Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Grecja - Grecja lipiec 2009

Track222 - 2009-06-23, 23:03
Temat postu: Grecja lipiec 2009
Wyjeżdżamy do Grecji 2 lub 3 lipca 2009 r. może ktoś tez wyjeżdża w tym terminie, zrobimy mała karawanę.
Track222 - 2009-07-01, 22:21

Jutro 2 lipca w godzinach popołudniowych wyjazd!!!
Track222 - 2009-07-06, 10:07

Serdeczne pozdrowienia ze słonecznej Grecji!!!
Tadeusz - 2009-07-06, 10:14

Pozdrawiamy Cię serdecznie. Życzymy udanej wyprawy i prosimy co jakiś czas o kilka fotek. Będziemy się czuli jak byśmy z Wami byli. :) :spoko
Dembomen - 2009-07-06, 14:58

Hej!
Przyjemnego odpoczynku :spoko
Hej!

Track222 - 2009-07-12, 15:10

Serdecznie pozdrawiam, wszystko opisze po powrocie do kraju. Narazie kilka fotek.
Track222 - 2009-07-18, 21:53
Temat postu: Wspomnienia!!!
Wyjechaliśmy z Krosna o godzinie 16.00 skierowaliśmy się na przejście graniczne w Barwinku. Następnie przejazd przez Słowacje, nie kupowałem winietki gdyż nie jechałem autostradą tylko droga na Vranow i przejście graniczne słowacko-węgierskie Slovenskie Nowe Mesto. Przejazd przez Słowacje i Wegry odbył się szybko i bezproblemowo. Przejazd przez granice węgiersko-rumuńską szybko, tylko należy pamiętać po wjeździe do Rumuni o zakupieniu winietki. Droga od granicy wegiersko-rumuńskiej do Aradu w dość niezłym stanie, w Lugoj o godz. 2.30 pierwsza przygoda. Szukaliśmy my miejsca na kilka godzin snu, na kogutach zatrzymała nas policja, policjant stwierdził że nie mam zapiętych pasów i zapytał czy mam leje, odpowiedziałem, że nie mam leji tylko mam polskie złote. Zapytał ile mam złotych, odpowiedziałem że 100 zł., to powiedział bym mu dał. Zabrał do kieszeni 100 zł. i odjechał. Po prostu byłem w szoku. Drogi na trasie Arad do przejścia granicznego rumuńsko-serbskiego Drobeta-Turnu Severin dziurawe i w kiepskim stanie. Przejście graniczne wynagradza wszystkie trudy, przejazd przez Dunaj jest cudowny. I tym o to sposobem dojechaliśmy do Serbi. Drogi znacznie lepsze i mały ruch. Wreszcie chwila postoju i 2 godzinny sen, temperatura nie zezwoliła na dłuższy. Nasennym naszym celem było przejście graniczne Serbsko-Byłgarskie w miejscowości Bregowo. Odprawa odbyła się szybko i sprawnie, należy pamiętać po wjeździe do Bułgarii o zakupieniu winietki (na granicy przypominają Bułgarzy o zakupie winietki). Przejazd przez Bułgarie dziurawe drogi i wielkie korki. Obwodnica Sofii jest gorzej zakorkowana niż Kraków w godzinach szczytu. Wreszcie upragnione przejście graniczne bułgarsko-greckie w Kulacie i co najważniejsze dobre drogi. Jesteśmy potwornie zmęczeni 29 godzinami jazdy, największe nasze marzenie kąpiel i spanie. Kierujemy się do miejscowości Paralia koło Katerini. Znalezienie kempingu o godz. 2300 nie stanowi problemu, jest dobrze oświetlony. Camping KRISTI nie jest jakiś wybitnie luksusowy, ale jest czysto, przemiła atmosfera i nie ma tłoku, można naprawdę odpocząć, a morze jest na wyciągniecie ręki. Cena 3 osoby, auto, przyczepa z przedsionkiem i prąd 26 euro. Po odpoczynku i kąpieli w morzu przez dwa dni mała wycieczka w Masyw Olimpu i miejscowość Litochoro. Najwyższe ze szczytów sięgają powyżej 2900 m nad poziom morza, które to morze znajduje się nieopodal, bo ze stoków Olimpu do Zatoki Termajskiej jest zaledwie około 5 kilometrów. Widoki są cudowne i są prawdziwą uczta dla oczu.Dzień odpoczynku i wycieczka do Meteorów. Meteory masyw skał z piaskowca w środkowej Grecji na północno-zachodnim krańcu równiny tesalijskiej w okolicy miasta Kalampaka. Skały osiągają wysokość do 540 m n.p.m.
Po powrocie dzień odpoczynku słońce, plaża i pluskanie w morzu. Nadszedł czas na zmianę kempingu. Jedziemy na Chalchidiki i półwysep Sithonia. Półwysep Sithonia - to środkowy "palec" półwyspu Chalcydyckiego. Zielony i górzysty. Wzdłuż północnego i wschodniego wybrzeża ciągną się piękne piaszczyste plaże i urokliwe zatoczki. Miejscami przybierają one formy "raju na ziemi". Wybór kampingu był przypadkowy, poszliśmy z synem zobaczyć i spodobało nam się. Camping MITARI http://www.mitari.gr/, jest to kamping o europejskim standardzie, posiadający swoja . prywatna plaże, która jest cudowna i nie jest tłoczno, a woda jest krystalicznie czysta. Można naprawdę odpocząć. Byliśmy jedynymi Polakami na tym kampingu, można zostawić otwarte okna drzwi, komórkę na stole i iść na plaże, na pewno nic nie zginie. Półwysep Sithonia jest to takie miejsce do którego chce się wracać, jest pięknie i niezmiernie urokliwie. Droga powrotna przez Macedonie, Serbie, Węgry i Słowacje przebiegła szybko i sprawnie , 22 godziny i byliśmy w domu. Wróciliśmy w czwartek 16 lipca 2009 r. Zrobiliśmy 450 zdjęć, przejechałem 4 tyś. km. (naprawdę warto było).

Gdyby ktoś był zainteresowany dokładnymi informacjami, proszę dzwonić 604-519-667 służę wszelkimi informacjami jakie posiadam. Nie jestem tego w stanie dokładnie opisać. A może w przyszłym roku pojedziemy razem.

Pozdrawiam Rysiek

Tadeusz - 2010-05-28, 15:26

Z tego miejsca wydzielone zostały i przeniesione do archiwum moderatorów posty nie na temat, w tym miejscu niestosowne.
Prosimy trzymać się tematu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group