Motoryzacja - Obowiązkowe badania dla starszych kierowców
Cyryl - 2023-01-27, 10:39 Temat postu: Obowiązkowe badania dla starszych kierowcówponieważ większość z nas jest w dojrzałym wieku trzeba liczyć się, że nie każdy z nas będzie miał szczęście kamperowania po kres swoich dni, dla części z nas nadejdzie taki czas, aby dać sobie spokój z prowadzeniem samochodu.
w Japonii od 2017 roku wprowadzono obowiązkowe badania dla kierowców powyżej 75 roku życia.
myślę, że to prędzej czy później zostanie wprowadzone w Europie.
długość życia się zwiększa, ale sprawność z wiekiem spada.
nie każdy kierowca ma na tyle właściwą samoocenę, aby w pewnym momencie zrezygnować z samochodu, aby nie stanowić zagrożenia dla innych i dla siebie.
wydawałoby się to proste, ale ma też ciemniejszą stronę, bo o ile od 2017 roku liczba wypadków drogowych w Japonii, które spowodowali kierowcy powyżej 75 roku życia znacząco spadła, to jednocześnie wzrosła liczba obrażeń i urazów wśród starszych pieszych i rowerzystów.
zdaniem specjalistów cofnięcie prawa jazdy niektórym osobom w podeszłym wieku doprowadziło do szukania przez nich alternatywnych sposobów poruszania się po mieście, np. na rowerze czy pieszo, stąd niespodziewany wzrost zdarzeń w tych populacjach.WaldekR - 2023-01-27, 11:05 Od dobrych kilkunastu lat w Polsce wydawane są prawa jazdy z terminem ważności. Aby otrzymać przedłużenie terminu trzeba zrobić badania lekarskie. Ponieważ prawo nie działa wstecz to nie dotyczy osób które uzyskały uprawnienia przed wejściem w życie tych przepisów.
Lata lecą i powinno się podejść do swoich reakcji bardziej krytycznie.SlawekEwa - 2023-01-27, 13:11 Do 25 roku życia nowym kierowcom powinno się robić badania co pól roku. joko - 2023-01-27, 13:14
SlawekEwa napisał/a:
Do 25 roku życia nowym kierowcom powinno się robić badania co pól roku.
Zwłaszcza u psychologa
Ja się tym problemem nie martwię , bo po pierwsze mam bezterminowe , a po drugie nawet jak wprowadzą taki przepis , to kwalifikował się pod takie badania będę wtedy , kiedy samochody będą już 100% autonomiczne WaldekR - 2023-01-27, 13:16
SlawekEwa napisał/a:
Do 25 roku życia nowym kierowcom powinno się robić badania co pól roku.
Nawet nie wiem czy nie częściej.RadekNet - 2023-01-27, 13:20 W Irlandii lekarz ma możliwość ograniczyć jazdę do pory dziennej, zasięg do 30km od domu (bardzo sensowne na terenach wiejskich, gdzie babcia/dziadek tylko do kościoła i pubu jeżdżą), prędkość do 80km/h, oczywiście też okulary/szkła kontaktowe. Mnie na tej liście brakuje asystenta hamowania, na wypadek zasłabnięcia takiego np. 90-letniego staruszka.joko - 2023-01-27, 13:22 Ja to bym się bardziej od badań obawiał tego, że za chwilę limit punktów do utraty uprawnień zejdzie do 3 i będą się kasowały po 10 latach SlawekEwa - 2023-01-27, 13:25
joko napisał/a:
Ja się tym problemem nie martwię , bo po pierwsze mam bezterminowe , a po drugie nawet jak wprowadzą taki przepis , to kwalifikował się
Ja też się nie martwię, bo mam bezterminowe , a po drugie nawet jak wprowadzą to trumna kół nie ma joko - 2023-01-27, 13:45
RadekNet napisał/a:
W Irlandii lekarz ma możliwość ograniczyć jazdę do pory dziennej, zasięg do 30km od domu (bardzo sensowne na terenach wiejskich, gdzie babcia/dziadek tylko do kościoła i pubu jeżdżą), prędkość do 80km/h, oczywiście też okulary/szkła kontaktowe. Mnie na tej liście brakuje asystenta hamowania, na wypadek zasłabnięcia takiego np. 90-letniego staruszka.
Tak jak mówię, technologia wyprzedzi ewentualne przepisy.
Prostego asystenta hamowania to mają już chyba wszystkie nowe samochody, a coraz więcej jest już wyposażonych w pół-autonomię .
Ja niedawno na pustej autostradzie zrobiłem sobie w Volvo taki eksperyment , że jadąc na autopilocie nie zareagowałem na komunikat aby chwycić kierownicę i udałem że zasłabłem.
Po drugim komunikacie samochód zmienił pas na prawy a po chwili na pas awaryjny, zatrzymał się , włączył awaryjne i wysłał informację o pomoc.
Oczywiście zaraz oddzwoniłem na infolinię , aby odwołać i przeprosić , że sprawdzałem czy i jak to działa . Pani się zaśmiała i powiedziała "nie jest pan pierwszy i pewnie nie ostatni ". Pożyczyła, abym nigdy z tego nie musiał na prawdę skorzystać , "pozostajemy do dyspozycji, do wiedzenia" .
O tym aby takim autem w cokolwiek wjechać to nawet mowy nie ma , nawet jakbym chciał .
Czasami jak tyłem wycofuje na podjazd do garażu na którym mam z jednej strony takie wąskie tujki i jak czasami jakaś gałązka opadnie , a ja jej nie zobaczę w kamerze , to zęby chce wybić jak przywali po hamulcach.joko - 2023-01-27, 13:47
SlawekEwa napisał/a:
joko napisał/a:
Ja się tym problemem nie martwię , bo po pierwsze mam bezterminowe , a po drugie nawet jak wprowadzą taki przepis , to kwalifikował się
Ja też się nie martwię, bo mam bezterminowe , a po drugie nawet jak wprowadzą to trumna kół nie ma
Karawan ma ..... ale on jest zawsze w komplecie z szoferem Argo - 2023-01-27, 14:09 W Październiku wymieniałem prawo jazdy z powodu nieaktualnego zdjęcia. Kat C, C1 psychotechnika i ważne 3 lata choć testy pisane jak wzrokowe wynik 100% pozytywny. B i motor 15 lat.gryz3k - 2023-01-27, 14:30
SlawekEwa napisał/a:
joko napisał/a:
Ja się tym problemem nie martwię , bo po pierwsze mam bezterminowe , a po drugie nawet jak wprowadzą taki przepis , to kwalifikował się
Ja też się nie martwię, bo mam bezterminowe , a po drugie nawet jak wprowadzą to trumna kół nie ma
Tylko, że te bezterminowe podlegają obowiązkowi wymiany na terminowe. Zmieniałem adres i z bezterminowego dostałem terminowe. Coś zmajstrowali z terminem wymiany wszystkich.WaldekR - 2023-01-27, 15:36 gryz3k Termin ważności ma sam blankiet a nie Twoje uprawnienia. Po minięciu ważności blankietu nie musisz przedstawiać zaświadczenia lekarskiego aby otrzymać nowy. Składasz tylko nowy wniosek o wydanie dokumentu.ZEUS - 2023-01-27, 15:43
gryz3k napisał/a:
Tylko, że te bezterminowe podlegają obowiązkowi wymiany na terminowe. Zmieniałem adres i z bezterminowego dostałem terminowe. Coś zmajstrowali z terminem wymiany wszystkich.
ja też się tak "załatwiłem"...gdybym wiedział to bym adresu nie zmieniał🤣 pewnie to tylko kwestia czasu i wszystkich to obejmie, niekoniecznie na okoliczność zmiany adresu😜WaldekR - 2023-01-27, 16:14 W latach 2028 - 2032 wszyscy będziemy musieli je wymienić. Po wymianie nowy dokument będzie ważny maksymalnie 15lat.kimtop - 2023-01-27, 16:17 Od 18-stu lat mieszkam pod innym adresem niż mam w prawie jazdy.Ile w tym czasie miałem kontroli milicji sam nie wiem Robert-4 - 2023-01-27, 16:33
kimtop napisał/a:
Od 18-stu lat mieszkam pod innym adresem niż mam w prawie jazdy.Ile w tym czasie miałem kontroli milicji sam nie wiem
Mieszkać możesz. Chodzi o to, aby adres zameldowania w DO nie był inny niż w prawie jazdy. Jeśli to wyłapią to płacisz. Miałem taka sytuację wiele let temu - upikło sie do do terminu brakowało 2 dni.
Ratunkiem jest nowy dowód bez adresu, ale nie wiem co widać u nich w systemie.SlawekEwa - 2023-01-27, 16:40
Robert-4 napisał/a:
Ratunkiem jest nowy dowód bez adresu, ale nie wiem co widać u nich w systemie.
to samo co w aplikacji mObywatel.kimtop - 2023-01-27, 17:01
Robert-4 napisał/a:
Chodzi o to, aby adres zameldowania w DO nie był inny niż w prawie jazdy. Jeśli to wyłapią to płacisz.
Zameldowanie mam w prawie jazdy.W dowodzie nie mam.
SlawekEwa napisał/a:
to samo co w aplikacji mObywatel.
W mObywatej odwrotnie.Jest zameldowanie w dowodzie a nie ma w prawie jazdy
Kontroli miałem wiele i na osobówkach i na ciężarówkach i nikt się nie czepił.A teraz w Polsce nie wożę dokumentów bert - 2023-01-27, 17:11
joko napisał/a:
Ja to bym się bardziej od badań obawiał tego, że za chwilę limit punktów do utraty uprawnień zejdzie do 3 i będą się kasowały po 10 latach
albo po wpłacie na rzecz "skarbu" "państwa" drobnych jakich 50 000 albo lepi 150 000
Robert-4 - 2023-01-27, 18:20
SlawekEwa napisał/a:
Robert-4 napisał/a:
Ratunkiem jest nowy dowód bez adresu, ale nie wiem co widać u nich w systemie.
to samo co w aplikacji mObywatel.
Raczej z CEPiK
A tam o ile się orientuję są dane jak w mObywatel (meldunkowe) i wydziału komunikacjiRobert-4 - 2023-01-27, 18:22
kimtop napisał/a:
Robert-4 napisał/a:
Chodzi o to, aby adres zameldowania w DO nie był inny niż w prawie jazdy. Jeśli to wyłapią to płacisz.
Zameldowanie mam w prawie jazdy.W dowodzie nie mam.
SlawekEwa napisał/a:
to samo co w aplikacji mObywatel.
W mObywatej odwrotnie.Jest zameldowanie w dowodzie a nie ma w prawie jazdy
Kontroli miałem wiele i na osobówkach i na ciężarówkach i nikt się nie czepił.A teraz w Polsce nie wożę dokumentów
kolego,
możesz nie wozić, ale jak trafisz na upierdliwca i zepnie CEPiK i wydziałem meldunkowym to płacisz. To, że się udawało nie oznacza, że tak wolno SlawekEwa - 2023-01-27, 19:31
Robert-4 napisał/a:
To, że się udawało nie oznacza, że tak wolno
to znaczy, że nie wolno mieszkać pod mostem, albo w kontenerze nr 3 na podwórku przed blokiem i podać policjantowi - adres do korespondencji: 23-400 Biłgoraj ul. Polna 1 /kto ciekawy niech sprawdzi na Google/
Teraz na poważnie , przecież niektórzy posprzedawali mieszkania i żyją "na pełny etat" w kamperach -
i co podadzą jako meldunek kimtop - 2023-01-27, 19:38 Jak już robimy offtop to powiem więcej.
Od 9-ciu lat płacę podatek drogowy od ciężarówki, która jest zarejestrowana na żonę i nie jestem nawet współwłaścicielem SlawekEwa - 2023-01-27, 19:41
kimtop napisał/a:
która jest zarejestrowana na żonę i nie jestem nawet współwłaścicielem
Marku to Krysia wniosła ją jako wiano do małżeństwa? kimtop - 2023-01-27, 19:59
SlawekEwa napisał/a:
wiano do małżeństwa?
Ha,ha.Auto musiałoby mieć ponad 40 lat aviator - 2023-01-27, 20:16
SlawekEwa napisał/a:
Robert-4 napisał/a:
To, że się udawało nie oznacza, że tak wolno
Teraz na poważnie , przecież niektórzy posprzedawali mieszkania i żyją "na pełny etat" w kamperach -
i co podadzą jako meldunek
Nawet mi nie przypominaj. Sprzedałem dom, musiałem się wymeldować, wynająłem mieszkanie, nowy dom się budował. Jedno auto zostało na starych nr i nikt się nie czepiał przez prawie 2 lata ale pech chciał, ze zakupiłem kampera…. 3 miesiące mi go meldowali na umowę najmu mieszkania a dokumentów więcej niż przy hipotece.
Także można się wymeldować i żyć bez adresu a nawet mieć zarejestrowane auto ale kup sobie bez meldunku nowe - przeprawa przez mękę.zbyszekwoj - 2023-01-30, 18:50 Wczoraj Francuz wycofywal z miejscówki, myślałem że do morza wpadnie. Do kampera wchodzil przez drzwi boczne bo do kabiny nie daje rady. A kamper 9m. Robert-4 - 2023-01-30, 22:14
SlawekEwa napisał/a:
Robert-4 napisał/a:
To, że się udawało nie oznacza, że tak wolno
to znaczy, że nie wolno mieszkać pod mostem, albo w kontenerze nr 3 na podwórku przed blokiem i podać policjantowi - adres do korespondencji: 23-400 Biłgoraj ul. Polna 1 /kto ciekawy niech sprawdzi na Google/
Teraz na poważnie , przecież niektórzy posprzedawali mieszkania i żyją "na pełny etat" w kamperach -
i co podadzą jako meldunek
W tym kraju niestety musisz gdzieś być przypisany do US. Podatki płacić trzeba Robert-4 - 2023-01-30, 22:16
SlawekEwa napisał/a:
Robert-4 napisał/a:
To, że się udawało nie oznacza, że tak wolno
to znaczy, że nie wolno mieszkać pod mostem, albo w kontenerze nr 3 na podwórku przed blokiem i podać policjantowi - adres do korespondencji: 23-400 Biłgoraj ul. Polna 1 /kto ciekawy niech sprawdzi na Google/
Teraz na poważnie , przecież niektórzy posprzedawali mieszkania i żyją "na pełny etat" w kamperach -
i co podadzą jako meldunek
W tym kraju niestety musisz gdzieś być przypisany do US. Podatki płacić trzeba Tadeusz - 2023-01-30, 22:27
WaldekR napisał/a:
W latach 2028 - 2032 wszyscy będziemy musieli je wymienić. Po wymianie nowy dokument będzie ważny maksymalnie 15lat.
To mogę być spokojny. Mam zapewniony spokój do 101 lat mego żywota.
Oj! Cyba zajeżdżę kampera na amen. Robert-4 - 2023-01-30, 22:31
Tadeusz napisał/a:
WaldekR napisał/a:
W latach 2028 - 2032 wszyscy będziemy musieli je wymienić. Po wymianie nowy dokument będzie ważny maksymalnie 15lat.
To mogę być spokojny. Mam zapewniony spokój do 101 lat mego żywota.
Oj! Cyba zajeżdżę kampera na amen.
Tadeuszu,
nie znamy się, ale życzę Tobie, abyś musiał przejść tą wymianę w 2031 Brat - 2023-01-31, 10:24 Pewnie nie wszyscy wiedzą, ale brak meldunku nie jest w naszym kraju zabroniony. ani - tym bardziej - karalny.
Sam przez kilka lat meldunku takiego nie miałem, bez żadnych konsekwencji dla codziennego życia. Sprzedałem mieszkanie (konieczne wymeldowanie), w nowym miejscu nie meldowałem się przez - bodaj - 6 lat.
Systemy informatyczne różnych instytucji, w tym publicznych, banków, nie są na razie w pełni połączone.Cyryl - 2023-01-31, 10:34
Tadeusz napisał/a:
WaldekR napisał/a:
W latach 2028 - 2032 wszyscy będziemy musieli je wymienić. Po wymianie nowy dokument będzie ważny maksymalnie 15lat.
To mogę być spokojny. Mam zapewniony spokój do 101 lat mego żywota.
Oj! Cyba zajeżdżę kampera na amen.
Tadeusz, abyśmy umarli w kamperze.
na poważnie, jesteś mądrym człowiekiem, masz dystans do siebie i na pewno, gdy przyjdzie taki czas, że nie będziesz się czuł pewnie za kierownicą jestem pewien, że powiesz pas.
mój ojciec gdzieś po 70-tce stwierdził, że przestaje jeździć, bo nie chce być przyczyną nieszczęścia innych i swojego.
moja siostra mając 68 lat również zrezygnowała z samochodu.
faktem jest, że oni jeździli sporadycznie, ale mieli na tyle zdrowego rozsądku aby dać sobie spokój.
ale tacy ludzie to zdecydowana mniejszość.kimtop - 2023-01-31, 11:16
Cyryl napisał/a:
mój ojciec gdzieś po 70-tce stwierdził, że przestaje jeździć
A mój w wieku 74 lat przestał jeździć zawodowo na Taxi.Kupił nowy samochód i jeżdził nim do 84-go roku życia. Bez najmniejszej obcierki i mandatu Kazik II - 2023-01-31, 21:05 Dla mnie to kolejny temat oparty na "histerii wyobrażonej" a nie realiach wziętych ze zwykłych po prostu statystyk. Jaki procent wypadków i jak groźnych powodują te straszne staruchy na drogach? Ktoś wie?. To tak samo jak z histerią zagrażającego "nam i naszym dzieciom złomu na drogach" czy inne podobne. Ale ze statystyk wynika, że zły stan techniczny pojazdów jest na dalekiej pozycji jako przyczyna wypadków. Statystycznie rzecz biorąc - największym zagrożeniem na naszych drogach są samochody znanej firmy z Bawarii w kolorze czarnym, z przyciemnianymi szybami i 1000 W rurą basową w bagażniku. Ale nie słyszałem na razie jakichś propozycjach prawnych rozwiązania tego problemu. To oczywiście nie całkiem na poważnie - ale patrzmy przede wszystkim na statystyki, zanim zaczniemy dyskusję o prawnych rozwiązaniach zwalczania problemu, którego nie ma, albo jest marginalnyRobert-4 - 2023-01-31, 22:06
Kazik II napisał/a:
Dla mnie to kolejny temat oparty na "histerii wyobrażonej" a nie realiach wziętych ze zwykłych po prostu statystyk. Jaki procent wypadków i jak groźnych powodują te straszne staruchy na drogach? Ktoś wie?. To tak samo jak z histerią zagrażającego "nam i naszym dzieciom złomu na drogach" czy inne podobne. Ale ze statystyk wynika, że zły stan techniczny pojazdów jest na dalekiej pozycji jako przyczyna wypadków. Statystycznie rzecz biorąc - największym zagrożeniem na naszych drogach są samochody znanej firmy z Bawarii w kolorze czarnym, z przyciemnianymi szybami i 1000 W rurą basową w bagażniku. Ale nie słyszałem na razie jakichś propozycjach prawnych rozwiązania tego problemu. To oczywiście nie całkiem na poważnie - ale patrzmy przede wszystkim na statystyki, zanim zaczniemy dyskusję o prawnych rozwiązaniach zwalczania problemu, którego nie ma, albo jest marginalny
Masz dużo racji z tą histerią, ale zgadzam się z Cyrylem - "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść". Niestety niektórzy nie wiedzą i po to regulacje prawne. BADANIA - to postawa. Niestety u nas często zamienione w farsę (nie mylić z zawodowymi, bo tam lepiej). Jeśli system (badania) szwankuje pozostają regulacje prawne. Na mnie też przyjdzie czas (bliżej niż dalej), kiedy powinienem przestać jeździć. Robię średnio 5-6 tysi miesięcznie od 30 lat, a jężdżę od 42 lat. Mogę powiedzieć, że umiem Czy będę umiał powiedzieć dość? To dzisiaj. Nie wiem.
Dzisiaj mogę powiedzieć, że trasa 1500 km non stop mnie męczy, a jeszcze 5 lat temu nie.
I tutaj upatruje podstawę rozwiązań odgórnych.SlawekEwa - 2023-01-31, 22:38
Robert-4 napisał/a:
"trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść".
Niektórzy gdyby mieli krztę samokrytycyzmu wobec siebie, nie powinni na tą "scenę wchodzić Robert-4 - 2023-01-31, 23:47
SlawekEwa napisał/a:
Robert-4 napisał/a:
"trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść".
Niektórzy gdyby mieli krztę samokrytycyzmu wobec siebie, nie powinni na tą "scenę wchodzić
Święta racja. Ale tutaj dyktuje egzamin - zdasz - masz. Nie ważne, czy umiesz bert - 2023-02-01, 02:43
Robert-4 napisał/a:
Kazik II napisał/a:
Dla mnie to kolejny temat oparty na "histerii wyobrażonej" a nie realiach wziętych ze zwykłych po prostu statystyk. Jaki procent wypadków i jak groźnych powodują te straszne staruchy na drogach? Ktoś wie?. To tak samo jak z histerią zagrażającego "nam i naszym dzieciom złomu na drogach" czy inne podobne. Ale ze statystyk wynika, że zły stan techniczny pojazdów jest na dalekiej pozycji jako przyczyna wypadków. Statystycznie rzecz biorąc - największym zagrożeniem na naszych drogach są samochody znanej firmy z Bawarii w kolorze czarnym, z przyciemnianymi szybami i 1000 W rurą basową w bagażniku. Ale nie słyszałem na razie jakichś propozycjach prawnych rozwiązania tego problemu. To oczywiście nie całkiem na poważnie - ale patrzmy przede wszystkim na statystyki, zanim zaczniemy dyskusję o prawnych rozwiązaniach zwalczania problemu, którego nie ma, albo jest marginalny
Masz dużo racji z tą histerią, ale zgadzam się z Cyrylem - "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść". Niestety niektórzy nie wiedzą i po to regulacje prawne. BADANIA - to postawa. Niestety u nas często zamienione w farsę (nie mylić z zawodowymi, bo tam lepiej). Jeśli system (badania) szwankuje pozostają regulacje prawne. Na mnie też przyjdzie czas (bliżej niż dalej), kiedy powinienem przestać jeździć. Robię średnio 5-6 tysi miesięcznie od 30 lat, a jężdżę od 42 lat. Mogę powiedzieć, że umiem Czy będę umiał powiedzieć dość? To dzisiaj. Nie wiem.
Dzisiaj mogę powiedzieć, że trasa 1500 km non stop mnie męczy, a jeszcze 5 lat temu nie.
I tutaj upatruje podstawę rozwiązań odgórnych.
1500 km non-stop?
pozwolę sobie...
rozsądku w tym nie ma za grosz
co nie przeszkadza - jak widać - mieć zdanie na temat rozwiązań (dla innych).
Podziwiam, podziwiam Robert-4 - 2023-02-01, 09:10 1500 km non-stop?
pozwolę sobie...
rozsądku w tym nie ma za grosz
co nie przeszkadza - jak widać - mieć zdanie na temat rozwiązań (dla innych).
Podziwiam, podziwiam [/quote]
Sikałem po drodze (nie w siedzenie)
Gdybym poczuł się zmęczony na pewno bym stanął. Rozsądku mi nie brak.
Pracowałem kiedyś z gościem, który w wieku 40 lat zrobił prawko i kupił pierwszy samochód. Pojechał z Wawy do Gorzowa pochwalić się rodzinie. Trasę rozłożył na 4 etapy i zaplanował półgodzinne postoje dla odpoczynku. Takich kierowców boję się na równi z tymi postu powyżej (młody w czarnym z Bawarii).
Zdanie co do rozwiązań może mieć każdy - ja swojego nikomu nie narzucam, a gdybyś uważnie przeczytał mój wpis zauważyłbyś nie znajdziesz tam rozwiązań dla innych tylko refleksję.Cyryl - 2023-02-01, 09:18
kimtop napisał/a:
Cyryl napisał/a:
mój ojciec gdzieś po 70-tce stwierdził, że przestaje jeździć
A mój w wieku 74 lat przestał jeździć zawodowo na Taxi.Kupił nowy samochód i jeżdził nim do 84-go roku życia. Bez najmniejszej obcierki i mandatu
pierwsze do tego 74 i 84 roku trzeba dożyć, a co wtedy będzie to już moim zdaniem drugorzędna sprawa.
nie wiem czy przeczytałeś: mój ojciec jeździł sporadycznie, więc to jest inna rozmowa.
w czasie aktywności zawodowej jeździł do pracy komunikacją miejską, bo szkoda i nie ma gdzie parkować, a samochodem do rodziny, na weekend, wakacje.
inaczej gdy człowiek posługuje są pojazdem zawodowo i na co dzień.
no ale też starość z różnie się z każdym obchodzi, więc trudno przewidzieć co każdego z nas czeka.
natomiast gdy na dalekie dystanse jeżdżę już tylko dla przyjemności, to maksymalny dzienny przelot planuje na nie więcej niż 700 km, bo to ma być przyjemność, a nie uciążliwość nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich w aucie, bo dla nich to też może być uciążliwe.gryz3k - 2023-02-01, 09:51
SlawekEwa napisał/a:
Robert-4 napisał/a:
"trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść".
Niektórzy gdyby mieli krztę samokrytycyzmu wobec siebie, nie powinni na tą "scenę wchodzić
Jakiś czas temu dziwiłem się dlaczego para ludzi w ..... jesieni życia podróżuje /raczej długie wyjazdy/ małym vanem. Wytłumaczył mi to znajomy. Zadał mi jedno pytanie. A widziałeś jak On wyjeżdżał z tego parkingu?
Dlatego trzeba znać swoje możliwości.Cyryl - 2023-02-01, 10:16 no tak, ale to wszystko tak wyraźnie widać u innych, u siebie jakoś gorzej.bert - 2023-02-01, 10:40
Robert-4 napisał/a:
1500 km non-stop?
Sikałem po drodze (nie w siedzenie) Gdybym poczuł się zmęczony na pewno bym stanął. Rozsądku mi nie brak.
.
alkoholik też (przecież) nie pije, tak uważa
gryz3k - 2023-02-01, 11:05
bert napisał/a:
Robert-4 napisał/a:
1500 km non-stop?
Sikałem po drodze (nie w siedzenie) Gdybym poczuł się zmęczony na pewno bym stanął. Rozsądku mi nie brak.
.
alkoholik też (przecież) nie pije, tak uważa
To ja Was załamię. W czasach młodości swej szumnej durnej jechałem z żoną motocyklem 27 godzin non stop. Z południa Włoch do Warszawy. Bo twardym trzeba być nie mientkim.
By wiedzieć jak żyć...
https://www.youtube.com/watch?v=wlf_V08FqlkKazik II - 2023-02-01, 12:26 Z policyjnych danych: "Obecne statystyki pokazują, że kierowcy w wieku 60 i więcej lat nie jeżdżą szczególnie niebezpiecznie, a wzrost liczby aktywnych kierowców w starszym wieku ma nieznaczny wpływ na liczbę śmiertelnych wypadków" Procent ludności w tym wieku to 22% a procent seniorów jako sprawców wypadków to 4,3%. Więc o czym my tu rozmawiamy.SlawekEwa - 2023-02-01, 12:52
Maciej S. napisał/a:
Jacy bedziemy na starość trudno przewidzeć,
Maciej S. napisał/a:
Wszyscy jak bedziemy mieć szczęście, dożyjemy starości
Od jakiego wieku liczy się ta "starość", bo nie wiem czy to już czy jeszcze trochę Kazik II - 2023-02-01, 12:57
SlawekEwa napisał/a:
Maciej S. napisał/a:
Jacy bedziemy na starość trudno przewidzeć,
Maciej S. napisał/a:
Wszyscy jak bedziemy mieć szczęście, dożyjemy starości
Od jakiego wieku liczy się ta "starość", bo nie wiem czy to już czy jeszcze trochę
U kamperowca od 100 - tki - więc kilka lat Ci jeszcze zostało SlawekEwa - 2023-02-01, 13:06
Kazik II napisał/a:
więc kilka lat Ci jeszcze zostało
kilka - jako weteran znasz powiedzenie CT o "pchaniu się do gipsu" Cyryl - 2023-02-01, 14:04
Kazik II napisał/a:
Z policyjnych danych: "Obecne statystyki pokazują, że kierowcy w wieku 60 i więcej lat nie jeżdżą szczególnie niebezpiecznie...
oczywiście, ale w raz z wiekiem zaczynamy bardziej obwiać się, że to my zrobimy krzywdę innym, a mniej o siebie.
poza tym jeszcze w żadnych mediach nie wyczytałem, o grupie emerytów, która w sobotnią noc wracając z dyskoteki rozbiła się na drzewie.
Maciej S. napisał/a:
...A może:
1. Dodatkowe ograniczenie prędkości
2. Skrzynia automat
3. Ograniczenie do przedmieść
4. Ograniczenie do poruszaniu się na autostradach
itp...
w Niemczech widziałem takie rozwiązanie, gdzie pojazd (czterokołowiec) taki na B1 z ograniczeniem do 25 km/h służy emerytom z wioski jakie samobieżny koszyk na zakupy do Aldika.
"czterokołowiec – pojazd samochodowy przeznaczony do przewozu osób lub ładunków, z wyłączeniem samochodu osobowego, ciężarowego i motocykla, którego masa własna nie przekracza:
a) w przypadku przewozu rzeczy 550 kg,
b) w przypadku przewozu osób 400 kg;"
mają one ograniczoną prędkość (powinny mieć), automatyczną skrzynię biegów i jako pojazd niesamochodowy nie mogą korzystać z dróg ekspresowych i autostrad.
moim zdaniem tu bardziej chodzi o to, czy każdy z nas w odpowiednim momencie dojrzeje do decyzji zmiany pojazdy na taki lub do zupełnego zrezygnowania z samochodu.
co co wykluczenia bez auta.
to nie musi być tak, we Wrocławiu była (bo już większość zmarła) grupa starych siatkarzy, którzy przestali grać w siatkówkę z braku sił, przestali korzystać z samochodów, ale regularnie spotykali się na kartach i szachach, w zimie w domach w lecie na kąpielisku Morskie Oko. część z nich jeździła rowerami.gryz3k - 2023-02-01, 14:10
SlawekEwa napisał/a:
Maciej S. napisał/a:
Jacy bedziemy na starość trudno przewidzeć,
Maciej S. napisał/a:
Wszyscy jak bedziemy mieć szczęście, dożyjemy starości
Od jakiego wieku liczy się ta "starość", bo nie wiem czy to już czy jeszcze trochę
Starość zaczyna się wtedy kiedy nikt nie umie zrobić Ci kawy takiej jak naprawdę lubisz. Tylko Ty sam... moskit - 2023-02-01, 15:38 to ja nie będę stary, nie pijam kawy joko - 2023-02-01, 15:53
moskit napisał/a:
to ja nie będę stary, nie pijam kawy
Nie będziesz tylko wiedział , że to już
Ale z tym nie piciem kawy to coś jest na rzeczy . Ja też nie piję i mam 29lat ..... niezmiennie już od 23 @ndrzej - 2023-02-01, 22:57 Wg mnie największym zagrożeniem stwarzanym przez "staruszków" jest zbyt ostrożna jazda spowodowana brakiem zaufania do własnych umiejętności i strachem związanym z często zbyt dużą wyobraźnią. Cechy te to przeciwieństwo cech u młodych, pełnych fantazji, przeceniających własne umiejętności kierowców.
Wprawdzie do młodzieży nie należę, chociaż niezmiennie jestem młody duchem. Denerwują mnie jako kierowcę zarówno ci pierwsi jak i ci drudzy.
Pochwalić się mogę 50-letnim stażem i ponad milionem kilometrów za kierownicą bez najmniejszego wypadku z mojej winy, chociaż przyznać muszę, że niejednokrotnie z różnych opresji wychodziłem obronną ręką dzięki doświadczeniu i... szczęściu. RadekNet - 2023-02-01, 23:04 Tak BTW - jak Wy liczycie swój staż za kierownicą? Te miliony kilometrów... Ja mam prawo jazdy od 25 lat, trochę jeżdziłem zawodowo, ale żeby oszacować ile kilometrów przejechałem to bym nie potrafił - za dużo zmiennych.joko - 2023-02-01, 23:19
RadekNet napisał/a:
Tak BTW - jak Wy liczycie swój staż za kierownicą? Te miliony kilometrów... Ja mam prawo jazdy od 25 lat, trochę jeżdziłem zawodowo, ale żeby oszacować ile kilometrów przejechałem to bym nie potrafił - za dużo zmiennych.
Średni roczny przebieg x ilość lat , albo suma przebiegów jakie zrobiło się wszystkimi samochodami jakie się miało @ndrzej - 2023-02-01, 23:20
RadekNet napisał/a:
Tak BTW - jak Wy liczycie swój staż za kierownicą? Te miliony kilometrów... Ja mam prawo jazdy od 25 lat, trochę jeżdziłem zawodowo, ale żeby oszacować ile kilometrów przejechałem to bym nie potrafił - za dużo zmiennych.
Wg moich obliczeń (powoli tracę rachubę), w ciągu mojego 50-letniego stażu jako kierowca, miałem 17 samochodów. Jeździłem też samochodami służbowymi. Rocznie przejeżdżałem min. 20 tys.km. Nawet teraz, kiedy już nie pracuję, rocznie przejeżdżam kamperem ponad 10 tys. i osobowym drugie tyle. RadekNet - 2023-02-01, 23:24 No ale to wszystko jest proste, jak się ma tylko jedno auto na raz i tym autem nikt inny nie jeżdzil. A jak się czlowiek na początku dzielił z ojcem, a potem z żoną??
P.S.
Żeby nie było - tak sobie tylko żartobliwie rozważam SZEJK - 2023-02-01, 23:35 @ndrzej, zgadzam się z Tobą w sprawie przejechanych kilometrów, też jeżdzę od przeszło 50 lat a przeciętny kierowca w ciągu roku przejeżdza 15 - 20 tyś. km to nazbiera się około miliona.
ps. też mogę się pochwalić bezwypadkową jazdą i niech tak pozostanie. joko - 2023-02-01, 23:51
RadekNet napisał/a:
No ale to wszystko jest proste, jak się ma tylko jedno auto na raz i tym autem nikt inny nie jeżdzil. A jak się czlowiek na początku dzielił z ojcem, a potem z żoną??
P.S.
Żeby nie było - tak sobie tylko żartobliwie rozważam
Ale Radku, jak się ma więcej samochodów to nie oznacza , że jeździ się więcej, tylko poszczególne autka robią mniejsze przebiegi
Ja jestem samochodziarz i zawsze miałem ich więcej naraz (oprócz pierwszego 126p , który był jedynakiem) . Aktualnie mam 8 , ale niezmiennie rocznie robię około 10 tys kamperem i 30 tys pozostałymi. Oczywiście 1-2 są w normalnym użytkowaniu , a reszta to zabawki, albo lokata, więc jeżdżą głównie po to , aby się nie zepsuły . Rekordzista zrobił w zeszłym roku 70km
A wracając do tych badań , to chyba po to one właśnie są , aby zweryfikować czy dana osoba jeszcze może prowadzić samochód , czy już nie .
Nie wiek jest wyznacznikiem , tylko stan zdrowia , wiec wprowadzanie dodatkowych uwarunkowań ze względu na wiek nie jest dobrym kierunkiem .Robert-4 - 2023-02-02, 00:37
bert napisał/a:
Robert-4 napisał/a:
1500 km non-stop?
Sikałem po drodze (nie w siedzenie) Gdybym poczuł się zmęczony na pewno bym stanął. Rozsądku mi nie brak.
.
alkoholik też (przecież) nie pije, tak uważa
Pić też lubię, ale jeszcze nie muszę:)
Życia tutaj opowiadał nie będę, ale w wieku 18 lat zasnąłem za kierownicą. Nic się nie stało, ale od tamtej pory jak czuję zmęczenie staję i śpię. Czasami wystarczy 0,5h
To jak z alkoholem - mam jechać nie obliżę kieliszka od szampana - takie zasady.
A BTW 1500 to nadal jest w zasięgu, tylko jak napisałem zmęczony bywam, kiedyś imprezowałem po takiej podróży, a teraz piwko i spać.Cyryl - 2023-02-02, 07:31
@ndrzej napisał/a:
...Denerwują mnie jako kierowcę zarówno ci pierwsi jak i ci drudzy...
a mnie nie denerwują, wychodzę z założenia, że każdy jeździ najlepiej jak potrafi, a że czasem potrafi niewiele, to tak jakby oczekiwać, że Śląsk Wrocław zacznie grać jak Real Madryt.
jednak trzeba dodać, że nie mam takiej presji jaki kurierzy i specjalnie mi się nie spieszy, więc jeżdżę w komfortowych warunkach.
samochodów jakimi jeździłem nie zliczę, miałem takie okresy, gdzie przejeżdżałem rocznie grubo ponad 100 000 km.
dzisiaj już nie mam takiej potrzeby, choć szkoda tamtych czasów.
własnie jadę szkolić kierowców z Mołdawii na symulatorze, ale to tylko taka zabawa, choć symulator z najwyższej półki.kimtop - 2023-02-02, 07:58 Będą też zmiany w kontroli drogowejgryz3k - 2023-02-02, 09:10
kimtop napisał/a:
Będą też zmiany w kontroli drogowej
Rozumiem, że kapelan tym bardzo starym kierowcom z urzędu będzie dawał Ostatnie Namaszczenie? Spax - 2023-02-02, 09:27 Mój ojciec, na jakieś 10 lat przed śmiercią (77 lat) doszedł do wniosku, że nie jest już na tyle sprawny, aby samemu prowadzić samochód. Dobrowolnie zasiadał na fotelu pasażera. Ciekaw jestem, czy ze mną będzie również tak samo. Pozostały mi jeszcze dwa latka. Cyryl - 2023-02-02, 09:30 Ale chrztu kierowcy czy pojazdu?joko - 2023-02-02, 09:44
Cyryl napisał/a:
własnie jadę szkolić kierowców z Mołdawii na symulatorze, ale to tylko taka zabawa, choć symulator z najwyższej półki.
Czyli mówisz, że można Cię spotkać w CS na Bocznej Cyryl - 2023-02-02, 09:55 Tak, właśnie tu jestemMILUŚ - 2023-02-02, 11:36
joko napisał/a:
.................
Nie wiek jest wyznacznikiem ..........
bo człowiek ma tyle lat na ile się czuje Tadeusz - 2023-02-02, 12:05
Spax napisał/a:
Mój ojciec, na jakieś 10 lat przed śmiercią (77 lat) doszedł do wniosku, że nie jest już na tyle sprawny, aby samemu prowadzić samochód.
Jejku!!! Właśnie dożyłem tego wieku. No i mam zgryz. Janusszr - 2023-02-02, 12:06
Spax napisał/a:
Mój ojciec, na jakieś 10 lat przed śmiercią (77 lat) doszedł do wniosku, że nie jest już na tyle sprawny, aby samemu prowadzić samochód. Dobrowolnie zasiadał na fotelu pasażera. Ciekaw jestem, czy ze mną będzie również tak samo. Pozostały mi jeszcze dwa latka.
Gość 78 lat. Mój znajomy. Brak mu jednego oka i nadal śmiga autem. I jak to skomentować?bert - 2023-02-02, 12:31
Janusszr napisał/a:
Spax napisał/a:
Mój ojciec, na jakieś 10 lat przed śmiercią (77 lat) doszedł do wniosku, że nie jest już na tyle sprawny, aby samemu prowadzić samochód. Dobrowolnie zasiadał na fotelu pasażera. Ciekaw jestem, czy ze mną będzie również tak samo. Pozostały mi jeszcze dwa latka.
Gość 78 lat. Mój znajomy. Brak mu jednego oka i nadal śmiga autem. I jak to skomentować?
poczekać z komentowaniem do czasu gdy będzie śmigał bez obu Spax - 2023-02-02, 12:32
Tadeusz napisał/a:
Spax napisał/a:
Mój ojciec, na jakieś 10 lat przed śmiercią (77 lat) doszedł do wniosku, że nie jest już na tyle sprawny, aby samemu prowadzić samochód.
Jejku!!! Właśnie dożyłem tego wieku. No i mam zgryz.
Tadziu. Człowiek człowiekowi nierówny a i doświadczenie kierowcy, zwłaszcza w długich trasach ma swoje znaczenie. Obowiązkowe badania - hm? Co innego pewnie by wyszło, gdyby takowe były prowadzone w trakcie prowadzenia pojazdu koko - 2023-02-02, 15:02 Mam 75 i na Zatonie byłem najmłodszy w ekipie 3Zibi Drakula - 2023-02-02, 16:17 Nie chcę nikogo urazić, ale w planach władnych - starsi ludzie mają siedzieć w domu i dogorywać, bo to bardzo wygodne - ... no bo chyba nie myślicie, że to na 100% w trosce o nasze bezpieczeństwo ??? - Owszem, może kogoś uda się uratować, ale czemu kosztem ograniczania mojej, czy Twojej wolności - ja jestem sceptyczny.
Dla przykładu w USA - tam przepisy są dla ludzi, u nas dla zarabiania kasy - https://www.youtube.com/watch?v=6mZYhph4iC4
- Może posiada ktoś statystyki wypadków, w których ,,starsza osoba'' prowadząc auto zabiła kogoś na drodze i jak się to ma do wypadków śmiertelnych i z ciężkim uszkodzeniem ciała tak w ogóle?
A pro po - ktoś tam napisał ,,dziadek to się wlecze, a nie jedzie'' - fakt czasami sam też się wkurzam, ale chciałem przypomnieć niecierpliwym, że Prawo o Ruchu Drogowym mówi o dozwolonej maksymalnej szybkości, ograniczając ją widocznymi cyframi na znakach - Zawsze jest to - podaje najbardziej popularne: do 50/h, do 90/h, czy do 140/h na autostradzie, nigdy te znaki nie nakazują jazdy z wymienioną prędkością , więc??? - jasne, można przeklinać, ale wg prawa, tylko pod nosem
Tak w ogóle to nie dajmy się zwariować Cyryl - 2023-02-02, 17:50
koko napisał/a:
Mam 75 i na Zatonie byłem najmłodszy w ekipie 3
jakiś czas (7 lat) temu kolega podczas treningu zerwał więzadła krzyżowe w kolanie, pytanie z pogotowia:
- ile pacjent ma lat?
- 57?
- czy są na sali młodsi?
- nie, on jest najmłodszy.
Zibi Drakula napisał/a:
Nie chcę nikogo urazić, ale w planach władnych - starsi ludzie mają siedzieć w domu i dogorywać, bo to bardzo wygodne - ... no bo chyba nie myślicie, że to na 100% w trosce o nasze bezpieczeństwo ???...
tak jak wspominałem, są osoby, którym nie potrzeba lekarzy, sami wiedzą co jest dla nich za trudne, ale nie wszyscy są tacy.
może to nie tak, jeżeli przejdziesz badania, to nie ma kłopotu z prowadzeniem pojazdów, jednak musimy pamiętać, że zdrowie lubi płatać figle i kłopoty dotyczą nie tylko tych starszaków.
może obawiasz się o obiektywność takich badań - niepotrzebnie, bo trzeba pamiętać, że są też starsi lekarze i możemy w razie czego liczyć na wiekową solidarność.bert - 2023-02-02, 18:37 kasa misiu, kasa...
to motywuje tego rodzaju zapędy wadzy.
Łudzenie się troską ze strony władzy to jak łykanie reklamy. suplementu na niespokojne nogi @ndrzej - 2023-02-02, 22:38
Cyryl napisał/a:
@ndrzej napisał/a:
...Denerwują mnie jako kierowcę zarówno ci pierwsi jak i ci drudzy...
a mnie nie denerwują, wychodzę z założenia, że każdy jeździ najlepiej jak potrafi, a że czasem potrafi niewiele, to tak jakby oczekiwać, że Śląsk Wrocław zacznie grać jak Real Madryt.
jednak trzeba dodać, że nie mam takiej presji jaki kurierzy i specjalnie mi się nie spieszy, więc jeżdżę w komfortowych warunkach.
Kurierem wprawdzie nie byłem, ale przez całe lata w godzinach szczytu dojeżdżałem do pracy w centrum Warszawy. Do tej pory ciśnienie mi skacze, jak przypomnę sobie tych, którym się nie śpieszy, ruszający spod świateł w odstępie kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu metrów od poprzedzającego ich pojazdu , przeważnie na zamiejscowych blachach, albo też staruszków w kapeluszach i okularach. Niezłe są też niektóre panie, poprawiające sobie makijaż kiedy trzeba ruszać. Teraz prym wiodą przeglądający wiadomości w smartfonach i wysyłający SMS-y.
Odnośnie tego, o czym pisze Zibi Drakula: oczywiście nie ma obowiązku jazdy z maksymalną dozwoloną prędkością. Ale jazda za kimś, kogo nie można wyprzedzić ze względu na duże natężenie ruchu, a kto przy dozwolonej prędkości 50 km/h jedzie 35 bo uważa że jest ostrożny, zaś w rezultacie stwarza większe zagrożenie dla próbujących go wyprzedzić.joko - 2023-02-03, 00:39
@ndrzej napisał/a:
Odnośnie tego, o czym pisze Zibi Drakula: oczywiście nie ma obowiązku jazdy z maksymalną dozwoloną prędkością. Ale jazda za kimś, kogo nie można wyprzedzić ze względu na duże natężenie ruchu, a kto przy dozwolonej prędkości 50 km/h jedzie 35 bo uważa że jest ostrożny, zaś w rezultacie stwarza większe zagrożenie dla próbujących go wyprzedzić.
O to,to
Jadący wyraźnie wolniej od prędkości dozwolonej na danym odcinku drogi, stwarza nieporównywalnie większe zagrożenie od tego, który "trzyma tępo" , a nawet od tych którzy przekraczają dozwoloną prędkość .
Ruch drogowy powinien mieć swój rytm . Maruder , któremu wydaje się , że jedzie bezpiecznie bo wolno, wybija z rytmu innych , dezorganizuje płynność ruchu i wprowadza nerwowość , która udziela się innym.
Osobiście uważam, że umiejętność jazdy z prędkościami granicznymi w dużym ruchu powinna być elementem szkolenia kierowców i jednym z elementów egzaminu na prawko.
Tymczasem szkolenie i egzamin to głównie zwracanie uwagi na eco driving, przestrzeganie ograniczeń prędkości i zwracanie uwagi na pieszych. Potem tacy kursanci wyjeżdżają na drogi i część z nich nabiera doświadczenia już na drodze i w końcu zaczyna jeździć poprawnie, a część pozostaje na poziomie WORD'u .
Jeśli już jesteśmy w temacie badań dla starszych kierowców to uważam , że wiarygodnym wyznacznikiem tego, czy dana osoba powinna dalej prowadzić samochód czy nie, jest to czy jej parametry psychofizyczne pozwalają jej "trzymać rytm".
Jeżeli ktoś jeździ wolno bo lubi , ale jak potrzeba to jest w stanie jechać szybciej to problemu nie ma , ale jeśli ta powolna i "ostrożna" jazda to granica możliwości, powyżej której zaczyna się odczuwać dyskomfort czy stres , to powinna być już wskazówka, że coś już jest na rzeczy.
Każdy ma jakąś granicę komfortu , strachu , czy jak to tam nazwać, powyżej której jazda staje się stresująca, męcząca i mało przyjemna. U większości kierowców ta granica jest powyżej ograniczeń prędkości w danych warunkach drogowych , dzięki czemu są w stanie "trzymać rytm " z innymi użytkownikami dróg. Pewna niewielka część ma tę granicę niżej od samego początku i przez całe życie i ta uważam nie powinna w ogóle prowadzić samochodu.
U wszystkich natomiast ta granica szybciej lub wolniej obniża się w miarę starzenia czy pogorszenia stanu zdrowia .Cyryl - 2023-02-03, 07:01 Ciekawa teoria.
Jeżeli na kursie prawa jazdy i egzaminie ma się pomijać przestrzegania dopuszczalnych prędkości i zwracania uwagi na pieszych, to jak ci ludzie będą jeździć po tym egzaminie?
Naprawdę nikogo nie trzeba uczyć łamania przepisów, to wszystkim przychodzi dość łatwo, a przykładów na drogach aż nadto.
Co do tego trzymania rytmu, to wiele grup kierowców ma inne.
Dla tych którym najbardziej się spieszy: kurierzy, taksówkarze itp. trzymanie rytmu to wjeżdżanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle, czy gdy nie ma miejsca na samym skrzyżowaniu, nie mówiąc już za nim.
W mieście poważne zagrożenie stanowią kierowcy zatrzymujący się na znakach STOP, na strzałce warunkowej, na żółtym świetle, zwalniający aby rozejrzeć się przed przejazdem kolejowym, bo oni nie trzymają rytmu jazdy innych.
Teraz pytanie: czy oni powinni dostosować się do innych, czy inni powinni zacząć jeździć inaczej.
Kochać kobietę, gdy jest młoda, piękna itp. potrafi każdy, ale jak się zrobi stara, schorowana i zżędliwa to jest wyczyn.
Podobnie z prawem na drodze: jaka trudność jest jechać zgodnie z przepisami gdy mamy czas, gdy nam wygodnie. Trudniej jest w stresie i pod presją czasu.SlawekEwa - 2023-02-03, 07:41 140 km/h na autostradach w Polsce - to napewno było poparte "wnikliwymi badaniami " nad umiejętnościami polskich kierowców ZEUS - 2023-02-03, 07:43
Cyryl napisał/a:
Co do tego trzymania rytmu, to wiele grup kierowców ma inne.
Dla tych którym najbardziej się spieszy: kurierzy, taksówkarze itp. trzymanie rytmu to wjeżdżanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle, czy gdy nie ma miejsca na samym skrzyżowaniu, nie mówiąc już za nim.
W mieście poważna zagrożenie stanowią kierowcy zatrzymujący się na znakach STOP, na strzałce warunkowej, na żółtym świetle, zwalniający aby rozejrzeć się przed przejazdem kolejowym, bo oni nie trzymają rytmu jazdy innych.
Teraz pytanie: czy oni powinni dostosować się do innych, czy inni powinni zacząć jeździć inaczej.
Kochać kobietę, gdy jest młoda, piękna itp. potrafi każdy, ale jak się zrobi stara, schorowana i zżędliwa to jest wyczyn.
Podobnie z prawem na drodze: jaka trudność jest jechać zgodnie z przepisami gdy mamy czas, gdy nam wygodnie. Trudniej jest w stresie i pod presją czasu.
Lepiej tego nie można ująć🤗
EBRP670 - 2023-02-03, 08:02 Zgadzam się z CYRYLEM. Cyryl - 2023-02-03, 09:24 jeszcze jedno: skąd pomysł, aby łamanie przepisów stanowiło normę?
nie jestem święty, nie jestem matką Teresą i zdarzyło mi się łamać przepisy, czasem przez nieuwagę, roztargnienie, brak koncentracji, ale celowego łamania staram się unikać, choć zdarza się.
podobnie w życiu nie zawsze mówimy prawdę, czasem kłamiemy aby coś osiągnąć.
ale chyba nikt z nas nie chce aby nasze wnuki (bo dzieci dawno wychowane) uczyć, że trzeba kłamać i kłamstwo jest jednym z narzędzi powodzenia.
dlatego nawet jak przekroczę przepisy, to nie jest to czym będę się chwalił, a już na pewno nie będę przekonywał, że tak powinno być i tak mają postępować wszyscy.joko - 2023-02-03, 09:52
Cyryl napisał/a:
Ciekawa teoria.
Jeżeli na kursie prawa jazdy i egzaminie ma się pomijać przestrzegania dopuszczalnych prędkości i zwracania uwagi na pieszych, to jak ci ludzie będą jeździć po tym egzaminie?
A gdzie napisałem , że coś ma być pomijane ? Weryfikacja predyspozycji do prowadzenia samochodu powinna być dodatkowo a nie zamiast.
Ty masz doświadczenie w szkoleniu kierowców , ja pilotów ..... i są to dwa różne światy i dwa skrajnie różne podejścia do tematu.
W szkoleniu i egzaminowaniu pilota 90% czasu poświęca się na trenowanie sytuacji ekstremalnych, które większości pilotów nigdy się w realu nie przydarzą ..... a co więcej jest to proces , który powtarza się cyklicznie po to , aby uniknąć popadania w rutynę.
Pilotem nie zostaje każdy , a już na pewno nie zostaje nim osoba , która nie ma do tego predyspozycji.
Wy uczycie kierowców totalnych podstaw ..... i na tym poprzestajecie.
Gdyby w procesie szkolenia i egzaminowania doszło to o czym piszę, to by się nagle okazało, że prawko powinna mieć połowa tych , którzy do niego przystępują.
Cyryl napisał/a:
Naprawdę nikogo nie trzeba uczyć łamania przepisów, to wszystkim przychodzi dość łatwo, a przykładów na drogach aż nadto.
Nie mówię również o łamaniu przepisów , tylko o "trzymaniu parametrów" w ich zakresie
Cyryl napisał/a:
Co do tego trzymania rytmu, to wiele grup kierowców ma inne.
Teraz pytanie: czy oni powinni dostosować się do innych, czy inni powinni zacząć jeździć inaczej.
Grupy są trzy (nie wiem czy to wiele ?) , pierwsza największa to ci , którzy jeżdżą zgodnie z przepisami i "trzymają parametry". Jak ograniczenie jest do 90km/h to jadą 80-90, a nie 60 i nie ciągną za sobą sznura wqur...ch kierowców, a na autostradzie potrafią utrzymać chociaż to minimum przyzwoitości i ciągną się 90 razem z TIR'ami.
Druga grupa to właśnie ci , którzy z jakichś powodów nie potrafią dotrzymać tempa innym, a trzecia to ci z ADHD, dla których zawsze jest za wolno.
Kto powinien dostosować się do kogo ? ..... no zawsze mniejszość do większości Cyryl - 2023-02-03, 10:22 moim zdaniem droga to nie pole walki, choć dla wielu nie jest to takie oczywiste, ale normalne środowisko, jak ludzie w kinie, na basenie, w pracy i gdziekolwiek indziej.
ja rozróżniam dwie grupy kierowców normalnych i tych czujących się lepszymi, mającymi zawsze rację i którym więcej można.
normalny kierowca nawet jak coś zrobi nie tak, podniesie rękę w przepraszającym geście, uśmiechnie się i OK.
tych drugich nie muszę opisywać, bo przykładów na naszych drogach mamy pod dostatkiem.
umiejętność jazdy, to nie tylko kręcenie kółkiem, nie tyko utrzymywanie prędkości, ale przede wszystkim umiejętność współżycia z innymi na drodze.
na innym forum jest kolega jeżdżący na co dzień rowerem, kurier który twierdzi, że każdy kierowca samochodu to zabójca rowerzysty, że dziennie klika razy unika śmierci (nawet pytałem czy nie aby jest kurierem na Ukrainie), a dziennie ma przynajmniej 5-6 spięć z kierowcami. i co z tego, że technicznie jeździ rowerem doskonale?
iluż to ja znam kierowców biegle posługujących się pojazdami, ale gdy wyjeżdżają na drogę to udręka dla innych.
a to że ktoś jedzie wolnej, to znaczy, że szybciej nie potrafi, czy to jego wina że właściwie ocenia własne umiejętności?
a może on w innej dziedzinie jest od nas wielokrotnie bardziej biegły?
poza tym dlaczego wszyscy mają być tacy sami?@ndrzej - 2023-02-03, 13:11 Skoro o grupach mowa, to jest jeszcze jedna, dość liczna grupa kierowców chamskich, niedouczonych i bezmyślnych.
Ci pierwsi uważają, że są najważniejsi w ruchu, że inni powinni zjeżdżać im z drogi, a oni slalomem (często bez kierunkowskazu) mogą wpychać się przed zachowujących prawidłowy odstęp kierowców. Pół biedy jeśli warunki drogowe są dobre. Problem zaczyna się wtedy, kiedy jest ślisko, a taki typ wjedzie przed ciebie ledwo się mieszcząc i przyhamuje.
Niedouczonych i bezmyślnych widać głównie przy wjeżdżaniu i zjeżdżaniu z oznakowanych rond. I tu kłania się szkolenie przyszłych kierowców. Pomimo wyjaśniania jazdy na rondzie w środkach masowego przekazu bardzo często zdarza się włączanie lewego kierunkowskazu przy wjeździe na rondo i brak kierunkowskazu przy zjeździe z ronda. W ogóle wielu kierowców używa kierunkowskazów nie po to, aby sygnalizować zamiar zmiany pasa ruchu czy skręt innym użytkownikom, ale dla formalności, w ostaniej chwili.
Oczywiście są kraje, w których kultura jazdy jest jeszcze gorsza, ale to już temat na inną dyskusję.gryz3k - 2023-02-03, 14:42
@ndrzej napisał/a:
Oczywiście są kraje, w których kultura jazdy jest jeszcze gorsza, ale to już temat na inną dyskusję.
Napiszę tak. W przeważającej ilości krajów na świecie sytuacja jest znacznie gorsza. U nas jest Wersal. Cyryl - 2023-02-03, 17:45 a ja ze swoich obserwacji widzę, że większość kierowców dość łatwo dostosowuje się do warunków i sposobu jeżdżenia w innym kraju.joko - 2023-02-03, 23:25
Cyryl napisał/a:
a to że ktoś jedzie wolnej, to znaczy, że szybciej nie potrafi, czy to jego wina że właściwie ocenia własne umiejętności?
To jest właśnie sedno sprawy i o tym właśnie pisałem. Jeśli ktoś jeździ wolno ( w znaczeniu wyraźnie wolniej od współużytkowników drogi którą się porusza) , bo tak lubi , to zasadniczo problemu nie ma , poza oczywiście problemem czysto etycznym, czy wypada dla własnej przyjemności robić kłopot innym (to się egozim nazywa chyba )
Jeśli jednak po prostu tak nisko ocenia swoje umiejętności czy predyspozycje to powinien poważnie rozważyć odstawienie samochodu na klocki i .......
Cyryl napisał/a:
a może on w innej dziedzinie jest od nas wielokrotnie bardziej biegły?
...... realizować się w dziedzinie w której jest bardziej biegły .
Cyryl napisał/a:
poza tym dlaczego wszyscy mają być tacy sami?
Nie , no oczywiście , że możemy, a nawet powinniśmy być różnorodni. Możemy różnie się ubierać, mieć odmienne gusta, "kochać" swoich partnerów z różnej strony , inaczej wypoczywać, itp. ...... ale jak siadamy za kółkiem , wyjeżdżamy na drogę ryzykując swoim ( i innych ) życiem , zdrowiem , czy dobrami czasem dużej wartości , to powinniśmy być przynajmniej podobni w tym jak prowadzimy samochód.
To jest tak jak w sportach drużynowych ...... dajmy na to w takiej siatkówce
Jak wszyscy zawodnicy są na podobnym poziomie to nawet jak jest to poziom przeciętny, to taka drużyna potrafi rozegrać dobry i składny mecz. Jeśli natomiast przy nawet wysokiej średniej choćby jeden zawodnik wyraźnie odstaje, to destabilizuje całą grę i "wybija z rytmu" pozostałych .
Sorry Cyryl , nie mogłem się powstrzymać bert - 2023-02-04, 00:04 Na marginesie tematu "ścigantów"
a ja sobie mulę
bo kamper zarejestrowany* jako specjalny powinien do 80 a mandaty... teraz drogie.
a ja sobie mulę
bo nigdzie się nie spieszę** i 90 to idealna prędkość (no chyba, że kamperem wówczas 80)
a ja sobie mule
kiedyś robiłem w wypadkach (ca 160 trupów przewinęło mi się przed oczami) do czegoś mnie to przekonało, do tego mianowicie, że zawsze jest za szybko.
ale nie używam autostrad ani e-sek
a jak na pomniejszych mam na bagażniku spieszącego się "klienta" to staram się go przepuścić, a jak się nie da, to już jego problem. Mógł wyjechać wcześniej, nie wyjechał to żaden powód by się dać zabić lub zabić kogoś.
* wpis w dowodzie rejestracyjnym: "pojazd specjalny" załatwia temat.
** można wyjechać wcześniej, można zadzwonić przeprosić i uprzedzić o spóźnieniu.
Bo co innych obchodzi, że jesteś na niedoczasie? Nie potrafisz sobie zorganizować czasu to sam ponoś tego konsekwencje.ZEUS - 2023-02-04, 00:22 tylko patrzeć jak Ci "ekspert"😜 zarzuci egoizm🤔🤗Robert-4 - 2023-02-04, 00:28 Ale on śmiga elektrykiem
Tekst o większym zagrożeniu przez jadącego zgodnie z przepisami niż gnającego i łamiącego przepisy przebija ten o frustracji tych, którzy przez jadącego wolniej nie mogą pędzić, bo za wąsko do wyprzedzenia: ZEUS - 2023-02-04, 00:43
Robert-4 napisał/a:
Ale on śmiga elektrykiem
i na dodatek "za darmo"🤣 🤗bert - 2023-02-04, 01:26
ZEUS napisał/a:
tylko patrzeć jak Ci "ekspert"😜 zarzuci egoizm🤔🤗
w kwestiach własnego przeżycia jestem ortodoksyjnym egoistą
zatem niech mi zarzuca, to co jest faktem, do woli
Mam tu w pobliżu modelowy przykład. Doga Drawsko - Łobez, kręta, wąska obsadzona gęsto drzewami. Sporo dziurw i odcinkami koleiny. Obniżone skokowo pobocze. Profilowana "za niemca" pod furmanki. Jak się mijają dwie ciężarówki to często jedna musi zwolnić do pełznięcia usuwając się na pobocze. Jak się przyjrzeć drzewom to w zasadzie każde z nich ma ślady po spotkaniu z pojazdami, za moje 28 lat mieszkania w pobliżu co najmniej 16 trupów. Pomniejszych wypadków i kolizji nie zliczę.
Trupy. Nie słyszałem o żadnym wiekowym dziadku czy wiekowej babci która by poległa na tej trasie, za to młódź obojga "pci" + średniacy co zabijają siebie, albo zabijają sobie wiezione dziecka. Często. Rekordziście lat 21 "budzik" stanął na 160 km/h
Biedaczyna nie zmieścił się w zakręcie a auto rozrzuciło po polach. Ten debil na szczęście nie trafił w nikogo postronnego. Uchodził w okolicy za mistrza kierownicy.
Potem jazgot o wielkiej tragedii, o przerwanym życiu.
Stosunkowo często nią jeżdżę, rzadko spotykam kogoś kto by jechał 90 lub mniej i nie ważne jaki ruch, jaka pogoda, towarzystwo zapie.rtentego jak na jakiejś Mensie. Szczególnie gdy w piątek Poznań jedzie "nadmorze" i w niedzielę, gdy z tego "nadmorza" wraca.
A ta dróżka to tylko malutki wycinek codzienności na polskich drogach.
Będę mulil nadal, konsekwentnie i egoistycznie, tak jak pozwala przepis a jeszcze wolniej kiedy przemawia doświadczenie i rozwaga. No chyba, że się zagapię SlawekEwa - 2023-02-04, 09:33 [quote="Robert-4"
Dzisiaj mogę powiedzieć, że trasa 1500 km non stop mnie męczy, a jeszcze 5 lat temu nie.
.[/quote]
Ale ja jeżdżę osobówką na narty. Widzisz różnice choćby w przepisach?
może kierowca ciężarówki też jechał na narty, tylko miał dalej?[/quote]
ten z ciężarówki miał jeszcze więcej "nieśmiertelności" wiózł cały transport nart Zibi Drakula - 2023-02-05, 14:37 Tośmy pogadali.
Niestety faktem jest, że Polacy coraz bardziej jeżdżą chamsko i bez wyobraźni, do tego im większa ,,bryka'' rodem z Bawarii-(przykład) i im ,,bardziej doświadczony'' jej kierowca - zagrożenie na drodze możemy pomnożyć razy kilka. Do tego wieczny pośpiech - i to nie nie dlatego, że faktycznie nam się gdzieś śpieszy (można wyjechać wcześniej przecież ) - ale dlatego, że zawsze musimy być pierwsi, lepsi i nigdy z tyłu. Ten kto odstaje od powyższego schematu, to ,,blondynka'', dziadek w kapeluszu, maruda, lub nieudacznik i nasz wróg nr 1.
Co tu więcej dodać? - życie proszę Państwa, życie. Cyryl - 2023-02-05, 22:02 tutaj się nie zgodzę.
wskaźnikiem jazdy jest ilość wypadków i ofiar wypadków drogowych.
od ładnych paru lat mamy spadek.
apogeum mieliśmy w roku 1997 - wypadków - 66 586, rannych - 83 162, zabitych - 7311.
w 2022, wypadków - 21 324, rannych - 24 703 i zabitych - 1883.
gdybyśmy jeździli coraz bardziej chamsko i dotyczyłoby to ogółu kierowców rezultaty w ilości wypadków, rannych i zabitych musiałyby wzrastać.Zibi Drakula - 2023-02-06, 01:29
Cyryl napisał/a:
tutaj się nie zgodzę.
- jasne, liczby swoje, a życie swoje - do wyboru, do koloru - proszę bardzo!Cyryl - 2023-02-06, 07:54 powiem jeszcze coś:
zmienił się nasz (mój) punkt widzenia.
z goniących za czasem ludzi w młodym, średnim wieku, staliśmy się szacownymi starszakami, którzy już co mieli osiągnąć osiągnęli, nie muszą ale mogą i dlatego pogoń innych, w której do niedawna sami uczestniczyliśmy, zaczyna nas mocno razić.
co do tego kanału:
1. w 1997 roku nie było go i kamerek w autach, a byłoby co pokazywać.
2. połowy tych sytuacji można byłoby uniknąć, ale posiadanie kamery wyzwala w ludziach chęć pokazania złych zachowań innych oraz jakaś nieodparta potrzeba jechania na kolizję, byle udowodnić własną rację.Janusszr - 2023-02-06, 11:04 A czy nie jest tak, że ilość wypadków i ofiar z nimi związanych zmniejszyła się, bo wyraźnie poprawiła się jakość polskich dróg? Poprawiła się również jakość pojazdów.
Nie zauważyłem, aby pogoń za innymi uczestnikami ruchu drogowego zmniejszyła się. Wprost przeciwnie. Może wynika to stąd, że mieszkam przy granicy z Litwą. Litwin po opuszczeniu swojego kraju zaczyna szaleć na naszych drogach.WaldekR - 2023-02-06, 13:09 Janusz bo po ich stronie szybko zostanie skarcony przez policję.Janusszr - 2023-02-06, 13:58
WaldekR napisał/a:
Janusz bo po ich stronie szybko zostanie skarcony przez policję.
Wiem o tym.
Swego czasu, jeszcze przed otwarciem granic, policja zatrzymała na Litwie mojego kolegę. Sporo przekroczył prędkość. Dowalili mu bardzo słony mandat. Zatrzymali prawko do chwili opłacenia tegoż mandatu. Nie zapłacił. "Zgubił" prawko i wyrobił nowe. Obecnie ten numer by nie przeszedł.Cyryl - 2023-02-06, 16:05 oczywiście mamy dzisiaj lepsze drogi i jest ich więcej, ale to nie wszystko.
w 1997 roku mieliśmy około 12 mln pojazdów na naszych drogach, a w 2022 - 35 mln.
przede wszystkim zwiększyła się w tym czasie ilość dróg ekspresowych i autostrad z 500 km do ponad 4000 km.
na pewno to ma wpływ na bezpieczeństwo, ale chyba, gdybyśmy jeździli jak kiedyś, to spadek wypadków i ofiar nie byłby tak znaczący.SlawekEwa - 2023-10-02, 14:32 W jakim to wieku jest sprawca tego wypadku? Do jeszcze trochę brakuje
MILUŚ - 2023-10-02, 16:23 Sq....ństwo , głupota, brawura nie ma wieku