| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Czechy - Na dziko w Czechach?
Gżegżółka - 2023-08-08, 12:37 Temat postu: Na dziko w Czechach? Caravanya mi mówi, że w Czechach nie można nocować na dziko.
Rozważam wycieczkę do Brna a tam kempingu nie ma.
Przejrzałem kilka wątków w tym dziale i widziałem noclegi na dziko, nie widziałem nikogo zgłaszającego problemy. Lecz to tylko mała próbka.
Czy ktoś ma więcej doświadczenia? Jak to wygląda w praktyce?
drwoy - 2023-08-08, 13:29
Na krótko zawsze stawałem w spokojnych miejscach, bez przeszkód. Oczywiście bez oprzyrządowania.
MILUŚ - 2023-08-08, 19:26 Temat postu: Re: Na dziko w Czechach?
| Gżegżółka napisał/a: | ......................
Rozważam wycieczkę do Brna a tam kempingu nie ma.
|
Wielokrotnie nocowałem w Brnie pod IKEA . Zawsze co najmniej 1-2 kampery sobie stały na parkingu .
Andrzej 73 - 2023-08-08, 20:05
My stajemy w miejscach z park4night i problemu nigdy nie było , no ale my jesteśmy u siebie.
MILUŚ - 2023-08-08, 21:36
| Andrzej 73 napisał/a: | .............. no ale my jesteśmy u siebie. |
No to ciekawe Andrzejku jak Ty stajesz na dzikusa w Polsce
Gżegżółka - 2023-08-09, 08:07
Dzięki za odpowiedzi, uspokoiło mnie to.
Bodi - 2024-01-25, 21:10
Bardzo często jeździmy po Czechach i najczęściej stoimy na dziko. Nigdy nie mieliśmy złych doświadczeń. Patrz na znaki i włącz myślenie - wystarczy.
Kazik II - 2024-01-26, 00:49
Dużo jeździłem po Czechach. Kiedyś to był bardzo wyluzowany naród, mało czepialski i ogólnie z "dużym zwisem"- czyli nie robili problemu z byle czego. Nie wiem jak pod tym względem jest z młodszym pokoleniem. Raz wchodzę do restauracyjki w miasteczku. A tam facet śpi smacznie tak m.w. wzdłuż baru. Pani za barem pokazała mi, żebym na niego uważał i nie potrącił, bo śpi. Nie jakiś ofeflus ale normalny facet. Moją zdziwioną minę skwitowała coś w tym stylu: Pośpi jeszcze z godzinkę i pójdzie do domu - więc po co go budzić? Zona nie lubi, jak wraca podpity. I absolutnie NIKT nie zwracał na niego uwagi. Nie zdarzyło mi się NIGDY żebym nie mógł wejść z psem do knajpy. Raz widziałem elegancko ubranego gościa, który popylał sobie główną ulicą dużego miasta pchając przed sobą dwukółkę ze skrzynką piwa. I nikt w ogóle nawet się nie spojrzał. Więc nie sądzę, żeby kogokolwiek tam obchodził stojący sobie nocą kamper.
ZbigStan - 2024-01-26, 16:37
Kilka lat temu (relacja : Jesienną porą po południowych Czechach), podczas podróży wiele razy korzystałem z miejscówek P4N, parkingów w mniejszych miejscowościach i nie miałem żadnych problemów z postojem. Czechy z ich miasteczkami pełnymi zabytków i pałaców polecam do kamperowej wędrówki.
jb - 2025-08-18, 11:35
| Andrzej 73 napisał/a: | , no ale my jesteśmy u siebie. |
Byłem ostatnio kilka dni na Morawach. Zauważyłem, że bardzo dużo parkingów w miastach i nie tylko oznaczonych jest oprócz litery P na niebieskim tle sylwetką samochodu osobowego. Sylwetka samochodu nie jest na dodatkowej tabliczce tak jak u nas tylko na samym znaku. Przekaz jest jasny ale mam pytanie co do tego jak w takim przypadku traktowany jest kamper? Czy policja i straż miejska srogo egzekwują przepisy?
krzysioz - 2025-08-18, 13:53
Czeska policja jest generalnie dosc skrupulatna i restrykcyjna , wiec na szczescie nie ma co liczyc.
Kazik II - 2025-08-18, 14:53
| krzysioz napisał/a: | | Czeska policja jest generalnie dosc skrupulatna i restrykcyjna , wiec na szczescie nie ma co liczyc. |
Nie straszyłbym - bo wiele razy stałem byle gdzie w Czechach i ogólnie policja w ogóle nie zwracała na mnie uwagi. Restrykcyjni są wobec przekraczających prędkość - nie ma zmiłuj!
mischka - 2025-08-18, 19:19
Wczoraj wróciłem z Czech, nie korzystałem z kempingów i nie miałem żadnych problemów. Nie rozkładam markizy i nie wystawiam stolika.
Komplecik - 2025-08-18, 23:05
| mischka napisał/a: | | Wczoraj wróciłem z Czech, nie korzystałem z kempingów i nie miałem żadnych problemów. Nie rozkładam markizy i nie wystawiam stolika. |
Zbliżasz się do Krk ?
mischka - 2025-08-19, 05:35
Krk w przyszłym tygodniu
jak9009 - 2025-08-19, 06:07
| mischka napisał/a: | | Wczoraj wróciłem z Czech, nie korzystałem z kempingów i nie miałem żadnych problemów. Nie rozkładam markizy i nie wystawiam stolika. |
Otóż to. Spędziłem ponad tydzień w Czecach i jedynie w Pradze zapłaciłem za miejsce postojowe.
Nad jeziorem w Ołomuńcu staliśmy w 4 kampery, policja przejeżdżała kilka razy (nawet w nocy) i nic. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku i wzajemnego poszanowania, nie pchać się tam gdzie nie wolno, czyt. pod zakazy.
jb - 2025-08-19, 06:25
Oczywiście wszystko w granicach rozsądku i wzajemnego poszanowania, nie pchać się tam gdzie nie wolno, czyt. pod zakazy.[/quote]
I stad właśnie moje pytanie o liczne znaczki samochodu osobowego przy literze P oznaczającej parking. Ewidentnie z czymś walczą. Z kamperami?
Zbigniew K - 2025-08-19, 13:30
Na długi weekend byłem w górach stołowych po czeskiej stronie, o zaparkowaniu gdziekolwiek poza wyznaczonymi parkingami można zapomnieć. Wszędzie zakazy wjazdu w boczne ulice i drogi polne. Jeśli się trafi, takie miejsce to prawie jest cud. Podejrzewam, że w mniej atrakcyjnych lokalizacjach nie ma takich obostrzeń.
Kazik II - 2025-08-19, 14:09
| Zbigniew K napisał/a: | | Na długi weekend byłem w górach stołowych po czeskiej stronie, |
W takich turystycznie atrakcyjnych rejonach to raczej norma, także i u nas.
|
|