnieniowej, to trwalsze, ładniejsze, praktyczniejsze i tańsze baterie domowe niż plastikowe "kamperowe" z często zawodzącymi stykami.
Druga rzecz, instalację ciśnieniową masz non stop pod samokontrolą, jeśli w nocy usłyszysz załączenie się pompy to na bank = masz początek wycieku z instalacji i reagujesz natychmiast/nazajutrz = ratujesz podłogę kampera.
Wycieki z instalacji nieciśnieniowej bywają dłuuuugo nie zauważalne i destrukcyjne bo wiadomo co woda z panelami robi.

Kazik II - 2022-04-01, 11:29

Pompa zanurzeniowa również może być zastosowana do instalacji ciśnieniowej. Jest tylko jeden problem - musimy zdobyć naprawdę dobry wyłącznik ciśnieniowy - a z tym jest problem. Tanie wyłączniki ciśnieniowe wpinane szeregowo do instalacji za pompą zanurzeniową są wrażliwe na nierówne ciśnienie w instalacji wodnej. A pompa zanurzeniowa ma bardzo zmienne ciśnienie w zależności od napięcia.l Więc jak za niskie napięcie to w ogóle nie będzie wyłączać a jak za wysokie to będzie wyłączać kiedy sobie chce. Pompa zanurzeniowa ma tę zaletę, że jest cicha i tania. B. łatwo ją wymienić w przypadku awarii i można sobie wozić zapasową. Wyłączniki kranowe mają dość awaryjne styki, ale puki nowe to działają. Ja kiedyś wymieniłem w starym kamperze uszkodzoną pompę ciśnieniową na zanurzeniową i długo się biedziłem z dobraniem i ustawieniem wyłącznika ciśnieniowego. W końcu jakoś mi się udało - i to nieźle działało.
Monter - 2022-04-01, 16:33

To, co napisał Socale, to 100% zgoda. Szczególnie jak chodzi o krany - można przy ciśnieniowych założyć dowolny, i metalowy, bo kamperowe są w większości z tworzywa - choć jedne i drugie równie szybko zachodzą kamieniem i jak nie walniesz czymś w plastykową albo nie zapomnisz spuścić wody zimą, to nic się jej nie stanie.

Natomiast tu się (dla mnie) zalety ciśnieniówki kończą. Ile tematów jest na tym forum i w internecie, że pompa się ciągle włącza, że zbiornik wyrównawczy padł, że pompa osłabła, że złączka gdzieś puściła. Do tego MUSISZ stale wyłączać zasilanie pompy ciśnieniowej opuszczając kampera, np. idąc pozwiedzać czy na plażing. Bo o ile włączy się sama z powodu przecieku jak będziesz na miejscu to zareagujesz szybko, o tyle jak Cię nie będzie, to po powrocie nie będzie co ratować (wypompuje wszystko, co jest w zbiorniku).

W kuchni przycisk naciskany kolanem czy stopą ma sens. Baterię musisz co chwila otwierać, zamykać (chcąc oszczędzać wodę), mikrostyk w baterii nie zawsze łapie w 100% idealnym miejscu, czasem zamyka za wcześnie obwód, czasem za późno - sam myślałem, czy takowego nie dodać u siebie. Natomiast pomysł z czasówką w łazience raczej chybiony, po pierwsze im mniej elektroniki tym lepiej, po drugie wystarczy hermetyczny pstryczek na ścianie, włączasz - woda leci, wyłączasz - nie leci.

Natomiast jak chodzi o pytanie "w bezciśnieniowej, będzie trzeba dłużej poczekać, aż pompa przepcha nam ciepłą wodę przez bojler" - nie. W pompie zwykłej jest zawór zwrotny i jeśli jest sprawny woda nie powinna się cofać do zbiornika. Cała instalacja jest razem z bojlerem wciąż napełniona wodą w obu typach układów, tylko w ciśnieniowych stale woda jest pod ciśnieniem.

Kazik II - 2022-04-01, 22:06

Monter napisał/a:
Do tego MUSISZ stale wyłączać zasilanie pompy ciśnieniowej opuszczając kampera,

Moim zdaniem opuszczając kampera najlepiej w ogóle wyłączać całe zasilanie wnętrza. Elektryka jak to elektryka - lepiej dmuchać na zimne, bo nigdy nie wiadomo, czy gdzieś tam coś się nie przegrzewa czy nie przypala. To czasami dzieje się z początku niezauważenie aż przechodzi w stan niebezpieczny.

Socale - 2022-04-01, 22:25

Nie dramatyzujcie bo popadniemy w fobie obaw przed tsunami.
Z domu wychodząc nie wyłączamy prądu, nie zakręcamy ujęcia. Jak znamy co mamy to drobne wycieki/usterki na przestrzeni kilku godzin wielkich szkód nam nie zrobią. Najgorsze są te trwające tygodniami, nie wykryte lub zignorowane.

SlawekEwa - 2022-04-02, 06:44

Socale napisał/a:
Z domu wychodząc nie wyłączamy prądu, nie zakręcamy ujęcia.

ale przy wyjezdzie parotygodniowym tak :szeroki_usmiech

SlawekEwa - 2022-04-02, 06:48

Kazik II napisał/a:
Moim zdaniem opuszczając kampera najlepiej w ogóle wyłączać całe zasilanie wnętrza

albo zainstalować coś takiego


Monter - 2022-04-02, 07:47

SlawekEwa, i dokupić agregat i 2x największe LiFepo4 + 5 solarów żeby to zasilić :)
Z jednej paranoi w drugą :haha:

bert - 2022-04-02, 08:51

SlawekEwa napisał/a:
Socale napisał/a:
Z domu wychodząc nie wyłączamy prądu, nie zakręcamy ujęcia.

ale przy wyjezdzie parotygodniowym tak :szeroki_usmiech


na dodatek instalacja domowa ma, że tak powiem ciut inny margines wytrzymałości.
Ponadto domy na co dzień nie wibrują, nie trzęsą się, nie są z listewek/styropianu i plasticzanych kraników.
Ale może to żadna róznica?
:mrgreen:

SlawekEwa - 2022-04-02, 18:37

Monter napisał/a:
i dokupić agregat i 2x największe LiFepo4 + 5 solarów żeby to zasilić

ale fantazja Cię poniosła :shock:
Obejrzyj filmik jeszcze raz i dojdziesz do wniosku, że ciut przesadziłeś z tą "elektrownią" :bajer


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group