|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nadwozia kempingowe i zabudowy - Potrzebna pilna pomoc
Robert-4 - 2023-06-29, 23:51 Temat postu: Potrzebna pilna pomoc Panowie,
dzisiaj wyruszyłem długą podróż i po 100 km kiedy wyłączyłem silnik..... nie odjechałem. Aku samochodowe rozładowane tak, że nawet kontrolki nie świeciły tylko zegary tykały.
A teraz po kolei: zakupiłem dodatkową lodówkę kompresorową od Marcina z ABeM i testowałem ją na samych aku domowych (2x65AH) - chodziła 3 dni (-30) i praktycznie nie pobrała nic. Dzisiaj wyruszyłem z Gdańska i kiedy zatrzymałem się w Słupsku aku samochodowe jak w opisie powyżej, aku domowe 12,5v. Naładowałem na tyle, że odpalił (12,5) i po załączeniu zapłony nagle zaczął znikać prąd - w minutę poniżej 11v. Wynika z tego, że padł alternator, ale jeśli się mylę podpowiedzcie. Stało się to o 22:00 więc mechanika nie pytałem.
Druga sprawa to czy padł bo padł (rocznik 2019), czy to z powodu lodówki kompresorowej - mam do zrobienia 6 tys. w drogim kraju
Jeśli to lodówka to czy da się odpiąć aku domowe od energobloku i na tych dwóch 65Ah z solarami jechać dalej. Czy będzie wtedy oświetlenie w części domowej?
Niestety prąd to dla mnie blac magic.
Zapomniałem dodać, że w częći domowej mam dużą lodówkę i podczas jazdy obie pracowały z altelnatora
Andrzej 73 - 2023-06-30, 08:44
Pytanie dlaczego podłączyłem lodówkę pod Aku silnikowe a nie pod Aku zabudowy?
Mam dodatkowa lodówkę kompresor sprawdzonej firmy Yeticol podłączam pod gniazdko zapalniczki w garażu kampera i jest oki.
Masz miernik?
Janusszr - 2023-06-30, 08:54 Temat postu: Re: Potrzebna pilna pomoc
Robert-4 napisał/a: |
Naładowałem na tyle, że odpalił (12,5) i po załączeniu zapłony nagle zaczął znikać prąd - w minutę poniżej 11v.
|
Masz jakieś niezłe zwarcie po włączeniu zapłonu. Pierwsza oznaka padnięcia alternatora, to czerwona lampka ładowania.
YAN - 2023-06-30, 09:01
Może jakiegoś futrzaka wozisz pod maską ?
Banan - 2023-06-30, 10:19
Robert-4 napisał/a: | Wynika z tego, że padł alternator |
Też to obstawiam.
Powodem mogło być zbyt duże obciążenie.
Brat - 2023-06-30, 10:43
Od dwu lat użytkuję lodówkę od Marcina. Podłączona do aku zabudowy. W czasie jazdy alternator ładuje wszystkie aku, najpierw samochodowy potem zabudowę.
W sytuacji opisanej przez Roberta trudno mi sobie wyobrazić związek lodówki z problemem.
Kazik II - 2023-06-30, 11:56
Jeśli wyruszamy w drogę z naładowanym w pełni akumulatorem i po 100 km (czyli niewiele ponad godzinę) masz całkiem rozładowany akumulator to raczej nie przyczyna braku ładowania. W ciągu godziny wszystkie odbiorniki raczej nie powinny przy braku ładowania rozładować akumulatora prawie do zera. Robert-4 napisał/a: | Dzisiaj wyruszyłem z Gdańska i kiedy zatrzymałem się w Słupsku aku samochodowe jak w opisie powyżej | Moim zdaniem w tej sytuacji należało od razu sprawdzić co się dzieje a nie wyruszać w dalszą drogę. Przede wszystkim wziąć woltomierz i sprawdzić czy alternator w ogóle ładuje. Ale z tych objawów wynikałoby, że masz albo jakieś zwarcie albo aku rozruchowy jest padnięty (ma jakieś wewnętrzne zwarcie)
Robert-4 - 2023-06-30, 12:02
Panowie dzięki za rady. Wyruszyłem z naładowanymi na full. Zjadło w trasie a jak wyłączyłem silnik klapa. Kontrolka braku ładowania się nie świeci. Elektryk powiedział że nie ładuje alternatora ale czasami zalapuje na chwilę
przemo.d - 2023-06-30, 16:54
Wygląda na koniec szczotek. Jak byś przełączenie się na zabudowę jakimiś kablami zapatęcił to trochę byś znowu pojechał jak masz jakieś panele to nawet dalej
Nie wiem co to za koń bo dziś wspomagania kiery elektryczne a nawet pompy wody takowe bywają na szczęście żadko w busach...wtryski też elektryczne wiec bez prądu bida.
Jak chcesz jechać wyłącz co możesz...
Robert-4 - 2023-06-30, 19:45
Wszystko jasne. Altelnator. Niestety brak części w Słupsku do 210A
Tli się nadzieja, że zdążę na prom bo być może jutro dojedzie. Dziwne było, że nie dawał oznak, bo co około pół minuty coś tam ładował przez parę sekund.
Kazik II - 2023-06-30, 20:51
No to dobrze że się wyjaśniło. Ja jednak nadal mam wątpliwości co do akumulatora rozruchowego. Jeśli masz jakiś ok.100 Ah to dziwne że przez 100 km jazdy aż do tego stopnia się rozładował. Tym bardziej, że tak jak piszesz przedtem doładowałeś do 12,V i po jednym rozruchu zdechł całkowicie. Poza tym zwykły akumulator rozruchowy po takich "przygodach" raczej nie wróci już do pełnej sprawności.
Robert-4 - 2023-06-30, 21:01
Kazik II napisał/a: | No to dobrze że się wyjaśniło. Ja jednak nadal mam wątpliwości co do akumulatora rozruchowego. Jeśli masz jakiś ok.100 Ah to dziwne że przez 100 km jazdy aż do tego stopnia się rozładował. Tym bardziej, że tak jak piszesz przedtem doładowałeś do 12,V i po jednym rozruchu zdechł całkowicie. Poza tym zwykły akumulator rozruchowy po takich "przygodach" raczej nie wróci już do pełnej sprawności. |
100% racji
Nie jest w pełni sprawny, bo w okresie listopad -marzec nie byłem ani razu na "zimowisku" i rozładował się do zera. Tak samo jak teraz więc jest do wymiany na bank. Jak wyżej wspomniałem przez te 100 km ciągnął dwie lodówki, klimę i całą resztę - miał prawo pomim o że jest duży aby odmówić współpracy. Jedziemy w 3 kampery, mam kable, więc damy radę, a jak wrócę sprawdzę jego przydatność.
Jeszcze raz dzięki dla wszystkich.
rakro1 - 2023-06-30, 21:55
A nie lepiej wymienić ten akumulator na nowy?
Jeśli masz ważny wyjazd nie oszczędzaj.
Mirekmat - 2023-06-30, 22:21
Możesz jechać tylko uważaj aby za granicą nie zapłacić paręset euro za aku plus jakieś holowanie czy też pomoc drogową,to jedno.po drugie to "odwaga" wiedząc ,że nie jesteś w pełni sprawny jechać dalej.Szacun
Robert-4 - 2023-06-30, 22:21
rakro1 napisał/a: | A nie lepiej wymienić ten akumulator na nowy?
Jeśli masz ważny wyjazd nie oszczędzaj. |
Mogę nie zdążyć. Muszę być na promie w poniedziałek o 6 rano w Hirsthals a w Słupsku może być jutro ciężko.
rakro1 - 2023-06-30, 22:57
Spróbuj. Jak się nie uda wymienić to jedź. Dasz sobie radę !!!
Kazik II - 2023-06-30, 23:44
Przecież jutro sobota a akumulator można kupić na tzw. przysłowiowym "każdym rogu". Nawet jak się włoży za mały np. 70 Ah to lepsze to niż ryzykować wyprawę 6000 km z jakimś "złomem" który w każdej chwili może Ci narobić problemów. A poważniejsze problemy są wtedy, kiedy urwą się płytki w akumulatorze, zrobią zwarcie i w najlepszym wypadku spalą jakieś bezpieczniki a w gorszym pójdzie alternator. Twoja sprawa, ale nie bardzo rozumiem taką politykę - Słupsk to przecież duże miasto i kupno akumulatora w sobotę to żaden problem.
Janusszr - 2023-07-01, 07:29
Jadąc uszkodzonym atutem w karawanie podporzadkowujesz wszystkich pod siebie. Nie jest to specjalnie miłe.
joko - 2023-07-01, 09:59
Jeśli padł w czasie zimowego postoju to rozumiem, że "do zera" i był w stanie głębokiego rozładowania długo. Jeśli tak , to ma w obecnej chwili pewnie jakieś 5-10Ah (a i to wątpliwe) i naruszoną strukturę wewnętrzną.
Jest bardzo prawdopodobne, że awaria alternatora wystąpiła właśnie z powodu stanu akumulatora (padnięty aku ciągnie duży prąd do zwarciowego włącznie).
Kazik dobrze Ci radzi, wymień na nowy.
Jak padnie zupełnie (a padnie na 100%) albo co gorsza dostanie zwarcia , to kable rozruchowe nic już nie pomogą, a jak będziesz miał pecha to nowy alternator .... szybko przestanie być nowy
Zakup i wymiana akumulatora to 15-30min , a jak tego nie zrobisz tu i teraz, to będziesz musiał to zrobić w "drogim kraju" ....... ale kto bogatemu zabroni
Fordek - 2023-07-02, 09:16
U mnie było podobnie padał akumulator w czasię jazdy a tylko był naderwany cienki kabelek przy alternatorze - przez kota lub kunę bo brak osłony pod silnikiem .
|
|