|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
PTTC - Kodeks PoRD, kampery i wolna amerykanka.
janusz - 2009-06-05, 17:34 Temat postu: Kodeks PoRD, kampery i wolna amerykanka. Tak sobie przeglądam Prawo o Ruchu Drogowym i nic nie widzę w nim o kamperach.
Ani razu nie jest użyte słowa, kamper, camper, samochód kempingowy, pojazd turystyczny. Nie ma takiego pojazdu. Przeglądałem wzory znaków drogowych i też nic. Przyczepa kempingowa jest chociaż na dwóch znakach drogowych, dokładniej na jednym znaku informacyjnym D31 i jednej tabliczce do znaków T23E. Sprawa też dość ciekawa ponieważ używa się określenia (T23e) "tabliczka wskazująca pojazdy z przyczepą kempingową" a nigdzie nie ma określenia co to jest przyczepa kempingowa.
Wg wzorów znaków są obozowiska (kempingi) wyposażone w podłączenia elektryczne do przyczep. Do innych niż przyczepy pojazdów nie ma prądu.
Zastanawiam się jak do tego stanu rzeczy mają się wszystkie wymyślane przez wójtów, burmistrzów, prezesów i kto wie jeszcze kogo, jakiekolwiek ograniczenia postoju, parkowania, wjazdu, kamperów. Co to jest kamper, co to jest przyczepa kempingowa?
Dziabong - 2009-06-05, 17:57
Nijak nas poprostu nie ma, a przecież jesteśmy.
gino - 2009-06-05, 18:44
moze podlegamy pod ''specjalne''
Tolo-Digli - 2009-06-05, 19:43
janusz napisał/a: | Co to jest kamper, co to jest przyczepa kempingowa? | Janusz daj luz ty taki stary kamperowiec i zadajesz takie pytania wstyd oj wstyd a właściwie to co to takiego?
Pawcio - 2009-06-05, 19:57
Dobra dobra. Wszyscy wiedzą, tylko nikt nie chce tego powiedzieć...
A skoro nigdzie nie ma definicji kamperra, campera, motochaty lub motorchomea to czy nie byolby punktem honoru-flagowym wyczynem dla PTCC wprowadzenie w zycie definicji takowej ...
janusz - 2009-06-05, 20:13
Pawcio napisał/a: | wprowadzenie w zycie definicji takowej ... |
Pawcio a myślisz, że po co założyłem ten wątek.
Pawcio - 2009-06-05, 21:56
Abym mogl napisac, co zem napisal!
ML - 2009-06-05, 22:18 Temat postu: Re: Kodeks PoRD, kampery i wolna amerykanka.
janusz napisał/a: |
Ani razu nie jest użyte słowa, kamper, camper, samochód kempingowy, pojazd turystyczny. |
Ja ostatnio spotkałem się z określeniem pojazd rekreacyjny
Musimy sprytnie uświadamiać ustawodawcę, żeby wydębić jak najwięcej korzyści przy jednoczesnym minimalizowaniu restrykcji czyli znaki informacyjne jak najbardziej, ale te zakazu i innych ograniczeń niech pozostaną tak, jak dotychczas
lepciak - 2009-06-06, 07:06
janusz Cytat: | Ani razu nie jest użyte słowa, kamper, camper, samochód kempingowy, pojazd turystyczny. |
Dobrze Ci tak. Teraz wiesz jak ja się czułem kiedy na tym forum dyskutowano tylko o kamperach a ja zawsze upominałem się co prawda nieśmiało, aby nie zapomniano o przyczepowiczach. Przynajmniej Kodeks Drogowy bardziej wyróżnił przyczepy - z pewnością nie z dobrego serca tylko przez opieszałość i nieudaczność odpowiedzialnych za ten stan rzeczy urzędników.
paf - 2009-06-06, 10:52
lepciak napisał/a: | Dobrze Ci tak. Teraz wiesz jak ja się czułem kiedy na tym forum dyskutowano tylko o kamperach a ja zawsze upominałem się co prawda nieśmiało, aby nie zapomniano o przyczepowiczach. Przynajmniej Kodeks Drogowy bardziej wyróżnił przyczepy |
i tak oto wyszło jak to zmusiliśmy lepciaka do sprzedaży przyczepki i zakupu kamperka mimochodem kepmpingowym
pozdrowienia
a co do tematu to prawdopodobnie w ferworze walki o becikowe i fotoradary nikt się znakami dla kamperków nie zajął
KOCZORKA - 2009-06-07, 01:17
janusz napisał/a: | Tak sobie przeglądam Prawo o Ruchu Drogowym i nic nie widzę w nim o kamperach. |
janusz napisał/a: | Zastanawiam się jak do tego stanu rzeczy mają się wszystkie wymyślane przez wójtów, burmistrzów, prezesów i kto wie jeszcze kogo, jakiekolwiek ograniczenia postoju, parkowania, wjazdu, kamperów. Co to jest kamper, |
I sam sobie Januszku odpowiedziałeś.
Jak nas nie ma , to jakie zakazy???Jesteśmy auteczkami osobowymi i pod te przepisy podlegamy.
janusz napisał/a: | co to jest przyczepa kempingowa? |
Według kodeksu drogowego przyczepą jest pojazd nie napędzany silnikiem.
Możemy też być pojazdami specjalnymi.
Pojazd specjalny - pojazd samochodowy przeznaczony do wykonywania specjalnej funkcji, która powoduje konieczność dostosowania nadwozia lub posiadania specjalnego wyposażenia; w pojeździe tym mogą być przewożone osoby i rzeczy związane z wykonywaniem tej funkcji.
I dalej jesteśmy traktowani jak osobówki, chyba że, przekraczamy DMC 3,5t.
wbobowski - 2009-06-07, 01:34
Janusz nie ma wyjścia. Musimy się tym zająć poprzez PTTCC. Po to m.in. tam jesteśmy.
kaimar - 2009-06-07, 08:08
"A skoro nigdzie nie ma definicji kamperra, campera, motochaty lub motorchomea to czy nie byolby punktem honoru-flagowym wyczynem dla PTCC wprowadzenie w zycie definicji takowej ..."
Panowie, błagam, zostawcie temat w spokoju, grzebiecie w bombie.
Zdefiniowanie kampera w PoRD to prosta droga do wygenerowania zakazów specjalnie dla kamperów. Założę się ,że od razu pojawi się ograniczenie prędkości do 80 km/h oraz szereg punktów gdzie może i nie może zatrzymywać się kamper. W tej chwili jest traktowany jak osobowy do 3,5 tony i NIECH TAK ZOSTANIE.
Dziabong - 2009-06-07, 08:37
kaimar napisał/a: | "A skoro nigdzie nie ma definicji kamperra, campera, motochaty lub motorchomea to czy nie byolby punktem honoru-flagowym wyczynem dla PTCC wprowadzenie w zycie definicji takowej ..."
Panowie, błagam, zostawcie temat w spokoju, grzebiecie w bombie.
Zdefiniowanie kampera w PoRD to prosta droga do wygenerowania zakazów specjalnie dla kamperów. Założę się ,że od razu pojawi się ograniczenie prędkości do 80 km/h oraz szereg punktów gdzie może i nie może zatrzymywać się kamper. W tej chwili jest traktowany jak osobowy do 3,5 tony i NIECH TAK ZOSTANIE. |
Zdecydowanie popieram!!! Jest dobrze może być gorzej, wszyscy się już przyzwyczaili.
zbychu91 - 2009-06-07, 09:45
To prawda grzebiemy w bombie,traktują nas jako osobówki i niech tak zostanie!
lepiej nie bedzie (a nowy podatek lub ograniczenia można zawsze wprowadzić!)
wmich - 2009-06-07, 10:52
w przepisach jesteśmy jako samochody specjalne - to NIEOSOBOWE!!!
janusz - 2009-06-07, 11:46
wmich napisał/a: | w przepisach jesteśmy jako samochody specjalne - to NIEOSOBOWE!!! |
Niech który spróbuje jechać szybciej niż 80km/godz
KOCZORKA - 2009-06-07, 12:24
wmich napisał/a: | w przepisach jesteśmy jako samochody specjalne - to NIEOSOBOWE!!! |
Samochody specjalne nie przekraczające 3,5t są tak samo traktowane jak osobowe i pod to prawo podchodzą.
Co do panów burmistrzów, wojewodów i innych to nie mogą zakazać nam postoju na parkingu czy wjechać do miasta bo nie ma znaku w Polsce, który by mogli postawić.
Jedynie zakaz dla wszystkich samochodów nas dotyczy.
Nie wsadzajmy kija w mrowisko i na siłę nie wpisujmy kamperów do kodeksu, bo jak powstanie taki znak wtedy niechybnie go postawią.
Zastanówmy się czy umieszczenie kampera w kodeksie drogowym nie przyniesie nam więcej szkody niż pożytku
janusz - 2009-06-07, 12:54
To w takim wypadku mam pytanie jak są oznaczone miejsca do zrzucania ścieków, napełniania zbiorników wodą w naszym pięknym czystym i zadbanym kraju. Zdarzyło mi się kiedyś zobaczyć przy drodze znak taki jak na zdjęciu i na parkingu był camper-servis. Nie musiałem nikogo pytać czy mogę się "wypróżnić". Czy to komuś przeszkadza, że są na świecie takie miejsca i są oznaczone. Czemu tak to tylko w ERZE albo za granicą. Czemu my musimy zawsze odstawać od normalnie przyjętych konwencji. Dlaczego we wszystkim widzimy zagrożenie swobód obywatelskich.
Dlaczego przy przepisie o dopuszczalnej prędkości dotyczącej samochodów specjalnych nie może być dopisane "nie dotyczy kamperów". Jeśli jakiś "Burmistrz" nie chce widzieć nas u siebie to bez względu czy jest taki znak czy nie będzie i tak nas wyganiał, wystarczy, że postawi znak "do 2,5t" i żaden kamper oprócz może tych na T4 i podobnych nie stanie.
Lucynko to nieprawda, że nie ma znaku żeby postawić. Wystarczy zakaz z informacją "nie dotyczy samochodów osobowych" i po sprawie.
KOCZORKA - 2009-06-07, 13:16
janusz napisał/a: | . Zdarzyło mi się kiedyś zobaczyć przy drodze znak taki jak na zdjęciu i na parkingu był camper-servis. |
Jeżeli tego znaku nie ma w PoRD to nie jest to znak drogowy obowiązujący w RP, tylko piktogram. janusz napisał/a: | wystarczy, że postawi znak "do 2,5t" i żaden kamper oprócz może tych na T4 i podobnych nie stanie. |
I tu się z Tobą zgadzam, ale jeżeli postawi ten znak wytnie również dostawczaki i inne pojazdy powyżej 2,5t. To zawsze może zrobić i na to nic nie poradzimy.
janusz napisał/a: | Lucynko to nieprawda, że nie ma znaku żeby postawić. Wystarczy zakaz z informacją "nie dotyczy samochodów osobowych" i po sprawie. |
Podaj konkretny znak i tabliczkę zgodne z PoRD.
A co wtedy z motocyklami, rowerami, pojazdami inwalidzkimi itp.
Może wypowiedziałby się jakiś prawnik.
janusz - 2009-06-07, 13:32
KOCZORKA napisał/a: | Jeżeli tego znaku nie ma w PoRD to nie jest to znak drogowy obowiązujący w RP, tylko piktogram. | dalatego napisałem "Czemu tak to tylko w ERZE albo za granicą." bo to nie było w Polsce.
O to chodzi że u nas to tylko piktogram. I cały nasz kamperowy ruch to dla niektórych tylko piktogram.
Dlaczego nie można prosić o to by w jakiejś ustawie było napisane, że na 100 km autostrady musi być minimum jeden camper-servis. Czemu nie mogło by być wymogu że stacje benzynowe o powierzchni ileś tam metrów muszą posiadać camper-servis. Czemu nie mogło by być ustawy że każde powiatowe miasto musi posiadać przynajmniej jeden przybytek dla kamperów i to oznaczony odpowiednim znakiem.
KOCZORKA - 2009-06-07, 14:00
janusz napisał/a: | O to chodzi że u nas to tylko piktogram. I cały nasz kamperowy ruch to dla niektórych tylko piktogram. |
Januszku, jeżeli sam CAMPERTEAM jest miłośnikiem samochodów kempingowych, a nie kamperów to czegoś tu nie rozumiem.
Przecież my sami nie promujemy tego domeczku. janusz napisał/a: | "Czemu tak to tylko w ERZE albo za granicą." bo to nie było w Polsce. |
No i właśnie. Na zachodzie są MOBILHOME, a my kempingowe.
Może zacznijmy od siebie
Z resztą Twoich wypowiedzi się zgadzam . Byłoby SUPER!!!
Dodałabym również do tego profesjonalne stacje diagnostyczne robiące nam przeglądy, które sprawdzałyby nam elektrykę i instalacje gazowe.
wbobowski - 2009-06-07, 15:36
KOCZORKA napisał/a: | Dodałabym również do tego profesjonalne stacje diagnostyczne robiące nam przeglądy, które sprawdzałyby nam elektrykę i instalacje gazowe |
Podejrzewam, że to nie przepisy nam załatwią, ale rynek. Im kamperów będzie więcej tym szybciej zauważą ten interes stacje diagnostyczne również.
Natomiast na pewno trzeba walczyć o zauważenie nas przez twórców prawa, przez firmy ubezpieczeniowe i inne urzędy. Tam ze swymi prawami nowy rynek trudniej się przebija.
roger - 2009-06-29, 10:43
wbobowski napisał/a: | KOCZORKA napisał/a: | Dodałabym również do tego profesjonalne stacje diagnostyczne robiące nam przeglądy, które sprawdzałyby nam elektrykę i instalacje gazowe |
Podejrzewam, że to nie przepisy nam załatwią, ale rynek. Im kamperów będzie więcej tym szybciej zauważą ten interes stacje diagnostyczne również.
Natomiast na pewno trzeba walczyć o zauważenie nas przez twórców prawa, przez firmy ubezpieczeniowe i inne urzędy. Tam ze swymi prawami nowy rynek trudniej się przebija. |
Hmmmm pytanie czy warto ...????? taki przegląd będzie kosztował krocie bo to specjalny przegląd, definicja kamper wygeneruje dziesiątki ubocznych przepisów, których nie mamy dzisiaj i niekoniecznie nam do gustu przypadną i wreszcie ubezpieczenia ..... a co nam źle w definicji "samochód specjalny" OC jest sporo tańsze a pewnie wtedy przestałoby być.
Reasumując im więcej niedomówień tym dla nas lepiej tak myslę, pole do interpretacji to faktycznie potencjalne pole do nadużyć dla niektórych instytucji (np akcyza) ale również dla nas do obrony i mącenia w głowach urzędnikom.
Kazik II - 2009-06-29, 13:00
Gdzie jak gdzie ale w Polsce najlepiej mają zawsze ci, którymi prawo i urzędnicy interesują się najmniej. Dlatego uważam, że robiąc wokół nas szum, a jeszcze próbując zainteresować sobą jakiekolwiek czynniki polityczno - urzędowe możemy się tak urządzić, że nam w pięty pójdzie. Pamiętajmy, że nie żyjemy w całkiem normalnym kraju i jak ktoś się już zabiera za regulowanie życia innym, to nie po to żeby coś z tym pozytywnego zrobić, ale wyżyć swoją potrzebę władzy i regulowania. Taka obecnie moda i ani się spotrzeżemy, jak wymyślą nam obowiązek zakładania kasku do włażenia na dach kampera, Sanepid będzie sprawdzał jakość wody w naszych zbiornikach, a kibel będzie musiał mieć dwa zasobniki: jeden na treści gęste a drugi na rzadkie
Baal - 2009-06-29, 14:19
Rosjanie mają na tego typu dyskusje bardzo mądre przysłowie: tisze jediesz dalsze budiesz. Lepiej nie drażnić urzędasów bo przypadkiem zechcą nam uzasadnić swoją przydatność w społeczeństwie
Skorpion - 2009-06-29, 16:05
Baal napisał/a: | Lepiej nie drażnić urzędasów bo przypadkiem zechcą nam uzasadnić swoją przydatność w społeczeństwie |
Od kiedy oni sa przydatni spoleczenstwu chyba tylko i wylacznie sobie i nikomu innemu nie sa przydatni
Chleban - 2010-01-07, 23:25
Absolutnie zgadzam się żeby nie zwracać na nas uwagi naszego Ustawodawcy ponieważ jedyne co może zrobić to tylko pogorszyć istniejącą sytuację. Wymyślanie przepisów przez nasz Sejm przypomina operaję na otwartym sercu wykonwwaną np. przez szewca. Broń Boże nie mam nic przeciwko szewcom.
pozdrawiam
Chleban
łoś - 2010-01-07, 23:58
Witam wszystkich przybyłych z kosmosu.
Zorientujcie się gdzie jesteście i spróbujcie się dostosować.
AMIGO - 2010-01-08, 18:18
zbychu91 napisał/a: | To prawda grzebiemy w bombie,traktują nas jako osobówki i niech tak zostanie!
lepiej nie bedzie (a nowy podatek lub ograniczenia można zawsze wprowadzić!) |
I jak tu się nie podpisać przynajmniej jedną ręką?
Przyznać jednak należy, że to jest temat do głębokich przemyśleń. Z jednej strony aż strach pomyśleć na ile sposobów ustawodawcza brać ze swoją (i lobbystów) pomysłowością może chcieć drenować nasze portfele (badania, atesty, zezwolenia, dopuszczenia, uprawnienia, etc...) . Z drugiej jednak przyjemnie byłoby mieć więcej możliwości wypuszczenia na spacer nie tylko pieska, ale również np. ,,kota''
Jarosław69 - 2010-01-13, 22:46
łoś napisał/a: | Witam wszystkich przybyłych z kosmosu.
Zorientujcie się gdzie jesteście i spróbujcie się dostosować. |
Łosiu - poszedłeś z tym hasłem co najmniej jak antylopa !
łoś - 2010-01-14, 00:28
Z tą antylopą to nie rozumiem, bo nic mi się nie kojarzy, a każda zmiana w prawie kończy się większymi opłatami i problemami. Lepiej nie wywoływać wilka z lasu.
WINNICZKI - 2010-01-14, 00:33
Fakt,nasz kraj a dokładnie ustawy,jest dość specyficznie nastawiony do społeczeństwa.To co MY musimy jest nieodwołalne(chociaż by było nielogiczne i sprzeczne z innym aktem prawnym - np:akcyza).Obowiązki instytucji w stosunku do obywatela kwituje sie najczęściej stwierdzeniem - brakło pieniędzy,i po sprawie. Jestem przeciwny robieniu szumu wokół kamperów,zawsze któryś z urzędników może nam pokazać nasze miejsce w szeregu. A co do zagospodarowania miejsc zrzutu ścieków.Gwarantuje,że powstaną w 10 lat po zakończeniu budowy ostatniej autostrady w Polsce. Do tego czasu mogą wyginąć ostatni kamperowcy
Witold Cherubin - 2010-01-14, 12:55
Popieram głosy za przycupnięciem i nie wychylaniem się, bo nasi urzędnicy zazwyczaj nie potrafią myśleć w kategoriach prawdziwej ekonomii i przydatności dla społeczeństwa, a głównie szukają źródła pozyskania nowego źródła przychodów do budżetu lub "osczędności" budżetowych. Widocznym tego przykładem są ostatnie przepisy NFZ dotyczące ograniczenia wydatków na badania i leczenie chorób nowotworowych. Sam wielokrotnie przeciwstawiałem się podwyższaniu podatków, wprowadzaniu akcyzy i innym akcjom Ministerstwa Finansów w stosunku do obywateli mających trochę więcej niż inni (np. właścicieli domków jednorodzinnych). Wtedy jeszcze argumenty merytoryczne były uwzględniane, teraz jest z tym jak widzę coraz gorzej. Powiedzenie "tisze jediesz - dalsze budiesz" pasuje do naszego kraju jak ulał i proponuję się tego trzymać. Przecież my dopiero budujemy demokratyczne społeczeństwo i nie mamy takich doświadczeń i tradycji jak Skandynawowie czy Szwajcarzy, a i tam też zdarzają się bzdurne przepisy tworzone przez niedouczonych urzędników.
Pozdrawiam
|
|