Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

PEUGEOT - Walka z przekaźnikiem świec żarowych

Kazik II - 2009-04-26, 20:51
Temat postu: Walka z przekaźnikiem świec żarowych
Od dłuższego czasu w moim J5 2,5td występowały problemy ze stycznikiem przekaźnika świec. Elektronika działa ok. jedynie sam stycznik a to nie dawał kontaktu a to styki się zlepiały i nie rozłączały świec - cóż pewnie ze starości, swoje ampery już przewiózł! Stwierdziłem, że nie ma sensu kupować używanych, bo nigdy nie wiadomo ile to podziała. Skoro zatem elektronika działa, to doszedłem do wniosku że można zastąpić sam stycznik, blokując stary i podłączając po prostu równolegle nowy przekaźnik wysokoprądowy. Wylutowałem w tym celu druciki z cewki starego przekaźnika i przylutowałem do cewki nowego, kable prądowe połączyłem równolegle....działa ale tylko do połowy - włącza ale już nie wyłącza :shock: :?: . Znaczy kontrolka na tablicy gaśnie, ale świece grzeją dalej! Ki diabeł, na zdrowy rozum wszystko powinno działać jak należy a nie działa. Może ktoś mądrzejszy ode mnie w sprawach elektryki potrafi to wyjaśnić?
MOPAR - 2009-04-26, 23:16

Gaśnięcie kontrolki nie informuje Cię o wyłączeniu świec tylko o tym ,ze możesz odpalać.
W większości diesli świece grzeją nawet do 2 min po odpaleniu.
Jutro sprawdzę jak jest w moim J5 i dam znać.

tomo - 2009-04-27, 06:07

Włącz do obwodu świec (przy silniku) żarówkę i sprawdź , czy na pewno nie gaśnie. Powinna zgasnąć jak pisał Mopar po ok. 2 minutach.
T.

gino - 2009-04-27, 06:10
Temat postu: Re: Walka z przekaźnikiem świec żarowych
Kazik II napisał/a:
działa ale tylko do połowy - włącza ale już nie wyłącza :shock: :?: . Znaczy kontrolka na tablicy gaśnie, ale świece grzeją dalej! Ki diabeł


i tak ma byc...

wlacz swiece...i nic nie rob...kontrolka zgasnie po kilkunastu sekundach...i dalej nic nie rob..tylko w CISZY nasluchuj..po kolejnych kilkudzisieciu sekundach uslyszysz dosc mocne klikniecie-to wlasnie przekaznik wylaczy grzanie swiec..

chcodzi o to..aby w moemcie rozruchu zimnego silnika..podczas krecenia rozrusznikiem..swiece nadal grzaly..a gasnaca kontrolka powiadamia Cie tylko o tym, kiedy masz zaczac ''krecic''

podpowiem Ci..ze przy bardzo duzych mrozach..warto dwa razy podgrzac..ale..czekac dwa razy do klikniecia..a nie zgaszenia kontrolki..

Kazik II - 2009-04-27, 22:16

tomo napisał/a:
Włącz do obwodu świec (przy silniku) żarówkę i sprawdź , czy na pewno nie gaśnie. Powinna zgasnąć jak pisał Mopar po ok. 2 minutach.
T.

Problem w tym, że świece w ogóle nie przestają grzać nawet po 5 minutach - sprawdziłem.
Chyba dam sobie z tym wszystkim spokój i podprowadzę włączanie przekaźników do kabiny aby to robić ręcznie, tylko podłączę jakiś brzęczyk aby nie zapominać o wyłączeniu. W końcu nie używam tego auta na co dzień i nie będzie to szczególnie uciążliwe.

eler1 - 2009-04-27, 22:38

Kazik II napisał/a:
Chyba dam sobie z tym wszystkim spokój i podprowadzę włączanie przekaźników do kabiny aby to robić ręcznie, tylko podłączę jakiś brzęczyk aby nie zapominać o wyłączeniu. W końcu nie używam tego auta na co dzień i nie będzie to szczególnie uciążliwe.
ja proponuję przycisk jak cię palec rozboli to przestaniesz grzać świece :haha:
Kazik II - 2009-04-27, 23:19

Eler, to lepsze od sterowania elektronicznego, w zimie mi paluch przymarznie i będę grzał dłużej a w lecie spocony paluch zaraz się omsknie i automatycznie wyłączy :haha:
jaco - 2010-01-06, 14:14

A co powiecie na taką sytuację: przekręcam kluczyk, zapala się kontrolka świecy. Czekam, czekam i nic, aż w końcu nie wytrzymuję prasji i przekręcam. Samochód odpala- co prawda nie za dotknięciem jak latem, ale się udaje. Tymczasem stycznik zaczyna klikać, a kontrolka świecy miga. Po niecałej minucie kontrolka gaśnie, a stycznik się uspokaja. Wymieniłem świecę i nie wiem gdzie leży przyczyna takiego stanu rzeczy. Jakieś sugestie?
lepciak - 2010-01-06, 15:17

Mam taki sam silnik i takie same objawy. Dałem sobie z tym spokój bo każdy zapytany o takie reakcje przytacza inne wizje a tak na prawdę też nie wie o co chodzi. Jeżeli znajdę przyczynę takiego zachowania urządzenia to nie zapomnę Cię powiadomić.
janusz - 2010-01-06, 21:54

To jest normalne zachowanie świecy płomieniowej. Silnik należny zacząć uruchamiać gdy stycznik zacznie tykać i kontrolka zacznie migać. Nie poddawać się presji czasu. Im niższa temperatura tym dłużej trzeba czekać na tykanie. W momencie gdy rozrusznik zacznie kręcić silnikiem to pompa wtryskowa poda paliwo do zaworu świecy płomieniowej krótkimi dawkami takimi jak tykanie przekaźnika i zaworu świecy.
gino - 2010-01-07, 07:52

normalny..w nowszych silnikach...a u Lepciaka...sa normalne swiece...nie plomieniowe..
u Jaco nie wiem..bo nie napsial...

janusz - 2010-01-07, 08:00

Mój tykający był w aucie z 1993 roku. A kto wie jaki silnik jest u Lepciaka. Teraz to nic nie wiadomo, silniki są częściami zamiennymi.
gino - 2010-01-07, 08:29

moze masz racje.. :)
lepciak - 2010-01-07, 18:21

gino
Cytat:
a u Lepciaka...sa normalne swiece...nie plomieniowe..

Ja właśnie mam świecę płomieniową. Kiedyś podobną miała czeska Awia ale w niej był tylko jeden strzał i samochód odpalał. Dlatego dziwiło mnie tykanie przekaźnika w Ducato. Ponieważ moja bryka zimuje w stodole nie mogłem tego faktu zaprezentować mechanikom i czegoś bliższego się o tym dowiedzieć.

airgaston - 2010-01-07, 21:38

Hmmmm a nie prościej byłoby kupić nowy przekaźnik dedykowany do tego silnika a nie kombinować, prowadzić druty żarówki wyłączniki itp. Są rzeczy które możemy bezkarnie ulepszać, poprawiać ale czy kombinowanie akurat w tej dziedzinie przyniesie dobre rezultaty?
Zeby nie było, ja uwielbiam modyfikować i kombinować ale są elementy które kupuję niezaleźnie od ceny oryginalne, bo takie przewidziała fabryka i koniec.
Czasami takie rozwiązanie jest najbezpieczniejsze.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group