123 - 2023-01-22, 17:42 Temat postu: Do Albanii w czerwcu 2023 ??Witam.
Siedzimy, planujemy i tak się zastanawiam czy ktoś oprócz nas rusza już weekend Bożo-ciałowy na wczasy?
Plany dojechania przez Budapeszt nocą, Bośnię (Mlincici i Neretvansky Most) do Kotoru i aż nad albańskie wybrzeże.
W ile dni...? Nieważne Byle z radością i bezpiecznie zanurzyć się w Adriatyku.
Trochę włóczęgi na dziko trochę na kempingach.
Zbieramy team. Ruszamy z Oświęcimia (mał0polskie)Barbara i Zbigniew Muzyk - 2023-01-22, 17:56 To bedziesz miał wiadomosci na bieżąco,bo my jak zima odpuści czyli początek lutego ,jedziemy przez Grecja do Albanii ,dalej Czarnogóra, Bosnia powrót do Krakowa,maksymalnie do początku maja. Miejsca które znamy z naciskiem na wodospady ,Albania rzeka Langrice,Kotor,Igalo.Chcemy zobaczyć jak po kilku latach nieobecności zmieniła sie Albania i inne zabytki na Bałkanach :Miłosnicy Grecji jada Rumunia,Bułgaria,Grecja.
To co pamietam to dawniej do Grecji jechało sie przez Albanię .123 - 2023-01-27, 21:33 Liczę zatem na relacje i podpowiedzi co do punktów wartych odwiedzenia.
Z Albanii znamy w zasadzie tylko Szkodrę, którą odwiedziliśmy i zwiedziliśmy przy okazji objazdówki po Czarnogórze.
Mam nadzeiję że tym razem będzie więcej atrakcji spider666 - 2023-04-13, 16:17 Ja byłem 2 lata temu w Czarnogórze osobówką. Dojazd od strony Serbii. Powrót przez Bośnię .
Z całej trasy najgorzej przez góry w Czarnogórze. To na prawdę wąskie i niebezpieczne drogi pod ogromne wzniesienia (awarie busów i kamperów tam widziałem). Zupełnie też inaczej się to widzi z perspektywy kierowcy, tym bardziej nie autokaru
Powiem tak - jazda po Czarnogórze mocno wyczerpująca psychicznie . Miałem prawie dwie czołówki, na szczęście szybkie hamowanie i zjazd na pobocze, boczną uliczkę. Niestety tak jeżdżą. W tych sytuacjach kamperem było by kiepsko (nie to hamowanie i nie taka rekcja).
Użytkownicy tych dróg wyprzedzają nawet na najwęższym i najostrzejszym zakręcie. Jadą 80km/h po takich zakrętach gdzie w PL nawet cwaniak w bmw nie jedzie więcej jak 50. Jak widzą prostą to wyprzedzają i ewentualnie walą Ci długimi po oczach i nie zjeżdżaja tylko na cykora. Jak jedzie suv-em, albo drogim autem to tym bardziej nie licz na to że Ci zjedzie. Gdy Cię wyprzedzają to wjeżdżają Ci na błotnik bo z naprzeciwka nikt nie zwolni. Nawet jak jest korek to będą jechać pod prąd i mieć pretensje do Ciebie dlaczego w ogóle jesteś na drodze. Jak się jest pieszym to już w ogóle trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo nawet jak Cię widać z daleka to trzeba szybko zbiegać bo nikt nie zahamuje.
Także polecam dojazd bardziej od strony morza, może przez Cro - to najbezpieczniejsza opcja - lub od strony Albanii.
Ostatecznie jeśli przez Bośnie to przez park narodowy Durmitor bo małe natężenia ruchu, ale drogi wymagające i dziurawe.
Jazda w Czarnogorze tyko w dzień i przy dobrej pogodzie.
Od strony turystycznej polecam. Jest to kumulacja całych Bałkanów na jednym skrawków. Koło Budvy jak w Cro, koło Ulcinj jak Albania, Góry jak Słowenia/Serbia.
Przy zatoce Kotorskiej może być problem ze znalezieniem miejsca na kamperowanie, szczególnie na dziko. Sama zatoka fajnie wygląda, a miasto Kotor jak dla mnie bez rewelacji, w porównaniu do Chorwackich perełek niknie. Budva blisko sezonu to nawet osobówką trudno przez niektóre ulice przejechać a co dopiero parkować, także weź to pod uwagę.
Natomiast Ulcinj, J. Szkoderskie jak najbardziej znajdziesz na dziko super miejscówki i to prze samych plażach (szerokie piaszczyste plaże i ciepłe morze tam) jak i dalej w Albanii (gdzie o niebo bezpieczniej się jeździ choć do wybitnych kierowców nie należą).
Chyba że odpuszczasz Czarnogórę to najlepiej przez Serbię i Macedonię (tu jezioro Ohryda do zwiedzenia i Szkoderskie)slavia - 2023-04-23, 00:21 Pytanie czy na dziko czy na placach?
Tematów masz od liku, ale napiszę co wiem.
Albanię w ostatnich pięciu latach odwiedziliśmy trzykrotnie. Ostatni raz we wrześniu 2022r.
Stoimy raczej tylko na dziko.
Napiszę o kilku miejscach które można zaliczyć.
Pamiętaj, że to co nam się podoba, niekoniecznie spodoba się Tobie.
1. Plaża Gjirit lte Lalezith. W połowie września była cisza i spokój. Wjazd na plażę. Kilka kamperów. Poza tym codziennie przypływali tam miejscowi rybacy i za 5 eurasków można było kupić świeżą rybkę. Tej rybki było na 3 obiady. Na 1-2 nocy fajna miejscówka.
2. Vlora - aby stanąć przy plaży trzeba bdb szukać i raczej za lub przed miastem. My stanęliśmy w bocznej uliczce i dwa dni można było przekoczować. Ale to trochę nie nasza bajka.
3. Za Vlorą masz kilka kempingów z dostępem do plaży. My akurat nie staliśmy tam, tylko przez przełącz Logara uciekaliśmy do Dhermi.
4. Dhermi. W dwa lata i zmiany niewyobrażalne. W ubiegłym roku (2022) można było dojechać do samej plaży na końcu Dhermi. Miejscówka była super. Na 2-4 dni spokoju. Kilka kamperów i fajna atmosfera.
5. Himare. Staliśmy w centrum jedną noc. Fajne, choć jeszcze nie do końca zagospodarowane miasteczko.
6. Queparo i Borsh. Wg naszej opinii najfajniejsze dla nas miejsca. O ile Queparo już jest zabudowane promenadą i jest problem ze stanięciem, to Borsh jeszcze jest (był we wrześniu) do kamperowania na dziko. Wjazd na plazę i spokój. Moja najbardziej ulubiona w Albanii miejscówka. Blisko cywilizacji i nadal spokój. Lada dzień to się zmieni, tym bardziej, że zaraz (w tym roku lub przyszłym) mają zacząć budować nową promenadę łączącą Queparo z Borsh.
WIększość kamperów po dojechaniu jedzie w prawo. My zawsze uciekaliśmy w lewo i był większy spokój. W jeden dzień naliczyłem przy plaży ponad 60 kamperów. plaża jest długa ok. 4-6 km więc miejsca było sporo.
7. Wcześniej przed Borsh też jest kilka fajnych miejscówek. Ale to sami najlepiej zobaczycie, co Wam będzie odpowiadało.
8. Saranda i Kasmil. Ładne coraz to nowsze miasta. Z miejscami przy plaży możecie zapomnieć (przypominam na dziko). Jednak warto zajrzeć. przed samym wjazdem do Kasamilu w 2021 r. był plac gdzie staliśmy w 8 kamperów (polacy, niemcy i włosi) a w 2022r trzeba było już płacić 12 euro za dobę.
9. Kanion Langarica. Trzeba być i zobaczyć. Miejsce jeszcze free, ale to tylko kwestia czasu, kiedy zaczną kasować.
Z Durres możecie jechać dwoma drogami. Na przełęcz Logara (dokładniej z Vlory), która jest bardzo malownicza, ale trzeba piąć się b. wysoko lub przez nowy tunel z Gijokaster do Sarandy. Droga łatwa, szybsza ale nie tak malownicza.
I jeszcze jedno. Od lat jadąc na południe (Grecja, Albania, Czarnogóra) jeżdżę przez Chorwację i wybrzeżem Czarnogóry, a nie przez Węgry i Serbię. Dalej, ale przyjemnie (ładniejsze widoki), spokojniej i bez stania wielogodzinnego w korkach na granicy Węgierskiej, a niestety trzy razy miałem tę nieprzyjemność, spędzić od 4 do 7 godzin właśnie na granicy pomiędzy Serbią i Węgrami (w obie strony).
Nie wiem czy to był mój pech, czy to jest jakaś norma. Może inni się wypowiedzą.
Życzę Wam miłego wypoczynku. spider666 - 2023-05-09, 23:45 Droga wybrzeżem Czarnogóry w sezonie bardzo zatłoczona i powolna, ale fakt że widokowa.
Ja właśnie z przejściem granicznym HU-SRB nie miałem problemu, ale zjeżdżałem z autostrady i na zwykłej krajówce przekraczałem. Tak samo jadąc na CRO, zjeżdżałem z autostrady. W ten sposób omija się korki i można zatankować na tanich stacjach paliw. Minus takiego rozwiązania to niestety te przejście często są nieczynne w nocy. Przejścia BiH-ME dosyć sprawnie ale otwarte zazwyczaj krótko.
Najdłużej mi się stało SRB-MK (ze 2h), ale tam właśnie autostradą przekraczałem.
btw. jest jakaś aplikacja (nie pamiętam nazwy) na której ludzie piszą w jakim czasie aktualnie przekraczali granicę.Kazik II - 2023-05-10, 11:37 Też wybieram się do Albanii ale w lipcu. Ze Szczecina zaplanowałem sobie trasę przez Berlin, Pragę, Bratysławę, potem Węgry Gyor, Szekesfehervar, Szekszard i dalej Mohacs, Beli Monastyr - Odzak (autostrada A5) dalej na Sarajewo przez Doboj, Zenicę, potem na Podgoricę drogą E 762 przez Niksic. Z Podgoricy na Bar a potem do Szkodry i dalej już przez Albanię na południe (Durres, Vlore...). Może jaszcze zajrzę dalej do Grecji. Najbardziej na całej trasie niepokoi mnie odcinek z Sarajewa do Podgoricy drogą nr E 762. Czy ktoś jechał kiedyś tą drogą i czy mogę liczyć tylko na piękne widoki czy też jakieś inne "sensacje"? spider666 - 2023-05-28, 23:14 Do Sarajewa spoko. W Sarajewie korkowało się. Później droga gorsza. Przed granicą Hum kilkadziesiąt kilometrów dziury z niewielkim dodatkiem asfaltu a później to bardziej wygląda jak jazda po księżycu. Przejazd przez granicę drewnianym mostem na jedno auto chyba do 7ton. 1h stania na granicy - ruch niewielki ale najpierw przejeżdżają wszyscy znajomi celnika. Po stronie MNE jak pamiętam droga ciut lepsza, ale węższa. Są tam przejazdy tunele wydrążone żywcem w skałach, jakby bez zabezpieczenia - przeciekają i obsypują się kamienie. Wysokość nie wiem, bo chyba nawet nie było chyba informacji (zobaczcie w dziale Grecja ktoś wrzucił relacje z kanionu Plivy) i kierowcy tak jak pisałem "starający się za każdym manewrem wyprzedzania zabić siebie lub innych". Trasa widokowo super. Polecam też odbić na Durmitor zwiedzić, droga wąska i wymagające podjazdy mogą być ale ruch mały i jakość nawierzchni była jak pamiętam ok. MNE polecam dla bezpieczeństwa w dzień przejeżdżać.sterciu - 2023-05-29, 00:29
slavia napisał/a:
I jeszcze jedno. Od lat jadąc na południe (Grecja, Albania, Czarnogóra) jeżdżę przez Chorwację i wybrzeżem Czarnogóry, a nie przez Węgry i Serbię. Dalej, ale przyjemnie (ładniejsze widoki), spokojniej i bez stania wielogodzinnego w korkach na granicy Węgierskiej, a niestety trzy razy miałem tę nieprzyjemność, spędzić od 4 do 7 godzin właśnie na granicy pomiędzy Serbią i Węgrami (w obie strony).
Nie wiem czy to był mój pech, czy to jest jakaś norma. Może inni się wypowiedzą.
W zeszłym roku w sierpniu jadąc do Grecji też trasą przez Chorwację , Czarnogórę , Albanię , jeszcze wtedy była granica Węgry-Chorwacja , łącznie na wszystkich granicach straciliśmy możę z 1,5 godziny. W drodze powrotnej z Grecji przez Bitole na granicy Grecko-Macedońskiej 10 minut , na Macedońsko-Serbskiej 6 godzin , na Serbsko-Węgierskiej 5 godzin.... Do Grecji to tylko wybrzeżem...MILUŚ - 2023-05-29, 06:41
sterciu napisał/a:
Do Grecji to tylko wybrzeżem...
Lub przez Rumunię ; Bułgarię ......tak jak my zrobimy na przełomie VIII / X spider666 - 2023-05-29, 07:54
sterciu napisał/a:
slavia napisał/a:
I jeszcze jedno. Od lat jadąc na południe (Grecja, Albania, Czarnogóra) jeżdżę przez Chorwację i wybrzeżem Czarnogóry, a nie przez Węgry i Serbię. Dalej, ale przyjemnie (ładniejsze widoki), spokojniej i bez stania wielogodzinnego w korkach na granicy Węgierskiej, a niestety trzy razy miałem tę nieprzyjemność, spędzić od 4 do 7 godzin właśnie na granicy pomiędzy Serbią i Węgrami (w obie strony).
Nie wiem czy to był mój pech, czy to jest jakaś norma. Może inni się wypowiedzą.
W zeszłym roku w sierpniu jadąc do Grecji też trasą przez Chorwację , Czarnogórę , Albanię , jeszcze wtedy była granica Węgry-Chorwacja , łącznie na wszystkich granicach straciliśmy możę z 1,5 godziny. W drodze powrotnej z Grecji przez Bitole na granicy Grecko-Macedońskiej 10 minut , na Macedońsko-Serbskiej 6 godzin , na Serbsko-Węgierskiej 5 godzin.... Do Grecji to tylko wybrzeżem...
Ja mam inne doświadczenia. Wybrzeżem trasa długa, przez BiH trasa wymagająca i wolna, przez SRB trasa szybka i wygodna.
Na granicy GR-MK było poniżej 1h, na MK-SRB 1h, na granicy SRB-HU 20-30min (bo ja zjeżdżam z autostrady tylko na przejście).
Trasa przez BiH wypadało podobnie tyle że trasa wolna.
Nie sugerujcie się tym co każdy podaje co do stania na granicy.
Przede wszystkim czas przekroczenia granicy zależy w jakim dniu tygodnia przejezdzacie/ o jakiej porze.
Z mojego doświadczenia wynika że optymalnie wykaz w niedzielę wcześnie (bo koło Budapeszt nie będzie się korkować) granicę autostradowe przekraczać nocą a na zwykłych drogach granicę skoro świt.spider666 - 2023-05-29, 07:58 Tu warto zaglądać
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.tools.szt.borderwatcherKazik II - 2023-05-29, 11:28
spider666 napisał/a:
Do Sarajewa spoko. W Sarajewie korkowało się. Później droga gorsza. Przed granicą Hum kilkadziesiąt kilometrów dziury z niewielkim dodatkiem asfaltu a później to bardziej wygląda jak jazda po księżycu. Przejazd przez granicę drewnianym mostem na jedno auto chyba do 7ton.
Opis tego odcinka drogi niezbyt zachęcający. Cza tam jest aż tak źle? Nabrałem wątpliwości czy pchać się tam ponad 7 metrowym kamperem. Pozostaje mi droga przez Mostar, Neum i Chorwacja wzdłuż wybrzeża, Dubrownik i Zatokę Kotorską. Ale jechałem już tamtędy 2 razy i jakoś nie uśmiecha mi się przepychać wzdłuż chorwackiego i czarnogórskiego wybrzeża. No i co tu robić?MILUŚ - 2023-05-29, 12:40
Kazik II napisał/a:
................
Opis tego odcinka drogi niezbyt zachęcający. Cza tam jest aż tak źle? Nabrałem wątpliwości czy pchać się tam ponad 7 metrowym kamperem.
Pewnie / choć nie na pewno / się polepszyło
Ja tam ostatnio jechałem w 2005 roku . Droga bardzo mocno zniszczona ; pełna dziur i wąska ; zakręty bardzo kręte . Jechałem wtedy Vanem / Fiat Scudo / przerobionym na kampera i uwierz mi ....miałem duży problem by się tam minąć z......autobusem
A do tego byłem od zewnętrznej spider666 - 2023-05-30, 08:17 Jechałem w 2021 tamtędy przez BiH, więc aktualne.
Jedzie się powoli i w dzień ten odcinek. Przy tych ratingach najgorzej. Po burzach deszczech może być kiepsko a tak to jadąc spokojnie da radę. Zresztą tak jak pisałem kolega wrzucił na dział Grecji video relacje. Poproś jego, ma może filmiki z BiH i powie Ci jak dużym się jechało w tunelach MNE.
https://www.camperteam.pl...pic.php?t=39777Kazik II - 2023-05-30, 11:23
spider666 napisał/a:
Przy tych ratingach najgorzej.
O co chodzi z tymi "ratingami"?
Przejrzałem wątek z linku, ale kol.yamah jechał zupełnie inną drogą- z Sarajewa na Mostar a ja planuję kierunek na Podgoricę. Nota bene, nie bardzo mogę wywnioskować jakim sposobem z Mediugore wylądował na drodze P-14.spider666 - 2023-05-31, 06:58 Raftingi - słownik przekręcił.spider666 - 2023-05-31, 07:07 Nie wczytałem się widocznie w ten wątek tak uważnie, ale po zdjęciach spojrzałem i kanion Pivsko mi się zgadzał - tak wygląda. Te tunele przypomniałem sobie są dość wysokie tylko wrażenie takie robią przez to że w gołej skale zostawiony przejazd. tam widać jakość tej drogi. Na BiH odcinek przed granica niestety znacznie gorzej - ser szwajcarski ale terenówki nie trzeba - tyle że ja jechałem jak sucho, a deszcze i powodzie potrafią być tam ponoć konkretne.spider666 - 2023-05-31, 19:48 spider666 - 2023-05-31, 19:51 spider666 - 2023-05-31, 20:11 przejrzałem dokładniej materiały i się przypomniało wszystko. jechałem z żablijaka P14 - droga jak widzisz na filmie średnia, ale w samych górach Durmitor już lepiej lecz strome podjazdy. Droga M18 w MNE w miarę spoko (tak jak widzisz na sreetview) tylko niebezpiecznie jeżdżą, w nocy często nieoświetleni uczestnicy i wtedy jeszcze gorzej jeżdżą bo policji nie ma w ogóle. Po stronie BiH fatalny odcinek to co pisałem -krajobraz księżycowy na M18 wzdłuż rzeki Drina (ale nie mam zdjęć).To jest do przejechania na spokojnie, ale jak nie ma ulew bo wtedy błoto i kamienie tam pewnie spływają na tą drogę. Jak coś to można się wycofać i M20 jechać. Dalej w BiH do HU już było OK. Plusem jazdy przez BiH jest tanie paliwo.Kazik II - 2023-06-01, 11:26 A jak z szerokością tej drogi M-18 (BiH) i dalej M-3 (Czarnogóra) - czy są jakieś sensacje przy mijaniu ciężarówek i autobusów?MILUŚ - 2023-06-01, 11:49
Kazik II napisał/a:
czy są jakieś sensacje przy mijaniu ciężarówek i autobusów?
Zależy gdzie się z nimi spotkasz Bo jak w tunelu Kazik II - 2023-08-17, 12:16 No więc przebyłem tę trasę oznaczoną E 762 - "droga główna międzynarodowa". Wolne żarty! Do Podgoricy jako tako. Potem jazda pod górę chyba z kilkadziesiąt kilometrów. Myślałem, że dojadę na Księżyc. Dalej wzdłuż kanionu rzeki Pivy - widoki przepiękne, ale droga dla miłośników mocnych wrażeń. Na szczęście ciężarówki tamtędy nie jeżdżą - bo nawet w tym kraju kierowcy jaszcze na głowę nie upadli. Ale "najweselej" było od tzw. "przejścia granicznego" w Hum. Ten rozpadający się most drewniany to dopiero początek koszmaru. Jaki cudem droga ta widnieje na mapach jako "droga główna" to nie panimaju. Na odcinku ok.15 km to jest jakieś wspomnienie po asfalcie pomieszane z błotem, kamieniami i szutrem. Szerokości takiej, że aby minąć osobówkę wielokrotnie musiałem wjeżdżać w krzaki. Półtorej godziny męki Dalej lekka poprawa, ale droga ta na żadnym odcinku aż do Sarajewa nie kwalifikuje się do oznaczenia jako droga główna. A już odcinek za Hum oznaczony na mapie na kolorem czerwonym to jakieś kuriozum. Ostatecznie dla przepięknych krajobrazów można przejechać się wzdłuż kanionu Pivy i zawrócić przed przejściem w Hum. Dalej nie warto, bo szkoda nerwów i samochodu.Barbara i Zbigniew Muzyk - 2023-08-17, 22:06 Dzięki,my już kilka lat tamtędy nie jedziemy,ale teraz miałam ochote,zobaczyć co sie zmieniło,ale informacje kolegów są niepocieszające.Zobaczymy,a czy czynne sa wodospady Krawica,A czy można wjechać na plaże koło Dubrownika KUPARI.A monastyr Ostróg Dawniej tędy i Albanią jechało się do Grecji Prosze o nowości,a Kotor stalismy pod wejściem do starówki.Kazik II - 2023-08-17, 22:53 [quote="Barbara i Zbigniew Muzyk"]Dawniej tędy i Albanią jechało się do Grecji
Tyle się zmieniło, że za króciutki rejs przez zatokę promem liczą już 10,50 euro Poza tym przepychanie się czarnogórskim wybrzeżem tylko jako tranzyt nieopłacalne - ciasnota, tłok i ruch nieznośne.