Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Austria - Stubai - kamperem na narty

Kamperfan - 2009-03-26, 14:09
Temat postu: Stubai - kamperem na narty
W połowie marca udało się nam załapać z ekipą przyjaciół na turnus narciarski w Alpach austriackich. Pojechaliśmy oczywiście kamperkiem i zatrzymaliśmy się w dolinie Stubai w Tyrolu, na kempingu "Edelweiss" w Volderau: http://www.camping-edelweiss.com/index.html
(Przypomnienie: kliknięcie na zdjęcie pozwala oglądać je w powiększeniu :shock: ).

Pawcio - 2009-03-26, 14:19

No i PIĘKNIE! :brawo

Nawet nie wiecie Kamperfani, jak wam zazdrościmy. :diabelski_usmiech
Ani pary z ust (klawiatury?) nie puściliście przed wyjazdem :nono

Kamperfan - 2009-03-26, 14:33
Temat postu: Cd. Stubai - kamperem na narty
Pracowaliśmy na nartach od świtu ;) do zmierzchu..., ale też chętnie biesiadowaliśmy w górskich restauracjach :ok
Tadeusz - 2009-03-26, 14:48

Witku. Przez godzinę słuchałem Twej zajmującej opowieści o tej wyprawie. Największe zainteresowanie wykazałem warunkami pobytu w kamperze w tak trudnych zimowych warunkach ( bo bywało i minus 8°C).
Proszę o podzielenie się tymi wrażeniami także tu, na forum.
Jestem pewien, Witku, że będzie to dla Kolegów bardzo interesujące. :wyszczerzony: :bukiet:

Kamperfan - 2009-03-26, 14:49

Pawcio napisał/a:
No i PIĘKNIE! :brawo

Nawet nie wiecie Kamperfani, jak wam zazdrościmy. :diabelski_usmiech
Ani pary z ust (klawiatury?) nie puściliście przed wyjazdem :nono

To dla Waszego dobra - nie chcieliśmy, by zazdrość za wcześnie Was żżerała :wyszczerzony:
... no i żebyście się o nas nie martwili... :spoko .

Kamperfan - 2009-03-26, 15:33

Kamperowanie w warunkach zimowych nie było wielkim wyczynem czy "szkołą przetrwania", bo wprawdzie w nocy były niewielkie mrozy (od kilku stopni na początku turnusu do 8 - 10 °C przed wyjazdem) ale w dzień przeważnie grzało słońce - było kilka stopni na plusie i kamperek szybko się nagrzewał. Oczywiście, nasz "letni" kamperek (wyprodukowany bez pakietu zimowego) został już dawno wyposażony w dodatkowe ogrzewanie listwowe (230V, 840W) odpowiednio rozmieszczone, uzupełniane (po przyjściu z nart) przenośnym grzejnikiem (230V, 750W) lub alternatywnie ogrzewaniem (c.o.) gazowym. Oceniam, że do utrzymania w takich warunkach komfortu cieplnego w kamperze wystarczające jest ogrzewanie o mocy "zainstalowanej" rzędu 1,5 kW - przy założeniu niedopuszczenia do wychłodzenia tj. ciągłego grzania połową tej wartości i okresowym włączaniem (wieczorem i ewentualnie w nocy) pełnej mocy.
Na trasie ogrzewaliśmy się dmuchawą w kabinie i dodatkową dmuchawą pokładową, a podczas noclegów - ogrzewaniem (c.o.) gazowym. Zużyliśmy - wraz z termą gazową ciepłej wody, około 8 kg propanu (nie całą butlę), drugą butlę z propan-butanem mieliśmy w zapasie.
Przygodę z zamarzaniem spustu wody szarej i odpowiedzi na ewentualne pytania zamieszczę w następnych postach :spoko .

eeik - 2009-03-26, 18:48

Och jakże zazdraszczam :) ))))))))))

Czekam niecierpliwie na szczegółową relację :) )))

Pawcio - 2009-03-26, 19:41

eeik napisał/a:
Czekam niecierpliwie na szczegółową relację )))


I więcej fotek :!:

:foto

Dorota i Robert - 2009-03-26, 22:49

Zosia i Witek,
swietnie wygladacie. Macie u nas obstler w przyszlym roku na Sella Ronda. Reszte dogadamy za trzy tygodnie.
Pozdrowienia

Kamperfan - 2009-03-27, 08:36

Ewa, jak wiesz - zdjęcia oddają najbardziej szczegółowo klimaty podróży i dlatego zapodałem fotorelację. Ale więcej zdjęć boję się zamieścić - bo... serwer może tego nie wytrzymać :haha: . Natomiast w uzupełnieniu przekazuję opisowo praktyczne spostrzeżenia, które mogą się innym przydać.
Uważam, że kamperem w środku zimy nie ma się co pchać wysoko w góry, bo to raczej średnia przyjemność - przy 20 stopniowych mrozach zwłaszcza. My preferujemy terminy wczesnej (początek grudnia) lub późnej (koniec marca) zimy, bo wtedy wielkich mrozów na ogół nie ma - chociaż nie zawsze :( . Dlatego kamperek powinien być przygotowany na wszelkie okoliczności - dodatkowe ogrzewanie 230V co najmniej 1,5 kW + sprawne ogrzewanie gazowe 3 ÷ 4kW zasilane propanem - jako uzupełnienie na wypadek dużego mrozu i na trasę, szczelnie zamykające się drzwi (uszczelki :lol: ), zabezpieczenie instalacji, zbiorników i spustów wody, etc. Wprawdzie kempingi "zimowe" mają z reguły ogrzewane i nieźle wyposażone zaplecze (bary, sale tv oraz natryski, wc, zmywalnie naczyń, pralnie, przechowalnie nart, suszarnie butów narciarskich, etc.) ale i tak w kamperze spędzamy najwięcej czasu - bo śpimy...
Podczas naszego ostatniego pobytu nie było specjalnie mroźnych nocy i dlatego nie odczuliśmy dyskomfortu, a tak po za tym - to "trza" się hartować :ok . Jedynym mankamentem było zamarznięcie w ostatnią noc pobytu (- 10°C) spustu wody szarej - musiałem odmrażać suszarką i ... w drogę do domu :spoko .

Kamperfan - 2009-03-27, 08:47

Dorota i Robert napisał/a:
Zosia i Witek,
swietnie wygladacie. Macie u nas obstler w przyszlym roku na Sella Ronda. Reszte dogadamy za trzy tygodnie...

Dorotko - tak myślisz? Bo moi przyjaciele od nart twierdzą, że powinienem zmienić obciachowe długie pół carvingi na krótkie carvingi :gwm .
Z Wami - jak wiesz wszędzie ... nie tylko na Hitrę w Norwegii, ale i na Sella Rondę we Włoszech :lol: . Czekamy na Was w kwietniu :spoko .

eeik - 2009-03-27, 09:02

O Selle tez bym ponownie zaliczyła :) )

Witku dziękuję za relację, zdjęcia wstawiaj , pooglądamy
najwyżej ostrzeżenie dostanie bedziemy Cię ratować :szeroki_usmiech
przed mieczem z góry

Nam trochę łatwiej, bo nasz "zimowy" i jakby troche przetestowany, goraco jak w piekarniku.
Ale z powodu pewnych okoliczności u nas narty w tym roku już odpadaja, chyba że grudzień :) )

Kamperfan - 2009-03-27, 10:05

eeik napisał/a:
O Selle tez bym ponownie zaliczyła :) )

Witku dziękuję za relację, zdjęcia wstawiaj , pooglądamy
najwyżej ostrzeżenie dostanie bedziemy Cię ratować :szeroki_usmiech
przed mieczem z góry...

Ewuniu, Kamperfan się nie boi - tym bardziej, że cała ... Ewa za nim stoi :haha:
Obawiałem się raczej, że serwer nie wytrzyma naszych facjat :szeroki_usmiech .
Do wspólnego zaliczenia Sella Ronda mamy trochę ;) czasu i razem z Dorotą to obmyślimy :spoko .

eeik - 2009-03-27, 13:29

Kamperfan napisał/a:
Ewuniu, Kamperfan się nie boi - tym bardziej, że cała ... Ewa za nim stoi :haha:



Co prawda to prawda, będę całym człowiekiem Cie bronić :) )

Kamperfan - 2009-03-30, 17:34

Dodam jeszcze informację praktyczną dot. przyłączania się do sieci 230V. Na kempingu "Edelweiss" gniazdka w skrzynce miały tylko 2A lub 4A - mimo, że to kemping zimowy. Uzgodniłem więc w recepcji podłączenie do dwóch gniazdek po 4A (około 2 kW) i na koniec zostałem "promocyjnie" potraktowany - skasowali mnie za jedno przyłącze. Warto więc wozić drugi kabel i odpowiednie przejściówki :spoko .
Endi - 2009-04-01, 01:14

Witaj Kamperfan !
Równie ładnie brzmi – Nartofan ?? :bigok
Ja również preferuję wyjazdy na narty w Marcu lub na Wielkanoc. Nawet jak są pewne niedogodności z kamperowniem, to jednak warto pojechać w tym okresie na narty. Z dojazdem i wyjazdem, nie ma większych problemów. Dni już dłuższe. Słoneczko opala ładnie. I szusowanie :ski: sprawia większą przyjemność jak nie czuje się grudniowo-styczniowych mrozów :zimno . Śniegu w górach i na trasach nie brakuje a w dolinie – w i o s n a !!. To właśnie lubię. Jak widzę na Waszych fotkach te piękne, błękitne niebo i biel śniegu w słońcu, to chce się – ż y ć !! i k a m p e r o w a ć !!
Jedno, co mnie najbardziej wkurza, to to, że tydzień jest wtedy taki krótki. No i ceny w tym okresie są nie, co wyższe. Ale co tam, raz się żyje i na pewno z tej przyjemności nie zrezygnujemy. Ważne jest to, że jeszcze możemy. :bigok
Prawda ?

Kamperfan - 2009-04-01, 01:38

Tak, prawda :!: My w poprzednich latach wyjeżdżaliśmy na narty w marcu, w kwietniu, a nawet w długi 1 majowy weekend - ale wtedy tylko na lodowiec, m. in.: Kitzsteinhorn (camping w Kaprun), Kaunertal (camping w Feichten), Hintertux (camping w Mayrhofen) i 3 - krotnie Stubai (camping w Volderau) oraz korzystając z opcji free skipass (dojazd kamperem, a mieszkanie w apartamencie): Mölltaler w Karyntii i Pressena /Passo Tonale we Włoszech. W niższych partiach lodowca (poniżej 2 tys. m) od południa pojawiała się "zupa", ale wyżej można było szusować aż do zamknięcia wyciągów. Masz rację - to dopiero frajda :spoko .
Agata - 2009-04-03, 16:18

Drogi Kamperfanie
Wybieram sie w przyszlym tygodniu kamperem do Austrii na lodowiec na narty. Czy moglbys powiedziec mi ktory camping polecasz, bo widze ze na kilku juz byles. Jeszcze jedno pytanie, czy z kazdego campingu trzeba dojezdzac skibusem na stok narciarski, czy moze spotkales sie z campingiem blisko nart.
Pozdrawiam

Kamperfan - 2009-04-03, 21:19

Wszystkie lodowce, które udało się nam dotychczas odwiedzić położone są w nie małej odległości o kempingów - trzeba dojeżdżać skibusem (w cenie skipassa). Najbardziej odległe (powyżej kilkanastu km) są: Kaunertal (od kempingu w Feichten) i Hintertux (od kemping w Mayrhofen) dojazd ponad 1/2 godziny - nie polecam! Zresztą Kaunertal, z wyjątkiem wjazdu na górę, ma wyłącznie wyciągi orczykowe (nie jest to, co tygrysy narciarstwa lubią najbardziej :diabelski_usmiech ), a Hintertux znany jest z wiecznej mgły i chmur przewalających się przez szczyt. Najbliższy kempingu jest lodowiec Stubai (przystanek vis a vis bramy wjazdowej kempingu Edelweiss w Volderau) - jedzie się skibusem około 15 min. Lodowiec ten ma super trasy, wjazd gondolkami "Gamsgarten" lub "Eisgrat" na szczyt 3200 m npm, wyciągi kanapowe i orczykowe - byliśmy tam 3-krotnie i zawsze przeważały dni ze słoneczną pogodą.
Najbliżej kempingu (podobno 200 m) są lodowce w Sölden (jeszcze tam nie byliśmy) - nie trzeba korzystać ze skibusów, ale za to jest drożej :gwm . Kliknij: http://www.camping-soelden.com/ - nieudolne tłmaczenie: http://74.125.39.132/tran...FX9PyF7pgpOfHgw (nie przerażaj się zwrotem: "mamy łapówki" - chodzi o wyciągi :haha: ). Dużo wrażeń i adrenaliny życzę - powodzenia :spoko .

Endi - 2009-04-03, 22:10

Pozwolisz Witku, że jeszcze uzupełnię.
Byłem w Solden w zeszłym roku w marcu. Camping jest w centrum miasteczka. Cena za dobę w dwie osoby+camp. to około 33 EU z prądem. Wyciąg, tak jak podajesz, 200m. Warunki narciarskie, wspaniałe. Zalecane, kremy do opalania !!
Można również wziąć pod uwagę Camping-Otztal w Langenfeld. Cena za dobę około 22 EU. Przystanek skibusa przy campingu. Dowozi do Solden – 12 km. Warunki pobytu w tym sanitarne – 5 gwiazdek. Obok baseny termalne. Koniecznie zabrać rowerki.
Gorąco polecam i równie - pozdrawiam ! :spoko
http://www.camping-oetztal.com/1.Seite.htm

Kamperfan - 2009-04-05, 01:31

Ładnie to wygląda, Endi - zachęciłeś nas i mimo wysokich cen Sölden warte jest odwiedzenia. Namierzaliśmy się już kilka razy i w końcu wypada dołączyć do kolekcji "korony lodowców" :spoko .
Nie wspomniałem jeszcze o jednej przygodzie: wyjazd do Schladming (austriacki ośrodek narciarski położonym bodaj najbliżej Polski) blisko Ramsau - ulubionego miejsca treningów Adama Małysza. Tam też jest kemping w miarę blisko wyciągów z tym, że trasy narciarskie są na wysokości około 1500 ÷2000 m. Byliśmy tam w kwietniu i na górze była totalna wiosna - więc udaliśmy na się położony niedaleko lodowiec Dachstein. Jest to najbardziej "płaski" lodowiec jaki udało się nam zaliczyć i zaraz ewakuowaliśmy się na Kitzsteinhorn. Korzystaliśmy wiosną z kolejki na szczyt (nazywanej przez Polaków "tramwajem"), która na jesieni tego samego roku przestał istnieć po pamiętnym pożarze. Więcej do Kaprun i Zell am See nie jeździliśmy :( .

koko - 2009-04-05, 17:41

W Schladming 16.03 1998 na górze Planaj odbyłem ostatnią jazdę życia wtym okresie warunki tam są różne
pozdrowienia dla narciaży Konrad

Dorota i Robert - 2009-04-05, 20:00

Nie znam kampingow ale dobre parkingi np. zamiast placic w Sölden mozna pojechac do prawie konca doliny Otztal na duzy parking Hochgurgeli jezdzic na nartach do maja.
Jest tam duza tablica z informacja o zakazie kamperowania, ale.... stalismy tam w Swieta Wielkanocne 2008 i nikt nam nie zwrocil uwagi. Nam wystarczyla toaleta przy wyciagu z mozliwoscia poboru wody (wlasne karnistry). Zawsze mozna tez postac tam 2-3 dni i pojechac na camping Sölden na jedna noc. Do Obergurgel jezdzi skibus lub tzw.exspress - kolejka kabinowa dla narciarzy. Tam trzeba robic zakupy bo Hochgurgel to tylko hotele i parking na dole.
pozdrowienia

Dorota i Robert - 2009-04-05, 20:21

c.d.
kowowojtek - 2012-11-21, 20:46

My co rok od czterech lat, 2 razy w sezonie zimowym (przełom grudnia/stycznia oraz przełom marzec/kwiecień) jeździmy na narty camperem. Nigdy nie korzystaliśmy z kampingów. Najczęściej jesteśmy w Schladming-Dachstein - karta ski amade (kupujemy na 6 dni) - tu jeździmy 2-3 dni - nocując na parkingu przy Fageralm/ Forstau - niżej nie można nigdzie stanąć na dziko, ale jest tam kamping przy Reiteralm Bergbahnen w Gleiming. Kolejne dni spędzamy w Zauchensee - Flachauwinkl - nocleg w Zauchensee na parkingu, dalej w Flachau- Wagrain.
Kolejny fajny kompleks narciarski do polecenia to Saalbach Hinterglemm Leogang - 4-5 dni jazdy i się nie nudzi - nocujemy albo przy wyciągu w centrum Hinterglemm albo przy ostatnim wyciągu w Lengau.

Polecam

Producent żaluzji plisowanych

ted - 2013-11-14, 17:09

Wczoraj wróciłem z campingu Edelweiss w Volderau. Generalnie wszystko ok.

Sam camping bez zarzutu, sanitariaty ładne, woda gorąca, narciarnia ogrzewana, obsługa bardzo miła, ceny ucziciwe: camper, 3 dorosłych, prąd, opłata klimatyczna itp. - w sumie - 26 euro za dobę. W cenie dostajemy guest card uprawniający do darmowych przejazdów komunikacją (nie skibuss - ten jest darmowy). Normalnie bilet do Neustfit (miasteczko z knajpami, sklepami) to 2,7 euro.

Z minusów: brak sauny,sklepu, knajpy. Chociaż knajpa była, ale otwarta w godzinach 9-11 i 16-17. Pewnie to dlatego, że sezon dopiero startuje.

Najważniejsze jednak, że na campingu mają problem z prądem - jest zakaz stosowania czegokolwiek co pobiera więcej watów. Czajniki elektryczne, grzejniki odpadają. Po ich podłączeniu momentalnie idą korki. Na prąd może zostać lodówka, oświetlenie itp.

Największe co poszło to grzejnik 750 watów na jedną (z dwóch) grzałek. Jeżeli zatem ktoś polega na prądzie to może mieć kłopot. Radziłbym zatem zaopatrzyć się w gaz.


Na wysokości campingu jest przystanek skibusa, droga do dolnej stacji kolejki na lodowiec to ok. 15 min.

Moim zdaniem lepiej wybrać kemping w Neustfit ( http://www.campingstubai....ise-camp-en.php ) i mieć pod ręką całą infrastrukturę miasteczka. Plus saunę i jacuzzi. Zaznaczam jednak, że na kempie w Neustfit nie byłem więc nie wiem jaki tam standard. Jedyny minus, to że trzeba jechać skibusem o ok. 10 min dłużej (tyle jest z Neutfit do Volderau).

Odnośnie kampowania pod wyciągiem, to oczywiście są znaki "zakaz" jednak tym kilku kamperom, które tam stały to nie przeszkadzało ;) Zatem - przynajmniej przed sezonem - chyba można.

W listopadzie, warunki śniegowe na lodowcu bardzo dobre. Trasy otwarte prawie wszystkie. Zjazd możliwy do stacji pośredniej (2.600 mnpm). Karnet za dobę to ok. 40 euro.

siwa - 2014-05-05, 20:48
Temat postu: Stubai Wielkanoc 2014
Uprzejmie donoszę, że na parkingu pod lodowcem da się mieszkać.
Nikt nie goni, a panowie parkingowi życzliwie ustawiają w niekolizyjnych miejscach.
Na parkingu jest wprawdzie znaczek zakazu przyczep i namiotów, ale nie było mowy o kamperach i tej wersji się trzymaliśmy.
Nie było nocy, żebyśmy pod wyciągiem stali sami. Przeserwisowaliśmy się na Campingu Stubai przez jedną noc. Grzejnik dawał radę, a śnieg był doskonały :)
Nie ufałam naszym akumulatorom, więc wcześnie chodziliśmy spać i pierwszym wyciągiem wyjeżdżaliśmy do góry. Warto było dla sztruksu i puchu.





Trochę nas wprawdzie zasypało, ale daliśmy radę.





No i niestety. Nie jest to samochód na autostrady. Wybitnie nie lubię jeździć kamperem po autostradach. Z tego wstrętu udało mi się w drodze powrotnej, pobić dzienny rekord trasy kamperem -- 1043 km. Nie polecam.

Kilka notek okołokamperowych tutaj:
http://wyrypy.tumblr.com/tagged/stubai

marcincin - 2014-05-12, 22:32
Temat postu: Re: Stubai Wielkanoc 2014
Potwierdzam doniesienia koleżanki. W tym roku wracając z ferii postanowiliśmy przetestować Stubai'a. Zajechaliśmy na parking o 18 - załapaliśmy się na dyskotekę w hotelu. Na szczęście o 19 przestali hałasować i do rana mieliśmy spokój. O 6 rano po parkingu zaczęły jeździć pługi. Wyszedłem z kampera i zapytałem czy mam się przestawić. Pan pługowy pomachał mi, że mogę zostać tam gdzie stoję.
poptek - 2014-07-05, 09:15

Od kilku lat jeżdżę w 9 osób (4 dorosłych + 5 dzieci) w ostatnim lub przedostatnim tygodniu kwietnia do Neustif na Camping Stubai. Niestety na apartamenty. Wybieramy to miejsce gdyż jest w centrum miasteczka, do Billi 50 m, do przystanku skibusu z 200 - 300 m, do centrum miasteczka też z 200 m (kościół w centrum Neustif po drugiej stronie ulicy). Niedaleko też do aqua parku i placu zabaw (ważne kiedy na lodowcu wieje i jest zamknięty). Blisko wyciąg. Na lodowiec skibusem około 40 - 50 minut. Duży plus tego lodowca - dzieci do 10 roku życia z pełnopłatną osobą, jeżdżą gratis.
Camping dobrze wyposażony: sauna, suszarnia, prysznice, narciarnia. No i bardzo miła obsługa.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się wybrać tam własnym kampererm.
Pozdrawiam wszystkich narciarzy i snowboardzistów.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group