|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Podwozia - technika i eksploatacja - Rozładowane akumulutary
chris - 2009-07-02, 04:58 Temat postu: Rozładowane akumulutary Zszedłem dzisiaj do kamperka a tu niespodzianka. Całkowice rozładowane akumulatory. A są to nowe akumulatory, 2 sztuki, każdy o pojemności 80 Ah. Na ostatnim pobycie stałem podłączony do prądu, potem powrót czyli były ładowane podczas jazdy więc na 100% były w pełni naładowane. Auto stało 14 dni. Jedyne co mogło pobierać prąd to panel od radia. Radio było wyłączone ale nie wyjąłem panela więc świeciło się na nim kilka diód i wyświetlał się zegar. Wydaje mi się że jest mało prawdopodobne aby to mogło rozładować w sumie 160 Ah przez 2 tygodnie. Z drugiej strony nic innego nie było włączone. Jak rano zszedłem do kampera to panel nie świecił a zegar w radiu zresetował się. Stąd wniosek że prąd był pobierany z akumulatorów pokładowych a nie z akumulatora silnikowego. Wyjazd już za tydzień i na dokładne sprawdzanie nie mam czasu. Macie jakieś pomysły co może być przyczyną ?
OldPiernik - 2009-07-02, 07:54
Wróżenie z fusów.
Przyczyn może być wiele - począwszy od pozostawionej włączonej lodówki w tryb 12V, przez niewygaszone światło w WC do zwarcia włącznie
Jeżeli przyjmiemy, że akumulator padł całkowicie wczoraj (czyli po 13 dniach) to wychodzi ok. 0,5A poboru ciągłego dziennie.
Po naładowaniu akumulatora podłącz szeregowo z nim miernik prądu (amperomierz) ustawiony na zakres np 10A. Wtedy zobaczysz, jaki masz pobór prądu na postoju.
A i jeszcze jedno - nie wyłączaj niczego do czasu podłączenia akumulatora bo nie będziesz wiedział, czy to jest wina odbiornika czy awaria sieci pokładowej.
Andi466 - 2009-07-02, 18:15
Ja znalazłem przyczynę rozładowania akumulatora samochodu w 2-ch kamperach moim i kolegi . Rozładowanie powodowały radia .Po zainstalowaniu wyłącznika na zasilaniu i podtrzymaniu pamięci akumulator po postoju nawet przez miesiąc jest w pełni naładowany .Niektóre radia po wyłączeniu na czuwaniu rozładowują akumulatory.
kazbar - 2009-07-02, 19:27
chris napisał/a: | Na ostatnim pobycie stałem podłączony do prądu, potem powrót czyli były ładowane podczas jazdy więc na 100% były w pełni naładowane. |
Sprawdź naciąg paska klinowego.
Świateł współczesnych kontrolek ładowania akumulatora umiejscowionych na desce rozdzielczej (dawniej były amperomierze i wszystko było jasne - plus ładuje, minus nie ładuje, 10, 20, 50 itd) nie widać w ciągu dnia. Ledwie dostrzegalne blade światełko zauważysz jedynie nocą. To, że jechałeś i dojechałeś nie znaczy wcale, że miałeś odpowiednie ładowanie.
Miałem taka przygodę trzy lata temu. Wybraliśmy się do Niemiec. Akumulator miałem zupełnie nowy. Bez przygód dojechaliśmy do Dortmundu. Wieczorem miałem jednak dziwne kłopoty z zapaleniem kampera, jakoś tak "ociągał" się z odpaleniem. Podłączyłem się na noc do prądu (+ prostownik) i rano odpaliłem bez problemów. Kłopoty pojawiły się w drodze powrotnej. Po kilkuset kilometrach zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej...i ...klapa! Nie zapalę!!! Zamieniłem wówczas akumulatory (rozruchowy na pokładowy), odpaliłem i pierwsze kroki skierowałem do polskiego warsztatu (kilka kilometrów za granicą). Tam facecik podumał, poskrobał się po głowie i stwierdził, że obluzował się jakiś kabelek. Skasował mnie na 150 zł i puścił w trasę. W okolicach Gliwic usłyszałem dziwne "trzaśnięcie" pod maską. Patrzę...jasny gwint...!!!Nie ma paska od alternatora!!! (majstrowi nie chciało się odkręcać wentylatora chłodnicy, ściągać osłon itp...więc naciągnął luźny, rozlatujący się już pasek i powiedział, że to była wina "kabelka"- świnia podła!).
Dojechałem na resztkach prądu do najbliższej stacji benzynowej, kupiłem pasek za 16 zł. wymieniłem "własną osobą", dotarłem do domu, sprawdziłem miernikiem (wsio Ok! ładowanie jak z fabryki) i od tej pory sprawdzam z uporem maniaka stan paska i naciąg przed każdym dłuższym wyjazdem.
Taka bzdura, a tak ważna!!!
chris - 2009-07-03, 18:04
Przede wszyskim chcę wszystkim podziękować za pomoc. Dzisiaj komisyjnie z ARCADARKĄ stwierdziliśmy że to jednak radio. Czyli Andi466 możesz pisać już o trzech przypadkach rozładowania akumulatora przez radia. Swoją drogą z podziwu wyjść nie mogę jak takie małe "cóś" może pożreć 160 Ah w 2 tygodnie.
eler1 - 2009-07-03, 19:49
chris napisał/a: | Swoją drogą z podziwu wyjść nie mogę jak takie małe "cóś" może pożreć 160 Ah w 2 tygodnie. | oj może też to przerabiałem jak zmieniłem radio niby lepsze więc stare wróciło do łask
OldPiernik - 2009-07-03, 21:31
Tak, jak pisałem wyżej - przy obciążeniu średnio ok 0,5A akumulator o pojemności 160 Ah wystarczy na ok 13 dni.
Andi466 - 2009-07-05, 21:40
Ciesze się że mogłem przyspieszyć znalezienie usterki . Ja kilkakrotnie sprawdzałem pobór prądu i nieraz radio zachowywało się poprawnie .
Tadeusz - 2009-07-05, 22:01
Cytat: | Tak, jak pisałem wyżej - przy obciążeniu średnio ok 0,5A akumulator o pojemności 160 Ah wystarczy na ok 13 dni.
_________________ |
Akumulatora kwasowego nie wolno rozładowywać poniżej 50% pojemności. Zatem 160 Ah wystarcza przy obciążeniu prądem 0,5 A zaledwie na 160 godzin poprawnej pracy. Potem jest już znaczny spadek napięcia i zasiarczanie płyt.
160 godzin to nie pełne 7 dni.
Dziwię się, że wyładowały się oba akumulatory. Radio pobiera prąd tylko z akumulatora rozruchowego. Najwyraźniej w Twoim aucie jest inaczej.
Kazik II - 2009-07-06, 00:02
Kazek Kluska napisał/a: | Dojechałem na resztkach prądu do najbliższej stacji benzynowej, kupiłem pasek za 16 zł. wymieniłem "własną osobą" |
Fajny taki LT-k. W peugeot J5 taki numer nie przechodzi, żeby wymienić pasek alternatora trzeba najpierw ściągnąć 3 inne paski - droga przez mękę!
A tak wracając do tematu, to wolałbym być w błędzie, ale nie wróżę już zbyt dobrego zdrowia akumulatorom kolegi chrisa. Z moich doświadczeń, to zawsze po całkowitym rozładowaniu akumulatora nie upływało dużo czasu jak musiałem się rozglądać za nowym.
chris - 2009-07-06, 07:45
Trochę mnie zmartwiliście tym że mogłem uszkodzić akumulatory bo właśnie kupiłem dwa nowe. I głupio by było musieć je wymieniać od razu na następne. Z drugiej strony są to akumulatory głebokiego rozładowania dedykowane do łodzi, kamperów itd. No i jest szansa że elektroblok nie dopuścił do rozładowania ponad normę ale tego nie wiem.
Nie rozumiem tych jednostek prądowych. Jak jest napisane na czymś 0,5 litra, 40%, 10l/100km to jakoś sobie mogę to wyobrazić Ale jak widzę mile na galonie albo właśnie V,A,W to dla mnie czarna magia. Przez 3 dni na postoju bez podpinania się do 220V korzystaliśmy z oświetlenia - halogen 35W - po kilka godzin dziennie, działała przetwornica, w nocy wentylator od trumy i prądu starczyło. A tu taki mały panel a taki duży problem. No ale widocznie tak jest. Teraz już będzie sobie leżał w schowku jak nie będziemy korzystać z radia.
papamila - 2009-07-06, 09:09
chris napisał/a: | taki mały panel a taki duży problem |
to nie panel,
winne jest tzw.podtrzymanie pamieci. W niektórych radioodbiornikach
są to prawdziwe pożeracze prądu.
wyjscia masz dwa: spróbuj z innym radioodbiornikiem (np wymien na kilka dni z osobówką)
albo podłącz je bez podtrzymania pamieci- wtedy uzyteczna będzie funkcja automatycznego wyszukiwania stacji.
Kazik II - 2009-07-06, 11:54
chris napisał/a: | Z drugiej strony są to akumulatory głebokiego rozładowania dedykowane do łodzi, kamperów itd. No i jest szansa że elektroblok nie dopuścił do rozładowania ponad normę ale tego nie wiem. |
No w takim wypadku to nie powinno być tak źle
chris - 2009-07-06, 17:37
Kazik II - mam taką nadzieję Papamila - akurat w moim przypadku jest to na 100% panel. Ale dzięki za sugestię.
SlawekEwa - 2009-11-29, 19:04
Nie rozumiem tych jednostek prądowych. Jak jest napisane na czymś 0,5 litra, 40%, 10l/100km to jakoś sobie mogę to wyobrazić cytat z postu chrisa
A tutaj o co chodzi i co to za akumulator?
Miłosz - 2009-11-29, 19:41
W moim Ducato '96 w ubiegłym roku często podpinałem 220 do zabudowy , ale jak chciałem odpalić kamperka okazało się , że akumulator w komorze silnika rozładowany (mój blok nie ładuje tego akumulatora muszę go ładować osobno prostownikiem) czy u Was jest podobnie?
Tadeusz - 2009-11-29, 20:18
W wiekszości starszych modeli kamperków energoblok po podłączeniu do 230V, ładuje wyłącznie akumulator pokładowy. Akumulator rozruchowy jest odcięty.
Dlatego jeśli przez całą zimę zamierzasz kamperka nie używać, warto akumulator rozruchowy wyjąć, albo cyklicznie podładowywać używając osobnego prostownika.
Akumulatory w dobrym stanie i naładowane do pełna nic nie robią sobie z mrozów do minus 18. Jeśli raz na dwa tygodnie uruchomisz silnik i dasz mu popracować przez kwadransik, a jeszcze lepiej, jeśli się przejedziesz kamperkiem, to akumulatorowi nic nie będzie.
Wszystko to pod jednym warunkiem - że nie ma upływu prądu, czyli, że jakieś urządzenie go nie rozładowuje ( jak choćby już omawiane radia ).
Andrzej 73 - 2009-11-29, 20:21
Witam ,
w moim przypadku ładuje dwa akumulatory , ale jak to jest podłączone tego za bardzo nie wiem jutro trochę pooglądam to coś w tym temacie napiszę , lecz specem w elektryce nie jestem.
Pozdrawiam
StasioiJola - 2009-11-29, 23:11
Sławku- jest to akumulator Energy-stacjonarny głębokiego rozładowania aż do 20% pojemności.Zastosowanie : łódki, wózki ,poj campingowe
Ps. Ten numer 957 052 to numer katalogowy Varty.
SlawekEwa - 2009-11-29, 23:43
StasioiJola napisał/a: | Ps. Ten numer 957 052 to numer katalogowy Varty. |
Stasiu ten numer to wiem, tylko co to oznacza pod nim. Ile on ma pojemności i co to za godziny
eler1 - 2009-11-30, 09:03
Ja też miałem taką wartę nic nie wartą wstawiłem żelowy 120Ah i zapomniałem o problemach z prądem. Slawek Dehler napisał/a: | tasiu ten numer to wiem, tylko co to oznacza pod nim. Ile on ma pojemności i co to za godziny | Jak chcesz kwasówke proponuję poszukać takiego samego lub zwykłą kwasówkę 90Ah tylko sprawdź wymiary czy wejdzie oraz czy są 90 bo wydaje mi się że jest 75 i 110 ale pewny nie jestem?
StasioiJola - 2009-11-30, 10:36
Moja informacja zamieszczona w tym poście wcześniej była błędna , za co wszystkich przepraszam , ale błednie udzielona była mi przez dystrybutora Varty. Jak się okazuje akumulatorów głębokiego rozładowania nie wolno używać do rozruchu silnika , ponieważ może on ulec zniszczeniu- tzn ten akumulator! Odnośnie innych danych zamieszczonych na tym akumulatorze-wypowie sie Tadeusz, ponieważ nie chciałbym
wprowadzić ponownie kolegów w błąd.
Ps To dla mnie nauczka; Jak czegoś dokładnie nie wiesz lub nie sprawdziłeś - nie pchaj sie przed szereg! Przepraszam!!
Tadeusz - 2009-11-30, 12:49
KURCZAKI napisał/a: | w moim LMC ładuje dwa akumulatory a auto wiekowe 1989... wczoraj włąśnie też to sprawdzałem |
Adasiu, w bardzo wielu kamperach dokonano przeróbek w instalacji, aby ładować oba akumulatory. Na naszym forum są tematy, w których o tym mówimy.
SlawekEwa - 2009-11-30, 14:42
Dzięki bezcennej wiedzy Naszego Tadzia na temat aku wiem już co oznacza te 75Ah (5h) i 90Ah (20h).
OMEGA - 2009-11-30, 16:11
Slawek Dehler napisał/a: | Dzięki bezcennej wiedzy Naszego Tadzia na temat aku wiem już co oznacza te 75Ah (5h) i 90Ah (20h). |
Gdzie to wyczytałeś , też mnie ten temat interesuje????
Tadeusz - 2009-11-30, 17:51
Koledzy, o budowie akumulatorów napisałem w oddzielnym temacie. Tu odpowiem Wam na pytanie o ten "kod".
To jest zwykła informacja o możliwościach akumulatora. Wiadomo, że oddając prąd o wyższej wartości akumulator zmniejsza swoją pojemność. Tu właśnie podano, że przy poborze prądu tzw. 20 -godzinnego pojemność wynosi 90 Ah, a przy poborze prądu 5 godzinnego tylko 75 Ah. Dla tego akumulatora te wartości wynoszą odpowiednio 4,5 A i 15 A. Nie znaczy to wcale, że skoro 75:15=5 to można przez 5 godzin doić z niego owe 15 amperów. Absolutnie nie! Każdy akumulator ołowiowo-kwasowy można rozładowywać tylko do 50% jego pojemności. Oznacza to, że ten konkretny akumulator napędzający silnik elektryczny do łodzi Minkota, mający zapotrzebowanie na kilkanaście amperów, doprowadzi ten akumulator do stanu krytycznego, czyli wartości siły elektromotorycznej na pojedyńczej celi w wysokości 1,8 V już po 2,5 godziny.
Przy poborze 90:20= 4,5 A można go używać przez 10 godzin.
I o tym musimy pamiętać.
Dodam jeszcze, że tego typu akumulatorów, o małych wartościach prądu rozładowania nie wolno używać jako rozruchowych.
No! Może i można, ale tylko raz!
baja02 - 2009-11-30, 18:14
KURCZAKI napisał/a: | w moim LMC ładuje dwa akumulatory a auto wiekowe 1989... wczoraj włąśnie też to sprawdzałem |
W moim LMC identycznie, ładuje akumulator podwozia i nadwizia, a wskaźnik na energobloku pokazuje stopień naładowania i jednego i 2 nadwozia. Amperomierz na energobloku pokazuje wartość prądu ładowania z alternatora i z sieci.
ARCADARKA - 2009-11-30, 19:34 Temat postu: ARCADARKA to ty chyba Tadeusza nie widziałeś
ARCADARKA - 2009-11-30, 20:00 Temat postu: ARCADARKA Tadziu
|
|