Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Włochy - Włochy 2024 bis - wędrówka do ojczyzny Niżu Genueńskiego.

Skwarek - 2024-09-16, 20:43
Temat postu: Włochy 2024 bis - wędrówka do ojczyzny Niżu Genueńskiego.
Niż dał mi średnio popalić choć sąsiadom dość mocno. Padało i padało, zalało. Po wypompowaniu wody i pozbieraniu kolorowych żywych rybek z trawnika (wszystkie ocalały) i wrzuceniu do stawu wyruszyłem na południe. Trzeba czekać aż woda wsiąknie, odparuje czy sczeźnie, ten czas postanowiłem spędzić w ojczyźnie tego cholernego niżu. Wyjechałem dzisiaj o 15-tej i jadąc krętymi Czeskimi drogami przez Lubawkę, wieczorem dotarłem pod Wiedeń. Planuję pozwiedzać nieznane mi miejsca Toskanii, oczywiście też rowerem. Może spotkam syna z rodziną, który też tam zamierza grasować w tym czasie i uda się razem trochę zwiedzać ;)
Anras - 2024-09-17, 10:15

Michał, a czy były duże utrudnienia po drodze w Czechach?
W Toskanii polecam Certaldo i okolice Barberino Val d’Elsa. Szczególnie wycieczki po winnicach ukrytych zdala od głównych dróg.

Skwarek - 2024-09-17, 20:21

Na trasie którą jechałem, przez Lubawkę do Brna i Mikulowa nie było żadnych utrudnień powodziowych. W Austrii na autostradzie przed Graz`em było kilka zwężeń w związku z usuwaniem wiatrołomów z poboczy, ale już kończyli.
Dotarłem na noc na parking free w Lido di Jesolo 200m od plaży (45.488381, 12.597179) i spotkałem się z rodzinką.
Dziękuję Bartku za podpowiedzi miejscówek ;)

:spoko

Skwarek - 2024-09-18, 19:32

Dzisiaj pogoda niżowa ale nie było źle, czasem trochę kropiło. Zwiedzałem prawą stronę delty Padu, do Porto Lewante i dalej groblami wzdłuż kanałów i lagun. Mnóstwo ptactwa różnej maści, widziałem nawet bociana. Najatrakcyjniejsze są jednak stadka flamingów. W porcie koło kutrów widziałem nawet marne szczury no i oczywiście odpasione koty. Droga przez deltę jest wąska ale gładka i są liczne mijanki. Bardzo mały ruch. Sporo jest też miejsc postojowych. Fajne tereny do zwiedzania rowerem ale dzisiaj była jednak pogoda do bani.
Jutro ma padać i przejadę w trochę inny region ;)

Skwarek - 2024-09-19, 19:59

Przejechałem przez strefę deszczu i burz na południe, jestem koło Perugi nad jeziorem w Parco Regionale del Lago Trasimeno. Zatrzymałem się w darmowym Camperparku nad wodą (43.184107921103895, 12.023795505790376). Po południu rowerem wzdłuż brzegu do malowniczego Castiglione del Lago. Fajna szutrowa ścieżka wśród zieleni. Jutro pewnie więcej rowerowego zwiedzania okolic ;)

:spoko

Komplecik - 2024-09-20, 03:25

Normalnie przesadzasz :wyszczerzony: znów na wyjeździe nie no nie normalnie cały czas jeździsz :szeroki_usmiech
:pifko
:spoko

mischka - 2024-09-20, 05:55

Skwarek, W te rejony wybieram się często jesienią. Jak lubisz się moczyć to blisko masz Bagni san Filippo, nieco dalej Bagni di Petriolo, a na południu malownicze Cascate del Mulino :spoko
:pifko za relację

Komplecik - 2024-09-20, 06:07

mischka napisał/a:
Skwarek, W te rejony wybieram się często jesienią. Jak lubisz się moczyć to blisko masz Bagni san Filippo, nieco dalej Bagni di Petriolo, a na południu malownicze Cascate del Mulino :spoko
:pifko za relację

On to wie, ja nie wiedziałem nawet nie przypuszczałem :szeroki_usmiech

Na pizze mogę dać namiar, gdzie Pan z politowaniem patrzył na mnie jak się przechwalam jak to pizza u mnie w Krakowie nie jest
A jak przyniósł to popatrzył i pomyślał bo z jego oczu to wyczytałem CHŁOPCZYKU i co gdzie jest ta twoja najlepsza krakoska picusia :haha: Liter wina przez to musiałem wypić bo taka dobra była, jedyna nie zapomniana, a knajpa nie pozorna niby nic, ale pękała w środku w szwach, nie od turystów ale lokalnych. :)
:spoko

Skwarek - 2024-09-20, 19:10

Dzięki za piwka ;)

Mischka dzięki za informacje, jak zauważył czujny Komplecik moczyłem już swe członki w tych bagnach. Lubię pizzę ale niestety nie jest dla mnie, z dużo węglowodanów. ;(

Dzisiaj rowerem przejechałem ze 45 km, po szutrach i kamieniach. Mój obolały tyłek :evil:

Najpierw pojechałem do Passignano sul Trasimeno, długa nazwa ale małe malownicze miasteczko. Po drodze zahaczyłem o kąpielisko z dobrym punktem widokowym na Isola Maggiore.
Natknąłem się na wiadukt kolejowy z przejazdem dla kabrioletów, na rowerze trzeba było się porządnie spłaszczyć by przejechać.
Druga trasa to do zamku Castello di Montegualandro, fest pod górę i końcowy stromy odcinek po wystających skałach. Widok fajny ale zamek zamknięty. Strach było zjechać na dół :(

:spoko

Zbynek - 2024-09-21, 09:23

Komplecik napisał/a:
mischka napisał/a:
Skwarek, W te rejony wybieram się często jesienią. Jak lubisz się moczyć to blisko masz Bagni san Filippo, nieco dalej Bagni di Petriolo, a na południu malownicze Cascate del Mulino :spoko
:pifko za relację

On to wie, ja nie wiedziałem nawet nie przypuszczałem :szeroki_usmiech

Na pizze mogę dać namiar....


Ja chętnie się dowiem gdzie to takie specjały serwują :ok

Komplecik - 2024-09-21, 14:05

Zbynek napisał/a:
Komplecik napisał/a:
mischka napisał/a:
Skwarek, W te rejony wybieram się często jesienią. Jak lubisz się moczyć to blisko masz Bagni san Filippo, nieco dalej Bagni di Petriolo, a na południu malownicze Cascate del Mulino :spoko
:pifko za relację

On to wie, ja nie wiedziałem nawet nie przypuszczałem :szeroki_usmiech

Na pizze mogę dać namiar....


Ja chętnie się dowiem gdzie to takie specjały serwują :ok


Mówisz i masz :ok
Jedliśmy Boska Jola i dzban wina :haha:

https://maps.app.goo.gl/cnTC9i8ARb8fv3XZ6

Skwarek - 2024-09-21, 20:11

przemo.d dzięki za piwko ;)

Wy tutaj prawicie o smakołykach a u mnie nuda, koty, nutrie, króliki i wieczorem nietoperze.
Dzisiaj objechałem resztę jeziora Trazymenckiego i tak przyszło mi do głowy, skoro wiosną objechałem rowerem też jezioro Bracjańskie to brakuje mi do objechania tylko jezioro Bolzańskie i będę miał komplecik trzech dużych jezior powulkanicznych. Jutro jadę pod Bolzano ;) Może jeszcze malutkie Lago di Vico?

adaml61 - 2024-09-22, 07:52

Za to że Ci się chce pisać :pifko .
Skwarek napisał/a:
wieczorem nietoperze
Ostatnio jechał zemną jako pasażer na gapę , Otwieram tylne drzwi w środku dnia , a tu gościu uczepiony do uszczelki , myslę zabiłem drzwiami , ruszam a on fru i poleciał w siną dal .
przemo.d - 2024-09-22, 10:28

Jesteśmy jako widzowie, notujemy miejscówki, atrakcje i szykujemy swoją trasę. Dobra robota.
LukF - 2024-09-22, 13:31

Skwarek,
Michał, genialny kierunek na rower, kamper i samotny wyjazd. Zazdroszczę i pozdrawiam :spoko

Skwarek - 2024-09-22, 18:24

adaml61 dzięki za piwko :)

Dziękuję za pozdrowienia i też pozdrawiam Kolegów.

Dzisiaj jak zaplanowałem pojechałem nad jezioro Bolseńskie ale z przygodą autostradową. Po przejechaniu odcinka A1 na bramce wkładam jak zwykle bilet do maszyny ona go połknęła i czekam aż otworzy paszczę na pieniądze. Nie tym razem jak mantrę powtarza bym włożył bilet, czekam co będzie, wyskoczyło do zapłaty 80,5 EU i otworzyło paszczę, myślę za dużo, tyle co za zagubiony bilet, czekam i znów zamknęło paszczę a do tego włączył się szybko mówiący gość i znów o tym bilecie który już dostali. Z tyłu trąbienie i włoska gestykulacja. Po dłuższej chwili przekomarzania wyskoczyło 8,50EU zapłaciłem i pojechałem.

Dojechałem nad jezioro pod Montefiasscone (42.56279828633393, 11.99445153800542) na darmową miejscówkę na końcu szutrowej drogi przy samej wodzie. Dzisiaj rowerem objechałem kawałek brzegu ale spłoszył mnie deszcz. Jutro drugie podejście ;)


:spoko

Zbynek - 2024-09-22, 19:07

Komplecik napisał/a:
Zbynek napisał/a:
Komplecik napisał/a:
mischka napisał/a:
Skwarek, W te rejony wybieram się często jesienią. Jak lubisz się moczyć to blisko masz Bagni san Filippo, nieco dalej Bagni di Petriolo, a na południu malownicze Cascate del Mulino :spoko
:pifko za relację

On to wie, ja nie wiedziałem nawet nie przypuszczałem :szeroki_usmiech

Na pizze mogę dać namiar....


Ja chętnie się dowiem gdzie to takie specjały serwują :ok


Mówisz i masz :ok
Jedliśmy Boska Jola i dzban wina :haha:

https://maps.app.goo.gl/cnTC9i8ARb8fv3XZ6


Dzięki, zapisane :szeroki_usmiech

Skwarek - 2024-09-23, 19:36

Nie padało, wyjechałem rowerem na objazd jeziora Bolseńskiego. Przy jeziorze jest miasteczko Marta i w nim bierze początek rzeka Marta płynąca do Morza Tyreńskiego. Zatrzymałem się też w malowniczej Bolsenie. Po południu pojechałem kamperem nad jezioro Vico. Bardzo wysoko na wygasły wulkan a w nim fajne jeziorko w środku rezerwatu. Na noc zatrzymałem się na ładnym kempingu Natura, z prądem 22 EU za noc, taniocha :) Cisza i spokój. Jutro jak pogoda pozwoli objadę wodę dookoła.
Skwarek - 2024-09-23, 20:24

Zdjęcia c.d.
WaldekR - 2024-09-24, 09:15

Miło się ogląda foty. Zasłużone :pifko
SZEJK - 2024-09-24, 09:20

Skwarku!! nie usiedzisz na d..... ale tak trzymaj, mamy co czytać i oglądać. :spoko
Zimne leci jak nic. :pifko

Skwarek - 2024-09-24, 19:15

Dzięki za piwka ;)

SZEJK – nosi mnie ale myślę, że na ten rok to jeszcze nie koniec. :haha:

Bardzo fajne miejsce, ciche i spokojne choć niekiedy słychać maszyny do zbioru orzechów laskowych. Teraz już dojrzały i maszynami podobnymi do kraba to takie połączenie wielkich wirujących szczotek na łapach i odkurzacza, zbierają otrząśnięte orzechy i wywożą pełnymi przyczepami. Będzie Nutella.
Cała dolina wokół jeziora ma plantacje orzechów laskowych 90%, włoskich i kasztanów. Wyższe partie porastają dęby. Raj dla wiewiórek i dzików. Drogi między uprawami usiane są rozrzuconymi orzechami. Starsi ludzie skrzętnie je zbierają do toreb więc i ja trochę sobie zebrałem. ;)
Jeziorko objechałem do obiadu a po nim zabrałem się za Wzgórze Wenery.
Miałem sobie odpuścić to czwarte najmniejsze powulkaniczne jeziorko ale okazało się najlepsze, dużo tu różnych nieutwardzonych dróg jest gdzie połazić i pojeździć rowerem, żadnych kurortów i wczasowisk. Trochę domków letniskowych. A ten kemping idealny.

Skwarek - 2024-09-25, 18:59

LukF i Anras dzięki za piwka :)

Przemieściłem się jakieś 80km na wschód i stanąłem w camperparku przy Cascata delle Marmore. Sztuczny wodospad zrobili sobie Rzymianie w 271r pne. by z jeziora położonego 165 metrów wyżej kanałem zasilić rzekę Nerę a nią Tyber. Takie mieli potrzeby. Jest to najwyższy w Europie sztuczny wodospad.
Teraz kilka razy dziennie puszczają wodę pełnym przepływem by dla widzów był spektakularny efekt. Przed tą operacją wyją kilkukrotnie syreny ostrzegawcze i po kilku minutach się leje. Oczywiście widowisko jest płatne :) Dzisiaj sporo spacerowałem.
Pod tym wodospadem przesiadywał kiedyś poeta G. Byron i w tym miejscu powstała ławka z symbolicznym pokrytym śniedzią płaszczem i książką.
Objechałem też trochę rowerem okolicę. Jutro się kopnę nad to jezioro na płaskowyżu z którego czerpią wodę do wodospadu.

:spoko

Skwarek - 2024-09-26, 20:16

Komplecik – dzięki za piwko ;)

Wyruszyłem dalej na wschód nad morze. Po minięciu Urbino wjechałem do malowniczego wąwozu Furlo, wydrążyła go rzeka Candigliano. Znalazłem darmowy parking w rejonie zapory (43.658103754054515, 12.734186358091442) nadający się na nocleg. Objechałem rowerem podziwiając widoki wzdłuż historycznej drogi z Rzymskim tunelem.
Po południu dotarłem wreszcie nad morze w Fano i na noc stoję w tanim kamperparku z widokiem przy plaży (43.842410579697955, 13.031180677393007).
Wieczorem na rowerze objechałem stare miasto Fano i kawał wybrzeża.

:spoko

Komplecik - 2024-09-27, 06:44

Skwarek napisał/a:
Po minięciu Urbino wjechałem do malowniczego wąwozu Furlo, wydrążyła go rzeka Candigliano.

Nie taki bardzo brzydki ten wąwóz :szeroki_usmiech
:spoko

Skwarek - 2024-09-27, 19:31

Rano kopnąłem się rowerem wzdłuż morza do położonego pod klifem Pesaro w którym wiosną tego roku już byłem. Część trasy była między linią kolejową a szosą ale reszta fajna. Przejechałem klucząc ze 38km. Już z kempingów prawie nic nie jest czynne, zawijają folią, zabijają deskami okna domków i nad Adriatykiem szykują się do sztormów. Nawet nie ma gdzie napić się kawy.
Gdy wróciłem koło południa do kampera zrobiło się gorąco 28C w cieniu i wiatr.
Trochę zapędziłem się w kozi róg, nie wiem co nowego zwiedzać w okolicy a tu „Ojczyzna w Potrzebie” ;)
Meldują, że u nas rosną grzyby w lasach a ja ich nie zbieram, wysechł już mój zalany ogródek i trzeba kosić, zbierać, zrywać, sprzątać, obcinać i fermentować ;)
Postanowiłem wracać i już jestem w Austrii.
Po drodze pierwszy raz zobaczyłem by ta niemrawa rzeka płynąca wzdłuż autostrady do Trevisio płynęła całym korytem a w okolicznych stromych zboczach ujawniły się całkiem fajne wodospady. Wiele razy tędy jechałem ale takie widowisko miałem pierwszy raz.

LukF - 2024-09-28, 07:53

Skwarek,

Uuuu, już koniec Włoskiej relacji, szkoda wielka :hello
:pifko

ZbigStan - 2024-09-28, 14:32

Skwarek, Michał, świetny pomysł na podróż i równie dobre jej opisanie. :pifko . Pozdrawiam.
Skwarek - 2024-09-28, 20:16

LukF i ZbigStan dziękuję za piwka i miłe słowa, pozdrawiam ;)

Wróciłem o zmierzchu, powrót bez przygód.
W obie strony z powodu zniszczeń powodziowych nie jechałem do Czech przez wygodne mi Międzylesie lecz przez Lubawkę. Po polskiej stronie to przyjemność, S-trójką do granicy a później golgota, w każdej! wsi do Trutnowa odcinkowy pomiar prędkości (uważajcie) a później do Brna przez wiochy i ciasne drogi, tylko niektóre odcinki dobrymi drogami. Prawie połowa przejazdu przez Czechy na tym kierunku to lokalne drogi. W obie strony jechałem różnymi trasami i obie do bani.
Ale miło będzie mi wspominać ten wyjazd bo zobaczyłem wiele nieznanych mi miejsc we Włoszech.

:spoko

Darson - 2024-09-28, 21:13

Dzięki za relację. Świetne foty.👍
Banan - 2024-09-29, 15:02

Qfelek ode mnie na ochłodę :pifko

Skwarek, dzięki wielkie, fajna relacja :hello

:spoko

peja76 - 2024-09-29, 16:06

Ach, przez ciebie mój drogi Skwarek chyba szybciej odwiedzę te Włochy, jakoś tam gdzie byłem mi się nie podobałao, ale tu :ok
Super wyjazd i relacja :pifko
:spoko

Skwarek - 2024-09-30, 09:52

Darson, Banan, peja76 dzięki za piwka.

Fajnie jest tak podróżując wyszukiwać i zwiedzać miejsca mniej oczywiste, bez natłoku turystów i kiczowatych atrakcji. Cieszę się, że śledziliście opisy i zdjęcia z mojej krótkiej podróży.

:spoko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group